• Nie Znaleziono Wyników

Lutnia polska. T. 2

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Lutnia polska. T. 2"

Copied!
156
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)
(3)
(4)
(5)

---- -&^Sr

Zbiór pieśni i piosenek

obyczajowych i okolicznościowych,

miłosnych, aryi i dumek, piosenek wiejskich:

m azurów, krak ow iak ów , kujaw iaków , ofoertasów, piosenek dla rzem ieślników , w eseln ych

i różnej innej treści.

Z m e l o d y a 111 i .

O p ra c o w a ł

P O Z 1 T A Ń ,

N a k ład em K s ię g a rn i K a to lic k ie j.

(6)

'"'i Ś / f / f K ,

f * \ / M W . z ,

4 ^ ^ ś

A ' ^ Jjr

C / w - t " C . pieśni gminna, ty stoisz na straży Narodowego pam iątek kościoła,

Z archanielskiem i skrzydłam i i głosem — Ty czasem miewasz i broń archanioła —

Mickiewicz.

C z c io n k am i JSlerzb ach a w P o z n a n iu ,

(7)

rrm

1. Śpiew pielgrzyma.

MeL i .

mf

ł = W łoska kra - i - na przed wszystkiemi sly-nie;

blę-kit-ne n ie -b o we włoskiej k r a - - i - nie.

A A A

^ = 3 ---- —S —3—-f ■—f ---N—V—-t---;—f --- K— —3 W mej oj -czystej, lu-bej stronie, b la -d e nie - bo,

ciem nebło-nie, ta-kii wo-nią tclmie ta-ką,-wonią

tchnie; Że te pk-kne w łoskiekra-je, cy-try-no-we

(8)

/ / ‘sl wonne g a -je , nie szczaru-ją innie; ^ ie szcza­

li

B E * = t = :p

ru - ją , nie szcza-ru - ją

t l ^ H

/ /

ie! Nie szcza-

$ m

-=pt=ś— • —

---5 — h — t a —

m e szcza-ru - ją mnie.

M el. I I .

bS£

W łoska kra - i - n a przed wszystkiemi sly -n ie,

--- \ --- --- 1---- : - j = j ^ r = H g

b łę -k it-n e n ie-b o we włoskiej kra - - i-n ie

A A ___________ A

A— 0— 0--- K-3 p--- i/— # —h--- -•

—B—> —

W mej oj - cz y -ste j l u - b e j stronie, bla - de nie-bo, j — ff—i*—

5«—

ciemnebłonie ta - k ą wo-nią tchnie ! ta - k ą wo-nią

(9)

— 5 —

r y y — * —^ ^ —*—T— —* ---o—t-

cy - try-no-we wonne g a - je , - v — v---fl

nie szcza-ru -

mnie; nie s z c z a - r a - ją ranie!

1. W łoska k rain a przed wszystkiem i słynie, Błękitne niebo we włoskiej krainie;

W mej ojczystej lubej stronie, Blade niebo, ciemne błonie,

Toką wonią tchnie;

Że te piękne włoskie kraje, Cytrynowe wonne gaje,

Nie szczarują mnie.

2. Z dalekiej strony do włoskiej krainy Przychodzę święte łzą skropić ruiny;

Lecz mej ziemi każdy k ątek Tyle świętych m a pamiątek,

Z je j zamierzchłych dni, Że na wielkim św iata grobie Chciałbym płakać, ale w sobie

Nie znajduję łzy.

3. Cicho z w iatram i pieśń jalcowaś płynie . . Czarowne, mówią, pieśni w tej krainie:

Może z dawnych la t zbłąkana Rzewna nuta K rakow iana

Słyszeć się tu da.

%1.

(10)

I w mem oku łzy ju ż rosną . . . R ybak zaczął pieśń miłosną,

Golnęła sie łza.

4. Auzońskie róże! Auzońskie dziewice!

W dzięk wasz zachw yca, a palą źrenice;

Lecz kto ra z ju ż na tym święcie Lilijowe m arzy ł kwiecie

\ \ młodopiannym śnie, Ten podziwiać, uczcić może Obcą piękność, obcą różę,

Ale kochać —- nie!

5. Tu więc zachodni w ietrzyku pieszczony!

Co słodko w iejesz w me ojczyste strony, Roznieś drżące po dolinach,

Po mogiłach, po ruinach Echo żalów ty ch : Może czule pow itane

Przyniesie mi łzy w zamianę Od współbraci mych.

& A 7

2. Wilia naszycli strumieni rodzica.

W o ln o .

* \

---O — J - ł - ---1--- ,--- 0a--- £---

!--- «-»•- ' e e w -

m f

W i - li - a Dno ma zlo -

naszych - ci - ste,

stru-m ie - ni ro- a nie-bie-skie

(11)

f ^ _ p -

dźi-ca- ■*"

li-ea - Li - twin - ka, co jej czer-pa

Wo - - dy; Czystsze ma ser - ce,

3 T - • " ‘ - J ---^ ---

r d " * • J -

...

L --- 0 --- & --- 9 — U - r , ---9 ---

1. W ilia naszych strumieni rodzica, Dno ma złociste, a niebieskie lica.

P iękna Litw inka, co je j czerpa wody, Czystsze ma serce, kraśniejsze jagody.

2. W ilia w pięknej kowieńskiej dolinie, W śród tulipanów i narcysów płynie;

U nóg L itw inki kw iat naszych młodzianów, Od róż kraśniejszy i od tulipanów.

3. Wilia gardzi doliny kwiatami,

Bo szuka Niemna, swego oblubieńca.

Litwince nudno miedzy Litwinami, Bo ukochała cudzego młodzieńca.

4. Niemien w gwałtowne porw ał ja ramiona, Niesie na skały i dzikie przestworza.

Tuli kochankę do zimnego łona I gina razem w głębokościach morza.

(12)

5. I ciebie również przechodzień oddali Z ojczystych dolin, o Litwinko biedna, I ty utoniesz, w głębokościach fali, Ale sm utniejsza, ale sam a jedna.

6. Serce i potok ostrzegać daremnie, Dziewica kocha, a W ilia bieży, W ilia znikła w ukochanym Niemnie, Dziewica płacze w pustelniczej wieży.

A. Mickiewicz.

Z uczuciem. m-0-T~ "

3. Arya

A

h pH : 3 0. i 3 N E p t t

Niewol-no spoj-rzeć na ciebie mi, N iew ol-no s łó w -k a przemówić mi,

~ ,g m f

bo wszę-dzie ezu-wa wzrok; ^ T bo k a ż - d y śle-dzą k ro k ; cl® u "

(13)

• w

wspomnieć o to-bie m i; bo m o - j e

» v w . i _ m i

szczęscie w sme.

1. Nie wolno spojrzeć na Ciebie mi, Bo wszędzie czuwa wzrok, Nie wolno słów ka przemówić mi, Bo każdy śledzą krok.

2. J a Cię ubóstwiam w sercu mem, N adzieją słodzę moje dni,

Lecz gorzko wspomnieć o Tobie mi, Bo moje szczęście w śnie.

3. A ty unikasz spojrzeń mych, Nie raz to widzę sam.

Prócz łez, co płyną z oczu mych, Tyle pociechy mam.

4. Dla Ciebie wiecznie chciałbym żyć, Dla Ciebie w iek bym marzyć chciał;

I w głębi duszy boleść kryć, Żem Cię pokochać śmiał.

(14)

i . Zosiu, cliciałeui cię zapytać.

- —_)—-j-Z) - s --- :--- i > ---- *—

E f c -£ :* £ d rrd

Zosin, chciałem cię za - py-tać, Cze-m u żeś T y

10

M a z u r.

•~0~So

0 .- 0 ' - f

ta - t a ? J u ż cię wie - cej nie śmiem witać,

„fi.---- —--- --- --- --- 1---£9ó . 0 — -J- Z—l- - a — J - \- --- J— +--- 1---~ t—? — 0 ~

Xie znasz mnie bie - da - ka.

i i

Przedtem, gdyżeś fM * s 35-* * !f ?• o # 3 KfS}— +---&— 0 — \

mnie fcpot-ka-ła śm ia-laś mi sie l n i - l e ; 6-

mzl~ --- 1®

---v-

r j ^ j — i - &--- 9---- i Za - wsześ rr.cz - t ę

N

mi po - - da - la,

a - ł —T±rd— t z - - J — F—- m 1—*— O * P o - b a - w i - łaś cliwi-lę.

1. Zosiu, chciałem cię zapytać, Czemu żeś Ty ta k a ?

Już cię więcej rsie śmiem witać, Nie znasz mnie biedaka!

Przedtem, gdyżeś mnie spotkała, Śmiałaś mi się mile;

Zawsześ rączkę mi podała, Pobaw iłaś chwilę!

(15)

.. . . . ■ ' .'1 -i

~ 'h 2. Teraz jesteś ta k okrutna,

I nie wiem, dla czego;

Dusza inoja ta k a smutna, Ty nie widzisz tego.

Serce moje ogniem pała, Zosiu ukochana,

T yś na wszystko ta k niedbała, Skądże ta odmiana?

o. Nie pamiętasz, ja k z wieczora Z M agdaleną stałeś,

Tam gdzie kończy się obora;

I całusa dałeś.

Jam przez szparę to widziała, Ciężko biło serce;

Potem sobiem pom yślała:

Skarżę przeniewiercę.

4. W szak to K uba z Magdaleną, Tam wczora żarto w ał;

Acli i wierz mi, moja Luba, On j ą pocałował.

Jasiu, oby nieba dały, Bym się omyliła;

Przysiąż, Jasiu żeś mi stały, J a k j a Tobiem była!

5. Boga biorę mi na św iadka, W szystkich świętych w niebie, Pszczółka, ta k nie kocha kw iatka, J a k j a kocham Ciebie.

Dam całusa na zadatek W ta k ciężkiej potrzebie, Rosy tak nie kocha kw iatek.

J a k j a kocham Ciebie!

i

(16)

M a z u re k .

12

5. Dwie Marysie.

- b - t =

•łr^rj Dwie Mary - sie

*

koeha-ly się w jednym J a - s iu zi^==45z7'vif5zq

:-:*z * 1

b ie : '**=«. A l - b o mi ty J a - s i a o d

1 in o . ^ 2 do.

--- p — fi

al - bo j.a to - bie X to-bie.

1. Dwie Marysie — kochały się W jednym Jasiu obie:

— Albo mi ty Ja sia odstąp, Albo j a go tobie. —

2. Dwie Marysie — zdybały się I mówiły o tem:

— Czem będziemy Jasia wabić, Urodą czy złotem ? —

3. Pierw sza rzekła zobaczymy, Kto Ja sia otrzym a?

Ty go będziesz wabić złotem, A j a go oczym a.—

4. Dwie Marysie — spytały się Eazem Jasia obie:

— Czy ze złota, czy ze wdzięku, Bierze żonę sobie. —

(17)

13

5. Jasio wybrał, Jasio w ybrał I narzeka na to:

— Że ma żonę, co nie kocha, Chociaż je st bogatą. —

6. Kto pamięta, — że dziewczęta Chłopców zwodzić mogą, — To tćin bardziej, niech nie gardzi, T ą m ądrą przestrogą:

7. Niechaj z babką dziadek stary Łączą się dla chleba:

A *dla szczęścia młodej pary, Kochać się potrzeba.

K ra k o w ia k .

0. Śpiew Magdaleny.

Z kom edyc-opery: „Łobzowianie“.

— —— m— m i g i U l

Czy j a to nie - go-dna, czy ja to mar-

n u -je, kiej ku-bek wy-pi - ję, g dy na to pra-

1%-^ ---T --- -— *---fV~

■ u

c u - j g ? kiej ku - bek

4 :

g = p

w y- p i - j ę

g dy na tó pra - cu - ję .

(18)

1. Czy j a to niegodna, czy j a to marnuje, Kiej kubek wypije, gdy na to pracuje.

2. Kiej dobrze na placu sprzedam ogóreczki, Któż zbroni mi z kumą, wypić gorzateczki.

3. Kubeczek gorzałki, albo szklankę kawy, Człek ja k się pokrzepi, to zdrowszy i żwawy.

4. Rzeknie jed u a d ru g ie j: „napijm a się obie, Bo nam tam nie dadzą gorzałeczki w grobie.11 5. W szakże i panowie, co pałace mają,

Chodzą do cukierni i likier spijają.

6. Niech im służy likier i smaczne ciasteczka, Nam babom gęsina, z kroplam i wódeczka.

C z u le .

7. Wyprawa na wojenkę.

Gdzież to je-dziesz J a - siu? Na wo-jen-kę Ka-siu

na wo-jen-kę d s - le - czka ! Weź mnie J a s iu z sobą.

k

Ta-da p ó jd ^ z to -b ą na wo-jen-kę. d a-lo - czką.

1. Gdzież to jedziesz Jasiu ? Na wojenkę Kasiu, N a wojenkę daleczką!

Weź mnie, Jasiu z sobą, ra d a pójdę z tobą, N a wojenkę daleczką.

(19)

2. Co będziesz robiła, Kasiu, Kasineczku, N;i wojence daleczkiej?

Będę chusty p rała, złotem wyszyw ała, N a wojence daleczkiej.

3. Gdzież je będziesz p rała, Kasiu, Kasineczku, Na wojence daleczkiej?

U króla w ogrodzie, na bieżącej wodzie, Na wojence dalec/.lciej.

4. Gdzie będziesz suszyła, Kasiu, Kasineczku, N a wojence daleczkiej ?

U króla n a górze, na jedw abnym sznurze, N a wojence daleczkiej.

5. Gdzie będziesz maglować, Kasiu, Kasineczku,"

Na wojence daleczkiej?

U króla w piwnicy, w tej złotej męglioy, Na wojence daleczkiej.

6. Gdzie je będziesz chować, Kasiu, Kasineczku, Na wojence daleczkiej?

U króla we skrzyni, co ją tysiąc czyni, Na wojence daleczkiej.

7. Pod czem będziem spali, Kasiu, Kasineczku, Na wojence daleczkiej ?

Jest na morzu trzcina, to moja pierzyna, Na wojence daleczkićj.

8. Co będziemy jedli, Kasiu, Kasineczku, N a wojence daleczkiej ?

Są w boru orzechy, to nasze pociechy, Na wojence daleczkićj.

(20)

9. Co będziemy pili, Kasiu, Kasineczku, N a w ojer.ce daleczkiej?

Je st piwo w piwnicy u króla w stolicy, Na w ojence daleczkiej.

10. Gdzie będziesz spoczywać, Kasiu, Kasineczku, Na w ojence daleczkiej?

Je st przy m orzu kam ień, odpoczniemy n a nim, N a w ojence daleczkiej.

11. Kto nas będzie budzić, Kasiu, Kasineczku, N a wojence daleczkiej?

Jest ci ptaszek wszędzie, ten nasz budzić będzie, N a wojence daleczkiej.

12. Czem się będziesz bawić, Kasiu, Kasineczku, N a wojence daleczkiej?

Ułowimy rybkę, włożymy w kolebkę, N a wojence daleczkiej.

szę. F o jd ę do dziewczyny, poj-dę do je-ay-nej

8

.

Wezmę ja żupan

Mel. I . F j f e -

C z u l e .

---ir—

WeZDię jaauutuo/ij woduję j a ii i* j j c u j j oiiaui ^ ,,iV

(21)

rrm

h— —5# —

W ezmę ja kontusz, wezmę ja żupan, szablę przypa-

P ó jd ę do dziewczyny, pójdę do je-dy-nej,

tam się u - cie - - szę.

1. Wezmę j a kontusz, wezmę j a żupan, Szablę przypaszę.

Pójdę do dziewczyny, pójdę do jedynej, Tam się ucieszę.

2. W yszła dziewczyna, w yszła jedyna, J a k różany kw iat, Rączki załam ała, oczki zapłak ała,

Zmienił je j się świat.

3. Czego ty płaczesz, czego żałujesz, Dziewczyno m oja?

Jakże nie mam płakać, jak że uie żałować, Nie będę twoja.

4. Będziesz ty moją, będziesz jedyno, Będziesz dalibóg;

Ludzie mi cię ra ją i rodzice dają, I sam sędzia Bóg.

(22)

5. W niedzielę rano, w niedzielę rano, W ianek uwito,

Idziesz na wojenkę, idziesz na wojenkę, By cię zabito.

6. Ja k mnie zabiją, ja k mnie zabiją, Któż mnie pochowa?

J a cię pochowam, j a cię pochowam, J a będę tw oja!

7. Płacze dziewczyna, płacze jedyna, Stojąc na ganku,

Na co mnie opuszczasz, na co mnie opuszczasz, Jasiu kochanku!

8. Ty pójdziesz górą, ty pójdziesz górą, A j a doliną,

Ty zakwitniesz różą, ty zakwitniesz różą, A j a kaliną.

9. Ty pójdziesz polem, ty pójdziesz polem, A j a lasam i,

Ty się zmyjesz wodą, ty się zmyjesz wodą, A j a zaś łzami.

10. Ty pójdziesz drogą, ty pójdziesz drogą, A j a gościńcem,

Ty będziesz panną, ty będziesz panną, A j a młodzieńcem.

11. A ja k pomrzemy, a j a k pomrzemy, Każemy sobie,

Złote litery, złote litery, W yryć na grobie.

— 18 —

(23)

— 19

12. A ja k kto przejdzie, a ja k kto przejdzie, Przeczyta sobie:

,,Złączona miłość, złączona miłość,

„Leży w tym grobie!“

9. M azur.

R&żno.

5jB fcz8 = § E £9 9-

Hej pa-robcy, hej chlopa-cy, starzy, ja - rzy, -grfe

■*—3 ja - c y , ta - c y ! Do M a z u - r a wlewo, wprawo,

< * :5p:d z dzie-wo-ja - ini raźno żwawo, w jed n o k o -ło ,

■ i'*

da w e -s o -ło , oj da da - na, oj da da-na!

m

1. Hej parobcy, hej chłopacy, Starzy., jarzy , jacy, tacy, Do M azura w lewo, w prawo, Z dziewojami raźno, żwawo;

W jedno koło, da wesoło, Oj da dan a [••]

2. K lap ! podeszwami w podłogę, P u k ! korkam i nogą w nogę,

2*

(24)

Śmignij dłonią, w okół pasa, Swej dziewoji, hopsa-sa, sa!

Wszyscy w koło da wesoło, Oj da dana [:]

3. Oj bo kiej mą Kasie zoczę, Ledwo z skóry nie wyskoczę, Oj i serce mi ta k dyga, Oj i onej dyga może.

Da mój miły, śliczny Boże Oj da dana [:]

4. A gdy miodku się napiję, Moja K asia da niech żyje.

Oj niech żyją braty, swaty, Niech żyje cała drużyna,

K asiczka moja jedyna, Oj da dana [:]

5. A przy piwku, a przy miodzie, Wszyscy raźno, wszyscy w zgodzie, Niech się z nami świat pokręci, Dalej w koło, dalej więcej,

Oj da dana da wesoło.

Oj da dana [:]

6. Bo my dziarskie chłopcy sobie, Oj ogniści w każdej dobie, Czy w wojence, czy w pokoju, Zawsze jedni, w jednym stroju.

Hop da w koło, hop wesoło.

Oj da dana [:]

(25)

7. Strojem nam śnieżna koszula, A swoboda w piersiach hu la;

Bo koszula z wstęgą krw istą, Da! ja k my z duszą ognistą.

W yw ijajm y raźne koło:

Oj d a dana, da wesoło.

10. Nad kołyską.

Z u c z u c ie m .

- i r - J s -

ko-le-beezkę z lip-ko-w e-go i

m a-tu - la za - - - śpie - wa.

ja-kokw ia - tek

v Eoś-że dziecię

i S H i

ce.

Niech cięcie-szy B o -ż y ś w ia te k bądź że mi kwi- f , ■ T-fe,

5 = t

tn ą - ce; Niech cię cieszy Bo - ży świa-tek

(26)

22

~ \ --- :--- 5 r *• = h

P -W

--- _

bądź że mi kwi - - tn ą - ce.

1.tJścielę ja kolebeczkę z lipkowego driewa, Kładąc do niej dziecineczkę, m atula zaśpiew a:

R ośże dziecię jak o kwiatek n a zielonej łące;

Niech cię cieszy Boży światek, bądź że m i kwitnące!

2. W yrośnij m i na pociechę, silny j a k przodkowie;

Kochaj ojców twoich strzechę, bądź w iernym w tw emsłow ie.

I twem sercem i uczynkiem szanuj św iętą wiarę, Niech ci drogim upominkiem będą dzieje s t a r e / 3. Starym spędzaj obyczajem w pracy dzionki Boże,

A spłynie twe życie rajetn, Bóg ci dopom oże!

Szanuj ludziz doświadczeniem, bądź w szystkim uprzejm ym •>

Nie pogardzaj pouczeniem, byś nie został ciemnym.

4. Cóż matuli, co z nieuka, co i drugim szkodzi, Świat n»uki teraz szuka, ona szczęście rodzi.

Pam iętajże słowa m atki, co się tobą trudzi A wyrośniesz na pociechę i Boga i ludzi!

11. Prawdziwa miłość.

pielgrzymiej szacie dzie-wi-ca m łoda

i i 8* . I • , . 1 1

przy-szłag dzio klaszt jrw śród bo - - ru

(27)

23

przy-szła do f ó r - ty z n ie ś m ia - łą d ło - n ią

m f m

po-eiągnie sznurek, dzwonki za - dzwonią,

W yszedł brat sm utny z kia - szto - - ru.

1. W pielgrzymiej szacie dziewica młoda P rzyszła gdzie klasztor wśród boru P rzyszła do fórty z nieśm iałą dłonią.

Pociągnie sznurek, dzwonki zadzwonią, W yszedł b ra t smutny z klasztoru.

2. „Niech bedzie Jezus Chrystus pochwalon;“ —

„„N a wieki wieków,“ “ brat rzecze;

A gdy je j w oczy spojrzał nieśmiało, Gwałtownie w piersi serce zadrzało, Ł za sm utna z oczu pociecze.

8. Spuściwszy w ziemię nieśmiałe oko, Spyta dziewica w pokorze:

„O, powiedz ojcze, czy nie wiesz czasem, Czy mój tu luby między tym lasem Nie m ieszka w smutnym klasztorze?"

(28)

- 24 -

4. „„Po czemże mógłbym, piękna dziewico, Poznać twojego kochanka?""

„O po włosianem jego odzieniu, I po niebieskiem jego spojrzeniu, Milszem od wiosny poranka."

5 „„Darmo go darmo szukasz, dziewico,"“

R zekł je j braciszek żałośnie;

„„Dawno go dawno niemasz n a świecie, Grobowy kam ień piersi mu gniecie, A na kam ieniu mech rośnie.

6. Widzisz to sm utne okno za kratę, Tu on żył długo w tej celi.

Tu zawsze we łzach, zawsze w tęsknicy, Płacząc na srogość ja k ie jś dziewicy, Poszedł do wiecznej pościeli.

7. Z grobowym dźwiękiem, z żałosnym jękiem , Sześciu go braci pospołu

Smutnie zaniosło do tej mogiły, A łzy niejedne piasek zwilżyły, Nim go spuszczono do dołu.""

8. „Ty już nie żyjesz!!" krzyknie dziewica,

„Nie dla mnie szczęście na świecie;

Nie mam nadziei zbaw ienia w niebie, Serce me tw ardsze było dla ciebie, Niż kamień co pierś ci gniecie!"

9. „„Nie płacz, dziewico, módl sie zań raczej, Próżno za zm arłych łzy płyną;

Wdzięki twe zniszczy żałość głęboka, Łzy częste zniszczą blask twego oka, Nie płacz, ach nie płacz dziewczyno!""

(29)

/

10. „Ach pozwól ojcze, pozwól mi płakać, Nie wstrzymuj żalu mojego!

M ech zniszczy wdzięki żałość głęboka, Niech zgaśnie wiecznie blask mego oka Żyłam i umrę dla niego.

11. J a k św iat szeroki, nikt mnie Die kocha, Ani ta k mocno i szczerze;

W każdej mnie kochał niezmiennie dobie, Ach pójdę, pójdę, na jego grobie

Łzy mu poświęcę w ofierze.“

12. W strzymaj się córko, w strzym aj łzy rzewne, Żałość unosi cię zbytnie;

Ni ranna rosa, ni deszcz wiosenny

Nie w skrzeszą kw iatka, gdy już raz zwiędły, Nigdy ju ż więcej nie kwitnie.

13. Jak o p tak lotny radość przed nami Ucieka skrzydły swojemi;

Błądzi, kto w sm utku ciągle zostaje, Porzuć, dziewczyno, te łzy i żale, Goń za radością na ziemi.“ “ 14. „Ojcze kochany, w esele dla mnie

W iecznie na ziemi ustało.

Chociażbym m iała, przez sądy Boże, Cierpieć, co człowiek wycierpieć może, Za grzech mój byłoby mało!

15. Gdzieżeś o miły, gdzieżeś o drogi?

W surowej ziemi głęboko!

Nie słyszysz wiatru, który w tej dobie Szumiąc po drzewach, po twoim grobie, Kołysze traw ę wysoką!

25

3

(30)

16. Nigdy ju ż Ciebie nie ujrzę więcej, Nigdy nie siądę przy tobie!

Ach gdzież są tw oje lica śnieżyste?

Gdzie twoje oczy, te promieniste?

W szystko, ach wszystko śpi w grobie!"

17. „„Dziewico, niech się żal twój osłodzi, Nie oddaw aj się rozpaczy!

Pomnij, jakiem i są ludzie młodzi, Chwila zapala, chwila ich chłodzi, Dziś tak, a ju tro inaczej.

18. Kto wie, czy czasem i twój kochanek, Pomimo danego słowa,

N iebył i tobie może niestałym, Wierz mi, ma córko, młodych zapały, Są ja k pogoda marcowa!“ “

19. „Ach nie mów tego, nie mów mi więcej, Ach, co za słow a zabójcze!

Ach, szczere były jego zapały!

On by mi kiedy m iał być n iestałym ? O, nie mów tego, mój ojcze!

20. A gdy przypadło z przeznaczeń na mnie, Że ju ż go ziemia przykryła,

Pójdę na puszczę ja k ą głęboką,

Tam, gdzie mnie ludzkie nie ujrzy oko, Zbrodnię zagładzić pokutą!

21. Lecz pokaż wprzódy, gdzie go schowano;

Popłaczę nad nim przez sayńlgj Pójdę go błagać modły mojemi, Odwilżyć łzam i ach gorąeemi T raw ę na jego mogile

26

(31)

27 -

22. „„Spoczynek tobie bardziej przystoi, Północna już przyszła pora.

Niebo czarnemi zaszło chmurami, Słyszysz, ja k wicher trzęsie oknami Spocznij, w przysionku klasztoru."“ ? 23. „Ach, puść mnie ojcze, nie mogę czekać,

Godziny, ni pół godziny!

Chociaż deszcz pada, choć wicher wieje, Deszcz, chociaż cały św iat dziś zaleje, Nie zdoła obmyć mej winy!“

24. „„Powróć dziewczyno, sm utek skończony, P atrz na mnie, najmilsza moja!

Ten żałowany, len opłakany,

Ten, który dawniej przez cię wygnany, Twój miły, to ja, ach to j a !

25. Pewny zanadto twej nienawiści Zaszedłem w k ra j ten daleki;

Już i mnie m iała zakonna k ra ta Od wzgardzonego na wieki świata, Od ciebie dzielić na wieki!

26. Lecz jeszcze rok mój nie upłyniony, Przez który byłem na próbie;

Jeśli twe serce dla mnie jest skłonne, Opuszczę klasztór, suknie zakonne, — Pójdę żyć wiecznie przy tobie!“ “ 27. „O Boże! Boże! wieczne ci dzięki,

I żal i smutek się kończy!

Opuść ten klasztór, suknie zakonne, Oddam ci serce do ciebie skłonne, I śmierć nas tylko rozłączy

(32)

28 -

12. Na polu bitwy.

sit Z t t Z

* >T = t= £ T en E lstry brzeg, ten szczyt wie-ży. O ja k

w ie-le przy - po - - m i-n a ; T u s ta -ly krocie ry-

ce-rzy, T u bi - la śmier-ci go * - dzi-na.

1. Ten Elstry brzeg, ten szczyt wieży, O ja k wiele przypomina,

Tu stały krocie rycerzy, Tu biła śmierci godzina.

2. Gdzie ten dąb strzaskany sterczy, Tam sie wznosił orzeł biały;

Tu lecąc w ogień morderczy Polskie szeregi padały.

3. O ja k tu grzmiało straszliwie, J a k a cichość o tej porze, Gdzie krew bryzgała po niwie, Trzoda igra, rolnik orze.

4. J a k tu wielu braci moich Jęczało w śród krw i strumieni, Poległszy za ziomków swoich Dziś śpią w grobach zapomnieni.

(33)

- 29 5. Boże, k tó ry w sądu chwili

Budzisz zm arłych z mogił łona, Ty pam iętasz ich imiona, Co za k ra j swój poginęli.

13. Gdzie dom jest mój?

T e k s t ; 1) p o ls k i, 2) c z e s k i, 3) r u s i ń s k i .

W o ln o p o w a ż n ie . F. Skroupa.

■p

rrtr 1) Gdzie d o m jest 2) Kde do-mov 3) Hde dom je st

mój ? gdzie stro - na muj, kde do - mov mój, h d eży źń mo-

1) ma? T am gdzie 2) m uj? Vo - da 3) ja ? T am hde

Go - - pła ja - sne hu - - ci po lu- IJni - ster by - stro-

!) wo - dy, 2) ci - nach, 3)tecz - nyj,

Gdzie nad bo - ry b ez-p re -

W is - lą sta - r e su - mi po ska- - dii - nyj, bez - ko-

~4- 1) gro-dy, Gdzie na 2) li-nach, v s a - dS 3) necz-nyj, tam hde

krwa - wem roz - piął stkvi se z i a. - ra San i B uh i

(34)

30

$

Ł s = - E } = S S = t ~d—t f

1) tle, Bia - ły o - - rzeł skrzy-dła swe! T am to 2) kvet, zem-sky raj to na po - hled; a to 3) P ru t se - re - - brom w rusłach te - kut, tam stra-

1) o - na 2 )je s t ta 3) na mo

Le - - cha s t r o - n a ! Zie-mia kra - sna ze - me Ze - me - j a r ó d --- na - ja Tam m oj

'4r- O

rp=

1) P ol - ska, tam dom mój! Z ie - m ia 2) ces - ska. do - m ov muj, ze - me 3) dom i żyźń mo - - - ja , tam mój

1

r-

m

1) P o l-sk a , tam dom m ó j!

2) c e s - k a , do-mov m uj!

3 ) dom i żyźń mo - ja !

1. T e k s t p o l s k i : 1. Gdzie dom je s t m ó j? gdzie strona m a?

Tam gdzie G opła ja s n e wody, Gdzie nad W isłą stare grody,

Gdzie na krwawem rozpiął tle, Biały orzeł skrzydła swe.

Tam to ona L echa strona, Ziemia Polska! tam dom m ój!

(35)

— ai —

2. Gdzie dom je s t m >j? gdzie strona ma?

T am gdzie n a Wawelskiej skale Śpią Królowie w czci i chwale,

A. Królowej cudów łask Z Jasn ej Góry bije blask!

T o sarmacka strona lacka, Ziemia Polska! tam dom m ój!

3. Gdzie dom je s t mój? gdzie strona ma?

T am gdzie kręta Odra płynie, K raj z bogactw a ziemi słynie,

W ciężkiej pracy wierny lud, A udziałem jego — głód!

K raj to znany, — Ślązk kochany, Ziemia Polska! tam dom mój!

4. Gdzie dom je s t mój? gdzie strona ma?

T am gdzie lud za kraj i wiarę, Chętnie składa krwi ofiarę,

A obok swych cnót i wad, Nie popełnił nigdy zdrad!

Tam sarmackie plemię lackie, Ziemia P o lsk a! tam dom mój!

L . Notl.

U w a g a : W Ślązku panuje nieraz głód m ateryalny;

więcej jednakże dokucza naszym Braciom Ślązakom głód duchowy!

2. T e k s t c z e s k i : w oryginale: w dosłownym przekładzie polskim : 1. K dedom ov muj, kde domov 1. Gdzie dom mój, gdzie dom

muj ? mój ?

Voda huci po lucinacb, W oda huczy po łąkach, Bory sumi po skalinacb, B ory szum ią po skałach, ' Y sade stkyi se z ja ra kvet, W sadzie lśn i w iosny kwiat,

Zemsky raj to na pohled; Ziemski raj to naspojrzenie;

A to je s t ta krasn a zem§ A to je s t ta krasna ziemia, Zemfi ceska, domov m u j! Ziemia czeska, dom m ó j!

(36)

/

32 -

2. K de dom ovm uj,kdedom ov 2. Gdzie dom mój, gdzie |o m

m uj? m ój? I

W k raju znasz-li Eogu miłym D uszę szlachetną w <nele

dziarskiem, Przez myśl ja s n ą powstałą pomyślność, I siłę opierającą się zni­

szczeniu.

To je s t Czechów sławne plemię, Między Czechami dom! m ó j!

V kraj i znaśli bohumilem, Duśe utle y tele cilem, Mysi jasn o u znik a zdar, A tu silu, vzdoru zmar:

T o je Cechu slavne pleme, Mezi Cechy dom or muj!

J . A'. Tyla.

U w a g a : W czeskiem czyta się: c = cz; ś == s z ; &— ie;

u = ó; kreska nad samo­

głoską, u. p. i je s t znakiem przycisku.

3. T e k s t r u s i ń s k i : w oryginale:

1. Hde dom jest moj żyźń m oja?

Tam hde D nisier bystro- tecznyj, Bez p re d iln y j, bez ko-

n eczn y j;

T am hde San i Buh i P ru t Serebrom w rusłach te k u t;

T am strana moja ródnaja, T am mój dom i żyźń m oja!

w dosłownym przekładzie polskim : hde 1. Gdzie dum je s t mój, gdzie życie moje?

T am gdzie D niestr bystro- ciekący, Bez przedzielny, bez koń­

c o w y , rl?am gdzie San i B ug i P ru t Srebrem w jarach cieką;

Tam strona moja rodzona, T am mój dom i życie moje!

2. H de dóm je s t mój, hde 2.

żyźń moja?

Tam hde chram y wikowiji I pam iatnyki światiji, I cerkownyj nasz obrjad O mynuwszom h o v o n at:

T am strana m oja rod.iaja, T am mój dom i żyźń moja!

Gdzie dom je s t mój, gdzie życie m oje?

Tam gdzie kościoły wiekowe I pam iętniki święte, I cerkiewny nasz obrządek O przeszłości mówią:

T am strona moja rodzona, Tam mój dom i życie m o je !

(37)

Ż a ło ś n ie .

— 33 —

14, Góral.

p /G o - r a i w obcej zie - mi stęskniłzasw o-

t --- — = r — K. Hofmann.

te:

i - mi, u - pil się i. kał

-1-5—rj——'Z- ska-kał i płą-kał. Cha-to m o -ja,

cha-to! w to-bie nie

V—V- bo - g a - to , a mnie nawetP

:^ Ą ^ ± z t = t = r ~ \

*— ---- 1-1—1^— 1

N P Płaczą dzieci, żo - na, z e m n ie n ie m a do-ma.

U nas chleba nie ma, u n a sd łu -g a zi-ma.

% £££&* ___

^ ^

Te-raz głodni może, hej hej m oc-ny Bo-że! ^ A - le wody, hale! H a - le ż , m o -je ha-le!

(38)

31

W ódką za - pił ża - le, pod ła - wę się

H a - le, mo - je h a -le ! 1. Góral w obcój ziemi

Stęsknił za swoimi, Upił się i s k a k a ł I sk ak a ł i p łak ał.

2. Chato moja, chato!

W tobie niebogato, A mnie naw et w niebie Będzie cno*) bez ciebie.

3. P łaczą dzieci, żona, Że mnie nie ma doma, U nas chleba nie ma, U nas długa zima.

4. T eraz głodni może; — Hej, hej, mocny Boże!

Ale wody, hale, Hależ moje hale.

*) tęskno.

(39)

5. W ódką zapił żale, Pod ław e sie rzucił, Przez seu jeszcze nucił:

H ale moje, hale!

M. B aiucki.

- 36

15. Życzenie.

W e s o ło . M a z u re k . Fr. Chopin.

1) Gdybym j a by - la 2) G dybym ja by - Łt

słoneczkiem na niebie, ptaszkiem te-g o ga-ju,

---•--- 0-1-GS---* .

1) Nie św ie-ci - la - bym ja k tyl - ko dla cie - bie.

2) Ni-gtlziebym wżadDym nie ś p i e - w a - la k ; a - j u .

A - leprzez w szystkiecza-sy, pod twem o - kienkiem

t= Ł E = t= t---

i „ 1) cie-b ie. Gdybym w sło - necz-ko i tyl - ko dla 2> cie . Me_ cJ J ui Bie IB0 .

(40)

X r= i- _ I 1) m o -g la zmienić, t i e - b i e ! 2) w ptaszkazm ienić sie - bie!

1. Gdybym j a była słoneczkiem na niebie, Nie świeciłabym ja k tylko dla ciebie, Ani na wody, ani na lasy,

Ale przez wszystkie czasy,

Pod twem okienkiem i tylko dla ciebie, Gdybym w słoneczko mogła zmienić siebie!

2. Gdybym j a była ptaszkiem w ciemnym gaju, Tylkobym w twoim cbciała śpiewać kraju, Ani na wody, ani na lasy,

Ale przez wszystkie czasy,

Pod twem okienkiem i tylko dla ciebie, Czemuż nie mogę w p taszka zmienić siebie!

Stefan Wiiwicki.

T e m p o M a z u ra . 16. Maroderka.

Pa-nieneczko! Litwineczko! S tó jie,d u szk o ,stó j,

3=(

^ J a znużo-ny, a spędzony, ka - ry ko - nik

(41)

- 37

1. Panieneczko! Litwineczko!

Stójże d u s z k o ! — stój!

J a znużony, a spędzony, K ary konik mój.

2. D la mnie mleka, dla konika, Proszę owsa snop,

Konik w trawce, j a przy ławce, Spocznę u twych stóp.

3. My ułani, moja pani, Walczym za k ra j nasz;

Ach, nie zgrzeszysz, gdy pocieszysz, I całuska dasz!

4. Z zorzą ranną, moja panno, Gość cię rzuci twój;

Po nad Niemnem, w borze ciemnym, Poczną strzelcy bój.

5. A gdy męsko i zwycięsko, Wrócim do swych rzek, W śród spoczynku, przy kominku,

B ajać będziem wiek.

6. O tych krajach, o zwyczajach, I o puszczach tych,

I o Litwie, i o bitwie, I o oczkach twych!

W. Pol.

(42)

38

17. Arya.

Z komedyo-operetki: „T ajem nica, starego miasta.11

W o ln * .

n il —d - 3 ^ = —

p V * - e s m ■ =|—zpd . . b r J — S ko-ro z a -b ły -ś - ie piękny po - ra-nek, z porankiem

J a za-raz myślę,gdzie mój ko-

i

chanek, gdzie się mój Sta - siu o - bra - c a ? 3. Skoro zabłyśnie piękny poranek,

Z porankiem dzionek i praca, J a zaraz myślę, gdzie mój kochanek, Gdzie się mój Stasiu obraca.

2. Ledwo jask ra w e ranne słoneczko Rumieńcem niebo okrasi;

Ledwie się wedrze w me okieneczko, J a zaraz myślę o Basi.

3. Bo czy zajadam rogal, czy bułkę, Czy wezmę z barszczem miseczkę,

Czy wezmę z kminkiem smaczną gomułkę, Myślę, że zjadam Basieczkę.

4. Raz byłam nawet, w wielkim kłopocie, Ledwie tę chwilę przeżyłam ;

Bo mi się zdało," że przy robocie W łasną cię igłą przeszyłam.

(43)

u. Gdy raz wsadzałem chleb na łopacie, Ledwo sie z gniewu nie wściekłem ; Bo mi się zdało w tym tarapacie, Że mą Basieczkę upiekłem.

6. Więc my stworzeni praw ie dla siebie J a k z jednej m ąki i ciasta,

Bo ty mnie kochasz, ja kocham ciebie, My się kochamy i basta.

18. Jaś i Kasia.

C z u le . McL ludowa.

ku kul-ka ża-

Jo - śnie; Cze-mu n u - c i, tak się s m u -c i,

pta-szyna we wio - śnie?

1. Z akukała, zapłakała, K uk ułka żałośnie, — Czemu nuci, tak się smuci, P taszyna we wiośnie?

2. W ietrzyk niesie, głos po lesie, Do pobliskiej chatki, — Gdzie dziewczyna, ja k malina, Rośnie między kwiatki.

(44)

40 5. Oj nieboga, i j ą trwoga,

Żal ściska niem ały; — Śliczne oczy, łzam i broczy, Włosy się rozwiały.

4. Przed nią stoi m łodzian w zbroi, Ściska lubej ręk ę:

— „Nie płacz droga, że na wroga Idę na wojenkę.

5. Tam ci dążę, gdzie mnie wiąże Miłość święta k r a j u ;

Ja ś twój wróci, nim zanuci K ukułeczka w gaju!“ —

G. Łezkę stoczył, na koń skoczył, W las popędził bokiem, Dziewczę roni łzy i goni Kochanego okiem.

7. Dziewczę chodzi, w łzach zawodzi, Swego Jasia szuka.

Znad potoku znów po roku K ukułeczka kuka.

8. — „Kukułeczko, kochaneczko, Powiedz że mi przecie:

Długoż tego, ku, ku, twego, Czy Ja ś mój nie jedzie?

9. Miał on wrócić, nim zanucić, Miałaś, ty ptaszyno!

T y ju ż śpiewasz, jego niemasz, Biednaż ja dziewczyna!11

(45)

41 —

10. I chodziła, zawodziła K asinka swe żale;

J a ś z wojenki, do Kasieńki Już nie wrócił wcale.

11. Bo na polu wśród kąkolu Zginął na w ojence;

K asia w chacie, w białej szacie Śpi m artw a w trumience.

12. I o wiośnie znów żałośnie K uka kukułeczka;

Biedna tak a, co w ojaka Pokocha dzieweczka.

Z . Noel.

Mazurek, 19. Na tandćtę.

t e - f -

S ły-sza-łem o je - dnej pa - ni, co godne-go O n -by ży - cie od - dał dla niej, o - na za in-

lBLO. ^

m ę -ż a mia-}a,*«^

f e S

D_ I

-5—?-

nym sza - la - ła ; A choć nie mia-

t= E = £ i±rrtf—

ła po-wo - du, p o -s z ła je-dnafc do r o z -w o -d u :

Ta-kie żoneczki w sekrecie sprzeda-ją się na tande-cie.

(46)

1. Słyszałem o pewnej pani, Co męża godnego m iała, Mąż by życie oddał dla mój, Ona za innym szalała;

Chociaż nie m iała powodu, Poszła z mężem do rozwodu.

Takie żoneczki w sekrecie S przedają się na tandecie.

2. Żona w domu wciąż pracuje, Lub też z dziećmi się mozoli;

P an mąż sobie spaceruje, Wino, albo ponczyk goli.

Żona w domu ciągle płacze, P an mąż koło innej skacze.

Gdy dręczysz słabą kobietę, Ruszaj, bracie, na, tandetę.

3. Młodzik nie ukończył szkoły, Z laseczką bruki szlufuje, Chociaż głupi, chociaż goły, Przecież starszym imponuje;

Ustawicznie łeb zadziera,

Gdzie nie trzeba, tam się wdziera.

Co po próżniakach na świecie, Niechaj wiszą na tandecie.

4. Pannie co się tylko stroi, Za młodzieżą oczkiem ściga, Po całych dniach w oknie stoi I przed każdym chłopcem dyga.

Zatopiona w w ielkiej dumie, Pończoszki zacząć nie umie; — T akie panienki, w sekrecie,—

I żyd nie ehce na tandecie.

42

(47)

5. Znałem j a też urzędnika, Co nie pisał lecz gryzł pióra;

Często w staw ał od stolika, Jeszcze częściej zm ykał z bióra.

Umęczony taką, pracą, N arzekał, że mu źle p łacą ; T akich próżniaków na świecie, Możem dostać na tandecie,

6. Znałem j a także dewotki, Co wciąż rozsiewały plotki, Jed n a k mówiły do siebie:

„Wolę męża, niż być w niebie41, A że męża nie dostały,

W ięc plotkarkam i zostały.

T akie meble już zużyte P akuj, bracie, na tandetę.

43

20. Matysek.

H e l. I . Ant. Wojkowskiego,

P f

B y ł Ma - tysek, chłop przed la - ty , ja k dru-gie-go r - s — s—

u V ■ ■c • « »- V— / "0-

I przystoj - ny, i bo-ga-ty 2 do.

*r~K-

. . V . . .

i szczę-sli - wy na ty m ś w ie c ie ,''n a tym świecie;

4*

(48)

ii —

M a z u r e k .

Mel. I I . (ogólnie śpiewana.)

-v —9 - 3 = 1= l+- —t==t5=t-=

B yl M atysek,chłop przed la - ty, ^ ja k drugie-go

I przystojny i bo - g a -ty

i

i = *

L '=eI H

a:$

i szczę-śli - wy na tym ś w ie c ie ^ na ty m świecie.

1. Był Matysek, chłop przed laty, J a k drugiego nie znajdziecie, I przystojny i bogaty, I szczęśliwy na tym świecie;

2. Był kochany, nie znał biedy, Zazdrościli mu ludziska, N ikt nie wierzył, aby kiedy:

P rzyszła k iy sk a n a Matyska!

3. K rasaw ica cud dziewoja,

Z akochała się w nim skrycie . .

„Mój Matysku jestem twoją, Będę tw oją całe życie!“

4. Lecz ktoś inny sypnął grosza, I wzajemność dziew ki zyska.

A M atysek w ziął odkosza;

P rzyszła kry sk a na M atyska!

(49)

■5. — Mój Matysku, nie db aj o to, A miłosne rzuć zachody!

Lepiej z nami użyj złoto!

Pójdziem hulać do gospody! — 6. T a k go sąsiad cieszy w biedzie,

I całuje i uściska;

„Dobrze mówisz, mój sąsiedzie!44 P rzyszła kryska na M atyska!

7. P ił z rozpaczy dobę całą, N a pociechę pół tygodnia;

Poił wszystkich, co się wlało, I sąsiada i przychodnia.

8. A gdy przyszło do zapłaty, Toć ostatni grosz w yciska;

J a k niepyszny szedł do c h a ty : P rzyszła k ry sk a na M atyska!

9 I od tańca i od trunku, Zachorow ał tejże doby;

L ekarz przybył dla ratunku, I napędził trzy choroby.

10. A za recept i za leki

W ziął ze stajni dwa koniska, I odjechał w świat daleki:

P rzyszła kryska n a M atyska!

11. Więc przed śmiercią myśli sobie:

„Niechże wspomną towarzysze, J a testam ent dla nich zrobię I każdem u coś zapiszę.11

45 -

(50)

12. Ale w chacie nic nie było, Prócz starego w progu psiska;

W estchnął biedak całą siłą:

Przyszła k ry sk a n a M atyska!

13. Um arł tedy, ja k ów święty, Co tureckim ludzie zowią;

A odzieży lichej szczęty Położyli mu pod głową.

14. A na pogrzeb nikt z sąsiadów Nie pospieszył, naw et zbliska, Trumnę niosło czterech dziadów : P rzyszła k ry sk a n a M atyska!

15. Pod darniną, pod zieloną, Z ajął miejsce nieprzestronne;

N a pogrzebie nie dzwoniono, Bo nie stało na podzwonne.

16. P rzy kaplicy, tuż pod ścianą, Jedlinowy krzyżyk błyska, A na krzyżu napisano:

P rzyszła kry sk a na M atyska!

Ludwik Kondratowicz.

4G —

21. Hej, gościnna, do jasnego!

(O b e r t a s.)

M atur.

=$—i — |!— • - . 5 j t Hej, goś-cin-na,

Do was ku-m ie,

do ja-sne-go!

wy do niego,

staw-cie na stół

;o łykniern, to

Cytaty

Powiązane dokumenty

Działając na podstawie art.. Zwyczajne Walne Zgromadzenie Edison S.A. udziela absolutorium członkowi Rady Nadzorczej Spółki Panu Jakubowi Zalewskiemu z wykonania przez

Najczulsze z serc, Czyste jak źródlana woda, Obmywa nas swą miłością Wrażliwe jak struna Delikatnej harfy, Nadaje harmonię Dźwiękom życia. Tworzy spokojną przystań, By

Już noc swe czarne (Władysław Łokietek).. Już śpiewasz,

jem y Gazetki do niniejszego tomiku, ale ograniczamy sie jedynie na piosnkach z melodyami. N adm ieniam y, że lubośmy przedłużyli term in do składania przedpłaty na

Potem jeszcze, słucha j dobrze mnie, Zosiu kochana, Że on ciebie zdradzać zechce, bądź przygotowana, Bo mężczyzna każdy taki, nie myśl, że to żarty, Takim był

Kręć się, kręć, wrzeciono, Wić się tobie, wić. Ta pamięta lepiej, Czyja dłuższa

Na podstawie art. 382 § 3 Kodeksu spółek handlowych Zwyczajne Walne Zgromadzenie, po rozpatrzeniu sprawozdania Rady Nadzorczej za rok 2019, obejmującego

a) nabycie, obciążenie lub zbycie nieruchomości, udziału w nieruchomości lub użytkowania wieczystego, przy czym wyłącza się stosowanie art. 393 pkt 4) Kodeksu