• Nie Znaleziono Wyników

Chrześcijanin przyjmujący bierzmowanie

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Chrześcijanin przyjmujący bierzmowanie"

Copied!
21
0
0

Pełen tekst

(1)

Marian Pastuszko

Chrześcijanin przyjmujący

bierzmowanie

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 27/1-2, 99-118

1984

(2)

P raw o K an on iczn e 27(1084) nr 1— 2

KS. M A RIA N P A ST U SZ K O

CHRZEŚCIJANIN PRZYJMUJĄCY BIERZMOWANIE

S p i s t r e ś ć ii: W stęp. I. P ra w o d aw n e. II. P raw o w sp ó łczesn e. 1. K an. 786 K PK . 2. D ek ret S p iritu s S a n cti M unera K o n g reg a cji S a k ra m en tó w . 3. D ek ret P o st la tu m K o n g reg a cji R o zk rzew ien ia W iary. 4. M otu pro- prio P a sto ra le M unus P ap. P a w ła VI. 5. P o n ty fik a t R zym ski. 6. N o w y

kanon. Z akończenie.

W stęp

W n au ce teologii i p ra w a kan o n iczn eg o u trz y m u je się, że p ro ­ b le m a ty k a s a k ra m e n tu b ie rz m o w a n ia nie została jeszcze w szech ­ s tro n n ie o p raco w an a. U zasad n ia to p o d ję c ie te m a tu w sk azan eg o w ty tu le a rty k u łu , zw łaszcza że n a le ż y on do p o d staw o w y ch te m a ­ tó w ro z p a try w a n y c h w p ra w ie k a n o n ic z n y m w zw iązk u z ty m sa k ra m e n te m . A rty k u ł o p ra c u je m y w św ietle n ie k tó ry c h źró d eł p ra w a d aw n eg o ’ i w a ż n iejszy ch a k tó w p ra w n y c h b liższych n am w czasie, a ta k ż e w najn o w szy ch .

I. P raw o d aw n e

W p ierw szy ch w ie k a c h K ościoła s a k ra m e n tó w w ta je m n ic z e n ia ch rześcijań sk ieg o , czyli S a k ra m e n tu C h rztu , D a ru D ucha Ś w ię te ­ go, k tó r y z czasem n az w a n o sa k ra m e n te m b ie rz m o w a n ia i s a k r a ­ m e n tu E u c h a ry s tii u d z ie la n o w czasie jed n eg o o b rz ę d u ciągłego. Podczas teg o o b rzęd u D a ru D ucha Ś w iętego u d zielan o po d o k o ­ n a n iu z a n u rz e n ia w w odzie czy p o la n ia w odą połączonego z w y ­ zn a n iem w ia ry , w k tó ry m z a w ie ra ła się fo rm u ła chrzcielna. D la ­ tego m o żem y m ów ić, że od p ie rw sz y c h w iek ó w K ościoła D-aru D u ­ ch a Ś w iętego u d z ie la n o już ochrzczonym .

K ie d y obrzęd u d z ie la n ia D a ru D ucha Św iętego n a z w a n y już ob- rz ed em s a k ra m e n tu b ie rz m o w a n ia w y łączo n o z o b rzęd u c h rz tu i o ddzielono od niego, w ów czas n a p o d sta w ie w cześn iejszej p r a k ­ ty k i ustalono' n o rm ę p ra w n ą sta n o w ią c ą , że bie rzm o w ać m ożna ty lk o w cześn iej ochrzczonych. W łaśn ie ta k uczy Izy d o r S ew ilsk i (f635). W ed łu g n ieg o 1 s a k ra m e n tu b ie rz m o w a n ia m ożna u dzielić t e ­ m u, kto u p rz e d n io p rz y ją ł chrzest. B ierzm o w an ie w p ro st d om aga się c h rz tu człow ieka p rz y jm u ją c e g o te n s a k ra m e n t. J e s t bow iem p rz e d łu ż e n ie m c h r z t u M o ż n a też m ów ić, że b ierzm o w an ie jest

(3)

100 Ks. M. Pastuszko [2]

n a tu ra ln y m d o p e łn ie n ie m ch rztu . D aje ono w y b ie rz m o w a n e m u ła ­ sk ę d a w a n ia św ia d e c tw a w obec in n y c h o darze, ja k i o trz y m a ł podczas c h rztu , czyli o w ła sn e j w ie rz e — uczy R ab an u s M aurus (1858).

D ru g im w a ru n k ie m s ta w ia n y m od p ierw szy ch w iek ó w K ościoła po s tro n ie p o d m io tu b ie rz m o w a n ia je st to, żeby ochrzczony nie b y ł u p rze d n io b ie rzm o w an y . S y n o d w T a rra g o n ie z 516 r . 2 P ap ież G rzegorz II (715— 731) w liście w y sła n y m w 728 r. do b isk u p a B o n ifa c e g o 3 i S y n o d II w C halon z 813 p o le c a ją czuw ać, ab y n ik t nie p rz y jm o w a ł s a k ra m e n tu b ie rzm o w an ia d w a lu b trz y ra z y 4.

M n iej w ięcej w ty m sa m y m czasie CO' S ynod II w C halon, bo w 829 r. S y n o d V I P a ry s k i w y m a g a ł, a b y p rz y jm u ją c y s a k ra m e n t b ie rz m o w a n ia b y ł w s ta n ie ła sk i u ś w ię c a ją c e j5. W a ru n e k te n w p ie rw sz y c h w ie k a c h K ościoła n ie p rz e d s ta w ia ł żad n y c h tr u d n o ­ ści, bo w ie rn i w ów czas z d a w a li sobie d o b rze s p ra w ę z p o trz e b y życia w łasce u św ięcają cej. A poza ty m b ie rz m o w a n ia u d zielan o w te d y z a ra z po chrzcie k a te c h u m e n a . A le S ynod V I P a ry s k i m a ją c n a uwadize ju ż in n ą s y tu a c ję poleciai ty m , k tó rz y m a ją su ­ m ie n ie obciążone g rze ch em św ie rte ln y m , k o rzy stać z s a k ra m e n tu p o k u ty 6.

W X II w ie k u n a tra f ia m y w D ekrecie G racjana n a ślad now ego w a ru n k u , ja k i wóinni sp e łn ia ć p rz y jm u ją c y s a k ra m e n t bierzm o w an ia. W ym aga się m ian o w icie od nich, a b y nie ty lk o w y sp o w ia d a li się up rzed n io , ale tak ż e, b y b y li n a czczo 7. R ów nież ze sp e łn ie n ie m tego w a ru n k u w p ^ rw sz y c h wislkach K ościoła mie było w praiktyce żad n y ch k ło p o tó w sk o ro b ierzm o w an o zara z po ch rzcie i n a k ró tk o p rzed K o m u n ią św ię tą bierzm o w an eg o . W łaśn ie ze w z g lęd u n a p rz y ję c ie E u c h a ry stii k a te c h u m e n m ia ł być n a czczo. G d y obrzęd y c h rz tu i b ie rz m o w a n ia ro zd zie lo n o i c h rze st sp ra w o w a n o w godzi­ n a c h ra n n y c h , b ierzm o w an o zaś d o p iero w g o d zin ach p o p o łu d n io ­ w ych, p o st s ta ł się tr u d n y d la k a n d y d a tó w do b ie rzm o w an ia . D la ­ tego sy n o d y (jak te n w O rlean ie), p rz y p o m in a ją b ierzm o w an y m , b y b y li na czczo. Do p rz e p isu tego stosow ano się p rz ez całe w iek i,

2 Can. 6: c.8.D. V de cons.

3 Epist. IV! ad B on ifatiu m : c. 9 D V de cons.

4 Can. 27: D ictu m n ob is e st quod q u id a m de p leb e bis et ter ab ep iscop is, ign oran tib u s eisd em ep iscop is, con firm en tu r. U n d e nobis v i ­ su m est, eam d em co n firm a tio n em , s ic u t n ec b ap tism u m , iterari m in im e debere.: M a n s i I. D., o.c., t. X IV , col. 96.

5 T en w a ru n ek n ie b y ł w y m a g a n y do w a żn o ści ty lk o do go d ziw o - ści p rzyjęcia sa k ram en tu bierzm ow an ia.

« Can. 34: M a n s i I. D., o.c., t. X IV , col. 561.

7 E x C oncilio A u relia n en si, c.3: U t ie iu n i ad co n firm a tio n em v e n ia n t p erfecta e etatis, u t m on ean tu r co n fessio n em fa cere prius, ut m undi d onum S p iritu s S. v a le a n t accip ere, et q u ia nu m q u am erit C hristianus, n isi in co n firm a tio n e ep isco p a li crism atus: c. 6 D. V de cons.

(4)

[3] Chrześcijanin przyjm ujący bierzm owanie 101

bo jego p rz e strz e g a n ie zaleca jeszcze G u illelm u s D u ra n d u s (1230— — 1296) 8.

Po S oborze T ry d e n c k im (1545— 1563) konieczność zach o w an ia g łó w n y ch w a ru n k ó w p rz y s tą p ie n ia d o s a k r a m e n tu b ierzm o w an ia, czyli p rz y ję c ie c h rz tu o raz s ta n ła sk i u św ięca jąc ej, głęboko tk w ią w św iadom ości ch rze ścijan . K ościół p rzeto m oże zająć się d o ­ k sz ta łc a n ie m k a n d y d a tó w do b ierzm o w an ia . B e n e d y k t X IV (1740— — 1758) w en cy k lice E sti m in im e z 7 lu teg o 1742 r. poleca b is k u ­ pom , a b y z a b ro n ili proboszczom d a w a n ia k a r te k do b ierzm o w an ia tym , k tó rz y n ie z n a ją a n i g łó w n y ch p ra w d w ia ry , a n i s k u tk ó w s a ­ k ra m e n tu b ie rz m o w a n ia i to bez w z g lęd u n a to czy n ie n a u c z y li się tego, czy n ie m o g li tego zrozum ieć 9. W d w a la ta p ó źn iej, 6 lis to ­ p a d a 1744 r. w k o n s ty tu c ji F irm a n d is te n sam P ap ie ż poleca b i­ sk u p o m czuw ać, b y proboszczow ie u czy li dzieci p rzed b ie rz m o w a ­ n iem 10. W in s tru k c ji zaś Eo q u a m v is te m p o re z 4 m a ja 1755 r. B e n e d y k t X IV poucza, że ochrzczonego doipiero w te d y m o żn a d o ­ puścić do b ie rz m o w a n ia , g d y p o tra fi on zro zu m ieć różnicę m iędzy ch rz te m a b ie rzm o w a n iem , a m ian o w ic ie to, że c h rz e st je st w ż y ­ ciu d u ch o w y m ty m , czym w życiu n a tu r a ln y m je s t zrodzenie. B ie rz ­ m o w a n ie zaś p o w o d u je w z ro st d u ch o w eg o życia człow ieka. M o­ żem y też m ów ić, że p rzez c h rz est człow iek je st p rz y ję ty do słu żb y a p rzez b ie rz m o w a n ie ochrzczony zo sta je u m o cn io n y do w a lk i u . M yśli B e n e d y k ta X IV o p o trz e b ie d o k ształca n ia w ie rn y c h przed u d zie len iem im s a k ra m e n tu b ie rzm o w an ia p o d ję ła K o n g re g a c ja R o z k rzew ie n ia W ia ry w in s tru k c ji z 4 m a ja 1774 r., sk ie ro w a n e j g łó w n ie do p re z b ite ró w b ie rz m u ją c y c h n a m o cy szczególnego in - d u ltu S to licy A p o sto lsk iej. W in s tr u k c ji te j K o n g re g a c ja p rz y p o ­ m in a, że s a k ra m e n t b ie rz m o w a n ia m ożna p rzy jm o w ać je d y n ie w s ta n ie łaski. D latego zaleca s a k ra m e n ta ln ą sp o w ied ź p rze d p rz y ­ jęciem b ie rz m o w an ia . J e ś lib y zaś kto ś w sta n ie g rz ech u ciężkiego p rz y s tą p ił do s a k ra m e n tu b ierz m o w an ia , n ie ty lk o n ie zyska łask i s a k ra m e n ta ln e j, ale będzie w in ie n św ię to k ra d z tw a . D alej w sp o m i­ n a K o n g reg a cja , że d a w n ie j p rz y jm o w a n o s a k r a m e n t b ie rz m o w a ­ n ia na czczo i w y ra ż a p o stu la t, a b y ow ą p r a k ty k ę p rzy w ró co n o . W k o ń cu K o n g re g a c ja R o zk rze w ien ia W ia ry zestaw ia listę te m a tó w do o m ó w ien ia z k a n d y d a ta m i do b ierz m o w an ia . Są to: n a tu ra , znaczenie i s k u tk i b ierz m o w an ia ; głów ne p ra w d y w ia ry ; p rz y k a ­ zania Boże i kościelne. W y m ag a pam ięciow ego o p a n o w a n ia a k tó w cnót teologicznych, M o d litw y P a ń s k ie j i W ierzę w Boga 12.

8 R a tio n a le D i v i n o r u m O fficioru m , L u gd u n i 1592, lib. VI, cap. 86, n.

8, p. 699.

9 G a s p a r r i P., Fdnt&s, v ol. I, n. 324, p. 718, § 9. 10 G a s p a r r i , P., Fonte s, v ol. I, n. 349, p. 859. 11 G a s p a r r i P., Farufes, v ol. I, n. 357, p. 892, § 6.

12 S e r e d i I., Fonte s, v ol. VII, n. 4565, p. 96. C fr S.C .S.O ff., V ic.

(5)

102 Ks. M. Pastuszko [4]

W y m ag an ia S to licy A p o sto lsk iej co do d o k sz tałcan ia ochrzczo­ n y ch p rze d u d zie len iem im s a k ra m e n tu b ie rzm o w an ia m a la ły ze zro zu m iały ch w zględów , gdy chodziło o b ierz m o w an ie ludz; bez w y k sz ta łc e n ia , w p o d eszły m w iek u , chorych, k tó rz y n ie m ogą się w iele nauczyć, m ało też p a m ię ta ją , ale chcą u n ik n ą ć k a r y p o tę ­ p ie n ia i osiągnąć zbaw ienie. K o n g re g a c ja św . O ficju m w y ja śn iła 10 k w ie tn ia 1861 r., że m ożna ta k im u d zielić s a k ra m e n tu b ie rz ­ m o w an ia, jeśli p rz y n a jm n ie j m a ją in te n c ję p rz y ję c ia tego s a k r a ­ m e n tu dla u m o cn ien ia się n a d u c h u 13.

W p o d su m o w an iu o d n o tu jm y , że w .praw ie dawrn y m w y m ag an o od zgłaszającego się do b ierzm o w an ia, ażeby:

1. b y ł ochrzczony,

2. n ie b y ł zaś w cześniej b ierzm o w an y , 3. z n a jd o w a ł się w s ta n ie ła sk i u św ię cającej,

4. o d pow iednio d o k sz ta łc ił się w d zied zin ie znajom ości zasad i m o ­ ra ln o śc i c h rz eścijań sk iej,

5. b y ł n a czczo. S p o śró d ty c h w a ru n k ó w ty lk o d w a p ierw sze b ez­ w zg lęd n ie m u sia ły być p rz e strz e g an e , bo od n ic h zależała w a ż ­ ność u d zielan eg o s a k ra m e n tu b ierzm o w an ia. D alsze dw a należało m ieć n a uw ad ze w ty m celu, a b y b ie rz m o w a n ie było udzielone i p rz y ję te g odziw ie. J e ś li zaś chodzi o o s ta tn i w a ru n e k , czyli żeby k a n d y d a t do b ie rz m o w a n ia b y ł n a czczo, to o d p o w ied n i p rzep is

D e k re tu G racjana zo stał u c h y lo n y p rz e c iw n y m zw yczajem . Jeszcze

je d n a k w k o ń cu X IX w. d u sz p a ste rz e z a s ta n a w ia li się, czy nie trz e b a w znow ić d aw n e g o p ra w a zobow iązu jąceg o do p o stu p rzed przy jęciem b ie rz m o w a n ia 14.

II. P raw o w sp ó łczesn e

1. K an. 786

R eg u lacja p ra w n a d o ty cząca p o d m io tu s a k ra m e n tu b ierzm o w an ia w K o d ek sie P ra w a K anonicznego z 1917 r. n ie o d b ieg a od p ra w a daw nego. W k a n 786 czy tam y , że n ie m oże być w aż n ie b ie rz m o w a ­ ny, k to n ie zositał o b m y ty w odą ch rzcieln ą; ż eb y zaś k to ś godzi­ w ie i ow ocnie p rz y ją ł s a k ra m e n t b ie rzm o w an ia, m u si być w sta n ie ła sk i i w y sta rc z a jąc o p ouczony, je śli m a już u ż y w a n ie rozum u.

W m y śl tego k a n o n u w y m a g a n y je st ty lk o je d e n w a ru n e k , k tó ­ reg o sp e łn ie n ie je st koiniiieczne do w ażn o ści p rz y ję c ia b ie rzm o w an ia, a m ian o w icie, u p rz e d n io p rz y ję ty s a k ra m e n t z w ody.

J e d n a k z n o rm w stę p n y c h p ra w a o s a k ra m e n ta c h św ięty ch , to

p. 191, ad. 15.

13 G a s p a r r i P., Fonteis, v ol. 1Y, n. 965, p. 239, ad 1.

14 C a te c h i s m u s e x d e c r e t o SS. Concilii T r i d e n t i n i ad pa ro ch o s PU V

(6)

[5] Chrześcijanin przyjm ujący bierzm owanie 103

je st z k an. 732 § 1 w ierny, że s a k ra m e n t b ie rz m o w a n ia m ożna p r z y ­ jąć ty lk o raz. J e ś li w ięc k to ś b y ł już b ie rzm o w an y , n a stę p n e jego b ierzm o w a n ie będzie n iew ażn e. To je st a b so lu tn ie p e w n e i m oże być u w a ż a n e za d ru g i w a ru n e k , od k tó re g o z ależy w ażność b ie rz ­ m o w an ia. P o n a d to od d o ro sły c h u ż y w a ją c y ch ro z u m u w y m a g a się w o li p rz y ję c ia s a k ra m e n tu b ierz m o w an ia . W ola ta m u si być p r z y ­ n a jm n ie j h a b itu a ln a im p lik o w a n a, to znaczy w zb u d zo n a i n ig d y n ie o d w o łan a, ja k k o lw ie k w ch w ili p rz y ję c ia b ie rzm o w an ia nie je st też o d n aw ian a. D o m n iem y w a się, że ta k ą in te n c ję p osiada u m y ­ słow o chory, k tó r y z a p a d ł w tę chorobę po p rz y ję c iu ch rztu , g d y u ży w ał już ro zu m u . Zakładia się bow iem , że jak o z d ro w y u p rz e d ­ nio chciał p rz y ją ć w sz y stk ie s a k ra m e n ty , k tó r e C h ry stu s P a n U sta­ n o w ił dla z b aw ien ia człow ieka.

Je śli chodzi o godziw e p rz y ję c ie s a k ra m e n tu b ie rzm o w an ia K an. 786 sta w ia k a n d y d a to w i do b ie rz m o w a n ia d w a w a ru n k i. P ie rw sz y z n ic h w y m ag a , a b y p rz y jm u ją c y s a k ra m e n t b ie rz m o w a n ia b y ł w sta n ie ła s k i u św ięcającej. To w y m a g a n ie n ie dziw i nas, jeśli w ie ­ m y, że b ie rz m o w a n ie n a le ż y do' tzw . sa k ra m e n tó w ,, ży w y c h ” . K to za tem w ch w ili b ie rz m o w a n ia n ie je st w sta n ie łask i u św ięcającej, s a k ra m e n t b ie rz m o w a n ia p rz y jm u je w a żn ie ale n ie godziw ie. Z n a ­ czy to, że o trz y m u je s a k ra m e n ta ln y c h a ra k te r, ale nie o siąga i n ­ n y c h s k u tk ó w b ie rzm o w a n ia, a n a d to grzeszy. K to zaś p rz y stę p u je do b ie rz m o w a n ia w d o b re j w ierze, a le w rzeczyw istości w g rzech u ciężkim , o trz y m u je ła sk ę s a k ra m e n tu b ie rz m o w a n ia d o p iero w ó w ­ czas, g d y zn a jd z ie się w s ta n ie ła sk i u św ięca jącej. S ta n łask i u z y ­ sk u je m y w s a k ra m e n c ie p o k u ty lu b n a s k u te k w zb u d zen ia a k tu żalu doskonałego, połączonego z gotow ością p rz y stą p ie n ia do s a ­ k ra m e n tu p o k u ty (v o tu m p a en iten tia e). J e ś li p rz eto k a n d y d a t do b ie rzm o w an ia je st w sta n ie g rz e c h u ciężkiego i n ie u m ie czy nie m oże w zbudzić w sobie d o skonałego a k tu żalu, n ie m a on in n e j m ożliw ości godziw ego p rz y ję c ia b ie rzm o w an ia, jaik po spow iedzi, ja k k o lw ie k k an . 786 n ie w y m a g a jasno i w y ra ź n ie spow iedzi od k a n d y d a ta do b ierzm o w an ia. F e lix M a ria C appello 15 i M a tth a e u s C onte a C o ro n a ta 16 u w a ż a ją , że b isk u p i n ie m ogą zobow iązyw ać do spo w ied zi p rz e d b ie rz m o w a n ie m p ra w e m sy n o d a ln y m czy pozasy- n o d aln y m . N ie znaczy to, że b isk u p i n ie m ogą zachęcać k a n d y d a ­ tó w do b iera m o w an ia, b y sk o rz y sta li ze spow iedzi p rzed b ie rz m o ­ w an ie m . T a k a też je st p r a k ty k a c h y b a w cały m K ościele k a to ­

lickim .

D ru g i w a ru n e k godziw ego p rz y ję c ia s a k ra m e n tu b ie rz m o w a n ia to o d p o w ie d n ie p rz y g o to w a n ie k a te c h e ty c z n e k a n d y d a tó w do bierzm

o-15 T r a c ta t u s c a n o n ic o - m o ra lis De S a c r a m e n ti s , vol. I, T au rin i-R om ae 1953, n. 206, p. 189.

10 I n s tit u ti o n e s iu ris canonici, D e S a c r a m e n ti s , vol. I, T au rin i-R om ae 1951, n. 172, p. 132.

(7)

104 Ks. M. Pastuszko [6]

wanilia. J e s t ono u z a leżn ian e p rz e d e w sz y stk im od w ie k u p rz y jm u ­ jącego b ierzm o w an ie. J e ś li k to ś p rz y s tę p u je do b ierzm o w an ia z a ­ ra z po p ierw sze j K o m u n ii św ięte j w y sta rc z y , jeśli po siad a z n a jo ­ m ość g łó w n y ch p ra w d w ia ry , a ta k ż e p e w n e w iadom ości o s a k r a ­ m encie b ierzm o w an ia. J e ś li do b ie rz m o w a n ia p rz y stę p u je m ło ­ dzież w w ie k u sz k o ły śre d n ie j, m ożna i trz e b a dom agać się od n iej znajom ości p ra w d relig ii, k tó re są w y k ła d a n e w ra m a c h k a te c h iz a ­ cji szkolnej. K a te c h iz a c ję p ro w a d z i proboszcz osobiście lu b p rzez kogoś, bo to je st jego obow iązek. O rd y n a riu sz m oże asy sto w ać p rz y eg zam inie lu b sam eg z a m in u je . — G dy chodzi o b ierzm o w an ie u m ierająceg o , w y m a g a n ia co do p o sia d a n ia przez niego w ied zy r e ­ lig ijn e j są m n iejsze, a u u m ie ra ją c e g o n iem o w lęcia n ie m oże być oczyw iście ż ad n y c h w y m ag ań .

K o n g re g a c ja S a k ra m e n tó w w In s tru k c ji z 20 m a ja 1934 r. p r z y ­ p o m n ia ła w a ru n k i po s tro n ie p o d m io tu b ie rz m o w a n ia do w ażności i godziw ości p rz y ję c ia tego s a k ra m e n tu , p o w o łu jąc się n a k an. 786. W y ja śn iła tre ść tego k a n o n u stw ie rd z e n ie m , że k to p rz y s tę ­ p u je do b ie rzm o w an ia, w in ie n w m ia rę sw oich m ożliw ości poznać n a tu rę , godność i s k u tk i s a k ra m e n tu b ierzm o w an ia. P rz y te j o k a ­ zji K o n g re g a c ja S a k ra m e n tó w w sp o m in a ró w n ież o d a w n e j p r a k ty ­ ce p rz y stę p o w a n ia do s a k ra m e n tu b ie rz m o w a n ia n a czczo i w y ra ż a życzenie, b y tę p ra k ty k ę w znow iono 17.

T e n o rm y n a le ż a ło m ieć n a u w ad ze p rz y u d z ie la n iu b ie rz m o w a ­ n ia ja k ie m u k o lw ie k w ie rn e m u .

2. D e k re t S p ir itu s S a n c ti M u n era z 14 w rze śn ia 1945 r. K o n g re g a cji S a k ra m e n tó w

D alsze w a ru n k i, ale już n ie k a żd e m u p o d m io to w i s a k ra m e n tu b ie rzm o w an ia, p o sta w iła K o n g re g a c ja S a k ra m e n tó w w D ek recie

S p iritu s S a n c ti M u n era z 14 w rz e śn ia 1946 r. D e k re t te n u zależnia

zd atność p o d m io tu do p rz y ję c ia b ie rz m o w a n ia od n a s tę p u ją c e j k la ­ uzuli: „dum m odo h i £ideles e x g r a v i m o rb o in vero m o rtis psiricu- lo s in t c o n stitu ti, ex quo d ec essu ri p ra e v id e a in tu r” 1S. P r z y jr z y j­ m y siię bliżej te j klaiuzuli, poniew aż są tru d n o śc i z je j z ro zu m ie­ niem . C hodzi 1. o w ie rn eg o , 2. zagrożoinego p ra w d z iw y m n ie b e z ­ pieczeń stw em śmiercii, 3. z p o w odu ciężkiej choroby, 4. p rz y czym p rz e w id u je się, że m oże n a stą p ić śm ierć tego w iern eg o .

Ad. 1. W ie rn y m je s t ten , k to z o stał ochrzczony z w ody. Z atem

17 In s tru c tio p ro s i m p l ic i s a c e r d o te s a c r a m e n t u m c o n firm a tio n is e x

S ed is A p o s to l ic a e d e le g a t io n e a d m i n is tr a n t e , n. II, 7: „...scilicet pro suo

captu, de natura, d ign itate, effe c tib u s ac d isp osition ib u s ad digne S a ­ cram en tu m h u iu sm od i reeipien d u m . Iu x ta v e te r e m E cclesia e u su m con - firm an d i d eb eren t esse ieiu n i, atq u e optandum p ro p te:ea e sse t u t in p raesen ti etiam serv a retu r” : A A S 27 (1935) 11.

(8)

[V] Chrześcijanin przyjm ujący bierzm owanie 105

nieo ch rzczo n y czy k a te c h u m e n n ie są p o d m io tem b ie rn y m d e k re tu

S p iritu s S a n c ti M unera. To je st jasn e. N ie k tó rz y je d n a k w ą tp ią ,

czy sch izm aty cy , h e re ty c y i a p o staci są ty m d e k re te m objęci. J o ­ se p h P isto n i u w aż a, że sch izm aty cy , h e re ty c y i .apostaci są z a li­ czani do n ie w ie rn y c h w szero k im tego sło w a zn aczen iu i n ie m ogą być p o d m io tem b ie rzm o w an ia, p o n iew aż k a n . 732 § 2 z a b ra n ia im udzielać sa k ra m e n tó w , zaś d e k re t S p ir itu s S a n c ti M u n era s tw ie r ­ dza, że b ie rz m o w a n ie u d zielo n e w b re w p r a w u je st n ie w a ż n e 19. To ro zu m o w a n ie J. P isto n ieg o je st ty lk o częściowo słuszne. J e s t b o ­ w iem p ra w d ą , że d e k re t S p iritu s S a n c ti M u n era za w ie ra k la ­ uzu lę do ty czącą p o d m io tu b ierzm o w an ia, k tó ra m u si b yć p rz e s trz e ­ g a n a do w ażności tego sa k ra m e n tu . P rzecież w dekrecie' S p iritu s

S a n c ti M u n era n ie m ó w i się jasno i w y ra ź n ie o sch izm aty k ach ,

h e re ty k a c h i a p o statac h . N ie w sp o m in a się też o n ich dom yślnie, p o n iew aż sc h izm aty cy , h e re ty c y i a p o stac i są zaw sze o ch rzczo n y ­ mi, a w ięc w ie rn y m i. K ościół k a to lic k i uczy, że b łąd zą oni w w ie ­ rze, ale n ik t n ie sądzi, b y b łą d w w ierze pow o d o w ał u tr a tę c h rz tu i p o w ró t do sta n u , w ja k im b łąd zący z n a jd o w a ł się p rz e d p rz y ję­ ciem c h rztu . T o je st n a w e t z u p ełn ie niem o żliw e ze w zg lęd u n a a b ­ so lu tn ą n ie u tra c a ln o ść ch rztu . J e ś li je d n a k ta k jest, to sc h iz ­ m a ty c y , h e re ty c y i ap o staci nie s ta ją się n ig d y n ie w ie rn y m i. W ie rn i zaś są p o d m io tem b ie rz m o w a n ia w d e k re c ie S p ir itu s S a n c ti

M unera.

Ad. 2. W ie rn y m a być zagrożony p ra w d z iw y m n ie b e zp ieczeń ­ stw em śm ierci.

P o jęc ie n ie b ezp ie czeń stw a śm ierc i n ie p rz e d sta w ia sp e c ja ln y c h tru d n o śc i obecn ie i n ie p rz e d sta w ia ło ach też w czasie w y d a n ia d e ­ k r e tu S p iritu s S a n c ti M unera. U ży w ając tego p o jęcia w sk a z u je m y n a sta n , w k tó ry m w ie rn y m oże p onieść śm ierć, ale k tó r y m o ­ że też przeżyć. Z w y k le m a m y n a u w a d ze sy tu a c je , g d y śm ierć i p rzeży cie w iern eg o są ró w n ie p raw d o p o d o b n e. N a ta k ie o k r e ­ ślen ie n ie b e z p ie cz e ń stw a śm ie rci z g ad z ają się w szyscy k a n o n i- ści.

D e k re t S p ir itu s S a n c ti M u n era w y m ag a, ab y n ieb ezp ieczeń stw o śm ierci było p raw d ziw e. W y d a je się jed n a k , że użycie p rz y m io tn i­ k a „ p ra w d z iw e ” w ty m k o n te k śc ie n ie m a sp ecjaln eg o znaczenia, bo k ażd e n ie b e z p ie cz e ń stw o śm ierci o ty le w y w o łu je s k u tk i, o ile je st p ra w d z iw e , czyli w ogóle istn ie je . K to p o zo ru je zag rożenie n ieb e z p ie cz e ń stw a śm ierci, te n n ie je st w nieb ezp ieczeń stw ie ś m ie r­ ci, nie m oże te ż oczekiw ać k o rz y s ta n ia ze s k u tk ó w p ra w n y c h , k tó ­ re są d o stę p n e w ła śn ie d la zagro żo n y ch n ieb ezp ieczeń stw em śm ierci.

19 De co n fi r m a t io n e a m in is tr a e x tr a o r d in a r io c o n fe r e n d a v i d e c r e t i

S. C. De S ac^am entis 14 s e p t e m b r i s 1946, L ibreria E ditrice V atican a 1947,

(9)

106 Ks. M. Pastuszko [8]

Ad. 3. W ie rn y m u si być zagro żo n y p ra w d z iw y m n ie b ezp iecze ń ­ stw e m śm ierci, żeby b y ł p o d m io tem b ierzm o w an ia w e d łu g d e k re ­ tu S p ir itu s S a n c ti M unera,

W iem y, że m ogą być ró żn e p rz y czy n y p o w o d u jące zagrożenie śm iercią, np. w y ro k sk a z u ją c y n a śm ierć, s ta n w o jen n y , b u rz a n a m orzu. D e k re t S p ir itu s S a n c ti M u n era n ie b ierze pod u w a g ę ta k ic h różnego ro d z a ju przyczyn, ty lk o tę jed n ą, ja k ą sta n o w i ch o ro b a w iern eg o . Co to je st za ch o ro b a, ja k się ją n azy w a, k to n a n ią cierp i, czy dziecko czy też sęd ziw y starzec, to już n ie jest isto tn e, jeśli ty lk o choroba zag raża życiu w iernego'.

Je śli ch o ro b a w ie rn e g o m a z ag rażać m u śm iercią, to ja sn e jest, że n ie m oże być o n a lekka. W d e k re c ie S p ir itu s S a n c ti M u n era je st n a w e t sp e c ja ln ie zaznaczone, że ch o ro b a w in n a być p o w ażn a (gravis). Taikie p o d k re śle n ie b y ło b y konieczne, g d y b y is t n i a ł y . tak że le k k ie choroby, k tó re p o w o d u ją zag rożenie śm iercią. W ta k im p rz y p a d k u p ra w o d a w c a p re c y zu jąc, że chodzi m u ty lk o o cięż­ k ie ch o ro b y z ag ra ż ają c e życiu, w y k lu c z a łb y w iz y stk ie lek k ie c h o ­ roby, k tó re p o w o d u ją z ag ro żen ie śm iercią, jako n ie s p ra w ia ją c e o k re ślo n y c h s k u tk ó w p ra w n y c h . P o n iew a ż je d n a k n ie m a ta k ic h le k k ic h chorób, k tó re p ro w a d z iły b y do śm ierci chorego, n ie było te ż p o trz e b y zaznaczać w d ek rec ie, że p ra w o d a w c a w iąże s k u tk i p ra w n e je d y n ie z ciężkliimi cho ro b am i p o w o d u jący m i zag ro żen ie ży ­ cia. W y starczy ło b y po p ro s tu p ostanow ić, że w ie rn y s ta je się p o d ­ m io tem b ie rz m o w a n ia , jeśli z n a jd u je się w n ieb ezp iecze ń stw ie śm ie rc i z p o w o d u c h o r o b y 20.

Ad. 4. W ie rn y je st p o d m io tem b ierzm o w an ia, o ile z n a jd u je się w p ra w d z iw y m n ie b e z p ie cz e ń stw ie śm ierci z pow odu ciężkiej ch o ­ ro b y i p rz e w id u je się, że m oże n a stą p ić jego śm ierć.

P o zo stał n a m do w y ja śn ie n ia sam k o n iec cy to w a n e j w y żej k la u ­ zuli. M ając go n a u w ad ze Jó zef R ybczyk pisze: „Te o sta tn ie słow a p o sia d a ją tu zn aczen ie ro z strz y g a ją ce . P o w ied zieliśm y w yżej, że

p e ric u lu m m o rtis oznacza te n stan , w k tó ry m zarów no zach o w an ie

życia ja k i śm ierć są ró w n ie p ra w d o p o d o b n e . T a k ie p e ric u lu m

m o rtis m a p e łn e zasto so w an ie w k a n . 940 § 1 ró w n ie ż w ty c h

w sz y stk ic h m iejsc ach k o d ek su , w k tó ry c h p ra w o d a w c a d o m ag a się

p e ric u lu m m o rtis bez bliższego o k re śle n ia lu b zacieśn ien ia tego

pojęcia (a w ięc n p . m a za sto so w an ie ró w n ie ż w k a n . 1043). W d e ­ k re c ie zaś p e ric u lu m je st u ję te nieco ściślej, co u w id a c z n ia się w sło w ach „ex quo d ecessuri p r a e v i d e a n t u r P rzez ta k ie do p o ­ w ied zen ie p ra w o d a w c a b a rd z ie j sk o n k re ty z o w a ł pojęcie n ie b e z p ie ­ c ze ń stw a śm ierc i w d a n y m w y p a d k u . C hodzi tu m ian o w icie o ta k i

20 C elow o w y k a zu jem y , że tak o k reślen ie „vero” jak o k reślen ie „gra­ v is ” n ie m ają sp ecja ln eg o zn aczen ia w o m a w ia n ej k la u zu li, bo zaraz ok aże się, że d otyczy to ró w n ież całego zw rotu k o ń cow ego tej k lau zu li.

(10)

[9] Chrześcijanin przyjm ujący bierzm owanie 107

s ta n n ieb e zp ie cz eń stw a, w k tó ry m z d w ó c h m ożliw ości ra c z e j śm ierć je st p ra w d o p o d o b n ie jsz a ” 21.

P odo b n eg o z d an ia je st w sp o m n ia n y ju ż w yżej Jo se p h P isto n i. W edług tego a u to ra zn a n e są p rz y p a d k i ch o ro b y z n a tu r y ciężkiej i n ieb ezp ieczn ej, k ie d y nie p rz e w id u je się śm ierci chorego, p o ­ n iew aż choroba u stę p u je 1 i ch o ry p o w ra c a do z d ro w ia 22. Ż e ta k ie p rz y p a d k i są, n ie u leg a w ątp liw o ści. A le też w ów czas n ie ty lk o n ie p rz e w id u je się n a stę p stw a śm ierci, bo n ie m a też n ie b e z p ie ­ czeń stw a śmiendi. I przeciw n ie. G dy p rz e w id u je się, że śm ierć m oże n a stą p ić , zaw sze je st n ieb e zp ieczeń stw o śm ierci. O w szem , w y d a je się, że n ieb e zp ie czeń stw o śm ierci i p rz e w id y w a n ie ś m ie r­ ci są n iero złączn e od siebie. Ilek ro ć z a te m m ó w im y o n ie b e z p ie ­ czeństw ie śm ierci, n ie m u sim y d o d aw ać, że śm ierć w d a n y m p r z y ­ p a d k u m oże n a stą p ić . To się ro zu m ie sam o przez się. A p r z y n a j­ m n ie j ro zu m ie to ten , k to zna p o jęcie n ieb ezp ieczeń stw a śm ierci. In aczej niż J. P isto n i i J. R y b czy k są d z i G aesar Z erb a, k tó ­ r y p e łn ił fu n k c ję p o d se k re ta rz a K o n g re g a c ji S a k ra m e n tó w , gdy k o m e n to w a ł d e k re t te jż e k o n g re g a c ji S p ir itu s S a n c ti M unera. M o­ żem y w ięc spod ziew ać się, że ro z u m ia ł on k o m e n to w a n y d e k re t ta k , ja k ro zu m iała go s a m a K o n g reg ac ja. O tóż C. Z e rb a p ro p o n u je , że b y o m a w ia n ą k la u z u lę d e k re tu „ S p iritu s S a n c ti M u n e ra ” ro z u ­ m ieć ta k , ja k u ż y w a n y w k a n . 1043, k a n . 1044 i k a n . 1046 z w ro t

„ urgente m o rtis p e ric u lo ” 23. D la p o p a rc ia te j o p in ii p o w o łu je się

o n n a z d a n ie P. G a sp a rrie g o 24 i w y p o w ied ź J. D ’A n n ib a le 2S, k tó ­ rz y p iszą n ie o n a g lą c y m n ie b e z p ie cz e ń stw ie śm ierci, ale po p ro stu o n ieb e zp ie cz eń stw ie śm ierci. W y n ik a z tego, że dla C. Z e rb a „ n a g lą c e nieb ezp ieczeń stw o śm ie rc i” n ie ró żn i się od „n ieb ez p ie- cez ń stw a śm ie rc i” 26. I słusznie, bo n ieb ezp ieczeń stw o p rz e z to w ła ­ śn ie „ n a g li”, że istn ie je .

J e ś li je d n a k ta k jest, to w k a ż d y m p ra w d z iw y m n ieb ezp ieczeń ­ stw ie śm ierci sp o w o d o w an ą ciężką ch o ro b ą zachodzi p ra w d o p o d o ­ b ie ń stw o z a istn ie n ia śm ierci czyli p rz e w id u je się, że m oże n a ­

21 P roboszcz jako m in ister n a d zw y cza jn y sa k ram en tu bierzm ow an ia.

K i e l e c k i P r z e g l ą d D ie c e z j a l n y 38 (1957) 120.

22 O. c., n. 105, p. 101.

23 C o m m e n t a r i u s in D e c r e t u m „ S p ir itu s S a n c ti M u n e r a ” d e c o n fir-

m a t io n e a d m i n i s t r a n d a iis ą u i g r a v i m o r b o in m o r t i s p e ric u lo s u n t con­ s t i t u t e e d i t u m a S. C. D e D isc ip lin a S a c r a m e n t or u m , L ibreria E ditrice

V atican a 1947, p. 63, n. 28.

24 T r a c t a t u s canonic us d e m a t r i m o n i o , ed itio n o v a ad m e n t e m Codicis, v ol. I, n. 393.

25 S u m m u l a th eo lo g ia e M oralis, p. I, § 38.

26 Tego sam ego zdania jest Fr. F a n g , D isp e n s a tio m a t r i m o n i a lis u r g e n t e m o r t i s p e ric u lo e t in s ta n t e n u p t i a r u m c o n tr a c tu a d n o r m a m can. 1043— 1045, R om ae 1946, n. 112, p. 139: Can. 1043 e x ig it p ericu lu m

u t sit „u rgen s”, at in n ostra s e n te n tia su ffic it etiam v e r a p rob ab ilitas m ortis, et non req u iritu r a rticu lu s m ortis au t agon ia”.

(11)

108 Ks. M. Pastuszko [10]

stą p ić śm ierć w ta k ic h okolicznościach. I w ta k im n ieb ezp ieczeń ­ stw ie śm ierc i w ie rn y s ta je się p o d m io tem b ie rz m o w a n ia w e d łu g d e ­ k r e tu S p ir itu s S a n c ti M unera,

Z a ta k im ro z u m ie n iem d e k re tu S ip r itu s S a n c ti M u n era m ożna przy to czy ć ta k ż e in n e a rg u m e n ty . 1. G d y b y p ra w o d a w c a chciał, że­ b y u d zielan o b ie rz m o w a n ia nie w k a żd y m miiebezipieczieństwie śm ierci, u ż y łb y w y ra z ó w jasn o i w y ra ź n ie d o m ag ając y ch się tego. Np. żeb y b ie rzm o w a n o ty lk o in a rticu lo m o rtis.

2. G d y b y p ra w o d a w c a żąd ał, żeby b ie rz m o w a n ia u d zielan o ty lk o w ta k im n ie b e z p ie cz e ń stw ie śm ierci sp o w o d o w an y m ciężką chorobą, gd y śm ierć je st b a rd z ie j p ra w d o p o d o b n a niż zach o w an ie życia, przez to sam o s ta n o w iłb y p ra w o tr u d n e d o w y k o n a n ia . P rzecież u z n a n ie is tn ie n ia choroby, k tó re z a g raża śm ie rcią to je st w ła śc i­ w ie z a d a n ie dla le k a rz a . T ym czasem d e k r e t S p ir itu s S a n c ti M u n e ­

ra poleca dokonać te j oceny proboszczow i. Czy dla proboszcza

nie je s t to tru d n e ? A ocena przez proboszcza sto p n i p ra w d o p o d o ­ b ie ń stw a śm ie rci w ogóle nie je st chy b a m o żliw a w k ażd y m p rz y p a d k u .

3. S ta n o w ią c p ra w o o podm iocie b ie rz m o w a n ia w n ieb ezp ieczeń ­ stw ie śm ierc i sp o w o d o w a n y m ciężką chorobą, prawro daw ca z całą pew nością m ia ł n a u w a d z e ta k ż e u d z ie la n ie c h o rem u s a k ra m e n tu ch o ry ch , zg o d n ie z k an. 940 § 1. A p o n iew aż s a k ra m e n tu n a m a ­ szczenia ch o ry ch u d z ie la się w n ie b ezp ieczeń stw ie śm ierci, w olno n a m s tą d w nioskow ać, że S to lica A p o sto lsk a n ie chciała u s ta n a ­ w iać tak ieg o p ra w a , b y proboszcza raiz w zy w an o do u d z ie le n ia s a k ra m e n tu ch o ry c h n ieb ez p ieczn ie c h o rem u i p rzez to zag ro żo n e­ m u n ie b e z p ieczeń stw e m śm ierci, zaś d ru g i ra z — dla u d ziele n ia n ieb ezp ieczn ie ch o rem u b ie rzm o w an ia, g d y zag rożenie śm iercią zw iększy się czyli w zro śn ie p ra w d o p o d o b ień stw o śm ierci. J a k i sto p ie ń w z ro stu p ra w d o p o d o b ie ń stw a b y łb y tu p o trz e b n y ? I to do w ażności bierzm o w an ia .

A rg u m e n ty p rz e d sta w io n e d o tą d z y sk u ją p o tw ie rd z e n ie w tym , co p o w iem y n iż e j n a m a rg in e sie ak tó w p ra w n y c h w y d a n y c h po d e ­ k recie S p iritu s S a n c ti M u n era , i to już p rz y p ierw szy m z nich.

3. D e k re t P ost L a tu m z 18 g ru d n ia 1947 r. K o n g reg a c ji R o zk rze w ie n ia W ia ry

P o d o b n ą rolę ja k d e k re t S p iritu s S a n c ti M u n era n a te re n a c h p o d le g ły ch K o n g re g a c ji K o n sy sto ria ln e j, n a te re n a c h m isy jn y c h m iał sp ełn ia ć d e k re t P ost L a tu m K o n g re g a c ji R o zk rzew ien ia W ia ry z 18 g ru d n ia 1947 r. W d e k re c ie ty m u p ra w n ie n ie do b ie rzm o w an ia o trz y m a li m isjo n arze. N as je d n a k in te re s u je w ty m m ie jsc u p o d ­ m io t b ie rz m o w a n ia w św ie tle tego d e k re tu . P y ta m y zatem , ja k zo­ s ta ł o k re ślo n y w d e k re c ie P o st L a tu m p o d m io t b ierzm o w an ia? O tóż

(12)

c m Chrześcijanin przyjm ujący bierzm owanie 109

w e d łu g d e k re tu P ost L a tu m m isjo n a rz e m ogą b ierzm o w ać w ie r ­ n y ch , ta k d o ro sły ch ja k i dzieci,, p rz e b y w a ją c y c h w g ra n ic a c h d a ­ nego te re n u m isy jn e g o , o ile z n a jd u ją się w n ieb ezp ieczeń stw ie śm ierci 27.

N ie tru d n o sp o strzec, że w a ru n k i te są podobne do zn an y c h z d e k re tu S p iritu s S a n c ti M u n era , ale nie są b y n a jm n ie j id e n ty ­ czne z ta m ty m i.

1. Co do w ie rn y c h , czyli och rzczo n y ch d e k re t P ost L a tu m d o d a ­ je, że m ogą być d o ro sły m i lu b dziećm i. N a m ocy d e k re tu S p ir itu s

S a n c ti M u n e ra b ierz m o w an o ta k ż e d o ro sły ch albo dzieci, bo ta k a

m ożliw ość b y ła z a w a rta w ta m ty m d e k re c ie i — co je st w a ż n ie j­ sze — in n e j m ożliw ości n ie było.

2. M ożna b ierzm o w ać ta k d o ro sły ch ja k dzieci o ile z n a jd u ją się w g ra n ic a c h te re n u m isy jn e g o , podległego m isjo n a rz o w i u p r a w ­ n io n e m u do b ierz m o w an ia . T en w a r u n e k d o ty czy b a rd z ie j sz afarz a niż p o d m io tu b ie rzm o w an ia. S z afarz bow iem m ając w ład zę b ie rz ­ m o w a n ia ty lk o na dianym te re n ie , -poza g ra n ic a m i tego te re n u b ie rz ­ m o w a łb y n ie w a ż n ie . P o d m io t zaś m oże m ieć n a te ry to r iu m m is jo n a ­ rz a z a m ieszk a n ie s ta łe lu b czasow e, w zg lę d n ie być ta m p rzy b y szem czy w łóczęgą. D ec y d u jące je st sam o jego p rz e b y w a n ie n a te r y to ­ riu m sz a fa rz a u p ra w n io n e g o d o b ie rzm o w an ia. G d ziek o lw iek się zn ajd zie, ta m m oże p rz y ją ć s a k ra m e n t b ie rz m o w a n ia od m ie jsc o ­ w ego m isjo n arza.

3. W ie rn y c h a k tu a ln ie p rz e b y w a ją c y c h w .granicach te ry to riu m danego m isjo n a rz a m ożna b ierzm o w ać, o ile z n a jd u ją się oni w n ie ­ bezp ie czeń stw ie śm ierci.

In ac zej niż w d e k re c ie S p ir itu s S a n c ti M u n era , sa m te k s t d e ­ k r e tu P ost L a tu m n ie z a w ie ra w zm ian k i, że p ra w d z iw e n ie b e z p ie ­ czeństw o śm ierc i m a być sp o w o d o w an e ciężką ch o ro b ą w iern eg o . C zy znaczy to, że K o n g re g a c ja R o z k rz ew ien ia W ia ry z u p ełn ie z re ­ zy g n o w a ła z o k re śle n ia p rz y c z y n y n ie b ezp ieczeń stw a śm ie rc i i m i­ sjo n a rz e m o g li b ierzm o w a ć każdego zagrożonego n ie b e z p ie cz e ń ­ stw e m śm ierci, bez; w z g lę d u n a to, s k ą d toi zag ro ż en ie się w y w o d zi­ ło? M y liłb y się, k to b y d a ł p o z y ty w n ą odp o w ied ź n a p rz e d sta w io n e p y ta n ie , p o n iew aż c y to w a n y te k s t d e k re tu n ie z a w ie ra o k re śle n ia p rz y c z y n y n ie b ezp ieczeń stw a śm ierci, a le cały d e k re t m a ty tu ł: .,D e k re t o u d z ie la n iu b ie rz m o w a n ia ty m , k tó rz y z n a jd u ją się w n ie ­ b ez p iec ze ń stw ie śm ierci z p o w o d u ciężkiej c h o ro b y ” 28. To sfo rm u ­ ło w an ie ty tu łu d e k re tu P o st L a tu m d a je n a m pew ność co do tego, że K o n g re g a c ja R o zk rze w ien ia W ia ry u p o w a ż n iła m isjo n a rz y do

27 „... fa c u lta te m sacram co n firm a tio n em fid elib u s siv e a d u ltis siv e infantibw s in tra fin es m isio n a lis circu m scrip tio n is ex ta n tib u s et in m or- tis p ericu lo co n stitu tis, v a lid e m in istra n d i” : A A S 40 (1948) 41.

28 D e c r e t u m d e C o n f ir m a t io n e a d m i n i s t r a n d a iis, ą ui e x g r a v i m o r b o

(13)

110 Ks. M. Pastuszko [12]

b ie rz m o w a n ia w ie rn y c h zagro żo n y ch niebezipieczeństw em śm ie rci

7.p o w odu ciężkiej c h o ro b y a nie z ja k ie jk o lw ie k przyczyny. A n i je d n a k w tekście' d e k re tu P ost L a tu m , a n i w jego ty tu le n ie z n a jd u je m y w z m ia n k i o tym , że ciężka ch o ro b a w iern eg o m a b y ć k o n ieczn ie ta k a , b y p rz e w id y w a ło się jego śm ie rć (owo sław n e

„m orbo e x quo decessu ri p r a e v id e a n tu r ”). A przecież d e k r e t P ost L a tu m b y ł w y d a n y jeszcze w ty m sam y m ro k u , w k tó ry m d e k re t S p ir itu Sanctd Mu/nera w szedł w życie, a: n a d to b y ł n a ta m ty m

w z o ro w a n y i p o d o b n y te ż b y ł jego cel, m ianow icie, żeby w ie rn i n ie u m ie ra li bez p rz y ję c ia s a k ra m e n tu bierzm o w an ia.

W olno’ s tą d w nio sk o w ać, że K o n g re g a c ja R o zk rżew ien ia W ia ry n ie u z n a ła za sto so w n e p o d k reślać k o nieczności p rz e w id y w a n ia śm ierci, a to d lateg o — ja k m ożna m n ie m a ć — że ta k ie p rz e w id y ­ w a n ie za w ie ra się w p o jęciu n ie b e zp ie cz eń stw a śm ierci.

4. M o tu P roprio P astorale M u n u s z 30 listo p a d a 1963 r. Pap. P aw ła V I

P a p ie ż P a w e ł V I (1963— 1978) p ism em M otu P roprio' P astorale

M u n u s z 30 listo p a d a 1963 r. u p o w a ż n ił b isk u p ó w re z y d e n c ja l-

nych, w ik a riu sz ó w i p re fe k tó w apostolskich, a d m in istra to ró w a p o ­ sto lsk ic h u sta n o w io n y c h na sta łe o ra z o p ató w i prfałatów u d z ie ln y c h do u d z ie la n ia •— p o cząw szy od 8 g ru d n ia 1963 r. — p e w n y c h u p ra w n ie ń sw y m k a p ła n o m , k tó rz y w cześn iej ta k ic h u p ra w n ie ń nie m ieli. N a m ocy trz y n a ste g o z ty c h u p ra w n ie ń w y żej w y m ie n ie n i o rd y n a riu s z e m iejsco w i m ogą u p o w ażn ić k a p e la n ó w in s ty tu c ji lecz­ n iczych, żłobków i w ięzień , a le n ie in n y c h zak ład ó w , do b ie rz ­ m o w a n ia zagro żo n y ch n ie b e z p ie czeń stw e m śm ierci, p rz y czym b ie rz m u ją c y m a ją zachow ać p rz e p isy d e k re tu S p ir itu s S a n c ti M u -

nera z 14 w rz e śn ia 1946 r. co do k a p ła n a ud zielająceg o b ie rz m o ­

w a n ia 29.

To u p ra w n ie n ie n r 13 M otu p ro p rio P astorale M u n u s w y m ien ia jak o 1 p o d m io t b ie rz m o w a n ia w ie rn y c h z n a jd u ją c y c h się w n ie b e z ­ pieczeń stw ie śm ierci, a le n ie zaznacza sp e c ja ln ie , żeby zagrożeni n ie b e z p ie cz e ń stw e m śm ie rci z n a jd o w a li się w ty m s ta n ie z p o w o d u

ciężkiej choroby.

P o n ie w a ż M otu p ro p rio P astorale M anus za w ie ra n o w e u p r a w ­ n ie n ia , żeb y b ierzm o w ać z n a jd u ją c y c h się w n ieb ezp ieczeń stw ie

29 F a cu lta s n. 13: C on cedendi ca p p ella n is q u o ru m lib et v a le tu d in a r io - rum , breph otrop h eoru m et earcerum fa cu lta tem qua, parocho n on pra- esen te, fid elib u s in p ericu lo m ortis c o n stitu tis sa cra m en tu m C on firm a- tio n is ad m in istrare v a le a n t, serv a tis norm is a S. C on gregation e de d i­ sc ip lin a S acram en toru m sta tu tis decreto S p iritu s S a n c ti M unera die 14 sep tem b ris 1946, pro sa cerd ote ad m in istran te S acram en tu m C onfirm a- tion is: A A S 56 (1964) 8.

(14)

[131 C hrześcijanin, przyjm ujący bierzmowanie 111

śm ierci, oczyw iście je s t m ożliw e, a n a w e t pożąd an e, p y ta m y , czy je st to n ow e p ra w o ?

Tego zd a n ia są F lo re n tiu s R o m ita 30 i B artholom -aeus I. B ellu - co 31. Co p r a w d a n ie tw ie rd z ą oni, że M otu p ro p rio P astorale M u -

n u s w p ro w a d z a n ow e p raw o odnośnie do p o d m io tu b ie rz m o w a n ia ,

ale k o m e n tu ją c n r 13 tego d o k u m e n tu z u p ełn ie w y ra ź n ie u tr z y ­ m u ją , że k a p e la n i m o g ą b ierzm o w ać zag ro żo n y ch n ieb e z p ie cz e ń ­ stw e m śm ierci, p r z y czym nie d o d a ją, iż to n ieb ezp ieczeń stw o śm ierci m a się w y w odzić z c h o ro b y wiernego-. T ak ie zaś p ra w o je s t n o w e w sto su n k u do- d e k re tu S p iritu s S a n c ti M unera.

FI. R o m ita i B. B elluco n ie u z a s a d n ia ją sw ego sta n o w is k a w sp ra w ie p o d m io tu b ie rz m o w a n ia w ty m przep isie, a le jeśli s ą ­ dzą, że m ożna bierzm o w a ć każdego zagrożonego śm iercią, bez w zg lęd u n a p rz y c z y n ę teg o zagrożenia, to znaczy, że z astrze że n ie ko ń co w ej -części nir 13 M otu pro-prio P astorale M u n u s, b y szafarze b ie rz m o w an ia m ie li n a u w a d z e n o rm y u sta lo n e d la sp ra w u ją c e g o s a k ra m e n t b ie rz m o w a n ia w d e k re c ie S p ir itu s S a n c ti M u n era u w a ­ żają oni za dotyczące je d y n ie d z ia ła n ia sam ego szafarza-, ja k nip., żeby b ie rz m o w a ł ty lk o ochrzczonego czy te ż chorego.

Co sądzić o te j opinii? W y d aje się, że nieco u p raszcza złożoną rzeczyw istość p ra w a , a k la u z u lę n r 13 M otu p ro p rio P astorale

M anus n a le ż y rozum ieć c h y b a ta k , że sz a farz b ie rzm o w an ia m a

się stosow ać do w sz y stk ic h p o d an y c h przez d e k re t S p ir itu s S a n c ti

M u n e ra w a r u n k ó w d o ty czący ch ta k sz a fa rz a ja k p o dm iotu, a ta k ż e

okoliczności b ierzm o w an ia.

J e s t b o w iem tba-rdziej p ra w d o p o d o b n e , że P a p ież P a w e ł V I w n r 13 M otu p ro p rio P astorale M u n u s je d y n ie -uzupełnia listę u p ra w n io ­ n y c h do b ie rz m o w a n ia , i to o ty le, o ile p ro s ili o to b isk u p i. P o ­ n ie w aż b isk u p i p ro sili, ż e b y n ie k tó rz y k a p e la n i m o g li b ie rz m o ­ w ać, to o trz y m u ją w ła d zę do u p o w a ż n ie n ia n ie k tó ry c h k ap elan ó w , by m ogli b ierzm ow ać. W łączając k a p e la n ó w do listy b ie rz m u ją ­ cych z d e k re tu S p ir itu s S a n c ti M u n era P ap ież P a w e ł V I n a w ią ­ zał do tego d e k re tu , a pośrednik» ta k ż e do K o d e k su Priaiwa K a n o n i­ cznego, p o n iew aż d e k re t S p iritu s S a n c ti M u n e ra poleca p rz e s trz e ­ gać ta k ż e d y sc y p lin y u sta n o w io n e j w K o d ek sie P ra w a K a n o n ic z n e ­ go. A d late g o P a w e ł V I o dsyła k a p e la n ó w do d e k re tu S p iritu s S a n ­

cti M u n era , żeb y zapo-znali się ze w szy stk im i p rz e p isa m i tego d e ­

k r e tu i d o sto so w ali się do nich. O czyw iście m a ją też u w zg lęd n iać p rz e p isy d e k re tu S p ir itu s S a n c ti M u n era d o tyczące p o d m io tu b ie rz ­ m o w an ia, a w ięc i to, żeby b ie rz m o w a li ty lk o zagro żo n y ch ś m ie r­ cią z pow odu choroby.

T y le m ożna b y ło uczynić w p a ru w ie rsz a c h n r 13 M otu P ro p rio

30 A d n o ta t io n e s (in M o tu P ro p r i o P a s to r a le Munus), M onitor E ccle- sia sticu s 88 (1963) 572.

31 N o v is s im a e O r d in a r io r u m L o c o r u m F acu ltates, C o m m e n t a r i u m in

(15)

112 Ks. M. Pastuszko [14]

P astorale M u n u s, bo dołączenie n ie k tó ry c h k a p e la n ó w do listy

w cześniej u p ra w n io n y c h do b ie rz m o w a n ia było oczek iw an e i nie pow odow ało z m ia n y w d y scy p lin ie, do k tó r e j sto so w ali się ci w cześniej u p ra w n ie n i do b ierzm o w an ia, m ięd zy in n y m i w łaśn ie d e k re te m S p ir itu s S a n c ti M unera. N a to m ia st z m ia n a dotycząca p o d m io tu b ie rz m o w a n ia o b ję ła b y w sz y stk ic h u p ra w n io n y c h do b ie rz m o w a n ia i przez to s a m o sp o w o d o w a ła b y znaczn ą zm ianę w e w cześn iej p rz y ję te j dy scy p lin ie.

Z ty c h ra c ji tru d n o p rz y ją ć op in ię FI. R o m ity i B. B elluco> k tó ­ r a z a k ła d a z m ia n ę d y sc y p lin y o dnośnie p o d m io tu b ie rzm o w an ia w p ro w a d z o n ą n r 13 M otu P ro p rio P astorale M unus. W y d a je się, że to M otu P ro p rio n ie w p ro w a d z a z m ia n y p ra w a co do p o dm iotu, ty lk o co do sz a fa rz a b ierzm o w an ia.

5. P o n ty fik a t R z y m s k i 32

T rzy ostatnie' z p rz e d sta w io n y c h w y żej d o k u m en tó w , m ian o w icie d e k re t S p ir itu s S a n c ti M u n era , d e k r e t P o st L a tu m i n r 13 M otu P ro p rio P astorale M u n u s z a w ie ra ją n o rm y ty lk o o d n o śn ie do p o d ­ m io tu b ie rz m o w a n ia z n a jd u ją c e g o się w n ieb ezp iecz eń stw ie śm ierc i z pow o d u choroby. W e w sz y stk ic h ty c h d o k u m e n ta c h chodzi o to,, żeb y — o d ra b ia ją c n ie ja k o z an ie d b an ie przeszłości — um ożliw ić b ie rzm o w an ie w sz y stk im w ie rn y m zag ro żo n y m n ieb ezp ieczeń stw em śm ierci z p o w odu choroby. Było to d z ia ła n ie celowe,, p o n iew aż d o ­ ty czy ło okoliczności n a d z w y c z ajn y c h i k o n s e k w e n tn ie n ie w ie lk ie j m n iejszo ści w s to s u n k u do p rz y jm u ją c y c h s a k ra m e n t b ie rz m o w a n ia w zw y c z a jn y ch w a ru n k a c h .

P o S oborze W a ty k a ń sk im II (1962— 1965) w zw iązk u z o dnow ą litu rg ii, a w je j ra m a c h z re fo rm ą s p ra w o w a n ia sa k ra m e n tó w , w ty m ta k ż e s a k r a m e n tu b ierz m o w an ia , zaszła m ożliw ość i p o ­ trz e b a u s ta le n ia p rze p isó w litu rg ic z n y c h co do p o d m io tu b ie rz m o ­ w an ia, i to oczyw iście nie ty lk o zagrożonego n ie b ezp ieczeń stw em śm ierci, ale ta k ż e , a n a w e t p rz e d e w szy stk im , co do p rz y jm u ją c e g o b ie rz m o w a n ie w zw y c z a jn y ch okolicznościach.

P o n ty fik a t R zy m sk i (n r 12) p rz y p o m in a, że u ż y w a ją c y rozum u w in n i być ta k ż e 1. w s ta n ie ła sk i u św ię c a ją c ej, 2. odpow iednio pouczeni i 3. p rz y g o to w a n i do o d n o w ie n ia p rzy rzeczeń c h rzciel­ nych.

P o u czenie d o k try n a ln e P o n ty fik a l R z y m s k i w iąże z p ro g ra m e m d u sz p a ste rsk im m iejsc o w ej K o n fe re n c ji B isk u p ó w i k a te c h u m e n a ­ tem . Biiskupi polscy w y d a li w te j sp ra w ie s p e c ja ln ą In s tru k c ję n a 146 k o n fe re n c ji E p isk o p a tu w d n iu 16 styczinia 1975 r. Ich zd an ie m

32 P o n tific a le R o m a n u m e x D ecreto S a c ro s a n c ti O e c u m e n ic i Concilii

V a ti c a n i II in s t a u r a t u m a u c to r it a te P a u li PP. V I p r o m u l g a t u m ,Ordo C o n fir m a tio n is, e d it io ty p i c a , T yp is P o ly g lo ttis V a tica n is 1973.

(16)

[15] Chrześcijanin przyjm ujący bierzm owanie 113

p rz y g o to w a n ie k a n d y d a tó w do b ie rz m o w a n ia d o k o n u je się „p rz ed e w sz y stk im p rz ez n o rm a ln ą k a te c h iz ac ję m łodzieży, zw łaszcza k las V II i V III o ra z p rzez s p e c ja ln e p rz y g o to w a n ie b ezp o śred n ie. P o ­ n iew aż ła sk i D u ch a Ś w iętego o trz y m a n e w ty m sa k ra m e n c ie m a ją pom óc do u fo rm o w a n ia d o jrz a łe j w ia ry i życia ch rześcijań sk ieg o , d lateg o k a n d y d a t p o w in ie n znać p r a w d y w ia ry o b ja w io n e j (uczę­ szczanie n a k atech izację), u czestniczyć w k u lc ie ch rz e śc ijań sk im (nied zieln a M sza św., p rz y stę p o w a n ie do s a k ra m e n tó w p o k u ty i E u ­ c h a ry stii) i p ro w a d z ić życie zgodnie z z a sa d a m i w iary ... M łodzież n a jb a rd z ie j g o rliw ą m ożna w łączać do ró żn y ch zespołów ap o sto l­ s tw a w p a ra fii. P rz y o k a zji b ie rz m o w a n ia m ożna zachęcić m łodzież do p o d e jm o w a n ia zobow iązań z w iąz an y ch z życiem ch rz e śc ija ń sk im ta k ic h jak : a b s ty n e n c ja od n a p o jó w alk o h o lo w y ch , p rz y n a jm n ie j n a o k res m łodości, w y rze czen ia się p a le n ia ty to n iu itp .” (n r 4) 33. O d p o w ied n ie pouczen ie k a n d y d a ta do b ie rz m o w a n ia je s t ta k w a ż ­ ne, że w in n o m ieć m ie jsce ta k ż e w ów czas, g d y w ie rn y a k u ra t p rz y ­ g o to w u je się do za w a rc ia m ałż e ń stw a , a le w ta k im p rz y p a d k u o r ­ d y n a riu sz m ie jsc o w y m oże odłożyć b ierzm o w a n ie na czas po z a ­ w a rc iu m a łż e ń stw a .

R ów nież w n ie b ezp ieczeń stw ie śm ierci k a n d y d a ta do b ie rz m o w a ­ nia n ie p o w in n o się u d z ielać tego s a k ra m e n tu bez pew nego p o u ­ czenia i duch o w eg o p rz y g o to w a n ia w iern eg o , jeśli p o z w a la ją n a to okoliczności.

O sta tn i z p o d a n y c h p rzez P o n ty fik a t R z y m s k i w a ru n k ó w je st z u ­ p e łn ie n o w y w ty m k o n tek ście. Jeg o u zasa d n ie n ie z n a jd u je m y w sam y ch o d n o w io n y ch o b rz ę d a c h b ie rz m o w an ia , do k tó ry c h o b ecn ie w łączono w ła śn ie o d n o w ie n ie p rz y rzeczeń c h rzcieln y ch d o tyczących w ia ry i życia wliarą K ościoła, k t ó r e j , w y z n a n ie je st n aszą ch lu b ą w C h ry stu sie Jezu sie, P a n u n a szy m (n r 23).

J e ś li chodzi o p o d m io t b ierzm o w an ia zag ro żo n y n ieb ezp ieczeń ­ stw e m śm ierci, to w y d a je się, że w n o w y m P o n ty fik a le R z y m s k im je st z a c h o w a n a d y sc y p lin a u sta lo n a w d e k recie S p iritu s S a n c ti

M u n era , a p o te m p rz e ję ta d o d e k re tu P o st L a tu m i n r 13 M otu P ro -

p rio P astorale M u nus. Co p ra w d a w n o rm a c h litu rg ic z n y c h w p ro w a ­ d za ją c y ch do oaiłego o b rz ę d u b ie rz m o w a n ia P o n ty fik a ł n ie zarwiera bliższego o k re ś le n ia p rzy czy n y , z k tó r e j w yw odzi się n ie b e z p ie ­ czeństw o ś m ie r c i34, a le z tego n ie w y n ik a , żeby dla p ra w o d a w c y by ło to o b o jętn e, czy w ie rn y z n a jd u je się w n ieb ez p iecze ń stw ie śm ierc i z p o w o d u ch o ro b y , czy in n e j przy czy n y . W ty m ż e bow iem P o n ty fik a le c a ły rozdział IV je st pośw ięco n y o b rzęd o m b ie rz m o w a ­ n ia sto so w an y m w n ie b e z p ieczeń stw ie śm ierci. I w ty m m iejscu

33 N o tif ica tio n es e C uria M et r o p o li ta n a C racovien s i, 1975, n. 3—4, ,s. 31m

siP o n ti fic a l e R o m a n u m , O rdo C on fir m a tio n is, n. 7, p. 18: „in m ortis

p ericu lo ” : nt 1|2, p. 20: „in m ortis p ericu lo v e r sa n ti”. 8 — P raw o K a n o n iczn e

(17)

114 fis. M. Pastuszko [16]

z n a jd u je m y w y ra ź n e zastrze żen ie, n a w e t d w u k ro tn ie , że chodzi nie 0 w ie rn e g o zagrożonego n ieb ez p ieczeń stw em śm ierci z ja k ie g o k o l­ w iek pow odu, a le o chorego, k tó re m u grozi n iebezpieczeństw o ś m ie r c i3S. Co w ięcej. W P o n ty fik a le R z y m s k im w ogóle n ie m a o b ­ rz ę d u p rzew id zian eg o p rz y b ie rz m o w a n iu zagrożonego n ieb ezp ie­ c zeń stw em śm ierc i n ie z p o w odu choroby. W y n ik a z tego, że P o n ­

ty fik a t n ie p rz e w id u je b ie rz m o w a n ia poza n ieb ezp ieczeń stw em

śm ierci w iern eg o , jeśli to n ieb ezp ieczeń stw o śm ierci nie m a p rz y ­ czyny w chorobie.

A rg u m e n t te n w y sta rc z a jąc o u z a sa d n ia tw ierd z en ie, że p o d m io ­ te m b ie rz m o w a n ia w n o w y m P o n ty fik a le R zym skim , p o d o b n ie jak w cześniej w d e k recie S p ir itu s S a n c ti M u n era , w d e k re c ie P ost L a ­

tu m i w n r 13 M otu P ro p rio Pastorale M u n u s je st w ie rn y ch o ry

1 z tego pow o d u zagro żo n y śm iercią.

D o d ajm y jeszcze, że w ty m P o n ty fik a le n ieb ezp ie cz eń stw a śm ie r­ ci nie o k reśla się p rz y m io tn ik ie m „ p ra w d z iw e ” (verum ), zaś o cho­ ro b ie n ie pisze się, że m a być ona „ ciężk a” (gravis). B ra k ty c h o k re śle ń n ie p o w o d u je z m ian y p ra w a , bo ja k już w iem y, jeśli n ieb ezp ieczeń stw o śm ierci istn ie je , to je st ono p ra w d z iw e i b ierze się pod u w a g ę ty lk o ta k ą chorobę, k tó ra zag raż a śm iercią, a le k ­ ka c h o ro b a n ie n iesie ze sobą ta k ie g o zagrożenia. J e d n a k z b ra k u o k re śle ń d a w n ie j u ż y w a n y c h w ty m k o n tek ście m ożna było- w y ­ ciągnąć w niosek, że c h y b a is tn ie je te n d e n c ja zm ian y p ra w a d o ty ­ czącego p o d m io tu b ierz m o w an ia .

6. N o w y ka n o n (k an. 889 K P K z 1983 r.)

G d y teo lo g iw e z a jm o w a li się re fo rm ą k siąg litu rg ic zn y ch , a w śró d n ich re fo rm ą P o n ty fik a łu R zym skiego, k an o n iści p raco w ali n ad o d n o w ien iem k o d ek su p ra w a kanonicznego.

P ie rw sz a w z m ia n k a n a te m a t now ego p ra w a o- podm iocie b ie rz ­ m o w an ia u k a z a ła się w C o m m u n ica tio n es 3 (1971) 204. Podano, że k a n o n będzie z a w ie ra ł p ra w o o zd atn o ści p o d m io tu do p rz y ję c ia b ie rzm o w an ia o raz jego d y sp o zy cjach w y m a g a n y c h do godziw ego p rzy jęc ia teg o sa k ra m e n tu . T e k st te n je st taik ogólny, że m ożna go u zn ać ta k za streszczen ie k an . 786, ja k za zapow iedź now ego k a ­ nonu. Z czasem okazało się, że zachodzi ta d ru g a m ożliw ość.

W iem y o ty m ze S c h e m a tu P raw a o S a k ra m e n ta c h Ś w ię ty c h , k tó reg o k an. 48 p rz e d sta w ia w a ru n k i, ja k im m a od p o w iad ać ocze­ k u ją c y na bierzm o w an ie. K an o n te n dzieli się n a d w a p a ra g ra fy . P ie rw sz y z n ic h stan o w i, że do p rz y ję c ia s a k ra m e n tu b ie rz m o w a ­ n ia je st z d a tn y k ażdy, ale też człow iek w cześniej n ie b ie rz m o w a ­

35 P o n tifica le R o m a n u m , O rd o C on fir m ation is, n. 52, p. 40: „de co n fir- m ation e aegroto in p ericu lo m ortis con stitu to m in istra n d a ” : ib.: ,,... fi- d eli a egrotan ti in m ortis p ericu lo c o n stitu to ”.

(18)

ny. — Z g o d n ie z d ru g im p a ra g ra fe m w ie rn y p rz y jm u je godziw ie s a k ra m e n t b ie rzm o w a n ia, jeśli — poza n ieb ezp ieczeń stw em ś m ie r­ ci — 1. posilaida u ż y w a n ie rozum u, 2. je st n ależy cie d y sp o n o w a n y i 3. został d o sta tec zn ie p o u c z o n y 36.

C ały S c h e m a t P ra w a o S a k ra m e n ta c h Ś w ię ty c h , a w n im k an . 48, został ro z e sła n y do k o n su lta c ji. W jej w y n i k u 37 d o kam. 48 w p ro w ad zo n o n ieliczne, a-le ipoważne zm iany. W p a ra g ra fie p ie r w ­ szym sk reślo n o ty lk o w y ra z hom o, p o n ie w aż i talk wiadomo^ że ochrzczonym a n ie b ie rz m o w a n y m m oże b y ć ty lk o człow iek. To jest n ie w ie lk a p o p ra w k a , bo tre ść p a r a g r a f u pierw szego po zo stała ta sam a. N ieco in aczej m a się rzecz z p a ra g ra fe m d ru g im , w k tó ry m co p ra w d a z n a la z ła się w iększość w y ra z ó w u ż y ty c h w k an . 48, ale ich u k ła d u leg ł zm ianie. N a s k u te k tego. znikło to, co ta k ra z i­ ło w k an. 48 § 2, a m ian o w icie w ym aiganie, b y p o d m io t b ie rz m o ­ w an ia, jeśli nie z n a jd u je się w n ieb e zp ie cz eń stw ie śm ierci, c ie ­ szył się s ta n e m u ż y w a n ia rozum u.

D alej, z n a jd u ją c e się w k an . 48 w y ra z y s u ffic ie n te r in stru c tu s zam ien io n o n a apte in s titu tu s . J a k się zd aje, chodziło o to, by k a te c h iz ac ja p rze d b ie rz m o w a n ie m zm ierzała nie do sam ego d o ­ k sz tałcan ia, i to p o ję teg o m in im a listy c z n ie , ale do o d p o w ie d n ie ­ go p rz y g o to w a n ia czy p rzy sp o so b ien ia w iern eg o , b y m ógł on p ro ­ w adzić n o w e życie, k tó re cechą isto tn ą m a b yć św ia d czen ie o

C h ry stu sie i w ie rz e w Niego.

W reszcie do p a ra g ra f u d ru g ie g o w łączono w a ru n e k w y m a g a ją ­ cy od w ie rn e g o zd atn o ści do o d n o w ien ia p rz y rz e c z e ń ch rzcieln y ch . W te n sposób p ra w o k a n o n icz n e dostosow ało się do p rz e p isu l i t u r ­ gicznego, b y b ie rzm o w an i w czasie o b rzęd u p rzy jęcia tego s a k r a ­ m e n tu o d n o w ili p rz y rz eczen ia chrzcielne.

P rz y o k a z ji d y s k u s j i . n a d te k ste m k an. 48 S c h e m a tu P raw a o

S a k ra m e n ta c h Ś w ię ty c h o k azało się też, dlaczego do now ego k a ­

n o n u n ie p rz y jm u je się te j części k an . 786, k tó ra p o sta n a w ia , że p rz y stę p u ją c y do s a k ra m e n tu b ierzm o w an ia m a być w sta n ie ła sk i u św ię cającej. R acją je st to, że s ta n ła sk i n ie d a się u ja w n ić czy w y k azać n a z e w n ą tr z 3S. O czyw iście K o n su lto rz y a n i n ie chcieli, a n i n ie m o g li zrezy g n o w ać z w a ru n k u staw ian eg o b ierzm o w an y m , b y p rz y jm o w a li s a k r a m e n t b ie rz m o w a n ia w sta n ie ła sk i u ś w ię c a ją ­

[17] Chrześcijanin przyjm ujący bierzm owanie J.15

36 S c h é m a Docu men ta P o n tific ii Quo D iscip lin a Canonic a De S a c ra -

m e n t i s R ecogn oscitu r, T yp is P o ly g lo ttis V a tica n is 1975.

37 W edług C om m u n ication es 10 (1978) 81 w ty m stad iu m pracy nad k od ek sem zm ieniono ty tu ł rozdziału z D e co n fi r m a t io n i s su biecto na

De C o n fir m a n d is. N o w y ty tu ł jest k rótszy, a za w iera tę sam ą treść co

d a w n y tytuł.

38 C om m u n ication es 10 (1978) 81. Z au w ażm y tu, że w ty m m iejscu C om m u n ication es ad 2, zakradł się błąd. Z am iast mon rele v a b ilis, w in ­ no być non rev ela b ilis.

(19)

116 Ks. M. Pastuszko [18]

cej. W n o w y m te k śc ie k a n o n u w a ru n e k te n je st z a w a rty im p lic ite , m ian o w icie trz e b a się go doszukać w zw ro cie rite dispositus.

P o p ra w io n y k an . 48 S c h e m a tu P ra w a o S a k ra m e n ta c h Ś w ięty ch , po w łą czen iu go do pierw szego S c h e m a tu K o d e k s u P ra w a K a n o ­

n iczn eg o s ta ł się k o le jn y m k a n o n e m 843 § 1 i § 2 39, zaś w d ru g im S ch em a cie tego K o d e k s u k a n . 888 § 1 i § 2 40, a le już ża d n y ch zm ian n ie przechodził. M ożna w ięc m ieć n ad zieję, że s ta n ie się on p ra w e m o b o w iązu jący m w o d p o w ied n im czasie. J e d n a k niżej p o ­ d a je m y te k s t k an. 889 now ego K o d e k su P raw a K a n o n iczn eg o z 1983 r.

§ 1. C o n firm a tio n is re c ip ie n d a e ca p a x est om nis et solus b a p - tiz a tu s, n o n d u m c o n firm atu s.

§ 2. E x tr a p e ric u lu m m o rtis, u t q u is licite co n firm a tio n e m re ci- p ia t, re q u iritu r , s i ra tio n is u su polleait, u t sit a p te in s titu te s , r i ­ te disp o situ s e t p ro m issio n es b a p tism a le s re n o v a re v a le a t.

Zakończenie

P o z o ta je naim w sk aza ć n a różnicę m ięd z y k a n . 48 S c h e m a tu P r a ­ w a o S a k ra m e n ta c h Ś w ięty ch , n a stę p n ie k an . 843 § 2 I S c h e m a tu i k an . 888 § 2 II S c h e m a tu K o d e k s u P ra w a K a n o n iczn eg o a P o n ­

ty fik a te m R z y m s k im w p u n k cie do ty czący m sp ra w o w a n ia s a k r a ­

m e n tu b ie rz m o w a n ia w n ieb ez p ieczeń stw ie śm ierci w iern e g o . P a ­ m iętam y , że P o n ty fik a t R z y m s k i p rz e w id u je u d zielen ie b ie rz m o w a ­ n ia w ie rn e m u w n ie b e zp iecze ń stw ie śm ierci, jeśli to n ie b e z p ie ­ czeństw o śm ierci w y w o d zi się z choroby. T y m czasem k an. 48, p o ­ te m k a ń . 843 § 2 o raz k an . 888 § 2 n a w ią z u ją ty lk o do n ie b e z ­ p ie c z e ń stw a śm ierc i i to ja k b y ubocznie, bez w y m a g a n ia , b y m iało ono za przy czy n ę chorobę.

W ta k im sta n ie p ra w a kano n iczn eg o i litu rg iczn eg o z a p ew n e z n a jd ą się zw olennicy d w ó ch ró żn y ch opinii.

Iitu rg iśc i b ę d ą u trz y m y w a ć , że b ie rz m o w a n ia m o ż n a ud zielać w ie rn y m zag ro żo n y m śm ie rcią , jeśli to z ag ro żen ie pochodzi z cho­ ro b y , bo n ie m a ż a d n e j w ątp liw o ści, że ta k ie je st w ła śn ie z a rz ą ­ dzenie P o.ntyfikału, k tó ry n a w e t n ie b ie rz e pod u w ag ę m ożliw ości b ie rz m o w a n ia zagro żo n y ch n ieb ez p ieczeń stw em śm ierci n ie z p o ­ w o d u choroby, a je śli P o n ty fik a t tego nie b ierze p o d u w ag ę, to t a ­ k ie j m ożliw ości w ogóle ni® m a. T a k ie p ra w o litu rg ic z n e k o re s p o n ­ d u je z w cześn iejszy m i d o k u m e n ta m i m a ją c y m i znaczen ie k a n o ­ niczne, ja k d e k re t S p ir itu s S a n c ti M u n era czy d e k re t P ost L

a-89 S c h e m a Codic is Iu ris Canonic i iu x t a a n im a d v e r s i o n e s S. R. E. C a r-

d in a l iu m , E p is c o p o r u m C o n fe re n tia ru m , D ic a s t e r io r u m C u riae R om an ae, X Jnivers itatum F a c u lt a tu m q u e e c c l e s ia s tic a r u m n ecn on S u p e r i o r u m In - t y t u t o r u m v i t a e c o n se c r a ta e r e c o g n i tu m , L ibreria E d itrice V a tica n a 1980.

40 C o d e x Iu r is C anonic i S c h e m a n o v i s s i m u m i u x t a p la c i ta P a t r u m

C o m m is s io n i s e m e n d a t u m a t q u e S u m m o P o n ti fic i p r a e s e n ta tu m , T yp is

Cytaty

Powiązane dokumenty

Co prawda, gdyby wydawca uwzględnił fraszki sowizdrzalskie, Wodzisławczykowe i i., podwoiłby objętość tomu, ale i jego poczyt- ność, bo wobec nużącej

gdy antykościelnych dążeń Towiańskiego wobec politycznych emigracja jeszcze się nie domyślała; o tej antykościelnej dążności dowiedział się więc Słowacki

Atomic Force Microscopy (AFM) can not only image the topography of surfaces at atomic resolution, but can also measure accurately the different interaction forces, like

Pieśń tę śpiewali co dzień współtowarzysze autora w baszcie Prozorowskiej więzienia w Kijowie (maj 1863). Ciekawy m ate­ riał stanow ią wiersze, na których

Prace ofiarowane Kazimierzowi Wóycickiemu — Wilno 1937. Wóycickiego) — a znamienna przez to, że hołd, którego jest wyrazem, złożony jest nie tylko przez

Jeśli zaś — jak to autor stwierdza — „wszelkie metody na- turalistyczne, a z nimi i Taine, odzyskują częściowo swe upraw­ nienia“ (s. 159), to jest to

Podlachy o miniaturach i malatu- rach Psałterza’, i ona właściwie żadnej nowizny nie wniosła, bo wyraźnie zaznaczył autor, że jego dawniejsze wywody

De aanwezige kabels, leidingen en vreemde objecten dienen t e worden getoetst aan de volgende leidraden van de Technische Adviescommissie voor de