Mieczysław Ptaśnik
Zabytki ośrodkami turystyki
Ochrona Zabytków 20/4 (79), 3-5N u m e r p ośw ięcony za g adnie niom opieki nad z a b y t k a m i w z w i ą z k u z r o z w o je m ru c h u tu r y s ty c z n e g o z okazji p r o k la m o w a n ia r o k u 1967 M i ę d z y n a r o d o w y m R o k i e m T u r y s t y k i . W dziale a r t y k u ł ó w p u b l i k u j e m y re fe ra ty w ygłoszone na ogólnopolskim s y m p o z j u m w L u b o stro n iu (26—28.I V .1967) z o r g a n iz o w a n y m pod h a słem „ Z a b y tk i ośrodkam i t u r y s t y k i ”
R e d a k c ja MIECZYSŁAW PTAŚNIK
ZABYTKI OŚRODKAMI TURYSTYKI
Dziś, przy ogromnym rozwoju tu ry sty k i k ra jowej, wczasów i wypoczynku świątecznego, dążym y nie tylko do uatrakcyjnienia tu rysty k i w naszym kraju, ale również do nasycenia jej treściam i kultu ralny m i, a także wycho wawczymi. Temu celowi może służyć należyte
w ykorzystanie zabytków, które są na całym świecie — a również i u nas — poważnym czynnikiem przyciągającym turystę.
Dokonaliśmy wielkiego wysiłku przeprow adza jąc w Polsce Ludowej prace konserw ator skie przy ponad 8 tysiącach obiektów, odbu dowując zabytki i zespoły zabytkowe zniszczo ne podczas działań w ojennych, bądź też w spo sób celowy przez hitlerow skiego okupanta. Po siadam y wspaniałe zamki i pałace, malownicze, pełne rom antycznego piękna obiekty i zespoły drew nianego budow nictwa ludowego, w spania łe m iejskie ośrodki historyczne, przykłady do skonałej arch itek tu ry sakralnej. 22 tysiące obiektów zabytkowych leży na szlakach tu ry stycznych, bądź jest rozsianych w ich pobliżu. Wiele z nich stanow i już przedm iot zainte resowania turystycznego lub naw et zostało za adaptow anych dla potrzeb turystyki. Niemniej posiadam y świadomość, że nie w ykorzystaliś my tych rezerw, którym i dysponujem y, że na szlakach turystycznych, na mapie turystycz nej naszego k raju , leżą rozsiane perły, którym trzeba dać należytą oprawę, aby zaczęły błysz czeć, promieniować i zwabiać krajow ych i za granicznych turystów . Trzeba je otoczyć nale żytą opieką, przeprow adzić prace konserw ator skie lub adaptacyjne, zorganizować należytą inform ację turystyczną przez umieszczanie ta blic i znaków inform acyjnych, a wreszcie tu rystycznie zagospodarować ich otoczenie. Ma m y pod tym względem bardzo wiele do zro bienia, podobnie jak w dziedzinie popularnych w ydaw nictw typu inform acyjnego i przew od nikowego.
Jakkolw iek od szeregu lat prowadzone są p ra ce w tym kierunku przez zainteresow ane r e sorty, jak i rady narodow e to jednak efek ty bynajm niej nie są zadowalające. W praw dzie możemy wyliczyć w iele obiektów i zespołów zabytkowych jak np. Wawel i cały Kraków, Wi lanów, Łańcut, M albork, centra historyczne Gdańska, Torunia czy W rocławia, k tó re stały się ośrodkam i wielkiej tu ry sty k i k rajow ej, a także zagranicznej, ale jakże w iele b rak im jeszcze dla właściwej obsługi ru chu tu rystycz nego! A przecież pow inniśm y zwracać uwagę nie tylko na te czołowe obiekty czy zespoły, ale w rów nej m ierze interesow ać się tymi, które odgryw ają znaczną rolę w rozw oju tu ry sty k i na terenie województwa czy regionu. Jakkol wiek ze zrozum iałych przyczyn m usim y kon centrować nasze w ysiłki w rejonie wielkich szlaków turystycznych, przecinających nasz kraj wzdłuż i wszerz, to równocześnie pow in niśmy zmierzać również do aktyw izacji tu rystycznej regionów, k tó re są zapomniane m i mo piękna krajobrazu i pow ażnej ilości zabyt ków godnych zwiedzenia. Mogłoby to odcią żyć szlaki przeładow ane, zm niejszając tru d ności w dziedzinie usług turystycznych. Jeżeli m am y praw o do m arzeń — a chyba m a my, tym bardziej, że popiera je rzeczowa k a l kulacja, obowiązek ochrony dóbr k u ltu ry i wo la społeczeństwa — to chcielibyśm y widzieć na mapie naszego k raju n ie k ilkaset ale tysiące obiektów i zespołów zabytkowych przysposo bionych dla potrzeb tu ry sty k i i to zarówno ja ko przedm iotu zwiedzania jak i bezpośredniego w ykorzystania ich po odpowiedniej adaptacji na bazy turystyczne, gospody, schroniska, ró ż norodne p u n k ty usługowe itp. F akty oddaw a nia rokrocznie wielu obiektów zabytkowych dla potrzeb społeczeństwa a tym samym dla tu rystyki świadczą, że idziem y w ty m kierunku. Świadczy o tym zamek w Baranowie, Wielicz
ka, wieża kolegiaty w Kołobrzegu, zamek w Nidzicy, Golubiu, K ętrzynie czy Lidzbarku, dobiegające do końca p race w zespole tykociń- skim, (Pieskowa Skała, Kazimierz Dolny n/W isłą, tw orzenie parków etnograficznych w wielu r e gionach k raju , prace rozpoczęte w Krasiczynie, Brzegu, na zamku .sandomierskim, realizacja wielkiego planu konserw atorsko-rem ontow ego starów ki krakow skiej, Zamościa, Sandomierza, wielu zespołów m iejskich na Dolnym Śląsku. Świadczy o tym akcja przyw racania właściwej funkcji zajazdom i karczmom zabytkowym , aktyw izacja From borka i całego szlaku koper nikowskiego z Toruniem na czele. Je st to wielki trud w ielu resortów, rad narodowych, tow a rzystw regionalnych i organizacji społecznych. Idziemy we właściwym kierunku, ale chyba wciąż jeszcze zbyt wolno i to nie tylko z po wodu braku odpowiednich środków, co jest o czywiście spraw ą podstawową, ale również na skutek nie w ystarczającej koordynacji poczy nań i braku kompleksowego działania. Można zapytać, czy w tej chwili stać nas na ten po w ażny w ysiłek finansow y czy problem tu ry styki i tw orzenia z obiektów zabytkowych oś rodków turystycznych może być zagadnieniem priorytetow ym w naszym życiu gospodarczym i kulturalnym ? Na pytanie to odpowiedź dają liczby. Jeżeli w 1967 roku m ieliśm y 1 min 200 tysięcy turystów zagranicznych przejeż dżających przez Polskę lub przybyw ających do nas, jeżeli m amy m iliony turystów krajow ych, to jest to poważne zjawisko również i ekono miczne, w ymagające konkretnych posunięć organizacyjnych i finansowych. Trzeba wyko rzystać sprzyjającą sytuację, przygotow ać do pokazania to, co jest interesujące i czym mo żemy zaprezentować zarówno naszą współczes ność, jak i przeszłość. A zatem jeżeli rozwijać tu rystykę to również chronić i włączać do niej to co dla niej jest istotne a więc między in nymi zabytki.
Wiele krajów doszło już do przekonania, że za bytki to nie luksus, ale czynnik w pływ ający na w zrost dochodu narodowego za pośrednic
twem turystyki; wzbogacają ją swą treścią, na dają now y kierunek, neutralizu ją uniform izm atrak cji turystycznych, przyczyniają się do po w staw ania nowych tras i centrów, stanowiąc równocześnie pomoc w zrozum ieniu historii kraju, a w efekcie zbliżenie między narodam i. Jeżeli w iek XX jest stuleciem, w któ ry m szcze gólnie ostro w ystępuje problem wyścigu z cza sem, to chyba — chociaż może to się w ydaw ać absurdalne — zjawisko to w ystępuje bardzo jaskraw o w dziedzinie ochrony zabytków; je żeli nie zabezpieczymy, nie dam y nowej funkcji społecznej wielu naszym pomnikom przeszłości, to utracim y je bezpowrotnie nie tylko dla kul tu ry naszego narodu, ale również dla tu ry styki.
Obchody Tysiąclecia Państw a Polskiego zwró ciły uwagę społeczeństwa ku naszej najdaw niejszej przeszłości, rozbudziły zainteresow a nie wykopaliskami i odkryciami archeologicz nymi. Biskupin, rezerw aty w Gieczu, Często chowie, Wiślicy, na OStrowiu Lednickim — to punkty zainteresowania nie tylko naukowego, ale i turystycznego. Właściwa adaptacja dla potrzeb turystyki najwartościowszych stano wisk archeologicznych czy też grodzisk to też jedno z zadań, któ re powinniśmy podjąć, po dobnie jak udostępnienie neolitycznej kopalni
w Krzemionkach Opatowskich, stanowiącej wciąż jeszcze nie w ykorzystaną rew elację na skalę światową. Słuszne jest chyba tw ierdze nie, że zabytki powodują rozszerzanie tras tu rystycznych n ie tylko w kategoriach p rze strzeni, ale również i czasu, dodałbym do tego, że również w kategoriach przeżyć i doznań emocjonalnych, psychicznych, estetycznych. Wielką lekcją historii, a równocześnie głę bokim przeżyciem, jest zapoznanie się z za bytkam i najnowszych, bolesnych dziejów n a szego narodu z okresu okupacji i II wojny światowej, polami walk, miejscami straceń i by łym i obozami zagłady. Wielki tru d podjęty przez Radę Ochrony Pomników W alk i Mę czeństwa w dziedzinie upam iętnienia 'tego, co nie może być zapomniane, to nie tylko praca wychowawcza, spłacenie długu wobec tych, którzy walczyli i zginęli, ale również stworze nie warunków dla zwiedzania pomników (tra gicznej przeszłości przez tury stę krajowego i zagranicznego.
Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na problem muzeów, z których wiele mieści się w obiek tach zabytkowych i leży na szlakach turystycz nych. Podobnie jak w dziedzinie ochrony za bytków, tak i w m uzealnictwie mamy poważne osiągnięcia i m am y się czym pochwalić. Muzea stanowią doskonałą prezentację w ielu dziedzin naszej ku ltu ry , ale niew ątpliw ie wciąż jeszcze odczuwamy, że — pomimo wielkiej frekwencji, która w 1966 roku przekroczyła 16 milionów — nie są one właściwie w ykorzystane przez tu ry stykę. Winę ponoszą niew ątpliw ie same m u zea, które często zaniedbują to, co nazywam y propagandą, czy inform acją i czynniki k ieru ją ce ruchem turystycznym , które wadliwie pla nują trasy wycieczek, stw arzając przeciążenie niektórych placówek, zwłaszcza w sezonie tu rystycznym. Brak też urządzeń towarzyszą cych, stoisk z pam iątkam i, reprodukcjam i, po cztówkami itp.
Reasumując należy podkreślić, że niewątpliwie zrobiliśmy bardzo wiele, aby zabytki i muzea służyły społeczeństwu i godnie prezentow ały naszą k u ltu rę narodow ą i nasz kraj. W prowa dzono zasadę maksym alnego wykorzystania obiektów zabytkowych dla celów użytkowych przy pełnym uszanowaniu wymogów konser
watorskich. Uzyskano w ten sposób p otrójny efekt: uratow ano w iele obiektów zabytkowych, racjonalnie je zagospodarowując i stworzono p unkt wyjściowy dla szerokiej działalności oś wiatowej — upowszechniania piękna form a r chitektonicznych i historii narodu za pośred nictwem zabytku.
Stale rozw ijający się ruch turystyczny w n a szym kraju, co jest — nie zapom inajmy — nie tylko pozytywnym zjawiskiem ekonomicznym, ale również dużym osiągnięciem społecznym naszej epoki, wymaga nasycenia Odpowiednimi treściam i kulturalno-ośw iatow ym i. Sporo zro
biono na tym polu, ale wiele jeszcze jest do zdziałania. Zabytki arch itektu ry stanow ią du żą atrakcję tu ry sty k i krajow ej i zagranicznej, a często naw et są jej głównym celem. S tąd zna czenie um iejętnego wyeksponowania ich w ar tości historycznych i artystycznych, wydobycia treści szczególnie istotnych dla upowszechnie nia, które pogłębiają wiedzę społeczeństwa o przeszłości. W szystko to powoduje naw iązy
w anie i zacieśnianie obustronnej więzi łączącej zabytek ze społeczeństwem. Więź ta jest nie^ zbędna dla życia obiektu zabytkowego, jak też z całą pewnością potrzebna jest jednostce i spo łeczeństwu.
Sytuacja ta pow inna być w ykorzystana przez tu rystykę zarówno ze względów atrakcyjno- -propagandowych, kom ercyjnych jak i ideo- wo-wychowawczych treści ruchu turystyczne go. Mamy wiele przykładów żywego zain tere sowania społeczeństwa zabytkami, ich losem, dziejami, możliwościami w ykorzystania dla po trzeb współczesnego życia — przede wszystkim dla turystyki. Odbiciem tego zainteresow ania jest aktyw na postawa prasy, liczne artykuły, informacje, i notatki zamieszczane w pism ach codziennych i periodycznych. 'Prasa nie tylko opisuje i inform uje, ale często w skazuje kie runki takich czy innych rozwiązań, w ysuw a inicjatyw y i postulaty. Tytuły artykułów speł
niają często rolę haseł w ytyczających k ierun ki działania; Zabytki w służbie społeczeństwa,
Zabytki w służbie przyszłości czy ostatnio Za bytki ośrodkami turystyki. M amy nadzieję, że
to ostatnie hasło podobnie jak Muzea uniw er
sytetami ku ltu ry przyniesie k o n k retn e efekty
zarówno dla dobra turyśtyki jak i zabytków. Nie jest rzeczą przypadku, że M iędzynarodo wy Rok T urystyki ogłoszony przez Union In ternationale des O rganisations Oficielles Tou ristique (UIOOT) został poprzedzony przez M iędzynarodowy Rok O chrony Zabytków ogłoszony przez UNESCO w 1964 r. Tak jak podczas „roku ochrony zabytków ” w ysuw ano wiele postulatów dotyczących w spółdziałania z turystyką, podkreślając udział tu ry sty k i w w ykorzystyw aniu zabytków i ich ochronie, tak obecnie w ysuw ane jest przez UNESCO za równo w uchwałach Rady W ykonawczej te j organizacji, jak też w oficjalnym organie „C ourrier de Г UNESCO” zagadnienie zacho wania i ochrony zabytków w pow iązaniu z roz wojem tu ry sty k i oraz udostępniania szero kim rzeszom k u lturalnej spuścizny historycz nej i artystycznej.
Dlatego też w ram ach ogólnego program u zna lazł się u nas w Polsce „Rok Zabytków w Tu ry styce”. Zadaniem jego, podobnie jak hasła — tem atu naszego sympozjum — jest rozpoczę cie w ielkiej kam panii na rzecz w ykorzystania
obiektów zabytkowych dla turystyki. 'Zada niem „Roku Zabytków w Turystyce” jest mo bilizacja wszystkich kontrahentów i całego społeczeństwa wokół poważnego problem u stw orzenia warunków dla rozwoju w ielkiej tu rystyki w naszym kraju , w pow iązaniu z za bytkam i, których ochrona stanow i obowiązek całego narodu.
m g r M ieczysław P ta śn ik d y re k to r Z arzą d u M uzeów i O ch ro n y Z ab y tk ó w W arszaw a
LES MONUMENTS HISTORIQUES — CENTRES TOURISTIQUES
D an s la période du g ra n d d éveloppem ent du to u rism e, à l ’h eu re actuelle, les m o n u m e n ts h isto riq u es s’im p ré g n e n t d’une nouvelle signification et a d a p té s de façon co n v e n ab le aux m issions q u ’ils d o ivent re m p lir ils so n t à m êm e d’é la rg ir la p o rtée de le u r in flu en ce. Il est in d isp en sab le d’e n to u re r de vigilance, en p re m ie r lieu, les régions ju s q u ’alo rs tr o p peu activ isées e t n é a n m o in s p o u rv u es d’ém in en ts m o n u m e n ts h is to ri ques. Un e ffo rt co n sid érab le a été réa lisé d an s ce do m a in e, toutefois l’a d a p ta tio n des m o n u m en ts h is to ri q u es à des fins to u ristiq u e s d e v ra it p re n d re un r y th m e p lu s rapide. Il e st aussi n écessaire d’o rg a n ise r un se rv ic e d’in fo rm atio n com pétent, l’in su ffisan c e d’in fo rm a tio n dans ce dom aine fa it que les m o n u m e n ts
qui jo u issen t d ’une g ran d e p o p u la rité so n t tro p so u v e n t visités ta n d is que d’a u tre s, m oins connus, se tro u v e n t aban d o n n és p a r le public. Les m usées p o u r ra ie n t jo u e r aussi dans l’av e n ir un rôle bien plus im p o rta n t à condition que 'la connaissance de le u r ré p e rto ire soit plus la rg e m e n t diffusée.
Les m o n u m e n ts h isto riq u e s a u ra ie n t alors un g ra n d asc e n d a n t su r la vie cu ltu re lle et é d u c a tiv e du pays, m e tta n t à la p o rtée du public le u rs resso u rce s h is to ri ques et artistiq u e s. P o u r ces raisons, il est d’une im p o rta n c e p rim o rd iale de lie r au to u rism e l’ex p lo i ta tio n ra tio n n e lle des m onum ents h isto riq u e s.