• Nie Znaleziono Wyników

Trzynastego grudnia w nocy czołgi wyjechały na ulicę - Józef Sadurski - relacja świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Trzynastego grudnia w nocy czołgi wyjechały na ulicę - Józef Sadurski - relacja świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

Józef Sadurski

ur. 1927; Kębło

Tytuł fragmentu relacji Trzynastego grudnia w nocy czołgi wyjechały na ulicę Zakres terytorialny i czasowy Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, stan wojenny, generał Jaruzelski, Lublin, ulica Spokojna, milicja

Trzynastego grudnia w nocy czołgi wyjechały na ulicę

Nie mam pretensji do pana Jaruzelskiego, że wprowadził stan wojenny, bo to był taki szał tych strajków, że coś z tym trzeba było zrobić. Natomiast mam do niego żal o to, że praktycznie stan wojenny przedłużył o dziesięć lat. Społeczeństwo było podzielone, jedni się ustosunkowali do tego wrogo, ale ludzie tym żołnierzom nosili zupę, kanapki, bo było przecież zimno. Nie wszyscy do tego podchodzili negatywnie. Jedni oczekiwali, że nareszcie będzie spokój, jakiś ład nastanie, bo tego bałaganu po prostu mieliśmy wszyscy dosyć. Tylko że to nie była droga do uporządkowania tych spraw. Odbywały się różne manifestacje pod pomnikiem konstytucji, tysiące świeczek się paliło, więc milicja bez przerwy to rozganiała, nie ukrywam, milicjanci, żeby rozganiać, to rzucali w nas świece dymne, które wybuchały, dym gryzł w oczy. Ale jak rzucali tymi świecami w nas, to my sprytni z powrotem je w milicjantów odrzucaliśmy i one wybuchały tam. Raz z trudem uciekłem, bo mnie chcieli pobić, na ulicę Spokojną uciekłem, a obok mnie był nieżywy człowiek. Ja pamiętam jak był ubrany nawet, w jasną w kratkę marynarkę, milicjant go kopnął, a on się nie ruszył. Zabity człowiek w tym czasie nie robił wrażenia, tak jak za okupacji, tak w tych dniach, bo to nie prawda, że nie ginęli ludzie, bo ginęli. Najgorsze było to, że to przeszło ludziom do codzienności. Na uczelniach też były olbrzymie strajki, ja akurat z tymi uczelniami lubelskimi niewiele miałem wspólnego, bo to było jak skończyłem studia.

Data i miejsce nagrania 2010-09-10, Lublin Rozmawiał/a

Piotr Lasota

Transkrypcja Olimpia Przygocka

Redakcja Piotr Lasota, Olimpia Przygocka

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

„Korowód” to dla mnie takie perełki, które po prostu można w każdej okoliczności, w każdym systemie, w każdym ustroju zaśpiewać i zawsze to będzie aktualne. Data i

Niemcy”, a hasło Niemcy to na każdego jak grom padało.Poubieraliśmy się i rzeczywiście słychać było szwargot Niemców na drodze, ale nie było nic widać przez

Ja przychodzę, widzę, że jest mama, ucieszyłem się, mówię - mamo jestem, a mama tak spokojnie do tych gospodarzy mówi: „A mówiłam wam, że duch Józka mi się ukaże”,

Mama wyszła wtedy do sklepu, ja byłam trochę przeziębiona, chorowałam, sąsiadka szła po wodę, pamiętam właśnie takie jakby sceny, obrazki bezpośrednio

Data i miejsce nagrania 2010-08-01, Katowice Rozmawiał/a Karolina Kryczka, Piotr Lasota. Transkrypcja

Po jakichś kilkunastu minutach, kiedy już nadleciały nad Lublin usłyszałem huk jeden raz, drugi, tu bomby tu bomby, ale wciąż nie zdawałem sobie sprawy

Tytuł fragmentu relacji Przed wojną rodziny się wspierały Zakres terytorialny i czasowy Lublin, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe dwudziestolecie

W pewnym momencie otworzyła drzwi naprzeciwko naszego okna i powiedziała: „Proszę pani, proszę dać panu dyrektorowi zgodę ministra na założenie szkoły”. Wyjeżdżałem z