• Nie Znaleziono Wyników

"Olomoucka legenda o sv. Alexiovi (B) a poznámky k legendĕ Polské", Leopold Zatočil, Praha 1948, vydano s podporou Masarykova fondu při Československé národní radĕ badatelské v Praze, Vĕstník Královské České Společnosti Nauk, Třída Filosoficko Historicko-

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Olomoucka legenda o sv. Alexiovi (B) a poznámky k legendĕ Polské", Leopold Zatočil, Praha 1948, vydano s podporou Masarykova fondu při Československé národní radĕ badatelské v Praze, Vĕstník Královské České Společnosti Nauk, Třída Filosoficko Historicko-"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Stefan Vrtel-Wierczyński

"Olomoucka legenda o sv. Alexiovi

(B) a poznámky k legendĕ Polské",

Leopold Zatočil, Praha 1948, vydano s

podporou Masarykova fondu při

Československé národní... : [recenzja]

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce

literatury polskiej 43/1-2, 711-713

(2)

ltiOCEXZJE I P K Z E G L Ą D Y 7 1 1 w szy stk ie m iejsca. W ted y u zysk u je się j>rzyuajnmiej „ p ó łp ro d u k t” dla p r z y ­ szłości.

T o też p rzyd atn ość książki St. Słońskiego z p u n k tu w idzenia h isto ry k a litera tu r y jest m inim alna.

O dkładając do n astęp n ego num eru om ów ienie ro zsy p a n y ch po c z a so ­ pism ach prac z zakresu h istorii języ k a i języ k a p isarzy na odcin k u staropol- sz ezy zn y , ch ciałob y się najogólniej ocenić p ow ojen n e zd ob ycze w tej dziedzinie. O czyw iście, m ateriału do napisania ow ej, postu low an ej ongiś przez R. P ollak a historii litera tu ry jeszcze wciąż nie m am y, ale szereg problem ów zo sta ło p o ru ­ szo n y ch , zarysow an o też szereg p raw idłow ości, p rzetarto rów nież niektóre drogi w sensie m eto d o lo g iczn y m . N ie b ędę tu p ow tarzać k on k retn y ch , sz czeg ó ­ łow ych zd o b y czy om ó w io n y ch pozycji. W eszliśm y w g ąszcz sporu języ k o w eg o X V I w ieku. Spór ok azał się bardzo in stru k ty w n y , pozw oli! oderw ać się od in d y w id u a ln o ści tw ó rczy ch , a w ejść na teren m echanizm u rozw oju języ k a . Trzeba b y w ięc z całą sy stem a ty czn o ścią w y d o b y ć sp ory języ k o w e i w y p o ­ w iedzi o języ k u sta ro p o lszczy zn y , które skon fron tow an e z p r a k ty k ą pisarską d y sk u ta n tó w , pozw alają poznać isto tn e ten d en cje procesów ję z y k o w y c h p rze­ szłości. Trzeba sp ełnić i rozszerzyć p o stid a ty St. R osp on d a: sy ste m a ty c z n ie przebadać nie ty lk o przekładow e za b y tk i prozy religijnej o w sp óln ym w zorcu, ale i d och ow an e szczątk ow o literack ie za b y tk i św ieckie.

Pracę o k resow izm ach, która p ozw ala zarysow ać te o r e ty c z n ą te z ę o n ie ­ p rzyp ad k ow ym n asileniu tego elem en tu w tw órczości pisarza, o zw iązk u teg o elem en tu z p an u jącą w ram ach danej p o e ty k i cenzurą języ k o w ą , n a leży ch y b a p otrak tow ać jako fragm en t p racy o d ialek tyzm ie w literaturze staropolskiej i rozbudow ać ją w ty m kierunku.

W szystk ie om ów ion e prace uczą, że nie n a leży i nie m ożna od ryw ać z a ­ gadnień języ k o w y ch od sty listy c z n y c h . W szy stk ie om ów ione prace u czą, że nie m ożna się za m y k a ć w ram ach tw órczości jednego pisarza, naw et jeśli się tak w łaśnie zakreśli bezpośrednie cele poznaw cze.

Maria Renata M a y e m m a

Leopold Z a t o ć i l , O L O M O F F K A L E O E N D A O SV. A L E X IO V I (B) A POZNAM K Y K IÆCtE X D Ë l ’O L SK E . V ydano s podporou M a s a r y к о v a fondu p fi C eskoslovenské n ârodni rade badatelské v l ’raze. Praha 1948, s. 48. V é s t n i k K r â l o v s k é C e s k é S p o ł e ć n o s t i N a u k . T f i d a F i l o s o f i e k o H i s t o r i c k o - F i l o l o g i c k â . R ocnik 1947, ćisło 2.

Przed la ty zajm ow ałem się obszerniej starop olsk ą leg en d ą o św . A lek sym , a w szczególn ości jej w ersją średniow ieczną z w ieku X V ; przed staw iłem ro d o ­ w ód h istoryczn o-literack i leg en d y , jej charakter i d zieje na p o rów n aw czym tle in n y ch literatur, zw łaszcza sło w ia ń sk ic h 3. O m ów iłem przede w szy stk im stosu n ek średniow iecznej wersji polskiej („A ch . królu w ieliki n a s z ...'') do

ła-1 S tefan V r t e l- W ie r e z y ń s k i , Staropolska leyencla o św. A leksym na po-

(3)

712

R E C E N Z J E I P R Z E G L Ą D Y

ciń sk icli red ak cyj A i B , o g ło szo n y ch przez M a ssm a n n a 3 oraz średniogórno- n iem ieck iej w ersji red a k cji B . O kazało się. w ó w cza s, że m ięd zy śred n iow ieczn ą leg en d ą p o lsk ą a n iem ieck ą jest w iele p u n k tó w sty c z n y c h , w iele p o d o b ień stw , an alogii i zb ieżn o ści nieraz bardzo u d erza ją cy ch (m o ty w y , sy tu a c je , szczeg ó ły ). Mimo to jed n a k n ie w y d a ło m i się, b y is tn ia ł m ięd zy nim i zw iązek g e n e ty c z n y i b y leg en d a n iem ieck a b y ła bezp ośred n im źródłem polskiej ; w yraziłem raczej p rzy p u szczen ie, że au to r-k o m p ila to r p o lsk i k o rzy sta ł z k ilk u redakcyj ła c iń ­ sk ich (zw łaszcza A i B ), a m . in. ta k ż e z n iezn an ej bliżej w ersji, w której m ogły się zn a jd o w a ć e le m e n ty i szczeg ó ły , zaw arte w cy to w a n y c h opracow aniach ła ciń sk ich oraz w ersji n iem ieck iej B .

Z agad n ien ie w za jem n eg o sto su n k u w y m ien io n y ch redakcyj leg en d y o św . A lek sy m a m ięd zy n im i i p olskiej p o ru szy ł o sta tn io L. Z a t o c i i w c y t o ­ w anej rozpraw ie z r. 1948.

P u n k tem w y jśc ia b y ła n iem ieck a p o e ty c k a w ersja le g e n d y z w ieku X V , p rzech ow an a w zb iorach rękopisów^ B ib lio te k i K ap itu ln ej w' O łom uńcu (nr 188). O kreśla ją au tor za M assm annem jak o w ersję n iem ieck ą B , an alizu je p orów ­ n aw czo w z a je m n y sto su n ek i p u b lik u je tekst, o łom u n ieck i w iernie w ed łu g o r y ­ g in a łu , z p rzy to czen iem n a jw a żn iejszy ch o d ch y leń i w arian tów .

W oso b n y m rozd ziale zajm u je się leg en d ą p o lsk ą , szczeg ó ln ie zaś jej s t o ­ su n k iem do w ersji n iem ieck iej В i w sp o m n ia n y ch łaciń sk ich A i B; do w y ­ k a za n y ch ju ż p rzed tem a n alogii i p u n k tó w sty c z n y c h dorzu ca z te k stó w źró d ło w y ch szereg n o w y ch elem entów ', p rzy czy n ia ją c się do p ogłęb ien ia i d a l­ szego u p la sty c z n ie n ia sto su n k u te k s tu p olsk iego do jego źródeł.

A u tor w y ra ża p o g lą d , że l e g e n d a p o l s k a z o sta ła o p r a c o w a n a na p o d sta w ie o b u r e d a k c y j ł a c i ń s k i c h A i В bez pośrednictw a, innej d om n iem an ej w ersji ła ciń sk iej, o k tórej m ów iłem h ip o te ty c z n ie w sw ej pracy 0 św . A lek sy m ; zarazem dod aje, że p ew ien wrp ły w m ogła w y w rzeć rów nież leg en d a n iem ieck a.

M oim zd an iem tw ierd zen ie to n ie z o sta ło d o sta teczn ie u d o k u m en to w a n e a n i u d o w o d n io n e i p osiad a rów nież ch arak ter h ip o te ty c z n y . L iczne zbieżności 1 p o d o b ień stw a , istn ieją ce m ięd zy w ersją p o lsk ą a obiem a red ak cjam i ła c iń ­ sk im i A i В oraz n iem ieck ą B, w cale n ie w y k lu cza ją m ożliw ości in n y ch jeszcze op racow ań , z k tó ry ch au tor polsk i m ógł k o rzy sta ć. W p racy z r. 1937 om aw iałem t ę spraw ę d ok ład n iej i p r z y to czy łem e le m e n ty , k tóre w ed łu g m ego m niem ania — m o g ły w ch od zić w' skład owrego p rzy p u szcza ln eg o pierw ow zoru (in w ok acja w stęp n a , m o ty w d zw on ów sa m o d zw o n ią cy ch , od d an ie listu do rąk n arzeczon ej). P rzeciw k o h ip o tezie L. Z a to cila p rzem aw ia jeszcze jed en w zg lą d : k o m p o zy cja . J e ślib y au tor p olsk i m iał u ło ż y ć sw ój u tw ór ty lk o w oparciu o ob ie w ersje ł a ­ ciń sk ie (i m oże n iem ieck ą ), m u sielib y śm y p rzy zn a ć m u p ew n ą dość zn a czn ą sa m o d zieln o ść k o m p o z y c y jn ą wr sto su n k u do w y m ien io n y ch tek stów ; ty m c z a ­ sem zaś w ierny, że leg en d a p olsk a p od ty m w zględ em je st bardzo słaba, że a u to r k om p ilow ał rzecz m ech a n iczn ie, w p a d a ł w sp rzeczn ości i g u b ił się w ź ró ­ d łach , m ieszając m o ty w y , k tó ry ch n ie p o tra fił sk o o rd y n o w a ć w jed n o litą i l o ­ g ic z n ą całość.

2 H an s F erd. M a s s m a n n , tfanct A le x i u s Lehen. Q uedlinburg und L e ip ­ zig 1843.

(4)

R E C E N Z J E I P R Z E G L Ą D Y

715

Ju ż N eliring przed w ielu la ty p rzyp u szczał istn ien ie innego jeszcze w zoru, m ianow icie c z e sk ie g o 3 (Altpolnische Sprachdenkmäler, s. 197, 200) i n a w e t daw ał dom n iem an ą rekonstrukcję n iek tó ry ch m iejsc, k tóre lep iej, p opraw niej, gładziej b rzm ia ły b y po czesku niż po p olsk u . Mimo w ięc w y w o ­ dów L. Z atocila oraz d aw niejszego sc e p ty c y z m u B rucknera ( S l a v i s c h e R u n d ­ s c h a u , Prag 1938, nr 6, s. 114), h ip oteza o pośrednim ogniw ie łaciń sk im lub czeskim nie w yd aje m i się bezp od staw n a i n ieu zasad n ion a. Obie jed n ak p o z o ­ sta n ą n ad al ty lk o p rzyp u szczen iam i, pon iew aż brak im d ok u m en tacji tek sto - logiczn ej, która b y spraw ę zd ecyd ow ała i rozstrzygn ęła.

L. Z atocil om aw iając p rzytoczon e przeze m nie zb ieżn ości m ięd zy legen d ą p olsk ą a n iem ieck ą, zw raca u w agę, że istn ieją w śród n ich dw a m o ty w y , które zn ajd u ją się ty lk o w ty c h dw óch opracow aniach (A lek sy na m rozie i deszczu ; m ałe d ziecię, w y ja śn ia ją ce p rzy czy n ę głosu dzwronów sa m o d zw o n ią cy ch ). Skoro tak je s t, w olno p rzyp u ścić, że autor polski przejął te m o ty w y z leg e n d y n ie m ie c ­ kiej, która m ogła m u b y ć znana. W zw iązku z ty m au tor słu szn ie p od k reśla, że w ersja n iem ieck a В była rozpow szechniona w zasięgrr języ k a w sch od n io - śred n ion iem ieck iego, w sąsied ztw ie obszaru p olsk iego; św ia d czy o ty m g e o ­ grafia b ib lio teczn a jej rękopisów , które zach ow ały się: w W ied n iu , w Górnej S aksonii, w K rólew cu, w' O łom uńcu. M ożliwość tę dopuszczał ta k że B rückner, g d y m ów ił: „der P o le h a t m ehrere latein isch e, v i e l l e i c h t a u c h d e u t s c h e T ek ste dieser L egen d e gelesen, aus ihnen den seinigen z u s a m m e n g e b r a u t...”

{I. c., s. 114).

Cenna i in teresu jąca praca L. Z atocila obok w nikliw ej a n a liz y p o ­ rów naw czej ró żn y ch w ersyj leg en d y o św\ A lek sym , szczególn ie p o lsk iej, p r z y ­ n osi n aukow o w y d a n y tek st ołom uniecki (w ersji niem ieck iej), k tó r y b ędzie m ożna teraz wdączyć w orbitę d alszych badań p orów n aw czych n a d m ię d z y ­ n arod ow ym w ątk iem średniow iecznej leg en d y o św'. A lek sym .

Stefan Vrtel- Wierczyń ski

Ś R E D N IO W IE C Z N A P O E Z JA P O L S K A Ś W IE C K A . W y d a n ie d rugie, u zu p ełn ion e, zebrał i opracow ał Stefan Y r t e l - W i e r c z y ń s k i . Wrocław' 1949, s. L X X , 104. B i b l i o t e k a N a r o d o w a , Seria I, nr 60.

Ćwierć w iek u tem u , i to z okładem , w' r. 1923, n iezw y k ła n o w o ść, jak ą b yło cz y te ln e w y d a n ie a n to lo g ii St. W ierczyńskiego, sp o tk a ła się z e n tu z ja ­ sty c z n y m i recenzjam i B rücknera, C hrzanow skiego, dwm Ł em p ick icli. D łu g o jej w y p a d ło przecież czek ać na w znow ienie, w' porów naniu z w y d a n iem p ie r w ­ szym zn aczn ie w zb ogacon e, sam bow iem w y d a w ca już po nim przeorał s t a ­ rannie n asze średniow iecze, te c zy ow e zaś drobiazgi d orzucali in n i b ad acze, p o lscy i czescy , w y m ien ien i w kończącej n o w y w stęp o b fitej b ibliografii.

W stęp te n , u rastający do rozmiarów' sporej rozpraw ki, p rzy n o si ja s n y , d osk on ale u d o k u m en to w a n y przegląd n aszego chudego dorobku śred n io w iecz­ nego (a raczej X V -w ieczn ego) w d ziedzinie p o ezji św ieck iej, a w ięc w ierszy 3 Z achow ał się w praw dzie fragm ent staroczeskiej leg en d y p oetyck iej

o ś w l A lek sym z w iek u X IV , ale m ięd zy nim a leg en d ą p olsk ą z w iek u X V

Cytaty

Powiązane dokumenty

gg Zagraniczna prasa prawnicza

[r]

Podjęcie uchwały przez Prezydium Naczelnej Rady Adwokackiej w sprawie zadań i charakteru „Palestry” jest uwarunkowane koniecz­ nością dostosowania profilu pisma

W dziedzinie tej mamy, niestety, bardzo dużo mankamentów, które według oceny Prezydium NRA wynikają z tego, że wielu członków rad nie włącza się

[r]

[r]

Może się jednak zdarzyć, że plenum rady narodowej nie zatwierdzi uchwały prezydium o powołaniu. Powstaje wtedy pytanie, jakie to będzie miało skutki dla

Jeżeli konsultant obrońcy zostanie biegłym w postępowaniu, to sąd lub prokurator mogą oczywiście od takiego biegłego domagać się uzupełnie­ nia punktu