• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Nowa : zielonogórska : pismo codzienne, Nr 170 (2 września 1991)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Gazeta Nowa : zielonogórska : pismo codzienne, Nr 170 (2 września 1991)"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

:ZVtOJ n a

Fot. KRZYSZTOF MĘŻYŃSKI

D Z I S

R e la c ja w ła s n a „ G N ” z G o e te b o r g a

N ie d z ie la n ie sp o d z ia n e k w I lid z e ż u ż lo w e j R e k o r d y ś w ia t a n a z a ­ k o ń c z e n ie le k k o a tle ty c z n y c h M S

Z b ig n ie w S p r u c h p ie r w s z y w P i l e

W miniony piątek

zniknęła z kiosków

Rzeczpospolita.

Publikacja ustawy

z 29 lipca 1991 r.

0 podatku dochodowym

od osób fizycznych

stała sią bardzo

poszukiwaną. *

Zainteresowanym

Czytelnikom

"Nowa"

pomaga natychmiast!

Już dziś na str. 2

pierwsza część

przedruku ustawy.

M I E D Z I A N E AFERY

l głogowskiej liucie miedzi wy kolejne afery. P ro k u ratu ra jl "■'!"vótlz!ca w Legnicy prowadzi

“llw o związane z zatrudnianiem (Ciąg dalszy na str. 2)

B

o c z n ic a w y d a r z e ń i 31 sierpnia odbyty się w Lu- v !,'e obchody rocznicy tragicznych li^ a rz e ń , j a |iie m iały miejsce w roku. Ilozpoezęły się uroczysty

^ niszami i spotkaniem z zasłużo- Jnii działaczami „Solidarności”. Na i^i'nie złożono k w iaty pod krzy-

t jp w m iejscu, gdzie w przyszłym j . 11 stanie pom nik ofiar sierpnia.

tjŁ ^ ie zgrom adzony tłum przeszedł 1( l?e na cm entarz. Złożono tara

„ v'U v na gro!>aeh osób zastrzelo- J','h w czasie m ilicyjnej akcji 31

erPnia 19S2 r. (Mld) lfiS2

»U

M n i,

TERAZ S Ł O W A . KIEDY C Z Y N Y ? 4'toąU delegacja rządu Brauden tx rSii na czele z m inistrem rołnic- w 9, leśnictwa i w yżyw ienia Ed- l)ein Zim m erm annem . Celem wi-

(Ciąg dalszy na sir. 2) ojewództwo zielonogórskie od-

- p H f l i l

BOHDANA, JULIANA,

, SEWERYNA, STEFANA

Nr 170 (226) 91 września 600 z l

Być może niebawem w szkołach, z powodów oszczędnościowych ]

z o s ta n ą w y łą c z o n e e le k try c z n e d z w o n k i i ja k d a w n ie j

na dziedziniec wybiegał będzie woźny z ręcznym dzwonkiem.

Oczywiście, jeśli szkołę będzie stać na zatrudnienie woźnego.

\l\la E f i e / s f r l e i

Hic przyjęto

dymisji rządu

W sobotę — 31 sierpnia br. Sejm nie przyjął dym isji rządu. W glo sowar.iu im iennym w niosek prem ie ra w tej spraw ie poparło 114 po­

słów. 211 było przeciwnych dym i­

sji. 23 w strzym ało się od głosu, a 7 posłów oddało g!os niew ażny.

W krótkim oświadczeniu dla dzień nikarzy prem ier Ja.n K rzysztof Bielecki określił w ynik glosowania jako „zaskakujący”. Powiedział, że

„w ytw orzyła się nowa sytuacja, na tomśast problem y pozostały. Tym problem em jest kryzys państw a i brak realnej zdolności spraw ow a­

nia przez rząd w ładzy”.

H -

P rzyjęto Jednobrzmiące w treści uchw ały w spraw ie ogłoszenia nie podległości U krainy i Białorusi.

— Polska, która wolność i niepo­

dległość własnego państw a uczyni­

ła nadrzędną wartością, w pełni (Ciąg dalszy na str. 2)

Solenizantom i obchodzącym dziś urodziny, życzymy ’ wszystkiego^ 1 najlepszego.i Stonce 1 wzeszło dziś ’ 0 5.48 ..

zajdzie, 0 19.23 J Do końca roku pozostaio 127 dni

Zachmurzenie małe

lokalne mgły.

W iatr sła b y . •'<

Temperatura

|min:8 max : 2 3

Zieiona Góra: PKO, ul. Żeromskiego USD 11.320 -11.440 DM 6.400 - 6.470

Gorzów Wlkp.: II Oddz. PKO USD 11.270 • 11.330, DM 6.370 - 6.470

Głogów: ‘Orbis’, pl. 1000-Iecia USD 11.100- 11.500, DM6.300-6.500

Dziś rozpoczęcie roku szkolnego.

Ogólnopolska uroczystość rozpocz­

nie się o godz. 9.30 w Św iętnie — miejscowości w gminie Wolsztyn.

Wchodzący w nowy rok szkolny nauczyciele i uczniowie nie m ają je dnak powodow do radości. Wiado­

mo na pewno, że będzie to jeszcze uboższy rok dla polskiej ośw iaty niż poprzedni.

Rozpoczęcie roku zbiegło się z cię ciami budżetowymi. W stępnie mini ster edukacji narodow ej przekazał, że budżet każdego k u rato riu m ma być obcięty o 3,7 procent. W skali naszego w ojew ództw a wynosiłoby to ók. 18,5 m iliarda złotych.

Ja k im sposobem uzyskać te osz­

czędności podaje m inisterialne zarzą

dzenie w prow adzające zm iany w or ganizacji roku szkolnego. Zgodnie z nim szkoły podstawowe i ponadpod stawow e m ają obowiązek zm niej­

szyć ilość godzin zajęć obowiązko­

w ych a 4 godziny tygodniowo w każ rlej klasie. L ikw idacja ta nie może jednak dotyczyć nauczanych przed­

miotów. Nie może także doprow a­

dzić do likw idacji etatów nauczy­

cieli.

Ponadto zajęcia nadobowiązkowe i pozalekcyjne, z w y jątk iem tych, które bezpośrednio służą w yrów ny­

w aniu braków rozw ojow ych dzieci i młodzieży, mogą być finansow ane tylko w granicach posiadanych środ ków. Jeżeli to nie w ystarczy, moż-

■ — B — M

P o l o w a m s z a - ś w . w c e n t r e m G o r z o w a

j,; 'z o ra j przybyła do Gorzowa ko­

lt! f-udowuego Obrazu M atki Bos- s J Jasnogórskiej, przywieziona w

x ^ c h o d z ie — kanl.cy ze Szczecina.

Ku okazji u stóp ołtarza polowe- lj ? l2y ul. D rzym ały licznie zebra ' v*enii z przedstaw icielam i ijj Slł°patu Polski z prym asem ksią W 1" kardynałem Józefem Glcm- l,j '- stóp ołtarza modliło sie 50 2 k r a iu' a także nuncjusz p o l s k i arcybiskup Józef Kowal

• Obecni byli przedstawiciele

^Kopatu Moskwy i M agdeburga, umieszczeniu obrazu na w y­

soko usytuow anym tronie — ołta­

rzu nastąpiła uroczystość liturgicz­

nego pow itania, podczas któ rej w y­

słuchano Ewangelii św. Łukasza o naw iedzeniu św. Elżbiety. N astęp­

nie ks. bis&up Paw eł Socha odczy­

ta ł list Ojca Świętego do dieeezjan nadesłany w związku z peregryna­

cją obrazu, J a n Paw eł XI podkreślił w nim, że peregrynacje obrazu w diecezji gorzow skiej przyjm uje z ogromną nadzieją. „Niech M atka Boska w tym obrazie wyprosi dar Ducha Świętego dla gorzowskiej diecezji, budzi powołania kapłań-

P i e ć d z i e s i e c i o l e c i e A K

W sobotę na placu Bohaterów w Zielonej Górze odbyły się jjoczystości związane z pięćdziesięcioleciem powstania Armii

b a jo w e j. Fot. KRZYSZTOF M ĘŻYŃSKI

skie, zbliża oddalonych i odszukuje zbłąkanych na ten czas w ielkiej na dziei gorzowskiego Kościoła. Całym sercem błogosławię” — stw ierdził Ojciec Święty.

Uroczystą mszę połową konceleb­

row ał m etropolita krakow ski kar dynał Franciszek M acharski. K aza­

nie wygłosił prym as Polski k ard y ­ nał Józef Glemp.

Dziś obraz rozpoczyna peregryna cje po parafiach diecezji gorzows­

kiej, która potrw a rok.

(maz)

i IPSC S

Znowu drożej

Od wczoraj ceny jednorazowych biletów norm alnych, ulgowych oraz opłat za przewóz bagażu podwyższo ne zostały w PKS średnio o 20 pro­

cent.

Również od 1 w rześnia podwyższo ne zostały ceny biletów miesięcz­

nych i szkolnych. Cena biletu m ie­

sięcznego ogólnodostępnego wzrosła o ok. 10 proc., a miesięcznego szkol nego o 90 proc.

Od w czoraj w zrosły także ceny krajow ych usług pocztowych: list zw ykły miejscowy z 700 zł zdrożał do 1 tys. zł, list zamiejscowy zw y­

k ły z 1 tys. zł do 1,5 tys. zł. list po­

lecony zamiejscowy z 2,5 tys. zł do 4.5 tys. zł, k a rtk a pocztowa z 700 do i000 zł; paczka do 2 kg kosztować będzie 7 tys. (poprzednio 5 tys.) do 10 kg z 10 tys. zł do 18 tys. zł, prze kaz pocztowy do 1 m in zł wzrośnie z 22,8 tys. zł do 30 tys. zł.

52 rocznica Września

W całym k ra ju 1 w rześnia odbyły się uroczyste obchody 52 rocz­

nicy napaści Niemiec na Polskę i wybuchu II w ojny św iatow ej.

W W arszawie w południe, w im ieniu najw yższych w ładz p ańst­

w owych zostały złożone w iązanki kw iatów na płycie G robu Nie­

znanego Żołnierza.

W m iejscach pam ięci narodow ej i na grobach poległych żołnierzy, obrońców stolicy we w rześniu 1S39 r., m .in . na cm entarzu Wojsko- w ym na Pow ązkach oraz na C m entarzu Żydowskim zostały w y sta­

wione w ojskow e posterunki honorowe.

W kościołach odpraw ione zostały msze w intencji poległych, po­

m ordow anych oraz z-.ginionych podczas ostatniej wojny. (PAP)

n a wprowTadzać cięcia w adm inistra cji i obsłudze.

W jak i sposób będą owe zarządzę nia realizow ane wr naszym w oje­

w ództwie?

O panow anie sytuacji w ciągu k rót kiego czasu jest dość trudne. Dlate go k u ra to r Stanisław Kzeżniczsk wy dał zalecenie, by przez pierwsze dw a tygodnie szkoły pracow ały w edług planu aw aryjnego. Czyli ist niałyby w szystkie przedm ioty, a na uczyciele pracow aliby w w ym iarze 18 godzin — tylko etatu . O kres ten pozwoliłby zorientow ać się gdzie i jak ie cięcia należy zastosować. Po ilplyw ie tego czasu przystąpi się do realizacji nieuniknionych oszczęd­

ności. aj

S z k o l n a

alternatywa

W L e g n icy odbyło się sp o tk a n ie Ro b e rta G łębockiego — m in istra ed u k a c ji n a ro d o w e j — z d y r e k to ra m i szkół i p rz e d sta w ic ie la m i zw iązków zaw o­

d ow ych. D y sk u sja o scy lo w ała w o k ó ł oszczędności w p ro w a d z o n y c h w oś­

w ia c ie u p ro g u now ego ro k u szkolne go, n a tle w y ją tk o w o k ie p s k ie j sy tu a c ji fin a n so w e j szikół w L eg n ick iem .

U w ażn y c h o b se rw a to ró w w y d a rz e ń d o ty c z ą c y c h o św ia ty sta w ia ją w sta n o słu p ie n ia n ie k o n se k w e n c je m in is te r­

ialn e. Z aled w ie k ilk a d n i w ste cz MEN ogłosiło, że p rz y w ie lk ic h oszczędno śc iach w b u d żecie o św ia ty , n ie za b ra k n ie p ie n ię d z y n a płace n a u c z y c ie l­

skie. T ym czasem n a sp o tk a n iu w Le g nicy m in . G łębocki p o w ied ział: „dziu ra w bu d żecie p rz e k ra c z a bilion zło­

ty c h i ty le trz e b a oszczędzić, głów nie | na p ła c a c h n a u c z y c ie li" .

W o stre j d y sk u sji w y k a z a n o , że re aln e płace n a u c z y c ie li w L e g n ick iem ! sp a d n ą o 300—500 ty sięc y . R osną ta k ­ że dłu g i w o b ec c ie p ło w n ic tw a i e n e r g e ty k i. R ów nocześnie ok. 200 m in . wy p łaca się k a te c h e to m u cząc y m relig ii.

S zkołom głogow skim już o d cięto p rąd . Na zak o ń cz en ie sp o tk a n ia m in iste r zaap e lo w ał, by a tm o sfe ra -dy sk u sji n ie była przen o szo n a na fo ru m szkół i p ro sił o p rz e c iw sta w ie n ie się siłom a n a rc h iz u ją c y m , czyli dążeniom s tr a j k ow ym .

Czy w ed łu g te j re c e p ty n a u c z y c ie ­ le w in n i św ia d o m ie o k ła m y w a ć t a k ­ że dzieci, że p rz e rw a n ie n a u k i grozi im * po w o d u b ra k u p ien ięd zy , a n ie

s tr a jk u ? (Mid)

«Dni S ie rp n io w e *

w G d ań sku

31 bm na placu Solidarności, u stop Pom nika Poległych Stoczniow­

ców w G dańsku oucyly się główne uroczystości „Dni Sierpniow ych” , upam iętniające 11 rocznicę podpi­

sania porozum ień społecznych i po w stania NSZZ „Solidarność”. Na mszę połową, któ rą odpraw ił nun cjusz apostolski w Polsce arcybis kup Józef Kowalczyk przybył pre zydent Lech W ałęsa z małżonką.

Prezydent złożył kw iaty przed pom nikiem , o którego w zniesienie walczył w sierpniu 1980 r. jako przywódca strajk u w Stoczni G dań skiej, a potem przewodniczący Mię dzyzakładowego K om itetu S trajk o

wego. (PAP)

„Tajemsice” rządowe

W czoraj o godz. 20.00 zebrała si<5 na posiedzeniu Rada M inistrów, któ ra obradow ała za zam kniętym i drzw iam i.

„Rząd zastanaw iał się nad możli­

wością ponownego zwrócenia się do Sejm u z propozycją przyznania rzą dowi nadzw yczajnych u praw nień w dziedzinie gospodarczej” — powie dział d y rek to r biura prasowego rzą du Jaeelc Kozłowski, indagow any o tem at posiedzenia Rady M inistrów.

Tem atem obrad — poinform ow ał J. Kozłowski — było „dalsze dzia­

łanie rząd u ”. .

„Trzeba by się też zastanowić czy obecna sytuacja nie uzasadniałaby jakiejś propozycji zmian, być może naw et konstytucyjnych” — dodał d y rek to r biu ra prasowego rządu.

(PAP)

Rozmm z W aldem arom ^ ia ty s z a ^ s k im

- dyrektorem Teatru lubuskiego # Zielcnsi Osrza!

— Dziś w zielonogórskim łeatrze otw arcie nowego sezonu. Lubi pan poniedziałki?!

— Zrobiłem to- specjalnie. Chcia.

łem, by w tym „nieteatraln y m ” dniu uczestniczyli recenzenci z in ­ nych m iast, nie tylko z Zielonej Góry.

— A co proponujecie widzom?

— Będą rnogli obejrzeć i w ysłu­

chać: przedstaw ienie „L alkarz” M ar tina Stevensa, koncert gwiazd poi skiego jazzu — duet Tom asza Szu kalskiego i A rtu ra Dutkiew icza, na stępnig „Ścisły nadzór” Jean a Ge neta oraz „Songi” B ertołta Brechta i K urta Weilla.

— P róbuje pan stworzyć w tea­

trze klub środowiskowy?

— Chcę zintegrow ać zielonogór­

skie środowisko inteligenckie i w iem, że je st potrzeba stw orzenia takiego klubu. Pow stanie on w

„A telier", tam gdzie będą grane

„Songi” B rechta. To doskonałe m iej sca dla koncertów śpiew ających s k torów i tych, którzy o dnajdują się w konw encji kabaretu.

Moim marzeniem jest pełna wido w nia i poczucie, że ludzie przypom nieli sobie drogę do teatru. Żeby je dnak ta k się stało, widzowi trzeba zaproponow ać różnorodny re p e rtu ­ ar. M usimy trafić do różnych śro dowisk. Niech obok D ostojew skie­

go, Geneta. Brechta, Camusa, będą

„Facecje”, będzie Bielicka.

t

— Czy nie uważa pan, że konku ren eją dla teatru stały się już w i­

deo i telew izja satelitarna?

— Na pewno. A le je st to łatw iz­

na. Można na przykład oglądać f i l n i jeść bigos. W teatrze zdarzają się jednak cuda. N astępuje „iskrzenie”

m iędzy sceną a w idow nią, aktorem i oglądającym . To zjaw isko nic za istn ieje ^nigdy m iędzy ekranem , a t^1"?widzem. I dlatego. prz'edstawie nia teatraln e są niepow tarzalnym i

(Ciąg dalszy na str. 2)

Fet. KRZYSZTOF M ĘŻYŃSKI

(2)

G A Z E T A N O W A

Nr 170(226) 2.09.1991

fffWM

U s t a w a

z d n i a 2 6 l i p c a 1 9 9 1

o p o d a t k u d o c h o d o w y m

o d o s ó b f i z y c z n y c h

ROZDZIAŁ I

PODMIOT I PRZEDMIOT OPODATKOWANIA A RT. 1

U staw a reguluje opodatkow anie podatkiem dochodowym dochodów osób fizycznych.

ART. 2 1. Przepisów ustaw y nie stosuje się do:

1) przychodów z działalności rolniczej, i w yjątkiem przychodów z działów specjalnych produkcji rolnej,

2) przychodów podlegających przepisom o podatku od spadlców i darow izn,

3) przychodów w ynikających z czynności, które nie mogą być przedm iotem praw nie skutecznej umowy.

2. Działalnością rolniczą w rozum ieniu ust. 1 pkt. 1 jest produkcja roślinna i zwierzęca, w ty m rów nież produkcja m ateriału siew­

nego, szkółkarskiego, hodowlanego oraz reprodukcyjnego, pro­

du k cja w arzyw nicza gruntow a, szklarniow a i pod folią, produk­

cja roślin ozdobnych, grzybów upraw nych i sadownicza, hodowla i produkcja m ateriału zarodowego zw ierząt, ptactw a i owadów użytkow ych, produkcja zw ierzęca ty p u przem ysłowego ferm ow e­

go oraz hodowla ryb.

3. Działami specjalnym i produkcji rolnej są: upraw y w szklarniach i ogrzew anych tunelach foliowych, upraw y grzybów i ich grzyb­

ni, upraw y roślin „in v itro ”, formowa hodowla i chów drobiu rzeźnego i nieśnego, w ylęgarnie drobiu, hodowla i chów zw ierząt futerkow ych i laboratoryjnych, hodowla dżdżownic, hodowla en- tomofagów, hodowla jedw abników , prowadzenie pasiek oraz ho­

dowla i chów innych zw ierząt poza gospodarstw em rolnym . 4. Ilekroć w ustaw ie jest mowa o gospodarstwie rolnym oznacza to

gospodarstw o rolne w rozum ieniu przepisów ustaw y o podatku rolnym .

5. M inister Finansów w porozum ieniu z M inistrem Rolnictw a i Gos­

podarki Żywnościowej w drodze rozporządzenia określi, któ re z wym ienionych w ust. 3 rodzajów upraw i hodowli ze względu na ich rozm iary nie stanow ią działu specjalnego produkcji rolnej.

ART. 3

1. Osoby fizyczne, jeżeli m ają miejsce zam ieszkania na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej lub których czasowy pobyt w Rzeczy­

pospolitej Polskiej trw a w danym roku podatkow ym dłużej niż 183 dni, podlegają obowiązkowi podatkow em u od całości swych dochodów, bez w zględu na miejsce położenia źródeł przychodów (nieograniczony obowiązek podatkowy).

2. Obowiązek podatkow y określony w ust. 1 nie dotyczy osób fizy­

cznych przybyłych do Rzeczypospolitej Polskiej na pobyt czaso­

w y w celu podjęcia zatrudnienia w zagranicznych przedsiębior­

stw ach drobnej wytwórczości, w spółkach utw orzonych z udzia­

łem podmiotów zagranicznych oraz oddziałach i przedstaw icielst­

wach przedsiębiorstw i banków zagranicznych.

3. Od podatku dochodowego od dochodu uzyskanego ze źródeł przy­

chodów położonych za granicą w olni są członkowie personelu przedstaw icielstw dyplom atycznych i urzędów konsularnych oraz inne osoby korzystające z przyw ilejów i im m unitetów dyplom a­

tycznych lub konsularnych na podstaw ie umów lu b powszech­

nie uznanych zwyczajów międzynarodow ych, ja k rów nież człon­

kow ie ich rodzin pozostających z nim i we wspólnocie domowej, jeżeli nie są obyw atelam i polskimi i nie m ają stałego pobytu na tery to riu m Rzeczypospolitej Polskiej.

ART. 4

Osoby fizyczne, jeżeli nie m ają na tery to riu m Rzeczypospolitej Polskiej miejsca zam ieszkania lub p obytu w rozum ieniu art. 3 ust. 1, oraz osoby określone w art. 3 ust. 2 podlegają obowiązkowi podat­

kowemu tylko od dochodów z pracy w ykonyw anej na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej na podstawie stosunku pracy, bez w zglę­

du na miejsce w ypłaty w ynagrodzenia oraz od innych dochodów osiąganych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej (ograniczony obo­

wiązek podatkowy).

ART. 5

Za tery to riu m Rzeczypospolitej Polskiej w rozum ieniu ustaw y uw aża się rów nież znajdującą się poza morzem terytorialnym w y­

łączną strefę ekonomiczną, w której Rzeczpospolita Polska na pod­

stawie praw a Wewnętrznego i zgodnie z praw em m iędzynarodowym w ykonuje praw a odnoszące się do badania i eksploatacji dna m or­

skiego i jego podglebia oraz ich zasobów naturalnych.

ART. 6

1. Małżonkowie podlegają odrębnem u opodatkow aniu od osiąganych przez nich dochodów.

Małżonkowie, między którym i istnieje w spólnota m ajątkow a, pozostający w związitu m a1zeńskim przez cały rak poaatkow y, mogą być jednak na w niosek w yrażony we w spólnym zeznaniu rocznym opodatkow ani łącznie od sum y ich dochodów. W tym w ypauku podatek ustala się na imię obojga małżonków w pod- w ojnej wysokości podatku obliczonego od połowy łącznych do­

chodów małżonków.

3. Zasada w yrażona w ust. 2 ma zastosowanie również, jeżeli jeden z małżonków nie csiąga dochodu lub osiąga dochody w wysokoś­

ci nie pow odującej obowiązku uiszczenia podatku.

ART. 7

1. Dochody m ałoletnich dzieci w łasnych i przysposobionych, z w y­

jątk iem dochodów z ich pracy, stypendiów oraz dochodów z przed miotów oddanych im do swobodnego użytku, dolicza się do do­

chodów rodzicow, chyba że rodzicom nie przysługuje praw o po­

bierania pożytków ze źródeł przychodów dzieci.

2. Jeżeli m ałżonkowie podlegają odrębnem u opodatkow aniu, docho­

dy m ałoletnich dzieci dolicza się po połowie do dochodu każdego z małżonków.

ART. 8

Dochody z udziaiu w spółce nie będącej osobą praw ną, ze wspól­

nej własności, wspólnego posiadania lub wspólnego użyticowania źró­

dła przychodów, opodatkow uje się osobno u każdej osoby w stosun­

ku do jej udziału. W braku przeciwnego dowodu przyjm uje się, że udziały w spólników w dochodach są równe.

V ART. 9

1. O podatkow aniu podatkiem dochodowym podlegają wszelkiego ro­

dzaju dochody, z w yjątkiem dochodow w ym ienionych w art. 21. Jeżeli podatnik uzysKuje docnody z więcej niż jednego źródła, przedm iotem opodatkow ania w danym roku podatkow ym jest, z zastrzeżeniem art. 28, 29, 30 i 41 ust. 3, sum a dochodów ze wszy­

stkich źródeł przychodow, po potrąceniu strat, z w yjątkiem strat z* źródeł przychodów, z których dochody są wolne od podatku dochodowego, oraz stra t ze sprzedaży rzeczy i praw m ajątko­

wych, o któ rej mowa w art. 10 ust. 1 pkt. 8.

2. Dochodem ze źródła przychodów, jeżeli przepisy, art. 24 i 25 nie stanow ią inaczej, jest nadw yżka sum y przychodów z tego źródła nad kosztami ich uzyskania osiągnięta w roku podatkow ym. J e ­ żeli koszty uzyskania przekraczają sum ę przychodów, różnica jest stra tą ze źródła przychodów.

3. Jeżeli stra ta ze źródła przychodów jest wyższa niż dochody z po­

zostałych źródeł przychodów lub jeżeli podatnik poza źródłem przychodów, któ re przyniosło stratę, nie osiąga innych dochodów, stratę tę pokryw a się w rów nych częściach z dochodów uzyska­

nych z tego źródła w okresie następnych trzech la t podatkowych.

(Ciąg dalszy jutr o)

Gorbaczow uzoaje

niepodległość

Bałtów

Wczoraj po południu przybył do Związku Radzieckiego z kró tk ą wi zytą roboczą prem ier W ielkiej Bry tanii, John Major. Na lotnisku w im ieniu władz radzieckich pow itał go Iw an Silajew. Na dziś przew idu je się spotkania M ajora z Michaiłem Gorbaczowem i Borisem Jelcynem .

X

Każdy naród ma praw o korzys­

tać z praw a do sam ookreślenia. Jeś li taka jest ostateczna wola naro ­ dów republik bałtyckich, musimy ją uznać — powiedział Michaił G orba czow w wywiadzie dla telewizji ra dzieckiej i am erykańskiej sieci CNN w odpowiedzi na pytanie o niepod ległość trzech państw bałtyckich — Litwy, Łotwy i Estonii. (PAP)

Częściowe

ustępstwo Serbii

W yrażając w sobotę zgodę na wy słanie do Chorwacji obserwatorów Europejskiej Wspólnoty Gospodar­

czej do kontrolow ania rozejmu — tuż przed upływ em term in u ultim a tum, wyznaczonego przez EWG — Serbia ustąpiła ostatecznie pod pręs ją m iędzynarodow ą, ale było to tyl ko częściowe ustępstwo, ponieważ w nocy z soboty na niedzielę na­

dal trw ały potyczki zbrojne w kilku punktach Chorwacji. J a k podało tu tejsze radio, po raz pierw szy ogar nęły one rów nież ośrodek przemya łowy Slayonski Brod.

Serbia jest w dalszym ciągu prze oiwna w ysłaniu obserw atorów wojs kowych. W olałaby ona, aby tę mis ję w ypełniali cywile.

Zdaniem ..dw unastki’’ w łaśnie Ser bia ponosi główną odpowiedzialność za w alki na teren ie Chorwacji.

(PAP)

Uwaga na fałszyw*

Kogo będziemy

w c ie ra ć ?

Do Okręgowej Komisji Wyborczej w Zielonej Górze, do piątku, 30 sierp nia br, zgłosiły sw oje listy następu­

jące ugrupow ania: Sojusz Lewicy D em okratycznej Kom itet Zdrowa Polaka oraz Porozum ienie Obywa­

telskie Centrum , a Wojewódzka Komisja Wyborcza przyjęła jedynie zgłoszenie Sojuszu Lewicy Demokra tycznej. Nie było przypadku odmo wy rejestracji.

Dziś o godzinie 24 będą znane w szystkie zgłoszenia. N atom iast ju ­ tro dowiemy się ile list zarejestro­

wano.

(kaf.)

dokument

W sobotę z Urzędu Gminy w Ską pem skradziono blankiety doku­

m entów oraz pieczątki, którym i te dokum enty podbijano. Oto wykaz skradzionych blankietów : dowody rejestracy jn e w ilości 1023 sztuk od n r C 0886977—0888000, praw o jazdy w ilości 510 sztuk od n r L 0395240

—1393750, dowody osobiste w ilości 12 sztuk od n r DB 8032014—8032025.

MZ

M i e d z i a n a a f e r y

(Ciąg dalszy ze str. 1) w przedsiębiorstw ie pryw atnych spółek, zajm ujących się konserw a­

cją i rem ontam i konstrukcji stało wych.

Z ustaleń w ynika, że jed n a z oś miu, badanych przez Izbę Skarbow ą spółek, zaw yżała rachunki za mało w anie konstrukcji farbam i antyku rozy.mymi o nonad ii;n 'o

Ja k na razie nie udało się u sta ­ lić m iejsca pobytu trzech szefów m iedzianego gangu, którzy w lu ­ tym br. „ulotnili” się po wpadce

„plotek”.

Z atrzym ani staną w krótce przed sądem w Legnicy i będą odpow ia­

dać za kradzież ponad 300 ton mie dzi elektrolitycznej w artości wielu m iliardów złotych.

Trw a również postępow anie w spraw ie zanieczyszczonej miedzi w ysyłanej do RFN. Niezachowanie reżimu technologicznego kosztowało H utę Miedzi Głogów 10 miliardów zl. P ro k u ratu ra przygotow uje akty oskarżenia zarzucające niegospo­

darność niektórym pracow nikom

huty. (ej)

« S tu d io A r t »

w S u le c h o w ie

Dziś, 2 bm. nastąpi otw arcie „Stu dia A rt” w Sulechowie. Organizato rzy zapraszają na pokaz prac arty stów plastyków : Stanisław a C zar­

neckiego, Ludw ika Błażejewskiego ł Jerzego Daszkiewicza. Odbędzie się też aw angardow a akcja z pogra nicza sztuki sakralnej.

Początek o godzinie 18 przy ulicy Armii Czerwonej 48. asp

Teraz sfówa,

kiedy czyny?

(Ciąg dalszy ze str. 1) zyty byio naw iązanie współpracy z województwem. Goście odwiedzili nowy elew ator zbożowy w Nowo­

grodzie Bobrzańskim oraz gospodar stw a rolników indyw idualnych. Pod czas spotkania sum ującego sekretarz m inistra G un th er Wegge stw ierdził, że istnieją realne możliwości współ pracy przynoszącej w zajem ne korzy ści. W spółpraca ta może objąć służ by w eterynaryjne, szkolnictwo roi niczc, produkcję oraz handel płoda­

mi rolnym i. Zwrócono uwagę na ciągle nie w pełni w ykorzystaną możliwość w ym iany tow arow ej, a także zagospodarowania terenów po stronie polskiej do celów rekreacyj no-turystycznych. Ze sw ej strony Niemcy zaoferowali składowanie zboża w zielonogórskich spichlerzach, a także w ykorzystanie polskiego przem ysłu spożywczego do przetw a rzania k arp i sprowadzanych z Nie­

miec.

W szystkie propozycje będą teraz szczegółowo analizowane przez eko nomistów z obu stron. W izyta mia ła ch arak ter jedynie sondażowy, a ew entualne decyzje zap id n ą pod­

czas kolejnych spotkań. Z Zielonej Góry goście udali się do Gorzowa.

(P. M.)

(Ciąg dalszy ze str. 1) przeżyciami. Mam nadzieję, że te ­ a tr w naszym k raju Odrodzi się na nowo.

— Ale mnóstwo teatrów ginie na naszych oczach.

— To jeszcze nie wszystko. Nie długo przejdzie niesam ow ity „hu­

rag an ”. Dojdzie do n atu raln ej se­

lekcji 1 pozostaną najlepsi. Pojaw i się ten zdrowy, norm alny czynnik.

Nie będzie trzeba robić spektakli z ludźm i, których m a się „pod ręk ą”.

Przez to trw ające kilkadziesiąt lat zinstytucjonalizow anie teatru , w ię­

kszości artystów „poprzew racało się w głowach”. Zapomnieli co to zna czy praca, w ysiłek, skupienie. Trze ba odejść od takiego stylu, gdzie um iejętności aktora ograniczały się do przysw ojenia tekstu roli i zapa m iętania gdzie kto stoi na scenie.

— Mówi pan o aktorach * przy padku, a co z takim sam ym w i­

dzem?

— M usimy um iejętnie wpływać

na publiczność. Je s t to nie <>

zadanie teatru , ale sztuki W °» "

Pragnąłbym , aby w niedługim ^ sie rozpoczęły działanie biura sługi widzów.

— Wiele mówi się „na n,le^ t*fi 0 dość dziwnym podziale komPe cji między dyrektoram i.

— U nas nie istnieje wlaśc*'1'*

podział na dyrektora artystyczn 1 a d m in is tr a c y jn e g o . W sp ó ln ie 3 nem Tomaszewiczem p ro w a d z ą te n t e a t r i u z u p e łn ia m y się m n ie .

— Kogo pragnie zaprosić Pan współpracy z T eatrem Lubuski10'

— G łównie ludzi „młodych '•

chodzi tylko o wiek, ale i 0 Pg w ną bezkompromisowość i cZ3,l w ew nętrzną, pew ną energie- bi kam ludzi, dla których P°‘r ye

piękna będzie najważniejsza- ^ zasady wpoił m i mój nauczyciel deusz Łomnicki.

R o z m a j JAROSŁAW WALERCZa

napad, którego nie byio

Stanisław K. w racał w piątek z Niemiec swoim m ercedesem . W sa mochodzie w iózł zak u p io n y ta m za 25 ty s. DM k re m do r ą k m a r k i „P o n d s”. J e c h a ł d ro g ą w io d ą­

cą z g ra n ic y do Ś w ieb o d zin a. Za k u p y w N iem czech ta k go zmęczy ły, że w o kolicach Ł ag o w a zatrzy m a ł się n a leśn y m p a rk in g u . M er cedes to duże i w y g o d n e auto.

w iec S ta n isła w K. szybko zasnął.

O koło godziny 11 ocknął śię na gle i z p rz e ra ż e n ie m stw ierd ził, że m a z a k rw a w io n a koszule i ca ly je s t obolały. Je d n o c z e śn ie zau w ażył b ra k całe j ilości k re m u

„Ponds” oraz 1000 DM i 10 m in zł, k tó r e trz y m a ł p rzy sobie. C a-

Stanisław J l wyjazde*

łe szczęście, że ubezpieczył Si? przed w „W arcie”. '

Poszkodow any bezzwlocfc1-*

zgłosił n a p a d K R P w Sw ieb° ^ nie. E k ip a d o chodzeniow a P° pX

p ro w a d z e n iu w n ik liw eg o śle tw a stw ierd ziła. że Stanisław ^ ...w szystko upozo ro w ał w ,8 łu d zen ia od „ W arty ” odsziio^- nia. k tó re w yniosłoby 170 m 'n ^ P rz e słu c h iw a n y , już w chara*

rz e p o d ejrzan eg o . S tan isław p rzy zn ał się do w iny. (jyt.Z.)

Nie przyjęto dymisji rządu

(Ciąg dalszy ze str. 1) rozum ie i docenia znaczenie tych historycznych decyzji parlam entów ukraińskiego i białoruskiego.

Sejm znowelizował kodeks h an ­ dlowy, uzupełniając go o przepi­

sy regulujące pow stanie i działał ność spółek komandytowych. Spół ka taka różni się od innych tym, że „wobec w ierzycieli za zobowiąza nia spółki przynajm niej, jeden w spólnik odpowiada bez ogranicze­

nia, a odpowiedzialność przynajm niej jednego wspólnika (kom andytariu­

sza) jest ograniczona” i pow staje ona z chwila dokonania w pisu do rejestru handlowego.

Na w niosek prezydenta Sejm od wołał G rzegorza W ojtowicza ze sta nowiska prezesa NBP. Przedtem Sejm w ysłuchał prezesa, który oś­

wiadczył m .in.: „wniosek prezyden ta w m ojej spraw ie byl dla mnie bolesnym zaskoczeniem”. Zdaniem Wojtowicza — brak dostatecznego nadzoru nad NBP w ynika z w pdłi- Wego system u bankowego w Pol­

sce.

- # -

Powołano H enrykę Teodorę Bo- chniarz na s t —owisko irinistr-- erze m ysłu i handlu. Wcześniej kandy d aturę tę pozytywnie opiniowała

kom isja systemu gospodarz. go i polityki przem ysłowej oraz handlu i usług. Obecny na posiedzeniu ko misji prem ier zapewnił, że Henry ka Bochniarz podoła obow'ązkom m inisterialnym .

Izba odwołała A ndrzeja Zawisła ka z funkcji m inistra przem ysłu.

-

Sejm nie podjął decyzji w sńra wie p ro jek tu ustawy o odpłatno­

ści za leki i artykuły sanitarne. Za klada on zniesienie dotychczasowe go system u odpłatności za I ki, któ ry przyznaw ał je beżpłatn'e róż­

nym grupom ludności, niezależnie od ich stanu zdrowia i zamożności.

P rojekt zobowiązuje Radę M ini­

strów do określania rządowego pro gram u pomocy finansow ej związa­

nej z w ydatkam i na leki.

— & —

Odbyła Się dyskusja nad p ro je­

ktem ustaw y o rządowym projek­

cie nowelizującym ustaw ę „o zmia nach w zakresie działania m inistra obrony narodow ej oraz zasad kie­

row ania i dowodzenia silam i zbrój nymi R P ”. Jednym z ważnych ele mentów projektu iest to. że nowym m inistrrm obrony ma być osoba cy wilna. Do sprawy tej Selm powró ci na najbliższym posiedzen:u Iz­

by. W kuluarach ~ ówi ri". :,rx ro?

pocznie się ono prawdopodobnie 12

w rześnia. (PAP)

INFORMACJA SEKC JI REGIONALNEJ

NSZZ „Solidarność”

w ZIELONEJ GÓRZE Rada Sekcji Regionalnej

„S” Oświaty i W y c h o w a n ia Zielonej Górze nie popiera - niczeń budżetowych w rPS?rCk0 ośw iaty i protestuje

podjętym formom oszczędno®^' które wprowadzono bez nienia ze związkami zawodów mi.Jednocześnie mocno akcen

0becn«

for ogra

jemy, że strajki są w

chwili wysoce niewłaściwa .g m ą protestu. Dlatego nie ur lam y poparcia OPZZ. z kt0 go ram ienia togo typu da®

nia podejm uje ŻNP. Kraj Ko nisja NSZZ „S" uchwała ' 157 /91 zgłosiła w ejście w ®P g

zbiorowy z rządem RP * P du zubożenia pracowników ^ ry budżetow ej ; obniżenia wy nagrodzenia do 85 proc. P )g gnozowanej na III kw arta! P cy krajow ej. W trakcie trwa tego sporu podejm ow anie g

cji' strajkow ych mogłoby uni żliwić praw idłow y przebieg

mów. uinrf

29 sierpnia br. o trzy m ały . o ? w i? t'’ i w v c h o w a n i!!. ze

krrjoweJ w rześnia odbędzie się spotkań'e Rady Sekcji z a w yn:ki tych negocjacji za° e dują o dalszym działaniu o go związku.

Za Rade Sckcj! Regionalnej przew. Sław om ira K o n ie c • wiceprzew. K rzysztof Wodza ^ przewodnicząca KZ NSZZ «

Janina R ujna P R Z E R W A Ć

D Z IA Ł A L N O Ś Ć T E G O S E J M U ! ! ! Dymisję prem iera Bieleckiego od bieram y jako dram atyczny a k t uka żujący fa k t ubezw łasnowolnienia rządu przez Sejm. Porozum ienie C entrum od m om entu pow stania sta ło zdecydowanie na stanow isku, że należy m aksym alnie przyspieszyć term in wyborów parlam entarnych.

Stanow isko nasze w ynikało z pro stego rozum ow ania — że k ra j, któ­

ry przeprow adza zasadnicze refo r­

my ustrojow e nie może posiadać p arlam en tu złożonego w znacznej większości z ludzi starego u stroju

— czyli komunistów.

W chw ili kiedy przepadł m ajowy term in w yborów w yraźnie wskazy

w aliśm y na nasilający się proces rozkładu państw a, proces świado­

mie i konsekw entnie realizow any przez postkom unistyczną lewicę, pro ces którego celem jest doprowadzę nie do upadku przem ysłu, rolnictwa i w ielu innych dziedzin gospodar­

ki, co w efekcie doprow adza do dra stycznego zubożenia społeczeństwa i u tra ty w iary w możliwość prze­

mian.

Ten Sejm nie uchw alił około 100 ustaw niezbędnych rządowi do re ­ form ow ania państw a! Ten Sejm przez dwa lata stał na straży komu nistyczńego praw a! To jeszcze cią­

gle Sejm PRL! Natychm iastowe przerw anie jego działalności niech będzie pierwszym krokiem na dro dze dekom unizacji Rzeczypospolitej Polskiej.

Za prezydium ZW OJ ‘ MAREK WOJTOWICZ

i

KLUAU U J fr f t( ) ł i .t .i t l M K**0, aStC' n a c z e ln y - A n d r z e j B u c k ; 1^ 0$

pcy r e d a k t o r a n a c z e ln e g o ' j a * ra d S ta n g le w ic z i M ieC/z ^ W ię ck o w ic z t e k r e i a r a r e d a kCi $ M a c ie j S z a fra ń s k i* z a s te P r y , ł4f • ta r z a r e d a k c j i

A n d rz e i G a jd a Z b ig n ie w ^ g ie ls k i R e d a k c je : Z ie lo n a u te\.

a l N ie p o d le g ło ść ! 22 l pHtT<^ 0cQ*

710-77 fa * 722-55 r e r ta k c j? Vq0' te le f o n 39-13 te le k s 04822**5 {0fi rz ó w u l C h ro b r e g o 11 226-25, 271 49; Głogóv* ul c z e w s k ie g o 11 te l/f a x 33-29-•1 • bln u l A rm ii C z e r w o n e j l O*

42-62-15 B iu ru O g ło sze ń , p„

na G ó ra al N ie p o d le g ło śc i 22 G o rz ó w G ło g ó w • l.u b in ^ . żjy d zi b a c h r e d a k c j i iiraz w 0 0'

SUPEHEMRESS

WYP<JBAZ£N1H sklepu mięsnego sprzedam . S tara 28 asenizacyjnego zamienię na osobowy. Zielona Góra, Jedności 44, tel. 709-57. 1019-Z PRZYJMĘ ucznia w law odzie rłot nik. Gorzów, Pocztowa 8 m. 6.

722-Zb

MURARZY — ty n k arzy — zatrud- uę. Zielona Góra, tel. 45-59 po 16.

1020-Z VOLVO 244 diesel — sprzedam. Zie lona Góra, Anieli K rzyw oń 5 m. 9.

751-Z RENCISTA 60-letni sam otny zatrud ni starszą P anią do dom ku jednoro dzinnego. W arunki do uzgodnienia.

O ferty — Nowa Sól, ul, Moniuszki 3 — dla 56-NS.

VW TRANSPORTER (blaszak), rok 1975, spraw ny technicznie, cena 16,5 m in — sprzedam . Gorzów, tel. 123-88

lub 243-60. 720-Zb

OPEL omega 2,0 1, 1983 — sprzedam.

Lubsko, tel. 721-232, po 20.00. 1021-Z SPRZEDAM perkusję elektroniczną

„KAW Al” R 100. Bialków 16.

B. O.

RENAULTA 9 GTI — sprzedam . 56-NS Zielona Góra, tel. 640-89. B.O.

łach Gromady t agencjach

sz e n ia <a p r z y jm o w a n e ró w n ’ 0j.

le f a k s e m GfiS-22 R » d a k c ja pi*

p o w ia d a r.a tre * £ oglos*«i*< -ani, z w ra c a n ie # a m o w * o o y co 1 ^ b i*

z d ję ć i ly s u n k A w z a s trz e g a (na­

p ra w o s k r a c a n ia o t r z v m a n y (,,) tfy te ria ! 6 w ) z m ia n *cb ul d a w c a A l.P O « r Z ieln n *

K r e ta s P r e n u m e r a t a >*

K o lp o rta ż o w o - H a n d lo w e ,.R ” C t »o n ia przy.im u.te P r z c d s i e b '0' i W a r s z a w ie . Z a k ła d Ko\Vor t i ° H a n d lu w Z i e lo n e j G ó rz e o r* gje- rę c z y c ie le D r u k : „ P o lie r * f .„del*' lo n a G ó ra , ul. R e i a 5. N r

s u 353738. -***

(3)

N r 1 7 0 ( 2 2 ( > ) . G A Z E T A N O W A

* *

*/ ', ? V 5 / <!

<<:: £ «:> ®fct <

A u t o s t r a d a

t o n i e

w ś m i e c i a c h

Przy autostradzie, obok restau­

racji “Sarmata” i stacji CPN w po­

bliżu Iłowej, utworzył się niewielki kompleks handlowo-gastronomi- czny. Mini-bar, grille, pieczone kiełbaski, handlarze papierosów i runa leśnego. Należałoby się je ­ dynie cieszyć z przedsiębiorczo-

teren ten wygląda jak jeden wielki śmietnik... Śmieci roznoszone są przez wiatr na teren pobliskiego lasu. Kosze wypełnione są po sa­

me brzegi i wygląda na to, ż e opróżnia się je sporadycznie.

Handlujący zostali bowiem ostat­

nio przez Urząd Gminy i Miasta obłożeni dość wysokimi opłatami placowymi. Co zatem z odpowie­

dzialnością podatkobiorcy?

Co na to gospodarz terenu?

asp

Bieda nie jest żadnym argumentem

Rozmowa z doktorem Stanisławem Błażejewskim

— dyrektorem Zespołu Opieki Zdrowotnej w Żarach

J e s z c z e o g a z i e

w b u t l a c h

W odpowiedzi na notatkę pt. "Kon­

kurencja w... gazie", zamieszczoną 19 sierpnia 1991 r„ Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Handlowe "Probut- Gaz" w Międzyrzeczu wyjaśnia: “Ce­

na gazu sprzedawanego przez naszą firmę wynosi 55 tysięcy złotych za

“Utlę 11-kilogramową. Pan Ryszard Pawłowski— właściciel magazynu w Krośnie Odrzańskim tylko udostępnia naszej firmie pomieszczenie do skła­

dowania, które spełnia wszelkie wa- runki ochrony ppoż. Obiekt ten został Obudowany z przeznaczeniem na Magazynowanie gazu płynnego pro- Pan-butanu oraz został odebrany Przez odpowiednie władze. W załą­

czeniu przesyłamy odbitki kserogra­

ficzne dokumentu dopuszczającego ruchu pojazd oraz uprawnienia Kierowcy — montera. Chcemy też Wrócić uwagę na artykuł pt. "Gaz fzybciej i taniej", zamieszczony w Gazecie Nowej". Jak to jest możliwe, to co robimy w Sulęcinie, Między- r*eczu i Skwierzynie jest dobre, nato­

miast w Krośnie Odrz. już jest złe?"

Od redakcji:

Informacji dotyczącej “Konkuren- j-J1 w... gazie" udzielił nam burmistrz

£rosna Odrzańskiego — Bolesław Borek.

(ZR)

— Wygrał pan konkurs na dyre­

ktora. -W jakim stanie technicz­

nym i finansowym zastał pan ZOZ?

— Stanowisko objąłem pierwsze­

go czerwca tego roku. Muszę po­

wiedzieć, że to specyficzny ZOZ.

Mamy stare budynki szpitalne, roz­

rzucone w trzech miejscach. Każdy z tych obiektów wymaga ciągłych nakładów na remonty. Niektóre z budynków licząponad 100 lat. Daw­

no już nie powinny być obiektami szpitalnymi. Ale jest, jak jest. Mamy natomiast w bardzo dobrym stanie, świetnie wyposażony oddział gine­

kologii i położnictwa. Budowano go dziesięć lat. Jest tam nawet telewi­

zja wewnętrzna. Ojcowie mogą oglądać swe nowo narodzono dzie­

ci na ekranie monitora. Powoli idzis budowa oddziału chirurgii ogólnej.

Wykonane s ą mury, stropy. Chce­

my w tym roku doprowadzić ten obiekt do stanu surowego. Inwesto­

rem jest Wydział Zdrowia Urzędu Wojewódzkiego, a wykonawcą Za­

kład Remontowo-Budowlany dzia­

łający przy naszym Zespole Opieki Zdrowotnej. Na budowę otrzymali­

śmy limit 2 miliardy złotych, jednak limit, to tylko cyfra, w rzeczywistości otrzymaliśmy tylko 200 m!n złotych, które mają wystarczyć do końca te­

go reku. Myślę, że inwestycjata zo­

stania zakończona za kilka lat.

— A jak przedstaw iają się finan­

se na co dzień?

— Poważnym problemem jest brak pieniędzy na wydatki rzeczo­

we. Analiza wykazała, że na koniec czerwca bieżącego roku przekro­

czono fundusz płac. Podniesiono pobory, bez trzymania w ryzach bu­

dżetu. Przekroczenie fund uszu płac w stosunku do planu wynosi 92 mi­

liony złotych. Nie ma natomiast pro­

blemów z planowanym pokryciem płac. Średnie wynagrodzenie w na­

szym zespole sięga półtora miliona złotych.

— Czy wprowadził pan d rasty ­ czne rygory oszczędnościow e?

— Szukamy możliwości oszczę­

dzania, gdzie się tylko da. Zmniej­

szyliśmy obłożenie łóżek. Staramy się przyjmować mniej pacjentów.

Skracamy czas leczenia w szpitalu.

Znacznie ograniczyliśmy prenume­

ratę czasopism. Telefonistki w cen­

tralach telefonicznych mają naka­

zane, żeby rejestrowały rozmowy.

Rację bytu mają wyłącznie rozmo­

wy służbowe. Chodzi tu o zmniej­

szenie wielomilionowych rachun­

ków telefonicznych. Oszczędzamy nawet na znaczkach. Jak najmniej oszczędzamy na stawkach żywie­

niowych: Jesteśm y w kontakcie z władzami samorządowymi Żar, Trzebiela, Lipinek Łużyckich, Prze­

wozu i Łęknicy, czyli tych terenów, które obejmujemy swoją działalno­

ścią.

— A jak wygląda zaopatrzenie w leki1?

— Apteka szpitalna, która zaopa­

truje oddziały szpitalne, moim zda­

niem, jest nieźle zaopatrzona. Nato­

miast istnieje duży deficyt dopłat do leków pobieranych na zniżkowe re­

cepty. Mimo wyrównania w lipcu, zalegamy jeszcze aptekom z zapła­

tą faktur na ogólną sumę 450 milio- nówzłotych. Nie będę powtarzał, co o tym mówią właściciele aptek, któ­

rzy przecież angażują własne środ­

ki w leki, a na rozliczenie czekają zbyt długo.

— Pieniędzy brakuje, sie leka rzy i pielęgniarek je st chyba pod dostatkiem ?

— Staramy się racjonalizować za­

trudnienie. Potrzeba minimum dwóch, a nawet trzech anesteżjolo gów. Potrzebujemy lekarza radiolo ga. Wzmocnienia kadrowego wy­

maga pediatria. Ogłosiliśmy kon­

kurs na stanowisko ordynatora od­

działu pediatrycznego. Burmistrz tŻar obiecał służbie zdrowia dwa mieszkania. Jest sporo ofert ze stro­

ny młodych lekarzy, ale nam zależy na doświadczonych specjalistach.

Być może w Wiejskim Ośrodku Zdrowia w Niwicy zatrudnimy młode małżeństwo lekarskie (lekarz cho­

rób ogólnych i stomatolog). Jesttam piękne mieszkanie, szansa na spe­

cjalizację. Wprawdzie już nie ma ta­

lonów na samochody, ale dajemy ryczałty na wizyty domowe. Jśli cho­

dzi o personel średni, to zgłasza się dużo chętnych pielęgniarek po szkołach, ale nie mamy możliwości zaoferowania im pracy. Nia jestem zwolennikiem zwalniania ludzi.

Uważam, że utrata pracy jest szo­

kującym przeżyciem. Robię wszy­

stko, żeby poprawić dyscyplinę, że­

by personel dobrze pracował. Uwa­

żam też, że pracę trzeba szanować.

Argument, że mało się zarabia, nie może uprawniaćdo lenistwa i niechluj-.

stwa w służbie zdrowia, ani nigdzie.

— Dziękuję za rozmowę.

Zbigniew Ryndak

S w i e b o d z i ń s k i P O M w l i k w i d a c j i

W ciągu najbliższych sześciu mie­

sięcy trwać będzie likwidacja Pań­

stwowego Ośrodka Maszynowego w Świebodżinie. Ostatni dyrektor, p.

Mirosław Leśniak, pełni obecnie funkcję likwidatora. Większość spo­

śród 63 pracowników otrzymała 3 - miesięczne wypowiedzenia. Pra­

ktycznie załoga odejdzie 1 listopa­

da br. Pozostanie tylko'likwidator i parę osób.

Wielu pracowników szuka nowe­

go zajęcia. Sporo odeszło na renty.

Inni starająsię o nie. Najgorzej będą mieli pracownicy umysłowi, których jest 21. To liczba trochę za duża, ais nie te etaty “zjadły" POM. Gdyby nawet zwolniono wszystkich pra­

cowników z etatami nierobotni­

czymi, to i tak nie uratowałoby z a­

kładu przed upadkiem. Przyczyny s ą zewnętrzne. Upadły państwowe gospodarstwa rolne, które były głównymi klientami. Bardzo źle wie­

dzie się rolnikom indywidualnym, którzy też przecież korzystali z usług ośrodka.

Ostatnie miesiące wypełnia więc praca, która nie wymaga długich terminów. Kontynuowana jest pro­

dukcja stalowych konstrukcji do oczyszczalni ścieków, prowadzi się naprawy bieżące sprzętu rolnicze­

go. Dotychczas dużo wykonywano napraw gwarancyjnych, ale ze względu na to, że producenci wad­

liwego sprzętu nie płacili za usuwa­

nie usterek, POM nie podpisał dal­

szych umów. Dziś każdy może tu

naprawić maszynę rolniczą nagwa- rancji, jeśli zapłaci za to gotówką,

"Uważam, że znajdzie się nabyw­

ca, który kupi POM w całości — powiedział nam Mirosław Leśniak.

— Przejmie dotychczasowy zakres usług, zatrudni w ciągu trzech mie­

sięcy nowych pracowników. Jed­

nym z chętnych jest pan Krzysztof Sułkowski z Zielonej Góry, który oprócz świadczenia usług typowo POM-owskich zamierza produko­

wać wyroby dla odbiorców zagrani­

cznych. Już w swoim przedsiębior­

stwie produkuje dla kontrahentów szwedzkich i niemieckich”.

Naturalnie, POM zostanie sprze­

dany w drodze przetargu.

(ZR)

R o l n i c y o t w i e r a j ą s k l e p y

Gminna Spółdzielnia “Samopo­

moc Chłopska” w Lubsku żyje z Mieszalni pasz, piekarni, handlu

°®talicznego. Zyski — można po-

"'edzieć — żadne, skoro w półro- wyniosły 250mln złotych. Glów- P1 klienci G S-u — rolnicy i miesz­

kańcy wsi — cierpią na brak gotów- Nie ma więc zainteresowania Materiałami budowlanymi. Nie y%“, takjakdawniej, nawozy. Spół-

?2,elnia nie prowadzi już skupu

‘ ywca. Nie skupuje nawet skór i

■^ny, bo nie ma na te surowce D°biorców.

GS działa w gminach Brody i Lub­

sko. Niestety, spadają obroty w s ie - . ci detalicznej. Wiceprezes T adeusz Masiel powiedział nam, że dwa ra-

’zy w tygodniu wozi się do Brodów 2 skrzynki mleka i masło. Nieporów­

nanie mniej niż do niedawna. Roś­

nie konkurencja. We wsiach przyby­

wa coraz więcej sklepów prywat­

nych. Bywa tak, że za handel deta­

liczny biorą się rolnicy. Otwierają nie tylko sklepy, ale także bary. Dziś każdy zna się na małej gastronomii.

Spółdzielnia zlikwidowałą świetli­

cę zakładową w Lubsku, a na jej

miejscu urządziła sklep przemysło­

wy. Jest nieźle zaopatrzony we wszystko, od wyrobów żelaznych, chemicznych, sprzętu gospodarsw- ta domowego, po kolorowe telewi­

zory i anteny satelitarne. Miesięcz­

ne utargi s ą jednak niewielkie (40 min). Kierowniczka sklepu p. Kry­

styna Wolicka, która przez 12 lat prowadziła placówkę podobnej branży, twierdzi, że dopiero utargi od 80 do 90 min złotych miesięcznie przyniosłyby rentowność i satysfa­

kcję finansową.

(Z R )

P W U T Y G O D N I K W NASTĘPNYM

Ludzie ! kariery - "Dąb"

C&

"Sam na sam..."

O "Solidarność" na rozdrożu..." r O Co ze zbożem?

C3> Syty głodnego nie zrozumie C£> Do tego nie trzeba pieniędzy

Żarska Galeria Rzeżbv

t-?91 .r. Dziś 10 stron

^umer 5 żagańsko-żarskiego t6 tygodnika, złożony na kompu- Jach naszej gazety i wydrukowa­

ny techniką offsetową zaprezento-

Cena 200(1 zł

Wy się w zmienionej na korzyść

*ac'& graficznej, pozbywając się

*razemzbyt długich tekstów, mało y"akcyjnych czytelniczo Niewątpli- hitem numeru jest opis działal­

n i Spółki z-o o B Z Cichego w

tekście pt. "Modernbudgate” pióra Andrzeja Wukawskiego. O smut­

nych wynikach ankiety rolniczej pi­

sze Witold Piwoński w artykule

‘‘Między przednówkiem a żniwami”.

Wypowiedzi rolników z okolicznych gmin mają wymowę więcej niż dra­

matyczną. Ponadto redakcja konty­

nuuje pożyteczną akcję charytatyw­

ną pod hasłem “Pomóż biednym,

może sam znajdziejsz się kiedyś w potrzebie!’’, zajmuje się podłożem strajku w żarskich Zakładach Mate­

riałów Budowlanych i Ogniotrwa­

łych, informuje o wzrastającym bez­

robociu w Żaganiu, ukazuje pesymi­

styczne nastroje w gminie Trzebiel, rozmawia z Władysławem Kowalą, prezesem spółki “Atrey” w Żaganiu, omawia przekształcenia żarskiego Zakładu Przekaźników w spółkę akcyjną. Wiele aktualnych informa­

cji lokalnych, stała kronika z Łużyc i ze Śląska, korespondencja w spra­

wie przygranicznego handlu w Łęk­

nicy, horoskop cygański, kroniki po­

licyjne i kulturalne, poradnik turysty, wiadomości sportowe oraz zapro­

szenie do zajazdu “Pod dębami", prowadzonego przez spółkę “Da- nel” z Ż a r»— oto inne interesujące pozycje tego numeru.

(Łuk.)

J a k r o ś n i e

m a ł a f i r m a ?

Wolny rynek to wspaniałe pole do popisu. T rzeba tylko wiedzieć w którym miejscu posiać ziarno.

Mgr inż. W o jc ie c h K u ja w sk i, ab ­ solw ent Akademii Rolniczej w Lubiinie, przez siedem lat praco­

wał w Kombinacie PGR w Żarach, ale rolnictwo upada, więc posta­

nowił pracow ać n a własny rachu- nęk. Założył hurtownię “Fido" i specjalizuje się w sprzedaży ręcz­

ników i koców. Mówi, że m a towar zarówno dla biednych jak i boga­

tych. Na początek wydzierżawił niewielkie pom ieszczenie od “Ru­

chu" w Żarach, w którym urządził wzorcownię, Do tego m a na stry­

chu magazyn. Za wszystko płaci

"Ruchowi” 3,5 min złotych miesię­

cznie. Interes prowadzi od 1 mar­

ca br. Firma rośnie z dnia na dzień. Funkcjonuje pod patrona­

tem Zakładów Przemysłu Baweł­

nianego “Zwoltex" w Zduńskiej Woli. “Fido" nie narzuca żadnej marży, sprzedaje towar po ce­

nach zbytu obowiązujących w fa­

bryce, natomiast sa m a m a upusty od producenta. W ten sposób klienci zaopatrują się tu naprawdę na korzystnych warunkach.

W tym roku firma zam ierza osiągnąć obroty w wysokości 2 miliardów złotych.

(ZR)

X A -

W o c z e k i w a n i u n a m o s t

m Fot. Marek Woźniak

Most zwodzony na kanale przy stoczni rzecznej w Nowej Soh~ou'i.+, J a ' « je st zamknięty z powodu remontu.

( p i

Tak wygląda najbliższe sąsiedztwo mostu.

Na szczęście czynna Jest Idadka. Czytelnicy pytają, kiedy pr&ce remonto­

we zostaną zakończone? Chodzi przecież o skrócenie drogi z e śródmie­

ścia nie tylko na działki, ale także w kierunku Sławy i Wolsztyna.

33 S t a c j a p a l i w

. . . E u r o p a ”

Stacja CPN w Świebodzinie, przy skrzyżowaniu dróg: Świecko — Poznań - Gorzów — Zielona Góra, w ostatnim czasie przekształciła się w ruchliwe, nowoczesne centrum zaopatrzenia we wszystko, co tylko potrzebne jest kicrowcom w podróży. Zmotoryzowani mają do wyboru szeroką gamę olejów krajowych i zagranicznych, nie mówiąc o benzynie.

CPN —r broni swej marki. Jeśli ktoś tankuje tu paliwo, może być pewny, że jest ono dokładnie przedtem przebadane i nie sprawi natrasie zawodu.

Tymczasem nowe stacje paliw wyrastają jak grzyby po deszczu. Czy zawsze sprzedają paliwo dobre? Zdarzyło się już, że przyjeżdżali na stację klienci, którzy spuszczali do kanału całą benzynę zakupioną wcześniej w nowo otwartej stacji i tankowali do pełna w firmie CPN.

Przy stacji przez całą dobę czynny jest bufet z ciepłymi daniami przy­

gotowanym i w kuchenkach mikrofalowcyh. Lody, napoje, kawa z ekspersu dostępne s ą w każdej chwili.

T adeusz Hajdukiewicz wyszedł z jeszcze jedną trafną inicjatywą, mia­

nowicie uruchomił sklep myśliwski "Hubertus". W tym regionie jest mnó­

stwo myśliwych, ale w promieniu 40 kilometrów nie ma sklepu myśliwskie­

go z amunicją. Dlatego p. Hajdukiewicz stara się od pół roku o koncesję na handel bronią i amunicją myśliwską. Nie zależy mu tyle na broni, co na amunicji. W celu uzyskania zezwolenia dopełnił wszystkich formalności Ma pozytywne opinie Dyrekcji Okręgowej CPN, Straży Pożarnych, JJakła- dowej komórki BHP, Inspekcji Pracy. Pomieszczenie sklepu jest zabez pieczone, okratowane. Niestety, Departament Społeczno-Administracyj- ny MSW nawet nie odpowiedział na wniosek świebodzińskiego ajenta Komenda Wojewódzka Policji wydała opinię pozytywną, więc dlaczego MSW riie cnce pomyślnie ustosunkować się do wniosku o zezwolenie na handel amunicją myśliwską? Ostatnio p. Hajdukiewicz dowiedział się, ze do wydania zgody potrzebna jest ekspertyza z Wojskowej Akademii Technicznej, ato pewnie oznacza wydatek w postaci 10do 15 min złotych

Może jednak wszystko ułoży się dobrze. Przystacyjny sklep mysliwski oferowałby wszystko, co myśliwemu jest potrzebne, łącznie z literaturą fachową. Zagląda tu sporo myśliwych nie tylko z kraju, ale także Niemców Belgów, Francuzów. Nie ma co ukrywać, że najdroższy nawet nóz myśli wski produkcji zachodniej jest w Świebodzinie tańszy niż na Zachodzie

Stacja CPN pod kierownictwem Tadeusza Hajdukiewicza orezentuje się bardzo dobrze. To wynik rzetelnej pracy 10-osobowej załogi

(ZR)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dyrektor Tarczeski ma nadzieję, że tak się nie stanie. Szanse widzi w zwiększeniu ilości i nade

’rncvens całego przedsięwzięcia i jego główny sponsor— Frank-lnternational Divśsion~— drżeli od rsna, by gromadzące się nad miastem chmury nie Pokrzyżowały

“marny dość polityki”, nie interesuje ich któ zostanie postem czy senaiórym a kampanię wyborczą uważają jedynie za marnowanie pieniędzy V..

zajmuje się już od 14 lat ale jak sam mówi ciągle się uczy odkrywając dla siebie w sztuce ciągle nowe

Yogi Br — serial Dennis—seria! rys. Scooby Doo— serial rys. Klack— show dla dzieci Die Jetsons— serial rys. Man/el Universum Captain N—serial rys. He Man—serial

Przewiduje się wykonanie przez dzierżawcę robót sanitarnych w budynku (instalacja wod.-kan., gaz i c.o.). Obiekt można oglądać w dni robocze do

I tak w 1962 roku pisarz przeniósł się do Zielonej Góry, gdzie bliżej zaprzyjaźnili się z Andrzejem Waśkiewiczem, wydając potem wspól­. ne

— Rządowi może się wydawać że jest za mało projektów, że trzeba być ostrożnym bo wydanie pienię­. dzy w sposób