• Nie Znaleziono Wyników

Czyny społeczne przy budowie stadionu - Stanisław Bałdyga - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Czyny społeczne przy budowie stadionu - Stanisław Bałdyga - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

STANISŁAW BAŁDYGA

ur. 1945; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, dzieciństwo, budowa stadionu na Wieniawie, prace społeczne

Czyny społeczne przy budowie stadionu

Pamiętam, chyba ojciec mi to mówił i zostało mi to w głowie, że Lublinianka powstała w czasie wojny. Stadion sportowy budowali Niemcy. Natomiast potem otwierano go na dziesięciolecie Peerelu. Nie wiem, czy był nieskończony, czy trochę zniszczony.

Organizowano czyny społeczne. Pamiętam jak dziś: całe kawalkady ludzi chodziło prawdopodobnie z zakładów pracy z czerwonymi sztandarami; śpiewali i szli na czyny społeczne albo wożono ich ciężarówkami. To odbywało się koło mojego domu.

My też tam biegaliśmy, patrzyliśmy, jak to robili, jak powstawał stadion, siedzenia i tak dalej. To było pootwierane. Wchodziło się i patrzyło się na to wszystko. Pamiętam dokładnie te momenty. Jak było dziesięciolecie Peerelu, to miałem dziewięć lat.

Byłem dzieckiem.

Data i miejsce nagrania 2012-03-26, Lublin

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Transkrypcja Maria Buczkowska

Redakcja Maria Buczkowska

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

W okresie szkoły w czynie społecznym budowaliśmy park, ten który jest tutaj przy [ulicy] Pierwszego Maja, czyli czynami w jakiś sposób to się odbudowywało ten kraj i było

Przy furtce kupowało się bilety i tam znajdowała się przebieralnia, szatnia, która była jakby piętrowa.. Schodziło się bowiem po schodach, gdzie stała druga przebieralnia

To były czasy mojego liceum i jeszcze wcześniej szkoły podstawowej.. Bardzo pozytywnie oceniam ten okres wykonywania

Gospodarz zaprosił ich na obiad, a syn podjeżdża samochodem: „O, widzita, jak byśta się uczyli, to byśta samochodem jechali, a tak – to musicie u mnie na

Po prostu organizowało się trójki blokowe, osoby które były społecznie jakoś tak zaangażowane i wyznaczało się dni, godziny gdzie robiło się czyny społeczne. Teraz

Przychodził, dzwonił –uderzał w metalowy pręt, który dawał odpowiedni dźwięk –i krzyczał: „Noże ostrzę” Miał takie specjalne kółko.. My, dzieci, wybiegaliśmy

I w poprzek, tam gdzie obecnie jest parking i jezdnia, nad rzeką, był właśnie plac, gdzie robiono liny –przeważnie z konopi, ale też z lnu.. To była chyba jakaś

Pamiętam też, że miejsce, gdzie teraz jest Centrum Kultury, kiedyś było wojskowe.. Obok nie było ulicy Hempla, tylko stał szlaban i nie można było