• Nie Znaleziono Wyników

Dwie książki angielskie na temat kary śmierci

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Dwie książki angielskie na temat kary śmierci"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Stanisław Waltoś

Dwie książki angielskie na temat

kary śmierci

Palestra 6/10(58), 76-79

1962

(2)

76 S t ą n i s t g i o W a l t o i Nr 10 (53> ną, wpisamą do księgi zasad p ra w ­

nych, zasad ę głoszącą,, że pow ództw o z a r t 70 p ra w a spadkow ego może w yto­ czyć ikiażldy spadkobierca, a więc rów ­ nież i ta k i, k tó ry 'był uczestnikiem po­ stępow ania o stw ierdzenie p ra w do spadku. Orzeczenie rto ukazało się po w ydaniu recenzow anej książki, k ta ra uw zględnia dtam n a dzień 1 czerw ca 1961 r.

Anglia m a szczęście mie tyłko do sumowyCh, jakże często przestarzałych przepisów praw nych. M a je te ż i tło dyskusji — co zresztą stanow i jakby wytnik (poprzedniego — ma tem a t p rze­ pisów i 'instytucji praw nych.

W ystarczy przypom nieć tu trzy w iel­ k ie publiczne dyskusje ina te m a t k a ­ ry śm ierci w latach 1930, 1949, 1956— 1957. O statnia z tyich dy sk u sji została zakończona uchw aleniem p rze z p a rla ­

m ent głośnego The Homicide A ct, 1957, miolcą fctóreglo stosowalnie k a ry śmierci zosttabo zrediukowatoe do nielicznych ro ­ dzajów m orderstw (w praw niczej te r ­ minologii angielskiej — the murder). Okazało się jektaak ostatnio, że u sta ­ wia ta, ibędąjca niełatw ym kom prom isem w śród przeróżnych tendencji, zam knę­ ła tylko n a krótki okres drogę przy­ szłym dyslputom.

Z niew ątpliw ym bowiem zam iarem poruszenia n a now o te j kw estii znane londyńskie wydaw nictw o Penguin Bo-

oks wydało w 1961 r. dwie książki, którym i w arto się zająć nieco bliżej.

Pierw sza z nich pt. .fla n g e d by the

neck” napisana została przez A rtu ra

K o e s t l e r a , zmainego dziennikarza

Przytoiascme wyżed sposfcr^eżęnda i u- steirki milę m ogą m ieć wipłylwu n a ocenę- wysokiej w artości i pożyteczności dzie­ ła, ptobieżmie jedytnie omówietnego w nimiejsizetj krótkiej recelnzlji. Wzbogaca ono naszą Jiteraiturę i przychodzi z w ydatną pomocą p ra k ty c e sądowej. Powinno w ięc znaleźć się w bibliotece- podręcznej każdego adw okata, sędtzie- go i radcy prawnieigo.

M I E C Z Y S Ł A W P I B K A R S K r

w ęgierskiego poeboldzenia, i (przez

C. H. R o l ę h a , praw nika, dzienioika- r®a i a u to ra k ilk u książek o temajtyee praw niczej. D ruga — to „Hanged in

error”, której autorem je st Leslię H a —

1 e, la>bwurzysfcawtąka człotoek p a rla ­ m entu, soliiCiiitor oraz au to r k ilk u wcześniejszych publikacji.

Obie książki uzupełniają się, a n a ­ w et stanow ią jak b y całość. Świadczy o ty m mde ityile abieżEiość stylistyczna ity- ■truiów, ile potiŁiał m ateriału i (proble­ mów przedstaw ionych tprzez autorów .

*

A. K o e s ł l e r i C. H. R a l p h za- produkow aii w sw ej książce to, co za- izwyczaj nazyw am y (publicystyką p raw - iniozą, a le bez pejoratyw nego odtienda w zrualczeniu tego słowa.

The Homicide A ct, 1957 — autorom

nie w ystarcza. Z wyw odów ich w ynika, że są zwolenn-kami jeszcze d alej id ą ­ cego ograniczenia, a naw dt ziuipetaego zlikw idow ania k ary śm ierci w angiel­ skim p raw ie kannym.

W myśl postanow ień Homicide A ct tylko następujące przestępstw a są k a ­ ra n e śm iercią:

II

(3)

łSr r§ #8)

Recertćje

rr

a) każde molriderstwo popeflmicme w to k u luib tz zam iarem kradzieży, b) każde rooddarsitwo ispowoldiawiaine

postrzeleniem luib eksplozją, c) każde m orderstw o popełnianie z

zam iarem uniknięcia a resztu a l­ bo staw iania oporu przed p ra w ­ nym aresztow aniem bądź te ż po­ pełnione podczas ucieczki z aresz­

tu lu b więzienia,

d) każlde m orderstw o n a osobie p o ­ licjan ta podczas sijużby albo na 'oscibie m u pom agającej,

e) każide m orderstw o popełnione

przez więźnia ma osobie -urzędni­ ka więziennego pełniącego służbę albo 'na osobie m u pom agającej,

f) kaiżde m orderstw o popełnione

przez osobę, k tó ra była ju ż k a ra ­ na a a dmme m ord erstw o z innej okazji, oba jednak m orderstw a m uszą być popełniane n a taran ie . W ielkiej Brytanii.

Godine podkreśleńia jeslt to, że a u ­ to rzy inie zgłaszają za rzu tu przeciwko wielości wypadków, w których nale­ ży orzec k a rę śmierci. Uważny bowiem czytelnik od raziu zauważy, że kazui- styka The Homicide A ct nie polega na

powiększeniu liczby typów czynów

{przestępnych zaigrożonych k a rą śm ier- >ci, ale wręcz przeciw nie, n a ogranicze­ n iu w ram ach jednego ty p u — m o rd er­ stw a. Autorom zależy przede w szyst­ kim ina w ykazaniu caiłej bezsensownoś­ c i jedynego rodzaju k a ry przew idzia­ nego w e w spom nianych w ypadkach, ma u j a w n i a n i u madito itych czynników,

k tó re były (przyczyną b raku dalej idą­ cych reform .

A tak aostał wiięc 'Skierowany przede w szystkim ma pew ne profesjonalne środow iska wewmąitrz angielskiej klasy posiadającej. N aw iązując do prób re ­

form iprawa kannego w X V III i

X IX w., aiutorzy (pilszą: „Jakie to za­ tem były przyczyny, jakie czynniki, h tó re dążyły do lutrzyroamia ówczesne­ go zła i opierały się wszelkim próbom

izmiany, ma lepsze, w szelkim środkom miaiprawy — aż dó połow y X IX w.? Od­

powiedź je s t i prosta, i zaskakująca zarazem : sędziowie angielscy” (s. 38).

'Przyznać , trzeba, że ttoa nieco szo­ ku jąca teza została przekonyw ająco

udowodnienia. Cytaity najznam ienit­

szych przedstaw icieli judy kabury a n ­ gielskiej, począwszy od lorda Ellen- barouigha a -skończywszy n a lordzie Goddardzie, fa k ty paraliżow ania akcji zm ierzających do zm iany okrutnego praw a kannego, a zwłaszcza do ogra­ niczenia liczby (przestępstw zagrożo­ nych k a rą śm ierci — zostały zebrane bardzo sum iennie.

W praw ie airagiellskim niem al do naj ­ świeższych czasów panow ała zasada, że oskarżony o przestępstw o zagrożone k arą śm ierci m iał m niej p raw W p ro ­ cesie od oskarżonego o przestępstw o k ara n e łagodniej. Aż do r. 1835 oskar­ żony ta k i inie m iał p raw a do obrony, a do r . 1898 mie m ógł złożyć zeznań w charakterze św iadka pod przysięgą.

Wśród w ielu znakom itych sędziów

panlowało przekonanie, że sta n tak i jest praw idłow y. Autorzy dodają, ż# naw et w prow adzenie apelacji do p ro ­ cesu angielskiego odbyło się w brew w oli w ielu sędziów.

Niem niej jednak raczej pew ną prze­ sadą isą n astępujące słow a: „Ustawo­ daw stw o n a kontynencie je st reflek ­ sem aktualnych w ydarzeń w społeczeń­ stwie. Anglia natom iast pozwoliła na kierow anie tym i spraw am i ekskluzyw ­ nej k lasie rzekom ych ekspertów, k tó ­ rzy jak średniowieczni alchemicy ży­ li w tajem niczym św iecie zaklętych form uł, tk w iąc um ysłam i w przeszłoś­ ci, nieb atan i ma zm ieniające się otocze­ nie, obcy rozwojowi życia poza ich zam kniętym św iatem ” (s. 51).

Na kontynencie, w pozostałych p a ń ­ stw ach iburżuaizyjmych tendencje by- wally piodohnie, choć osłabione bezpo­ średnim w pływ em burżuazyjmych r u ­ chów rew olucyjnych, k tó re w X V III i X IX w. m iały słałby zaledw ie od­

(4)

78 S t a n i s ł a w W a l t o j Nr 10 (5&>

dźw ięk w Ainglii. W ystarczy ,tu cho­ ciażby przypom nieć trudtiy poród a u ­ striackiej ustaw y kamno-prooesoweg w 1873 lufo podobnej ustaw y niem ieckiej z 1877 т.

Innym и kolei środowiskiem sprze­ ciw iającym się zniesieniu k a ry śm ier­ ci je st policja angielska, (której czoło­ wi rzecznicy tw ierdzą, że (odstraszają­ cy e & k t k a ry śm ierci um ożliwia dzia­ łalność służbową nie uzbrojonym po­ licjantom . A utorzy polem izują tu tw ierdząc, że w ielu podiqjantów nie w ierzy w moc odstraszającą k ary śmierci, że w łylch Stalmach USA, w których doszło do zniesienia k ary śmierci, bynajm niej n ie zwiększyło się narażanie policjantów n a u tr a tę życia z powctóu w ykonyw ania zawodni.1

Wiele miieijlsoa z ajął autorom p ro b ­ lem ‘alternatyw nej k ary w stosunku do k a ry śm ierci. Ciekawe argum enty, choć nie zawiszie nowe, przytoczono na rzecz k a ry w ięzienia zam iast kary śmierci.

W polemicanym 1 ostrym tonie a u ­ torzy przeciw staw ili się dość pow ­ s z e c h n ie u ta rty m takim poglądom jak

to, że orzeczenie k a ry w ięzienia иа- miasit k a ry śm ierci jest d la społeczeń­ stw a niebezpieczne, że trzym anie ido końca życia skazanego w w ięzieniu jest bandziiiej o k ru tn e niż szybka śmierć, że współczesne w ięzienia siwym łagod­ n ym reżym em więcej zachęcają przie- stęjpców do now ych czynów, niż sta­ now ią środek k aran ia. Dużą moc p rze- praekonyw ania maiją tu szczególnie dan e statystyczne (js. 72—73), k tó re po­ p iera ją tezę, że więźniowie zwolnieni przedterm inow o z więzienia dożyw ot­ niego bardzo rzadko w chodzą ponow­ nie w konflikt z praw em .

D rugą część książki stanow i lista 123 skazanych иа m orderstw o i

powieiszo-nyich w latach 1949—1961. Przy k aż­ dym z nazw isk z n ajd u je się latooniez- n a charakterystyka, czynu i otooliiciz- nośici jego Osądzenia. Ciekawa ito. li­ sta. Możnia w niej (wyczytać, że około' 61 spraw , czyli praw ie 50%, w ydaje się należeć do kategorii crime passio-

nel lub że zostały popełnione pod wpływem zaburzeń umysłowych. M or- dersitw popełnionych z chęci zysku, beiz śladu niepoczytalności, ijeist trzydzieś­ ci (jednakże w w ielu z tych igpraw kw estii poczytalności w ogóle nie po­ ruszano). Na 123 skazanych ty lk o je -

dien i(George Kelly, powieszony w

1950 r., k tó ry podozais n ap ad u n a k in o w Iivierpool zastrzelił kierow nika k i­ n a i jego zastępcę) rep rezen tu je — zidaniem autorów — ty p frzw. k rw aw e­

go m ordercy na zimno (cold blooded). Autorzy piszą, że w śród skazanych zachodzą częste w ypadki Odchyleń od norm y psychicznej (których n ie ro z­ ważano lu b n ie uwzględniono), że przed oczyma m alu je siię „tragiczna procesja n a sziubienicę psychopatów ,

epileptyków, osób niedorozw iniętych

umysłowo, histeryków , m aniaków na tle seksualnym lub depresji oraz lu ­

dzi n a granicy paranoii luib schizofre­ n ii” (s. 135).

*

To je st chyba najsilniejszy p u n k t książki. W ykazanie bezsensowności k a ­ ry śmierci oraz przykładow e pow ołanie się n a to, że dotknęła o n a osoby, k!tó- re należało poidldać leczeniu, pow inno zmusić do zastanow ienia się n a jb a r­ dziej zagorzałego zw olennika tej k a ry .

L e Is 1 i e H a l e w iswej książce „Hanged in e rro r” 'operował stylem bartdziea oszczędnym, pow strzym ał się od napastliw ego tonu, jak i przebija z w ielu passusów p racy Koestlera i

Bol-i J e s t t o z r e s z t ą f a k t z n a n y o d d a w Bol-i e n d a w n a . J u ż w 1862 r o k u , a w Bol-i ę c r ó w n o s t o l a t t e m u , C . J . M i t t e r m a i e r o g ł o s i ł d a n e s t a t y s t y c z n e ś w i a d c z ą c e o t y m , ż e p o m i m o z m n i e j s z e n i a l i c z b y p r z e s t ę p s t w z a g r o ż o n y c h k a r ą ś m i e r c i w w i e l u k r a j a c h e u r o p e j s k i c h , a m i ę d z y i n n y m i w A n g l i i , w c a l e n i e n a s t ą p i ł w z r o s t l i c z b y p r z e s t ę p s t w o b e c n i e ł a g o d ­ n i e j k a r a n y c h (D ie T o d e s s t r a f e , H e i l d e r b e r g 1862, s. 85—98).

(5)

Nr 10 (58) R ecen zje 1 9 ipha. Imina .sprawa, ze i napadać nie

było specjalnie n a 'kogo. K siążka H a- le'a jiesit bowiem poświęcona tylko jediruerau jedynem u argum entow i prze­ ciwko k am ę ś®ai«rci: omyliności w yro­ ków isądcwych. A utor zdaw ał sobie spraw ę z siły telgo argum entu, islkoro zrezygnował z rozw ażań teoretycznych. K siążka ta (tak ja k i poprzednia) jest przecież w dużej m ierze przeznaczona dla masowieigo czytelnika, toteż za­ m iast tak ich rozw ażań aiuitor przed­ staw ił iszereg spraw sądowych zakoń­ czanych błędnymi wyrokam i.

Opisane spraw y ziostały podzielone n a dw ie kategorie. Do jednej należą te, w których w ykonano eglzekuoję, do druigiilej zaś te , w których ju ż po w y ro ­ k u skazującym został, dopuszczony do­ datkow y dowód; on to przekreślił u - stalemia zaw arte w w yroku i u ratow ał skazanego.

N iektóre lOtmyłki są w ręcz .przeraża­ jące. Taka na przykład spraw a Elżbie­ ty Femming, służącej, powieszonej w 1815 r. za rzekome usiłow ania otrucia

arszenikiem swych chlebodawców,

pomimo że okoliczności spraw y w ska­ zywały n a typow e przypadkow e za­ trucie przew odu pokarm owego nie­ świeżym jedzeniem (którego zresztą główną ofiarą była sama Elżbieta Fen- ning). Albo spraw a H annah Rusell i je j lokatora Daniela Leainy, skazanych za zam ordownie Beniam ina Rusella, męża H annah. Już po egzekucji D anie­ la Leany okazało się, że Rusell zm arł n a atak serca.

Zupełnie nie do w iary jest w yrok w ydany w 1921 r. w spraw ie dwojga kochanków: F reda Bywatensa a Edyty Thompson. Bywatieris .zaczepił wieczo­ rem ma ulicy Edytę wrataającą d o do­ m u ze swoim mężem Fercy Thompso­ nem. Zadiai cibis nożem w szyję P e r- cy’ego, powodując jego natychm iasto­ w ą śmierć. E dyta Thompson w ezw ała policję, k tó rej — w tym czasie

By-w aters aniknął z ulicy — opoBy-wiedzia­ ła, że n ie zna n apastnika, m im o że znajomość jej z nim była powszechnie wiadoma. Obciążyła j ą n ad to znalezio­ n a korespondencja z Bywatensem, w której k ilk ak ro tn ie była m ow a o tr u - ciżnie, digitalinie, sproszkowanym szkle z żarówki elektrycznej. Oskarżono o - boje o w spółudział w mcrdiersitrwie Percy Thompsona. Niewiele pomogło w ykazywanie, że Thompson nigdy nie Skarżył się n a żadne dolegliwości, że absurdem byłoby pisać o rzeczywistych, próbach otruidia w laisitach wysyłanych do k rajó w zam orskich (Bywaters był m arynarzem ), że żadlen z obciążają­ cych Edytę fragm entów listów nie od­ nosił isdę do jej m ęża, w reszcie że świadkowie potw ierdzili b ra k jakiego­ kolwiek je j udziału w napadzie n a męża. Mimo to skazano i powieszono oboje.

H ale n a m arginesie te j s|prawy pi­ sał: „Spraw a E dyty Thompson w yka­ zuje, podobniie ja k i inne, że spraw a kobiety przyłapanej n a cudzołóstwie była niegdyś ta k trudnią do obrany przed brytyjskim i przysięgłym i jak

spraw a Murzynia-komiuniisty przed

dw unastom a »dobrymi i praw ym i ludź­ mi« w stan ie A labam a” (s. JJ1).

Nie m iejsce tu na referow anie

wszystkich opisanych błędnych w yro­ ków. Recenzja nie może sprowadzać się do streszczenia książki. Chodzi tu p rze­ de 'wszystkim o dokonanie jej oceny. Ta zaś dzięki komsekwentniemu trz y ­ m aniu isię z góry zakreślonej linii i doborowi opisanych spraw m usi w y­ paść .przychylnie.

Obie p race d a ją w sum ie ciekawy,, chociaż wycinkow y oibraz problem aty­ ki k ary śmierci. O braz iten może zain­ teresow ać nie tylko czytelnika anglo­ saskiego, gdyż k a ra śmierci z racji j^j istoty i fu n k cji zn ajduje się w cen ­ tru m problem ów ogólnoludzkich.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencja Wywiadu, Państwowa Straż Pożarna, Komenda Główna Policji, Biuro Ochrony Rządu, Straż Graniczna,. Prezes Urzędu Transportu

[r]

Ka»dy punkt pªaszczyzny pomalowano na jeden z czterech kolorów: »óªty, czerwony, zielony oraz niebieski.. Ka»dy kolor

Egzamin maturalny z nowego języka obcego nowożytnego, języka mniejszości narodowej oraz języka mniejszości etnicznej i języka regionalnego jako przedmiotu dodatkowego może

Tak długo, jak liczba nie jest jednocyfrowa (jest większa niż 9), wyliczamy iloczyn cyfr liczby, który to iloczyn za każdym razem ponownie staje się liczbą, której iloczyn dalej

W 2013 roku gmina Wołomin miała obszar 62 km², co stanowi blisko 6,5% powierzchni powiatu oraz była najgęściej zaludnioną gminą.. miejsko-wiejską – na jeden kilometr

I ogłaszasz w lustrze Że chcesz zmienić świat Ja wiem że trochę się starasz Lecz powiedz mi ile przed Lustrem spędziłeś dni Tak tak - tam w lustrze To niestety ja. Tak tak

Ślady te można odnaleźć zarówno w literaturze i malarstwie, w nieco naiwnych przedstawieniach samych postaci alchemików, ich pracowni oraz tego, czym się zajmują, ale również