Magdalena Woltanowska
Pomnik Drzewa Pawiackiego
Niepodległość i Pamięć 13/1 (22), 259-266
MUZEALNICTWO
„ N iepodległość i P am ięć" N r 22, 2006
Magdalena Woltanowska
W arszaw a
Ja wiem, że nie przyjdziecie. Nikt nie pozbiera popiołów Waszych i prochów. Nie powiecie ju ż nic. A le my Was słyszymy. Wasze słowa nie powiedziane grzmią w naszych sercach. Wasze św iadec two - w Waszych czynach.
Fragment z Apelu Więźniów Pawiaka podczas uroczystości otwarcia Muzeum Więzienia Pa wiak 28 XI 1965 r.
Pomnik Drzewa Pawiackiego
Już stoi. W aży ponad 4,5 tony, m a 12,5 m etra w ysokości - D rzew o P aw iackie, ogromny wiąz odlany w brązie stanął na dawnym miejscu u zbiegu ulic Dzielnej i Jana Paw ła II na dziedzińcu M uzeum W ięzienia Paw iak.
W iąz - św iadek ludzkiego cierpienia, bohaterstw a i zbrodni - ja k o jed y n y , obok ocalałego fragm entu bram y w jazdow ej przetrw ał w ysadzenie P aw iaka przez N iem ców 21 sierpnia 1944 roku.
P ierw sze tabliczki z nazw iskam i rodziny ofiar przybijały do pnia drzew a ju ż na początku 1945 roku. W archiw um M uzeum W ięzienia P aw iak zachow ał się list W an dy P urzyckiej, córki W alerego K opczyńskiego, rozstrzelanego w 1943 roku, w którym czytam y: Po p o w ro cie d o W arszaw y w 1945 r. chciałam za w szelką ceną zobaczyć
m iejsce, g d zie w śró d w ielu nieszczęśliw ych był i cierpiał m ój ojciec. Po przyjściu na m iejsce zobaczyłam resztki bram y Pawiaka, bo na fra g m e n c ie ocalałym p isa ło „Pa w ia k ”. D rzew o było tu ż obok, poszarpane o d p o ciskó w - uszkodzone konary, ale na resztkach, na najw yższej gałęzi, w isiała strasznie zniszczona nasza fla g a , było w tym co ś tragicznego, ale i radosnego, że odnalazłam to, co chciałam . Tuż p rzy tym d rze w ie ułożyłam z cegieł i kraty w ięziennej sym boliczny grób, zaw iesiłam nekrolog i tak było p rze z dłuższy czas - a ż zaczęli sch o d zić się inni i j u ż nie czułam się o sam otnio na w śród tej stra szn ej pustyni.
Z biegiem czasu tabliczki nagrobne otoczyły ze w szystkich stron p ie ń wiązu. K ażda tabliczka m niejszem u czy większemu gronu osób przypom ina im o zamordowanym, o za ginionym bez w ieści (...) D rzew o P aw iaka stało się je d y n y m w sw oim rodzaju na św iecie pom n ikiem o kształcie, który upam iętniał i p rzy p o m in a ł o m inionych tra g e diach ludzkich. T ysiące w ycieczek zw iedzało M uzeum W ięzienia Pawiak, różne uroczy stości odbyw ały się p o d tym wiązem. O jciec Św ięty Jan P aw eł II spojrzał te ż na s a m otnie rosnące drzew o, p o kryte tabliczkam i nagrobkow ym i i uklęknął p o d nim na m odlitw ę. D ziało się to 18 czerw ca 1983 roku - w spom inał po latach Juliusz D eczko-
-260 Magdalena Wolianowska
1942, a potem fotografow ał go w śród nieprzebranych ruin M uranow a na początku 1945 roku.
W 1984 roku drzewo porażone chorobą wiązów, grafiozą, obumarło. Poddane w ko lejnych latach fachow ym zabiegom konserw atorskim , m.in. nasączone płynam i im preg nacyjnymi, w zm ocnione żelbetow ą konstrukcją, przetrwało dalsze dwadzieścia lat. W m aju 2001 roku w raz z ocalałym filarem w ięziennej bram y zostało w pisane do rejestru za bytków . P od koniec 2002 roku m artw e od kilkunastu lat drzew o zaczęło się niebez piecznie przechylać, grożąc w ykrotem . S pecjalistyczne opinie konserw atorskie dow iod ły, że d alsza konserw acja istniejącej struktury nie je st m ożliw a. N a początku 2004 roku zapadła decyzja, podjęta przy akceptacji B iura S tołecznego K onserw atora Z ab y t ków w porozum ieniu z K lubem B yłych W ięźniów P olitycznych P aw iaka i R ad ą O chrony P am ięci W alk i M ęczeństw a, o zastąpieniu oryginału kopią z brązu.
R ealizację pom nika sfinansow ało M iasto S tołeczne W arszaw a i U rząd M arszałko w ski W ojew ództw a M azow ieckiego. Jego w ykonanie pow ierzono G liw ickim Zakładom U rządzeń T echnicznych G Z U T S.A. (daw niej H uta B aildon), firm ie z 200-letnią trady cją specjalizującej się m.in. w odlew nictw ie artystycznym , która po II w ojnie św iato wej w ykonała artystyczne odlew y rzeźb dla około 200 pom ników w Polsce i zagrani cą. W gliw ickich zakładach pow stały m.in. posągi ze znanych w arszaw skich pom ni ków: N ike (1964 r.), L otnika (1967 r.), Sapera (1975 r.), figury z P om nika P ow stania W arszaw skiego na pl. K rasińskich (1989 r.), Józefa P iłsudskiego przy B elw ederze (1998 r.) oraz Juliusza S łow ackiego na pl. B ankow ym (2001 r.).
D zięki niepokonanym m istrzom w sw oi fachu, konstruktorom i odlew nikom z G li wic z prezesem zakładów panem Tadeuszem W ojarskim na czele pow stała oryginalna i piękna rzeźb a łącząca w artości historyczne z w aloram i estetycznym i.
W iele zaw dzięcza pom nik S tołecznem u K onserw atorow i Z abytków , inicjatorce pro je k tu pani E w ie N ekanda-T repce oraz jej w spółpracow nikom , ich wdedzy, dośw iadcze niu i życzliw ej uw adze. N ad całością prac czuw ał konserw ator obiektów zabytkow ych i artystycznych z m etalu - niezaw odny pan Janusz A. M róz.
W ychodząc naprzeciw zainteresow aniom m ieszkańców W arszaw y bacznie obserw u jących postępy prac nad pom nikiem , je g o losy aż do dnia odsłonięcia szczegółow o relacjonow ała niem al cała w arszaw ska prasa. O to fragm enty niektórych dziennikarskich doniesień:
G liw iccy o dlew nicy p o cięli resztki drzew a na kaw ałki i odlali z nich gipsow e m o dele. Potem p o n a d 70 elem entów przetransportow ano do Gliwic, g dzie p rze z p ó ł roku o dlew nicy p ra c o w a li na d stw orzeniem rzeźby. W p ią tek obw ieszczono, że drzew o P a w iaka j e s t g o to w e i m o że je c h a ć do W arszaw y. Z anim w iąz za p a k o w a n o do skrzyń, w zabytkow ej hali zakładów p rzy ul. R obotniczej 2 urządzono m u pożegnanie. N ie b y le ja k ie, bo sp ecjalnie z tej okazji dała koncert O rkiestra A ka d em ii B eethovenow skiej z K rakow a, a Jerzy K uczera z Teatru Śląskiego recytow ał w iersze K arola W ojtyły -
inform ow ała „G azeta W yborcza” w num erze z 30 kw ietnia 2005 roku.
P rzebieg tego koncertu tak relacjonow ał „M iejski S erw is Inform acyjny G liw ice” :
Z organizow ana p o d koniec zeszłego m iesiąca uroczystość na terenie daw nej H uty G li w ickiej p rzy ul. R o botniczej m iała duże znaczenie dla G liw ic i dla W arszawy. Z arząd G liw ickich Z akładów U rządzeń T echnicznych zaprezentow ał niezw ykłą rzeźbę. W tej „fabryce p o m n ik ó w ” odlano w brązie kopię drzewa, stanow iącego sym bol Pawiaka.
W p ią tk o w y wieczór, 29 kw ietnia, zaproszeni goście m ogli p o d ziw ia ć nie tylko drzew o - rzeźbę, ale też interesujące wnętrza, p o w stałego w 1850 roku, daw nego m a gazynu modeli. Jednoprzestrzenna sala z p ółkoliście zam kniętym i oknam i i centralnie
Pomnik Drzewa Pawiackiego 261
zlokalizow anym św ietlikiem została um iejętnie podśw ietlona tak, aby dodatkow o w ydo b yć i p o d kreślić p ię kn o dw ukondygnacyjnej antresoli - g alerii podtrzym yw anej przez m etalow e słupy. Stw orzono w ten sposób niepow tarzalną atm osferę i opraw ę dla uro czystości p o d n azw ą „ P ożegnanie Paw iackiego D rze w a ”. Spotkanie było te ż okazją do historycznych refleksji. W czasie / / w ojny św iatow ej w G liw icach p rzy ulicy R obotni czej m ieściła się f d ia hitlerow skiego obozu ośw ięcim skiego. M iejsce uroczystości m iało więc szczególny charakter.
7 m aja 2005 roku „F akt” zaw iadam iał sw oich czytelników : Wiąz j u ż do nas jedzie.
(...) W czoraj d okładnie o godz. 21 na w ielkiej ciężarów ce ruszył do Warszawy. P rzy będzie d ziś rano. K ilkutonow y p ie ń z konaram i o rozpiętości czterech m etrów będzie je c h a ł kilkanaście godzin specjalnie w yznaczoną trasą.
Ponad czterotonowy wiąz przyjechał do Warszawy w sobotę 8 maja o godzinie 4. Nie udało się p rze w ie źć g o w je d n y m kawałku. - Z m uszeni byliśm y o dciąć trzy gałęzie, ale dw unastom etrow y p ie ń nie zo sta ł naruszony - zdradza Tadeusz Wofarski, p rezes gliw ickich zakładów , które w ykonały precyzyjny odlew ściętego drzewa. Jaśniejsze p la m y to m iejsca, w któiycli zespaw ano odłączone fragm enty. N a całym w iązie p o d o bnych łączeń je s t p o n a d siedem dziesiąt. - To odlew - iv skali 1:1 - drzewa, które rosło na d zie d ziń c u o d p o n a d 100 lat. M e ta l za c h o w a ł o ry g in a ln ą fa k tu r ę drzew a, z sękam i oraz m iejscam i p o pam iątkow ych tabliczkach - donosiła 9 m aja „R zeczpo
spolita” .
Tego sam ego dnia w „G azecie W yborczej” czytam y: Jest tak podobny do o ryg in a
łu, że n iem al nie w idać różnicy. Specjaliści z g liw ickiej odlew ni p ozostaw ili sęki, p ę k nięcia, a naw et ślady p o kornikach. W sobotę spiżow a kopia drzew a z P aw iaka p rzy je ch a ła do W arszaw y i stanęła p rze d wejściem do m uzeum (...).
To napraw dę odlew z brązu? - niektórzy, żeby uwierzyć, m usieli zapukać w m eta low y p ie ń (...) Na p n iu w idać naw et ślady p o gw oździach - d ostrzegł W itold Kuliński, który p rze d laty fo to g ra fo w a ł krótką wizytę Jana Paw ła II p rzy żyw ym je szc ze wiązie (...)■
C ałość p rzytw ierd za m y do podłoża ośm iom a śrubam i, p rzy w ichurze o prędkości 120 km na godz. nie m a p raw a naw et d rg n ą ć - zap ew n ia ł kierujący a kcją Tadeusz Wojarski, p re zes i n a czeln y dyrektor gliw ickich zakładów. G dy j u ż praca była sko ń czo na, ochroniarz z P aw iaka W iesław Czop w estchnął - Ciekawe, czy gołębie i w róble b ędą na nim siadały. N a poprzednim bardzo lubiły.
N o i d oczekaliśm y się! K opia historycznego drzew a stoi ju ż na terenie byłego w ię zienia Pawiak. - R obi w rażenie m ów ią warszawiacy. M ieszkańcy stolicy m o g ą ju ż p o dziw ia ć n ietypow y p o m n ik - odlany w brązie, je s t dokładnym odw zorow aniem drzewa, które je szc z e w zeszłym roku stało przy ulicy D zielnej - zam ieścił w iadom ość „Super
E xpress” .
24 maja 2005 roku pom nik był już prawie gotowy. Tego dnia „Rzeczpospolita” do niosła: Tabliczki w racają na Pawiak. - Jest piękne, ale bez tych tabliczek brakuje mu
charakteru - kom entowali przechodnie. Jeszcze dziś drzewo odzyska dawną siłę wyrazu. B rązow y odlew słynnego uschniętego wiązu od p ra w ie dw óch tygodni sta ł nagi na d zie d ziń c u M u zeu m W ię zie n ia P aw iak. T eraz p ie ń d rze w a o to c zy m e ta lo w a o b rę cz z p o n a d se tką pam iątkow ych tabliczek. P rzez kilkadziesiąt lat w ieszały j e tu ro dziny p om ordow anych więźniów .
Tabliczki były różnej wielkości, kształtu i koloru, niektóre indywidualne, inne zb io rowe, upam iętniające całą rodzinę albo szkolną klasę. Ich w idok nierozerw alnie łączy się z tym m iejscem .
262 Magdalena Woltanowska
W iększość tabliczek została odnow iona bezpłatnie w P racow ni R eklam y Art. D la je j w łaściciela pana Sław om ira Szubko P aw iak je s t m iejscem szczególnym , tu w ięzio
no je g o o jca i stryja rozstrzelanych w 1944 roku. Jedna spośród um ieszczonych na pom niku tabliczek je s t im pośw ięcona.
8 czerwca 2005 roku Lech Kaczyński Prezydent Miasta Stołecznego W arszawy i Adam S truzik M arszałek W ojew ództw a M azow ieckiego uroczyście, w asyście kom pani hono row ej W ojska Polskiego, odsłonili now y w arszaw ski pom nik - P om nik D rzew a P a w iackiego. C erem onia zgrom adziła byłych w ięźniów i ich rodziny, przedstaw icieli śro dow isk kom batanckich, w ładz W arszaw y, sam orządow ców oraz licznie przybyłych m ieszkańców stolicy. W uroczystości uczestniczyła też delegacja z Gliwic na czele z p re zydentem m iasta i posłem na Sejm R P A ndrzejem G ałażew skim .
P aw iak to m iejsce w yjątkow ego okrucieństw a okupantów, ale i bohaterstw a n a szych rodaków. C hcem y aby tego n ie zapom niano - pow iedział L ech K aczyński odsła
niając spiżow e drzew o. To drzew o umarło, ale nie um arła nasza p a m ię ć - stw ierdził w sw ym w ystąpieniu A dam Struzik.
M inutą ciszy zebrani uczcili pam ięć w ięźniów , którzy stracili życie na P aw iaku, ro z s trz e la n y c h w e g z e k u c ja c h , z a m ę c z o n y c h w o b o z a c h k o n c e n tra c y jn y c h i z a g ła d y , a także tych, którzy nie doczekali tej chw ili. P am ięci w ięźniów pośw ięcone były też m odlitw y duchow nych trzech w yznań - katolickiego k siędza Jarosław a K otuli, ew angelickiego pastora L echa T randy oraz naczelnego rabina Polski M ichaela Schudri- cha. D o C iebie Panie, kierujem y nasze mys'li ze wstydem, ze człow iek człow iekow i
zg otow ał ten los - pow iedział ks. Tranda.
P rzesłanie byłych w ięźniów P aw iaka w ygłosił p. Z dzisław Jasko b. w ięzień P aw ia ka w 1940 roku, potem do 1944 roku obozu koncentracyjnego S achsenhausen, obecnie przew odniczący organizacji byłych w ięźniów tego obozu.
Z łożenie w ieńców i kw iatów pod pom nikiem przez uczestników uroczystości i za palenie zniczy po d w szystkim i tablicam i m em oratyw nym i na dziedzińcu zakończyło uroczystość przekazania m ieszkańcom W arszaw y m onum entu w zniesionego w hołdzie tym , których naczelną d ew izą był nakaz służenia P olsce w każdych okolicznościach.
N a zakończenie prow adzący uroczystość dyrektor M uzeum N iepodległości A ndrzej S taw arz w ręczył w ykonane przez G Z U T brązow e m iniatury pam iątkow ego drzew a o sobom oraz przedstaw icielom instytucji, których w ysiłek i praca przyczyniły się do pow stania pom nika sym bolu m ęczeństw a i bohaterstw a tysięcy m ieszkańców W arsza w y w latach II w ojny św iatow ej. N atom iast w szyscy uczestnicy otrzym ali okoliczno ściow e w ydaw nictw o P am iątka uroczystego przekazania M ieszkańcom W arszaw y P o
m nika D rzew a P aw iackiego.
W najbliższym czasie p oddane zabiegom konserw atorskim fragm enty paw iackiego drzew a, zn a jd ą trw ałe m iejsce w stałej ekspozycji w M uzeum W ięzienia Paw iak. D robniejsze i krótsze fragm enty konarów zostaną podzielone na elem enty, z których zostaną w ykonane i o patrzone certyfikatem pam iątki. B ęd ą przeznaczone głów nie dla byłych w ięźniów i ich rodzin.
Pomnik Drzewa Pawiackiego 263
Fragm ent uroczystości pożegnania D rzew a Paw iackiego w G Z U T , G liw ice, 29 IV 2005 r.
D rzew o P aw iackie pow raca, ju ż ja k o odlew z brązu, na sw oje m iejsce 8 V 2005 r.
264 Magdalena Woltanowska
Pomnik Drzewa Pawiackiego 265
P rezydent m.st. W arszaw y Lech K aczyński i M arszalek W ojew ództw a M azow ieckiego Adam S truzik uroczyście odsłaniają P o mnik D rzew a P aw iackiego, 8 VI 2005 r.
266 Magdalena Woltanowska
Fragm enty uroczystości przekazania społeczeństwu Pom nika D rzew a Pawiackiego, 8 V I 2005 r.