• Nie Znaleziono Wyników

Domniemanie w prawie cywilnym : (zagadnienia wybrane)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Domniemanie w prawie cywilnym : (zagadnienia wybrane)"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Józef Zejda

Domniemanie w prawie cywilnym :

(zagadnienia wybrane)

Palestra 30/10-11(346-347), 34-40

1986

(2)

3 4 J ó z e f Z e j d a N r 10-11(346-347)

JÓZEF ZEJDA

DOMNIEMANIE W PRAWIE CYWILNYM

(zagadnienia wybrane)

W a r ty k u le p r z e d s ta w io n o p r o b le m y zw ią z a n e z „p r a w e m d o w o d o w y m ” z je d n o c z e s n y m p o ło ż e n ie m n a c is k u n a d o w o d y z d o m n ie m a ń fa k t y c z n y c h , na w n io s k o w a n ie ora z n a d o w ó d p r im a fa c ie . W y p o w ie d ź ta je s t p r z y c z y n k i e m do u śc iśle n ia p o ję c ia p r a w n e g o d o b re j i z le j w ia r y , do u sta le n ia ty c h p o ję ć i ic h w p ły w u na b ie żą c e o r z e c z n ic tw o są d o w e.

P ro b lem d o m niem ania zasługuje n a ciągłą uw agę ze w zględu n a p o trze b y p r a k ­ ty k i, szczególnie adw okackiej.

W ielokierunkow e om ów ienie dom n iem an ia p rze d e w szystkim p rze z A. K u n ic ­ kiego 1 i L. M o raw sk ie g o 2 oraz w ym ienione przez au to ró w m on o g rafii lit e r a tu r a i orzecznictw o zm uszają do szu k an ia now ego n aśw ie tle n ia te j in sty tu c ji ze szcze­ gólnym zw róceniem uw agi n a dając e się zauw ażyć rozbieżności w je j ocenie i w pływ ie zm ian u staw odaw czych n a tę ocenę.

D om niem anie znaczy ty le co przypuszczenie czy dom ysł, n ato m ia st „dom n e m a n y ” odpow iada tem u, co się rozum ie p rzez przypuszczalny, p raw dopodobny.3 P an u je , ja k się w ydaje, zgoda co do tego, że pojęciem tym należy się posługiw ać w ta k im znaczeniu, ja k ie n a d a je m u potoczne jego używ anie. O dnosi się to do dom n iem ań fak ty czn y ch i do zw ykłego w nioskow ania. L a p id a rn e i k ró tk ie określenie d o m n ie­ m a n ia z a w arte jest w a rt. 1349 k.N. stanow iącym , że są to w nioski, ja k ie praw o lub sędzia w y p ro w ad za z czynu znanego o czynie nie znanym .4

Sięgając do p o ró w n an ia z dow odem poszlakow ym w p o stępow aniu k arn y m , z a ­ sługuje n a przytoczenie opracow anie W. B roniew icza, k tó ry w y ja ś n ia dosłow nie, co n astęp u je:

„M utatis m u ta n d is «dowód poszlakow y» w p o stępow aniu k a rn y m odpow iada

tem u , co w postępow aniu cyw ilnym ok reśla się za a rt. 231 k.p.c. ja k o dom niem anie faktyczne. O czywiście jeżeli już m ów ić o poszlakach n a gru n cie p o stęp o w an ia cy­ w ilnego, to należy z m ie jsc a zastrzec się przećiw ko o perow aniu ta m te rm in em «dowód poszlakow y». W m yśl bow iem art. 231 k.p.c. to, co w przepisie tym o k reś­ lone je st ja k o dom niem anie faktyczne, stan o w i sam odzielny śro d ek u sta la n ia f a k ­ tów elim in u jący ch potrzebę udow odnienia fa k tu , co do którego zachodzi do m n ie­ m anie. W p o stępow aniu cyw ilnym p raw dziw ość każdego zdania (w sensie logicz­ nym ) o istn ien iu lu b n ie istn ien iu f a k tu w chodzącego w sk ła d podstaw y fak ty czn ej rozstrzygnięcia p ow inna być u stalona. U stalenie p raw dziw ości zdań o fa k ta c h może n astąp ić przy pom ocy udow odnienia, czyli przy pom ocy dow odów albo n a innej drodze, a m ianow icie n a p o d sta w ie notoryjności (art. 22(8 k.p.c.), p rz y z n a n ia fa k tu (art. 229 k.p.c.) bądź jego fik cji (art. 230 i 239 § 2 k.p.c.) oraz w łaśn ie tego, co ok reśla się ja k o dom niem anie faktyczne. D latego też m ożna by w p o stępow aniu cy­ w ilnym zam iast o d om niem aniach fak ty czn y ch m ów ić co n ajw y ż ej o u sta le n iu poszlakow ym , czy też o u sta le n iu n a pod staw ie poszlak. P rzez poszlakę należałoby

1 A . K u n i c k i : D o m n ie m a n ia w p r a w ie rz e c z o w y m , W a rsz a w a 1969. 2 L. M o r a w s k i : D o m n ie m a n ia a d o w o d y p ra w n ic z e , w y d . U n iw e rs y te tu M ik o ła ja K o ­ p e rn ik a , T o ru ń , 1981. 3 S ło w n ik J ę z y k a P o lsk ie g o p o d r e d a k c ją W. D o ro sz e w sk ie g o , t. II, W a rsz a w a 1960, s. 243. i K o d e k s c y w iln y N a p o le o n a , W a rsz a w a 1923 r., p o d r e d a k c ją J . J. L i t a u e r a (n a k ła ­ d e m K s ię g a rn i H o e sic k a ).

(3)

35

N r 10-11(340-347) D om niem anie 10 praw ie cyw iln ym

oczyw iście rozum ieć fa k t ustalony, n a pod staw ie którego w nioskuje się o w y stą ­ p ie n iu innego f a k tu .”5

O bszernie c y to w a n a w ypow iedź W. B roniew icza stanow i rozw inięcie defin icji w y w o d zącej się z u g ru n to w an e g o i zgodnego poglądu n a pojęcie dom n iem ań f a k ­ tycznych. D la w y cz erp an ia zaś dodaję, że różnica m iędzy udow odnieniem f a k tu a jego u p raw d o p o d o b n ie n iem polega m iędzy innym i n a tym , że do u p raw d o p o d o b -* 1 n ie n ia w y sta rc z a sam o przek o n an ie (np. sądu) o ty m , iż tw ierd zen ie u za sa d n iają ce ż ą d an ie stro n y m oże być (a w ięc nie m usi) p raw id ło w e .6 W końcu nie p o trzeb a d odaw ać, że dom n iem an ie m oże być obalone za pom ocą w szelkich dowodów, nie w y łą c z a ją c d o m n ie m a ń fak ty czn y ch z a rt. 231 k.p.c. o czym zaw sze decyduje w y ­ n ik p o stę p o w an ia dow odow ego. Zespół okoliczności udow odnionych i p rzy ję ty ch za sk ła d n ik sta n u faktycznego, będącego podłożem spornego m iędzy stro n am i sto­ su n k u praw n eg o , p row adzi więc z reg u ły do istotnego dla sp raw y fa k tu — jeżeli oczyw iście b r a k danych, k tó re n ak a zy w a ły b y podać w w ątpliw ość sam o założenie o w y stą p ie n iu tego fa k tu .7

N aw iązu jąc do fu n k c ji dow odow ych d o m niem ań proponow ane je st ta k że odróż­ nienie tzw . d o m n ie m a ń m a te ria ln y c h od dom n iem ań form alnych. D om niem ania fo rm a ln e z w a ln ia ją od konieczności p rze p ro w ad z en ia dow odu z pew nych fak tó w . O d p o w iad a ją te m u p rzepisy art. 228—230 k.p.c. różniące się od nich jedynie tym , że w n io sek o istn ie n iu dom n iem an ia form alnego m oże być obalony w yłącznie do­ w odem p rze ciw ie ń stw a, n a to m ia st d'o zak w estio n o w an ia zdań o fa k ta c h n o to ry j- nych, znanych sądow i urzędow o itd., w y sta rc za dow ód przeciw ny. Z auw ażyć od ra z u należy, że do tej g ru p y d o m n ie m a ń zalicza się p rze d e w szystkim dom niem anie d o b rej w ia ry (art. 7 k.c.) i niew inności w procesie k arn y m . R eguła ta stanow i, że stro n y zw olnione są od dow odu dom niem anych fa k tó w i fa k ty te należy p o ­ czytyw ać za u stalone, dopóki nie udow odni się ich p rzeciw ieństw a.

N ależy się zastrzec w tym m iejscu przeciw ko m ylnem u uto żsam ian iu dow odu, któ reg o p rz e sła n k ą je st d o m n iem an ie fa k tu , z dow odem poszlakow ym . J a k to już w yżej p odano w w ypow iedzi W. B roniew icza, dow ód poszlakow y może być, z pew ­ nym i zastrzeżen iam i, u w aż an y za n a jb a rd z ie j k lasyczną form ę dow odu pośredniego (u stalenie fak tu ). Nie odpow iada te m u isto ta dom niem ania, nie w y m ag a ją ca — odm iennie niż k aż d y inny dow ód p raw niczy --- sp e łn ie n ia dw u w aru n k ó w . Są nim i: p o stu la t dodatkow ego i niezależnego od p o tw ie rd z en ia tezy dow odu oraz p o stu la t elim in a c ji hipotez konk u ren cy jn y ch .

P a m ię ta ją c o p rak ty c zn y m założeniu p rzed staw io n y ch tu uw ag, w y d aje się ce­ low e n ie p o m ija n ie (w n ajogólniejszym zarysie) k ry ty k i dotyczącej w szelkiego su ­ b iek ty w izm u w n au c e „p ra w a dow odow ego”. Jeżeli bow iem zdania nie zapew niają m ożności ich sk o n tro lo w an ia przez in n e podm ioty, to sub iek ty w n e p rze k o n an ia sędziego w y d a ją się — pod o b n ie ja k i k la u z u la „przekonań sędziow skich” — zu­ pełnie n ie w y starcz ające . O dw rotnością tego je st uw aga, w yeksponow ana przez L. M oraw skiego, „co pow inien zrobić sędzia, jeżeli zebrane dow ody je d n a k go nie p rz e k o n u ją ”.

Nie m a p o trze b y dalszego p rz e d sta w ia n ia in te resu ją cy c h poglądów w sp o m n ia­ nego a u to ra poza p ew n ą rea su m p c ją w yw odu, iż (zdaniem L. M oraw skiego) p re fe ­ ro w a n ie koncepcji d o m niem ań w iąże się przede w szystkim z uproszczeniem procesu

5 O S P iK A 2/79, p oz. 25 z g lo są W. B r o n i e w i c z a , s. 66.

e O SPiK A 3—4/82, p oz. 26 z g lo są M. I ż y k o w s k i e g o, s. 68 (w p rz y p isie 11); M. I ż y - k o w s k i : C h a ra k te r y s ty k a p r a w n a u p ra w d o p o d o b n ie n ia w p o stę p o w a n iu c y w iln y m , N P 3/80, s. 71 i n a s t . ; Ch. P e r e l m a n : L o g ik a p ra w n ic z a , W a rsz a w a 1984 (p rz e k ła d z ira n c .), s. 62, 63; J . I g n a t o w i c z (w :) S y s te m p r a w a cy w iln eg o , O sso lin e u m , 1985 r., s. 884—889.

(4)

3 6

J ó z e f ¿ e j da

Ń r 10-11(546-34^

dow odzenia z m inim alnym ograniczeniem zasady sw obodnej oceny dow odów oraz z nieprzenoszeniem — w b re w ustaw ie — ciężaru dow odu n a przeciw nika.

Ja k k o lw ie k opracow anie nin iejsze dotyczy zagadnień u ja w n iają cy c h się w po­ stępow aniu cyw ilnym , to je d n a k nie m ożna nie zauw ażyć, że dom niem anie f a k ­ tyczne (podobnie zresztą ja k dowód p rim a fa c ie) m ogą służyć do uzasadnienia zd a ń jedynie w postępow aniu cyw ilnym .8

P obieżne p rze d staw ie n ie d o m niem ania faktycznego w y d aje się w y sta rc za jąc e do o k reślen ia go ja k o śro d k a p raw n eg o służącego do rozstrzygania sporów . W tym m iejscu nie m ożna je d n a k pom inąć — co zdaniem A. W oltera jest sporne w d o k try ­ nie — czy w obrębie dom n iem ań p raw n y ch odróżnia się dom niem anie fa k tu (tj. dom niem anie z jednego fa k tu o innym ) i ta k zw ane dom niem anie p ra w n e (tj. w nioskow anie z fa k tu o istn ien iu p ra w lu b sto su n k u praw nego). A. W olter uzna­ je to rozróżnienie za celowe. Z n a jd u je to poza tym odbicie w orzecznictw ie są­ dow ym .9

D om niem ania służą z konieczności do ro zstrz y g an ia spraw , często w ielkiej wagi, m ający ch życiowe znaczenie dla zainteresow anych. Jed n y m z najczęstszych p rzy­ k ła d ó w tego są m a jątk o w e sto su n k i m ałżeńskie. W arto w zw iązku z tym zwrócić uw agę, że w edług w y jaśn ien ia S. B re y e ra i S. G rossa pod rządem kodeksu ro ­ dzinnego i opiekuńczego (art. 32 k.r.o.) każdy przedm iot n ab y ty w czasie trw an ia w spólności u staw ow ej — niezależnie od swego c h a ra k te ru , a zatem nie w yłączając n a w e t ta k zw anych funduszów płyn n y ch przeznaczonych n a bieżące w y d atk i i nie­ zależnie od sposobu n ab y c ia — je st dorobkiem , z zastrzeżeniem , rzecz jasn a, w y­ ją tk ó w przew idzianych w a rt. 33 k.r.o.10

In n e w y p ad k i dom niem ań, k tó ry ch tu nie om aw iam , oraz w szystkie podane dotychczas uw agi pow inny stanow ić w prow adzenie do zapow iedzianej n a w stępie oceny w posługiw aniu się d om niem aniam i. W idoczne je st to przede w szystkim przy ro zw ażaniach n ad istn ien iem dobrej w iary , k tó ra z mocy a rt. 7 k.c. się dom nie­ m yw a.

K odeks cyw ilny nie o k reśla p ojęcia dobrej lu b złej w iary. D om niem anie z art. 7 k.c. w każdym razie nie podlega obaleniu w ówczas, gdy np. okoliczności tow a­ rzyszące zbyciu lub v. y d an iu rzeczy pow inny w yw ołać w ątpliw ość co do takiego przekazania. D obrą w iarę w yłącza bow iem dopiero św iadom ość, że zbyw ca nie je st u p raw n io n y do ro zporządzania rzeczą lu b sytu acją, jeżeli b ra k tej św iado­ m ości je st w ynikiem n ie d b a lstw a lu b n iezachow ania przez nabyw cę norm alnej w danych okolicznościach sta ra n n o śc i.11 P odkreślić przy ty m m ożna, że dolus m alus

antecedens aut subsequens non nocet.12 13

Inaczej m ów iąc, zła w ia ra — ogólnie biorąc — zachodzi w ówczas, gdy określony podm iot w ie (m a św iadom ość) o istn ien iu określonego p ra w a lu b sto su n k u p raw ­ nego albo nie w ie o tym , ale należy uznać, że w iedziałby, gdyby w konkretnych okolicznościach postępow ał rozsądnie, z n ależy tą sta ra n n o śc ią i zgodnie z zasadam i w spółżycia społecznego.!3 P ojęciem p raw n y m należącym do p ra w a cyw ilnego jest rów nież d o b ra w iara. P rzy je j ocenie b ra n e są pod uw agę ty lko sta n y faktyczne m iędzy ściśle określonym i podm iotam i, któ ry ch roszczenia i odpow iadające im

8 L. M o r a w s k i : op. cit., s. 72, 73, 37, 104 i 113.

& A. W o l t e r : Z a ry s części o g ó ln ej p ra w a cy w iln eg o , W a rsz a w a 1967, $. 317; OSPiKA 6/85, poz. 120 z g lo są a p ro b u ją c ą J . M o k r e g o ; L. M o r a w s k i : op. cit., s. 58.

10 K o d ek s ro d z in n y i o p ie k u ń c z y — K o m e n ta rz (p ra c a z b io ro w a ), W arsz a w a 1975, s. 146. 11 A. G o l a : N a b y c ie w ła sn o śc i n ie ru c h o m o ś c i od n ie u p ra w n io n e g o , w a r s z a w a 1962, s. 46. 12 Z ła w ia ra (zły z a m ia r), p o p rz e d z a ją c a lu b n a s tę p u ją c a po o b ję c iu w p o sia d a n ie , .n i e p rz e s z k a d z a d o k o n a n iu z a s ie d z e n ia ” (S ło w n ik ła c iń s k o -p o ls k i, K. M. K le in , W a rsz a w a 1956, s. 117).

(5)

N r 10-11(346-347) D om niem anie w praw ie c yw iln ym 3 7

obow iązki m a ją ze sw ej n a tu ry c h a ra k te r cy w iln o p raw n y .14- 15 * 17 Jeżeli zatem pojęcie, 0 k tó ry m w yżej m ow a (tzn. dobrej lu b złej w iary) nie m a ustaw ow ego określenia — poza w y ją tk a m i, o k tó ry ch niżej — to odnieść je w y p ad a do ogólnych pojęć reg u lo ­ w an y c h przez zasadę w spółżycia społecznego.

W yjątek, o k tó ry m w yżej m ow a, dotyczył np. przep isu art. 22 pr. rzecr.. z 1946 r.. obow iązującego do dnia 31 g ru d n ia 1982 r. Obecny k ie ru n e k d aje się zauw ażyć zw łaszcza w u sta w ie z d n ia 6 lipca 1982 r. o księgach w ieczystych 1 hipotece (Dz. U. N r 19, poz. 147). O d stę p u jąc od w yłącznie u staw ow ej definicji art. 22 pr. rzecz, z 1946 r., przepis a rt. 6 ust. 2 cyt. u sta w y stanow i, iż w złej w ierze je st ten, k to wie, że treść księgi w ieczystej je st niezgodna z rzeczyw istym stan em p raw n y m , albo k to z łatw ością m ógł się o tym dow iedzieć. Oceną w p ro ­ w adzonej różnicy zajm ow ali się dotychczas J. G ła d y sz e w sk i10 i K. G rabow ski.1’ O baj ci au to rz y stw ie rd z ają, że wyprowadzone zm iany ustaw ow e w y d atn ie o sła­ b ia ją zaufanie do ksiąg w ieczystych, i oceniają to krytycznie. Na uw agę zasługuje rów nież w p ro w a d ze n ie słów: „stan u p raw n eg o nieruchom ości ujaw nionego w księ­ dze w ieczystej” w m iejsce słów poprzedniego sform ułow ania: „treści księgi w ie­ czystej”. W skazuje to posiłkow o n a osłabienie ręk o jm i ksiąg w ieczystych.1*

W ypada obecnie p rzejść do ciążącego n a d p ra k ty k ą w y m ia ru spraw iedliw ości pew nego w y ja śn ie n ia praw nego, p o partego pow agą najw yższej in stan c ji sądow ej. Otóż w u chw ale z d n ia 24 m a rc a 1980 r. III C ZP 14/80 (patrz: przypis 15) Sąd N ajw yższy u sta lił, że osoba, k tó ra u zy sk ała p osiadanie nieruchom ości w drodze um ow y sporządzonej bez zachow ania form y a k tu notarialn eg o , nie może być — w zakresie zasiedzenia te j nieruchom ości (art. 172 § 1 k.c.) — u w ażan a za sa ­ m oistnego posiadacza będącego w dobrej w ierze. S tanow i to swego ro d za ju „kam ień m ilow y” p rzy ro zw aż an iu zasady dom niem ania. Pogląd te n je st zresztą k o n tro w e r­ sy jn y w d o k try n ie .18 * U zasadnienie zaś tego pogląd u w y d aje się schem atyczne i ja k o ta k ie nie odpow iad ające poziom ow i św iadom ości p raw n ej dużej części spo­ łeczeństw a. W orzecznictw ie, k tó re stanow ić m usi w pew nym stopniu odbicie tej św iadom ości, d o m in u je pogląd, w edług którego posiadaczem w dobrej w ierze jest tylko tak i posiadacz, k tó ry z przyczyn uspraw ied liw io n y ch okolicznościam i w y ­ pad k u , a więc bez w łasn ej w iny, nie w ie o w adliw ości swego ty tu łu .20 P otw ierdza to także orzeczenie S ąd u N ajw yższego w y jaśn iające , że p rzy ocenie, czy zachodzą w a ru n k i do n ab y c ia w łasności nieruchom ości w drodze zasiedzenia, pojęcie dobrej w iary polega n a u sp raw iedliw ionym w danych okolicznościach p rzekonaniu, iż

14 OSNCP 12/75, poz. 164 i s. 33. 15 OSNCP 9/80, poz. 161.

i« J . G ł a d y s z e w s k i : U w ag i do r ę k o jm i w ia r y p u b lic z n e j k sią g w ie c z y sty c h , P a l. 7/83, s. 10.

17 k. G r a b o w s k i : N o w a u s ta w a o k się g a c h w ie c z y s ty c h i h ip o te c e , P a l. 3—4/83, s. 37. 13 P ra w o rz e c z o w e z 1946 r . ; u s ta w a z d n ia 6.V II.1982 r. o k się g a c h w ie c z y sty c h i h ip o te c e (Dz. U. N r 19, poz. 147).

is j . W a s i l k o w s k i : P ra w o w ła s n o śc i w P R L , 1969, s. 195; t e n ż e : N a b y c ie w ła sn o śc i p rz e z zasied zen ie, N P 7—8/68, s. 1105. O d m ie n n ie : K . Z. N o w a k o w s k i : W a rsz a w a 1980, s. 99; OSNCP 11/77, poz. 214 (ze z w ró c e n ie m u w a g i n a s. 48, że „ w e d łu g a rt. 172 k.c. do n a ­ b y c ia w łasn o ści n ie ru c h o m o śc i w d ro d z e z a s ie d z e n ia istn ie ć m u sz ą k u m u la ty w n ie n a s tę p u ją c e p rz e s ła n k i: a) b r a k u sta w o w e g o z a k a z u n a b y w a n ia o k re ś lo n e j n ie ru c h o m o śc i przez za sie d z e ­ n ie, b) s a m o is tn e p o sia d a n ie i c) u p ły w p rz e w id z ia n e g o te r m in u ” o ra z z p rz y to c z e n ie m z d a n ia n a s. 49, że „ u z n a n iu (...) w n io sk o d a w c z y n i za p o sia d a c z k ę w d o b re j w ie rz e s p rz e c iw ia ją się zaró w n o w zg lęd y sp o łe c z n o -g o s p o d a rc z e g o p rz e z n a c z e n ia g ru n tó w , ja k i z a sa d y w sp ó łż y cia sp o łe czn eg o ” .

(6)

3 3 J ó z e f Z e j d a N r 10- 11 (343- 347)

p rzy słu g u je m u praw o w ła d a n ia rzeczą, ja k ie fak ty czn ie w yk o n u je.21

Nie m ożna nie zauw ażyć w p ły w u k ry ty k o w an e g o poglądu S ąd u N ajw yższego (patrz: przypis 13) n a inne w ypow iedzi. U w idacznia się to choćby w o p ra c o w a n iu E. K aw ali.22 A u to r te n doszedł bow iem do krańcow ego poglądu w y ra ż a ją c e g o p rzekonanie, że w drobnej w ierze są ty lk o te osoby, k tó re le g ity m u ją się w ad liw y m ty tu łe m p raw n y m , o .skuteczności któ reg o byliby p rzek o n an i z ra c ji u s p ra w ie d li­ w ionych przyczyn. N adal p rze k o n y w a jąc y w y d a je się pogląd w szech stro n n ie o p r a ­ cow any przez A. K unickiego, że dobra w ia ra m a d w a aspekty: su b ie k ty w n y , k tó ry oznacza sta n psychiczny k o n k re tn e j osoby, a w ięc przekonanie o istn ien iu p ra w a czy sto su n k u praw nego, oraz elem en t obiek ty w n y w postaci pew n ej sy tu a cji f a k ­ tycznej u za sa d n iają ce j błąd k o n k re tn e j osoby.23

N aw iązując w te j części w yw odu do poglądów p raw n y ch pod an y ch pod a r t. 2265 k.N.,24 nie m ożna nie przytoczyć (porów naw czo) sy tu a cji fak ty czn y ch , w k tó ­ rych w y stęp o w ała d o b ra w iara . P odane w źródłach w ym ienionych w p rzypisie 24 orzecznictw o w yjaśniło, co n astęp u je:

1) „N iezachow anie przepisów art. 256 Not nie stanow i sam o przez się przeszkody do n ab y c ia nieruchom ości przez przed aw n ien ie z art. 2265 k.c. SC 21/1913”.

2) „D obra w ia ra polega n a całkow itym i zupełnym prześw iadczeniu n abyw cy w chw ili n ab y c ia o dobroci p ra w zbywcy. Reg. 13 lipca 1897 D 98 i 308” . 3) „Za ty tu ły p ra w n e w ym agane przez a rt. 2265 poczytuje się sp a d k o b ra n ie

z p ra w a lu b te sta m e n tu oraz t e um ow y, k tó re przenoszą p ra w o w łasności, a w ięc sprzedaż, zam iana, darow izna. SC 37/1901”.

4) „D ziały uczynione przez rodziców i w stępnych m iędzy ich zstępnym i (art. 1078—1080), jako przenoszące p ra w a w łasności, stan o w ią ty tu ł p ra w n y do stosow ania 10-letniego przed aw n ien ia. SC 47/1903”.

N a m arg in esie dodaję — dla w y cz erp an ia te m a tu — że Sąd N ajw yższy w orze­ czeniu z dnia 3 m a rc a 1937 r. I C 1195/36 (Gaz. Sąd. 16/38, s. 245) oraz w uchw ale z d n ia 14 lipca 1932 r. I C 2920/31 (ZO poz. 152/32 i poz. 112/38) w ypow iedział p o ­ gląd, że sp a d k o b ra n ie nie jest uw ażane za ty tu ł p raw n y w y m ag a n y przez art. 2265 k.N.

Pow yższe zestaw ienie p o tw ierd za k o n tro w ersję w zakresie znaczenia ty tu łu praw nego. T ru d n o je d n a k z góry założyć, że poglądy, o któ ry ch w yżej m ow a, s tr a ­ ciły a k tu aln o ść ja k o w skazów ka in te rp re ta c y jn a .

U w ypuklić n ato m ia st należy, że przepis a rt. 172 § 1 k.c. i a rt. 7 k.c. n ie u z a ­ le ż n ia ją d o m niem ania dobrej w ia ry od p o siad an ia ty tu łu w łasności. Nie został re

-21 O S P iK A 10/70, poz. 197 z g lo są a p r o b u ją c ą A. S t e l m a c h o w s k i e g o ze sz czeg ó ln y m p o d k re ś le n ie m ja k b y p u b lic ja ń s k ie j o c h ro n y p o s ia d a n ia p rzez u p r a w n ie n ie p o sia d a c z a (t. 3 orzecz.) do p o słu g iw a n ia się a rt. 5 k.c. w w y p a d k u , g d y te rm in z a s ie d z e n ia n ie m in ą ł (p rz y sp e łn ie n iu in n y c h w y m a g a n y c h p rzez tę k o n s tr u k c ję p ra w n ą w a r u n k ó w ) ; O S N C P 5/63, poz. 111, CR 71/62.

22 E. K a w a ł a : C y w iln o p ra w n e a s p e k ty u w ła sz c z e n ia ro ln ik ó w , W a rsz a w a , B ib lio te k a PA LESTR Y , 1985. s. 16.

23 A. K u n i c k i : op. cit., s. 96 ze z w ró c e n ie m u w a g i n a tr a f n ą w y p o w ie d ź te g o a u to ra , że „ a u to m a ty z m i o d e rw a n ie s k u tk ó w r ę k o jm i od m o r a ln e j p o s ta w y n a b y w c y m oże b y ć u z a s a d n io n e je d y n ie u trz y m a n ie m p o w a g i k się g i w ie c z y s te j i w z g lę d a m i n a b ez p ie c z e ń stw o o b r o tu ” , s. 108 (d o d a ję , że o g ra n ic z e n ie , o k tó r y m a u to r w sp o m in a i d o k tó r e g o o d n o si się k ry ty c z n ie , n ie z o sta ło re d y p o w a n e w u sta w ie z d n ia 6.V II.1982 r. o k s ię g a c h w ie c z y sty c h i h ip o te c e — a rt. 6). P o r. tr a f n e ró w n ie ż s ta n o w isk o SN (OSNCP 5/63, poz. 111) w s k a z u ją c e n a to, że „złej w ia ry n ie m o ż n a u z a le ż n ia ć o d teg o , czy o b e jm u ją c y n ie ru c h o m o ś ć w p o sia ­ d a n ie w ie d z ia ł lu b p o w in ie n w ied zieć, że n ie n a b y ł je sz c z e w ła s n o ś c i” .

24 K .N .: op. cit., p rz y p . 3) ; K o d ek s N a p o le o n a o p ra c o w a n y p rzez E, M u sz a lsk ie g o , W arsz a­ w a 1936 (o rze czn ictw o c y to w a n e p o d a r t. 2265).

(7)

N r 10-11 (346-347) D om niem anie w praw ie c yw iln ym S9

cypow any przepis a rt. 550 k.N., k tó ry stanow ił, że posiadaczem w dobrej w ierze je s t ten , k to po siad a ja k o w łaściciel n a p odstaw ie ty tu łu przenoszącego w łasność, k tó reg o w ad y nie są m u znane, p rz e sta je zaś być posiadaczem w dobrej w ierze w chw ili pozn an ia ty c h w ad.

N a podk reślen ie zasługuje ta k że to, że podw ażeniem schem atycznego poglądu S ą d u N ajw yższego (u chw ała z d n ia 24 m a rc a 1980 r.) w zakresie dobrej w iary w w y p ad k a ch zasiedzenia je st — poza stosow aniem dotychczas n agm innie w sp ra ­ w ac h o uw łaszczenie w try b ie u sta w y z dn ia 26 p aźd ziern ik a 1971 r. o u reg u lo w a­ n iu w łasności g o sp o d arstw roln y ch (Dz. U. N r 27, poz. 250 z późn. zm.) krańcow o in n y c h z a s a d 25 26 — ta k ż e ta część u zasad n ien ia om aw ianej uchw ały S ąd u N ajw yż­ szego, k tó ra się odnosi do a rt. 2i31 k.c.28

T ak pom yślany d ualizm w rozu m ien iu (lub ocenie) tego Samego zjaw iska, ja k im je st dochodzenie p row adzące do u sta le n ia fa k tu bąd ź p ra w a lu b sto su n k u p ra w ­ nego, nie może być g w a ra n te m jed n o litej w y k ład n i p raw a. N asuw a się sam a przez się p ropozycja p o w ro tu do trad y c y jn e g o dochodzenia do u sta le n ia sta n u dobrej lu b zlej w iary. R óżnorodność stan ó w faktycznych, k tó ry ch nie m ożna przew idzieć, a ty m sam ym skatalogow ać, pow inny pozostaw ić m ożność orzek an ia odpow iednio do określonej sy tu a c ji fakty czn ej, w k tó rej znalazł się podm iot dochodzący p ra w a .27

N aw iązu jąc zatem do dom n iem an ia ja k o śro d k a praw nego, tj. śro d k a dow odo­ wego, należy się zastanow ić n ad celow ością schem atyzow ania (form alizow ania) p o stęp o w an ia dow odow ego — zw łaszcza w dobie d ążenia do zapew nienia p ra w rzeczyw iście przy słu g u jący ch — i odrzucić koncepcję dobrej w iary n arzuconą w o m aw ianej u ch w a le S ąd u Najw yższego. P o w tarza jąc e się w y p ad k i pokrzyw dze­ n i a 28 m ogą zdecydow anie p rzem aw iać za zm ianą obecnej p ra k ty k i (zw alniającej o rgan ro zstrzy g ający od sam odzielnej oceny lu b n aw e t — co je st jednoznaczne — od sam odzielnego m yślenia). W ydaje się to m ożliw e dopiero po rew izji om aw ia­ nego poglądu S ąd u Najwyższego.

25 u c h w a la s k ła d u sie d m iu sę d zió w SN I CO 14/55; P rz e p is § 6 u s t. 3 i n s tr u k c ji n r 3 M in. R oi. z d n ia 23.III.1972 r. w sp ra w ie w y k o n a n ia p rz e p isó w u s ta w y o u re g u lo w a n iu w ła s ­ n o śc i g o sp o d a rs tw ro ln y c h — Dz. U rz. M in. Roi. z 1972 r. n r 5, poz. 29; R o ln a d e b a ta

w ,,G az. S ąd. i P e n ite n c ja r n e j” n r 1/72, s. 3.

26 W y ro k S ą d u N a jw y ż sz e g o z d n ia 29.XI.1977 r. III CRN 88/77 ( re fe re n t—sę d z ia A. G o la), n ie p u b lik o w a n y , s tw ie rd z a ją c y m .in . w u z a s a d n ie n iu , co n a s tę p u je : „ B ra k d o b re j w ia ry po s tr o n ie p o w o d a n ie m ó g łb y je d n a k sa m p rz e z się p ro w a d z ić do o d d a le n ia p o w ó d z tw a . W e­ d ług u trw a lo n e g o ju ż o rz e c z n ic tw a (p o r. w y ro k SN z d n ia 30.XII.1976 r. I I I CRN 297/76, O SN C P 1977 r., p oz. 142) a rt. 231 § 1 k.c. m o że m ie ć ta k ż e z a s to so w a n ie d o p o sia d a c z a w zlej w ierze, je ż e li b y ło b y to u s p ra w ie d liw io n e w św ie tle z a s a d w sp ó łż y c ia sp o łe czn eg o . W sz c z e g ó ln y c h o k o lic z n o ś c ia c h b o w ie m m o ż n a w s y tu a c ji o b ję te j u re g u lo w a n ie m a r t. 231 § 1 k .c . p o sia d a c z a w złej w ie rz e tr a k to w a ć n a ró w n i z p o sia d a c z e m w d o b re j w ie rz e ” . P o r. ta k ż e O SN C P 3/63, s. 10—11 (z u z a s a d n .), p o d k re ś la ją c e ja k o k r y te riu m is to ty a r t. 5 k.c. a p r o b a tę z p u n k tu w id z e n ia p o g lą d ó w sp o łe c z e ń stw a , o ra z O SN C P 12/80, poz. 250 z g lo są a p r o b u ją c ą A. L i c h o r o w i c z a w O S P iK A 1—2/82, poz. 2, s. 81 (z u z a s a d .) o s to s o w a n iu a rt. 5 k.c. p rz y ż ą d a n iu w y d a n ia n ie ru c h o m o śc i z b y te j n a p o d s ta w ie n ie fo rm a ln e j u m o w y „ ty lk o z u p e łn ie w y ją tk o w o ” , a w ięc b ez w y k lu c z e n ia o c h ro n y . 27 P rz y ta c z a m p rz y k ła d y z c o d z ie n n e j p r a k ty k i a d w o k a c k ie j m .in . n a s tę p u ją c e s p r a w y : a) s p r a w a S ą d u R e jo n o w e g o w P a b ia n ic a c h sy g n . a k t n s 208/84 d o t. s y tu a c ji, w k t ó r e j po

d o k o n a n iu d z ia łu za ż y c ia i u isz c z e n iu sp ła t p o sia d a n ie n a b y w c ó w u z n a n e z o sta ło za n ie - o d p o w ia d a ją c e d o b re j w ierze,

b) s p r a w a S ą d u R e jo n o w e g o w K u tn ie sy g n . a k t c 32/84, w k t ó r e j n ie u w z g lę d n io n o e x c e p tio d o m in i ty lk o d la te g o , że n ie u p ły n ą ł o k re s w y m a g a n y d o n a b y c ia w ła s n o ś c i p rz e z z a sie d z e ­ n ie, ja k k o lw ie k n a b y c ie m iało m ie jsc e p rz e d 12 la ty z u isz c z e n ie m c ałej c e n y (po d n iu 4.X I.1971 r.),

c) s p r a w a S ą d u R e jo n o w e g o w K u tn ie sy g n . a k t c 140/84 o p o d o b n e j tr e ś c i co p o p rz e d n ia .

(8)

40 J ó z e f Z e j d a N r 10-11(346-347)

U w agi k ry ty czn e pod ad resem u chw ały S ądu N ajw yższego w iążą się poza ty m — w codziennej n ie m al p ra k ty c e w y m ia ru spraw iedliw ości — z n a d a l o bow iązującą zasadą nom inalizm u. S tanow isko niezm iennie rep rez en to w an e przez S ąd N ajw yż- czy, szczegółowo om ów ione m .in. przez A. Golę,29 30 n ie p o zw a la n a odstępstw o' od te j zasady o p a rte j n a n o rm a c h w spółżycia społecznego. W ypada tu p o dkreślić w n ik liw ą k r y ty k ę tego stan o w isk a. W ypow iedzieli ją przede w szystkim A. O le­ s z k o 80 oraz A. D yoniak,31 B. K o rd a sie w ic z 32 i E. Ł ętow ska.33 A utorzy przytoczo­ nych o p raco w ań sta ra li się w ykazać rozbieżność zachodzącą pom iędzy zasadą n o ­ m inalizm u a szeroką w y k ła d n ią p ra w a w aspekcie społecznym . Nie m ożna też nie p o dkreślić ta k ie j w y k ła d n i p ra w a przez S ąd Najw yższy, w k tó re j o d stęp u je się od u sta lo n e j od w ielu la t in te rp re ta c ji p raw a. M a to w łaśnie m iejsce przy obli­ czaniu zachow ku w edług w arto śc i z d a ty w y d an ia orzeczenia.34 Ja k o uzasadnienie om aw ianej zm iany p rzy ta cz a się m.in. okoliczność, że b ra k je st szczególnego u n o rm o w an ia w kodeksie cyw ilnym d la oszacow ania spadku, m im o że jednocześnie w arto ść darow izn m a swe u reg u lo w an ie ustaw ow e.

W trąco n a u w ag a o n o m in a liz m ie w iąże się (co zn a jd u je odbicie z w ypow iedzi cyt. w yżej autorów , zw łaszcza A. O leszki i A. D yoniaka) p rzed e w szystkim z roz­ porządzaniem nieruchom ością bez zachow ania form y a k tu n o tarialn eg o . N om ina- lizm je st zatem dodatkow ym a rg u m e n tem d la krytycznego u sto su n k o w a n ia się do cyt. w yżej uch w ały S ąd u N ajw yższego z dnia 24 m a rc a 1980 r. W prow adza ona bow iem nie zam ierzony sk u te k pokrzy w d zen ia jed n ej ze stro n um ow y, z reguły słabszej ekonom icznie.

W k o n k lu z ji należy stw ierdzić, że nic nie stoi n a przeszkodzie, aby n a czas potrzeb n y do u zy sk an ia sta b ilizac ji pow rócić do bard ziej elastycznych przesłanek dow odu z w nioskow ania.

P rzed staw io n y w n in iejszy m o pracow aniu pogląd pozwoli n a uniknięcie — ja k m i się w y d aje — w ielu błędnych ocen okoliczności faktycznych, i to bez ko­ nieczności od sy łan ia do ew e n tu aln y ch zm ian ustaw ow ych.

łs A . G o l a : O d p o w ied ź n a p y ta n ie p ra w n e , P iZ 22/84 (w y ja śn ia z a s a d y n o m in a liz m u ). 30 U c h w a la S N z d n ia 8.VII.1983 r. I II C ZP 30/83 z g lo są A. O l e s z k i k r y ty c z n ą do tej u c h w a ły , N P 5/85, s. 103 (ze sz c z e g ó ln y m z w ró c e n ie m u w a g i n a „ w y z n a c z n ik k o rz y ś c i u z y s k a ­ n e j p rz e z s tro n y n p . p rz y u m o w ie k u p n a - s p r z e d a ż y ) o raz ta k ż e z g lo są k r y ty c z n ą E. K r e - m e r. P a l. 2/85, s. 65. P o r. ta k ż e A. O l e s z k o : G lo sa do u c h w a ły s k ła d u sie d m iu sę d zió w SN z d n ia 26.III.1985 r. O S N C P 10/85, p oz. 147 i P a l. 10/85, s. 98, a p r o b u ją c a i u z u p e łn ia ją c a ; t e n ż e : N o m in a liz m i in fla c ja , „G az . P r . ” 14/85. O d n o to w ać ta k ż e w y p a d a u w a g i I. L e w a n ­ d o w s k i e j w a r ty k u le : P ra w o 40-lecia PR L , „G az. P r . ” 13/84 o ra z R. G i l e w i e ż a w a r­ ty k u le : N ie p o ż y c z a j, P iŻ 38/84.

31 A. D y o n i a k : S p a d e k w a rto ś c i p ie n ią d z a a m a ją tk o w e sto s u n k i ro d z in n e , N P 5/85, s. 44. 32 b. K o r d a s i e w i e z : Z ja w isk o in fla c ji a p ra w o sp a d k o w e , N P 5/85, s. 53.

33 E. Ł ę t o w s k a : Z ja w isk o in f la c ji a p ra w o c y w iln e , N P 5/85, s. 35. 84 U c h w a ła s k ła d u sie d m iu sę d z ió w SN (cyt. w p rz y p is ie 26).

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ta dążność do poznania przyszłości, tej osobistej, jak i kosmicznej, ogarniającej przyszłe dzieje całego wszechświata, jest tak intensywna, że często człowiek przywiązując

W najbardziej praktycznie ważnych przypadkach oddania mienia w najem ma miejsce normatywne uregulowanie stawek czynszowych, dlatego uzyskanie do­ chodu za oddanie mienia w najem

D rew no zniszczone w ykazyw ało przed im pregnacją znacznie w iększą nasiąk li­ wość niż drew no zdrowe.. N asycenie V inoflexem pow odow ało znaczne zm niejszenie

Es wurde nämlich bewiesen, daß die Reflexion der spezifischen Besonderheiten, in denen sich die Gebiete der Sprache, des Denkens und der realen Wirklichkeit voneinander

Янкилевский, Пророк, начало 1980-х, фотография для Каталога живописной секции Московского объединенного комитета художников

85 Np. niewystarczające gwarancje oferowane przez nowego przedsiębiorcę; tak E.. W kontekście stosowania tego przepisu do gospodarstw rolnych dyskusyjna jaw i

Za przykład utrwalania się jednolitej dla danego typu kontraktu koncepcji siły wyższej mogą służyć przede wszystkim wzorce kontraktowe Międzynarodowej Federa- cji

Indien de reactor belucht wordt, draagt deze beluchting tevens zorg voor de suspendering. Indien geen beluchting noodzakelijk is, kan de suspender~ng in de