• Nie Znaleziono Wyników

Sala prób i próby przed spektaklem - Roman Kruczkowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Sala prób i próby przed spektaklem - Roman Kruczkowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

ROMAN KRUCZKOWSKI

ur. 1936; Włocławek

Słowa kluczowe życie kulturalne, życie teatralne, teatr, praca aktora, aktorstwo, próby analityczne, próby stolikowe, sala prób

Sala prób i próby generalne przed spektaklem

W ramach przepisów nie ma prób w nocy. Jedyne próby, które mają prawo potrwać do północy, to są trzy próby generalne. Zawsze były trzy próby generalne na ogół.

Natomiast ja pamiętam, kiedy byłem bardzo młodym aktorem, to na przykład u Jakuba Rotbauma w Teatrze Polskim we Wrocławiu, były próby, które kończyły się rano. I Rotbaum mówił: „A teraz proszę państwa dziękuję, koniec próby, godzina szósta rano, idźcie państwo się wyspać i o godzinie osiemnastej żebyście byli z powrotem, bo mamy premierę". Ale oczywiście to są czasy, które już dawno, dawno minęły. Te, o których mówię, właśnie Rotbaum, to były lata pięćdziesiąte.

Jak warsztaty przygotowują scenografię, to scenograf stara się zwykle o to, żeby te elementy już gotowe na scenie się pokazały, żebyśmy jak najszybciej mieli dostęp do tego, w czym będziemy potem grali. Mówię oczywiście o przestrzeni scenicznej.

Natomiast wszystko, kostiumy i dekoracje, muszą być gotowe na pierwszą próbę generalną. I zwykle te próby generalne są trzy, w ciągu trzech dni. To znaczy przeważnie w teatrach jest tak, że rano jest próba robocza, wieczorem generalna, tak jak przedstawienie już leci. A rano jakieś poprawki, jakieś dopracowywania poszczególnych scen, światła. No jeszcze weźmy pod uwagę, że przecież teatr, to nie tylko aktorzy, ale cała machina sceniczna, światła, zapadnie, ruchome dekoracje... Tak że to jest cała masa najrozmaitszych rzeczy, które trzeba wypróbować jak najwcześniej. I to się robi, jak tylko się udaje, jak tylko jest dostęp do sceny. Bo przecież normalnie teatr jeszcze do tego funkcjonuje, gra inne przedstawienie. Natomiast, jak tylko się z nowym przedstawieniem dorwiemy do sceny, to oczywiście od razu, jak najwcześniej próbuje się to wszystko robić, wprowadzać, żebyśmy jak najwcześniej poczuli się już jak na przedstawieniu.

Próby bardzo często są w salach prób. O, w tej chwili siedzimy w sali prób, gdzie w

Teatrze Osterwy było wiele przedstawień stawianych właśnie tu, na tej sali. Dopiero,

kiedy jest taka możliwość to to, co tu na sali prób jest zrobione, przećwiczone,

przenosimy na scenę. Wtedy zawsze okazuje się, że po prostu scena jest jednak

inna niż sala prób.

(2)

Próby stolikowe też zawsze odbywają się w sali prób. No chyba, że to jest jakaś zupełnie wyjątkowa sytuacja, nie wiem, na przykład teatr, który nie ma sali prób. No to wprawdzie nie wiem, gdzie jest taki teatr, ale być może taki teatr istnieje. Nie umiem powiedzieć. Nie znam wszystkich teatrów w Polsce, zwłaszcza teraz, kiedy jest mnóstwo teatrów prywatnych. Więc być może, że na przykład są próby stolikowe na scenie, gdzie się stawia stoliki i siada, jak w sali prób. Scenę się zamienia w salę próbną.

Jak długo pracuje się nad danym spektaklem? Ja nie mówię o teatrach takich, jak Teatr Narodowy powiedzmy, gdzie próbują wielcy mistrzowie sceny polskiej, gdzie te próby są czasami bardzo długie. Wiem, że na przykład Jerzy Jarocki w Teatrze Narodowym prowadzi próby bardzo długo zanim dojdzie do premiery, bo po prostu przymierza się do tych scen, cyzeluje je z aktorami. Znam to z opowieści aktorów, że pan Jerzy Jarocki potrafi jedną scenę czasami robić cztery godziny. Więc, oczywiście, że to trochę trwa. Ale generalnie rzecz biorąc premiery w teatrach odbywają się mniej więcej w cyklu trzymiesięcznym.

Data i miejsce nagrania 2012-03-15, Lublin

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

W „Maskaradzie" była scena balu w Pałacu Zimowym w Petersburgu, i kiedy szła do góry kurtyna przed tym obrazem, to na widowni rozlegały się gromkie brawa za dekoracje,

Bo po prostu to jest to, co powiedziałem na początku, jest bardzo dużo aktorów, bardzo dużo szkół, bardzo dużo sposobów dostania się do teatru.. Jeszcze ci, którzy się

Właśnie dlatego próby analityczne, jak my to nazywamy, stolikowe, to są właśnie po to, żebyśmy usłyszeli od reżysera jego ideę tego przedstawienia, żebyśmy się porozumieli,

Oczywiście jeszcze rola ministra Fouché [w przedstawieniu „Madame Sans-Gene”], bo to i w Warszawie, i w Lublinie, nagrałem się tego chyba ze trzy lata, więc to też.. Grałem to

Premiery zwykle są w sobotę, bo pierwsza próba generalna jest w środę, druga w czwartek, trzecia w piątek.. I w piątek na trzeciej generalnej próbie, to znaczy ostatniej z

Jest człowiekiem, który był dyrektorem Teatru Polskiego w Warszawie, ale przede wszystkim jest kombatantem Oświęcimia… Do dziś pracuje w stowarzyszeniu, może źle to

A w grudniu siedemdziesiątego pierwszego, przyjechałem na ostatnie próby takiego przedstawienia „Życie w mojej dłoni”, autorskiego spektaklu Kazimierza Brauna, do którego się

A były premiery, które się odbywały w Lublinie i to właśnie w Chatce Żaka z reguły… Tam jeszcze moje, że tak powiem, wpływy na tyle sięgały, że tam pozwalano mi grać…