• Nie Znaleziono Wyników

Egzekucja na Żydach 3 listopada 1943 roku - Ewa Walecka-Kozłowska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Egzekucja na Żydach 3 listopada 1943 roku - Ewa Walecka-Kozłowska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

EWA WALECKA-KOZŁOWSKA

ur. 1922; Ręczno

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa

Słowa kluczowe Lublin, II wojna światowa, obóz koncentracyjny na Majdanku, egzekucja na Żydach 3 listopada 1943 roku, Holokaust, akcja Dożynki

Egzekucja na Żydach 3 listopada 1943 roku

3 listopada [19]43 roku przeżyłam strasznie. Dzień zagłady Żydów. Był apel, ale nie było Arbeitsapelu. Komanda nie wychodziły do pracy. „Wszyscy do baraków! Nie wolno wyglądać oknem, nie wolno wychodzić, bo będą strzelać”. Myślimy – Boże! Co z nami zrobią? Czy podpalą baraki? Zaczęłyśmy się modlić, śpiewać „Pod Twoją obronę”, ale po jakimś czasie słyszymy muzykę, arie operetkowe Straussa w obozie.

Mimo, że nie wolno nam było wyglądać, to niemniej patrzymy przez szpary.

Patrzymy, co się dzieje. A tu co krok Niemiec z karabinem gotowym do strzału.

Zainstalowano głośniki na słupach, na ciężarówkach, a z Drogi Męczenników Majdanka całe masy ludzi prowadzonych za piąte pole. Patrzymy, a to Żydzi. Żydzi z pejsami, Żydówki z małymi dziećmi, dzieci z lalkami, z wózkami. Prowadzą cały dzień ludzi. Mimo tej muzyki, słychać kanonady wystrzałów z karabinów maszynowych.

Boże! I tak cały dzień. A pod koniec dnia wchodzi do naszego baraku Oberaufseherin Elsa Ehrich i wywołuje jedną Żydówkę, która była w naszym baraku. To była fryzjerka, Mincia, która czesała wszystkie auzjerki, fryzury im robiła. A w tym dniu ta bestia przypomniała sobie o niej i wywołała Mincię, zaprowadziła ją za piąte pole i więcej jej nie zobaczyłyśmy. A tam, za piątym polem, wcześniej więźniowie kopali olbrzymie rowy. Myśmy wówczas nie wiedzieli – bo i mężczyźni nie wiedzieli – po co te rowy. Czy to nie jakieś przeciwlotnicze, jakieś schrony? Jak się okazało, to ci ludzie byli wpędzani do baraku, musieli do naga się rozbierać, kosztowności rzucać do skrzyń, ubrania na kupę, na jedną stronę, wychodzić i stawać nad tymi rowami, a pluton egzekucyjny, składający się z SS-manów, strzelał do tych ludzi. Oni padali, na nich drudzy. Byli tylko czasem draśnięci, ale padali, bo drudzy na nich. Ziemią przysypane to wszystko było, że ziemia podobno jeszcze kilka dni falowała.

Zostawiono 300 Żydówek – one się cieszyły, że będą żyć – po to tylko, żeby wyszukiwały w ubraniach, w butach kosztowności. Kiedy zrobiły swoją pracę, zostały także zamordowane. O tym wszystkim dowiedziałyśmy się od więźniów, którzy tam

(2)

bliżej byli i widzieli, co się dzieje. W tym dniu podobno ponad 18000 ludzi zamordowano. A na drugi dzień w obozie nastał straszny, straszny czas.

Chodziliśmy, wszyscy więźniowie i więźniarki, jak błędni. Smutni, z głową bolącą, bo myśleliśmy – teraz rozprawili się z Żydami, a za chwilę z nami to zrobią.

Data i miejsce nagrania 2006-02-15, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Kiedy wróciliśmy do domu, kamienica, w której mieszkaliśmy, na Rokszyckiej 18 w Piotrkowie, nie była zbombardowana, ale mieszkanie było zdewastowane, pozabierane wszystko,

Urodziłam trzech synów, co było w ogóle nadzwyczajne, ponieważ w obozie nie miałam przez bardzo długi okres, właściwie cały czas, menstruacji.. Myślałam, że

Za trzecim razem, kiedy byłam przesłuchiwana, nagle widzę, że ten młody gestapowiec pochyla się nad szefem Gestapo i zrozumiałam – jeszcze wtedy więcej rozumiałam, bo w szkole

Więźniowie przywozili trupy w takich ilościach, że to komando, tak zwane Sonderkommando, składające się z Żydów, które obsługiwało to krematorium, nie

Prowadzą nas bardzo daleko – zdawało nam się, że idziemy bardzo długo – tą drogą, która dzisiaj nazywa się Droga Męczenników Majdanka.. Już ludzie idą do pracy, rzucają

Słowa kluczowe Lublin, II wojna światowa, obóz koncentracyjny na Majdanku, życie kulturalne, Radio Majdanek.. Życie kulturalne

Piękna młoda pani, o pięknych rysach, o oczach niebieskich, blond włosach i mówi do mnie, że wie, że byłam pokojówką u komendanta Florstedta, a teraz będę u niej,

Ja dostałam paczkę, to się dzieliłam i każda z nas dzieliła się z innymi!. Warunki były straszne, nie do pomyślenia