• Nie Znaleziono Wyników

Pismo „Struktury” - Maria Ludwińska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Pismo „Struktury” - Maria Ludwińska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

MARIA LUDWIŃSKA

ur. 1940; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, pismo "Struktury", dom rodzinny, Anna Ptaszkowska, życie kulturalne, tworzenie "Struktur"

Pismo „Struktury”

„Struktury” wydawał między innymi [brat], redakcja składała się z wielu osób, tam i Anna Ptaszkowska, i Wiesław Borowski, później Urszula Czartoryska i różni ludzie artykuły pisali, a więc także Maria Maj, Włodek Borowski, Mariusz Tchorek, Janusz Bogucki pisał również do „Struktur”, także Jerzy Madeyski, który był w Krakowie, Bogucki też z Krakowa. Bogucki był bardzo znanym krytykiem, jak również Jerzy Madeyski, no już nie mówiąc o Urszuli Czartoryskiej. Wszyscy przyjaźnili się, to byli przyjaciele mojego brata. Na KUL-u studiowała również Nina Potocka, Zbig Wielopolski, no i mnóstwo różnych innych osób, które później miały wielkie znaczenie dla sztuki, dla kultury polskiej. Anka Ptaszkowska to była bardzo sympatyczna osoba, później wyjechała, ona pisała też do „Struktur”, była też przyjaciółką mojego brata, bywała u nas bardzo często. I ją znam bardzo dobrze – taka blondynka, trochę taka puszysta, ale ona była bardzo też ładna dziewczyna, sympatyczna bardzo. I bardzo inteligentna, mądra, w każdym razie zasłużyła się bardzo na tym polu.

[„Struktury” powstawały u nas w domu]. Były szpalty już gotowe i oni składali numer, na przykład w tym miejscu ma być taka szpalta, później zdjęcie, później to, tak że to było wszystko składane na moich oczach, właściwie ja im też trochę pomagałam, przycinać na przykład, bo to były takie duże egzemplarze, trzeba było je przycinać na te szpalty i później zdjęcia wycinać, i to wszystko było później układane, no i fotografowane i dopiero później szło do druku, jakoś tak było mniej więcej. I to wszystko się działo w tym pokoju, kilka egzemplarzy [powstało], nie jestem pewna, ale myślę, że było 7 egzemplarzy.

Brat kiedyś grał w cymbergaja, to była taka gra, gdzie były bramki i takim grzebieniem aluminiowym się strzelało do tych bramek pieniążki, to najpierw to było stół do cymbergaja, bo był śliski, a później już ten stół był przeznaczony do różnych innych celów. Wiele artykułów powstało również na tym stole. No i „Struktury”.

Ci, którzy pisali do „Struktur”, to właściwie byli znani mi ludzie. [W pierwszym numerze czytamy]: „Oddając do druku pierwszy numer «Struktur», mamy nadzieję,

(2)

że będą one towarzyszyły narodzinom nowego ośrodka plastyki, jakim może niedługo stanie się Lublin”. A [dalej]: „Dlaczego «Struktury»? Struktury to słowo, które po prostu najczęściej występowało ostatnio w artykułach o plastyce. Dlatego

«Struktury»”.

Dlaczego „Struktury” zostały zamknięte tak nagle? Dlatego że władze nie zgodziły się na kontynuowanie, również ponieważ to była awangarda, awangardą była Grupa Zamek, o której się mówiło, że to jest awangarda, że to jest sztuka nowoczesna, najnowsza. Jeszcze grubo później nie mogła być tak na zewnątrz bardzo propagowana.

Data i miejsce nagrania 2007-04-11, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman, Dominika Jakubiak

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

„Korowód” to dla mnie takie perełki, które po prostu można w każdej okoliczności, w każdym systemie, w każdym ustroju zaśpiewać i zawsze to będzie aktualne. Data i

W każdym razie nie można tego przesądzić, czy [ludzie starego reżimu] byli tak pewni wygranej i tego, że wszystko się odwróci, podczas gdy nastroje społeczne, sytuacja

Wcześniej nie [było wiadomo], to było pewne zaskoczenie, że to w Lublinie się w zasadzie zaczęło. Data i miejsce nagrania

U zbiegu ulicy Świerczewskiego i Szczerbowskiego jest budynek, który stoi do dzisiaj, i tam przenieśliśmy się.. Nasze władze uważały, że jesteśmy na

Później żeśmy się przeprowadzili na ulicę Ogródkową, też na Wieniawie, ponieważ ten dom, to mieszkanie, w którym żeśmy mieszkali, było bardzo zimne, słabe..

Rodzice się umawiali i wyznaczali yyy znaczy, jak już rodzice doszli do porozumienia to ojciec brał flachę wódki się mówi pod te, pod pachę, no i tego syna i syn nie miał nic

Po lewej stronie jest wejście, później się wchodziło chyba po schodkach i tam była ta sala, gdzie była kawiarnia, a później jakimś takim długim korytarzem dosyć szło się do

Nie tylko były obrazy Tytusa, Jasia Ziemskiego i Włodka Borowskiego, ale jeszcze różni inni wystawiali swoje obrazy, bo Grupa Zamek to na ogół nie była taka mała,