• Nie Znaleziono Wyników

Każdy miał studnię - Danuta Pietrak - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Każdy miał studnię - Danuta Pietrak - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

DANUTA PIETRAK

ur. 1953; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, Zemborzyce, Zalew Zemborzycki, życie codzienne, życie na wsi, projekt Lublin. W kręgu żywiołów - woda

Każdy miał studnię

Ludzie mieli po kawałku ziemi, każdy miał krowę, gęsi lub kaczki – i właśnie gęsi oraz kaczki ganiało się nad rzekę. Rano się wyprowadzało, a wieczorem już same przychodziły do domu.

Każdy miał na podwórku studnię i z niej się ciągnęło wodę. U nas jeszcze jest studnia, tylko się już nie korzysta z tej wody. Jeszcze w tamtym roku podlewało się grzędy, a w tym roku mąż już nie zainstalował pompy. Ale studnia jest, choć ludzie w większości swoje polikwidowali. Jak zalew powstał i wodociągi przeciągnięto, to już się przestało korzystać ze studni jako źródła wody pitnej.

Data i miejsce nagrania 2019-08-06, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

W okresie wojny dziadek był codziennie zabierany przez Niemców na Majdanek, bo tam była cała firma i wszyscy byli tak jakby zaaresztowani. Dziadek jak jechał, to był tak obładowany,

Koło nas była kładka, dwie czy trzy ulice dalej była znowu kładka i tam, gdzie jest Portofino, to naprzeciwko był most.. Tędy ganiało się krowy na drugą stronę rzeki, właśnie

Jeszcze taka dzika plaża była, z tamtej strony od lasu – nie wiem, czy wciąż tam jest, ale chyba jeszcze tam ludzie przyjeżdżają na kąpanie. Jak byłam młodsza, to na

Słowa kluczowe Lublin, PRL, Zemborzyce, rzeka Bystrzyca, życie na wsi, czas wolny, rekreacja, młyn Rzymowskich, projekt Lublin.. W kręgu żywiołów

Trzeba było tę pościel wygotować, a jeszcze do rzeki [Bystrzycy] się chodziło płukać to wszystko.. Mama prała,

Szło się naszą droga, następną – i tam była górka, bo nie było zalewu jeszcze, tylko z górki się prosto do rzeki [Bystrzycy] schodziło. Tam właśnie były kamienie i pod

Jak przerwa była, to się leciało właśnie do sklepu pani Walczyńskiej – naprzeciwko stacji taki dom zielony jeszcze stoi. Data i miejsce nagrania

Ciągle się boję, żebym po ojcu nie odziedziczyła Alzheimera, bo to straszna choroba.. Pamiętam też taką