• Nie Znaleziono Wyników

Mój mąż był w konspiracji - Cecylia Czarnik - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Mój mąż był w konspiracji - Cecylia Czarnik - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

CECYLIA CZARNIK

ur. 1921; Palikije

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa Słowa kluczowe okupacja niemiecka, konspiracja

„Mój mąż był w konspiracji”

Jak męża brat został aresztowany, to już zaczęło się, już wiedziałam, że mąż też należy do jakiejś organizacji, i teść też, bo przypadkowo znalazłam w domu jakąś taką karteczkę. Boże, co ja miałam strachu z tą karteczką! Tam coś było jakieś, nie wiem dlaczego mąż to miał, czy miał to komuś doręczyć czy co, w bucie miał, i ja coś wzięłam, chciałam te buty przestawić czy chciałam oczyścić i schować, takie wojskowe wysokie, i włożyłam rękę i znalazłam tę karteczkę. I czytam, patrzę, że to coś takiego niebezpiecznego. Boże, ja wzięłam w pończochy włożyłam, głęboko gdzieś tam żeby nie tego i w te pędy poszłam do teścia i pytam się: „Co ja mam z tym zrobić?” A teść mówi: „Oddać mnie!” Więc ja jemu oddałam to i wiedziałam, że on gdzieś tam poszedł do komórki, gdzieś tam on na pewno zachował. Bo to było takie jakby jakiś taki dokument, że to było potrzebne, żeby to mieć, że nie można było tego zniszczyć. Mój mąż nazywał się Koszałka Bolesław.

Data i miejsce nagrania 2012-05-11, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

I ja wpadłam do tej dziury i o mało nie utonęłam w tym gównie, przepraszam za wyrażenie, ale ja złapałam się w odpowiednim czasie jeszcze i chwyciłam to, że połowa mego

Pojechał z tym do Piask, sprzedał tą belę, zarobił pieniądze, pojechał drugiego dnia, nie poszedł do szkoły, nie poszedł do chederu, tymczasem był z religijnego domu

To już nam później było lepiej, bo tak na początku jak pracował, to tak byle jak było, ale później to już jak zakładali te centrale telefoniczne, to już dobrze nam było żyć,

No i Grzesiek wtedy też przyjechał i on cały czas był z nami, tłumaczył, no i to był ten przegląd jakiś.. A no „Martwa natura” była grana

Oni mieli walkę w lesie, który nazywał się Wykus i co roku trzynastego była msza święta za tych, którzy polegli i mój mąż, jak umarł, to byli na pogrzebie, wzięli nazwisko

Prócz tego, że dużo wiedział, umiał zapytać, to jeszcze miał intuicję. On zawsze z pszczołami lepiej się rozumiał, bardziej umiał

Data i miejsce nagrania 2010-08-01, Katowice Rozmawiał/a Karolina Kryczka, Piotr Lasota. Transkrypcja

[Tato] miał oko, żeby z każdego nawet najmniej ciekawego obiektu wydobyć coś interesującego.. Pierwsze prace [dotyczyły] raczej pejzażu, architektury,