Stefan Moysa
"Eine Neuinterpretation des
Glaubens : ein ökumenischer Beitrag
zum Gespräch über die Zukunft der
Kirche und der Christen", Thomas
Sartory, Einsiedeln 1967 : [recenzja]
Collectanea Theologica 38/4, 213-214
RECENZJE
213
K siążk a nosi w y ra źn ie c h a r a k te r szkicu niedokończonego, p o b u d zająceg o do m y ślen ia, dom agającego się dalszych poszu k iw ań . Nic w ty m dziw nego, jeżeli się pom yśli, że ty p teologicznego m y ślen ia, k tó ry się ta k w y ra ź n ie zaznaczył na soborze m u si pow oli do jrzew ać i toro w ać sobie drogi. J e s t to jeszcze teologia nie w y k ry sta liz o w a n a , w a h a ją c a się i dlatego szczególnie p o d a tn a na a ta k i tych, k tó ry m tru d n o przy sto so w ać się do now ej sy tu a c ji. N ie ulega je d n a k w ątpliw ości, że zasadniczy k ie ru n e k n a k re ślo n y przez a u to ra je st słu szn y i że u w y d a tn ie n ie ro li teologii w sto su n k u do św ia ta sta n o w i czynnik, k tó ry nie tylk o ją sam ą ogrom nie w zbogaci, ale też n a d a now ą d y n am ik ę m isy jn ej d ziałalności K ościoła.
K S. STE F A N MOYSA S J, W A R SZA W A
TH OM AS SARTORY, E ine N e u in te rp re ta tio n des G laubens. E in ö k u m e n i
scher B eitra g z u m G espräch über die Z u k u n ft der K irch e u n d der C hristen ,
E in sied eln 2 1967, B enzinger V erlag, s. 144.
Z e b ran e są tu cztery w y k ła d y a u to ra typow e dla w spółczesnej tw órczości teologicznej. C h a ra k te ry z u je je bow iem d aleko id ąca śm iałość, now e p o s ta w ien ie pro b lem ó w , język zrozum iały d la szero k ich w a rs tw czytelników . W y k ła d y te są te m aty cz n ie dość rozbieżne, n ie m n ie j tw o rzą b ard zo ścisłą całość. A u to r stw ie rd z a n a w stęp ie, że dialog eku m en iczn y , k tó ry b y ł ta k o b iecu jący w sw ojej p ie rw sz ej fazie (m ow a je st o ok resie soboru i czasach b ezpośrednio po nim n astęp u jący c h ) obecnie z n a jd u je się w p ew nego ro d z a ju ślepej uliczce. M im o b ardzo pożytecznej k o n fro n ta c ji, a p rze d e w szy stk im u zd ro w ie n ia atm o sfery c h a ra k te ry z u ją c e j dotychczasow e sto su n k i m iędzy Społecznościam i ch rz eśc ija ń sk im i, nie p o su n ięto n ap rzó d w sposób d ec y d u ją cy p ro b lem ó w sta n o w iąc y ch w łaściw e sedno rozbieżności, ja k na p rz y k ła d za g ad n ien ie w ia ry czy u rzę d u kościelnego. P e w n e w y jśc ie z sy tu a c ji w idzi S a r t o r y w now ej in te r p re ta c ji w ia ry c h rz eśc ija ń sk eij, s ta ra się w y jaśn ić, na czym ona polega i zastosow ać ją do k o n k re tn y c h p ro b lem ó w teologicznych.
P ierw szy w y k ła d tr a k tu je w ięc o sam ym za g ad n ien iu now ej in te r p re ta c ji w ia ry p ie rw o tn e j g m iny S tareg o i Nowego T esta m e n tu , ta k ja k się u ja w n ia w k sięg ach P ism a św. W a ru n k ie m tego ro d z a ju now ej in te r p re ta c ji je s t zdaniem a u to ra n ależ y te u ja w n ie n ie ro li an a liz y ra c jo n a ln e j ja k o n arz ęd zia p o g łęb ien ia O b jaw ie n ia , n ieu p rzed zo n e podejście do P ism a św., n ależ y te p o d k reśle n ie ścisłego zw iązku zachodzącego m iędzy S ta ry m a N ow ym T e s ta m en tem .
N astęp n e w y k ła d y m ów ią ju ż o n ie k tó ry c h k o n k re tn y c h p ro b lem ach , w k tó ry c h n ależy zastosow ać re in te rp re ta c ję . W p ierw szy m rzędzie dotyczy ona p ro b le m u Boga, k tó ry w in ie n być tr a k to w a n y m n ie j m e tafiz y cz n ie, a b a rd z iej dy n am iczn ie i „ekonom icznie”. W p ły n ie to rów n ież n a u ję c ie chry sto lo g ii i soteriologii z tego sam ego p u n k tu w id zen ia.
W ykład trz e c i dotyczy sto su n k u sa cru m do p r o fa n u m . N ie m ożna zd an iem a u to ra m ów ić o ścisłym w y o d rę b n ie n iu sfe ry sa k ra ln e j, k tó ra n ie m ia ła b y w p ły w u na re sz tę rzeczyw istości. P o k re w n e w reszcie za g ad n ien ie p o ru szo n e je s t w o sta tn im w y k ład z ie m ów iącym o obecności B oga w św iecie. N ie istn ie je ścisłe odgran iczen ie m iędzy ty m co „z te j stro n y ”, a ty m co „z ta m te j”, m ięd zy h isto rią św iecką a h isto rią zbaw ien ia, m ięd zy s fe rą ziem ską a n ie b iesk ą. P rz y w szy stk ich ró żn icach zachodzących m ię d zy ty m i a lte rn a ty w a m i nie należy zapom inać, że zw iązk i m iędzy n im i są o w ie le b a rd z ie j sk o m p lik o w an e niż w za jem n e ich „nałożenie n a sie b ie” czy „ d o d a n ie ”.
214
RECENZJER ecen zja nie je st zajęciem sta n o w isk a w obec w szy stk ich tez i u jęć a u to ra . N ie k tó re są d y sk u sy jn e zw łaszcza te, k tó re dotyczą znaczenia k o śc iel nego M ag isteriu m , czy n a tu ry do g m atu u ję te j dość pow ierzchow nie. P ro b le m je d n a k p o sta w io n y p rzez a u to ra je s t p ra w d z iw y . Je d n o ść ch rz e śc ija ń stw a nie u czyni postępów , jeżeli d y sk u sje teologiczne ograniczą się do sp o rn y ch p ro b lem ó w d zielących S połeczności ch rz eśc ija ń sk ie, choć p ra c a n ad ty m i z a g ad n ien ia m i je s t ab so lu tn ie konieczna. M usi być ró w n ież p rze k ro c zen ie ty c h zag ad n ień i w sp ó ln a p ra c a n ad p ro b le m a m i św ia ta zseku lary zo w an eg o . Z a in te re so w a n ia teologiczne coraz b a rd z ie j p rz e su w a ją się w k ie ru n k u ty ch o sta tn ic h zagad n ień . N ie je st w ykluczone, że m ożliw e je st tu o siągnięcie w ięk szy ch po stęp ó w w p ra c y d la je d n o ści ch rz eśc ija ń stw a i że dro g a ta choć o k rężn a szybciej d oprow adzi do celu.
K S. S TE F A N MOYSA S J, W A R SZA W A
M IC H A E L LEH M A N N , I m G renzland d er K irc h e n , Der S ta n d o rt d er k a th o
lisch en u n d d er o rth o d o x en Theologie. E ine Ü b ersich t, W ien—M ünchen 1967,
V erlag H erold, s. 126j
D ialog ek u m en ic zn y zm usza w szy stk ie K ościoły do u św iad o m ien ia sobie tre śc i sw ej w ia ry i ze sta w ien ia je j z w ia rą in n y ch Kościołów . Z estaw ie n ie ta k ie je s t zaw sze pouczające, p o zw ala bow iem odkryć, że d zielące ró żn ice nie są ta k w ielk ie, ja k p ie rw o tn ie p rzy p u szczan o i sp ro w a d z a ją się częściowo do różnic term inologicznych. P o z w a la ją też p o d ją ć dalszą d y sk u sję na te m a t różnic rzeczyw istych, k tó re zre d u k o w a ć nie dadzą się do term in o lo g ii, celem ich b a rd z ie j w y czerp u jąceg o w y ja śn ie n ia . P ra c ę tę p rze p ro w ad z a a u to r k sią ż k i w sto su n k u do n a u k i K ościoła kato lick ieg o i p raw osław nego.
L e h m a n n n a p o ty k a tu ta j na specyficzne d la sw ojego z a d a n ia tr u d n o ści. N a u k a k a to lic k a bow iem je st z a w a rta w n au c e sob o ró w i pap ieży , ja k ró w n ież je s t n a ogół o k reślo n a p rec y zy jn ie . W schód n a to m ia st p o sia d a ta k ą n a u k ę ty lk o w sto su n k u do zag ad n ień tr y n ita rn y c h i chrystologicznych, k tó re b y ły p rz e d m io te m sie d m iu p ierw szy ch soborów je d y n ie u zn an y ch za e k u m e niczne p rzez p raw o sła w n y c h ch rześcijan . In n e zd a n ia n a to m ia st nie p o sia d a ją ta k w ielkiego a u to ry te tu , choć n a u c z a ją ich synody i p a tria rc h o w ie , albo u w aż an e są za w n io sk i teologiczne p ew n e (teologum ena). W szeregu tw ie rd z e n ia c h n a to m ia st teologow ie p ra w o sła w n i ró żn ią się m iędzy sobą. T en sta n p ew n e j nieokreśloności, choć po zo staw ia pole d la d alszych ro z w i nięć, nie u ła tw ia je d n a k p o ró w n a n ia obu n a u k co je st konieczne d la p ra c y ek u m en ic zn e j.
A u to r m im o w szystko p o d e jm u je ze staw ien ie o bow iązującej n a u k i k a to lic k ie j z n a u k ą p ra w o sła w n ą co do g łów nych zdań spo rn y ch , albo u w aż an y c h za ta k ie . Z alicza do nich sp ra w ę u s tro ju K ościoła oraz p ry m a tu i nieom ylności p ap ieża, za g ad n ie n ia czyśćca i o g lą d an ia Boga po śm ierci, N iepo k alan eg o P o częcia i W niebow zięcia N ajśw iętsz ej M a ry i P a n n y , w p ły w u epik lezy e u c h a ry sty c z n e j na p rz e m ia n ę św iętych p o sta ci oraz pochodzenia D ucha Ś w iętego od O jca i S y n a. D la p rz e d sta w ie n ia n a u k i k a to lic k ie j a u to r p o d a je orzeczenie soborów i papieży. N au k ę p ra w o sła w n ą o m aw ia znacznie szerzej i obok n a u k i O jców g rec k ich p rzy ta cz a w y pow iedzi p a tria rc h ó w i synodów K ościoła w schodniego oraz teologów p raw o sła w n y c h , k tó rą czerpie m iędzy in n y m i ró w n ież z ich ośw iadczeń n a w sp ó ln y ch ze b ran ia ch ekum enicznych, ja k ie o d b y w ały się w o sta tn ic h d ziesiątk a ch la t. Z n a jd u je p rz y ty m daleko idące zb liże n ia w n au ce o D uchu Ś w iętym , m a rio lo g ii i czyśćcu. W iększe różnice n a to m ia st dzielą oba K ościoły w ek lezjologii i p o jm o w a n iu znaczenia e p ik le zy. A u to r zasadniczo ty lk o zestaw ia poglądy, nie ocenia ich ani też nie sn u je prognoz n a przyszłość.