• Nie Znaleziono Wyników

Morze i Pomorze

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Morze i Pomorze"

Copied!
159
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)
(3)

¿ C U D A P O L S K U

P I Ę K N O P R Z Y R O D Y / P O M N I K I P R A C Y

Z A B Y T K I D Z I E J Ó W

(4)

j H # n ¿

' T r y

(5)

4 ^ 4 4 4

M .

J E R Z Y S M O L E Ń S K I

MORZE

POM ORZE

W Y D A W N I C T W O P O L S K I E

< R. W E G N E R >

P O Z N A N

PsästWOW Ö00

(6)

r i f f :

ife? a ‘ ...

1 Ie lio g raw u ry w y k o n a n o w Z a k ła d ac h G raficzn y ch B I B L I O T E K I P O L S K I E J w B ydgoszbzy

*

O k ład k a w ie lo b a rw n a ry su n k u K A M I L A M A C K I E W I C Z A

(7)

B r z e g p o ls k i w R ozew iu .

SŁOWO WSTĘPNE.

b o jętn o ść d a w n y ch p ok oleń d la p ięk n a k rajo­

brazu oj c z y ste g o w eszła w p rzysłow ie. W w ieku n iew o li sły n ę liśm y p o m ię d z y n arod am i z w y ­ ją tk o w ej m iło ści o jc z y z n y , ale rów n ocześn ie z d ziw n ą o b o jętn o ścią o d n o siliśm y się do jej realnego p ięk n a . K o ch a liśm y P o lsk ę id ealn ą, p rzez w ieszczó w narodu w y a n ielo n ą , n ie zn a ­ liśm y P o lsk i żyw ej, p o której p rzew od n ik iem b y ła n a m co n a jw y żej „ P ie ś ń o ziem i naszej"

W in cen teg o P o la . I w ięcej ch o d ziło p o św iecie hrabiów z a rcy p o em a tu M ickiew icza, an iżeli T ad eu szów , ro zu m ieją cy ch i m iłu ją cy ch R a tu s z w P ozn an iu . p ięk n o ro d zim y ch w id ok ów . D z iś p rzesta -

— V II —

(8)

M O R Z E I P O M O R Z E

W Pieninach.

je m y ju ż w reszcie cu d ze c h w a lić i w ied zieć z a c z y n a m y p ow oli, co p o sia d a m y . P o tężn ie je z d n ia n a d zień ruch r e g jo n a listy c z n y i od ru ­ ch ow o, ja k g d y b y p o d p arciem ja k iejś w ew n ętrzn ej siły , n arasta m ocn a d ą żn o ść d o p o zn a n ia ziem o jc z y s ty c h i teg o w sz y stk ie g o , w co je w y p o sa ż y ła p rzyrod a, c o n a n ic h stw o r z y ła praca p olsk a.

R o śn ie p o k o len ie P o la k ó w , k tó re zrozu m iało że, a b y P o lsk ę

„d źw ign ąć i u szczęśliw ić," a b y n ią „ ca ły ś w ia t z a d ziw ić," trzeb a ją p rzed ew szy stk iem d ok ład n ie i pop rostu — p ozn ać. S e tk i i ty s ią c e

— V I I I —

(9)

M O R Z E 1 P O M O R Z E

w y cieczek d ociera d o n a jo d leg lejszy ch z a k ą tk ó w R z eczy p o sp o litej, stw ierd za ją c w szęd zie zarów no ogrom n e b o g a c tw o krajobrazu, ja k i n ied o cen ia n e d o tą d , w zgard zon e n ieom al, p ięk n o sw o istej k u ltu ry .

, , W isło ! n ie P o la k z cieb ie w o d ę p ije!" — p ła k a ł k ie d y ś p o eta w ep oce rozbiorów , — d ziś r a d o sn y w ioślarz p rzep ły w a w artk o od źródeł d o ujścia królow ej rzek, k łon i się h a rto w n y Ś lą za k przed k a te ­ drą ś\v. Jan a w W arszaw ie, d ziw u je się z k rak ow sk iego k o p ca K o ­ ściu szk i o n iem ia ły K a szu b a szu m ią cem u m orzu k ło só w d alek ich .

W racają z w y c ie c z e k u śm iech n ięci i m ocni, ja k g d y b y im w d u szę w eszła siła m ito lo g iczn eg o A n teu sza , k tó r y p o d o tk n ięciu ziem i u czu ł się p o tę ż n y m i rad osn ym . R a d o sn a za iste ta w ied za o ziem i n aszej I J e s t z czego się cieszy ć, je s t co u k o ch a ć! B o te ż n ie ła tw o sp o tk a ć gd ziein d ziej ta k ie b o g a ctw o form krajob razow ych , ja k u nas, gd zie n iem a l k ażd e w o jew ó d ztw o n ęci i za cie k a w ia o d ręb n y m ty p e m , lu b łą c z y k ilk a ty p ó w w jed n o . R z u ć m y o k iem na w id n o k rą g o jc z y s ty :

P o m o r z e — to kraj, p rzed zie lo n y w ałem za le sio n y c h w zn ie­

sie ń S zw ajcarji K aszu b sk iej n a d w ie części: cz ę ść p ó łn o cn a , d o ty ­ k ająca n a znacznej p rzestrzen i B a łty k u , je s t ob szarem p ła sk ich k ęp

— I X —

(10)

i n isk ich w y b rzeży , cz ę ść p ołu d n iow a, za n iesio n a p ia szczy sk a m i, p o k r y ta ciem n o -zielo n em i p la m a m i la só w tu ch o lsk ich , p ośród k tó ry ch w id n ieją sp o k o jn e zw ierciad ła lic z n y c h jezior. Ł ą c z y w sz y stk o i sk ie ­ row u je do w y lo tu n a ś w ia t — d o m orza — W isła. N a jej w y n io sły c h b rzegach r o z ło ż y ły się g łó w n e m ia sta , ośrod k i k u ltu ry P om orza.

K oleb k a P o lsk i, kraj orłów b ia ły ch , sk ry ła się jed n a k głębiej w ląd , w obrąb W i e l k o p o l s k i , ujętej row am i N o te c i, O b ry i B a ry czy , o d p ó łn o cy , zach od u i p o łu d n ia . P ły tę śro d k o w ą ro z ­ d zieliła W arta d olin ą p rzeło m o w ą n a d w ie części. W śród ła g o d n ie sfa lo w a n y c h w zn iesień , w o to c z e n iu jezior, n a b ogatej i urodzajnej ziem i p o w sta ły p ierw o tn e s to lic e P o lsk i, — G niezno i Kruszwica^---- d o p ó k i W arta, d op ro w a d za ją ca W ielk o p o lsk ą o k rężn ą drogą do m orza, nie w y z n a c z y ła u u jścia C yb in y, n ow ej, d ogod n iej p ołożon ej s to lic y

— P ozn an ia.

W dorzeczu p ra w y ch d o p ły w ó w górnej O dry, ju ż to w śród p rze­

p y szn ej górskiej p rzy ro d y B esk id u , ju ż to p ośród fa listy c h w zn iesień w y ż y n y , n a u b o g ich g leb a ch Ś l ą s k a rozsiad ł się lu d , k tó r y w śród n a jw ięk szeg o o sa m o tn ien ia , o p u sz c z o n y p rzez w a r stw y w y ższe i b e z ­ b ron n y, p rzetrw ał u d ręk ę k ilk u setletn iej n iew oli, s ta w ił czo ło w y -

P ieskow a skała. (Z a m e k od zachodu).

— X —

(11)

K a r c z m a w W ierzbn ie, p o d W arszawę}.

n a ro d o w ien iu z d eterm in a cją , g o to w ą d o n a jw ięk szy ch p o św ięceń i za d ecy d o w a ł, że p o lsk ą je s t k rain a cza rn y ch d ja m en tó w , n a jeżo n a ty s ią c a m i w ieczn ie d y m ią c y c h k o m in ó w fa b ry czn y ch .

Z i e m i a k r a k o w s k a o d zn a cza się n a jd ziw n iejszem i k o n ­ tr a s ta m i k rajob razow em i, sta n o w ią c e m i jed n a k p ew n ą całość. Od

turni, jezior i d olin ta trza ń sk ich , u rw isk i jarów P ien in , k o p u la sty c h sz c z y tó w i szerok ich , z a lesio n y ch grzbietów' B esk id u aż do k rań ców p ó łn o cn y ch J u ry k rak ow sk iej, n a stroszon ej n a zrębach p rzep a ści­

s t y c h kraw ęd zi ru in am i zam k ów , cią g n ęło w s z y stk o d o k o tlin y K r a- k o w a, g d zie p rzez d łu g ie w iek i w y k u w a ła się p o ls k a m y śl p a ń ­ stw o w a i g d zie ruch o d rod zen ia narodu z n a la zł ta k siln e oparcie.

G óry Ś w i ę t o k r z y s k i e i S a n d o m ierszczy zn a — to kraj zn ow u ż zd u m iew a ją ceg o b o g a ctw a k rajob razow ego. T u p ośród p ia ­ sk ó w O p oczyń sk iego, R a d o m sk ieg o i nad rzek ą K a m ien n ą p o w sta ł p o tę ż n y p rzem y sł żela zn y , a d y m y k o m in ó w fa b r y c z n y c h sn u ją się p o h o ry zo n cie, k tó r y n ie g d y ś u p ięk sza ły w ierze k o ścio łó w i k la s z to ­ rów , sterczą ce z p ośród ciem nej zielen i la só w , c ią g n ą cy ch s ię n ie ­ p rzerw an ym p a sem aż p o u jście R ad om k i i P ilic y d o W isły .

— XI —

(12)

M O R Z E I P O M O R Z E

N a p o łu d n ie od gór Ś w ięto k rzy sk ich w y ściela gru b a w arstw a lo essu lek k o p o g a rb io n y teren S a n d o m i e r s z c z y z n y , p rzez d o lin y rzek, w ą w o z y i p a ro w y p o d z ie lo n y n a lic z n e g rzęd y . U ję te ty p a m i k rajobrazu ta k krań cow o o d m ien n em i, w zn o szą się g ó r y Ś w ięto k rzy sk ie od prawieków' dum n e, b o n a o d lu d ziu ich g o łob orzy, pośród g łu s z y leśn ej p u sz c z y jo d ło w ej, p ośród p o tę ż n y c h m od rzew i i ruin d a w n y ch k la szto ró w r o d z iły się, od „ K a za ń Ś w ięto k rzy sk ich "

do „ P u sz c z y jo d ło w ej" Ż erom skiego, p o tę ż n e id e je i dzieła.

R o zleg łe n iz in y p ra-d olin M a z o w s z a , u rozm aicon e m ore­

n am i, ozam i, d ru m lin am i i w y d m a m i, u p ięk szo n e ta fla m i jezio r w zach od n iej części, p rzecin a W isła, g łó w n a arterja k o m u n ik a cji w odnej P o lsk i. W p u n k cie n ajw ięk szej k o n cen tra cji „B iałej W o d y " p o ­ w sta ła W arszaw a, sto lic a P o lsk i, sy m b o l zjed n o czen ia i n ie p o d le ­ gło ści w cza sa ch najcięższej n iew oli, czarem z a b y tk ó w a r c h ite k to ­ n iczn y ch i k u ltu ra ln y ch p ro m ien iu ją ca aż d o n a jd a lszy ch k rańców P a ń stw a . N a w y so ld ch brzegach W isły r o zsia d ły się liczn e m ia sta

K r a jo b r a z w iejsk i p o d L id ą .

- X I I —

(13)

L ublin, P odw ale,

i p rastare grod y, św ia d czą ce o zn aczen iu i p o tęd ze cy w iliza cji p o l­

sk iej, k tó ra t u od o śm iu se t la t pracow ała.

W o k o lica ch D ę b lin a zb liża się do w y ż y n y M ałopolskiej P o d ­ l a s i e , sta n o w ią ce ja k g d y b y p o m o s t d o p ły t y p ojeziernej litew sk iej i p ruskiej. N iew ielk ie, p rzy p ła szczo n e w zn iesien ia o k o lic S ied lec i Ł u k o w a o d d z ie la p rzełom ow a b ru zd a B u gu od o b szern ego gu za P u sz c z y B ia ło w iesk iej. R zek i, zd ą ża ją ce stą d d o N iem n a , g in ą n ie­

m a l w p o szy ciu o lb rzy m ich borów , p o ra sta ją cy ch zb o cza ich d olin . K u za ch o d o w i p rzech od zi p u sz c z a B ia ło w iesk a w b a g n a n ad n arw iań - sk ie , o d w ieczn ą sied zib ą d zieln eg o p lem ien ia K u rp iów . K u południow a o d w zn iesień łu k o w sk ich i sied leck ich cią g n ą się m a lo w n icze, w y sło - n eczn ion e, p o k r y te zn a k o m itą g leb ą lo e sso w ą w zn iesien ia w y ż y n y lu b elsk iej. U jm u je ją o d za ch o d u p rzeło m o w a d olin a W isły , której stro m e zb o cza w ień czą ru in y d a w n y ch za m k ó w i sp ich rze K a zim ie­

rzow sk ie. P ośród n ich , ja k p erły a rch itek to n icz n e , w y ró żn ia ją się K azim ierz n a d W isłą i P u ła w y . N ad c a łą tą p o ła cią p a n u je L u b l i n , p ełen z a b y tk ó w sz tu k i, w y b itn e d ziś o g n isk o k u ltu r y p o lsk iej. W stęp u d o tej b o g a tej, pełn ej uroku k ra in y b ron ił Z am ość, p o ło ż o n y u p ół-

— X I I I —

(14)

M o n a sty r w Trem bow li.

n o cn eg o k rań ca zalesion ego R o zto cza , w ciśn ięteg o , ja k b y p o tę ż n a grobla, m ięd zy d orzecze Sanu i B ugu.

U p o łu d n io w eg o k rańca R o z to c z a r o z ło ż y ł się L w ó w , „s e m - p e r f i d e l i s , " p o tę ż n a tw ierd za p o lsk o ści n a w sch o d zie. D o m in u ­ ją c y jeg o w p ły w sięg a z jed n ej str o n y n a siln ie p ogarb ion e O pole, z drugiej — na rów ne, p o c ię te jaram i rzek w ła ściw e P od ole.

Od G ołogór i W oron iak ów aż d o D n iestru cią g n ie się kraj ró w n y , praw ie b ezleśn y , a bardzo urod zajn y. D a w n a ra fa k oralow a M iodo- b orów za m y k a te n kraj o d w sch od u , a rzek i d o p ro w a d za ją d o p rze­

p a śc isty c h , w sp a n ia ły c h za k o li D n iestru . P rzez je g o d o p ły w y p ra- w o b o czn e d o się g a m y ła ń cu ch a W sch o d n ich K a rp a t, d łu g ich g rzb ie­

tó w B ieszcz a d , w y n io sły c h sz c z y tó w Czarnej hory, p u szcz le ś n y c h w G organach. N a p o d k a rp a ciu w y stę p u ją b o g a c tw a m in eraln e, d la zd ro­

w ia i ż y c ia g o sp o d a rczeg o .b ezcen n e: B o ry sła w , T ru sk a w iec, S te b n ik i S trom a kraw ędź w y ż y n n a b ieg n ą ca od o k o lic L w o w a do w zgórz K rzem ien ieck ich o d d z ie la P o d o le od W o ł y n i a , k tó reg o krajobraz n izin n y p ołu d n iow ej części n a P o b u żu , p o d n o si się n a stę p n ie w g rzęd y lo esso w e i k red ow e galerje, p rzech od zi ku p ó łn o c y w p ełn e b agien , m okradeł, w ód i 'wydm p ia s z c z y sty c h , p o k r y ty c h la sa m i P o l e s i e . O grom ne p rzestrzen ie te g o kraju, n a ch y lo n eg o w środku n a k sz ta lt r y n n y d o d o lin y P ryp eci, p rzesłan iają zaw sze o p a ry b agien , rzek i jezior. P o p rzez rzek i i k a n a ły łą c z y się j e ­ d n ak P o lesie z p ły tą lite w sk ą , g d zie w łu k u N iem n a w y stę p u ją pagórk i, g a je, jezio ra i u rod zajn e n iw y k oleb k i M ick iew icza, a dalej ku p ó łn o c y cią g n ą s ię w a ły m oren c z o ło w y ch od W iln a d o M ińska, w a ły porozryw an e d o lin a m i rzek i ogrom n ą ilo ścią w sp a ­ n ia ły c h jezior. U sp ły w u W ilejk i i W ilji, p ośród sło n e c z n y c h w zn iesień gór P on arsk ich ro zło ż y ło się W i l n o , d u m n e ze sw o ich z a b y tk ó w , p ełn e św ia ­ d o m o ści roli k u ltu raln ej, ja k ą od g ry w a n a p ó łn o -

■'£, cn y m w sch o d zie P o lsk i.

O to krajobraz P o lsk i ta k i sam , ja k b y ł p rzez w iek i. Za J a g iello n ó w i królów e le k c y jn y c h w d o b ie

— X I V — - H u c u ł s C zarnohory.

(15)

L w ó w , Cerkiew W ołoska.

się. Zabrakło tro ch ę barw n a ziem i p o lsk iej. P rzy b la d ł jej krajobraz.

Z czesły b ia ło -n ieb iesk ie sz la b a n y i b iało-czerw on o-czarn e zap ory i czarn o-żółte, ch ociaż z p o lsk ą w y w ieszk ą , ra m p y . W yrok d ziejów z m ió tł z p ow ierzch n i naszej ziem i żandarm a, k tórego u śm iech n a jed n ej g ra n icy o b leśn y , n a drugiej b ru ta ln y spraw iał, że ty s ią c e P o la k ó w rod ziło się i u m ierało, n iezn ając i n ie w id ząc a n i k oleb k i

M O R Z E I P O M O R Z E

barskiej i k ościu szk ow sk iej, w cza rn y ch ep ok ach ud ręk i i w sło n ecz­

n y c h ch w ila ch m o c y l J ed n o ty lk o ju ż w n a sz y c h cza sa ch o d m ien iło

— X V —

(16)

M O R Z E I P O M O R Z E

ziem i sw o jej, ani jej s to lic y . R a k u sk ie k ratk i n ie o d grad zają ju ż W a ­ w elu od k o m in ó w ślą sk ic h i zb óż sa n d o m iersk ich . Z o sta ły w reszcie sam e u sie b ie t e k olory przyrod zon e, ja k ie d ał P a n B ó g ziem i P o l­

sk iej i t e w ja k ie ją sa m i p racą p ok oleń stro im y .

U ja w n ić w sło w ie i reprodukcji p ięk n o k rajobrazu p o lsk ie g o , p rzy p o m n ieć i u n a o czn ić w sz y stk ie sw o iste uroki „C udów P o lsk i" , U p r z y to m n ić sk a r b y jej ziem i i p o d ziem ia a te m sa m em w sk a ­ zać, co z n ich ju ż u m ieliśm y w y z y sk a ć , a co tk w i je s z c z e n ie ­ tk n ię te , n ie u ż y te , czek ające.

U k a za ć P o lsk ę ży w ą , zn o ją cą się w cięż k ich w a ru n k ach p rzy w a rszta ta ch sw ej p ra cy cy w iliza cy jn ej — o to c e l n a szeg o w y d a w ­ n ictw a .

A jeśli c z y te ln ik tej k sią żk i, o b ejm ie m iło sn em sp ojrzen iem w s z y stk ie cu d a i sk a rb y k rajobrazu p olsk iego, od w y b rzeża m orskiego p o W o ły ń i P o lesie, o d Ł u ck a p o P u ck , o d P o d h a la d o B ia ło w ieży , o d M ickiew iczow skiej L itw y p op rzez S zo p en o w sk ie M azow sze d o

G rottgerow sk iego L w o w a — i p o m y ś li, że p o m im o d ręczące n a s jeszcze od ręb n ości d zieln ico w e, nap rzek ór sta r y m ,

o d z ie d z ic z o n y m n a ło g o m — P o lsk a je s t je d n a „ponad św ia t, p o n a d św ia t, ty s ią c e m , ty s ią c ó w l a t “ —

w te d y zam iar n a sz b ęd zie w całej p ełn i o sią g n ię ty . W Y D A W C Y .

Z i m a w Widkopoisce.

(17)

T o P olsk a, —

to o jczy zn a nasza I

Al e k s a n d e r Fr e d r o.

(18)

S o sn y na Helu.

(19)

Ptaśnicagranica polsko-niemiecka.

ROZDZIAŁ PIERW SZY .

P O L S K I E W Y B R Z E Ż E B A Ł T Y K U .

d T atr d o B a łty k u d ź w ię c z y p o lsk a m ow a i p o d aw n em u , — jak przed zbrodnią rozbiorów i ja k za C hrobrego, — d o m or­

sk ich w y b rzeży sięg a p a ń stw o p olsk ie.

Z w iązane z m orzem n a jisto tn ie jsz ą , ser­

d eczn ą arterją sw y ch ziem , W isłą, tu , u k rań ca sta łe g o lądu zn a jd u je gran icę n ajbardziej n a tu ra ln ą ze w szy stk ich , ja k ie przyrod a d a ć m oże, i w rota n a św ia t d a lek i sto ją ce otw orem . G ranice t e szczu ­ p łe zresztą, a w ro ta u ch y lo n e raczej n iż o tw a rte. W sza k 1 4 2 km

» 3 «

(20)

P la ż a w G dyni.

» 4 «

Rozew ie.

lin ji brzegow ej, — z czego b lisk o p o ło w a p rzy p a d a n a w ąsk i ję z y k p ó łw y sp u h elsk iego, — to n ie ­ sp ełn a 3% granic dzisiejszej P olsk i. N iem n iej p o sia d a n ie w ła sn eg o w y b rzeża sta n o w i, m im o jeg o szczu p ło ści, skarb n ieo cen io n y , k tó reg o w y z y sk a n ie od n a s ty lk o z a ­ leży , a k tó r y w y z y sk a ć m u sim y , b y d aw n e b łę d y od rob ić. W o ln o ść n ad w szy stk o m iłu ją cy p rzod k ow ie n asi n ie rozu m ieli n aogół, że m orze je s t sy m b o le m w o ln o ści — szerszego od d ech u d la sw y c h piersi szu k a li w ste p o w y m w ichrze d zik ich pól, n ie w sło n y m p od m u ch u fal m or­

sk ich . N ie w ied zieli, że p rzestw ór o cean u , to w ielk a arena, n a której p a ń stw a i lu d y dob ijać się m ogą p o tę g i i zn a czen ia — że m orze to n ie ­ p o d leg ło ść. W y ją tk ie m b y ły gen jaln e z a m y s ły W ła d y sła w a IV ., u siłu -

(21)

Brzeg morsa na Helu,

ją c e g o stw o r z y ć siln ą p o lsk ą flo tę . B ram ę ku m orzu d a liśm y so b ie p rzy m k n ą ć — n a progu jej ro zsied li się o b c y — a d zisiaj n a d rob n ym ty lk o od cin k u w y b rzeża w ła d a p o lsk ie p a ń stw o .

O d rzeczk i P ia śn ic y , p rzep ływ ającej jezioro Ż arnow ieckie i tw orzącej granicę n a za ch o d zie, cią g n ie się to p o lsk ie w y b rze­

że zrazu p ro stą n ie o m a l, w y ró w n a n ą przez p rą d y i fa le lin ją ku w y so k iem u R o zew - sk iem u przylądkow a, zan u rzając się ła ­ g o d n y m , p ła sk im sk łon em o szerok iej, p ia szczy stej p la ż y , w ień czon ej w ałem w y d m . W y d m y t e w p o b liżu

P ia śn ic y w ię k sz y p ok ryw ają o b ­ szar, tw o rzą c la b ir y n t wzgórków' p orosłych so sn a m i i w rzosem . R u ch o m e n ieg d y ś, p rzesu w ały się on e pod w p ły w em w iatru w zabrzeże, za sy p u ją c la sy , k tó ry ch ślad em są p n ie sczern iałe, ster­

czą ce z p od p iask u . K ry ją się on e — p o d o b n ie ja k sta re to rfy

— n a w et p od p o zio m em m orza, św ia d czą c o zan u rzen iu w y b rze­

ża. P o za ła ń cu ch em w y d m ro z­

lew a się n a sam ej g ra n icy d łu g ie

- <( B r z e g w y d m o w y n a Helu.

(22)

W id o k n a H e l z R o sew ja .

a w ą sk ie jezioro Ż arn ow ieck ie, w k tórem p rzegląd ają się m ury s t a ­ rego, g o ty c k ie g o k o ścio ła o b o k ru in śred n iow ieczn ego, jeszcze przez k s ią ż ą t p om orsk ich fu n d o w a n eg o k la szto ru . D n o jeziora, w y żło b io n e p ierw o tn ie p rzez lo d o w co w e w o d y , za jęte zo sta ło n a stęp n ie — p o o b n iżen iu w y b rzeża — przez m orze i tw o rzy ło w ąsk ą za to k ę, póki

K u ź n ic a n a H elu.

» 6 «

(23)

rosnące zw oln a ła w ice n a p ły ­ w ów o sa d zo ­ n ych p rzez prąd p rzy b rzeżn y nie za m k n ęły jej od p ó łn o c y i p ók i w ia tr nie u sy p a ł w zdłuż now ego brzegu p ia sz­

czy stej grobli.

M alow nicze, le ­ s is te w zgórza są sia d u ją z j e ­ ziorem n a p o łu ­ dniu. K u w sch o ­ d o w i n a to m ia st zalegaj ązab rzc-

że b agna, zielo- L a ta rn ia m orska w R ozew iu.

n e łą k i p o d m o ­ k łe, to rfo w e p o ­ la i r o z l e g ł e w r z o s o w i s k a K a r w i e ń s k i c h i B i e l a w s k i c h B ło t. T u , na w ielk ich , p u ­ s t y c h p rzestrze­

niach r o zk w ita w rzos i w t z o- sień (w rzos b ło t­

n y ), z b itą tw o ­ rząc p ok ryw ę, n ad k tó rą g d zie­

n ieg d zie ty lk o w zn oszą się kar­

ło w a te sosen k i, b rzo zy k rzew ia ­ s te i n ik łe k ę p y w ierzb. O p od al rude ścielą się torfow isk a. Za­

k lęsła ich p ow ierzch n ia o p a d a w n ie k tó r y c h p u n k ta ch poniżej p o zio m u m o r­

sk ieg o . T o te ż n iejed n o k ro tn ie w czasie w ię k ­ szy ch burz m o­

rze, k tó re p od K arw ią ener­

giczn ie brzeg nad gryza, sza r­

p ią c zanurzone, sta re to r fy , zdo­

łało w targnąć tu , przelew ając się

groblę

w ą, i trzeb a b y ło w

sz y c h m iejscach ląd ta m ą

K o le j na Helu.

(24)

W y d m y n a H elu.

naporem fa l u b ezp ieczy ć . D o w y d m , za ro sły ch p ok ręcon ą, szar­

p an ą w ich rem so śn in ą , p rzew a żn ie s z tu c z n ie z a lesio n y ch i p ie c z o ­ łow icie ch ro n io n y ch przed rozw ian iem , tu lą się ciclie w io sk i ryb ack ie wśród b a r w n y c h kobierców' w rzosow isk . N a d b rzeżn y ch n a sy p ó w , k tó ­ rych las jeszcze o p a n o w a ć n ie z d o ła ł, cz e p ia ją się k ę p y n ik ły ch tra w , słon orośle, m ięd zy k tó rem i fio łk o w y ro zk w ita m ik ołajek , — zarośla w iklin. Za n iem i sto p n io w o w k ra cza n a p ia sk i so sn a , ja ło w iec i w rzo sy .

D a lej n a w sch o d zie teren p o d n o si się, skraj ląd u u ry w a się ku m orzu w y so k im i sp a d z isty m p rogiem , p o d a r ty m g łę b o k ie m i p a ro ­ w a m i, d ź w ig a ją cy m się w Jastrzęb iej G órze d o 6 6 m n ad p o zio m m orza i za ła m u ją c y m się w R ozew slcim p rzy lą d k u . T o p ó łn o c n y brzeg Sw'a- rzew skiej k ę p y — jed n eg o z ty c h p ła sk ich , ro zle g ły ch , szerok iem i d o ­ lin a m i r o zd zie lo n y ch w zn iesień , k tó re b u d u ją n ad b rzeżn ą krainę p olsk iego m orza. S k łon z a tu la b u c z y n a i g ę ste zarośla krzew'ów, n ieraz zw artą m a są o sła n ia go k o lc z a s ty , p ię k n ie k w itn ą c y rok itn ik , k tó ry w' P o lsce p o za w y b rzeżem je d y n ie w P ien in a ch rośnie. O podal jed n a k n a g ie św ie c ą zerw y, a g ła z y ze zb o cza w y d a rte, zaścielają, ich p od n óże. Tu p o d c ię ty , w y n io sły , ta m ą przed k ru szen iem się i o b su -

« 8 »

(25)

w an iem u brzegu c h ro n io n y c y p e l R o zew ia zielen i się g ęstw ą drzew , p o ra sta ją go sta re b u k i, z pośród k tó ry ch zd a ła b ieleje w ie ż a la ta rn i m orskiej — n ajw ięk szej nad c a ły m B a łty k ie m . P o tę ż n e jej reflek to ry rzu ca ją b ły sk a ją c e co k ilk a sek u n d sn o p y św ia tła , w id o czn e n a m orzu z o d leg ło ści c z te r d z ie stu k ilk u k ilo m etró w . S ta n o w ią o n e d rogow sk az dla sta tk ó w n a B a łty k u , p ły n ą c y c h w zd łu ż p o lsk ich w y b rzeży . W czasie m g ły o rjen tu je żeglarzy p rzery w a n y ry k sy g n a ło w ej sy r e n y r o zew sk iej, W p rzed łu żen iu o d ch y la ją cej się o d R o zew sk ieg o p rzy lą d k a ku p o ­ łu d n iow em u w sch o d o w i lin ji strom ego, urw i­

steg o , p o d m y w a n eg o fa la m i w y b rzeża , w y ra ­ s ta w za to k ę g d a ń sk ą za led w ie p rzy czep io n y d o sw arzew skiej k ę p y p ó łw y se p H elu , — d łu ­ gi, w ą sk i i nisk i, o d d z ie la ją c y rzu con ą n a fale p ia s z c z y stą grob lą za to k ę p u ck ą — „M orze M ałe” — od p ełn eg o , „ w ie lk ie g o ” m orza.

O d tąd brzeg B a łty k u zm ien ia ju ż zarys, tra ci p r o sty , w y r ó w n a n y p rzeb ieg, — u rozm aicają g o w ielk ie z a to k i, p ły tk ie z a le w y , od o tw a r ­ te g o m orza o d cięte, i w stę g i p ia s z c z y sty c h m ie ­ rzei lu k iem w p op rzek z a to k p rzerzucone.

(26)

P Ó Ł W Y S E P H E L .

P rzy p o m in a te m ierzeje i k osa p ó łw y sp u h elsk iego. S tw o rzy ły go rów n ież u w stęp u d o z a to k i fa le m orsk ie i d ą ż ą c y t u n iestru d zen ie od zach od u prąd p rzy b rzeżn y , k tó r y od w iek ó w p rzesu w a sk rajem n ad gryzan ego lą d u m a sy p ia sk u , p orw an e u b u rzo n y ch w y b rzeży . N iszczą ca d ziałaln ość m orza, k tó re p o d cięło u rw iste p ó łn o cn e sto k i sw arzew skiej k ę p y , n ieg d y ś n iew ą tp liw ie sta n o w ią cej w y su n ię ty p ó ł­

w y sep , zn a la zła tu rek o m p en sa tę w a k cji b u d u ją cej. P o rw a n y n a — za ch o d zie i w le c z o n y p rąd em w zd łu ż brzegu m a te r ja ł o sia d a ł w sp o ­ k o jn y ch w od ach , z a sło n ię ty c h za ło m em w y b rzeża , tw o rzą c p o c z ą t­

k o w a p od m orsk ie m ielizn y , a ż z cza sem w y n u r z y ł się n ad p o zio m m orza w p o sta c i niskiej ła w ic y . I dzisiaj to w a r z y sz y p ó łn o cn y m brzegom H elu prąd od zach od u p ły n ą c y , od p o łu d n ia zaś o b m y w a p ó łw y se p prąd, k tó ry p o czą tk o w o od G d ań sk a zd ąża w stro n ę P u ck a, a p o te m rów nież n a w sch ód się k ieru je. U ich zb iegu w ęd ru jący p ia sz­

c z y s t y osa d op a d a n a dno — c y p e l p ó łw y sp u w y g ię ty ku w n ętrzu zatok i zw oln a n a ra sta p rzez to , sto p n io w o p rzed łu żając się ku p ołu d n iow i.

» 10 «

(27)

P r z y s ta ń rybacka na Helu.

P ra ca t o m o zo ln a , w są sied ztw ie b ow iem o p a d a d n o m orskie poniżej 5 0 m i d op iero d alej na p ołu d n iu p o d n o si się p ły c ie j. N ie ­ prędko osad w y p e łn i i z a sy p ie t ę przerw ę i p rzez gro m a d zo n e w p rze­

d łu żen iu H elu n a p ły w y o d e tn ie d a lszą część za to k i. W m iarę w iek o ­ w ego co fa n ia się u rw isteg o p ó łn o cn eg o w y b rzeża sw arzew sk iej k ę p y , z której w a ł m ierzei w y r a sta , i tej brzeg od str o n y p ełn eg o m orza

u leg a zn isz- . w a n o k o ł o

c z e n iu - m ie ­ rzej a p rzesu ­ w a się ku pd.

w schd. R ó w ­ n ocześn ie fa ­ le sza rp ią jej brzegi od za­

to k i P u ck iej.

W ich ob ro­

nie zbudo-

K u ź n ic y i J a ­ sta rn i d łu g ie p a lo w e ś c ia ­ n y . S zczeg ó l­

n ie bu rze z i­

m ow e, k tóre w p ę d z a ją na p la ż ę zw a ły k ry m orskiej, k r u s z ą w y -

(28)

M O R Z E I P O M O R Z E

brzeże M ałego M orza. P o w sta ją w yrw y, obok nich ro sn ą now a n a ­ p ły w y — przebieg lin jib rz e - się te p rze rw y — za sy p y w ał gowej d ro b n y m zazwy

czaj lecz częsty m p o d ­ lega tu zm ianom .

W ą sk i w ał m ierzei n ieraz p a d a ł o fia rą w w alce z m o ­ rzem . P o p rz e ry ­ w a n y w sła b ­ szych, w ęższych m iejscach zm ie­

n ia ł się w sze­

reg w ysp, m ię­

d z y k tó rem i o tw ie ra ły się cieśniny, tw o ­ rzą c bezpośre­

d n i d o stę p z p e ł­

nego m orza do za to k i p u c k ie j.

Z m ienny ich ob raz u k a z u ją n a m s ta re m a p y z X V II. i X V III. w ieku. Z p o ­ c z ątk iem X IX . w ieku ilość ty c h w ysp docho­

dziła do 27 — przez k r ó t­

k i czas przen o siła n a w e t 40! Z czasem zab liźn iały

je i za m y k a ł o d m iał piasz­

czy sty , niesiony p rz y ­ b rzeżn y m p rąd e m , te ra z u tr u d n ia ich ponow ne p o w sta ­ n ie człow iek, u- tw ie rd z a ją c w y ­ brzeże. Ale do o s ta tn ic h cza­

sów u d a je się przecież B a łty ­ kow i p rzedrzeć p rzez w ą tłą n a ­ sadę półw yspu m iędzy W ielką W sią a K uźnicą.

P ółw ysep hel­

ski, dłu g i w c a ­ łości około 35 km p ro sty m p o c z ą t­

kow a i u n a s a d y w ąskim ciągnie się pasem . O b u stro n n e brzegi zb liż a ją się gdzieniegdzie do siebie ta k , że m iejscam i zale- Latcirnia morska dw ie p a rę s e t m etró w w Helu. (200 — 300) dzieli je od siebie. D opiero p r z y końcu, od J a s ta r n i ła g o d n y m lu k ie m sk rę c a ją c w przebiegu k u południow i, ro zszerza się H el do około 3 km . D ługie w ały i bezład n e g a rb y w y d m zaścielaj ą jego pow ierzchnię — u tw ie rd z a je ro ślin ­ ność. Z razu rz a d k ie , p o kręcone so sn y i k ęp y krzew ów , p o te m zwra r ta w stęg a lasu z a r a s ta półw ysep w całej długości i chroni p ia sek przed zw ia­

niem . U m ocnienie brzegów' w n a jb a rd z ie j zagrożonych m iejscach — ja k p o d g ó rą L u b e k — i sztu czn e zalesienie n a d b rz eżn y c h zasypów , to je d y n a o b ro n a , b y n a p ó r fa l w czasie b u rz y nie p rze rw ał w ątłej w stą żk i ląd u , ja k ty lo k ro tn ie w przeszłości. U s k ra ju półw yspu szeroka, p ła sk a

« 12 »

(29)

P Ó Ł W Y S E P H E L

c ią g n ie się p la ża . Od str o n y p ełn eg o m orza w zn o si się w zd łu ż niej g łó w n y n a jw y ż sz y p a s w y d m o w y , k tó r y w ia tr z p ia sk u w y rzu co n eg o n a b rzeg u sy p a ł. N a za ch o d zie, b liżej b rzegów M ałego M orza, t o ­ w a rzy szą m u n iższe w a ły . Od p o ło w y p ó łw y sp u tra cą w y d m y regu ­ la r n y p rzeb ieg i coraz w ię k sz ą za jm u ją p rzestrzeń . R ó w n o c z e śn ie w y ­ so k o ś ć ich rośn ie, t a k że p on ad 20 m s ię w zn o szą . C zasem rozp ad ają się tu w b ezła d n ie p ogarb ion e g r z b ie ty i w zgórza, c za sem w y ra źn e z a ta c z a ją łu k i, — w śród n ich w id n ieją za k lęsłe, n iereg u la rn e k o tlin k i.

C iern isty bór so s n o w y cią g n ie się o d p o ło w y p ó łw y sp u . P o d je g o o sło n ą w rzos różow y p o ra sta , a o b o k n a g ie b ieleją p ia c h y . M ięd zy d rzew a m i p rzeg lą d a sin y p rzestw ó r m orza. K o ło J a sta r n i ro zta cza się ślic z n y la s m ięsza n y — św ie ż ą jeg o zie le ń r o zśw ietla ją a leje b ia ły c h b rzó z. N ie d a w n o w y b u d o w a n a lin ja k o le jo w a p rzeb ieg a m ierzeję h elsk ą aż d o k oń ca, w ią ż ą c z e św ia te m o d c ię te d aw niej i za p o m n ia n e o sie d la . P rócz H e lu , zb u d o w a n eg o n a sa m y m c y p lu , c z te r y ty lk o sk r o m n e w sie k a szu b sk ie leżą n a p ia sk a ch p ó łw y sp u i ż y ją z m orza.

T o C h a łu p y a lb o C eyn ow a, K u źn ica , J a sta rn ia i B ór. P r z y sia d ły on e u z w ę ż e ń lą d u , w m iejscach , g d zie najb ard ziej zb liż a ją się do sie b ie b r z e g i W ie lk ie g o i M ałego M orza (za to k i p u ck iej), — g d zie lu d n o ść

Willa w pobliżu latarni morskiej na Helu.

« 13 »

(30)

ry b a ck a z obu n a jła tw iej k o rzy sta ć m oże. D zisiaj rozrastają się i u d o ­ stę p n io n e k o m u n ik a cji p rzy sto so w u ją się sto p n io w o d o now ej roli k ą p ielisk m orsk ich , z a ch o w a ły jed n a k je sz c z e ch arak ter sta ry ch osa d k a szu b sk ich z nieregu larn ie w śród p ia s z c z y sty c h p ó lek rozrzu con em i d rew n ian em i ch a ta m i, sło m ia n ą cza sem jeszcze p o k r y te m i strzech ą . N a jw ię k sz a z n ich J astarn ia, w tu lo n a m ię d z y p a s w y d m la sem p o ­ ro sły ch a rozległe, n isk ie łą k i nad b rzeżn e, p o sia d a je d y n y n a m ięd zy ­ m orzu p a ra fja ln y k o śció ł k a to lic k i, d o k tó reg o w n ied zielę i św ięta zd ą ża ją n a ło d zia ch p o b o ż n i r y b a c y z dalej p o ło ż o n y c h w io sek p ó ł—

w y sp u . M ięd zy J a sta rn ią a B o rem zn a jd u je się n a jw ięk sza n a n aszem w y b rzeżu w ęd za rn ia ry b , a dalej n a w sch o d zie w id n ieje p o n a d lasem la ta rn ia m orsk a, w zn iesio n a n a sz c z y c ie w y d m o w e g o w zgórza.

U sa m eg o k o ń ca p ó łw y sp u ro zsia d ł się H el, za m o żn e i c z y s t e m ia ste c z k o ry b a ck ie z n iew ielk im p o rtem i k ą p ielo w em le tn isk ie m . Z p ru sk iego m uru w zn iesio n e dom k i, sk u p io n e w'zdłuż jed n ej szerok iej, a leją d rzew zacienion ej u licy , sz c z y to w e m i zw racają się d o niej ś c ia ­ n a m i. S tro m e ich , d ach ów k ą k r y te d a c h y czerw ien ią się w śród z ie lo -

W i d o k ogólny n a Hel.

« 14 »

(31)

n y c h sa d ó w . R e sz tk ą za le d w ie b o g a ty c h o n g i z a b y tk ó w sz c z y c i się w ielo k ro tn ie zlu p io n y k o śció ł g o ty c k i, p r o te sta n c k i od X V I . w iek u , ja k lu d n o ść sam ej o sa d y , w której G dańsk w ó w cza s w p ro w a d ził re­

form ację. P o p ołu d n iow ej stro n ie m ia ste c z k a o tw iera się n ie d u ż y p o rt, św ieżo p rzez rząd p o lsk i p rzeb u d o w a n y , d o stę p n y d la m n ie jsz y c h sta tk ó w , o zanurzeniu d o 3 m . P e łn o w n im k u tró w i ło d z i r y b a c k ic h . T u zaw ijają p asażersk ie sta tk i, u tr z y m u ją c e s ta łą k o m u n ik a cję m ięd zy H e le m a G d ań sk iem , G d yn ią i S o p o tem . O p od al cią g n ie się rojna i gw arn a la te m p la ża k ą p ielo w a z ła z ie n k a m i i d łu g im w m orze w y su ­ n ię ty m p o m o stem . W są sie d z tw ie le s is ty c h w zgórz w zn o szą się w ille letn ik ó w , k tó ry ch z k a ż d y m rok iem zjeżd ża t u w ięcej. U w sch o d n ieg o brzegu s te r c z y za H elem w y n io sła i sm u k ła

w ieża la ta rn i m orsk iej, z jej sz c z y tu r o z ta c z a się szerok i w id o k na m orze, z trzech stro n c y p e l p ó ł­

w y sp u o b lew a ją ce, n a p a s m ierzei zw ę ż a ją c y się i za n ik a ją cy w dali, n a n iew y ra źn ie ry su ją ce się n a h o ry zo n cie p rzeciw leg łe w y b rze­

ż a p uckiej i o k sy w sk iej k ę p y . H e l je s t g łó w n em cen tru m n a szeg o m or­

sk ieg o ry b a c tw a . J e s t on sied zib ą

„M orskiego L ab oratorju m R y b a -

» 15 «

D om ki Jiolenderskie" rybaków w Helu.

(32)

M O B Z E I P O M O R Z E

c k ie g o ” — sta c ji n au k ow ej, p ośw ięcon ej s y s te m a ty c z n y m b a d a ­ n io m b io lo g iczn y ch sto su n k ó w p olsk iego m orza.

D z isie jsz y H e l — „ N o w y H e l” — z a ło żo n y z o sta ł w X V . w ie k u w p ob liżu prastarej o sad y, zw anej o d tą d d la od różn ien ia S ta r y m H elem . L eża ł te n H e l p ierw o tn y o parę k ilom etrów dalej n a za c h o d z ie i k w itn ą ł ju ż w ów czas żeglu gą i h andlem . R y w a liz a c ja w z a je m n a są sia d u ją cy ch m iast, p rzew aga p o tężn eg o G dańska, a p r zed ew szy st- k iem zaw ieru ch y w ojen n e w strzy m a ły je w rozw oju i z a c ię ż y ły n a ich lo sa ch . W X V I I . w iek u , w cza sie w ojen szw ed zk ich z n is z c z o n y z o sta ł S ta ry H e l i p o p a d ł w ru in ę, z której ju ż się n ie p o d źw ig n ą ł.

D zisia j n a jeg o m iejscu p u ste, p ia s z c z y ste w id n ieje w yb rzeże. N ie je d y n a to zresztą h isto ry czn a o sa d a n a p ó łw y sp ie , k tó ra z n ik n ęła b e z śla d u . N ie g d y ś w zn o siły się n a m ierzei d w ie w arow n ie nad m orsk ie, zb u d o w a n e przez W ła d y sła w a I V .: W ła d y sła w o w o , za ło żo n e p rzy ó w ­ czesn ej przerw ie p ó łw y sp u , g d zie o b ecn ie C hałupy, — i d ruga, K a - zim ierzow o, p o d o b n ie p o ło żo n a w o k o lic y d zisiejszej K u ź n ic y . I p o n ich ślad u d zisiaj n iem a, — ty lk o b a śn ie ry b a k ó w p rzek a zu ją m ę tn e w sp o m n ien ia o z a to p io n y ch w m orzu m ia sta ch , a d zieje n io są w ie ść o m ąd rym królu w o jo w n ik u , k tó r y w a rto ść m orza d la P o lsk i rozu ­ m ia ł i n a brzegach je g o w zn o sił za p o m n ia n e s tr a ż n ic e .

S trom y brzeg k(py Oksywskiej.

(33)
(34)

W Y B R Z E Ż E Z A T O K I G D A Ń S K IE J . W y n u rzo n a z w ód p ia s z c z y sta grob la h el­

sk ieg o p ó łw y sp u o d c in a od p ełn eg o m orza z a ch o d n ią p o ła ć z a to k i g d a ń sk iej. S ąsiad u jąca z n ią część p o lsk ieg o w y b rzeża zm ien n y i uroz­

m a ic o n y m a w y g lą d . U w y lo tó w szerokich dolin P ia śn ic y , R e d y i C h yloń sk iego P o to k u b rzeg n is k i je s t i p la sk i, — fa la szarp ie tu stare to r fy , zan u rzające się p od p o zio m m orza i z a ­ s y p u je j e p ia sk iem , m orze w cisk a się głęb iej.

A le g d z ie w y so k ie „ k ę p y ” : sw arzew ska, p u ck a , o k sy w sk a i rad iow sk a d o ty k a ją b rze­

gu , ta m u k a zu ją się stro m e u rw iska, le s iste p rzy lą d k i p rzegląd ają się w to n i i św iecą u p o d ­ n ó ża n a g iem i zb oczam i, k tóre p o d g ry za napór w ód , za w a la ją c g ła za m i w ąsk ą p lażę. T o te ż

zach od n i, p o lsk i brzeg za to k i gdańskiej o b fitu je w m a lo w n icze o d cin k i.

U p ołu d n iow ej g ra n icy , n ad w sią K o lib k a m i, — k tó ra n ieg d y ś b y ła w ła sn o ścią J a n a S o b iesk ieg o , a p o je g o z g o n ie królow ej M a­

ry sień k i, lu b iącej tu p rzeb y w a ć — d ź w ig a się n ad b rzeże w G órze Z am kow ej w y żej 4 0 m , za ra sta ją je g ę sto d ę b y i b u k i. U w y lo tu są ­ siedniej d o lin y K a czeg o P o to k u za ciszn a za to k a p od O rłow ą m ieści k ą p iele m orskie i m ałą p rzy sta ń . Za n ią w y su w a się p rzy lą d ek orłow sk i b u k o w y m za c ie n io n y la sem i w y so k i, str o m y , p a ro w a m i p o c ię ty brzeg

radlow skiej k ęp y . Jej n iesp o k o jn a , w zg ó - r z y sta p ow ierzch n ia p ię tr z y się d o 9 1 m — n a jw y ż sz e to w zn iesien ie n ad n a szem w y ­ b rzeżem , a zarazem jed n a z n a jp ię k n ie j­

sz y c h jeg o części. Z a w ieszo n y nad m orzem m iesza n y la s o p ierw o tn y m ch arak terze k ry je tu rzad k ie w P o lsc e r o ślin y — w śród n ich rosn ącą w p ołu d n iow ej S k a n d y n a w ji jarzębinę «zw edzką. S tro m e ż le b y w d z ie ­ rają się w p od cięte sto k i, u su w isk a i o b r y ­ w y o b n a ża ją zb ocze i w y tw a r z a ją śc ia n y sp a d ziste, u rw isk a u rozm aicon e n iek ied y

(35)

W Y B R Z E Ż E Z A T O K I G D A Ń S K I E ]

fa n ta sty c z n e m i c y p la m i ziem n y ch p iram id. G łazy i żw iry za leg a ją w ąsk ą zazw yczaj plażą. D alej n a p ó łn o cy , p o za n isk ą, p od m o k łą d o ­ lin ą C h y lo ń sk ieg o P o to k u , u ch o d zą ceg o do szerokiej za to k i g d y ń sk iej, g d zie ro zb u d o w u je się p o rt, ro zp o czy n a się zk olei k ęp a o k sy w sk a , p ła sk a i rów na. Jej w y so k i, g ę stw ą d rzew o tu lo n y w y s tę p tw o rzy p rzy lą d ek , k tó r y p a n u ją c n ad za to k ą G d y n i d źw ig a la ta rn ię m or-

B r z e g koło R ozew ia.

sk ą . N a w ierzch o w in ie w O k syw iu p rześliczn ie p o ło ż o n y k o śció ł, za ło ż o n y jeszcze p rzez p om orsk ich k sią żą t, sp o g lą d a n a d a lek ie m orze — ob ok , n a sto k u , c ic h y , w iejsk i cm en tarz s ły n ie z w id ok u , k tó r y się stą d otw iera. W y n io s ły brzeg o b su w a się w w ielu m iejscach ,

— p o d O b łu żem zsy p u ją c a się k raw ęd ź p o ry w a w d ó ł k rzew y i drzew a.

Szeroka d o lin a , k tó ra w y ty c z a ją c d rogę C h yloń sk iem u P o to k o w i ogran icza k ęp ę o k sy w sk ą od p o łu d n ia , o b ieg a ją p ó łk o lem n a za ch o d zie i n a p ó łn o c o d k ę p y z p o w ro tem d o ch o d zi d o m orza, w y tw a rza ją c tu p o n o w n ie n isk ie w y b rzeże. O grom ne, w k o p a m i p o c ię te to rfo w isk a ro z­

p o ściera ją się tu w g łą b lą d u — p ia s z c z y s ty w a ł o d d ziela je o d brzegu.

W zd łu ż szerokiej p la ż y cią g n ie się w śród p o ra sta ją cy ch n a sy p tr a w w y d m u sz y c y i p sz e n ic y w y d m o w ej is tn a g rzęd a a m e ty sto w o k w it­

n ą cy ch m ikołajków ', — n a jw ięk sze sta n o w isk o tej rzad k iej ju ż dzisiaj i ch ron ion ej w P o lsc e ro ślin y .

» 19 «

(36)

P o r t w Helu.

K o ło R e w y w y su w a się w m orze p ła sk i i n isk i p ó łw y se p p ia s z c z y sty , tw orząc w ą sk i c y p e l, z w a n y p rzez r y b a k ó w „ sz p y r k ie m ” . W jeg o p rzed łu żen iu b ie g n ie w p op rzek M ałego M orza n a p rzestrzen i p rzeszło

1 0 k m aż d o p ó łw y sp u h elsk ieg o szerok a, p o d w o d n a ła w ica , — „M ew ia R e w a ” , — ta k p ły tk a , że g rzb iet jej w c za sie siln ie jsz y c h p ółn ocn o- za ch o d n ich wiatrów7 w y n u rza s ię n a w e t nad w o d y . S ta d a b ia ły c h mew7

k rążą n a d m ielizn ą, żeru jąc n a niej — stą d jej n azw a. M ew ia R e w a tra fia m ierzeję H elu n ie o m a l w p o ło w ie, k oło K u ź n ic y . O d cin ając w te n sp o só b część w ew n ętrzn ą za to k i p u ck iej, u tr u d n ia w stę p d o n iej. W ąsk a, za led w ie d o 46 m o b n iżo n a i sz tu c z n ie u tr z y m y w a n a przerw a ła w ic y , t . z. „ d y p k a ” , o tw iera ją ca się w p op rzek n iej w p o b liżu c y p la Rew7}7, u m o żliw ia żeg lu g ę. W z a to c e rozlew a się p ły tk ie m orze, je d y n ie w7 za- k lę s ły m k o tle p od K u źn icą d n o d o ch o d zi 7 m głęb ok ości.

N a p ó łn o c od rew sk iego szp y rk u p ła sk ie, m o cza ro w a te i szu%varem zarosłe w y b rzeże co fa się — za u jściem R e d y w id n ie ją w p o b liżu brzegu n ie w ie lk ie n a p ły w o w e w y se p k i p u ste i n isk ie: je d y n e t o w y s p y na p o lsk iem m orzu! P o te m jed n a k brzeg zn ow u się p o d n o si, gran icząc z k ę p ą p u ck ą , i za ła m u je się u rzu cew sk ieg o p rzy lą d k a . Z R zu cew a ,

» 20 «

(37)

P r z y s ta ń rybacka w K u źn icy.

k tó re b y ło w łasnością J a n a I I I . i gdzie W ielk i K ró l często przeb y w ał, biegnie w stro n ę O słonina sły n n a „ a le ja S obieskiego” : c z te re m a szere­

g am i c ią g n ą się t u przez d w a k ilo m e try ogrom ne, ro zło ż y ste lip y , k ró ­ lew ską p o n o jeszcze rę k ą sadzone.

T u z k raw ęd z i k ę p y ro z ta c z a się p rześliczny w id o k n a w o d y za­

to k i p u ck iej, n a w tu lo n y w n ią p o r t i m iasteczko, n a d łu g ą w stęgę helskiego p ó łw y sp u z a m y k a ją c ą h o ry z o n t. C ichy to k ą t i p ię k n y

— je d e n z n a jp ię k n ie jsz y c h z całego naszego w ybrzeża. N ic dziwnego, że zw ycięzca z p o d W ied n ia, lu b o w n ik wsi polskiej, ch ę tn ie t u zjeżdżał.

N a w zgórzystej w ierzchow inie p o r a s ta ją lasy, opo d al ła n y zbóż k o ły sz ą się po d p o d m u ­ chem m orskiego w ia tru . W dole, u p o ­ dn ó ża kępy, c h a ty ry b a k ó w rzu- cew skich o b sia d ły szeregiem brzeg i u stro jo n e w w elony sieci g lą d a ją się w m orzu. N a północ) w idnieje z z a drzew k w a d ra to w a w ieżyca p u ck iej fary .

(38)

R ynek w Pucku.

P U C K .

W głębi za to k i s ta ry P u ck , d a w n y p o r t w o jen n y R zeczypospolitej, w spom ina czasy ch w a ły polskiej flo ty a i obecnie skro m n eg o jej za­

w iązku sta n o w i ty m czaso w ą bazę. N iew ielki b asen p o rto w y ry b a c k im dzisiaj głów nie słu ż y celom . M orze z b y t p ły tk ie d opuszcza t u s ta tk i do — najw yżej — 3 m zan u rzen ia, z a m u la n y d o ja z d od „ d y p k i” co pew ien czas trz e b a pogłębiać. D la now oczesnego p o rtu n ie m a t u w a­

ru n k ó w . P u c k zachow ał staro św ieck i w ygląd m im o rozw oju m orskich k ąp ieli i p o w sta n ia willowej dzielnicy. Z n ik n ę ły w praw dzie daw ne ob ro n n e m u ry m iejskie i b a s z ty , z n ik n ęła s ta ra , p e łn a n ieg d y ś spichrzów , d zieln ica p o rto w a — fale dzisiaj pluszczą n a jej m iejscu. P o zo sta ł je d n a k rozległy r y n e k w śro d k u m ia sta i w jego sąsiedztw ie

pow ych dom ów w ysokiem i, tr o jk ą tn e m i śc ian a m i zw róconych do ulicy, p ię tr z ą ­ cych się stro m e m i, czerw onem i d a ­ ch a m i. N a w ybrzeżu, o b o k p rz y ­ sta n i, w znosi się z d a le k a ju ż od m o rza w idoczny średniow ieczny kościół fa r n y — su ro w a i p o ­ tę ż n a b u d o w la g o ty c k a, k tó ra g ó ru ją c n a d m ia ste m s ta ­ no w i n a jb a rd z ie j c h a ra k te ry ­ s ty c z n y m o ty w w jego sy l­

wecie. W h is to rji polskiej

W ą w ó z p o d O ksyw iem .

(39)

p o sia d a P u c k piękne, choć n ie ra z krw aw e k a r ty . W iąż ą się one z w alk am i o brzeg B a ł­

ty k u i p ró b a m i stw o rze­

n ia silnej polskiej flo ty . O b lęg an y i zd o b y w a n y k il­

k a k ro tn ie przez K rzy żak ó w i Szwedów, zd o b y w a n y z p o ­ w ro tem , b r a n y w z a sta w przez G dańsk, zm ieniał P u c k panów , ale Polsce zaw sze p o zo staw a ł w ierny.

Z a n ią się opow iedział przeciw K rz y ża k o m w w ojnie trz y n a s to le tn ie j, — w czasie szw edzkiego „ p o to p u ” nie d a ł się za ją ć w rogow i, b o h a te rsk o w y trz y m u ją c d ługie oblężenie. W um ocn ien iu i rozbudow ie P u c k a ja k o w ojennego p o rtu ogniskow ały się w ielkie p la n y m orskie W ład y sław a IV .,

— to te ż im ię jego sprzęgło się z d ziejam i tego m ia sta n a zaw sze.

P o d m o k ła d o lin a P łu tn ic y o ddziela kęp ę p u c k ą od sw arzew skiej.

z k tó rej H el w y ra sta . N a podnoszącej się te ra s a m i w ierzchow inie leży t u w kącie za to k i Swarzew o, sły n n e z św iętości, k tó rą tu te js z y kościół się szczyci. C udow na fig u ra M. B oskiej, k tó r a w edług le g en d y przez m orze p rz y p ły n ą ć t u m ia ła z p ro te sta n c k ie g o H elu, je s t celem p ie l­

g rzy m e k ry b a k ó w z całego w ybrzeża. T u przed P a tro n k ą sw ą, G w iazdą M orza, zanoszą m o d litw y , prosząc o obronę p rze d g ro źn y m żyw iołem , z k tó ry m w alk a życie im w ypełnia.

W n ę trze z a to k i puckiej to n a jp ły ts z a i n a jb a rd z ie j w ysłodzona część naszego m orza. W słabo słonych w odach ż y ją obok n a jc z ę st­

szych i najw ięcej tu p o ­ ła w ian y c h siei r y b y z a ­ zw yczaj w rzecznych n u rta c h b y tu ją c e , a więc prócz w ęgorzy, k ry ją ­ cych się n a d n ie z a ro ­ słem tra w ą m o rsk ą, k a r ­ pie, liny, k ara sie itp ., a z a to u n ik a ją ty c h wód r y b y szczerze m orskie.

T o te ż rozw ażano, czy n ie b y ło b y d la naszego ry b o łó stw a k o rzy stn em , b y od ciętą od o tw a r­

tego m o rza za to k ę po-

» 23 «

(40)

M O R Z E I P O M O R Z E

łączyć z „W ie lk ie m M orzem " p rzek o p em przez n a s a d ę pół­

w yspu h elskiego, ta m , gdzie je s t on w ąski i n isk i i n ie ra z ju ż ulegał p rze rw ie p o d n iszczącem d ziała n ie m fal. P rz ek o p ta k i, d o p ro w a d za­

ją c b ezpośrednio sło n ą w odę d o za to k i, zm ien iłb y niew ątpliw ie jej biologiczne w aru n k i. — U brzegów p u ck ich p o ra s ta trz c in a , n a pły- tk ie m d n ie k rze w ią się g lony i p o k ry w a je m o rsk a tra w a . M im o nie­

znacznej głębokości w ód fale w zbudzone w ichrem energicznie p o d ­ c in a ją t u brzegi, m o rze zm aga się zw ycięsko z ląd em , prze su w a ją c linję w ybrzeża. S tą d s tro m e i nag ie zbocza k ęp oraz za to c zk i w dziera­

ją c e się w u jś c ia to rfia s ty c h dolin. M orze drogo je d n a k o k u p u je te d o raź n e zdobycze b e z u sta n n e m pły cen iem zato k i, k tó re j d n o z a ­ sy p y w an e o sa d am i i o d cięte ław icą Mewiej R ew y p o d n o si się ciągle. Zczasem , p o w y n u rzen iu się R ew y, zm ieni się z a to k a n a la g u n ę a p o te m n a z a m k n ię te ju ż zu p ełn ie jezioro n a d ­ brzeżne, ale długo jeszcze szum ieć b ę d ą sine fale p o d sta ry m

P uckiem , a ry b a c y p u cc y n ie p rz e s ta n ą zapuszczać sieci w swej cichej, sk ry te j z a w ałem , mewiej zatoce.

» 24 «

(41)

G dyn ia — w id o k na zatokę i po rt.

ROZDZIAŁ D R U G I.

GDYNIA. RYBOŁOSTWO M ORSKIE.

MIEJSCA KĄPIELOW E.

grodzonym p o rte m ziem polskich je s t zawsze G d ań sk , „ m ia s to n iegdyś n a s z e ” . . . u w y ­ lo tu polskiej drogi w iślanej rozłożone, — i d zie ja m i złączone z P o lsk ą i zw iązkow i z n ią ro zk w it swój i św ietność X V I.

i X V II. w ieku zaw dzięczające. W ty m w łaśnie p o lsk im okresie swej przeszłości w zbił się G d ań sk w p o tę g ę i b o g a c tw o ,—

w te d y zy sk ał z a b y tk i s z tu k i i u stro ił się w c u d n ą a rc h ite k to n ic z n ą szatę, k tó rą się szczyci, a z k tó r ą w iążą się n a k a ż ­ d y m k ro k u h isto ry c z n e polskie w spom nienia. J a s n e b y ły korzyści, ja k ie m u p rzy n o siła ro la b ra m y w ielkiego p a ń s tw a . T o te ż w czasie

» 25 «

(42)

M O R Z E I P O M O R Z E

rozbiorów k rw ią sw ych o b y w ate li, b ro n ią c y c h m ia s ta p rze d zab o rem , p rz y p ie cz ęto w a ł G d ań sk w ierność sw ą d la R z eczy p o sp o litej, a u p a d ­ k iem zn aczen ia w ciągu X I X . w ieku o d erw anie od niej p rzy p łacił.

D zisiaj znow u p o lsk im h a n d le m ży je i w b o g ac tw a w zrasta, ale do P o lsk i nie należy . W ra z z żyznym o b szarem n ad w iślań sk ich żuław d elto w y ch i sk raw k iem w ierzchow iny pojeziern ej tw o rz y w olne m ia sto , w k tó re m P o lsk a je d y n ie z pew nych p ra w k o rz y sta ć m oże, p e łn i ich nie p o sia d ając. S tą d nieodzow na p o trz e b a odrębnego, w łasnego p o rtu , k tó ry b y zap ew n iał R zeczypospolitej sw obodny, od nikogo n iezależn y d o stę p do m orza.

G d y n ia je s t jego ro z w ija ją c y m się zaw iązkiem . T u , u zachodnich w y b rzeży z a to k i G dańskiej zb liża się głębsze m orze do lin ji brzegow ej.

Z asło n ięta o d w ia tró w p ó łn o c n y ch przez tę p y w y stę p p rz y lą d k a O ksyw skiego, z k tó reg o b ły sk a la ta r n ia m o rsk a, u s tó p w zgórz le sisty c h z a ta c z a ła g o d n y łu k ro zle g ła n a tu r a ln a p rz y s ta ń . R o z su n ęły się tu n a d m o rsk ie w zniesienia u rw iste k ęp rad ło w sk iej i oksyw skiej — śro d ­ k iem o tw ie ra się k u m orzu w y lo t szerokiej d oliny, z a ję te j p rze z m okre łą k i i to rfo w isk a. Z aledw ie sk ro m n y p o to k C hyloński sp ły w a je j

S iatki wojenne w Gdyni.

» 26 «

(43)

GDYNIA. RYBOLÓSTWO MORSKIE

p ia sk ie m d n em — ale o n a sa m a w iąże się n a p ó łn o c n y m zachodzie, z rozległem o bniżeniem d o lin y R e d y i ciąg n ie w g łą b lą d u n a W e jh e­

row o i dalej k u zachodow i, sta n o w iąc o tw a r tą drogę w zabrzeże.

W zatoce w ody d o sta te czn ie głębokie — dn o o p a d a do 10 m o niespełna k ilo m e tr od b rze g u — i rz a d k o za m a rz ają ce , p o z a te m ła tw e, w y ty czo n e przez n a tu ra ln e u k sz ta łto w a n ie p ow ierzchni, połączenie z w n ętrz em k ra ju , stw a rz a ją tu w y jątk o w o k o rz y stn e w a ru n k i d la zało żen ia p o rtu .

B u d u je się w ięc w G d y n i i sto p n io w o ro zszerza p o r t h an d lo w y , d o stę p n y i d la tran so c ea n ic zn y ch kolosów, obok p o w sta je o d rę b n y p o r t w ojen n y . P ra c e rozp o częto ju ż w r. 1921, a d okończone b y ć m a ją w r. 1930. P o z a pogłęb io n y m odpow iednio aw a n p o rte m , d ługim n a ok. 2 km , a szerokim n a k ilo m etr, u ję ty m w d w a p o tę żn e m o la i łam acz fal, p o w sta je b asen ze w n ętrzn y , g łęboki n a 8 m , p rze zn ac zo n y d la m n ie jsz y ch sta tk ó w , i w ew n ętrzn y o głębokości

10 m d la sta tk ó w oceanicznych. P o rt w ty c h roz­

m ia ra c h w y sta rc z y d la rocznego o b ro tu 2,5 m ilj.

to n n — a w ięc ta k ieg o , ja k i m a obecnie p o rt G d ań sk i. P la n p rze w id u je je d n a k m ożność d a l­

szego rozszerzenia p rzez stw orzenie w raz ie p o ­ trz e b y szeregu sięg ający ch głębiej w lą d b a se ­ nów w ew n ę trz n y c h , k tó re zb u d o w a n o b y n a m ie j­

scu dzisiejszy ch n ad b rz e ż n y c h torfow isk. R o b o ty

(44)

P o r t rybacki w H elu.

p o stę p u ją . P ra c u ją więc d rag i, w g ry z ając się w brzeg i p oszerzając stopniow o w ew n ętrzn y basen. D obiega d o k o ń ca b u d o w a w ojen­

nego p o rtu , d zięki k tó re m u G d y n ia s ta je się m iejscem ognisku- ją c e m n a sz ą m a ry n a rk ę w o jen n ą, nie z n a jd u ją c ą w P u c k u dogo­

dnego op arcia. D ą ż y się rów nież do ze śro d k o w a n ia w G d y n i polskiego ru c h u em igracyjnego. Z a k ła d a się o so b n y p o rt r y b a ­ cki, t a k w ażny dla naszego m orskiego ry b o łó stw a. R o z ra s ta się w ielka s ta c ja p rz e to k o w a d la ru c h u tow arow ego, p rz y sto s o w a n a do p o trz e b p o rto w y ch . Sieć to ró w kolejow ych sięga w n ad b rz eże . Tu*

dźw ig ają się k ra n y , ro z b u d o w u ją się u rzą d zen ia węglowe, nafto w e, drzew ne, n ieb aw em p o w sta ć m a e lew ato r zbożow y. J u ż obecnie p o ­ sia d a P o lsk a w G d y n i p r z y s ta ń , k tó r a pow ażn e jej w h a n d lu zew nętrz­

n y m o d d aje usługi i do k tó re j i w ielkie s ta tk i ju ż d o b ija ją . N ow oczesne u rzą d zen ia, w ja k ie w y p o sażo n y m a zo stać p o r t g d y ń sk i, i w ygodniejszy d o ja z d od m orza sk ie ru ją t u zczasem ru c h p asaż ersk i oraz tr a n s p o r ty to w aró w więcej w artościow ych. Ł a d u n k i n a to m ia s t m asow e k o n ce n ­ tro w a ć w d alszy m ciągu będzie G dańsk, ro z p o rz ą d z a ją c y n a tu ra ln ą d ro g ą w odną, łą cz ąc ą p o r t z w n ętrz em p a ń s tw a : W isłą. W m iarę ro z­

» 28 «

(45)

P o w r ó t z połow u karpia.

w oju polskiej żeglugi z a stą p i w ięc p o d ział p ra c y m iędzy p o rta m i — a rów nocze­

śnie u n iezależnienie P o lsk i od p rz e ­ szkód i tru d n o śc i, n a ja k ie n a p o ­ t y k a nasz h a n d e l m orski i o k ręto w a k o m u n ik a c ja , d o p ó k i zd a n e są je ­ d y n ie n a G d ań sk i o p a rte w yłącznie n a k o rz y sta n iu z ty c h p raw , ja k ie w porcie w olnego m ia s ta p o sia d am y . R ów nocześnie z rozw ojem gdyńskiego p o rtu , z po w staw an iem łączących się z n im u rz ą d z e ń : stoczni, ład o w n i, m agazynów i składów

tow aro w y ch , chłodni, w a rsz ta ­ tó w itd ., rozb u d o w u je się w jego o toczeniu m ia sto . S am orząd m ie jsk i o trz y m a ła G d y n ia w r. 1926. M nożą się z n a ro k p u bliczne gm achy, skła- d ow nie, d o m y m ieszkalne, sk u ­ p ia się ludność — w y tw a rz a się ty p o w a o sa d a portow a, czerp iąca soki żyw otne z zw ią­

zku z m orzem . T a k w ięc d ro ­ b n a do n ie d a w n a w ioska r y ­ b a c k a zm ienia się w naszy ch oczach stopniow o w now ocze­

sne ognisko k o m u n ik a cji m orskiej, p rzyszłe c e n tru m m orskiego h a n d lu R zeczypospolitej. O by rolę tę w pełn i ja k n a jry c h lej objęło, s ta ją c się p u n k te m w yjścia d la wolnego w spółżycia i w spółzaw odnictw a P o lsk i z in - n em i p a ń stw a m i n a w ielkich dro g ach o ceanu i przy czy n iło się do zabezpie- czen ia n a m gospodarczej niezależności! — W sąsiedztw ie G dyni, k o ­ rz y s ta ją c z stw orzonych n a u ż y te k p o r tu w aru n k ó w k o m u n ik a cy jn y ch , ro z w ija ją się n a d p rze p y szn ą p la ż ą z a ­ to k i le tn isk a kąpielow e. H o te le i wille ro zsia d ły się u p o d n ó ż a pobliskiej k ę p y radłow skiej i w sp in a ją się n a w ierzchow inę K am ien n ej G óry.

S u szen ie flą d c r.

W ęd za rn ia ryb w K u źn ic y .

(46)

M O R Z E I P O M O R Z E

R Y B O Ł Ó S T W O M O R S K IE .

W o d y B a łty k u nie o d zn a cz ają się obfitością ry b i ryw alizow ać pod ty m w zględem n ie m ogą z o tw a rty m oceanem . P rz y c z y n ą te g o ich m a ła słoność. G dy w M orzu P ółn o cn em zaw arto ść soli w ynosi p rze cię tn ie 3 ,5 % , w b ra m ie zachodniego B a łty k u , w K ate g ac ie , m a m y w w arstw a c h pow ierzchniow ych ju ż ty lk o 1,5% , p rz y n aszy m H elu zaledw ie 0 ,7 % , zaś w głębi za to k i puckiej jeszcze m niej. W yw ołuje to w zględną jałow ość w ód naszego m orza, b r a k pew nych, częsty ch n a oceanie g atu n k ó w , karłow acenie in n y c h . Ł ow iony u polskich w y­

b rz e ż y s z k a rp -tu rb o t nie dochodzi do 40 cm , gd y n a A tla n ty k u p r z e ­ nosi często 1,5 m — a i zw ykłe flą d ry n asze m n iejsze są od zachodnich.

Z a to w ty c h słabo słonych w odach ż y ją rów nież g a tu n k i ty p o w o sło d ­ ko w o d n e — to te ż szczególne t u n ieraz w idzieć m ożna to w arzy stw o , w k tó re m k a rp i p ło tk a sp o ty k a ją się z m e d u zą i delfinem ! — Mimo je d n a k u b ó stw a fa u n y B a łty k u nasze ry bołóstw o m orskie p o sia d a pow ażne znaczenie gospodarcze d la ludności n ad b rz eżn y c h osad, ro z­

sia d ły c h zarów no n a d o tw a rte m m orzem ja k i z a to k ą gd ań sk ą, choć oczyw iście p o k ry w a ć nie zdoła za p o trze b o w a n ia P olski. P rzeszło ty s ią c ry b a k ó w w y ru sza z polskiego b rzegu n a połow y i ż y je z m orza.

W iększość, to m ieszkańcy m ierzei helskiej — H elu, B oru, J a s ta r n i, K u źn ic y i W ielkiej W si — k o rz y sta ją c y z rów noczesnego są sied z tw a z W ielkiem i M ałem M orzem.

Plaża w Rozewiu

» 30 «

Cytaty

Powiązane dokumenty

wyzwaniem, wydawałoby się niemożliwym do wykonania – może przypomnieć sobie postawę starego rybaka, jego wytrwałość

sam fakt oihj?eia przez lias cho?by tylko.. szcanplcsro

Gdynia1933CzęśćzachodniabasenPrezydentaz widokiemnagmachyŻeglugi Polskiej

wyłaniają się morskie fale, bajecznie kolorowe kutry, rzędy pali i głazów, kamieni pilnujących nabrzeża, drobnych białych muszelek i otoczaków wyrzucanych przez fale, wydmy

potrafi wypowiedzieć się na temat wpływu zdobywców i marzycieli na losy świata.. Metoda i

[r]

Będzie się ona skupiać przede wszystkim na studium przypadku, jakim jest kultura Morza Południowego.. Teorie pamięci pełnią tu funkcję narzędzia

G³ówn¹ przynêt¹, jak¹ holuje siê najczêœciej przez kilka godzin, jest równie¿ g³owa tuñczyka.. Pamiêtam, ¿e podczas mojej wyprawy czekali-