ŻYCIE NAUKOWE
Sprawozdania
„B yw ają ludzie, których biogram y potw ier dzają starą zasadę W ergiliusza labor omnia vincit
improbus - wytrwała praca wszystko przem oże”
- to motto znajduje się na czwartej stronie okładki pracy Henryk Barycz 1901 -19 9 4 i doskonale charakteryzuje życie „bohatera” wspomnianej le ktury.
Pretekstem do wydania przez PA U i PAN prezentowanej książki w serii „W służbie nauki” (nr 9), znanej ju ż z bibliograficznych ujęć w ybit nych przedstawicieli nauki polskiej, była setna rocznica urodzin H enryka Barycza związanego z PAU od początku swej kariery naukowej. M ateriały zebrane w tym wydawnictwie są po kłosiem sesji naukowej (22 VI 2001), w całości pośw ięconej życiu i dokonaniom Profesora, połą czonej z w ystaw ą jego spuścizny naukowej. Ksią żka ukazała się w roku 2004, stapiając się z kolej n ą okrągłą rocznicą dotyczącą Barycza, a m iano w icie 10-leciem jego śmierci.
Publikacja ta jest hołdem dla naukowych dokonań Barycza jako biegłego badacza, archiw i sty, nauczyciela uniw ersyteckiego, polihistoryka, mistrza, wielkiego erudyty, a także przyjaciela.
Na strukturę książki składa się 13 tekstów podzielonych na dwie części. Pierwsza, zdecydo w anie obszerniejsza, zaw iera 10 artykułów, z k tó rych każdy stanowi odrębny szkic dokonań B ary cza określony w tytule. D ruga część to trzy krótkie szkice o charakterze refleksyjnym zam y kające om aw ianą publikację. D w a z nich zostały napisane przez studentki Profesora, niewątpliw ie w zbogacając książkę o informacje osobiste doty czące mistrza. W arto zaznaczyć, że wszystkie zaprezentowane w książce m ateriały, obfitujące
w bogatą literaturę, są niejako portretem człowie ka, który wiele wniósł do nauki polskiej i o któ rym z całą pew nością warto pamiętać.
Z biór otw iera tekst Lecha Szczuckiego pt.
Henryk Barycz ja ko badacz renesansu i reformacji (s. 9 -1 7 ), w którym czytamy: „D zie
ło Barycza niełatwo daje się zaklasyfikować, w epchnąć do szufladek, opatrzonych stosownymi napisam i” (9). L. Szczucki pisze, iż jeg o badania nad renesansem i reform acją dotyczą, m.in. histo rii oświaty, choć nie tylko, gdyż Barycz doskona le poruszał się także po innych zagadnieniach, dotyczących np. kultury, sztuki czy literatury. A utor podkreśla, ze renesans i reformacja to obszary badaw cze najlepiej „spenetrow ane” przez Barycza i doskonale przez niego opisane. Profesor zajm ował się głównie wpływem kultury włoskiej na myśl polską, zbierając m ateriały w licznych archiwach, gdzie w ykazyw ał się niebanalną um ie jętnością w yszukiwania tzw. „białych kruków ” . Z kolei Andrzej Borowski w artykule Henryk
Barycz o Baroku (s. 1 9 -2 5 ) nazywa Profesora,
podobnie ja k Stanisława Kota i Aleksandra Bruc knera, „archeologiem staropolszczyzny, który w iele cennych dokum entów, dotyczących polskiej i powszechnej kultury literackiej XVII wieku, odkrył i [...] zbadał, a także zinterpretował wiele tekstów już znanych, ale wciąż pod wieloma względami z zagadkowych czy niejasnych. O siąg nięcia te w istotny sposób poszerzyły i pogłębiły wiedzę o oddziaływaniu prądu barokowego w li teraturze staropolskiej” (s. 25). A utor uważa wy odrębnienie baroku z szerokich zainteresowań Barycza za nieco sztuczne, gdyż nie zajmował się on odrębnie kulturą X V II wieku. A. Borowski
przypomina, że Profesor walczył z traktowaniem terminu barok (w latach 50. i 60.) za deprec jonujący, uznając go w pewnym sensie za okreś lenie synonim iczne do pojęcia kontrreform acja. Autor przedstawia również Barycza jako autora
Baroku, dzieła stanowiącego połow ę II tomu Historii nauki polskiej (s. 21).
Trzeci artykuł Juliana Dybca H enryk Barycz
ja ko badacz X IX I X X wieku (s. 27 - 35) charak
teryzuje go jak o historyka XIX i XX wieku, zajmującego się m.in. biografistyką (np. dla uczczenia ofiar II wojny światowej zamieszczał na łamach czasopism biogramy poległych uczo nych). W szystkie postaci, które opisyw ał „łączy [...] usilna i wytężona praca nad wzbogaceniem nauki i kultury narodowej; łączy je nietypowość, odstawanie od środowiska, w którym żyli, i prze ciwstaw ianie się utartym tradycjom lub do ktrynom naukowym, wielka aktywność energia” (s. 29). Jak zauważa J. Dybiec sam Barycz czerpał z przykładów i wzorów łudzi, których biogram y pisał, gdyż zawsze był w iem y przyjętym i uzna nym wartościom , odrzucając konform izm (35). Jego prace stanow ą rozwinięcie i uzupełnienie dzieła Łem pickiego, który przedstawiając główne treści i idee epoki pom inął łudzi, którzy je tworzyli i realizowali (s. 28). W sumie, jak podaje Dybiec, twórczość Profesora dotycząca XIX i XX wieku stanowi jed n ą czw artą wszystkich opub likowanych przez niego prac.
Z kolei K rzysztof Stopka w szkicu Henryk
Barycz ja k o dziejopis Akadem ii K rakowskiej (s.
3 7 -5 0 ) wskazuje na ogrom ne zasługi Profesora dla UJ, który podjął się kontynuacji pracy K azi mierza M orawskiego (Historia Uniwersytetu Ja
giellońskiego), pisząc dzieło dające m u poczesne
m iejsce wśród historyków kultury, tj. Historią
Uniwersytetu Jagiellońskiego w okresie Odrodzenia. Praca ta „nie była tylko historią
Uniwersytetu jako instytucji, ale pierw szym kom pletnym zarysem dziejów polskiej nauki” (s. 41). Jak podaje K. Stopka opisyw ał „w iele postaci nieznanych lub niedocenianych” (s. 41). Barycz zajmował się także innymi tem atami, np. pode jm ow ał problem związków kulturalnych Śląska z Polską, historię powstaw ania now ych katedr czy karier profesorów UJ, a część jeg o planów nadal jednak czeka na realizację. W tekście czytamy: „Był to bowiem niew ątpliw ie najw iększy his toriograf Uniwersytetu [...]; w pojedynkę [...]
potrafił stw orzyć kom pletne dzieło z różnych dziedzin historii” (s. 50).
W ładysław a Szulakiewicz w artykule
H enryk Barycz ja k o historyk oświaty (s. 5 1 -6 6 )
stara się odpowiedzieć m.in. na takie pytania, jak: w jaki sposób wpłynął on na rozwój historii oświaty i co było charakterystyczne dla jego historycznoośw iatow ej twórczości. A utorka pod kreśla, że jeg o prace z historii ośw iaty dotyczą jednocześnie historii kultury, a niekiedy i historii sztuki (s. 52). Opisuje podjętą przez Barycza problem atykę szkolnictwa w yższego, przytacza jąc bogatą literaturę dotyczącą tego tematu. Pod kreśla rów nież ja k w ielką wagę przywiązywał uczony do opisyw ania dziejów szkolnictwa w yż szego, m.in. uniw ersytetów włoskich i ich wpły wu na kulturę i myśl polską szczególnie w okresie staropolskim . Tem atyka ta pozostaje w ścisłym związku z innym podejm ow anym przez Barycza zagadnieniem - historii podróży naukow ych Pola ków za granicę, które traktował jak o istotne dośw iadczenie obfitujące w spotkania z kulturą i nauką europejską. Ponadto Barycz zajm ow ał się historią szkół, zwracając uwagę na w ybrane pla cówki, podkreślając ich postępowość i dokonania oraz wybitne postaci z nimi współpracujące. Poza tym podejm ow ał się zadania opisania dziejów pedagogiki królew skiej, „zajm ując się edukacją” rodu Sobieskich, co stanowi niew ątpliw ie „cenny przyczynek do dziejów szkolnictwa polskiego w X V II w. oraz w artościowy wkład do bliższego poznania m łodego Jana Sobieskiego” (s. 62). Zajm ow ał się rów nież „kształceniem ” młodego Jana Olbrachta, jako źródło do tych badań w yko rzystując zeszyt szkolny królew icza. Ponadto, jak czytam y, Profesor interesował się rów nież słabo rozpow szechnionym i zapatryw aniami pedagogi cznymi A leksandra M. Fredry, starając się je uporządkować i „stworzyć z nich zwarty system ” (s. 65).
Szósty z kolei rys Zdzisław a Gajdy Henryka
Barycza zainteresowania historią, m edycyny (s.
6 7 -7 1 ) podkreśla jak duży wkład wniósł Profesor do tej niezbadanej dyscypliny wiedzy. Zajmował się on m.in. przygotow ywaniem biogram ów w y bitnych przedstawicieli nauk m edycznych oraz historią zakładów W ydziału Lekarskiego U J pod czas okupacji hitlerowskiej. Jak podaje autor tekstu „przedstaw ił doskonałą syntezę polskich nauk m edycznych, na ja k ą nikt przed nim ani po
nim jeszcze się nie zdobył” (s. 70). Poza tym działał w Komisji Historii M edycyny i Nauk Przyrodniczych PA U zostając jej honorowym członkiem.
Tadeusz Ulwicz w szkicu Badania
polsko-w łoskie H enryka Baryczą (s. 73 - 85) poda
je, że Profesor, pisząc o związkach z W łochami, ujmow ał przede wszystkim: pow iązania pol sko-w łoskie, biogram y osób i kształcenie na tam tejszych uniwersytetach. A utor opisuje genezę zainteresowań Barycza Italią, podkreślając jego biegłą znajomość łaciny, której przez 8 lat uczył się w gimnazjum , greki i niem ieckiego. Później zainteresowania wpływem prądów włoskich na myśl polską zaszczepił w nim jego mistrz - S. Kot. Poza tym T. U lewicz prezentuje okładki 4 istotnych prac Barycza traktujących m.in. o sto sunkach polsko-włoskich. Ponadto autor podkreś la wkład M arii Baryczowej (żony Profesora) w jego badania i pracę pisarską.
D ziałalność uniwersytecka Henryka Barycza
(s. 87 - 95) to artykuł Andrzeja Kazim ierza Bana cha, który plasuje Barycza w szeregu 5 osób, które można określić m ianem polihistoryków (s. 87), poruszających się sw obodnie po wszystkich epokach, począw szy od średniowiecza aż do XX wieku włącznie. Banach opisuje w porządku chronologicznym działalność naukow ą Profesora, od czasów zw iązania się z UJ, przez okres II wojny światowej, przymusowe przeniesienie na Uniw ersytet W rocław ski i pow rót 1 XII 1953 roku na uczelnie krakowską, gdzie jak o dziekan W ydziału Filozoficzno-H istorycznego przywrócił kierunki zlikwidowane w czasach stalinowskich. Brały aktyw ny udział w życiu uczelni (s. 93). Był nauczycielem , który „nie tolerował u swoich uczniów pozornych zainteresowań i braku su m ienności” (s. 93). Ponadto miał ogromny wkład w funkcjonow anie Archiw um Uniwersyteckiego, przekształcając je w prężną placówkę nauko wo-badawczą. Banach podaje bardzo interesującą technikę, stosow aną przez Profesora, a m ianow i cie metodę „płodozm ianu” , tj. rów noległego pro wadzenia każdego dnia o określonej porze stu diów nad różnymi tem atami - co niew ątpliw ie miało przem ożny wpływ na jeg o erudycję. Jego działalność na polu nauki była wielokrotnie doce niana przez różne placówki zarówno polskie, jak i zagraniczne, przyznające m u liczne odznacze nia.
Kolejny artykuł zawarty w om awianym to m ie pt. H enryka Barycza związki z Polską
Akademią. Umiejątności (s. 9 7 -1 1 4 ), autorstwa
Rity M ajkowskiej, rozpoczyna się rozważaniami na tem at relacji mistrz-uczeń i wpływu tychże na Profesora - ucznia W. Sobieskiego i S. Kota. Ten ostatni zainteresował młodego Barycza program a mi PAU, do których 25-latek aktyw nie się włą czył. Szybko został doceniony dzięki swej nieby
wałej zdolności przeszukiwania archiwaliów
w poszukiw ania m ateriałów do podejmowanych tematów. U czestniczył również w wielu przedsię wzięciach PAU: gromadzeniu źródeł do dziejów życia um ysłow ego w Polsce, tzw. Ekspedycji rzymskiej, poszukiwaniu źródeł do dziejów Śląs ka. Ponadto należał do licznych kom isji PAU: Historycznej (gdzie uczestniczył w pracach re windykacji archiwaliów z Niemiec po 1945 r.; w spółuczestniczył w tworzeniu instrukcji do wy daw ania now ożytnych źródeł historycznych) (s. 93); Historii Literatury; do Badania Filozofii w Polsce; Słowianoznawczej; Filologii Zachod nioeuropejskiej; M edycyny. Tak wiec interesowa ły go tem aty od historii oświaty po biblioteko znawstwo i historię życia elit (106). Był tym członkiem PA U, który „pozostał wiem y tej in stytucji tak w momentach prób jej reaktyw ow a nia, jak również poprzez przypominanie zasług PA U w czasach, kiedy nie zawsze było to popula rne” (112). Profesor w roku 1989 doczekał się jej reaktywowania, składając swój podpis pod stwier dzającym ten fakt dokum entem. W artykule R. Majkowskiej znajdują się liczne cytaty autorstwa m.in. J. Dybca, L. Szczuckiego, L. Hajdukiewicza czy S. Kota w ielopłaszczyznow o opisujące syl w etkę H enryka Barycza.
Urszula Perkowska w tekście Działalność
archiwalna H enryka Barycza (s. 115 - 132) ukaza
ła jego „odw ieczne” zamiłow anie do źródeł i tro ski o nie. O pisała jego pracę w Archiwum Miasta Krakowa, gdzie zdobył swe pierwsze, jakże cenne dośw iadczenia, dzięki którym tak sprawnie poru szał się po innych archiwach robiąc kwerendy źródłow e. Później, ja k podaje autorka, związał się z A rchiwum UJ, gdzie jako kierow nik zaczął grom adzić m ateriały z posiedzeń organizacji stu denckich i m ateriały prywatne profesorów uni wersytetu. Poza tym, jak czytamy, ogrom ną wagę przyw iązyw ał do odpowiedniego przechowywa nia i konserw acji zbiorów. Barycz wiele wysiłku
włożył w restytuow anie A rchiwum UJ po II wojnie światowej, a także w ich scalanie. Miał świadomość potrzeby w ydawania źródeł. Ponadto w Archiwum zatrudniał tych, którzy często ze względów politycznych mieli problem y ze znale zieniem pracy, później zachęcając ich do pracy badawczej i zdobyw ania stopni naukowych.
Książkę zam ykają trzy artykuły w spom nie niowe, które otwiera szkic Henryki Kramarz Żywi
i martwi polskiej m yśli strzegą (s. 135-136),
która przyznaje, iż nadal spotyka się z przyja ciółmi z sem inarium Profesora: „dyskutujem y razem przy świecach - także z tymi, którzy już odeszli, bo żywi i zmarli myśli polskiej strzegą” . Karolina Targosz w eseju Kilka słów o moim
mistrzu (s. 137) przypom ina życzliwy stosunek
Profesora do jego uczniów, jako prom otora m ło dych badaczy, zachęcającego ich do dalszego rozwoju naukowego.
Ostatni artykuł „zam ykający” książkę Jerze
go Starnaw skiego Henryk Barycz w śród
historyków literatury (s. 139- 140) opisuje jego
w kład w historię polskiej nauki o literaturze, zw łaszcza doby renesansu. Konkludując ten krótki szkic J. Starnaw ski pisze: „był Barycz w każdym calu prawdziwie w ielkim uczonym ” (s. 140).
Niewątpliwym walorem tej pracy, poza w ni
kliw ym przedstawieniem działalności nauko-
wo-badaw czej Baryczą, są zam ieszczone w pub likacji fotografie, obrazujące m.in. przebieg jego życia i działalności naukowej.
Reasumując, z całą pew nością książka ta jest godna polecenia, gdyż przybliża nam postać tego wybitnego uczonego, jego życie, m etody pracy i osiągnięcia naukowe.
Anna Butto
Działalność kobiet polskich na polu oświaty i nauki, pod redakcją
Wiesława Jamrożka i Doroty Żołądź-Strzelczyk, Wyd. ERUDI-
TUS, Poznań 2003, ss. 250
„K obieta na ziem i nie uzyska pełni rów noupraw nienia. Przeszkadzać jej zaw sze w tym b ę d ą dw ie rzeczy: jedna - że nie je s t m ężczyzną, d ruga że je s t k o b ietą”
B olesław Szczęsny-H erbaszew ski
Książka „D ziałalność kobiet polskich na po lu oświaty i edukacji” jest pokłosiem ogólnopol skiej konferencji naukowej zorganizow anej przez Zakład Historii W ychow ania U niwersytetu im. Adama M ickiewicza w Poznaniu. Konferencja odbyła się w dniach 4 - 6 października 1999 roku w Zajączkowie pod Poznaniem i była kontynuacją tematyki z konferencji zorganizow anej również w Zajączkowie w 1996 roku, a której plonem stały się 2 tomy wydane pod tytułem „Rola i miejsce kobiet w edukacji i kulturze polskiej” (pod red. W. Jam rożka i D. Zołądź). Jak podkreś lają sami redaktorzy w słowie wstępnym; „Treść niniejszej książki stanowić m oże w tym kontekś cie sw oiste uzupełnienie rozważań zawartych w wym ienionych tom ach”2. W książce „D ziałal ność kobiet polskich na polu ośw iaty i nauki” wyróżnić możemy dwie zasadnicze części po
dzielone na podrozdziały, pierw sza z nich prezen tuje zagadnienia bardziej przekrojow o i szeroko, druga natom iast część publikacji nosi znamiona „biograficznej” , prezentując konkretne postaci kobiet w ybijających się na polu nauki i działalno ści oświatowej. W sumie książka liczy 17 podroz działów, na które składają się wybrane m ateriały ze wspomnianej ju ż na początku konferencji z 1999 roku. A utorzy podjęli się zadania ukazania oczom czytelnika „tych” kobiet, które zasługują na szacunek, uznanie i wieczną pamięć, bez których być m oże dzisiejsza polska nauka i ośw iata nie byłyby w tym m iejscu, w jakim obecnie się znajdują.
Część pierw szą rozpoczyna referat Doroty Żołądź-Strzelczyk. Poświęcony jest on „działal ności kobiet na polu ośw iaty w Polsce przedroz biorow ej” . A utorka przedstaw ia oczom czytelnika ew olucję edukacyjnej roli kobiety na przestrzeni kilku wieków. Rozpoczynając od czasów średnio wiecznych, gdzie rola kobiety ograniczona była tylko do domu rodzinnego i bycia matką, autorka ukazuje zmiany tej sytuacji wraz z upływem lat,