• Nie Znaleziono Wyników

Zagrożenie ze strony UPA było poważne - Waldemar Michalski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Zagrożenie ze strony UPA było poważne - Waldemar Michalski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

WALDEMAR MICHALSKI

ur. 1938; Włodzimierz Wołyński

Miejsce i czas wydarzeń Włodzimierz Wołyński, II wojna światowa

Słowa kluczowe Włodzimierz Wołyński, II wojna światowa, historia rodzinna, UPA

Zagrożenie ze strony UPA było poważne

Zagrożenie ze strony UPA było poważne i niosło ze sobą straszne konsekwencje. W 1943 roku, o ile sobie przypominam, we Włodzimierzu Wołyńskim zamordowano prawosławnego biskupa Michała Tarnawskiego. On potępiał bandytyzm UPA. W rewanżu za to po prostu go zamordowano, powieszono. Człowieka, który apelował, że wszyscy jesteśmy chrześcijanami i nie godzi się mordować braci, z którymi przez wiele lat żyło się razem. To nie jedyny przypadek.

Gdy w jakimś momencie na naszej drodze znalazł się Kisielin, to przyszła wiadomość, że w kościele podczas porannej mszy w niedzielę, kiedy dzieci przygotowywane były do Pierwszej Komunii, to razem z rodzicami zostały wymordowane. Podobnie działo się w innych kościołach. W Podkamieniu na przykład na Wołyniu (silny, bardzo umocniony klasztor) w głębokiej zasypanej studni do dzisiaj są ciała zamordowanych w kościele ludzi. Zginęło tam około siedmiuset osób.

Zresztą Ukraińcy dostali się tam podstępem. Nigdy by nie weszli, gdyby nie to, że w nocy pod murami klasztoru, przy bramach, zjawiła się grupa, wołając, że są uciekinierami z niedalekiej wioski i proszą, żeby ich wpuścić, bo za nimi idą Ukraińcy, banderowcy. I ich wpuszczono. Okazało się, że pod płaszczami mieli automaty.

Zaczęli strzelać i mordować w każdy dostępny dla siebie sposób. To są tak makabryczne rzeczy, że nie mieszczą się w głowie. I trudno do nich wracać. Nie dziwię się, że ci, którzy jako dorośli to przeżyli, starają się przykryć te wspomnienia współczesnością, żeby nie pamiętać, żeby nie wracać do tych bolesnych wydarzeń.

Jak pamiętam, rodzice w swojej świadomości nigdy nie chowali urazy do swoich sąsiadów Ukraińców. Mówili, że bandyci są oczywiście wszędzie. Szał mordowania Polaków robiony był pod bardzo haniebnym hasłem: „Jeden zamordowany Polak to jeden metr kwadratowy wolnej Ukrainy” Pamiętam, że mama nieraz mówiła, że widziała taki napis na domu, który mijała. I pod tym hasłem Ukraińcy realizowali w sposób bestialski oszołomstwo polityczne czy fanatyzm faszystowski.

(2)

Data i miejsce nagrania 2012-12-28, Lublin

Rozmawiał/a Anna Zinczuk

Redakcja Maria Buczkowska

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Albo przynajmniej śmiej.” No i [zakończmy] takim optymistycznym akcentem, że na pewno w Unii zostaniemy, że na pewno uda się coś zrobić z uchodźcami, żeby oni żyli w

„Korowód” to dla mnie takie perełki, które po prostu można w każdej okoliczności, w każdym systemie, w każdym ustroju zaśpiewać i zawsze to będzie aktualne. Data i

Słowa kluczowe projekt Pożar Lublina - 298 rocznica ocalenia miasta z wielkiego pożaru, Wojciechów, PRL, praca strażaka, pożarnictwo, Ochotnicza Straż Pożarna w Wojciechowie,

Słowa kluczowe Lublin, II wojna światowa, Zamek Lubelski, Majdanek, Niemcy, ulica Grodzka, dzieciństwo, wygląd miasta, Krężnica Okrągła.. Chciałabym, żeby nigdy na świecie

To, co się działo przed [19]81 rokiem jest dla mnie ciężkie; ciężkie wspomnienia, bo wiele osób zostało aresztowanych, wielu zostało pobitych i ten rok zakończył się bardzo

On normalnie przeliczył sobie, to co tam dał, ale dla mnie, to było dużo, ale kupiłem od niego sobie jedną, czy dwie płyty, bo tam były utwory grane przez moich idoli

Jeśli wyprowadzajo nieboszczyka z domu […] to odwraca się krzesła, […] to mówio żeby nie przychodził i żeby nie siadała [dusza]. […] Krzesła poprzewracać, żeby już się

Wtedy jeszcze nie trzeba było mieć ciężkich milionów, żeby wygrać; dzisiaj bez tego, to w ogóle nie ma o czym rozmawiać.. Pamiętam, że spotkanie było w Piaskach, nie wiem,