• Nie Znaleziono Wyników

"Sacra Poenitentiaria Apostolica" i jej działalność w XV w.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share ""Sacra Poenitentiaria Apostolica" i jej działalność w XV w."

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

Janusz Smołucha

Sacra Poenitentiaria Apostólica i jej działalność w XV w.

Penitencjaria

Apostolska

(Sacra

Poenitentiaria Apostólica) jest

obok

Roty

Rzymskiej

(Rota Romana) i Sygnatury Apostolskiej (Si­ gnatura Apostolica) zaliczana

do trzech

głównych trybunałów

Ku­

rii Rzymskiej. Penitencjarię

określa się

często mianem najwyższego sądu rozpatrującego

sprawy

sumienia. W

przeciwieństwie

do

dwóch

pozostałych

trybunałów,

instytucja

tanie zajmowała

się jednak

nigdy,

w

rozumieniu

prawnym,

wymierzaniem sprawiedliwości.

O wiele

pre

­ cyzyjniejsze powinno

być

określanie jej

jako głównego

trybunału

mi

­

łosierdziaw

Kościele.

Początki

Penitencjarii

Apostolskiej

sięgają

końca

XII w.

1

Z

całą

pewnością

nie było

wówczas

w

pełni zorganizowanego

urzędu Peni

­ tencjarii.

Pierwsza

źródłowa wzmianka na

ten

temat

pochodzi

z 24

li

­

stopada

1256 r. Wtedy

to

kardynał Ugo da San

Caro (Hughesde Saint-

-Cher)

wystawiłdla

niejakiego

mistrza Alberta(magister Albertus) do

­

kument,

w którym

w imieniu papieża udzielił

mu

dyspens i stosow

­

nych

absolucji: „[...

]

Nos auctoritate domini pape,

cuius

penitentia- rie curam

gerimus,

super irregularitate inde contracta dispensavimus

1 N. Del Re, ¿a Curia Romana. Lineamenti slorico-giuridici, Cittá del Vati­

cano 1998, s. 199.

(2)

[..,]”2. W połowie

XIII

w.

upoważniony

przez papieża

kardynał (na­

zywany poenitentiarius summus, Sedis Apostolícete poenitentiarius generalis)

udzielał

dyspens i

uwalniał od kościelnych cenzur zwraca­

jących

się

do niego

wiernych.

To wokół urzędu wielkiego

penitencja- rzarozwinęła się dopiero właściwa

instytucja

Penitencjarii. Udzielanie łask przez

wielkiego

penitencjarza

bazowało na prawnym pojmowa­

niu

i

stosowaniu

plenitudopotestatis

następców św. Piotra

3.

Zadania

i sposób funkcjonowania

Penitencjarii były regulowane

przez prawo

kanoniczne.

Także udzielanie

absolucji

i dyspensbyło

ściśle

związane

z rozwojem

prawa kanonicznego. Im

bardziej

prawo

to wpływało

na

życie wiernych,

tymbardziej konieczna

stawała

się potrzebaudzielania

łask

i odpuszczania

kar za

grzechy

tym, którzy

nie

potrafili sprostać surowym

jego wymaganiom4.

2 E. Göller, Die Päpstliche Pönitentiarie von ihrem Ursprung bis zur ihrer Umgestaltung unter Pius K, t. 1.1, Roma 1907, s. 82, t. 1.2, s. 96; N. D e 1 Re, La Curia Romana, s. 200.

3 Pojęcie plenitudo potestatis ma swój początek w interpretacji słów skierowa­

nych przez Jezusa Chrystusa do św. Piotra: „A cokolwiek zwiążesz na ziemi będzie związane i w niebiesiech: a cokolwiek rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane i w niebiesiech” (Mt 16, 13). Więcej na ten temat zob. W. D. McCready, Papal Plenitudo Potestatis and the Source of Temporal Authority in Late Medieval Papal Hierocratic Theory, „Speculum” 1973, Vol. 48, no 4, s. 654-674.

4 L. Schmugge, P. Hersperger, B. Wiggenhauser, Die Supplikenre­

gister der päpstlichen Pönitentiarie aus der Zeit Pius’ II. (1458-1464), Tübingen 1996, s. 11.

5 W późnym średniowieczu ekskomuniką obłożeni mogli być zarówno ludzie świeccy, jak i duchowni z bardzo wielu powodów: świeccy - oskarżeni o żabi-

Do

kompetencji

Penitencjarii w

późnym średniowieczu należała

znacząca

część kościelnego

pośrednictwaw

uzyskaniu

zbawienia.

Naj­

ważniejszymi uprawnieniami Penitencjarii były

dyspensy,

absolucje,

licencje i zwolnienia

z tych kar kościelnych, które były zastrzeżone

dla

papieża.

Sacra Poenitentiaria Apostólica rozwijałasięszybkoiwpoło

­

wieXV

w.

należała,

obok

Kancelariii

Kamery Apostolskiej, do najważ­

niejszych

urzędów kurialnych. Znaczenie tej instytucji było ogromne choćbyztego powodu, żetylko

tam wiemi

mogli

uzyskać uwolnienie

od

ekskomuniki

5.

Do

Penitencjarii zwracano

się

również z prośbami

(3)

Sacra Poenitentiaria Apostolica i jej działalność w XV w.

219

oróżnego

rodzaju dyspensy. Na przykład wtedy, gdy

pomimobliskiego

pokrewieństwa chciano zawrzeć

małżeństwo

albo

wbrewzakazowi

już je zawarto. Dla wszystkich, którzy

nie chcieli

wejść

w konflikt

z

pra

­

wem kościelnym, ważne były

zwolnienia

od przestrzegania

postu

lub

też zezwolenie

na kontaktowanie

sięzmuzułmanami.

W Penitencjarii można

było

również uzyskać

zgodę

na posiadanie osobistego

spowied

­ nika, z

pominięciem proboszcza

parafii, do

której się

należało. Teore­

tycznie

każdy chrześcijanin, niezależnie od tego, czy był

duchownym

czy

świeckim,

mógł zwrócić

się

do Penitencjarii,

aby uzyskaćstosowne łaski.

Urząd

ten udzielał

dyspens od

przestrzegania prawa

kanonicz­

nego

i pozwalał w

uzasadnionych przypadkach na odstępstwo od na­

kazanych

norm. Należało tylko udać

się

do

Rzymu osobiście

lub

też

wyprawić

w

zastępstwie upoważnioną osobę

i złożyć

odpowiednią, kierowaną do

papieża,suplikę.

Dyspensy udzielane

przez

Penitencjarię wydawane

były w

postaci

przywilejów

lub listów,

które

znosiły

moc

prawną obowiązujących

przepisów

* i * * * * 6

.

cie lub zranienie duchownego bądź trwanie w małżeństwie obciążonym zbyt bli­

skim pokrewieństwem; duchowni - nieprzestrzegający przepisów kanonicznych i stosujący symonię, ale również z powodu wyłudzenia prebend i urzędów lub też niedozwolonego opuszczenia klasztorów. L. Schmugge, P. Hersperger, B. Wiggenhauser, Die Supplikenregister der päpstlichen Pönitentiarie, s. 8;

B. Schwarz, Die organisation Kurialer Schreiberkollegien von ihrer entstehe- hung bis zur Mitte des 15 Jahrhunderts, Tubingen 1972, s. 2.

6 L. Schmugge, P. Hersperger, B.Wiggenhauser, Die Supplikenregi­

ster der päpstlichen Pönitentiarie, s. 10-11.

Urząd Penitencjarii

był

szczególnie ważny

dla osób duchownych.

Do

kompetencji Penitencjarii należało bowiem

udzielanie dyspens w razie

pojawienia

się

przeszkód

w

udzielaniu święceń.

W późnym średniowieczu powodem takim mogły być m.in.: nielegalne urodze

­

nie (defectus natalium),

nieodpowiedni

wiek (defectusaetatis)

lub też

ułomność fizyczna

(defectus

corporis). Duchowni

zwracali

się też czę

­

sto do Penitencjarii z

racji naruszenia

przez

nich

prawa

kanoniczne

­

go lub popełnienia

przestępstwa (irregularitas exdelicto).

Naruszenie

prawa

przez

duchownego pociągało za sobą niemożność

przyjmowania przezniego

dalszych święceń i równoczesny zakaz

nabywania

prebend.

(4)

Ten

stan rzeczy mógł

być

przezwyciężony

tylko przez stosowną

abso- lucję,

a

następnie

rehabilitację.

Księża odwoływali się

również

do

Pe-

nitencjarii, gdy

byli oskarżani o

popełnienie przestępstw

kryminalnych i uwikłani przez

to

w

procesy sądowe.

Do

szczególnych

przypadków należały posądzenia duchownych o

morderstwo lub też

ich aktywny udziałw

wyprawach

zbrojnych.

Zakonnicy szukali

wPenitencjarii

naj­

częściej zezwoleń

na

zmianę klasztoru lub

reguły7.

7 Tamże, s. 10. Więcej na ten temat zob. K. S a 1 o n e n, The Penitentiary under Pope Pius II. The Supplications and their provenanace, [w:] The Long Arm of Papal A uthority, ed. G. J a r i t z, T. Jorgensen, K. Salonen, Bergen-Budapest- -Krems 2004, s. 19-28.

8 E. G ö 11 e r, Die päpstlichen Pönitentiarie, t. 2, s. 7.

9 Tamże, s. 8.

W

okresie wielkiej schizmy nastąpił

głęboki

kryzys

instytucji Pe

­ nitencjarii. Ówczesny

rozrost aparatu

urzędniczego

nie wynikał

z no­

wych zadań stawianych przez

Kurię, ale

z ogólnej

sytuacji

społecz­

nej

i

religijnej

tamtych czasów.

Kryzys ów,

pogłębiony przez upadek

zasad moralnych,

odrodził w

strukturach

Kościoła zjawisko

symonii.

Została

ona co

prawda

ostro

potępiona

na soborze

w

Konstancji, ale wkrótce

odrodziła się

z jeszcze

większąsiłą. Następstwem

tego była

niebezpieczna

praktyka

podnoszeniaopłatza

usługi kancelaryjne przez urzędników Penitencjarii. Wydaje

się, że głównym

motywem

takiego

postępowania była chęć szybkiego

odzyskania przez urzędników po

­ niesionych nakładów związanych

ze

zdobyciem

stanowiska

8

.

Pomimo

podjętychprzezEugeniusza

IV

reform,

funkcjonariuszom

Penitencjarii pozostawionodużąswobodęwkwestii

pobierania

opłat. Bardzo

wiele zależało

w

tej

sytuacji

od

postawy

wielkich

penitencjarzy, którzy

za­

chowali

pełną

kontrolę

nadpodległym

sobie

urzędem9.

Listawielkich penitencjarzywXV w.

Francesco

Carbone:

1389

-

18 czerwca 1405 Giordano

Orsini: 1 grudnia 1412-29

maja 1438 Niccoló

Albergati:

23 grudnia 1438

- 9 maja

1443

Giovanni di Tagliacozzo: maja

1443

-

21 stycznia 1449

Domenico

Capranica:

29 stycznia 1449 - 14

sierpnia 1458

(5)

Sacra Poenitentiaria Apostólica i jej działalność w XV w. 221

Filippo Calandrini:

30 września

1458

-

18/22

lipca

1476 Giuliano della

Rovere:

1476

-

31 października

150310

.

10 N. D e 1 R e, La Curia Romana, s. 209.

11 E. Göller, Die päpstlichen Pönitentiarie, t. 1.2, s. 37-47, 132-135, t. 2, s. 12; N. Del Re, La Curia Romana, s. 201. Kolejni papieże korzystali z prawa do poprawiania wprowadzonych przez Eugeniusza IV rozporządzeń - i tak np.

Mikołaj V rozszerzył konstytucję Eugeniusza IV o absolucję dla winnych symo- nii. Zezwolił przy tym na dyspensę do otrzymywania prebend przez wszystkich, którzy takie rozgrzeszenie uzyskają. Kalikst III rozszerzył kompetencje Peniten­

cjarii na absolucję dla fałszujących listy papieskie oraz w sprawach małżeńskich.

Pius II wydał 17 listopada 1461 r. konstytucję przeciwko tym, którzy nie mając wymaganego wieku, przyjęli święcenia kapłańskie. E. Göller, Die päpstlichen Pönitentiarie, t. 2, s. 14.

12 Marzeniem Napoleona I było zorganizowanie w Paryżu światowego archi­

wum. O losach wywiezionych wtedy nad Sekwanę dokumentów zob. L.Schmug- ge, P. Hersperger, B.Wiggenhauser, Die Supplikenregister der päpstlichen Pönitentiarie, s. 4 i nn.

Podstawą pełnomocnictw wielkiego

penitencjarza i

samej

Peni-

tencjarii

w XV

w.

była

bulla Eugeniusza IV

In apostolice dignitatis z

14 października

1438

r. Papież podkreślił w niej,

żepragnie

uporząd­

kować

całą

materię

spraw związanych z Penitencjarią.

Nowe przepisy

miały zastąpić

wszystkie

konstytucje wydane

przezjego

poprzedników.

Eugeniusz

IV

przede

wszystkim dokładnie

określił

kompetencje wiel­

kiego

penitencjarza.

Zaznaczył, iż rozporządzenie to

nie

może

zostać zmienione

bez wyraźnego zezwolenia

jego następców

11

.

Nie wiemy,

od kiedy Penitencjaria

Apostolska zaczęła

prowadzić własny

Rejestr (Register) suplik.

Zasób archiwalny, mocno

wybrako

­ wany

jeśli

chodzi o niektóre okresy, zachował się dopiero od

XV

stu­

lecia.

Duża

część dokumentów

zaginęła w czasie

przenosin archiwum papieskiego,

na

rozkaz

Napoleona

Iz 1809

r., z Rzymu do Paryża

12

.

Do

Wiecznego Miasta materiały te wróciły dopiero po

upadku

Napoleona.

Obecnie

księgi

Registrów

Penitencjarii przechowywane są

w

Archiwum

Sekretnym

Watykańskim,

pozostają

jednak

ciągle pod kontrolą

urzę­

du

Penitencjarii.

Oznacza to, że dostęp do tych materiałów

jest moż

­

liwy jedynie

za

zgodą

kierownictwa Penitencjarii.

Badania naukowe

(6)

w zasobach Penitencjarii

są z

tego

powodu

prowadzone

dopiero

od

po

­ łowy

XX

w. Przez

wiele lat

jedynymi Polakami mającymi

dostęp do archiwum

Penitencjarii

byli wybitni

uczeni

i

wydawcy źródeł:

zmarli

niedawno

dr

Irena

Sułkowska-Kuraś i

jej

mąż,

prof.

Stanisław Kuraś.

Wszystkie supliki

zterenu

Królestwa Polskiego znalezione przez

nich w

Registrach Penitencjarii

zostały

zamieszczone w Bullarium Polo­

niae, poczynając

od trzeciego

tomu

tego

wydawnictwa13.

13 Zob. Bullarium Poloniae, t. 3: (1378-1417), ed. I. Sułkowska-Kuraś et S. Kuraś, Romae 1988; Bullarium Poloniae litteras apostólicas aliaque monumenta Poloniae Vaticana continens, t. 4: (1417-1431), ed. I. Sułkowska- - Kuraś et S. Kuraś ac H. Wajs, Romae 1992; Bullarium Poloniae litteras apostólicas aliaque monumenta Poloniae Vaticana continens, t. 5 (1431-1449), ed. I. Sułkowska-Kuraś et S. Kuraś, cooperantibus M. Kowalczyk et H. Waj s, Romae 1995; Bullarium Poloniae Hileras apostólicas aliaque monumen­

ta Poloniae Vaticana continens, t. 6: (1447-1464), ed. I. Sułkowska-Kuraś et S. Kuraś, cooperantibus P. Sczaniecki et M. Kowalczyk, Romae 1998; Bul­

larium Poloniae litteras apostólicas aliaque monumenta Poloniae Vaticana con­

tinens, t. 7: (1464-1471), ed. I. Sułkowska-Kuraś et S. Kuraś, cooperantibus J. SmołuchaetP. Stańko, Romae 2006.

Dlazobrazowania

charakteru zachowanych

w

Registrach Peniten­

cjarii

suplik przedstawię jedną z nich, pochodzącąz wydanego

w2006

r.

siódmego

tomu Bullarium

Poloniae, obejmującego lata 1464-1471.

Stanisław de Byala, prezbiter diecezji płockiej, przedstawił sprawę, jakoby kiedyś on sam, jako kleryk, pewnego świeckiego człowieka pozwał przed sąd świecki z powodu pewnej sumy pieniędzy. Wracając zaś z sądu, wstąpił do pewnej karczmy, aby posilić się i odpocząć razem ze swoim znajomym, Mikołajem z Płocka. A kiedy w tej karczmie pili i jedli, pewien Paweł de Byala, człowiek świecki, z innymi świeckimi nadszedł i nie wiadomo, czym powodowany, jeden z owych świeckich do tegoż Mikołaja wyrzekł wiele słów obelżywych i uwłaczających. Z powodu tych obelżywych słów Mikołaj wzburzył się do tego stopnia, że chciał siekierą zarąbać tego świeckiego. Ale wspomniany Paweł obronił go, a samego Mikołaja wielkim mieczem uderzył w głowę, zranił, dokonując rozlewu krwi. Wspomniany proszący rzeczonemu Pawłowi wymierzył karę, aby już więcej rzeczonego Mikołaja nie atakował, zastępując mu drogę jakimś żelaznym narzędziem, jednak nie w zamiarze zranienia go. A kiedy wspomniany Mikołaj zobaczył, że został uderzony i zraniony przez owego

(7)

Sacra Poenitentiaria Apostolica i jej działalność w XV w. 223

świeckiego, uderzył siekierą tegoż Pawła i zadał mu ranę. Pomimo odnie­

sionej rany tenże Paweł przez 15 dni przychodził do tej karczmy, pił, jadł i pracował, ponieważ tego rodzaju rana nie była śmiertelna. W wyniku jednak swego złego postępowania, jak się uważa, ponieważ nie leczył się

tak, jak powinien, w miesiąc później zmarł.

Ponieważ wspomniany proszący tegoż Pawła nie dotknął, nie uderzył, ani nie udzielił pomocy, rady ani przysługi, ani z powodu śmierci owego świeckiego przez nikogo nie został oskarżony, zatem sprawował wszelkie funkcje kościelne i przez wiele lat odprawiał msze, dopóki z powodu wie­

dzy na temat śmierci tego świeckiego przez kogoś nie został oskarżony.

Uznał, że nie powinien obawiać się winy tam, gdzie jej nie ma.

Wiele razy potem odprawiał jednak nabożeństwa, dlatego ma wątpliwości, że splamił się naruszeniem zasad i słabością i że przyjętych już funkcji swobodnie wykonywać nie może, bez wcześniejszego uzyska­

nia dyspensy papieskiej. Prosi zatem wspomniany, że skoro nie dopuścił się zabójstwa i nie splamił się naruszeniem zasad ani słabością, zatem aby swobodnie i bez przeszkód mógł pełnić przyjęte funkcje, pokornie prosi.

Poleca się ordynariuszowi, aby przesłuchując odpowiednich ludzi ustalił, czy to prawda, a w szczególności, czy proszący wspomniane­

go Pawła nie uderzył, ani pomocy, rady ani przysługi nie wyświadczył w sprawie jego śmierci, ogłosił, jak się prosi.

Jak

widzimy, zdarzenie zostało przedstawione bardzo

szczegółowo.

Podobnie

zresztą jak

w

pozostałych przypadkach uwikłania duchow­

nych

w sprawy kryminalne.

Przy

czytaniu

tych zapisek

nasuwa się jednak

wątpliwość,

czy

fakty przedstawiane przez

samych petentów mogą

być wiarygodne. Bardzo często,

tak

jak

wprzytoczonej

sprawie, proszący

przedstawiał wydarzenia,wktórychuczestniczył

przed

wielu laty.

Czy

zostały one

prawdziwie

i zgodnie

z prawdą przedstawione?

I

chodzi

tutaj nietylko

o ułomność

pamięci

ludzkiej. Urzędnicy Peni- tencjarii

Apostolskiej nie mieli możliwości

sprawdzenia podanych

in

­

formacji. Często

zwracano

się

więc z

prośbą

do

ordynariuszadiecezji, zktórej

pochodził proszący,

aby ten ustalił

poprzez normalny przewód sądowy

prawdę.

Dopiero po pozytywnym zakończeniu tego procesu można

było

ogłosić

udzielenie

stosownej absolucji.

Jest jeszcze jeden

problem,którysię

ściśle

wiążeze sprawą uzyski

­

wania

w

ten sposób

absolucji. Często sprawcy

bulwersujących opinię

(8)

publicznąprzestępstwi czynów

uznawanych

za niegodne

zwracali

się

do Rzymu

z

wyjaśnieniami

i prośbą o

udzielenie absolucji.

Uzyskiwali

ją nieraz

dzięki

znajomościom

osób

lub

procedur administracyjnych w

Kurii.

Zdarzałysięniestety

również

próbyprzekupstwa, a

nawet fał­

szowania

dokumentów. O

jednym takim

przypadku wspomina

papież Pius

II (1458-1464)

w swoichKomentarzach.

Pewnego razu biskup miasta

Aletw

południowej

Francji,Ambro

­

sius de Camerato

14,

obiecał

hrabiemu Janowi

z rodu Armagnac zgodę

na

uzyskanie

dyspensy

w sprawie uznania

małżeństwa

z

własną sio­

strą. Jak

tłumaczył

się

później hrabia, do

jego

zbliżenia z siostrą

do

­ szło w okresie wspólnego przebywania

zsobą,

gdy

prawie

cała

rodzina

zmarła

i nie

było nikogo, kto przestrzegłby

ich

przed

niestosownością

zabaw, którym

się

oddawali.

14 Hierarchia catholica medí i et recentioris aevi, ed. C. E ub e 1, editio altera, t. 2, Monasterii 1914, s. 149.

15 Pii 11 Commentari rerum memorabilium que temporibus suis contigerunt, ed.A. Van Heck, t. 1, Città del Vaticano 1984, s. 267, tłum, cytatu za: Pius II, Pamiętniki, tłum. J. Woj tkowski, Città del Vaticano 1984, s. 213-214.

16 Pii II Commentari, t. 1, s. 263.

[...] Jan pochowawszy rodziców sam został w domu z siostrą, młody z młodą. Zaszły żarty i zabawy, gdy dniami i nocami przed oczami obraca­

ła się siostra, a nie było starszego, który prostowałby obyczaje młodości.

Zaczął przemawiać, obejmować, całować. Obcowanie zrodziło miłość, miłość płomienie, a stąd pomyślano o małżeństwie, bo współżyć z siostrą bez zamiaru małżeństwa uważał za niegodziwe15.

Kiedy

już młodzieniec

uświadomił sobie

grzech, którego

się do

­

puścił,

zaczął

szukać

pozytywnych

stron tego

niecnego uczynku. Do­

szedł

do wniosku,

że

zalegalizowanie związku z

siostrąpozwoli

mu

zaoszczędzić

na posagu,

który

jej

się należał,

gdyby chciała

wyjść

za

innego.

Po zasięgnięciu

opinii znawców prawa

i teologów

hrabia

do

­

wiedziałsię,

jedyną

instancją,

któramogła

zezwolić na

takiemałżeń

­

stwo

jest StolicaApostolska. Zwrócił się

więc do

ówczesnego papieża Mikołaja V

z

prośbą o dyspensę.

Ten jednak,

„brzydząc się występ

­

kiem hrabiego

,

upomniał

go

surowym pismem

16.

Dopiero za

ponty­

(9)

Sacra Poenitentiaria Apostolica i jej działalność w XV w.

225

fikatuKaliksta III powstała

nadzieja na

pomyślne załatwienie sprawy.

Rozniosłasiępogłoska, że

przy starzejącym

się

papieżu

spokrewnieni

z

nim Borgiowie za

pieniądze

załatwiają

trudne kwestie

w

Kurii. Tę właśnie okoliczność

zamierzał

wykorzystać wspomniany biskup

Am

­ brosius. Hrabia,

zdającsobie sprawę z

trudności

w

załatwieniu

takiego dokumentu, był

przygotowany na wypłacenie

bardzo wysokiej sumy

pieniędzy. Wspomniany biskup wykorzystał

swoje

znajomości

z

jed­

nym

z

urzędników

kurialnych do wydania

stosownego

dokumentu.

Ten

dopuścił

się oszustwa

polegającego na tym,

że doprowadził naj

­

pierw

do

wystawieniadokumentu,

w

którymbyła mowao

IV

stopniu pokrewieństwa.

W

takich

sytuacjach

Stolica

Apostolska dopuszczała

wówczas

możliwość

zawierania

małżeństw pomiędzy szlachetnie uro­

dzonymi. Kiedy dokument

przeszedł

cały proces ekspedycyjny pisarz

delikatnie

wydrapał

rzymską

cyfrę „V”

i

w

ten sposób powstał

żądany zapis. Przed wydaniem tego dokumentu hrabia Armagnac

zostałpopro

­ szony o wypłacenie pełnej sumy pieniędzy. Ponieważ

w

trakcie

zapłaty doszło

do gwałtownego

sporu o

jej

wysokość,

hrabia Armagnac udał

się

do Piusa II przebywającego

wówczas

w Sienie

ze skargą.

Papież z olbrzymim zdumieniem

wysłuchałopowieścimłodegoFrancuza,któ

­

ry nie

spodziewając

się

złego obrotu spraw,

także dla

siebie,

wszystko szczerze

wyznał.

Wysłuchawszy

go do

końca,

papież rzekł:

[...] Wstyd nam z tego powodu, że popełniwszy tak wielki występek uważasz, iż Stolica Apostolska jest do ciebie podobna i da dyspensę od wieku niesłychaną. Kłamliwie Elekteński [tj. biskup Alet - łac. Electensis, J. S.) to powiedział i jeżeli jakieś pismo pokazał, jest podrobione. Ty, je­

żeli jesteś mądry, uznasz swój grzech, opłaczesz i poprosisz Pierwszą Sto­

licę, aby ci udzieliła przebaczenia winy. To jest miłosierdzie, którym możemy Cię otoczyć. Troszczymy się w ten sposób o twoje szlachectwo, jeśli napominamy, byś porzuciwszy cuchnący występek czynił to, co od­

powiada szlachectwu17.

17 Tamże, s. 264-265, tłum, cytatu za: P i u s II, Pamiętniki, s. 212.

Pius

II

nie poprzestał

na tym. Rozkazał postawić przed

sądem za

­

równo

biskupa

Ambrosiusa,

jak

i

pomagającego mu pisarza z Kurii.

Temu

ostatniemu

poza

tymfałszerstwem nicnie

zarzucono.

(10)

[...] Odkryto natomiast haniebne i wielkie wykroczenia Elekteńskie- go: świętokupstwo, krzywoprzysięstwo, zakłamanie, cudzołóstwo, kazi­

rodztwo, zabójstwo, zdradę, świętokradztwo. On sam mówił, że zabójstwa dokonał przypadkiem. Dwóch kardynałów twierdziło, że było ono zamie­

rzone. Kochał on w Paryżu jako student nierządnicę. Gdy ona z innym spała, uzbrojony naszedł podejrzany dom, a wyłamawszy wejście, wszedł i uciekającego współzawodnika zabił oszczepem18.

18 Pii II Commentari, t. 1, s. 266, tłum, cytatu za: Pius II, Pamiętniki, s. 212.

19 Pii II Commentari, t. 1, s. 266.

BiskupAlet został złożony

z

urzędui

skazany na

dożywotnie

wię­

zienie. Osadzony

został w benedyktyńskim

klasztorze

Monte

Oliveto Maggiore niedaleko

Sieny. Jak napisał

w swoich

Komentarzach Pius II, w

miejscu

tym

skazany biskup

takdługo się

umartwiał

czuwaniem i

modlitwą,

aż bracia

uwierzyli

wjegonawrócenie.

Wtedy

źle

strzeżo­

ny wydostał

się z

klasztoru

i

uciekł do Francji

19.

Pomijając

kwestię

mentalności,

moralności

iświadomościreligijnej

wiernych żyjących w

XV w.,

które doprowadzały do

powstawania

ta­

kich sytuacji,

wydaje

się,

iż główną

rolę

w tych wydarzeniach

odegrała

żądza złota. Nasuwa

się więc

pytanie, jak wiele

mogło być podobnych

przypadków w tamtym czasie. I czy zostały

one

wyeliminowane

z

ży­

cia

Kurii

Rzymskiej, bo

przysłowiowej

„żądzy

złota

chybanie

udało

się zwalczyć nigdy.

Odpowiedzi na te

pytania szukać należy przede

wszystkim

w

gruntownych

badaniach

archiwów

Penitencjarii i

innych

instytucji KuriiRzymskiej.

Na koniec chciałbym

siępodzielić

następującą refleksją.

Jak

widać z

przytoczonych

powyżej przykładów,

petenci

zwracający

się

do Stoli­

cy

Apostolskiej z prośbą o

dyspensy

lub

inne

łaski często chcieli

trakto

­ wać

te

akty jak korzystny

dlasiebie

wyrok

sądu

-

zgodnie z sentencją:

Roma locuta causafinita. Niestetywydajesię,żeniewłaściwa

praktyka

utożsamiania

miłosiernego

zwolnienia

z

kary

z uznaniem

niewinności przetrwała

do dziś,

czego

możemy

być

czasem

świadkami

także w

pol

­

skim

Kościele.

(11)

Sacra Poenitentiaria Apostolica i jej działalność w XV w.

227

Summary

The author focuses on the history and on the modus operandi of one of the most important ecclesiastic institutions, i.e. the Apostolic Penitentiary (Sacra Poe­

nitentiaria Apostolica). The Apostolic Penitentiary is one of the three main tri­

bunals of the Roman Curia, together with the Roman Rota (Sacra Rota Romana) and the Apostolic Signature (Signatura Apostolica). Although the penitentiary is referred to as the supreme court dealing with the matters of conscience, never did it administer justice. Therefore, the author believes that it should be addressed as the main tribunal of mercy in the Church.

Theoretically, all worshippers, clergymen or laymen, were entitled to turn to the Penitentiary asking for special dispensation from observing the canonical law.

They only had to go to Rome personally or to send an authorized person instead and to present an adequate supplication addressed to the pope. The Penitentiary offered dispensations, absolutions, licences and exemptions from ecclesiastic pun­

ishment reserved to the pope himself, including the exemption from excommuni­

cation. The author referres to a number of examples from the historical sources in order to illustrate the ways in which the Penitentiary was used in the late Middle Ages by the sinners mainly originating from the ecclesiastical environments to pu­

rify them from a real or an alleged blame. The dishonest clergymen also mediated the so-called “difficult cases” in the Curia. Some of them even resorted to falsify­

ing the documents issued by the Penitentiary.

Katarzyna Sonnenberg

Janusz Smolucha, dr, adiunkt w Instytucie Historii Uniwersytetu Jagiel­

lońskiego; zajmuje się historią dyplomacji papieskiej oraz kontaktami cywilizacji chrześcijańskiej z islamem. Autor rozpraw Papiestwo a Polska w latach 1484- -1526: kontakty dyplomatyczne na tle zagrożenia tureckiego (1999), Girolamo Savonarola (2004), Polityka Kurii Rzymskiej za pontyfikatu Piusa II (1454-1464) wobec Czech i krajów sąsiednich: z dziejów dyplomacji papieskiej w XV wieku (2008). Członek założyciel Inicjatywy Małopolskiej im. Króla Władysława Łokietka, członek Komisji Dziejów Czech i Stosunków Polsko-Czeskich PAN.

(12)

Cytaty

Powiązane dokumenty

W obwodzie nie występuje opór elektryczny, zatem cał- kowita energia elektromagnetyczna obwodu jest zachowana, gdy energia przekazywana jest tam i z powrotem między polem elek-

Oblicz, na ile sposobów można zapisać w jednym rzędzie cyfry 0,

Polemizując z tymi poglądami Macedo nie ogranicza się do wykaza ­ nia, iż pozostawienie każdemu człowiekowi prawa do kierowania całym jego życiem jest

Tekst Beaty Garlej Koncepcja warstwowości dzieła literackiego Romana Ingardena ujęta w perspektywie ontologii egzy- stencjalnej i jej konsekwencja koncentruje się na

W niedzielę podpowiadamy zajęcia na basenie „Aktywne Lato na Błękitnej Fali, koncert promenadowy w NCPP, gdzie usłyszymy zespół Zakuka oraz spotkanie z autorem

Tragedja miłosna Demczuka wstrząsnęła do głębi całą wioskę, która na temat jego samobójstwa snuje

WOKÓŁ LITERATURY DAWNEJ I WSPÓŁCZESNEJ – ANALIZY, INTERPRETACJE, SZKICE stro (...) i powiedzieć: »nie skurwiłeś się ani na cal«” 1.. Tak więc mamy do czy- nienia

Krzyszczak urodził się we wsi Jakubowice, będącej czymś w rodzaju dalekiego przedmieścia Lublina i chociaż wcale nie czuł od dziecka – jak to się pisze w życiorysach