Już. niedługo wybory. Polecamy więc łamy naszego tygodnika
wszystkim kandydatom do władz samorządowych. .Mamy czytelników w całym powiecie wodzisławskim, w miastach i wszystkich gminach. Przedstaw
im siebie i swój wyborczy program. Zadzwoń pod numer:
4556866 lub 4556687. Ceny na pewno mile Cię zaskoczą.
RYDUŁTOWY
Rozgorzał spór na linii Rydułto
wy - Lubomia. Kością niezgody jest blok dla powodzian na os. Orłowiec
w Rydułtowach i jego mieszkańcy.
Sprawa ta wraca jak bumerang.
Problem jest, nie ma wątpliwości, ale kto powinien go rozwiązać?
Może
wprowadzą wizy?
Sprawę tego budynku poruszaliśmy w „NW" z 28 sierpnia. Jeżeli rodziny w nim zamieszkujące nie wpłacą kau
cji w wysokości 4-5 tys. zł, to będą zmuszone opuścić mieszkania. Część lokatorów ma już decyzję eksmisji.
Gmina, w tym przypadku Rydułtowy, jest zobowiązana zapewnić im miesz
kania zastępcze. Tu rodzi się kolejny problem, w Rydułtowach brakuje bo
wiem mieszkań komunalnych. Bur-
’ mistrz Rydułtów zwrócił się z prośbą o spotkanie najpierw do wójta gminy Lubomia, a potem do całego zarządu.
Godzinę przed planowanym spotka
niem zadzwoniła do nas pani wicewójt gminy Lubomia i powiedziała, że dla nich sprawa jest zakończona. Spotka
nie nie odbyło się - mówi Alfred Siko
ra, burmistrz Rydułtów. Na zarządzie podjęliśmy decyzję, że nie pojedziemy na spotkanie. Dla nas sprawa jest za
kończona. Jeżeli władze Rydułtów chcą z nami rozmawiać, to oni powinni do nas przyjechać - powiedziała Maria Fibic, zastępca wójta gminy Lubomia.
Miasto Rydułtowy prowadzi dziwną grę. Nasz samorząd działa tylko na te
renie naszej gminy. Jeżeli Rydułtowy mają problem z mieszkańcami, to mu
szą sobie sami z nim poradzić. Jedna rodzina, która mieszkała w tym bloku, przeprowadziła się do Ligoty, ten teren obejmuje nasza gmina, wpłynęło do nas podanie o mieszkanie komunalne i my je rozpatrzymy sami, nie będziemy się zwracać z prośbą o pomoc do innej gminy, tak jak to robią Rydułtowy. Oni mają problem i próbują wciągnąć w to Lubomię. My uważamy tę sprawę za zakończoną, prokuratura prowadziła postępowanie i nie stwierdziła naru
szenia prawa i interesu publicznego.
Władzom Rydułtów nie podobają się byli mieszkańcy Lubomi, to może wprowadzą wizy. My też mamy miesz
kańców, którzy kiedyś mieszkali w in
nych gminach, a teraz są naszymi mieszkańcami i są objęci naszą pomo
cą. My nie mamy obowiązku ustawo
wego, ani moralnego pomagać tym lu
dziom - powiedział Czesław Burek, wójt gminy Lubomia.
Dokończenie na stronie 3
NAJTANIEJ, NAJSOLIDNIEJ, NAJSZYBCIEJ, NAJBEZPIECZNIEJ
RYBNIK - WODZISŁAW ŚL. - RYDUŁTOWY
RADIO
TAXI „DUET”
«..
42
22Bezpłatny dojazd;
Wodzisławskie
WODZISŁAW. Strażacy Ochotniczej Straży Pożarnej w Radlinie II jeszcze nie zdążyli poskładać sprzętu po zawodach sportowo - pożarniczych, które odbyły się w ubiegłą sobotę, a już po chwili mieli okazję sprawdzić gotowość bojową swojej jednostki w poważnej akcji. Zostali bowiem wezwani do pożaru zabudowań gospodarczych przy ul. Rybnickiej
w Wodzisławiu. Kiedy przyjechali na miejsce w gaszeniu pożaru uczestniczyli już strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wodzisławiu Śląskim. „Paliło się poddasze budynku gospodarczego. W akcji brały udział trzy zastępy straży pożarnej’ - mówi bryg. Kazimierz Musialik, Komendant Powiatowej Straży Pożarnej w Wodzisławiu.
Straty wstępnie oszacowano na 20 tys. zł.
Marcin Macha
OLZA
Męczący wypoczynek?
Rok III Nr 39 (139) 25WRZEŚNIA2002 NR INDEKSU 323942 ISSN 1508-8820 cena 1,80 zł (w tyip 7% VAT)
PODDASZE SPŁONĘŁO
Bałagan w kempingach i toaletach, brak reakcji na zakłócanie ciszy noc
nej, niekompetencja kierownika i w re
zultacie zmarnowane wakacje, to tyl
ko niektóre zarzuty stawiane przez na
szego czytelnika osobom administrują
cym Ośrodkiem Wypoczynkowym
„Olza”. Z opinią nie zgadza się sam kierownik, jak i właściciel w/w ośrod
ka.
Czytelnik w liście do redakcji
W0DZISŁAW
Piętnastolecie swojego istnienia obchodzi Szkoła Podstawowa nr 28.
Wierzyć jak Adam
Uroczyste obchody jubileuszowe rozpoczęła msza św. odprawiona w in
tencji nauczycieli i uczniów szkoły w kościele p.w. Św. Herberta. Zaraz po
tem w miejscowej auli rozpoczęła się główna część uroczystości. Tam, oprócz grona pedagogicznego, zasiedli również zaproszeni goście. Po przed
stawieniu historii i osiągnięć szkoły
1
twierdzi, że od dziesięciu lat odwie
dzał to miejsce i zawsze mógł tam li
czyć na spokój i dogodne warunki do letniego wypoczynku. Tym razem od pierwszego dnia pobyt był inny - zde
cydowanie gorszy(...j Drzwi kempingu trzeba było zamykać kratą, bo zamek w nich był zepsuty. Wnętrze wymagało dwóch godzin mycia i sprzątania, by można było tam wnieść bagaże - twier
dzi zawiedziony wczasowicz. Pisze on
przez dyrektora placówki, Czesława Lapczyka, to właśnie goście składali życzenia, dziękowali za dotychczaso
we osiągnięcia i mówili o swoich związkach z jubilatką. Miasto repre
zentował prezydent Ireneusz Serwotka oraz przedstawiciele Rady Miejskiej, natomiast Starostwo Powiatowe, Edy
ta Glenc z Wydziału Oświaty. Głos za- brał również trener polskich skoczków narciarskich Apoloniusz Tajner - brat nauczycielki SP 28 Jolanty Tajner.
Zwracał się głównie do samych uczniów i podając przykład Adama Małysza stwierdził, że należy wierzyć w marzenia i być wytrwałym. Podczas trwania akademii ogłoszono, również wyniki konkursu plastycznego pt.
„Moja szkoła obchodzi piętnaste uro
dziny”. Komisja konkursowa, za naj
lepsze uznała prace Andżeliki Kiełty-
również o zdezelowanych szafkach, lodówce, a także pozostałych elemen
tach wyposażenia kempingu. Ośrodek Wypoczynkowy „Olza”, pod koniec 2001 r., firma „REGE” przejęła po by
łej kopalni 1 Maja. Jego obecny właś
ciciel, prezes tej firmy, Ryszard Kazi
mierski, uważa, że zniecierpliwiony wczasowicz wybrał domek o najniż
szym standardzie (11 zł za dobę).
Dokończenie na stronie 3
-Tradycyjnie był również czas na występy najmłodszych•
ki, Marleny Stefaniak i Patrycji Szos
tek. Po południu natomiast, na festynie przed szkołą, wystąpił m.in. zespół
„Fenix”, a jedna z grup sportowych za
prezentowała pokaz wschodnich sztuk walki.
Dokończenie na stronie 7
W numerze
COSYNEK Z PSZOWA NABROIŁ W AMERYCE?
Delikatne, wypielęgnowane ręce, burza we włosach, opadająca grzywa, ogromna mucha i wzrok utkwiony w obłokach to popularny wizerunek pianisty. Kiedy w drzwiach stanął kawał chłopa, z rękami które pracy raczej się nie bały i krótko ściętymi włosami bez grzywy, stereotyp prysł jak bańka mydlana.
Będzie ciekawie, pomyślałam.
Szerzej na stronie 4
ĆWIERĆ WIEKU DLA „ANIOŁA” Na 25 lat więzienia został skazany Bogusław T„ który w czerwcu ubiegłego roku zabił swoją przyjaciółkę Barbarę P. Wyrok nie jest prawomocny a wodzisławska Prokuratura Rejonowa uznała go za właściwy i wystarczająco surowy.
Szerzej na stronie 5
Przegląd kieszeni
Dziś kolejne zarobki wójtów i rad
nych. Do końca pozostał nam już tylko Radlin, Gorzyce, Lubomia oraz Rada Powiatu. Na koniec zbiorowe zestawie
nie. Czytajcie.
MARKLOWICE
Radni otrzymują zryczałtowaną dietę miesięczną za udział w sesjach rady oraz za udział w pracach komisji rady. Łączna maksymalna zryczałto
wana dieta miesięczna wynosi dla:
przewodniczącego RG - 1117 zł, wi
ceprzewodniczącego - 611 zł, prze
wodniczącego stałej komisji rady - 814 zł, radnego - 407 zł. Z wymienio
nych powyżej kwot potrąca się 25 % za nieobecność na posiedzeniu sesji Rady Gminy zaś za nieobecność na posiedzeniu komisji 20 %.
Obecny zarobek wójta gminy wy
nosi 7904 zł brutto (w tym wynagro
dzenie zasadnicze - 3900 zł, dodatek funkcyjny - 1300 zł, dodatek przyzna
wany na okres kierowania urzędem bez etatowego zastępcy - 1924 zł, do
datek za wysługę lat - 780 zł). W gmi
nie nie ma etatowego zastępcy wójta.
Nieetatowy zastępca wójta gimny - członek Zarządu otrzymuje dietę w wysokości 1117 zł, a nieetatowy inny członek Zarządu Gminy dietę w wy
sokości 1018 zł.
MSZANA
Miesięczna dieta przewodniczące
go Rady Gminy wynosi tu 1117,50 zł, jego zastępca otrzymuję miesięczną dietę w wysokości 522 zł. Dieta radne
go za udział w sesji RG wynosi 164 zł, zaś za udział w posiedzeniu komisji 104 zł. Dieta radnego - przewodniczą
cego komisji na posiedzeniu to 208 zł.
Obecny zarobek wójta gminy wynosi brutto 6460 zł (w tym wynagrodzenie zasadnicze - 4200 zł, dodatek za wy
sługę lat - 840 zł oraz dodatek funkcyj
ny - 1420 zł). Miesięczny ryczałt członka Zarządu Gminy to 671 zł. Nie
obecności na posiedzeniu Zarządu od
liczane są proporcjonalnie do liczby posiedzeń w danym miesiącu. Funkcja zastępcy wójta sprawowana jest tu społecznie, bez dodatkowego wyna
grodzenia.
(amk)
PJjskrócie
POWIAT
Biuro Powiatowej Komisji Wy
borczej, znajdujące się w budynku Starostwa Powiatowego przy ul.
Bogumińskiej 2 pok. 105 (pierwsze piętro), czynne jest codziennie od godz. 7.30 do 15.30. Ponadto 26 września (czwartek) od godz. 7.30 do 18.00, a dzień później do godz.
24.00. W skład komisji wchodzą:
Joanna Heda-Adamczyk jako prze
wodnicząca, Gabriela Bała - za
stępca przewodniczącego oraz pię
ciu członków: Agnieszka Grze- goszczyk, Grażyna Łuska, Miro
sław Majchrzak, Ewa Staniek i Ta
deusz Wawrzyniak.
❖
1 października rozdawane'będą bilety wstępu na spotkanie z uzdro
wicielem Clivem Harrisem. Można się po nie zgłaszać w poszczegól
nych ośrodkach kultury. W Wodzi
sławiu, Gorzycach i w Pszowie od godz. 9.00, w Czyżowicach w godz. 8.00 do 20.00, w Mszanie od godz. 13.00. Leczenie odbędzie się lOill października.
❖
Zmianie uległ numer telefonicz
ny do Komendy Powiatowej Pań
stwowej Straży Pożarnej. Zamiast 4561008 należy wybierać 4539393 lub tradycyjnie 998.
❖
Żywą dyskusję na temat patrio
tyzmu wzbudziła sesja popularno - naukowa zorganizowana, w ramach III Powiatowych Dni Kultury i Sportu w Powiatowym Centrum Konferencyjnym. Oprócz uczniów szkół ponadgimnazjalnych uczest
niczyli w niej m.in. radni powiatu wodzisławskiego, przedstawiciele poszczególnych miast i gmin oraz nauczyciele. Pierwszym prelegen
tem był dr Paweł Skrzydlewski z Katolickiego Uniwersytetu Lubel
skiego. Mówił on o roli patrioty
zmu w rozwoju człowieka. Wątek ten kontynuowała dr Zenobia Ki- tówna, absolwentka KUL-u i wie
loletnia nauczycielka języka pol
skiego. Mówiła o rodzinie jako podstawie patriotycznego wycho
wania.na. O zagrożeniach dla Pol
ski i Polskości mówił natomiast prof. Jerzy Robert Nowak.
WODZISŁAW
30 września o godz. 13.00, w wypożyczalni dla dzieci i młodzie
ży Miejskiej i Powiatowej Bibliote
ki Publicznej, odbędzie się spotka
nie z autorką i poetką - Wandą Cho- tomską. Podczas jego trwania bę
dzie można również nabyć wiele interesujących tytułów z bogatego dorobku autorki.
■ INFORMACJE ■
POWIAT
Coraz więcej osób czuje się oszukanych przez firmy oferujące kredyty w tzw. systemie argentyńskim. Najpierw sami wpłacają pieniądze, a jeśli gotówkę w ogóle dostaną, to mogą się nią cieszyć dopiero po zapłaceniu rat. Aby
* ustrzec kolejne osoby podajemy kHka wskazówek, jak postępować z nieuczciwymi firmami.
Wyjątkowa okazja?
Tym razem zgłosiła się do nas mieszkanka Rydułtów. W jednej z żorskich firm chciała zaciągnąć trzy- dziestotysięczny kredyt na zorganizo
wanie wesela. Uruchomienie samej operacji kosztowało ją 1 200 zł. Nas
tępnie firma zażądała od niej spłaty rat, chociaż pieniędzy jeszcze nie otrzymała. Nie zapłaciłam, dlatego też moja strata nie była tak duża.
Wiem, że w tej sytuacji niewiele moż
na zrobić, bo firmy prowadzące tego typu działalność sprytnie konstruują umowy, ale chciałabym przestrzec wszystkich, którzy zamierzają wziąć kredyt. Warto dokładnie sprawdzić ofertę zanim się do tego dopłaci - mówi mieszkanka Rydułtów. W przy
padkach wielu innych osób było znacznie gorzej, o czym pisaliśmy już wcześniej na łamach naszego tygo
dnika. Wszyscy, w rozmowie z nami, podkreślali, że choć nie odzyskają pieniędzy, to chcą przestrzec innych.
Zapytaliśmy więc Kazimierę Lalik,
PSZOW
Nie oglądasz - płać
Niektórzy mieszkańcy ul. Jagiełły w Pszowie są zaskoczeni, że rezygnu
jąc z szerszego pakietu telewizji kablo
wej muszą ponosić opłaty w wysoko
ści 49 zł. Przedstawiciele firmy UPC Telewizja Kablowa, która obsługuje ten rejon twierdzą, że wszystko jest w porządku. Opłaty są pobierane zgodnie z cennikiem - konieczne jest wykona
nie czynności technicznych związa
nych ze zmianą pakietu na niższy.
Do naszej redakcji zadzwoniła oburzona klientka tej firmy, która chciała zrezygnować z usług telewizji kablowej. Zażądano od niej opłaty w wysokości 49 zł za przełączenie z wy
ższego pakietu na tzw. pakiet AZART.
Składa się on z ogólnie dostępnych stacji telewizyjnych oraz kilku wybra
nych kanałów jak np. Eurosport. Na
sza czytelniczka argumentowała, że podłączenia telewizyjne do anteny zbiorczej wykonywała spółdzielnia, pobieranie teraz dodatkowych opłat jest dla niej niezrozumiałe. Oburza się, że od nowych odbiorców pobiera się za podłączenie tylko złotówkę - zarzuca firmie, że w ten sposób napę
dza sobie klientów.
Dariusz Polak z UPC Telewizji Ka
blowej tłumaczy, że pakiet AZART nie jest tym samym co podłączenie do an-
Powiatowego Rzecznika Praw Kon
sumentów, na co należy zwrócić szczególną uwagę przed podpisaniem umowy. Każdy powinien zastanowić się nad samą reklamą poszczególnej oferty. Najczęściej osoby, które chcą wziąć kredyt, o jego zaletach, infor
mowani są ustnie, niewiele zaś jest konkretów przedstawionych jest na piśmie - mówi K. Lalik. Firmy oferu
jące kredyty w tym systemie działają w sposób charakterystyczny. Rozmo- - wa z klientem jest poufna, a przedsta
wiciel firmy zapewnia, że okazja jest wyjątkowa. W rozmowie jest wszystko w porządku, jednak nikt nie mówi, kiedy pieniądze zostaną wypłacone, a gwarancje nie są przedstawione na piśmie. Następnie przed podpisaniem umowy należy dokładnie zapoznać się z jej treścią oraz regulaminem. Już w pierwszych punktach pojawia się za
pis, że opłata wstępna nie podlega zwrotowi. Ponadto nie można się łu
dzić, że po jej wpłaceniu kredyt otrzy-
teny zbiorczej - właśnie ze względu na kilka dodatkowych stacji dostępnych w ofercie. Wysokość opłat reguluje odpowiedni regulamin. Za przejście z pakietu wyższego na niższy pobiera się 49 zł. Nie jest to nic niezwykłego, gdyż takie opłaty są powszechnie sto
sowane również przez inne firmy.
Konieczne jest wykonanie pew
nych czynności technicznych związa
nych z przełączeniem, tak żeby klient korzystał z takiego pakietu za jaki płaci - wyjaśnia Dariusz Polak. Ofe
rujemy obecnie promocję dla nowych klientów podłączających się do sieci.
Przez dwa miesiące mogą oni korzy
stać za 1 zł m.in. z HBO, rezygnując potem z tej stacji nie ponoszą dodat
kowych opłat.
Naszym czytelnikom możemy po
radzić, żeby dokładnie zapoznawali się z treścią umowy zanim ją podpiszą oraz uważnie przestudiowali regula
miny i cenniki. Należy się też dobrze zastanowić, czy naprawdę potrzebne jest nam do szczęścia oglądanie tak wielu stacji telewizyjnych. Bo jak się już zdecydujemy - abonament trzeba będzie płacić co miesiąc. A gdy doj
dziemy do wniosku, że nas na to nie stać - za odłączenie też trzeba zapłacić.
(M)
mamy. W treści umowy istnieje rów
nież zapis, że klient może otrzymać pieniądze w drodze losowania, a jego szanse wzrastają w przypadku wpła
cenia dużej liczby rat. Należy zwrócić uwagę na słowo „może”, bowiem nie jest napisane, że pieniądze otrzyma w najbliższym czasie. W umowie często pojawia się również zapis, że kredyt obejmuje np. sto rat. Nie jest jednak napisane, że jeśli kredytobiorca nie zostanie wylosowany to może otrzy
mać pieniądze dopiero po wpłaceniu rat. Dodatkowo musi zapłacić np. 24
POWIAT
To się opłaca!
Uczniowie wszystkich szkół ponad
podstawowych oraz podstawówek i gimnazjów włączyli się w akcję „sprzą
tania świata”.
W Polsce przedsięwzięcie organi
zowane jest od dziewięciu lat, na świecie natomiast o rok dłużej. Na te
goroczną akcję organizowaną pod hasłem „Recycling - to się opłaca”
Powiatowy Funduszu Ochrony Śro
dowiska przeznaczył 600 zł. Za tę kwotę zakupiono 1600 worków na śmieci, 800 worków segregacyjych i 3700 rękawic. Największe zapotrze
bowanie (700 rękawic i 500 worków - w tym 300 segregacyjnych) zgłosił Zespół Szkół Technicznych w Wo
dzisławiu. W akcji wzięli również udział najmłodsi uczniowie. Wydział Ekologii wodzisławskiego magistra
tu, do szkół podstawowych i gimna
zjów, przekazał 1600 worków segre-
Oryginalna scenografia
procent tzw. opłaty administracyjnej.
Najczęściej klienci, po zapłaceniu opłaty wstępnej i kilku rat, rezygnują z kredytu. Wówczas pieniądze prze
padają, a firma informuje, że wpłaco
ne raty nie pokryły jeszcze opłaty ad
ministracyjnej. „Łaskawa” firma od
stępuje jednak od ściągania należno
ści i „daruje dług" kredytobiorcy. Tak więc klient, mimo ciągłego wpłacania pieniędzy, jest w dalszym ciągu dłuż
nikiem, choć nie otrzymał ani grosza.
Obecnie przed Sądem Antymonopo
lowym toczy się sprawa przeciwko kilku firmom posługującym się tego typu umowami. Sąd zakwestionował używanie w nich niedozwolonych klauzul. Niestety, wyrok nie rozwiąże sprawy wszystkich klientów, bowiem dotyczyć będzie poszczególnych firm, wobec których toczy się postę
powanie, a nie wszystkich prowadzą
cych tego typu działalność.
Rafał Jabłoński
Sprzątanie świata od 1994 r.
- na plakatach
Nowiny Raciborskie s». z o.o.
Wydawnictwo Prasowe
■ Redakcja:
44-300 Wodzisław Śląski, ul.Powstańców Śl. 5,
tel. 0-32/455 68 66, fax 455 66 87;
e-mail:nr@wydawnictwolokalne.pl
■ Dyrektor WydawnictwaPrasowego
Katarzyna Gruchot
■ Redaktornaczelny Marek Jakubiak
■ Sekretarz redakcji
Aleksandra Matuszczyk-Kotulska
■ Redakcjatechniczna
Daniel Jurecki,PawełOkulowski
© Wszystkieprawa autorskie do opracowań graficznychreklam ZASTRZEŻONE.
Materiałów nie zamówionych niezwracamy.
Ogłoszeniaprzyjmuje
sekretariatredakcjiwWodzisławiu Śl., w godz. od 8.00 do 16.00.
Za treśćogłoszeń, reklami tekstówpłatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.
■ Skład: NOWINY RACIBORSKIE Sp. z o.o.
■ Druk: PRO MEDIA, Opole
Firma Handlowo-Usługowa MAR-KOR; 47400 Racibórz, ul. Opawska 15
VIVAT
przyjęcia i bankiety Racibórz, ul. Fabryczna 6
Zapraszamy Szanownych Państwa do wspaniałego lokalu.
Organizujemy wszelkie imprezy rodzinne, okolicznościowe i biznesowe do 170 osób.
Oferujemy znakomitą kuchnię, miłą obsługę i doskonałą organizację, eleganckie i funkcjonalne, klimatyzowane wnętrza. Obiekt znajduje się w sąsiedztwie budynku dyrekcji ZEW SA, na 4Oarowej działce, z parkingiem oraz pięknym ogrodem. W sprawie rezerwacji zapraszamy codziennie od 9.00 - 17.00 lub telefonicznie (032) 418 14 98; 0502 556 621;
e-mail: vivat@wwnet.pl, http://vivat.wwnet.pl PRACUJEMY TYLKO NA ZAMÓWIENIE
gacyjnych oraz 400 worków na odpa
dy trudne do posegregowania. Sprzą
taniu terenów szkół i znajdujących się wokół nich osiedli towarzyszyło wiele inicjatyw. Najmłodsi tworzyli najczęściej różne przedmioty ze śmieci, które na zakończenie akcji oceniono. Uczniowie szkół ponad
gimnazjalnych natomiast wzięli udział w happeningu, zorganizowa
nym w Liceum Ogólnokształcącym
nr l w Wodzisławiu Śl. pod hasłem
„Żółty - zielony - niebieski”. Podczas jego trwania można było również zo
baczyć plakaty towarzyszące akcji
„Sprzątanie świata” od 1994 r. Zgro
madził je Piotr Cybułka, dyrektor Ogniska Pracy Pozaszkolnej i lider zespołu POZIOM 600. Był on jedno
cześnie pomysłodawcą happeningu i głównym jego organizatorem.
Z głębokim żalem pożegnaliśmy na pszowskim cmentarzu naszego kolegę, członka TPP oddanego ziemi pszowskiej artystę
H enryka T opisza
Wyrazy głębokiego współczucia dla żony i córki składa TOWARZYSTWO PRZYJACIÓŁ PSZOWA
<7
2 ŚRODA, 25 WRZEŚNIA 2002 r. NOWINY WODZISŁAWSKIE
' ■
informacje*
RADLIN
Nie został jeszcze zakończony remont basenu h>radlińskim Domu Spor
tu. Z początkiem września z tego obiektu miała zacząć korzystać młodzież szkolna oraz zawodnicy trenujący w sekcji pływackiej Górnika Radlin, ale roboty jeszcze trwają.
Ślimaki
Dokończenie ze strony 1
Męczący
wypoczynek?
na basenie
Termin zakończenia remontu we
wnątrz basenu zaplanowano na 31 sierpnia, we wrześniu pływalnia mia
ła już być oddana do użytku. Jednak już w drugiej połowie sierpnia wice
burmistrz Mirosław Chłodek przewi
dywał, że termin ten nie zostanie przez firmę dotrzymany. Widać było, że roboty się ślimaczą. Kolejną nie
spodzianką był stan konstrukcji ścian
Remont basenu ślimaczy się już dwa miesiące basenu. Po odsłonięciu słupów mię
dzyokiennych okazało się, że trzeba je wzmocnić. Konieczne było wykona
nie ekspertyz i opracowanie techno
logii wzmocnienia tych słupów. Tak więc termin ukończenia robót we
wnątrz obiektu przedłużono do 20 września. Potem trzeba jeszcze trochę czasu na malowanie niecki baseno
wej. W związku z wolnym tempem prac może się okazać, że pływalnia nie zostanie oddana do użytku nawet w połowie października.
Taka sytuacja wywołuje oczywi
ście niezadowolenie radlińskiego śro-
RYDUŁTOWY
Może wprowadzą wizy?
Myślę, że jako samorządowcy mo
żemy się dogadać, a nie musimy roz
mawiać poprzez media. Dla nas ta sprawa to duży problem. Ci ludzie chętnie by przeszli do Lubomi, bo ten budynek, w którym mieszkali nadal stoi, tylko mieszkają tam inni lokato
rzy. Chciałbym wiedzieć, czemu wy
siedlili tych ludzi? Nadal chcę, by do
szło do spotkania. Ja do Lubomi nie jadę, bo nikt mnie nie zaprosił. My tym mieszkańcom pomagamy jak mo
żemy, mają oni dodatki mieszkanio
we, są objęci pomocą socjalną. Spra
wę trzeba rozwiązać. Poprosiłem sta
rostę o pomoc w zorganizowaniu spo
tkania - zakończył rozmowę A. Siko
ra. Jak powiedział nam rzecznik pra
sowy Starostwa Powiatowego w Wo
dzisławiu Śl. Józef Szymaniec, staro
sta przychylił się do tej prośby i po
stara się pomóc w zorganizowaniu spotkania. Jedno spotkanie nie roz- wiąże zapewne tej sprawy.
Problem bloku na Orłowcu rozpo
czął się bowiem, kiedy gmina Lubo
mia sprzedała go firmie „Orkan”. Jesz
cze miesiąc temu wójt Lubomi Cz. Bu
rek informował nas, że zarówno Pro
kuratura Rejonowa w Wodzisławiu jak i Prokuratura Okręgowa w Katowi
cach umorzyły dochodzenie w śprawie
dowiska pływackiego. Usłyszeć moż
na pytania dlaczego remont nie zaczął się wcześniej - już w czerwcu a przy
najmniej na początku lipca. Poiryto
wany wiceburmistrz Chłodek tłuma
czy, że remont basenu nie był przewi
dziany w tegorocznym budżecie. Do
piero w maju okazało się, że po prze
prowadzeniu przetargów na inne miejskie inwestycje zaoszczędzono
część pieniędzy. Rada Miejska podję
ła decyzję, by przeznaczyć te środki na remont basenu. Chyba lepiej się trochę pomęczyć, ale mieć już wyre
montowaną pływalnię niż czekać ko
lejny rok - mówi wiceburmistrz. Nie wiadomo czy potem znalazłyby się pieniądze na ten cel.
Tymczasem jednak młodzież pły
wacka musi dojeżdżać w godzinach rannych na basen w Rydułtowach.
Dla zawodników i trenerów takie utrudnienia w treningach są dużym problemem.
(/«*>
Dokończenie ze strony 1
nieprawidłowości sprzedaży budynku.
Jednak sprawa wraca ponownie i bę
dzie kontynuowana przez Prokuraturę Rejonową w Wodzisławiu Śl. Na po
siedzeniu 20 września Sąd Rejonowy w Wodzisławiu utrzymał w mocy za
żalenie jednego z mieszkańców bloku na umorzenie dochodzenia w sprawie sprzedaży tego bloku. Przesłuchane zostaną kolejne osoby. Chodzi m.in. o dwóch lokatorów bloku. Pierwszy z nich był rzekomo namawiany do nie- wykupywania mieszkania, drugi nato
miast takiej możliwości w ogóle nie otrzymał. Przesłuchany ma być rów
nież wiceburmistrz Rydułtów, ponie
waż prokurator chce dokładnie wyja
śnić okoliczności zamiaru zakupienia budynku przez miasto Rydułtowy.
Wątpliwości, co do procedury sprze
daży bloku, zawarte są również w sprawozdaniu Regionalnej Izby Obra
chunkowej. Stwierdza ona, że sprze
daż, o której mowa, odbyła się z naru
szeniem prawa pierwszeństwa wykupu przez mieszkańców. RIO zwraca rów
nież uwagę na fakt, że firma „Orkan”
powstała na cztery dni przed terminem trzeciego przetargu. Prokuratura za
mierza również wyjaśnić zasady wyce
ny budynku.
(bmp. raj)
Proponowałem mu przeniesienie do innego domku za 15 zł, jednak on nie chciał się zgodzić. Codziennie obiekt był sprzątany i było czysto. Dziwi mnie, dlaczego nikt nie zgłaszał pre
tensji tylko ten pan. Gdyby był bałagan to codziennie byśmy mieli skargi - pod
kreśla R. Kazimierski. Podobnego zdania jest, pragnący zachować anoni
mowość, kierownik ośrodka. Twierdzi, że o bałaganie dowiedział się z listu i nikt nie zgłaszał takich zastrzeżeń. Je
śli chodzi natomiast o drzwi wejścio
we do kempingu, to były one zepsute tylko chwilowo, bowiem na drugi dzień zamek wymieniono.
Podczas kontroli nie zauważyliśmy uchybień i zapewniono nas, że domki są sprzątane przez pracowników ośrodka - mówi Ewa Rajs-Kaleta z Po
wiatowej Stacji Sanitarno - Epidemio
logicznej w Wodzisławiu. Niestety nie kontrolujemy domków, kiedy są tam wczasowicze, bowiem na czas pobytu jest to ich prywatne miejsce. Oburzony czytelnik zwraca również uwagę na zabezpieczenia przeciwpożarowe ośrodka. Mimo tego, że domki wypo
czynkowe są drewniane, znajdujące się tam gaśnice były aktualizowane w 2000 r., chociaż właściciel ośrodka po
winien to czynić nie rzadziej niż raz w roku. Informacje te przekazaliśmy wo
dzisławskim strażakom. W Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożar
nej zapewnianę nas, że jednostka pre
wencji uda się na miejsce i sprawę zba
da. Zarzutów pod adresem kierownika ośrodka oraz jego właściciela padło znacznie więcej. Oburzony mieszka
niec Pszowa pyta również, na jakiej podstawie Sanepid nie zakwestiono
wał stanu sanitariatów, które nie są w ogóle sprzątane i nie nadają się do użytku? Do naszego ośrodka przy
jeżdża dużo młodzieży, różnie to bywa i zdarza się, że ktoś toalety zanieczyści.
Być może czytelnik, który ów list prze
słał trafił właśnie na taki moment kie
dy było brudno - mówi R. Kazimierski.
Sprawę obskurnych toalet poruszał jednak w trakcie wakacji również inny czytelnik „NW”. Sprawą zaintereso
waliśmy wtedy Powiatową Stację Sa
nitarno - Epidemiologiczną. W PSSE w Wodzisławiu zapewniono nas, że uchybienia, co do czystości toalet, nie były na tyle znaczące, aby zastosować sankcje, a nawet ośrodek zamknąć. Do tej pory wpłynęło do nas kilka skarg dotyczących stanu sanitarnego ośrod
ka - wyjaśnia E. Rajs-Kaleta z PSSE.
Istnieje tam problem z odprowadza
Opel. Twórcze myślenie
- lepsze samochody.
Nowa Agila Corsa Astra Yectra
••••••••••••••••••••••W*
•••••••••••••••••••••••W od 59.650 zl
od 32.100 zt od 38.000 zt od 67.600 zt
OPEL FIJAŁKOWSKI
Rybnik,ul.Żorska75(naprzeciwko makro), Salon - tel. 4239J00 w.40, Serwis-tel. 4239700 w. 37, Sprzedażczęści - tel. 4239 666w. 35,36
fialkowski.rybnik.dealer@net.opel.com?
niem nieczystości, bowiem często szambo jest przepełnione. Pierwszą kontrolę przeprowadziliśmy 13 maja br., a dziesięć dni później wydaliśmy decyzję zezwalającą na rozpoczęcie działalności w okresie wakacyjnym.
Pierwsza skarga dotarła do nas 26 czerwca. Dzień później, po naszej in
terwencji, wypompowano tam szambo.
W wyniku kolejnej kontroli 6 sierpnia poleciliśmy kierownictwu ośrodka de
zynfekcję sanitariatów, bowiem nie były ona zachowane w należytej czy
stości. 4 września wpłynęła do nas druga skarga dotycząca przepełnione
go szamba. Dwa dni później skontro
waliśmy ośrodek ponownie i było ono już opróżnione.
Codzienne problemy wypoczywa
jącej rodziny, jak twierdzi czytelnik, nie kończyły się nawet wraz z nasta
niem nocy. Również i wtedy nie mogli oni liczyć na spokój. Pod wieczór, zmęczeni, pragnęliśmy odpocząć. Tu spotkała nas kolejna niespodzianka -
„darmowa ” muzyka techno płynąca z oddalonego od nas o 30 metrów na
miotu piwnegol...) Trwało to do godz.
1.30 i ku naszemu zdziwieniu już od godz. 9.00 rano namiot piwny rozpo
czął swą działalność, nie bacząc na nasze prośby o ściszenie muzyki - rela
cjonuje zdenerwowany wczasowicz.
Udałem się do kierownika, prosząc o interwencję w sprawie muzyki - usły
szałem, że coś takiego jak cisza nocna tu nie obowiązuje, a młodzież ma pra
wo korzystać z rozrywki muzycznej.
Oskarżany o taką postawę kierownik twierdzi, że nigdy takich słów nie wy
powiedział, a autor listu nie zgłaszał się do niego z tym problemem. Uważa również, że namiot (mały lunapark - jak go nazywa) stał tam całkowicie le
galnie i miał wszelkie pozwolenia. Nie wie jednak, do której godziny było głośno, bowiem w godzinach nocnych nie bywał na terenie ośrodka. Tak więc zaprzecza wszystkiemu, co znalazło się w liście naszego czytelnika. Nie zgadza się również z tym, że unikał spotkania z wczasowiczem, gdy ten prosił o pokwitowanie wpłaty za tur
nus. Do samego właściciela ośrodka nie mam pretensji. Jest bardzo miły i sympatyczny. Nie zmienia to jednak faktu, że miało być przyjemnie, spokoj
nie, wśród drzew i śpiewu ptaków, wśród życzliwych osób, bez stresu, a było inaczej. Zmarnowałem czas, spo
kój i pieniądze - twierdzi zawiedziony wczasowicz.
Rafał Jabłoński
PJjskrócie
WODZISŁAW
Na 27 września zapowiedziano kolejną sesję Rady Miejskiej. Roz
patrzone zostaną uchwały dotyczą
ce m.in. przyznawania stypendiów dla uczniów szkół podstawowych i gimnazjów. Zostanie również usta
lone kryterium i tryb przyznawania nagród dla nauczycieli za ich osią
gnięcia dydaktyczno - wychowaw
cze, a także rozpatrzona skarga na działalność prezydenta miasta.
Radni zajmą się również uchwałą w sprawie wyrażenia pożyczek z Wo
jewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej z przeznaczeniem na termomodemi- zację Miejskiego Ośrodka Kultury
„Centrum” i budynku Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej.
❖
29 września wystartuje XXXV Rajd po ziemi Gołężyców. Każdy z uczestników będzie miał zapewnio
ny gorący posiłek, otrzyma pamiąt
kową plakietkę, a uczestnicy gier i zabaw nagrody. Z regulaminem raj
du zapoznać się można w biurze PTTK przy ul. Kubsza 15, tel.
4553258. Tam można również wpi
sać się na listę startujących.
❖
Kilkaset tysięcy złotych na reali
zację zadań proekologicznych otrzymało miasto z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. 102 tys. zł przeznaczone będą na montaż insta
lacji elektrycznej do ogrzewania mieszkań oraz lokali użytkowych przy ul. Rynek, Sądowej oraz ul. Ks.
Opolskiego. Kolejne pieniądze przekazane na tę inwestycję (293 tys. zf) stanowić będzie pożyczka z WFOŚiGW. Jej warunki dają możli
wość umorzenia do 50 proc, całej sumy oraz niskie oprocentowanie.
Na podobnych warunkach zacią
gnięto kolejną pożyczkę z wyżej wspomnianego funduszu (209 tys.
żł) z przeznaczeniem na pełną ter- momodemizację oraz wymianę okien w budynkach przy ul. Górni
czej. Ponadto WFOŚiGW umorzył część dwóch wcześniej zaciągnię
tych przez miasto pożyczek. Dzięki temu Wodzisław zaoszczędził 333 tys. zł. Warunkiem anulowania tych należności jest przeznaczenie zaosz
czędzonych środków na dalsze za
dania proekologiczne.
RYDUŁTOWY
27 września o godz. 13.00 odbę
dzie się sesja Rady Miasta Rydułto
wy.
❖
Mieszkańcy Rydułtów i okolic mieli już kilkakrotnie okazję bawić się na Technoparty, które organizo
wano na terenie Machnikowca.
Ostatnia z tego cyklu impreza od
będzie się 27 września, początek o godz. 18.00. Organizatorzy zapew
niają dobrą i głośną muzykę, a przede wszystkim świetną zabawę.
❖
W mieście wprowadzono nie
dawno segregację odpadów. Po ilo
ści wystawionych worków przed posesjami wnioskować można, że zainteresowanie nie jest na razie niestety duże. Może z upływem czasu mieszkańcy przekonają się do takiej formy wyrzucania śmieci.
PSZÓW
27 września o godz. 14.00 odbę
dzie się sesja Rady Miasta. Podjęte zostaną uchwały w sprawie: zmian w budżecie miasta na 2002 r„ za
twierdzenia programu gospodarki ściekowej gminy, zaciągnięcia po
życzki z WFOŚiGW w Katowicach.
NOWINY WODZISŁAWSKIE ŚRODA,
25 WRZEŚNIA 2002
r. 3PSZÓW
Delikatne, wypielęgnowane ręce, burza we włosach, opadająca grzywa, ogromna mucha i wzrok utkwiony w obłokach to popularny wizerunek pianisty. Kiedy w drzwiach stanął kawał chłopa, z rękami które pracy raczej się nie bały i krótko ściętymi włosami bez grzywy, stereotyp prysł jak bańka mydlana. Będzie ciekawie, pomyślałam.
1
Co synek z Pszowa nabroił w Ameryce?
Pianino kupiliśmy dla najstarsze
go syna Andrzeja. To on w naszych marzeniach miał zostać pianistą. Z biegiem czasu okazało się jednak, że młodszy Jacek, który przysłuchiwał się grze brata, łapie wszystko w mig, a w końcu gra lepiej niż starszy i to bez nut. Skąd miał je znać, skoro miał dopiero sześć lat? - wspominają ro
dzice.
Idealne dziecko? - śmieją się z py
tania. No może zdolne, ale swoje za uszami miał. Może i dobrze? - zasta
nawiają się. W życiu przynajmniej dal sobie świetnie radę. Od dzieciństwa był taki wrazidlaty.
Lekki deszcz, szara, długa ulica, mało kto chce w taką pogodę nosa wyściubić z ciepłego mieszkania. W oddali dwie postacie. Starszy mężczy
zna trzyma za rękę dziecko. Ten mały to Jacek grzecznie, choć trochę ze
skwaszoną miną, wędruje z ojcem na lekcję muzyki. Trzeba było iść, rodzi
ców zdanie było święte - komentuje Jacek. Nie miałem nic do gadania.
Jo takich małych dzieci nie lubią przyjmować, ale ty możesz przycho
dzić - stwierdził pszowski organista Józef Latocha, po przesłuchaniu Jac
ka. No i przychodził.
Muzyka w domu brzmiała od za
wsze. Mama w młodości uczyła się gry na fortepianie w Raciborzu. Oj
ciec gry na skrzypcach u znanych w Pszowie muzyków Dojczmanków.
Chciałem cokolwiek wiedzieć z tej muzycznej edukacji, chwyty, takie podstawy. Nabyć muzycznej oglądy - tłumaczy ojciec. Kiedy Jacek zaczął spełniać ich młodzieńcze marzenia, włożyli całe serce by mu to umożli
wić. No i niemałe pieniądze. Pianino kupili od znajomych. Początkowo nie było go gdzie postawić.
Kiedy wiek już na to pozwalał, Ja
cek rozpoczął naukę w szkole mu
zycznej w Rybniku. Dzielił swe obo
wiązki pomiędzy szkołę podstawową w Pszowie i szkołę muzyczną w Ryb
niku.
Niejeden raz miał chwile zwątpie
nia. Niepotrzebnie zapisaliście mnie do tej szkoły, mówił czasem - wspomi
na mama. Myślałam, że może ma ra
cję, ale konsultacje z jego pedagoga
mi, którzy przekonywali nas, że ma wielki talent, uspokajały i pokazywały sens nauki.
Popisy w szkole muzycznej, pod koniec roku szkolnego, były pierw
szymi publicznymi występami Jacka.
Pamiętam jego koncert w Teatrze Ziemi Rybnickiej. Miał wtedy 11 lat.
Przeżywałam to razem z nim - tłuma
czy mama. Kilka dni po koncercie po
wiedział mi, że chyba będzie złym
uczniem pszowskiej podstawówce.
Nie potrafi się uczyć, w głowie bo
wiem brzmi mu tylko muzyka.
Obawy były widocznie płonne, kiedy skończył podstawówkę poszedł do liceum. Dalej także kontynuował naukę w średniej szkole muzycznej.
Nic więc dziwnego kiedy wybór stu
diów padł na Akademię Muzyczną w Katowicach.
JAK TU PRZEŻYJĘ?
Po drugim roku studiów brat An
drzej, który od dwóch lat mieszkał w USA, załatwił mi możliwość zdawania na jedną z najlepszych uczelni na świecie, nowojorską Juilliard School of Musie. Pojechałem, nie miałem nic do stracenia - wspomina Jacek. Zdał.
Problemy po egzaminie nie skończyły się jednak. Tak naprawdę dopiero się zaczęły. Synek z Pszowa w Ameryce.
A za co jo tu przeżyją? Studia płatne i to ogromne pieniądze, mieszkać nie mam gdzie, bo brat za daleko od uczelni, prawie sam jak palec, z języ
kiem też nie za dobrze, a Polaków w gronie znajomych na palcach poli
czyć - zaczął rozmyślać. Zresztą cięż
ko to przyznać, ale Polacy pomagają tu sobie tylko do pewnego stopnia.
Kontakt Polaka z Polakiem jest tu bardzo kiepski.
Nie wystraszył się jednak, mimo że studia wyglądają tam inaczej niż w Polsce. Polegają zwłaszcza na kur
sach i tzw. kredytach. Jeśli uzbiera się odpowiednią ich liczbę zalicza się dany rok. Zwykle trwa to cztery, pięć lat. On ukończył je w dwa!
Szkoda było pieniędzy i czasu - śmieje się, tak jakby wiedza i zdolno
ści nie były tu wcale potrzebne.
Skromność zresztą bije od niego z daleka. Dziś sam się dziwię, że było mnie na to stać. Na taką walkę o swo
je. Niektórzy mówili, że za bardzo
Z ukochaną prof. Ireną Krzyszkowską broję. W czasie jednego roku zaliczy
łem przedmiot, który normalnie trwa trzy lata. Profesor pukał się w głowę i nie chciał nawet o tym słyszeć. „Jak możesz chodzić na zajęcia z drugiego i trzeciego roku, kiedy chodzisz do
piero na zajęcia z pierwszego roku?
Nie masz podstaw - krzyczał. A ja i tak dalej chodziłem. Najpierw słu
chałem, potem zacząłem być aktyw
ny, dyskutować z nim. w końcu stwierdził: „Nie chodź już na te wy
kłady z pierwszego roku. Szkoda two
jego czasu ”.
Na początek pieniądze na studia spadły mu z nieba. Pierwszy semestr opłaciła milionerka. To niezwykle modne, by pomagać w ten sposób, na drugi semestr otrzymał 1000 dolarów
Z rodzicami i siostrą Ewą .
w prezencie, 1000 dolarów stypen
dium z uczelni i 1500 dolarów pry
watnego stypendium od swojego na
uczyciela. Aż nieprawdopodobne.
Drugi rok opłacił sam. Skąd na to miał? A miał, z ciężkiej pracy.
Śmieszą mnie pianiści, którzy cięż
kiej torby nie mogą podnieść, bo so
bie narzędzie pracy zniszczą. Jedynie tydzień przed koncertem staram się, dla lepszego samopoczucia rąk, nie grzebać w smarach. Zresztą kogo tam interesowało, że jestem pianistą? Mu- siałem przeżyć - tłumaczy.
Malował więc mieszkania, koryta
rze, klatki schodowe, drzwi do wind i wejściowe. Tych ostatnich co naj
mniej ze 100. Kładł z bratem płytki sufitowe i zakładał światła awaryjne.
Jednak po studiach praca stała się lżejsza. Uczył gry na fortepianie w szkole muzycznej ale, jak mówi, nie rajcowało go to. To było strasznie nudne. Potem praca w firmie telefo
nicznej. Skończył mu się też dostęp do instrumentu. Przez kilka lat nie
dotknął fortepianu! Ktoś jednak się dowiedział, że potrafi grać. Zaczęły się zaproszenia na koncerty. Czasem takie, że instrument nie nadawał się do grania. Były i zabawne sytuacje.
Raz ustawili mi fortepian i zapomnie
li dostawić krzesło. Wyszedłem z nim zza kulis, co wywołało ogólną owację - śmieje się. Dziś terminy jego kon
certów nakładają się na siebie. Jest rozchwytywany. Koncerty nie były jednak źródłem utrzymania, a praca w firmie telefonicznej szczytem ma
rzeń.
PIANISTA I MAKLER. WODA I OGIEŃ Chłopie tyś chyba z byka spadł, kaj ty sie ciśniesz? Do Merrill Lynch naj
większej na świecie firmy makler
skiej? Tam nawet Amerykanie z licen
cją nie mają szans. Na maklera?
Przecież jesteś pianistą! - pukali się w czoło znajomi. Dla Jacka nie było to jednak ważne. Widziałem tu jak me
chanik samochodowy zostawał leka
rzem, jak studentami byli i 60-latko- wie. Tu naprawdę mało co jest nie
możliwe. A jeśli tak, to sam chciałem się o tym przekonać, usłyszeć od kom
petentnej osoby, że się nie nadaję, a nie zaraz pasować - tłumaczy. Posze
dł na rozmowę wstępną, na wariata.
Dziękujemy, może się skontaktujemy - usłyszał. Nie skontaktowali się. No i co z tego pomyślałem i co dwa tygo
dnie regularnie dzwoniłem z pytaniem czy nie znalazłaby się jakaś praca? - wspomina. Ciągle z kulturą odma
wiali. Przez długie pół roku. Pewnego dnia jeden z pracowników zachoro
wał i szukali kogoś na zastępstwo, na kilka dni. Został na 12 lat. Stał się pra
wą ręką w firmie. Zrobił licencję ma
klera. Kiedy tam zacząłem pracować nie miałem pojęcia co to jest akcja - wspomina. Ciągle latałem do słowni
ka coś sprawdzać. Widać jednak war
to być wrazidlatym. Gdybym nie dzwonił, nie wzięliby mnie. Tam war
to być takim, tu w Polsce wiązałoby się to z etykietą nachalnego, a zmiana pracy z człowiekiem który nie może zagrzać miejsca.
Ale miejsce pana Jacka jest chyba w ... powietrzu. Od dziecka marzył o lataniu. Jak wspomina, potrafił prze
czekać cały nudny „Dziennik Telewi
zyjny”, by na telewizyjnym ekranie zobaczyć migawkę o rakietach. Od najmłodszych lat to one były główny
mi bohaterkami jego prac plastycz
nych, kupował też samolociki i skle
jał. Robi to zresztą do dziś. Marzenie by zostać pilotem szło za nim od dzie
Jacek Zganiacz - rozpoczął naukę gry w 6 roku życia, podstawo
wą i średnią edukację muzyczną zdobył w Rybniku pod kierunkiem prof. Stefanii Goli i prof. Ireny Krzyszkowskiej. Następnie podjął wyższe studia w Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach w klasie prof. Józefa Stompla. Po ukończeniu II roku studiów, czyli w 1985 r., wyjechał do Nowego Yorku by tam kontynuować naukę w Juilliard School of Musie u prof. Josepha Raieffa. Po ukończeniu w 1987 r. otrzymał stopień mgr, wkrótce potem nadane przez Trynity College of Musie w Londynie Licentia- te oraz Fellowship Degree. Wśród osiągnięć artystycznych pianisty znajdują się liczne recitale oraz koncerty zarówno, solowe jak i z towarzyszeniem orkiestr symfonicznych. Koncertował m.in.
w Carnegie Hall oraz w Avery Fischer Hall w Nowym Yorku, Fundacji Kościuszkowskiej Nowym Yorku. Jest częstym gościem różnych uniwersytetów oraz prestiżowych fundacji kulturalnych na terenie Polski i Stanów Zjednoczonych. Często przyjmuje role akompaniatora i współwykonawcy programów literacko - muzycz
nych. Członek Towarzystwa Przyjaciół Pszowa, żonaty z Elżbietą Pałac z Warszawy.
ciństwa.
Brat kupił dom obok lotniska, bę
dąc u niego zafundowałem sobie lek
cję latania. Marzenia stały się rzeczy
wistością - mówi.
Rozpoczął kurs, otrzymał podsta
wową licencję do samodzielnych lo
tów. Cały czas był jeszcze menedże
rem maklerów, ale praca stawała się coraz bardziej odpowiedzialna i stre
sująca. Polegała na kontrolowaniu pracy kolegów. Odszedł z firmy, choć po namowach pozostał jej konsultan
tem. W najbliższej przyszłości chce uczyć latania i zatrudnić się w liniach lotniczych.
Zawód pilota daje dużo wolnego czasu, a tego zwłaszcza mi dziś bra
kuje. Chcialbym więcej poświęcić grze na fortepianie. W końcu jestem pianistą - śmieje się. Nareszcie mam ku temu warunki. Dom i fortepian, który jest gdzie wstawić. Ludzie pyta
ją czy po tragicznym 11 września nie boję się zawodu pilota. Nie, mam re
spekt ale zawsze go miałem. To odpo
wiedzialna praca. Tak podchodzą do niej wszyscy znani mi piloci. Bardzo poważnie ją traktują. Wśród pilotów nie poznałem jeszcze wariatów, takich jak wśród kierowców samochodo
Energii mu nie brakuje
wych. Mniej się boję latać niż jeździć samochodem. Za to żona ciągle się o mnie boi. Gdy tylko dotknę ziemi za
raz muszę dzwonić z lotniska, że je
stem. „ Tu święty Piotr, żartuję, łączę z panem Zganiaczem."
Aleksandra Matuszczyk - Kotulska Za tydzień w „NW” relacja z koncertu Pszowiki Pszowikom, który odbył się w ubiegłą niedzielę w pszowskim MOK. Jednym z gości był Jacek Zga- niacz.
4
ŚRODA, 25 WRZEŚNIA 2002 r. NOWINY WODZISŁAWSKIE
■ KRONIKA POLICYJNA ■
WODZISŁAW
Ćwierć wieku
PSZÓW
Narasta konflikt pomiędzy kopalnią Anna a firmą Renora h> Pszowie.
Właścicielem terenu jest Skarb Państwa, a w wieczystą dzierżawę teren ten przejęła KWK „Anna”. Od kilku lat działkę zajmuje jednak firma „Reno-
va ”, która nie chce jej opuścić. Cukierki z alkoholem
dla „Anioła”
Na 25 lat więzienia został skazany Bogusław T., który w czerwcu ubiegłe
go roku zabił swoją przyjaciółkę Bar
barę P. Wyrok nie jest prawomocny a wodzisławska Prokuratura Rejonowa uznała go za właściwy i wystarczająco surowy.
Bogusław T. był już wcześniej skazany na 6 lat pozbawienia wolno
ści za rozbój i udział w bójce. Rok temu - 1 lipca - Komenda Powiatowa Policji została zawiadomiona, że w la
sku obok cmentarza komunalnego przy ul. Bogumińskiej znajdują się zwłoki kobiety. Według informatora została ona zabita przez mężczyznę o pseudonimie „Anioł”. Po przybyciu na miejsce rzeczywiście znaleziono ciało Barbary P. Zatrzymano podej
rzanego mężczyznę i Bogusław T.
przyznał się do pobicia swojej narze
czonej, tłumaczył jednak, że nie chciał jej zabić.
Barbara P. poznała swojego póź
niejszego „narzeczonego” w styczniu 2001 r. i od tego czasu zaczęła się z nim spotykać. Feralnego dnia 29 czerwca 2001 r. oboje po przyjeździe do Wodzisławia poszli na spacer do lasku położonego koło cmentarza przy ul. Bogumińskiej. Tam razem pili alkohol a także współżyli z sobą.
Potem jednak doszło do awantury między kochankami. Bogusław T. za
czął bić kobietę rękami, uderzał ją głową i kopał. Przeprowadzone po
tem oględziny zwłok wykazały wiele obrażeń - liczne sińce na twarzy, szyi, klatce piersiowej, brzuchu i kończy
nach. Stwierdzono krwiak śródczasz- kowy, obrzęk mózgu i rozedmę płuc.
Te obrażenia stały się przyczyną
PSZÓW, RYDUŁTOWY
Kobieta z nożem
Zarzut usiłowania zabójstwa po
stawiła Prokuratura Rejonowa w Wo
dzisławiu Patrycji L., która ugodziła nożem jednego dnia dwóch męż
czyzn. Sąd zastosował wobec podej
rzanej areszt tymczasowy.
29-letnia kobieta najpierw w mieszkaniu przy ul. Konopnickiej w Pszowie wbiła nóż z ostrzem o długo
ści 6 cm w brzuch swojego konku
benta. Spowodowała w ten sposób uszkodzenie jelit mężczyzny. Do zaj
ścia doszło podczas libacji alkoholo
wej, podejrzana wyjaśniła, że uderzy
ła konkubenta nożem, gdyż chciała żeby przestał ją bić. Dwie godziny później doszło do kolejnego wydarze
nia, tym razem przy ul. Benedykta w
PSZÓW
Prawie 68 tys. zł zrabowali nieznani sprawcy z magazynu zakładów mię
snych „JANTAR”. Był to jeden z największych napadów, do których doszło w tym roku na terenie naszego powiatu.
Zuchwały napad
W nocy z 20 na 21 września, w Pszowie przy ul. Skwary, kilku zło
dziei weszłę najpierw do pomieszczeń działu handlowego firmy. Do środka dostali się wyłamując dolny segment drzwi wejściowych. Tam, po odcięciu zawiasów w szafie metalowej, skradli tysiąc zł. W jej wnętrzu znajdowały się również klucze do pozostałych po
mieszczeń. Włamywacze oczywiście skorzystali z nich. Po przeszukaniu bu
śmierci Barbary P.
Bogusław T. wyjaśniał, że po po
biciu swojej dziewczyny zasnął i do
piero następnego dnia zorientował się, że ona nie żyje. Poszedł więc po czyste ubranie dla siebie i zmarłej. Po powrocie na miejsce zdarzenia umył zwłoki i przebrał w czystą odzież.
Później, podczas picia alkoholu w jednym z barów powiedział znajo
mym, że zabił swoją dziewczynę. Jed
nego z nich zaprowadził nawet na miejsce zdarzenia i pokazał leżące zwłoki.
Badania psychiatryczne przepro
wadzone w trakcie śledztwa wykazały, źe Bogusław T. w chwili popełnienia czynu nie miał zniesionej zdolności rozpoznania znaczenia swojego czynu i kierowania postępowaniem. Prokura
tura nie dała wiary jego wyjaśnieniom, że nie chciał zabić Barbary P. Oparła się na orzeczeniu Sądu Najwyższego, które stwierdza: „Gdy ciosy zadawane są bez używania szczególnie niebez
piecznego narzędzia, ale z dużą siłą i agresywnością, powtarzane są wielo
krotnie i godzą w tak ważną część cia
ła jak głowa, może to stanowić dosta
teczny dowód działania sprawcy z za
miarem zabójstwa”. 1 właśnie jako za
bójstwo zakwalifikowany został pope
łniony czyn. Sąd przychylił się do sta
nowiska prokuratury i skazał Bogusła
wa T. na 25 lat pozbawienia wolności.
Prokurator wniósł o zastosowanie ob
ostrzenia, które uniemożliwiałoby ska
zanemu wyjście na warunkowe zwol
nienie wcześniej niż po odbyciu 20 lat kary. Tego wniosku jednak sąd nie uwzględnił.
(7«*J
Rydułtowach. Patrycja L. tym razem użyła noża z ostrzem o długości 12 cm. Ugodziła nim brata swojego kon
kubenta uszkadzając mu śledzionę.
Tłumaczyła potem, że dokonała tego na prośbę koleżanki, która skarżyła się, że mężczyzna jej dokuczał.
Sprawczyni tych dwóch czynów stwierdziła, że nie miała świadomo
ści, iż uderzając nożem w okolice brzucha może pozbawić swoje ofiary życia. Według opinii biegłych lekarzy obrażenia zadane przy pomocy takie
go narzędzia w brzuch zazwyczaj za
grażają życiu człowieka. Zakwalifi
kowano więc te zdarzenia jako usiło
wanie zabójstwa.
(jak)
dynku otworzyli sejf, za pomocą szli
fierki kątowej i zabrali 67 tys. zł. Pora, w której działali (noc z piątku na sobo
tę) oraz brak stróża z pewnością po
zwoliła im na swobodne poruszanie się po magazynie. Z pierwszych ustaleń policji wynika, że sprawcy dobrze zna
li pomieszczenia. Być może wiedzieli również, że akurat w tym dniu w sejfie znajduje się spora kwota pieniędzy.
(raj)
Spór o hałdę
Trwa blokada firmy „Renova”, która od kilku lat prowadzi eksploata
cję hałdy. Kilka dni temu na jej teren weszli ochroniarze z KWK „Anna” i nie wpuszczają pracowników „Reno- vy” do zakładu.
Kopalnia naruszyła prawo na
jeżdżając na naszą firmę. Wyrok są
dowy, który nakazuje nam opuszcze
nie terenu jest nieprawomocny, wnie
śliśmy apelację. My za dużo zainwe
stowaliśmy w ten teren, by teraz go tak po prostu opuścić. Uważam, że miasto nie ma podstaw, by wymówić nam umowę pod dzierżawę. W umo
wie jest napisane, że może to zrobić, gdy nie będziemy płacili miastu należ
ności lub z innych ważnych powodów.
Miasto podaje za powód fakt, że ko
palnia wypowiedziała im umowę o eksploatację. Naszym zdaniem nie jest to powód wystarczający. Nie wie
rzę by kopalnia nie miała gdzie skła
dować kamienia. Moi pracownicy sie
dzą i nie mogą nic robić, bo ochronia
rze uniemożliwiają uruchomienie ma
szyn. Poza tym 16 września ok. godz.
19.00 kopalnia wysypała blisko 100 ton czarnego kamienia i zablokowała wjazd do zakładu. Sprawa nie jest jeszcze rozstrzygnięta - mówi Jaro
sław Szymczyk, kierownik firmy
„Renova” (syn burmistrza miasta).
Miasto nie jest stroną w konflikcie.
Z początkiem tego roku kopalnia przejęła teren gdyż straciła ważność umowa o dzierżawę. Firma eksplo
atuje hałdę niezgodnie z przepisami - mówi zastępca burmistrza, Stanisław Lorek. Faktem jest, że w ostatnich dniach, kiedy Renova eksploatowała hałdę, miasto interweniowało, ponie
waż mieszkańcy skarżyli się na duże zapylenie.
Firma „Renova” nigdy nie była dla kopalni stroną, nie mieliśmy z nią umowy - tłumaczy Ernestyn Kubek, dyrektor kopalni „Anna”. Hałdę wy
dzierżawiliśmy miastu - najpierw był to Wodzisław a potem Pszów. Umowa dzierżawy została zawarta na czas nieokreślony, ale z możliwością wypo
wiedzenia. Zgodnie z tym zapisem wy
powiedzieliśmy miastu umowę i prze
stała ona obowiązywać w 2001 r. Z naszych informacji wynika, że miasto poddzierżawiało teren „Renovie" na trzyletnie okresy, drugi z nich skoń
czył się w grudniu 2001 r. Miasto wy
powiedziało skutecznie umowę tej fir
mie. Nie było więc żadnych podstaw do tego, żeby „Renova" dalej zajmo
1OO % OCHRONY
• systemy alarmowe
• systemy p.pożarowe-
• telewizja przemysłowa
Racibórz,
ul.
Batorego6
(UM)pok.
325tel.
032/415 10 05,755
15 55,www.ochronamienia.pl
wała teren hałdy.
Od stycznia 2002 r. kopalnia pro
wadziła korespondencję z tą firmą do
magając się opuszczenia terenu. W marcu doszło nawet do zablokowania wjazdu na hałdę. W końcu kopalnia skierowała do sądu pozew o wydanie nieruchomości. Wyrok zapad) w sierpniu. „Renova” zapowiadała zło
żenie odwołania, które do 19 wrze
śnia (kiedy to mijał termin) do sądu nie wpłynęło - niewykluczone, że zo
stało nadane na poczcie i trafi do sądu w najbliższych dniach.
Teren hałdy „Wrzosy" jest nam potrzebny do składowania skały pło- nej - wyjaśnia dyrektor Kubek. Jest on objęty programem rekultywacji. Z wykorzystaniem skały poprodukcyjnej mają tam powstać dwie „górki", któ
re będą służyć do celów rekreacyj
nych. Firma, która wygrała przetarg na realizacje tego zadania stwierdziła na piśmie, że swoją działalność może prowadzić tylko do połowy września z uwagi na brak miejsca i nie przekaza
nie terenu hałdy. Groziło nam zatrzy
manie wydobycia węgla - to jest jedy
ne miejsce jakim dysponujemy do składowania kamienia. Nie mamy wyjścia - albo trzeba zatrzymać ko
palnię, albo przejąć swój teren i robić swoje.
Kopalnia zdecydowała się na to drugie rozwiązanie. Omijając urzą
dzenia należące do „Renovy” rozpo
częto składowanie kamienia. Gdy bę
dzie trzeba to maszyny zostaną usu
nięte. Doszło do otwartej konfrontacji między kopalnią „Anna” a firmą „Re- nova”.
Nie mogliśmy dłużej czekać, ko
palnia wykazała wystarczająco dużo cierpliwości - dodaje dyrektor Ku
bek. Nie sięgamy po cudzą własność, to jest teren do którego mamy prawo wieczystego użytkowania. Dążyliśmy do ugodowego rozwiązania tej spra
wy. Rozmowy jednak prowadziły do
nikąd. Właściciel wręcz się wypowie
dział, że nim zapadnie rozstrzygnię
cie w sądzie, to on zdąży hałdę roze
brać.
Jeżeli „Renova” rzeczywiście wy
słała odwołanie od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach, to proce
dura związana z wydaniem wyroku w drugiej instancji może potrwać bar
dzo długo. A jak mówią w kopalni - widać, że właściciel firmy stara się grać na zwłokę.
(bmp,jak)
OCHRONA
szyldy firmowe plansze reklamowe kasetony świetlne
• monitoring - własne grupy interwencyjno-patrolowe
• konwoje i inkasa
W nocy z 19 na 20 września, w Wodzisławiu Śl. na ul. Wyszyń
skiego, nieznani sprawcy włamali się do znajdującego się tam sklepu spożywczego. Do środka dostali się wyważając wcześniej drzwi. Zło
dzieje skradli alkohol, słodycze oraz papierosy. Ze sklepu zniknęło również 600 zł.
Na słodko
20 września ok. godz. 11.00, w Wodzisławiu Śl. przy ul. Matusz
czyka, z marketu nieznani sprawcy skradli słodycze - głównie czekola
dy oraz przyprawy do zup. Wartość łupu wyniosła 280 zł.
Darmowa jazda
Nieuwagę sprzedawcy wyko
rzystał nieznany mężczyzna, który, 19 września ok. godz. 13.00 w Wo
dzisławiu na ul. Targowej, skradł bilety komunikacji miejskiej o no
minałach 2,10 i 2,40 zł. Ich wartość oszacowano na 500 zł.
Na pierwszej zmianie
20 września, pomiędzy godz.
6.00 a 14.00, w Marklowicach na terenie szybu KWK „Marcel”, nie
znany sprawca jednemu z górni
ków skradł dokumenty. Wcześniej wyłamał kłódkę i opuścił hak z ubraniami. Zniknął dowód osobi
sty, prawo jazdy, książeczka woj
skowa, dowód rejestracyjny samo
chodu, polisa OC oraz karta Ślą
skiej Regionalnej Kasy Chorych.
Przez okno
W nocy z 18 na 19 września, w Pszowie przy ul. Kruczkowskiego, nieznany sprawca skradł prawie 900 zł, telefon komórkowy, papie
rosy, alkohol i słodycze. Do środka dostał się poprzez niezabezpieczo
ny otwór okienny.
Bez lusterek?
20 września ok. godz. 11.30, w Rydułtowach na ul. Jagiellońskiej, mieszkaniec Radlina, cofając swoją felicją, potrącił pieszą mieszkankę Rydułtów. Poszkodowana doznała złamania kości ramienia prawego.
Pełny gaz
W nocy z 20 na 21 września, w Bukowie na ul. Głównej, nieznany sprawca, poprzez zerwanie kłódek, włamał się do kontenera gospodar
czego. Z wnętrza skradł dziesięć pełnych butli z gazem propan - bu
tan. Straty oszacowano na 1280 zł.
litery przestrzenne grafika na pojazdach zdjęcia reklamowe reklama icienna 'obsługa targów
TEL. 32/ 415 25 29 KOM. 0601 59 25 29