C e n a n in ie js z e g o n u m e r u k o p . 2 0 .
PRENUMERATA: w W a r s z a w ie kwartalnie Rb. 2. Półrocznie Rb. 4. Rocznie
Rb. 8. W K r ó le s t w ie I C e s a r s t w ie : Kwartalnie Rb. 2.25. Półrocznie Rb.
4.60 Rocznie Rb. 9. Z a g r a n ic a : Kwartalnie Rb. 3. Półrocznie Rb. 6. Rocznie.
Rb. 12. M i e s ię c z n ie : w Warszawie. Królestwie I Cesarstwie kop. 76, w Aus«
tryl: Kwartalnie 6 Kor. Półrocznie 12 Kor. Rocznie 24 Kor. Na przesyłkę „Alb*
SzŁ** dołączą się 60 hal Numer 60 hal. Adres: „ŚWIAT** Kraków, ulica Du
najewskiego Nb 1. CENA OGŁOSZEŃ: Wiersz nonpareiowy lub lego mieisce na
1-e| stronie przy tekście lub w tekście Rb. 1. na 1-ef stronie okładki kop. 60
Na 2-e| I 4-e| stronie okładki oraz przed tekstem kop. 30. 3-cia strona okładki
i ogłoszenia zwykłe kop. 26. Za tekstem na białe) stronie kop. 30 Kronika to*
warzyska. Nekrologi I Nadesłane kop. 76 za wiersz nonpareiowy. Marginesy:
na i-e) stronie 10 rb , przy nadesłanych 8 rb., na ostatnie) 7 rb- wewnątrz 6
rb. Artykuły reklamowe z fotografiami 1 strona rb. 176. Załączniki po 10 rb.
od tysiąca.
Adres Redakcyi I Admlnistracyl: WARSZAWA, Zgoda Ns 1.
T e le fo n y : Redakcyi 73-12. Redaktora 68*76. Admlnistracyl 73-22 I 80-76.
Drukarni 7*38. FILIA w ŁOOZI. ulica Piotrkowska Na 81. Za odnoszenie do
domu dopłaca się 10 kop. kwartalnie.
&
Rok XI. N° 4 z dnia 22 stycznia 1916.
W ydaw cy: Akc. To w. W ydaw nicze „Ś W IA T ” . Pod kierownictw em naczelnem Stefana Krzywoszewskiego.
f f f i U
l i w f MH
W y P R A W y Ś L U B N E od Rb 125.
BIELIZNA
STO ŁO W A POŚCIELO W A
D AM SKA MĘSKA D ZIE C IĘ C A
TO W A K C
BRACIA JABŁKOWSCy
BRACKA Nr. zs.
® Rocznicę Styczniową.
sympatyi ze strony Francyi, — gwał
ty rosyjskie w Warszawie wywoły
wały jedynie wyrazy żalu, że Rosya nie traktuje polaków lepiej. Wiado
mość o brance przymusowej nie wy
wołała zmiany w tem usposobieniu rządu francuskiego. Postanowiono traktować sprawę powstania, jako wewnętrzną sprawę państwową Ro
syi, a ministeir spraw zagranicznych oświadczył ambasadorowi Anglii, że cesarz Napoleon nie zrobi żadnego kroku niezgodnego z przyjaznem u- czueiem, jakie żywi dla ces. Rosyi.
Przed czterema laiy, 10 pięćdziesiątą rocznicę wy
padków 1862 r., wydaliśmy specyalny zeszyt „Świata", tvm wypadkom, poprzedzającym wybuch powstania, po
święcony.
Mieliśmy zamiar, w dalszym ciągu, takiż zeszyt pamiątkowy poświęcić tym wydarzeniom historycznym, jakich widownią było Królestwo Polskie w r. 1863 i 1864.
Aczkolwiek jednak nasz numer 1862 r. zawieraj, artykuły wyłącznie treści historycznej, władze admini
stracyjne uznały go za niebezpieczny dla spokoju pań
stwowego. Ówczesny jenerał - gubernator warszawski, jenerał Skałłon, skazał redakcyę „Świata" w trybie ad
ministracyjnym na 300 rubli kary, zaś inkryminowany zeszyt polecił skonfiskować.
Zaprotestowaliśmy do Senatu Petersburskiego prze
ciw temu wyrokowi. M inął rok, minął drugi, jen. Skał
łon umarł, — sprawa nasza nie weszła na wokandę.
Wreszcie wybuchła wojna.
Oczywiście, w tych warunkach, musieliśmy zanie
chać, pod rządami rosyjskiemi, naszych dalszych zamia
rów. D ziś dopiero możemy je realizować. W skromnej mierze, bo niesłychanie utrudnione warunki wydawnicze nie pozwalają nam urzeczywistnić w całości naszych dawniejszych planów.
Przecież tem nie mniej sądzimy, że ten dzisiejszy zeszyt „Świata", pamięci wydarzeń 1863 r. iv rocznice styczniową wydany, życzliwie będzie przez przyjaciół naszego pisma przyjęty.
Stosunek mocarstw europejskich do sprawy polskiej w 1863 roku.
W pierwszych tygodniach po wybuchu powstania — podobnie, jak w ciągu całego poprzedniego okresu wrzenia w Królestwie, — stosunek rządu francuskiego, prasy i opinii
francuskiej do spraw Polski byt chłodny i apatyczny. W Paryżu istniało przekonanie, iż polacy przez siwą bierność podczas wojny krym
skiej utracili prawo do wszelkiej
Publiczność angielska miewała dla Polski łzy współczucia i pię
kne słowa, lecz dyplomaci angiel
scy, — gdy chodziło o czyny w spra
wie polskiej, mieli ustalone wytycz
ne. Lord Napier, ambasador angiel
ski w Petersburgu, uznając, iż po
wstańcy „walczą z samopoświęce- niem, jakiego przykładów historya nie zna od czasu oporu Holandyi przeciw najeźdźcom hiszpańskim", jednocześnie wytuszczal powody, dla których odbudowanie Polski byłoby sprzeczne z interesami Anglii. „Było
by to założeniem wielkiego państwa katolickiego, militarnego, kierujące
go się wszystkiemu pobudkami ze
msty i nadziei natchnionej przez naj
silniejsza nieprzyjaźń względem Ro
syi i Niemiec, przez najgorętsze sym- patye ku Francyi. Przyniosłoby to takie spotęgowanie wpływów religii rzymskiej i sił Francyi, jakiego przy
kładu poprzednie czasy nie znają, i nie widzę kompensaty dostatecznej za taki rezultat w okrajaniu teryto- iryuin rosyjskiego i zmniejszeniu wpływów rosyjskich". Taka była w ciągu całego XIX stulecia angielska racya stanu wobec Polski. W r. 1863, oprócz wniosków, płynących z po
wyższej formuły, istniała obawa, żc Napoleon, nic znajdując w Anglii przychylnego traktowania swych myśli, mógłby uczynić na własną rę
kę coś, co podkopałoby spokój Euro
py, lub też szukać 'tajnego przym ie
rza z Rosyą. Postanowiono więc w
Londynie współdziałać z nim. aby