• Nie Znaleziono Wyników

Irena Wolniewicz

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Irena Wolniewicz"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

Irena Wolniewicz

Irena Wolniewicz, z domu Ryl, wieloletnia pracownica Oddziału Bibliotek Za­

kładowych Biblioteki Głównej UMCS, urodziła się w rodzinie robotniczej dnia 14 sierpnia 1932 roku, w miejscowości Holendry na Wołyniu. W latach 1939—43 uczę­

szczała do tamtejszej szkoły powszechnej. Warunki panujące na ówczesnych pol­

skich ziemiach wschodnich zmusiły Ją do przerwania nauki i zmiany miejsca za­

mieszkania. W roku 1945 znalazła się wraz z matką w Lublinie, gdzie kontynuowa­

ła naukę.

Z powodu ciężkich warunków materialnych zmuszona była już w wieku 14 lat podjąć pracę zarobkową. Jej pierwszym zakładem pracy była Biblioteka Związku Zawodowego Pracowników Spółdzielczych. Jednocześnie uczęszczała do szkoły wie­

czorowej, a następnie do Technikum Finansowego, które ukończyła w 1952 r.

(2)

Już wtedy postanowiła związać się na stałe z zawodem bibliotekarskim. W 1951 roku ukończyła miesięczny kur,s bibliotekarski w Jarocinie, a w 1952 r. zmieniła pracę, zatrudniając się w Bibliotece Technicznej w Fabryce Samochodów Ciężaro­

wych w Lublinie. Pracowała tam do grudnia 1961 r, W czasie pracy w FSC ukoń­

czyła roczny kurs korespondencyjny dla pracowników fachowych bibliotek zakła­

dowych.

Dnia 1 kwietnia 1963 r. została zaangażowana do pracy w Bibliotece Głównej UMCS, .na stanowisku bibliotekarza. Po wstępnym przeszkoleniu, w latach 1964—

1967 prowadziła wypożyczalnię podręczników w Chatce Żaka. Po zlikwidowaniu tej placówki pracowała w bibliotece Zespołu Katedr Matematyki. Jednocześnie podjęła studia eksternistyczne z zakresu filologii polskiej, których nie ukończyła z powodu trudnych warunków rodzinnych i złego stanu zdrowia.

1 sierpnia 1971 r. .została awansowana na starszego bibliotekarza. W listopadzie 1974 r. przeszła do pracy w bibliotece Instytutu Nauk Politycznych. W tym czasie zaczęła podupadać na zdrowiu i z tego względu w październiku 1980 roku przeszła na rentę inwalidzką. Zmarła w czerwcu 1983 r.

Irena Wolniewicz była pracownikiem bardzo zaangażowanym, pełnym zapału i zamiłowania do pracy bibliotekarskiej. Na szczególne podkreślenie zasługuje Jej miły, bardzo życzliwy stosunek do czytelników i współpracowników. Oto jak pisał w 1968 roku w swojej opinii o Niej prof. A. Bielecki: „Ze swej strony mogę stwier­

dzić, że z obowiązków wywiązuje się znakomicie. (...) Jest bardzo operatywna, pra­

cuje szybko i bezszmerowo. Objawia dużo zapału i zamiłowania w pracy biblio­

tekarskiej. Jest nader uczynna i koleżeńska. Wzbudziła wiele sympatii i uznania wśród pracowników Katedry i osób korzystających z czytelni. Z całego biegu spraw w bibliotece wnioskuję, że jest naprawdę pod względem fachowym przygotowanym i wyszkolonym pracownikiem”.

Nie jest to odosobniona opinia o Irenie Wolniewicz. Podobne zdanie mieli o Niej profesorowie i pracownicy Uniwersytetu, którzy zetknęli się z Nią i Jej pracą w okresie, kiedy cieszyła się dobrym zdrowiem. Byli to: prof. Włodzimierz Żuk, prof.

Jan Krzyż, a także dyrektorzy Biblioteki Głównej UMCS.

Dowodem uznania dla pracy Ireny Wolniewicz były liczne, przyznawane Jej niemal co roku, nagrody rektorskie.

Ciężka, szybko postępująca choroba odebrała Jej siły i zmusiła do rozstania się z umiłowaną pracą, a następnie —• z życiem.

Krystyna Bilska

Cytaty

Powiązane dokumenty

Sem enow icz aresztow ana na parę m iesięcy przed końcem w ojny w łapance w Paryżu na stacji metra. Znaleziono przy niej sprzęt

Rodzeństwo, dwóch braci i Helena wstąpili do polskiego oddziału partyzanckiego im. Na skutek usilnych próśb, mimo młodego wieku, niespełna 15-letnia Irena została

Już na ławie szkolnej związał* siy z harcerstwem.Pracę harcerstwie kontynuowała również w czasie pr icy zagrodowej na Śląsk ok pr.-c-- kulturalno-oówiatowej

Pani Profesor bardzo dziękuje za całość Pani pracy włożonej w postawienie Obelisku, tak ważnego dla upamiętnienia wkładu kobiet w walkę czasu II wojny światowej, a

Pomoc otrzymywana w punkcie pomogła wielu ludziom przetrwać najcięższy okres stanu wojennego.. W związku z tym Archikonfraternia składa podziękowania i słowa

Wydostała się z mieszkania się przez okno kuchenne, zeskoczyła na balkon sąsiadów i przez ich mieszkanie wyszła na ulicę.. W yjechała do Zamościa, zmieniając nazwisko

na spośród Was#pra,<^n«j poznać historię Waszego życia„która pomoże mi zbadać wpływ służby \vo.iskcwe,j kobiet na ich późniejszą pozycję w społeczeństwie

jej męża i wywieziono do obozu zdecydowała się na przeniesienie 1945 uzyskała kartę ewakuacyjną od dla siebie, męża i syna Witolda, aresztowało NKWD. Ponieważ