• Nie Znaleziono Wyników

Szczęki i inflacja - Michał Zieliński - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Szczęki i inflacja - Michał Zieliński - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

MICHAŁ ZIELIŃSKI

ur. 1949; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Polska, PRL, współczesność

Słowa kluczowe projekt Polska transformacja 1989-1991, szczęki, handel, hiperinflacja, inflacja w Polsce po transformacji, wzrost produkcji w Polsce

Szczęki i inflacja

[Możliwość kupna towarów] zmieniła się błyskawicznie: od tych tektur na chodnikach, poprzez największy wynalazek być może w historii Polski, czyli szczęki – takie metalowe urządzenie, które było straganem, jednocześnie można było zamknąć w nim towar i zostawić na noc. Stały te szczęki przy każdej ulicy i oferowano tam najróżniejsze rzeczy. Oczywiście konkurencja dosyć szybko zaczęła zbijać cenę, bo mieliśmy hiperinflację. W roku [19]89, to było 6% w skali roku, a po transformacji, kiedy zwolniono w pełni ceny, był wzrost o 95%. To była oczywiście wielka inflacja – inflacja galopująca, ale jednak tempo spadło, a w roku [19]91 to było już, jak pamiętam, 16 czy 17%, więc te ceny rosły coraz wolniej i one się w ciągu dwóch lat ustabilizowały. To był efekt rynku, efekt pewnej pomysłowości, pracowitości, obrotności Polaków, którzy potrafili dostarczyć te towary, które ludzie chcieli kupować. Oczywiście towary w znacznej mierze pochodziły z zagranicy, chociaż dosyć szybko też uruchomiła się taka drobna produkcja krajowa dostarczająca różne rzeczy. Zaktywizowało się rolnictwo, zanikł niedobór żywności, który był z różnych powodów zmorą przez długie lata. Dzisiaj jest sklep na sklepie i w każdym półki uginają się od towarów. Wybór jest porównywalny – albo i większy – niż w innych krajach europejskich. Nie jestem może jakimś guru ideologii konsumpcyjnej, nie robię zakupów w sposób szaleńczy, ale też nie zamierzam być przesadnym ascetą i korzystam z tego wszystkiego, co jest dostępne. Wybieram to, co mi pasuje, co mi smakuje, co mi jest potrzebne i cieszę się, że taki wybór mam.

(2)

Data i miejsce nagrania 2014-01-24, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Karolina Lasota

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Najlepszym przykładem jest Plac Litewski, gdzie z inicjatywy i na koszt, jak pamiętam, Norberta Wojciechowskiego – znanego działacza solidarnościowego i wydawcy obecnie

Był w latach siedemdziesiątych taki prezent od [Edwarda] Gierka, mianowicie można było kupić sto dolarów i, mając te sto dolarów, wyjechać na Zachód, jeżeli

Natomiast mamy bezrobocie dzisiaj 13% – to jest mniej niż w roku [19]92, mniej więcej tyle, ile wynosi średnia europejska, więc nie jesteśmy szczególnie

Dzisiaj tych dowcipów politycznych jest znacznie mniej, ale nie zamieniłbym się, już trudno, niech będzie mniej dowcipów. Data i miejsce nagrania

kawa przez końcówkę PRL-u była w ogóle nie do kupienia poza peweksem, a ponieważ myśmy zawsze w domu trochę kawy pili, to trzeba było zdobyć bony czy dolary i tę kawę

A druga rzecz, która została utrwalona na taśmie filmowej, to moment odsłonięcia, [kiedy Edward] Gierek ciągnął za ten sznur, który miał opuścić flagę

Historia „Miesięcy” wiąże się oczywiście z historią Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” i z tym, że ten ruch, który zaczął się jako

On był zresztą kimś na kształt duchowego guru tego środowiska, inteligencji uczelnianej skupionej wokół Zarządu Regionu [Środkowo-Wschodniego NSZZ „Solidarność”], także