R E C E N Z JE
433
Książka Gim pela dotyczy nie tylko historii budownictwa, jej znaczenie jest da’eko szersze, gdyż autor w ykłada w niej całą sw oją koncepcję dziejów średnio wiecza. Chociaż poglądy jego nie zawsze pozostają w zgodzie z tym, co powszechnie wiadomo o historii w ieków średnich, jednak uwagi te są tak ciekawe, że historyk — m ediew ista n ie może pominąć ich m ilczeniem.
Według Gimpela punktem zw rotnym w dziejach Europy średniowiecznej był koniec w. XIII. Aż do tego czasu Europa przeżywała pom yślny rozwój gospodarczy i kulturalny. Wyrazem tej pom yślności była m. in. budowa licznych katedr w XII i X III w. (akcję budowy katedr nazyw a autor croisade des cathédrales, nawiązując tym samym do idei w ypraw do Ziemi Świętej). W końcu X III w. ten korzystny rozwój uległ całkowitem u zaham owaniu, nastąpił ogólny kryzys (crise générale, s. 11; fin d ’un m onde, s. 175 nn). Pow odem kryzysu był upadek wolności. W dzie dzinie społecznej i gospodarczej w yrażało się to w powstaniu organizacji cechowych, reglam entacji produkcji i zaniku wolnej konkurencji, w uzależnieniu w olnych komun m iejskich od w ładzy królewskiej (w e Francji), w spadku aktyw ności m ieszczaństwa, które w olało teraz korzystać z nagromadzonych bogactw i utrwalać
status quo niż zajm ować się działalnością gospodarczą, pomnażać dochody i w spie
rać szczodrymi datkami budowę katedr. W polityce i ideologii kryzys przejaw ił się w upadku znaczenia kościoła i papiestwa, zaniku pobożności (znów brak darów na budowę katedr!), ograniczeniu swobody wypowiadania m yśli (czyżby dopiero w końcu X III w. ?), w upadku w olności uniw ersytetów , wreszcie w e w zm ocnieniu w ładzy królewskiej i wzroście nacjonalizm u. Zm niejszył się przyrost ludności w Europie, spadek wartości pieniądza przybrał zastraszające rozmiary, nastąpiły bankructwa bankierów włoskich. Nade w szystko zaś uległ zaham owaniu postęp techniczny. Jak pisze Gimpel, wszystkie w ielkie wynalazki średniowieczne m iały m iejsce przed końcem X III w., następnie przez 150 lat nie w ynaleziono niczego nowego — z w yjątkiem prochu. Otóż Gimpel nie zauważa, że ten jeden w ynalazek wystarczył, by zrew olucjonizow ać w iele dziedzin życia w X IV i X V w., m. in. także budownictw o (warownie!).
Ze sform ułowaną przez Gim pela koncepcją kryzysu średniowiecza w końcu XIII w. trudno zgodzić się, zw łaszcza że autor całkow icie ignoruje tak istotne dla tego okresu przem iany na wsi. Pracy tej nie można jednak pomijać przy tak powszechnie obecnie dyskutowanej k w estii „kryzysu feudalizmu'', a jego uwagi 0 rozwoju architektury średniowiecznej i o położeniu rzem ieślników budowlanych 1 architektów będą m iały na pew no dużą wartość dla dalszych badań nad dziejami budownictwa.
A n d rze j W yrobisz
Z historii rachunkow ości w Polsce i G dańsku w w iek u X V I. W ybór
tekstów . Wyboru i przekładu tekstów dokonali i w stępem opatrzyli
Andrzej G r o d e k i Izabela S u r m a , Warszawa 1959, Państw ow e W ydawnictwo Naukowe, s. 202.
Jest swego rodzaju naukowym nieporozumieniem, że podczas gdy od w ielu lat doceniane jest przez historiografię polską znaczenie techniki produkcji, technika w ym iany leży niem al całkow icie w sferze nieznanej. Historia handlu polskiego jest opracowana pod kątem jego znaczenia i kierunków działania; natom iast technika
434
B E C E N Z JEttgoż handlu, teoria handlu, rozwój m yśli społeczno-ekonomicznej w tym zakresie — znane są jedynie w n iew ielkim stopniu. Z tym w iększym uznaniem należy powitać dokonaną próbę zilustrowania rozwoju polskiej teorii handlowej w XVI w.
Książka poprzedzona jest w stępem A. G ro d к a om awiającym pokrótce po w stanie i rozwój nauki rachunkowości. Od obliczania cyframi rzymskimi — „na lir ia c h ”, z kamiennym i liczbami, poprzez słynną pracę pizańczyka Leonarda Fibo nacci „Liber A baci” z 1202 r. udostępniającą światu łacińskiem u dorobek arabski oraz pierwsze druki dotyczące techniki handlu z 1478 r. i podręczniki arytm etyki, przechodzi autor do niem ieckich i polskich oraz gdańskich podręczników handlu. Szczególną uwagę zwraca on na księgowość podwójną, opartą na zasadzie zapisy w ania w szystkich transakcji po obu stronach — kredytu i debetu, m ożliwej dopiero po ustaleniu się pojęcia przedsiębiorstwa jako podmiotu odrębnego od kupca. Księgow ość podwójna w ystępowała, jak wiadomo, w e W łoszech od XIII, w N iem czech i Polsce od X IV w. Autor podkreśla w ielkie znaczenie księgowości podwójnej, u której podstaw „leżała racjonalistyczna zasada Odrodzenia, że w szystko co jest na św iecie — jest naturalne, ma sivo ją przyczynę i skutek”...Stwierdzano dzięki tej zasadzie, że nic n ie powstaje z niczego”. N iew ątpliw ie, trudno jest negować rew olucyjne znaczenie księgowości podwójnej, ale u podstaw jej leży chyba w pierw szym rzędzie konieczność handlowa. Mnogość obrotów, rozmaitość tran sakcji i ich skom plikow ane w czasie i przestrzeni formy, zm uszały do ulepszania organizacji i teorii handlowej. N ie jest rzeczą przypadku, że w W enecji i rachun kowość, i w ek sle trasow ane znane były już przynajmniej w XIII w ., a nad Bałtykiem pojaw iają się one dopiero w 300 lat później; poprzednio te instrum enty kredytu nie były tu po prostu potrzebne. Słusznie natom iast w iąże autor w ielki ruch w y dawniczy w zakresie podręczników handlowych z tendencjam i rozwojowym i Gdańska w X IV wieku, a zanik nowych pozycji w XVII i XVIII w ieku z jego upadkiem. Tak np. od 1589 r. do połow y XVII w. ukazało się 5 w ydań jednego tylko podręcznika Gamersfeldera, nie licząc licznych innych prac o podobnej tematyce. W XVIII w. natom iast ukazała się tylko jedna analogiczna pozycja (1703).
Druga część wstępu, pióra I. S u r m y , om awia gdańską i polską technikę handlu w św ietle szesnastowiecznych podręczników arytm etyki i księgowości. Autorka om awia 3 podręczniki arytm etyki — Tomasza Kłosa z 1538 r. wydany w Krakowie, Bernarda W ojewódki z 1574 r. (także w Krakowie) i Sebastiana G am ersfeldera z 1589 r. w ydany w Gdańsku. W szystkie te prace charakteryzowały się dostosow aniem do potrzeb praktycznej działalności kupieckiej. Dokładniej i szczegółowiej zajm uje się autorka czterema gdańskim i podręcznikami księgowości. Podręcznik Erharda von Ellenbogen z r. 1538, (drugi tegoż autora zapewne w cześ niejszy z szerokim w stęp em uzasadniający potrzebę wydania takiej książki niestety nie został przez autorkę omówiony), tegoż autora z 1540 r., Sebastiana Gamersfeldera z 1570 r. i W olfganga Sartoriusza z 1592 r. Podręczniki są przede w szystkim przy kładam i zapisyw ania transakcji. N ajw yżej stojąca praca Gamersfeldera po teore tycznym w stęp ie podaje 145 przykładów operacji w tzw. Dzienniku, z num erowa
nymi, opisanym i dokładnie transakcjam i i odsyłaczami do K sięgi Głównej.
Rozpatrując te księgi jako źródło do historii rachunkowości, autorka stwierdza stały postęp np. w zakresie form y zam ykania i otwierania kont, w sporządzaniu bilansu itp. Ciekawym typem operacji był typ transakcji losowych na specjalnym koncie „Szczęście i N ieszczęście”, — dotyczący operacji ryzykownych, niekiedy wprost hazardu.
Krótko zwraca uwagę autorka na om awiane podręczniki jako źródła do historii handlu. W ydaje się, że lepiej i bezpieczniej jest korzystać tu z innych danych —
R E C E N Z JE
435
nie teoretycznych ale oddających rzeczyw isty stan rzeczy. Warto było zwrócić uwagę na wszechstronność kupca gdańskiego w zakresie sposobów rozliczeń, ase kuracji, form kredytów itp. Wreszcie, w stęp zakończony jest krótkim om ówieniem w aloru dydaktycznego podręczników — szczególnie dużego u Gamersfeldera. Krótkie zestaw ienie literatury przedmiotu i zasady w ydania tekstów źródłowych zamyka część napisana przez w ydawcę. Teksty podręczników podano w g zasad następu jących: Źródła w języku polskim (Kłos, W ojewódka) są nieznacznie modernizowane, natom iast źródła niem ieckie przełożone na z lekka archaizow any język polski. Pod ręczniki Kłosa, W ojewódki, Sartoriusa, jedna spośród 3 prac Ellenbogena, obie prace Gam ersfeldera —· tłum aczone są w wyjątkach, — niekiedy (podręcznik księgowości Gamersfeldera) bardzo obszernych. W całości tłum aczone są jedynie prace Ellenbo gena z 1538 i 1540 r. 20 reprodukcji tekstów oryginalnych ilustruje wydaw nictw o, dając czytelnikow i pojęcie o w yglądzie i form ie źródeł.
• Trzeba podkreślić, że książka A. Gródka i I. Surmy siłą rzeczy nie może służyć jako w ydaw nictw o źródłowe dla badacza zajmującego się dziejam i księgowości, tak ze w zględu na umieszczone tam jedynie fragm enty tekstów , jak i ze w zględu na brak tekstu oryginalnego. Spełniać ona może natom iast dwojaką rolę — tekstów źródłowych dla użytku studentów, przewodnika po dość skom plikowanych szlakach księgow ości X VI-wiecznej, oraz przykładu fragm entu podręcznika dziejów rachun kowości. Ponadto om awiana książka ilustruje ciekawy i ważny odcinek polskiej m yśli społeczno-ekonomicznej.
Sprawa ostatnia, którą warto poruszyć — to pom inięcie przez w ydaw ców py tania, w jakim stopniu podręczniki te były w ykorzystyw ane przez X V I-w ieczne kupiectwo. Jak się w ydaje, jedynie najw iększe rody i spółki handlowe posługiwały się w drugiej połow ie XVI w ieku księgowością podwójną, czy też z rzadka w ogóle jakim iś zasadami rachunkowości. Jak w e w stępie stwierdzają autorzy, istniał sto pniowy wzrost form y rachunkowości od form prym itywnych do coraz bardziej skomplikowanych. A le tu, w brew autorom, genezy rachunkowości podwójnej szu
kałbym już w księgach i rachunkach kupieckich Gdańska, Lubeki, Hoorn,
w w ieku XV. Już w ówczas bowiem wśród w ielkiego kupiectw a zarzucono m etodę notowania kolejnych transakcji i rozbicie zapisów na pew ne ciągi rzeczowe, n ie kiedy w yróżniające sam ego kupca od przedsiębiorstwa jako takiego (księga Pisza
z I poł. X V w., księga kupca hoorneńskiego z II poł. w ieku XV). O księgowości podwójnej nie ma co jeszcze m ówić, ale rozwój sukiennnictw a holenderskiego, pol sk iego eksportu zboża i rosnące pow iązania gospodarcze strefy Bałtyku i Morza Północnego stw orzyły przesłanki powstaw ania nowych form rachunkowości.
Pod adresem w ydaw ców omawianej Jksiążki można w ysunąć postulat przygo towania przez nich obszerniejszej m onografii poświęconej dziejom polskiej teorii handlowej na tle konkretnej sytuacji gospodarczej.
H enryk S am sonow icz
Roman H e c k , S tudia nad położeniem ekon om iczn ym ludności w ie jsk ie j na Śląsku w X V I w., Wrocław, Ossolineum 1959, s. 320.
Jest chyba zjaw iskiem w ysoce pomyślnym, że bardzo poważną część naszego powojennego dorobku naukowego przyniosły prace doktorskie. Dysertacje, które w system ie organizacji nauki niektórych krajów można było porównać do sztuk