• Nie Znaleziono Wyników

Inicjatywy dla kultury - Leszek Szaruga - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Inicjatywy dla kultury - Leszek Szaruga - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

LESZEK SZARUGA

ur. 1946; Kraków

Miejsce i czas wydarzeń Polska, współczesność

Słowa kluczowe współczesność, kultura, Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN", Instytut Mikołowski, Ośrodek „Pogranicze”, Borussia (pismo), Pogranicze (pismo), tożsamość Europy Środkowo- Wschodniej, Jerzy Stempołowski, niezależne inicjatywy kulturalne

Inicjatywy dla kultury

Uważam, że takie inicjatywy kulturowe jak Ośrodek „Brama Grodzka – Teatr NN”, Instytut Mikołowski na Śląsku, Ośrodek „Pogranicze” w Sejnach prowadzony przez Krzysia Czyżewskiego czy też pismo „Borussia” robione przez Roberta Trąbę i Kazimierza Brakonieckiego, albo programy Wydawnictwa Czarne i pisma

„Pogranicza” ze Szczecina są niesłychanie ważne. Takie inicjatywy pokazują, że w kulturze można więcej zdziałać od dołu niż od góry, urzędowo. Ośrodki tego typu – które dla mnie są jeszcze ośrodkami przyszłości, a nie teraźniejszości – otwarte są na inne środowiska, języki i kultury. Czy to będzie „Borussia”, która jest otwarta na Okręg Kaliningradzki i na Litwę, czy „Pogranicze” w Sejnach otwarte właściwie na całą Europę Środkowo-Wschodnią, czy Brama Grodzka, która, jak słyszałem, jest coraz bardziej otwarta na Wschód. To są niesłychanie ważne inicjatywy dla kultury i dla przyszłości, o których nie można myśleć w kategoriach doraźnych korzyści. One będą widoczne gdzieś za 20 lat. Jeszcze sobie nie zdajemy z tego sprawy, ale te skutki będą niesłychanie pożyteczne dla Polski i dla wielu innych społeczności.

Poprzez sieć kontaktów osobowych i instytucjonalnych tworzą się inicjatywy obywatelskie bardzo dobrze wypełniające te luki, w których państwo nie jest w stanie nic zrobić. W tego typu inicjatywach pojawia się coś niezwykle istotnego. To jest bardzo ryzykowna teza, ale myślę, że da się ją obronić. Otóż odtwarza się, oczywiście już w zmienionym kształcie, coś takiego jak tożsamość Europy Środkowo- Wschodniej, czy tożsamość całego Międzymorza z przełomu XIX/XX wieku. Kraje z tego obszaru nie miały swoich bytów politycznych, wszystkie były pod okupacjami, a swoją tożsamość, siłę i więź społeczną podtrzymywały i przekazywały poprzez kulturę. Tego nie zna ani Zachód, ani Rosja. To są dwa zupełnie różne modele – jeden centralistyczny i anty indywidualistyczny na Wschodzie, a drugi zindywidualizowany i demokratyczny na Zachodzie. My [Polacy] jesteśmy pomiędzy i

(2)

widać to właśnie w festiwalach wielokulturowości, organizowanych spotkaniach czy innych inicjatywach. Widać, że to żyje. Że przybiera nową formę to, o czym pisał Jerzy Stempowski w swoich esejach. W którymś wspominał, że to było normalne, że u niego w klasie byli ludzie ośmiu narodowości albo, że jak pociągiem jechali Polak i Węgier, to jeden mówił po polsku, drugi po węgiersku i jakoś się rozumieli. Nie chodzi o to, że znali języki, ale było coś takiego, co łączyło cały ten obszar. Bardzo lubię te wspomnienia Stempowskiego z przełomu wieków XIX i XX, bo pokazują nieutopijną realność wielokulturowości, przez nikogo nie narzucaną. Okazuje się, że jak to organizują państwa, to nie wychodzi. Natomiast jak coś się dzieje oddolnie, zaskakuje.

Data i miejsce nagrania 2011-05-25, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Marta Tylus

Redakcja Magdalena Kamola

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Aby przetrwać i ciągle się rozwijać, Teatr NN musiał raptownie dosto- sować się do zmieniającej się rzeczywistości lat '90.. Ogromnym atutem w walce o widza stali się ludzie

Druga wojna świa- towa zniszczyła wielokulturowy świat po- granicza, a w ciągu kilkudziesięciu lat po wojnie zatarła się pamięć o nim wśród mieszkańców Lubelszczyzny..

Na szczęście zawsze lubiłam mówić, w końcu dlatego 50 lat temu zostałam miejskim przewodnikiem - żartowała na konferencji prasowej lublinianka Hanna Wyszkowska, której relacja

Później pracowałem jako ślusarz w Miejskim Przedsiębiorstwie Remontu Dźwigów Osobowych w Warszawie oraz jako pomoc muzealna w Muzeum Historii Miasta Stołecznego Warszawy.. Tam

Dlatego uważam, że każde tego typu świadectwo, czy to jest świadectwo historii mówionej, czy to jest zeznanie świadka czy cokolwiek innego, trzeba czytać tak, jak

Chyba nie mieliśmy pełnej świadomości, co się działo w Lubelskim, ale strajki w Świdniku, cała fala protestów, jaka się tam przetoczyła w lipcu 1980 roku, miała charakter

Pod koniec 1979 roku i na początku 1980 roku myśmy czuli się trochę zmęczeni, bo dopływ ludzi do literackiego podziemia był coraz mniejszy.. Widać było, że to była

To jeszcze jest niecałe, ale jedną część przetłumaczyłam i przywiozłam tutaj ze sobą, żeby razem sprawdzić tekst polski oryginalny i moje tłumaczenie, czy