• Nie Znaleziono Wyników

Miscellanea staropolskie. 6

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Miscellanea staropolskie. 6"

Copied!
493
0
0

Pełen tekst

(1)

red. nauk. Tadeusz Ulewicz

Miscellanea staropolskie. 6

Archiwum Literackie 27,1-487

1990

Artykuł został zdigitalizowany i opracowany do udostępnienia

w internecie przez Muzeum Historii Polski w ram ach

prac podejm owanych na rzecz zapew nienia otwartego,

powszechnego i trwałego dostępu do polskiego dorobku

naukowego i kulturalnego. Artykuł jest um ieszczony w kolekcji

cyfrowej bazhum .m uzhp.pl, gromadzącej zawartość polskich

czasopism hum anistycznych i społecznych.

Tekst jest udostępniony do w ykorzystania w ram ach

dozwolonego użytku.

(2)

I

(3)

P O L S K A A K A D E M I A N A U K I N S T Y T U T B A D A Ń L I T E R A C K I C H

ARCHIWUM LITERACKIE

K O M IT E T R ED A K C Y JN Y Z B IG N IE W G O L IŃ SK I (redaktor naczelny), JA R O SŁA W M A C IE JE W SK I, T A D E U S Z U LEW IC Z

T O M X X V II

MISCELLANEA STAROPOLSKIE

6

(4)

MISCELLANEA

STAROPOLSKIE

6

R edaktor naukow y T A D E U SZ U L E W IC Z -=> & W R O C ŁA W • W A RSZA W A K R A K Ó W • G D A Ń S K Ł Ó D Ź Z A K Ł A D N A R O D O W Y IM IE N IA O SSO LIŃ SK IC H W Y D A W N IC TW O PO LSK IE J A K A D E M II N A U K 1990

(5)

M iscellanea staropolskie, 6 P L ISSN 0066-6904 ISBN 83-04-03252-X

K A T A R Z Y N A M E L L E R

JA K U B A L U B E L C Z Y K A „ W IR Y D A R Z K R Z E Ś C IJA Ń S K I” * Ż y w o t i spraw y J a k u b a L ubelczyka, X V I-w iecznego pisarza religijnego, tłum acza, a u to ra pierw szego u nas całkow itego p rz ek ład u w ierszem Psałterza

Dawida, „leżą d o tą d ja k b y za k ry te p rzed oczam i naszym i” — pisał przed

p o n a d stu laty od kryw ca W irydarza1. P o stu la t badaw czy, by „odszukaw szy rozpierzchłe gdzieś szczegóły... ciekaw ą i sy m patyczną p o stać jeg o w jaśn iej­ szym postaw ić św ietle” , nic nie stracił n a ak tu aln o ści. C zyniąc m u choć w części zadość, u d o stęp n ia się tu tek st W irydarza. D ziełku tow arzyszyło d o tą d nikłe zainteresow anie bad aw cze2, a przecież go dn e je st uw agi nie tylko d la jeg o sam oistnej w artości, ale tak że ja k o św iadectw o artystycznego i id eo­ w ego „ p a tr o n a tu ” M ik o łaja R eja3, ja k o cenny przyczynek d o ch a rak tery sty k i piśm iennictw a pierw szego o k resu reform acji w Polsce.

G o d z i się w tym m iejscu zebrać ro zp ro szo n e nieco w iadom ości biobiblio- graficzne, by p rzedstaw ione dzieło, osad zo n e w k ontekście innych d o k o n a ń literackich i kolei żyw ota L ubelczyka, zab rzm iało p ełnym głosem . N iezn an a jest d a ta u ro d z in L ubelczyka, d ając a się w przybliżeniu określić n a trzecią d ek ad ę X V I stulecia4. N ie n astręcza n a to m ia st tru d n o ści kw estia jeg o rod ow

o-' * Edycja krytyczna tego dziełka była przedm iotem pracy magisterskiej autorki napisanej pod kierunkiem P ana doc. d ra hab. Tadeusza W itczaka w Instytucie Filologii Polskiej UAM w r. akad.

1978/79 (maszynopis Bibl. IF P U AM ).

1 B. E r z e p k i , Jakuba Lubelczyka „ Wirydarz krześcijańskf'. Nieznany druk polski z roku 1558, „D ziennik Poznański” 1883, n r 28.

2 D aw ną i now ą literaturę przedm iotu zestawiono w kom unikacie autorki Zapomniane dziełko Jakuba Lubelczyka, „R uch L iteracki” 1980, z.2, s.135; uporczywy błąd: określenie Wirydarza jak o zbioru pieśni nabożnych — razi jeszcze w najnowszej wzmiance o Lubelczyku: A . L it w o r n i a :, Jakub Lubelczyk, [w:] Literatura polska. Przewodnik encyklopedyczny, t. I, W arszaw a 1984, s. 595.

3 O Lubelczyku — term inatorze w „szkole R eja” , zob. A. B r ü c k n e r , M ikołaj Rej. Studium krytyczne, K raków 1905, s. 54-55, 97, 99-102, 104-106, 395-400; T. G r a b o w s k i , Z dziejów literatury kalwińskiej w Polsce. 1550-1650, K raków 1906, s. 89-90; Polonia typographica saeculi sedecimi, oprać. A. K awecka-G ryczow a, fase. IX, W rocław 1974, s. 8; T. W it c z a k , Studia nad twórczością M ikołaja Reja, W arszawa 1975, s.79, 287.

4 Z. F l o r c z a k ( Udział regionów w kształtowaniu się piśmiennictwa polskiego X V I wieku, W rocław 1967, s.76) przydziela Lubelczyka do grupy pisarzy urodzonych między 1550 a 1575 r. D ow odna, żywa działalność literacka Lubelczyka w latach pięćdziesiątych skłania do podw ażenia tego sądu.

(6)

6 K A T A R Z Y N A M E L L E R

dii społecznego. L ubelczyk zd rad zał swą ko ndycję społeczną w ielokroć i nie należy przypuszczać, by to p ik a afektow anej sk ro m no ści d y k to w ała nazyw anie się raz p o raz „służebniczkiem ” (w Psałterzu D aw ida), gdyż „ c h u d o b a sta n u jego snad ź m u nie dopuszcza, ab y sie tu ja ś n ie ... oznajm ić m iał” (w

K om entarzu albo W ykładzie na proroctw o H o zeasza). U znaje się go za

m ieszczanina u ro d z o n eg o p ra w d o p o d o b n ie w L u b lin ie5. N ieznan e są też dzieje kształcenia L ubelczyka. W Psałterzu Dawida pro si on, żeby czytelnik przyjął dzieło:

za wdzięczne, jak o od prostaka,

Boć to było przystojniej na m ądrego żaka Takie rzeczy na polski język nasz wykładać, Bo wżdy ten z gram atyką częściej może siadać; Ale ten, co się kędyś za dw orem tak tłucze, Nie tak snadne może mieć do nauki klucze.

Jego n azw isko nie znajduje się w w ykazie pisarzy studiujących w k ra ju i za g ra n ic ą6, to też przyjąć należy, że to w łasny tru d był p o d staw ą „życiowego sukcesu” . T ru d n o też o rzekać, czy o d n o to w a n a przez N ow ego K orbuta piesn

Dobrotliwość Pańska, o głoszona po 1550 r. u M ateu sz a Siebeneichera, była

rzeczyw istym deb iu tem L ubelczyka. W ątpliw ości owe uspraw iedliw ia p rz y zn a­ nie m u d rugiego m iejsca p o R eju „w p ieśniach ” w w ym ieniającej 190 zw olenników nowej w iary elegii A ndrzeja T rzecieskiego De sacrosancti E uan­

gelii in dicione regis Poloniae ... origine (1556):

Huic num ero iure accedit Lubelius ille Qui tibi carm inibus, Reie, secundus erit7.

O ficjalnie d o kalw ińskiego zb o ru m ało po lsk iego p rzy stąp ił Lubelczyk d o p iero w czerw cu 1559®, a z o d n o to w an y c h fa k tó w literackich jeg o p ió ra d o 1556 r. zn ane są dziś pieśni: up rzed n io w ym ien io na i dw ie redakcje Pieśni

o zm artw ychw staniu P ańskim . T ak więc pięknie b rzm iąca i d o d a ją c a sp len d o ru

L ubelczykow i p o ch w ała w spółczesnych w skazuje n a konieczność p rz ep ro w a­ dzenia głębszej kw erendy, k tó ra m oże o dkryje jeszcze nie znan e n a m juw eni- lia 9. D om niem yw ać też m o żn a, iż w zm ian k a T rzecieskiego o dn osi się do podjętej ju ż w ów czas ogrom nej p racy tran slato rsk ie j L ubelczyka n a d P sałte­

rzem i k an ty k am i ze Starego i N ow ego Testam entu.

E dycja Pieśni z Ewanjelijej z 1557 r. d a ła p oczątek ciekawej w spółpracy

5 Zob. A. G r y c h o w s k i , Lublin w życiu i twórczości pisarzy polskich, cz. I, Lublin 1965, s. 15; F l o r c z a k , jw ., s. 179.

6 Zob. F l o r c z a k , jw ., s.271-288.

7 A. T r z e c i e s k i , Carmina. Wiersze łacińskie, oprać. J. K rokow ski, W rocław 1958, s. 32. 8 A kta synodów różnowierczych w Polsce, oprać. M . Sipayłło, t. I, W arszawa 1966, s. 308. 9 Z dużym praw dopodobieństw em т о з'п а domniemywać, że Lubelczyk był autorem tłum a­ czenia hym nu Te Deum laudamus, wydanego u Ł. Andrysow ica (po 1550 r.) i M. Siebeneichera (po 1557 r.), a następnie przedrukow anego w utajonym przy Psałterzu Lubelczyka kancjonale; zob. K. M e l l e r , O pieśniowej twórczości Jakuba Lubelczyka, „Pam iętnik Literacki” 1984, z.4, s. 155.

(7)

J A K U B A L U B E L C Z Y K A „ W IR Y D A R Z K R Z E Ś C IJ A Ń S K I' 7

a u to ra z im presorem R eja kalw inem M aciejem W irz b iętą10. W pierw szych trzech latac h działalności oficyny ukazyw ały się praw ie w yłącznie pism a R eja i L ubelczyka, co p o zw ala się dom yślać, że „R ej rzeczywiście m usiał finansow ać lu b d o finansow yw ać w ydaw nictw a w łasne i służebniczka sw ego” 11. T en sam ro k p rzyn iósł panegiryczne Drugie wirsze pod herb Jego K rólew skiej M iłości w p ierw o d ru k u K roniki albo P ostylli N agło w iczanina i p ra w d o p o d o b n ie, tam że zam ieszczone, wiersze N a zacną osobę szlachetnie urodzonego Pana

M iko ła ja R eja, N a zacność O xej herbu, Drugie na tęż O x ą 12.

R o k 1558 m iał dla literackiej kariery L ubelczyka znaczenie zapew ne przełom ow e. O dn otujm y: dw a luźno w ydane psalm y, a to X X X V I i L X X IX , dalej Pieśń o niebezpieczeństw ie żyw o ta człowieczego, Pieśń now a krześcijańska, w reszcie ok azały P sałterz Daw ida (zaw ierający w szystkie p salm y o ra z 28 pieśni ujęte w dw a zbiory: „P iosneczki z S tareg o i N ow ego Z a k o n u ” , „P iosnki n a d o b n e ” ) o ra z dialog W irydarz krześcijański.

Z aw ierzając fo rm ule a k t synodalnych: „Ia c o b u s L ublinius, qui m ulto tem p o re a p u d d. Rei servivit” 13 — przyjąć m o żn a za pew ne, że Lubelczyk u R eja służył i P a n u z N agłow ic niejedno zawdzięczał. C ałk iem u za sad n io n a w ydaje się teza, iż to w łaśnie Rej „zasadził L ubelczyka d o tej ro b o ty , k tó ra m u dziesięć la t wcześniej zbyt śm iałą w ydaw ać się m o g ła” 14, i że „przynajm niej ja k ą ś część p ra cy w y k o n ał tłum acz n a dw orze p a tro n a , n a tu ra ln ie nie bez jego w iedzy, rad y i w pływ u” 15. M o w a tu o Psałterzu. D e d y k o w ał°tłu m a cz swą ro b o tę w ojew odzie brzeskiem u Ł uk aszow i G órce, ja k o „m ały i m ało znajom y służebnik”, k tó ry „służby swe zaleca i ofiarow uje”, i podpisał: „D a n z niepew ­ nego m ieszkania m o je g o ... nam niejszy praw ie JA K sL U żeB niczek”. N ależy p o d a ć w w ątpliw ość p o c h o p n ą skłonność badaczy szukających L ubelczyka n a dw orze m a g n a ta 16. N ie m ógł on być serw itorem G ó rk i, sk o ro nazw ał się „m ało znajom ym służebnikiem ” i ta k o strożnie wysłow ił po w o d y p rzyp isania dzieła: „to pew nie w iem ... a z dalek a-m sie też gdzieś, jeśli d o b rz e pam iętam , p rz y p atro w a ł tem u, iż P a n B og W aszej W ielm ożności osobliw ą chuć z p rz y ro ­ dzenia ku m uzyce ... d ać raczył” . O d uczczonego d ed y k acją wielm oży oczekiw ał m oże „c h u d y lite ra t” finansow ego w sparcia, a ad resując dzieło do osoby przychylnej n o w in k o m religijnym , przek azy w ał sw ą p racę całem u śro d o w isk u innow ierczem u. W ażny szczegół to godło L u belczyka um ieszczone

10 W irzbiętą drukow ał większość prac Lubelczyka; zob. E. S t a n k i e w i c z , M aciej Wirzbiętą — wydawca Reja, [w:] M ikołaj Rej. W czterechsetlecie śmierci, W rocław 1971, s. 254-260; Polonia typographica, s. 8.

11 S t a n k i e w i c z , jw ., s. 256.

12 A utorstw a Lubelczyka dow odził B r ü c k n e r (jw., s. 400). 13 A kta synodów różnowierczych w Polsce, s. 308.

14 B r ü c k n e r , jw ., s. 54-55. 15 W i t c z a k , jw ., s. 79.

16 T ak sądzą Z. M. S z w e y k o w s k i , R ozkw it wieloglosowości w X V I wieku, [w:] Z dziejów polskiej kultury muzycznej, t. I, K raków 1958,s. 118, 122-123; M. K o s s o w s k a , Jakub Lubelczyk,

(8)

8 K A T A R Z Y N A M E L L E R

n a o statniej karcie d ru k u — w kole n a tarczy k o g u t piejący, o b o k inicjały IA L U , napis w zew nętrznym o to k u „Ingenii laus p eren n is” i w ierszyk w ystaw ia­ jący alegoryczny a u to p o rtre t tw órcy:

Tedy wiedz, iż to jest znak skrybenta polskiego, K tórego sobie za swoj własny herb przyjmuje [ ... ] A właśnie go osobie swojej przyrownaw a.

N ie stało L ubelczykow i h erb u szlacheckiego, przyjął więc sobie za zn ak k o g u ta, w sym bolice religijnej znam ionującego czujność, rozproszyciela m ro ­ ków , C h ry stu sa trium fującego, skruszonego grzesznika i inteligencję, w rzeczy­ w istości zaś zd arzyło m u się

z tym kurkiem grześć na kupie śmieci; D obre kurow i ziarno, a mnie sztuka chleba, By go jedno dostało, nam Więcej nie trzeba.

P o d jął się L ubczyk tej pracy, gdyż „dziś K ościół święty ... przez ta k wiele czasów jest w ielkiem i a niezliczonem i uciski i trap ien iem zew sząd o garn io n y , a srogiem i boleściam i zem dlo ny” i „już nie ta k a pilność a m iłość k u słow u B ożem u” . P o d o b n e m otyw y pobrzm iew ać b ęd ą w „A rg um encie” d o W iryda­

rza.

P lon p racy pisarskiej 1559 r. przedstaw ia się nie m niej okazale. K o n ty n u o ­ w ał więc L ubelczyk zajęcia translato rsk ie: ogłosił w polskiej wersji Oratio pro

republica et rege A . Trzecieskiego w w ydanym przez J. Seklucjana zbiorze Pieśni chrześcijańskie, tak że dziś zaginiony, a zn an y ze św iadectw a Juszyńskie-

go p rzek ład czy p a ra fra z ę staro testam en to w ej K sięgi H ioba p t. Joba, onego

sprawiedliwego m ęża, cierpliwość i wiara, w której u k ry ł swe nazw isko

w anagram ie L U B y Ew angeLii C ZY telniK , o raz ow oc w spółpracy z Rejem (lub co b ard zo m ożliwe: sam odzielnego tru d u ) — spolszczenie z V eita D ietricha:

K om entarz albo W y kła d na proroctw o H o zea sza1 1 , w kancjonale B. G roickiego

Pieśni duchowne zaś u k a z a ła się pieśń o p a rta n a w ą tk a ch Ew angelii św. Jana pt. Sic D eus dilexit m undum etc. Ewanjelija Jana św iętego w I I I kapitule na piosnkę przeło żo n a 1*.

28 V I 1559 L ubelczyk ośw iadczył swoje p rzystąp ien ie d o z b o ru m ało p o ls­ kiego n a synodzie w odzisław skim , gdzie „ Ia c o b u s L ublinius, qui m u lto tem p o re a p u d d. Rei servivit, sese ecclesiae C h risti co nsecrav it et p ub lico cum signo testatu s e st” 19. A k ta o d n o to w ały też jeg o obecność n a synodzie

11 D otąd nie rozstrzygnięto ostatecznie kwestii autorstw a Komentarza; niedaw no przysądzo­ no przekład tylko Rejowi (Polonia typograpfiica, fase. IX , s. 22; fase. X, s. 29).

18 Przypisanie autorstw a Lubelczykowi możliwe jest dzięki inicjałom I. L. podanym przez G roickiego; zob. M e l l e r , O pieśniowej twórczości Jakuba Lubelczyka, s. 157-158.

(9)

J A K U B A L U B E L C Z Y K A „ W IR Y D A R Z K R Z E Ś C IJ A Ń S K I" 9

w Pińczow ie 13 1 1560. A kces L ubelczyka d o społeczności kalw ińskiej określił o statecznie jego oblicze kon fesyjne20.

Synod pińczow ski pow ierzył m.in. jem u udział w przekładzie Pisma

św iętego n a język polski. P rac a ta, d o k o n a n a przez zm ieniający się zespół

tłum aczy, utrw aliła się w historii k u ltu ry polskiej dziełem p o d nazw ą Biblii

brzeskiej. J a k się sądzi, był L ubelczyk sekretarzem literackim p rz e k ła d u 21,

a m oże też — co b ard zo p ra w d o p o d o b n e — w sp ó łau to rem tran slacji (np. ksiąg H ozeasza, H io b a , psalm ów ?).

J a k się potoczyły dalej losy Lubelczykow e, nie sp osó b orzek ać w obec m ilczących źródeł. W ym ieniony 15 IX 1560 w spisie m in istró w pińczow skich n a synodzie generalnym w K siążu, p o 1563 r., w edług B riicknera, „rzu ca zbyt rychło lite ratu rę d la p rz ep o w iad a n ia słow a Bożego i ginie n am wcześnie z o czu ” 22. W rzeczyw istości nie zarzucił je d n a k L ubelczyk p ra cy literackiej. Sygnow ał sw oim nazw iskiem w iersz pochw aln y na słow nik J a n a M ączyńskie- go, przy nim w 1564 r. ogłoszony. P o czterech zaś latach u W irzbięty u k azała się H istoria w L andzie, ta k p rz y sta ją ca d o p ió ra L ubelczyka, że w a rto p rzypo m nieć d aw n ą hipotezę B riicknera, ostatecznie w eryfikując jej za sad ­ n o ść23. R ów nież B rückner w pom ieszczonej w czw artym w y d a n iu P ostylli (1571) R eja „R o zp raw ie cudnej o u słu gow aniu słowem B ożym ” o ra z „ N a d o b ­ nej ro zp raw ie o po w inności rodziców w w ychow aniu d z ia te k ” d o p a try w a ł się ręki m in istra kalw ińskiego o b a rd z o rad y k aln y ch p o g ląd ach , k tó ry „z polece­ nia syna gorliw ego o zasługi ojcow skie — A nd rzeja R eja — w y d an ia now ego p iln o w ał” , pisząc: „zgadyw ałbym ... n a L ubelczyka, gdybym był pew ny, że w tedy żył jeszcze i zborow i służył ja k daw niej” 24. W tym m iejscu u ry w ają się ostatecznie, sk ąpe przecież, szczegóły i d o m n iem an ia. N ie pierw szy to i nie o sta tn i ra z w obec m ilczących źródeł po zo staje n ieb an a ln ą i zasłu żo n ą po stać

— zbyć uw agą: inne szczegóły nieznane.

20 Przynależność konfesyjna Lubelczyka przedstaw ia się w świetle dotychczasowych dociekań niejasno, np. E. O l o f f (Polnische Liedergeschichte, D anzig 1744, s. 108) na podstawie analizy argum entów , objaśnień i tekstu psalm ów w przekładzie Lubelczyka skłonny był przypisać L ubliniusa do zboru luterańskiego; B r ü c k n e r (jw.) nie form ułow ał ostatecznego sądu, utożsa­ m iając wyznanie „służebniczka” chyba z konfesją Reja; G r a b o w s k i (jw., s. 90), nie ujawniając źródeł, twierdził, że Lubelczyk „głosił ja k o m inister zborow y doktrynę, k tó rą kiedyś najostrzej zwalczał” — i nazywał go „daw nym teologiem i politykiem ” ; w studium Ż. K o r m a n o w e j Bracia polscy. 1560-1670 (W arszawa 1929, s. 81) razi błąd: autorka pomyliła Jakuba z M arcinem Lubelczykiem, stankarianinem , bakałarzem lubelskim.

21 Por. G r a b o w s k i , jw ., s. 180; M. K o s s o w s k a , Biblia w ję zy k u polskim, t. I, Poznań 1968, s. 230 i in.

22 B r ü c k n e r , jw ., s. 395.

23 Tam że, s. 401-403 (za autorstw em Lubelczyka); rozwikłanie sporów o twórcę Historii w Landzie przybliżyła M . K a r p l u k ó w n a (Autorstwo „Historii w Landzie” , „Pam iętnik L itera­ cki” 1969, Z.4; „Historia w Landzie” nie je st utworem Reja, [w:] M ikołaj Rej . W czterechsetlecie śmierci, s. 211-220).

24 B r ü c k n e r , jw., s. 99-102, 104-106; badacz pisał o edycji z 1571 ja k o o w ydaniu trzecim, pom ijając edycję z 1566 r. — uwagi Brücknera dotyczą więc de fa cto w ydania czwartego Postylli.

(10)

10 K A T A R Z Y N A M E L L E R

P od w spóinym tytułem W irydarz krześcijański pięknie przypraw iony kryją się dwie je d n o ro d n e cząstki: R o zko szn y a w dzięcznych ziol pełny wirydarz o raz

A p o tek a Ducha Św iętego. L ubelczyk „przyw łaszczył a p rzy p isał” dziełko

k rakow skiem u m ieszczaninow i Jak u b o w i Z u ttero w i. K rako w sk ie księgi rady miejskiej w ym ieniają k ilku Z u tteró w i dość tru d n e jest ustalenie ich w zajem ­ nych koligacji25. „ H o n o ra tu s Jac o b u s Z u tte r” w ystępuje je d n o k ro tn ie w 1553 r .26 W a rto rów nież przyw ołać tu zapis p óźny, b o z 1663 r., cenną poszlakę innow ierczych tradycji w rodzie Z u tteró w , a dotyczący „szlachetnego J M P T e o d o ra Z u tte ra ” , m ieszczanina i k u p ca krak ow skiego, k tó ry w p rz ed ­ dzień sw oich zaślu bin z p a n n ą E lżbietą P ip a n ó w n ą zapisuje jej 4000 zł i deklaruje, „iż p o m ien io n y JM P T eo d o r Z u tte r i n s z e j w i a r y j e s t aniżeli Jej M ość P a n n a E lżbieta ... przyszła żo n a jeg o, ted y w aruje to sobie a w ym aw ia ... n a co J M P T e o d o r Z u tte r d o brotliw ie pozw ala, aby jej naszego k atolickiego n ab o żeń stw a nie p rz eszk ad zał” 27. L ubelczyka i Z u tte ra łączyć m u siała zapew ­ ne przyjaźń w z b u d zo n a w sp ó ln o tą poglądó w religijnych — co p o tw ierd za pro śba: „P rzyjm że tedy, W asza M iłość, za w dzięczne, ja k o krześcijański b ra t w K rystusie, tę m oję, acz m ałą, ale ja k o m o gło być napilniejszą p racą. A bychm y ju ż h o c vinculo ch ristian ae ch a ritatis co niun cti, o b ad w a P a n u B ogu dziękow ali” . D e d y k acja Z u ttero w i nie nosi zn a m io n uniżoności, o bserw ow a­ nych w listach dedykacyjnych innych dzieł L ubelczyka. N ie odczuw ał on pew nie takiego d y stan su w sto su n k u d o m ieszczanina, stą d bardziej ośm ie­ lony pokrew ieństw em sta n u m ógł m ian o w ać się „b ratem i przyjacielem ” Z utterow i, a nie „służebnikiem ”. T en szczegół u p ra w d o p o d o b n ia też o k re ś­ lenie przew idyw anego kręgu od b io rcó w dzieła — m ieszczańskich lub zgoła plebejskich. P ow szechnym d la swego czasu zw yczajem p o przed ził a u to r tekst dziełka k ró tk im „A rgu m entem ” o raz w ierszow aną przed m o w ą d o czytelników . W a rto tu o d n o to w ać , że w użytej przez L ubelczyka strofie 4-wersowej wersy 7- i 6-zgłoskow e bezśredniów kow e ułożone są przem iennie, a rym y żeńskie w ystępują reg ularnie w klauzuli w ersów 6-zgłoskow ych w edług w zoru x a x a 28. O statnie cztery (?) k a rty składki K , k tó ry c h b ra k w egzem plarzu, m ieścić m ogły przesłanie w ierszem lu b p ro z ą d o czytelników , co sugeruje zach o w an a w k ustoszu cz ąstk a „ K u te ” (K u tem u, co czedł...?), a dalej — co m ożliw e

— garść m odlitw lu b pieśni.

W irydarz L ubelczyka realizuje daw ne i p o p u la rn e konw encje, dla k tó ry ch

25 M. in. Andrzej Z u t t e r (w 1. 1548, 1551-1553), Paweł Z u t t e r od 1551 r. jak o „m ercator vinni” , a później „consul cracoviensis” do 1597 r.; Paweł Z u t t e r z Pragi, syn konsula, „aurifaber” ; T eodor Z u t t e r , mieszczanin i kupiec (w 1. 1662-1663).

26 C onsularia 759, s. 382-383, Wojewódzkie A rchiw um Państwow e w Krakowie. 27 C onsularia 773, s. 196, Wojewódzkie A rchiwum Państwowe w Krakowie; podkr. tu i dalej K. M.

28 L. P s z c z o ł o w s k a (Strofa czterfiwersowa, [w:] Stroflka, W rocław 1964, s. 164-167) stwierdziła, że strofy x a xa po raz pierwszy użył K niaźnin w wodewilu Zosiny w chóralnym śpiewie wiejskiej grom ady; układ ten jest w ariantem pełnego układu przeplatanego abab, znacznie od niego późniejszym i związanym z ludową stylizacją wiersza.

(11)

J A K U B A L U B E L C Z Y K A „ W IR Y D A R Z K R Z E Ś C IJ A Ń S K I” 11

antecedencje, w spółczesne i późniejsze p aralele w świecie dzieł literackich i dzieł sztuki m o żn a m n ożyć29. W ym ow a ideow a dziełka każe je um ieścić w p arenetyczn ym nurcie piśm iennictw a reform acyjnego. W irydarz nasuw a sko jarzen ia np. z O econom ią albo Gospodarstwem (1545) P seudo-S eklucjana. A u to r O econom ii rozdzielił n a w stępie „d w ojak ie k rolestw o B oże” : „Je d n o jest d uch ow ne, że P a n Bóg d uszam naszym i sum nieniu naszem u duchow nie a wiecznie pan u je, w czem się n asz w iekuisty żyw ot p o czyn a ... A nic praw ie to kro lestw o nie je st inego, je d n o k azan ie świętej Ew angelijej, przez k tó re u lęknionym sum nieniam i grzeszyć przestający m , a w m iłosierdziu Bożem nadzieję p o k ład ający m , odpuszczenie ich grzechów , pocieszenie, łaskę i m iło­ sierdzie, i tudzież też zbaw ienie wieczne dla P a n a C h ry stu sa, S yna Bożego, będzie d a n o . I dlateg o też D u ch Święty w serca w szystkich w iernych w lew an byw a, ab y w szytki w ten uprzespieczył i w praw ej wierze u m o cn ił” 30. D ziełko w całości pośw ięcone zo stało dru giem u królestw u, doczesnem u, „k tó rem P an Bog rządzi ciała nasze i ten czesny żyw ot nasz”. D o p o rzu con ego tem atu w rócił a u to r Oeconom ii w rozdziale 16, ostatnim : „O św iętym krzyżu, czym się we w szelkich ciężkościach i przy g o d ach cieszyć m am y ” , to żsam ym ideow o z W irydarzem . B yłoby więc dziełko L ubelczyka zam ierzo ny m lu b p rz y p a d k o ­ wym — co tru d n o dociec — uzupełnieniem w yw odów p o b o żn eg o p o p rz ed n ik a 0 „sp raw ie rzeczy d u ch o w n y ch ” , w izerunkiem „e k o n o m ii d usznej” chrześcija­ n in a drugiej połow y X V I stulecia? T e m a t „krzyża C h ry stu so w eg o ” , sp o p u lary ­ zow any w now ym hum anisty cznym sensie Podręcznikiem żołnierza chrześcijań­

skiego E ra z m a z R o tte rd a m u , w racać będzie w różnych k o n tek stac h i w ariac­

ja c h w całej lite ratu rz e reform acyjnej, by w spom nieć M arcin a K row ickiego trzecią część O brony nauki praw dziw ej: „ O krzyżu P a n a K ry stu sow ym i zw o­ lenników jeg o ” , kazan ie o krzyżu w ygłoszone n a synodzie w K siążu (1560), M a rc in a C zechow ica R o zm o w y chrystyjańskie, a szczególnie „ro zm o w ę” 12 „O żyw ocie ch ry sty jań sk im ” (1575)31. W szakże genezę W irydarza najlepiej ośw iet­ lają R ejow y W izerunek i sam ego L ubelczyka Psałterz. W ydaje się, że ideę p rzew o d n ią dialo g u w zbudziły przem yślenia tłum acza i k o m e n ta to ra psalm ów , in terp retu jąceg o w d u ch u chrześcijańskim zap isane w nich dośw iadczenia 1 przeżycia religijne o raz pod ająceg o syntezę tru d n y ch zag ad n ień teologiczno- -m o raln y ch w przystępnej i atrakcyjn ej czytelniczo form ie m in iatu row ego tra k ta tu alegorycznego, w zorow anego n a R ejow ym W izerunku. Zw iązek z P sałterzem p o d k re śla ją w W irydarzu liczne cytaty z psalm ó w o ra z w plecione w s tru k tu rę dialo g u m odlitw y „K rześc ija n in a” , stylizow ane n a w zó r psalm

icz-29 Zob. K. M e l l e r , Jakuba Lubelczyka „ Wirydarz chrześcijański". Próba interpretacji dialogu alegorycznego, „Spraw ozdania P T P N ” 1981 (1983), n r 99.

30 J. S e k l u c j a n , Oeconomia albo Gospodarstwo, to je s t Nauka, ja k o sie wszelaki krześcijański człowiek w gospodarstwie sprawować ma (1545), wyd. Z. Celichowski, K raków 1890, s. 72- -73.

31 N a tem at „teologii krzyża” sformułowanej przez M. L utra, a przenikającej całą myśl protestancką por. np. S. C. N a p i ó r k o w s k i O F M Conv., M ęka Pańska w teologii protestanckiej, [w:] M ęka Chrystusa wczoraj i dziś. Lublin 1981, s. 186-191.

(12)

12 K A T A R Z Y N A M E L L E R

ny, a przede w szystkim znaczenie drugiej cząstki, A p o teki, będącej alegorycz­ nym przedstaw ien iem Psałterza, „ k tó ry m a w sobie obfitych ob ietnic dosyć naprzeciw ko k aż d em u n ied o statk o w i, w k tó ry m p ełn o n ad o b n y c h m odlitw , a m a w sobie w dzięczne czynienie dzięk i ro zm aite n a u k i” .

N ie w olno je d n a k przeoczyć sygnałów zaw arty ch w tekście dziełka, a upraw n iający ch d o postaw ien ia tezy o d o k o n a n iu przez L ubelczyka p rz ek ła­ d u , p rz eró b k i lu b „w ariacji n a te m a t” bliżej dziś nie znanego pierw ow zoru. W dedykacji Z u ttero w i n ap isał au to r: „ a iż tego inaczej znać nie m ogę, że t o , c o z r ą k W a s z e j M i ł o ś c i d o r ą k m o i c h p r z y s z ł o , ja k a sie n a ten czas pilność w tym o k az ać m ogła, to ja lepszem u b aczen iu i ro zsądk ow i T w ojem u p oru czam , ja k o być m o gło za łask ą B ożą a za sp ra w ą D u c h a Świętego, j u ż s ie n i e c h m i e d z y l u d z i t o c z y ” . C zy m o w a tu o dziełku obcego p ió ra o d d an y m L ubelczykow i d o translacji lub przeró b k i? D rugiej przesłanki d o s ta r­ cza form uła w tytu le W iryd a rza : „now o uczyniony”. „Z b ad an ie funkcji p rzy ­ słów ka »now o« w ty tu ła ch staro p o lsk ich X V I-X V II w. d ow odzi, że u żyw ano go przy p ierw o d ru k ac h w zględnie ... przy w znow ieniach p o d d an y c h zasad n i­ czym p rz e ró b k o m ” 32. K olejnym argu m entem m oże być c h a ra k te r p oczyn ań literackich L ubelczyka. G łów ny zrąb jego tw órczości to tłum aczenia: Psałterz

Dawida ... teraz n o w o na piosneczki po p olsku p rzełożony, Jo b a ... cierpliwość i wiara n o w o po p o lsku przełożona, K om entarz albo W y kła d na proroctw o H ozeasza ... teraz n o w o po polsku uczyniony etc. Spostrzeżenia te są ty lko

p o szlak ą, k tó ra być m oże d o p ro w ad zi w przyszłości do ostateczn ego ro z p o ­ zn an ia p o staw io n eg o pro blem u.

P ierw o d ru k ro z ró żn ia fonem y sam ogłoski a, przy czym re p arty cja ich jest n a ogół p o p ra w n a . N osow e ę i ę w ykazują o boczności w o brębie w zorca o d m ian y ro d zin y słow otw órczej lub pojedynczych w yrazów , np. św iątość w obec św ięty, sędem w obec sądzić. W fo rm ach ty p u obłędzie, odstępie, oględać,

obowięzać w ykazują o n e oboczność w edług zasady: ę w bezok oliczniku i trybie

rozkazującym , ą w czasie teraźniejszym i przeszłym . W yrazy m iedzy, szczeście w ystępują w p o staci odnosow ionej. Z aim k i m ie, cie, sie spo ty k am y przy czasow nikach, a z n o só w k ą przy przyim kach. G ło sk a u n a p o c z ą tk u w yrazu o d d a n a jest przez v, w innych pozycjach przez u. R eparty cja i — j — y zg o d n a je st z pow szechnym obyczajem graficznym . K ilk a k ro tn ie biern ik zaim k a osobow ego on w ystępuje w p ostaci ji. R zeczow niki obcego p o ch o d zen ia za k o ńczone n a -ija, -yja pisane są z łaciń sk a przez -ia, p o d o b n ie ja k im io na w łasne ty p u Tobiasz, Z achariasz. W a żn ą cechą z a b y tk u jest chw iejna pisow nia g ru p y -ij- w rodzinie w yrazów utw o rzo n y ch o d p n ia chrześcijanin, np.

krześciański || krześciyóński, z w y raźną przew agą pierw szego ty p u (w Psałterzu

d om in u je p o stać krześciyóński). G ru p y -ir-, -irz-, -yr-, -yrz- obecne są w w yrazach cirpieć, pirwej, utwirdzić, szczyrość, ro zszyrzyć etc. W tekście stale w ystępuje r laseczkow e, tylko w jn arg in aliach sp o ty k a się r okrągłe. D la

I

(13)

J A K U B A L U B E L C Z Y K A „ W IR Y D A R Z K R Z E Ś C IJ A Ń S K I“ 13

szeregu с — ć — cz są w użyciu znaki: с i cz d la c, c i d la cz o ra z ć zwykle z następ u jący m i d la głoski ć. G ło sk a s p isan a je st z reguły przez długie / , tylko w wygłosie i przy im k u p isan ym o so b n o w ystępuje o k rąg łe s. G łosk ę ś o dd aje zn ak ś lu b / z n astęp u ją cą spó łgłoską m ięk k ą (np. ślachetny, doczesny, Jw ięty,

w la/nie).

B ezw yjątkow o w ystępuje p o stać rozno, różnica, ale stale prożno. P od w pływ em tendencji do u p o d o b n ie n ia p o d w zględem m iejsca arty k u lacji p o zo s­ ta ją fo rm y duszycce, łupiesce, kołaccie, jedynacce, nacięzsze, nasrozsze. C zęsta jest, zg o d n a z w ym ow ą, pisow nia cięszkość, bespieczny etc. P rzyim ek z m a p ierw o tn ą p o stać s przed głoskam i p ó ło tw arty m i (np. s tąd, s niego, s sobą). B ezokoliczniki i rozk aźn ik i czasow ników iść, przyjść, wejść zap isane są w po staci idź, przydź, wnidź, podź. D ru k w yróżnia zn akiem diakryty czn ym m iękkość spółgłosek w wygłosie, np. siedm, haw, przyjth. R ów nolegle wy­ stępujące po staci w yrazu chlubił || chłubił odzw ierciedlają różnicę w jego artykulacji. S poradycznie w ystępują różnice graficzne m iędzy tekstem głów ­ nym a m arginaliam i.

P o d sta w ą niniejszego w y d an ia je st editio princeps z r. 1558 w K rak o w ie u M . W irzbięty. T ek stu d o starczy ł zdefektow any, u n ik ato w y egzem plarz przechow yw any obecnie w Bibl. U niw ersy tetu W rocław skiego p o d sy g n atu rą K . 2419. E gzem plarz ten był n a p o c z ą tk u X V II w. w łasnością b ibliofila E liasza O pali, p ra w d o p o d o b n ie w ro cław ianina. Ś w iadczą o tym zapiski w łasnościow e n a k a rta c h A j, F 4v., G 12; tą sam ą rę k ą czynione są n a m arg in esach uw agi, k o m en tarze, n o ta tk i w języ k u p olsk im , łacińskim i niem ieckim . C h a ra k te ry sty ­ czne są też p o d k reślen ia w tekście o ra z odręczne p o p ra w k i grafii d ru k u , ju ż w ów czas uznaw anej za starośw iecką (np. d w u zn ak u cz d la głoski c, sp o rad y cz­ nego th etc.). E liasz O p a la , p o stać bliżej nie ro z p o zn an a , m ożliw e że był spok rew n io n y z Jak u b e m O p a lą , p a sto re m lutereń sk im w S m a rd ac h k oło K lu cz b o rk a, p rzygod nym p o e tą z kręg u A. G dacju sza, lu b też z A dam em O p a lą , p a sto re m zm arłym w 1631 r.33 D ru k należał później d o zbiorów b ib lio tek i kościoła Św. M arii M ag d alen y (znak w łasności n a k. K v.), a n a stę p ­ nie Bibl. M iejskiej we W rocław iu (n o tu je go poniem iecki k a ta lo g tom ow y), po reorganizacji zb io ró w w rocław skich w 1945 r. trafił d o księgozbio ru Bibl. U niw ersyteckiej.

O to opis bibliograficzny egzem plarza:

J a k u b Lubelczyk: W irydarz krześcijański. K ra k ó w 1558, d ru k . M aciej W irzbiętą. 12°. k. nlb. 105 + 3. sygn. A 8 В- I 12 K j _ 4? def. A 8, G 5- G 8, K 2_4?

K . ty t.r. [AjT.]: fra k tu ra : Wiridar3 || szw abacha: K r^eśćiya ń fki pięknye

II przyp ra w io n y | à s p i = \\ fm ó fw ię te g o w d^yęc^n ym i || з у о1у za sad zony | ku

p o c ie /3 e II wiernym lud^yem 3 a K ry = \\JtuJem k r ^ y ś n o /3 ącym | nowo \\vc3 ini0n y у v/з с з е р ю п у I dniâ || d3y e /ią te g o M iefią ca K w ie= \\thnya: R o ku

33 Zob. W. O g r o d z i ń s k i , Dzieje piśmiennictwa śląskiego, K atow ice 1965, s. 71, 394; Bibliografia piśmiennictwa polskiego na Śląsku X V I I i X V I I I w. „Śląski Korbut” t. 2, W rocław 1980, s. 145-146.

(14)

14 K A T A R Z Y N A M E L L E R

od naro = \\d3 enya P a ń jky eg o \ M .D .L V III. || Przeryw nik; rub ryka, szw abacha: P r jy tym i e j t wtóra c ję ś ć || A p o tek â D ucha Jw yęteg o )| k u le k â r/tw u du fo n e m u po II tr^ebna y p o ży te c zn a . || Z n a k w łasności.

K . tyt.v. [AjV.]: szw abacha: cytaty z P ism a świętego.

K . A 2-A 5: ded y k acja p ro zą, inc. Z a c^n em u a fła w n e m u [...] exp. Ż y c zliw y

pr^yia ciel || à brat w K r y jtu fie || Jak. L ub. ||; k. [A 5v.]-[A6v.]: A rgum ent.

w inietka na k. A fiv.; k. [A 7]-[A,v.]: Ku k r ^ e ś ć i— \\ańfkiem u C zyteln iko w i II k ro tka przedm ow a. || — 36 w ersów w ierszem , inc. C ^ y ta y pilnie 3 Г03Jądkiem

[ . . . ] w inietka n a k. A 7v., defekt k. A 8; k. B r [ F 4v.]: P irw j$ a c ^ ą /tk a .

I I R o sko / з п у I I â wd3 ięcśnych 3 Ы p el || ny \Virydar3 kr3 e ś ć i= \\ó ń /k i [...]

II — tekst, n a k. F 4v. w inietka; k. F 5-[G 4v.], [G 9]-[KjV.]: W tóra c^ęść.

li Wd3 ięc3 na || A p otekâ Duchâ Jw ię= \\tego | [...]; k. [KjV.]: tekst, w inietka,

znak w łasności biblioteki. K u te ||. B rak końca.

N a p apierze użytym w d ru k u w ystępuje z n a k d u chakó w . Z zaso b u typograficznego sw oich kaszt d ru k a rsk ich W irzb ięta zastosow ał (wg typologii t.9 w ydaw nictw a Polonia typographica saeculi sedecimi): pism a 1, 3-5; ru b ry k i

a, y, e; cyfry 2; przeryw niki 1, 17; inicjały 6, 7; winietki: 8, 12, 14, 15. Pism o 1:

nagłów kow e, fra k tu ra — n a k. A 15 A 2, A sv., A 7, B, F s; pism o 3: tekstow e, szw abacha — n a tych sam ych k a rta c h , razem z ru b ry k ą a; pism o 4: tekstow e, szw abach a — tek st głów ny o raz sygn atu ry arkuszow e, w ystępuje razem z ru b ry k ą y; pism o 5: k om entarzow e, szw ab acha — m arg in alia, p o jaw ia się łącznie z ru b ry k ą e. C yfr arab sk ich 2 uży to d o sygnow ania arkuszy. P rzery­ w nik 1: szyszka z listkam i — w ystępuje n a k. A ,; 17: z n a k za p y ta n ia ułożo ny pozio m o — na k. C 10. Inicjał 6: konturow y, gotycki z ornam entem kaligraficz­

nym , bez ram ek o d b ity zo stał n a k. A 2v., A 5v., A 7, B, F 5; inicjał 7 ko ntu ro w y , kaligraficzny z w ysuniętym n a lewo o rn am en tem , bez ram ek — n a k. A. W i­ nietki: 8 — plecionka m au reskow a na tle szrafow anym n a k. Kv.; 12 — ple­

cio n k a z w olutam i n a k o ń cach n a k. A 7v.; 14 — arab esk o w a n a k. F 4v.;

15 — arab esk o w a p io n o w a n a k. A 6v. C yfry rzym skie zło żon o czcionkam i liter i, j , X , l, c.

W o p ra co w an iu tran sk ry p cji tek stu przyjęto n a ogół zasad y sfo rm ułow ane dla w ydaw nictw ty p u В tekstów now ożytny ch d o połow y X V III w. G łów nym odstępstw em je st zacho w anie kresk ow aneg o â d la sam ogłoski jasnej o ra z jej niezbędne uzupełnienia. Z ach o w an o oboczności w o b ręb ie sam ogłosek i sp ó ł­ głosek z w yjątkiem ujednoliconej pisow ni g ru py -ij- w w yrazach ty p u krześcija-

nin. N ie m o d ern iz o w an o pisow ni końców ek fleksyjnych. U w spółcześniono

ch arak tery sty c zn ą k o n stru k cję składni staro po lsk iej, w prow adzającej m ow ę niezależną spó jnikiem upodrzęd n iający m iż, p o p rz ez w yłączenie tego spó jn ik a z tek stu m ow y niezależnej i otw arciem cudzysłow u. W cudzysłow y u jęto przejątki z P ism a Św iętego, naw et te, k tó re są sw obodnym i p arafra zam i biblijnych w ersetów 34. U ściślono w m iarę m ożliw ości ich lokalizację, nie

--- 1f

34 Zauważm y, że przytaczane w Wirydarzu fragmenty Biblii są bądź doraźnie przekładane przez Lubelczyka, bądź też pochodzą z gotowych tłum aczeń np. Nowego Testamentu S. M urzynowskiego, Psałterza Reja.

(15)

J A K U B A L U B E L C Z Y K A „ W IR Y D A R Z K R Z E Ś C IJ A Ń S K I' 15

sp ra w d zo n o n a to m ia st ze źró d łam i cy tató w z pism O jców K ościoła. Z rezygno­ w ano z w yróżn ian ia w transk rypcji rub ryk. D o p e łn io n o sy gn atu ry arkuszow e n a nie sygnow anych k a rta c h skład ek ory gin ału , u jm ując je w naw iasy okrągłe i p rzenosząc in continuo d o tekstu. O krągłe naw iasy o bejm ują rów nież m arg in a lia w łączone d o tek stu głów nego. N aw iasy k ąto w e zaw ierają ro zw iąza­ ne sk ró ty , naw iasy p ro s to k ą tn e zaś dop ełn ien ia w ydaw cy i em endacje w m iej­ scach u szko dzonego przekazu . S k ró t kap. rozw inięto n a w zór trady cji łacińs­ kiej ja k o kapitulum . S k róty nazw ksiąg Biblii rozw ijano zgodnie z brzm ieniem sugerow anym przez p o d a n ą cząstkę. P o p raw io n e błędy p ierw o d ru k u o zn a czo ­ n o kursyw ą.

W k o m e n ta rz u użyto następ u jący ch skrótów :

N K P P — N ow a księga przysłów i w yrażeń przysłow iow ych polskich, p o d red. J. K rzyżanow skiego, t. I-IV , W arszaw a 1969-1978.

SŁP X V I — Słow nik p o lszczyzn y X V I w ieku, t. I-X III, W rocław 1966- 1979.

STB — Słow nik teologii biblijnej, p o d red. X avier L eon — D u fo u r, przeł. K. R o m an iu k , P o zn ań 1973.

(16)

(к. A ,) W I R Y D A R Z K R Z E Ś C I J A Ń S K I

P IĘ K N IE P R Z Y P R A W IO N Y 1, Â Z P IS M A Ś W IĘ T E G O W D Z IĘ C Z N Y M I Z IO Ł Y Z A S A D Z O N Y , K U P O C IE S Z E W IE R N Y M L U D Z IE M ZA K RY S- T U S E M K R Z Y Ż N O S Z Ą C Y M , N O W O U C Z Y N IO N Y I U S Z C Z E P IO - N Y , D N IA D Z IE S IĄ T E G O M IE S IĄ C A K W IE T N IA , R O K U O D N A ­ R O D Z E N IA P A Ń S K IE G O M D L V III P R Z Y T Y M JE S T W T Ó R A C Z Ę Ś Ć - Â P O T E K Â D U C H A Ś W I Ę T E ­ G O , K U L E K A R S T W U D U S Z N E M U P O T R Z E B N A I P O Ż Y T E C Z N A (k. A xv.) K r y s t u s m o w i

„ K to chce zâ m n ą iść, weźm[i] krzyż sw oj, â naśladu j mi[ę]” 2. C z a r t 3:

„T y w szytki k ró lestw a da[m ] tobie, jeśli u p ad szy przed[e] m n ą dasz mi chw ałę” 4. U M [a]teu sza5 ś<więtego> w IV kap< itulum > [9].

Ś w i a t :

„P o d źm y ż â używ ajm y wsz[e]go w rozk oszy etc. Uciśń[myJ spraw iedliw ego â zabijm[y] ji 6, b o ć je st [nam ba]rzo sprze[ci]wny i n â[stâje” 7 etc.]. S a p (ie n tia e ) > [Liber II 6, 12].

1 przyprawiony — ozdobiony. 2 M t 16, 24.

3 C zart, ja k też Świat, Ciało — wrogowie duszy chrześcijańskiej; obiegowy m otyw literatury dewocyjnej, także częsty u Lubelczyka, np. w Pieśni o niebezpieczeństwie żyw ota: „K uszą sie zawżdy o nas pilnie we dnie, w nocy: / C zart, ciało i m am y świat zawżdy ze wszej mocy [...] / Czymże ju ż tedy sobie nędzni pom oc mamy, / G dyż takie przeciwniki przeciw sobie znamy? / I gdzie szukać hetm ana? Jedno K rysta P ana!”, oraz sporadycznie w uwagach interpreta- cyjno-pouczających w Psałterzu Dawida.

4 dasz m i chwałę — oddasz mi pokłon, cześć.

5 U M ateusza — tu i dalej określenia „ u M ateusza” (Łukasza, Jana) odnosi się d o ewangelij tych autorów .

6 ß - go.

(17)

J A K U B A L U B E L C Z Y K A „ W IR Y D A R Z K R Z E Ś C IJ A Ń S K I" 17

C i a ł o :

„U żyw aj, duszo, m asz wszytk[ie]go d osyć” . U Ł uka< sza> [świętego] we X II kâ[pitu lum 19].

Ś m i e r ć :

„S zalony, nazbierałeś â m[o]wisz — używ aj duszo, â nie wi[esz], iż tej nocy z ciała tw ego w[y]drą ją czarci, â w szytko [zo]stać m usi” . T am że [20].

(k. A2) ZA C N EM U A SŁA W N EM U PA N U J A K U B O W I Z U T T E R O W I ,

M IESZC ZA N IN O W I K R A K O W SK IEM U , PR ZY JA C IELO W I SW EM U ŁASK AW EM U - DOBRY PR ZY JA C IEL ŁASKI BOŻEJ I W SZY TK IEG O D O B R EG O W IE R N IE ŻYCZY

 W IN SZU JE

N ow y wstępek przy jaźn i8 i chuci9 krześcijańskiej, ten m ie к tem u przy­ w iódł, m oj miły Pânie Z u tte r, żem ci ty książeczki m ałe (k. A 2v.) przyw łaszczył â p rz y p isa ł10. Z n ając to w tobie, iż cie P an Bog z łaski swej osobliw ej tâkim baczeniem i rozum ieniem obd arzy ć â op atrzy ć raczył, iż wiesz, jâ k o â nâ czym słusznie m asz postanow ić pow inność swoję krześcijańską. Â ja , iż ci tego w iernie â praw dziw ie jâ k o b ra t krześcijański11 życzę, proszę, abyś tę chuć ode m nie wdzięcznie przyjąć raczył.

 iż tego inaczej znać nie mogę. że lo, co z rąk W <aszej> M < iłości) do rąk m oich przyszło, jä k a sie nâ ten czâs pilność w tym o k azać m ogła, to ja lepszem u baczeniu i rozsądkow i tw ojem u poruczam , jâ k o być m ogło zâ łaską Bożą â zâ spraw ą D u ch â Świętego (k. A 3) ju ż sie niech m iedzy ludzi toczy. Boć mie nie Iza, je d n o 12 to P an u B ogu poruczyć â prosić jeg o świętej m iłości, âby o n ta k o w ą chuć w w iernych swoich p o b u d za ć raczył, iżby każdy w świętym w iry d arzu jego, â w onym w dzięcznym â nieom ylnym Piśm ie Ś w iętym 13, u staw iczną przechadzkę nâ każdy czas m iewał.  P ânie Boże daj to , âby sie dziś zâ naszych czasów ten święty W irydarz zazieleniał, boć zap raw d ę ju ż był b ârzo zw iędnął, â m ało go znać było m iedzy onym i sprosnem i pokrzyw am i â srogiem i błędy i wymysły św iata tego.

 tâk choć to jaw nie baczym y, że i po dzisiejsze czâsy (k. A 3v.) K ościoł święty P ański tym srogim â o k ru tn y m krzyżem jest ociążony, â jest tu

H Nowy wstępek przyjaźni — zadzierzgnięta przyjaźń.

9 chuci — chęci, gorliwości; „Chuć a przyjaźń” — częste wyrażenie szeregowe (SłP XVI, s.v. Chuć).

10 przywłaszczył a przypisał — ofiarował na własność i dedykował; form uła niespowszedniała w owym czasie, zapewne naśladow ana za Rejem.

11 brat krześcijański — współwyznawca, przyjaciel; jak o formuła grzecznościowa w stosunku do równego stanem, podkreślała równość i bliskość (SłP XVI, s.v. Brat), poza tym Biblia używa słowa „b rat” na oznaczenie więzi duchowej opartej na wspólnej wierze, mocy tego samego przymierza, jest też synonimem „bliźniego” (STB, s.v. Brat).

12 nie łza, jedno — nic innego nie pozostaje, jak tylko...

13 nieomylnym Piśmie Świętym — pogłos reformacyjnego przekonania o wyłącznym autorytecie Biblii w sprawach wiary.

(18)

18 K A T A R Z Y N A M E L L E R

ustaw icznym prześladow aniem ze wszech s tro n o g ârn io n y , â iż w takow ych dziw nych trw og ach â w takow ym zam ieszaniu b ârzo by tru d n a rzecz była, iżby sie wierni P ańscy un ieść14 nie um ieli — ale gdy d o tego świętego w iryd arza â do tego o g ro d k â często sie przechadzać będ ą, sn adn ie tâm sobie znaleźć m ogą, czym sie ucieszyć i czym m ają uzdrow ić tâk z ran io n ą duszę i sum nienie swoje. À iżem też tu w to rą część uczynił, a p o t e k ę d u c h a ś w i ę t e g o, tedy mi sie tâk słuszniej zd ało ten rozdział uczynić, gdyż ten tâk dob ro tliw y go- (k. A4) sp o d arz â on D u ch Święty Pański jest w iernym â praw dziw ym d o k to rem i lekarzem ochorzałej duszy każdego człow ieka krześcijańskiego. Przyjm że tedy, W <asza> M <iłość>, zâ w dzięczne15, jâ k o krześcijański przyjaciel â b rä t w K rystusie Pânie, tę m oję, acz m ałą, âle jâ k o m ogło być napilniejszą p racą. A bychm y ju ż hoc vinculo christian ae c h a rita tis c o n iu n c ti16, o b àd w â P ân u B ogu dziękow ali, p ro sząc jego świętej łaski, âby sie on sam raczył o k azać wszem w iernym krzyż â utrap ien ie cirpiącym tym w dzięcznym ogrodnikiem , jâ k o sie był o k azać raczył onej świętej grzesznicy M aryjnej M a- (k. A 4v.) gdâlenie, gdy go szu k ała z płaczem â z żałością w onym ogrodzie, gdzie był g ro b jego. Ja k o ż sie n am , da P an Bog, gdy go z w iernym sercem â z chucią praw dziw ą szukać będziem y w tym naw dzięczniejszym ogrodzie P ism â Św ięte­ go, â usłyszym on w dzięczny głos jego, k tó ry też tâ św ięta M âg d âlen â słyszała, iż nam rzecze: „Jużeż nie płaczcie, m oi w ierni mili, takiem i ciężkościam i ociążeni. Bo wiedzcie pew nie â bądźcie tego iści, żeciem ja w as wedle obietnice swojej do onej G âlileej, to jest d o królestw a w iecznego, kędym w am zgotow ał w dzięczne â rozkoszne m ieszkanie, abyście po tych (k. A ,) docześnych sm utkoch , tro sk ac h â kłopociech odpoczyw ali w rad ościach swych, u p rz e­ dził” 17. C o nam wszytkim râcz dać, nasz wszechm ocny â dobrotliw y Pânie Jezu K ryste, k tó ry z Ojcem i z D uchem Świętym żywiesz i królujesz nâ wieki wieczne. A m en.

D a n z niepew nego m iejsca w R u s i18, aż d a P an Bog pewniejsze, d n iâ 10 m iesiąca kw ietnia, ro k u od n aro d zen ia K ry stâ P â n â M D L V III.

Życzliw y przyjaciel â b rä t w K rystusie

Jak < u b> L u b (e lc z y k )

(k. A 5v.) a r g u m e n t19

TO JEST P O Ł O Ż E N IE W SZY TK IC H RZECZY, K T Ó R E SIE W TYCH K SIĄ ŻK A C H ZAM YK AJĄ 14 unieść sie — zbłądzić.

15 Przymieże ... za wdzięczne — zwrot konwencjonalny.

16 hoc vinculo christianae charitatis coniuncti — tym węzłem chrześcijańskiej miłości połączeni. 17 M t 28, 8-10.

18 List dedykacyjny Psałterza skierowany do Ł. G órki pow tarza zwrot: „dan z niepewnego mieszkania mdjego”, co wskazywać może na nie najlepszą sytuację m aterialną „chudego literata” lub też przenośnie wyrażać nieobcą Lubelczykowi ideę wiecznego pielgrzymowania ludzkiego, wygnańca z raju, pozbaw ionego pewnej przystani; Rusią wówczas często określano województwo ruskie, tj. lwowskie.

(19)

J A K U B A L U B E L C Z Y K A „ W IR Y D A R Z K R Z E Ś C IJ A Ń S K l' 19

K ry stu s P an â zbaw iciel nasz d o b ro tliw y tâk pow iedać raczy u M ateusza św iętego w kâpitu< lum > X V III [3, 10] o w iernych sw oich, któ rzy tu żyw ąc w niew inności swej, są jâ k o d ziatk i niew inne, k tó ry ch anjołow ie ustaw icznie sto ją 20 przed m ajestatem Bożym , w idząc oblicze O jcâ ich niebieskiego. Â iż tu są duch y (k. A 6) posługującym i w szytkim ludziom o krzczonym w imię O jcâ, Synâ i D u c h a Świętego, w łaśnie21 m i sie tu w idziało, âbych tu w tych książkach p o staw ił osobę jego. Bo iż je st posłem Bożym d o nas, to właśnie z przezw iska jego obaczyć m ożem y, gdyż „ a n jo ł” w y kłada sie „p o seł” . A iż też jest stróżem naszym , tedym to zd a m ie sie w łaśnie uczynił, iż tu o to m a rozpraw ę z człow iekiem krześcijańskim , â tâk w szytka tä ro z p raw a w tych k siążkach jest o krzyżu. Ä iż jest n â k stałt o g ro d k â jak ieg o âb o w iryd arzâ spraw io n a, to dlateg o âby czytelnikow i krześcijańskiem u P ism o Święte z a p a ­ chem sm akow ało, âb y sie (к. A 6v.) w swym każdym u tra p ie n iu â p rześlad o w a­ niu cieszył tym i w onnym i kw iateczkâm i, to jest obietnicam i, k tó ry ch je st pełno w tym św iętym w irydarzu P ism a Św iętego, ku pociesze w szytkich w iernych â krześcijańskich ludzi przez D u c h â Świętego nâszczepionych a zostaw ionych. Czym sie ustaw icznie wierni ludzie cieszyć m ają.

( k . A 7) k u k r z e ś c i j a ń s k i e m u c z y t e l n i k o w i K R O T K A PR ZE D M O W A

C zytaj pilnie, z rozsądkiem ty książeczki m ałe,

N ajdziesz tu, czym m asz cieszyć serce ochorzałe.

D ow iedz sie, co zâ spraw ę ty książeczki m ają, Â coć tu przed tw e oczy

to b ie podaw ają.

T u najdziesz w dzięczne kw iatki pełne wszech w onności, C o są duszy przyjem ne

w sm u tk o ch â w ciężkości. N ajdziesz też i lekarstw a

ociążonej duszy,

K tó ra w w ielkości grzechów żałością sie suszy.

(k. A 7v.) Przyjm to, proszę, zâ wdzięczne jâ k nie od d o k to r a 22,

20 stoją — chronią, pilnują; ślad znanej wizji A nioła Stróża. 21 właśnie — właściwie, stosownie, trafnie.

(20)

20 K A T A R Z Y N A M E L L E R

A jeśliż tu co nie w tra f23 â wszâk to nie w c z o râ 24 P rzydać sie25 nam ędrszem u też p o d c z a s26 za to c zy ć27, Bo ludzki ro zu m nigdy

w to nie m oże w kroczyć, By m iał być do sk o n ały m

w swej um iejętności, M usi sie zaw żdy u tk n ą ć

z w rodzonej k re w k o ści28. A żaden się n a świecie

täki nie urodził, K tó ry by dosk o n ale

we w szytko u g o d z ił29. Jednoć w to sam K ry stu s P a n

ugodził tâk c â le 30, Iż n am n au k i swoje

p o d ał doskonale.

[b ra k k. A 8]

(k. B) P i r w s z a c z ą s t k a

RO ZK O SZN Y A W D ZIĘC Z N Y C H ZIO Ł PEŁN Y W IR Y D A R Z K R Z E ŚC IJA Ń SK I, PO K TÓ R Y M SIE U STA W IC Z N IE M A W IE R N Y C ZŁ O W IE K PR ZE C H A D ZA Ć , U P A T R U ­

JĄ C W N IM SOBIE W D Z IĘ C Z N E Â W O N N E Z IÓ ŁK A K U PO CIESZE SW OJEJ

P i r w s z y r o z d z i a ł :

O W IR Y D A R Z U PISM A ŚW IĘTEG O I O K L U C Z A C H JE G O R o z m o w c e :

A n j o ł K r z e ś c i j a n i n

A n j o ł : C oż czynisz, moj miły krześcijański bracie, w tym nę-(k. Bv.)dz- nym â k ró tk im w ieku żyw ota swego, а o czym wżdy m asz napilniejsze

23 A jeśliż tu co nie w tr a f — jeśli w czymś uchybiłem.

24 a wszak to nie wczora — sens niejasny: 1) wszak nie dzieje się tak od wczoraj (od niedawna), że ... 2) wszak nie sprawił tego brak doświadczenia czy wiedzy, bo .

25 Przydać sie — zdarza się, przydarza się. ■ 26 podczas — niekiedy.

27 zatoczyć — pobłądzić, potknąć. I 28 krewkości — ułom ności, słabości.

29 A żaden sie na świecie ... ugodził — przysłowiowe (N K PP, s.v. Dogodzić). 30 cale — całkowicie, w pełni.

(21)

J A K U B A L U B E L C Z Y K A „ W IR Y D A R Z K R Z E Ś C tJ A Ń S K I” 21

stara n ie swoje? (marg.: O czym sie ustaw icznie tu n â świecie myśl lu dzk a plecie.) W idzę dobrze, iż ja k o ż ociec tw oj pirw szy 31, k tó ry prze grzech nie­ p osłuszeństw a jest w ygnan z râ ju rozkoszy n â ten nędzny â m izerny św iat, âby tu w pocie oblicza swego pożyw ał nędznego â docześnego chleb a swojego, że sie też to b ie ta myśl ustaw icznie plecie o tych docześnych â n â m ały czâs tobie zw ierzonych rzeczach.

K r z e < ś c i j a n i n > : N ie wiem , ktoś jest, ale weźrzawszy n â osobę tâ k w dzięczną, â słysząc też ty słow a, że mi sie krześcijańskim b râ te m ozyw asz, nâ to tw oje p y tan ie nie wiem , co bych ci ine- (k. B2) go m iał odpow iedzieć, jed n o iż tâk jâ k o mi przypom inasz, że sie myśl m ojâ ni o czym nie plecie, je d n o 0 tych rzeczach docześnych. (marg.: O bm ow a ludzi św iata tego, k tó rzy sie udâli zâ p racę â zâ nabyw aniem rzeczy docześnych.) T o ć jest p ra w d â, âle z ä i nie są słuszne do tego przyczyny? G d yż tâ k n am P a n Bog ro zk azać raczył, jâ k o to i sam pow iedasz, âbychm y w p racy i w pocie czoła swego szukali nędznego pożyw ienia sobie. G dyż jâ k o D aw id święty pisze w Psal<m ie> C X X V III [2], iż stąd nâ nas przychodzi błogosław ieństw o Boże — o czym tâ m sobie szerzej znajdziesz.

A n j o ł : O m oj miły w szechm ogący Pânie! T oć to dziw na rzecz tych nędznych ludzi nâ świecie, iż oni więcej to n a pieczy m ają, (k. B 2v.) co sie im przed oczym a plecie, i dziw nie sobie ku swej rzeczy P ism â p rz y ta c z a ją 32. C zem uż w żdy tego nie d o k ła d a sz 33, m iły bracie, w tej allegacyjej34 — bo Pism em dow odzisz o tej swej p racy — byś był z p o c z ą tk u przy p o m n iał ten Psalm , k tó ry sie tak poczyna, iż „T o są błogosław ieni, co sie P â n â b o ją ” 35 etc., â p o ty m 36 ty słow a, coś je ty p rzypo m niał, (marg.: Iż P a n Bog po bo żn ie p racu jący m błogosław ić raczy.) R ozum iejże tu, m oj m iły bracie, żeć P a n je d n o tym błogosław ieństw o zostâw uje, k tó rzy sie go b oją, â k tó rzy po bo żnie 1 cnotliw ie w bojaźni Bożej nab y w ają pożyw ienia swego.

K r z e < ś c i j a n i n > : W szytko p ra w d â, co p ow iadasz, âle zażeś też i sam nie czło- (k. B 3) wiek? U k aż nam takiego n â świecie, â pochw alem y go.

À n < j o l > : T oć p raw d a, iż u w as n â świecie, âle nie u nas.

K < r z e ś c i j a n i n > : C oż sie dziać m a, m iły Boże, zaż ja nie z człow iekiem m ówię? Z ap raw d ę i serce we m nie za d rża ło z tych słow, k tó re słyszę o d ciebie!

A n j o ł : M ożesz so b ą nic nie trw ożyć, jestem też stw orzenie Boże jâ k o i ty, â praw dziw y b rä t tw oj. (marg.: Iż sie wszyscy p o zm artw y ch w stan iu staniem jâ k o anjołow ie Boży.) Bo azaż nie wiesz Pism a onego, co K ry stu s P an nasz pow iedział u M âte< uszâ> w XXI I kâ< pitu lum > [30], iż po zm artw y chw staniu stan ą sie wszyscy jâ k o anjołow ie Boży?

31 ociec twoj pirwszy — biblijny Adam.

32 dziwnie ku swej rzeczy Pisma przytaczają — opacznie, na korzyść własnych twierdzeń argum entują Pismem Świętym.

33 dokładasz — dowodzisz, powołujesz się. 34 allegacyjej — dowodzeniu, uzasadnianiu. 35 Ps 128, 1.

(22)

22 K A T A R Z Y N A M E L L E R

K r z e < ś c i j a n i n > : À tedyś ty jest anjoł! A n < j o ł > : W łaśnieś rzekł.

K r z e < ś c i j a n i n > : A ch, niegodnyż ja , nędzny grze- (k. B 3v.) szny czło­ wiek, że tâ k ślachetne stw orzenie Pańskie czyni sie m nie b râ te m â ożyw a sie tow arzyszem m oim . Ale m oj m iły ânjele święty, coż cie d o tego przyw iodło, żeś sie w dał w rzecz37 ze m n ą nędznym â grzesznym człowiekiem ?

A n < j o ł > : Z aż tego nie wiesz, żem ja je st d u ch p o słu gu jący 38 każdem u człow iekow i, â osobliw ie tem u, k tó ry jest o krzczo n w imię O jcâ i Synâ, i D ucha Świętego?

K r z e < ś c i j a n i n > : C oż w żdy chcesz po m nie m ieć, m oj m iły â święty pośle? Bo widzę, iż nie d a rm o przyszedłeś k u m nie nędzn em u człow iekow i

— zapraw dę to je s t szczęśliwy dzień i god zina, k tó rą d o m nie tâ k święty а (к. B4) w dzięczny poseł naw iedził.

A n < j o ł > : (marg:. Jâ k o sobie pierwej m am y szukać dusznych pożytk ow â niżli docześnych) G dyż tak o w ą w dzięczność w to b ie widzę, m oj m iły krześcijański człowiecze, proszę i u p o m in am cie, abyś zaniechaw szy nâ chwilę tego docżeśnego sta ra n ia ok o ło tej nędznej żyw ności swojej, n a p rz ó d sobie zaw żdy szuk ał k ró lestw a Bożego i spraw iedliw ości jego. Bo w iedz pew nie, iż zâ tym rychlej ci wszytki rzeczy p rzy d an e b ęd ą — M ât<eusz> VI [33]. Â tera z iżbyś wżdy sobi w ytchnął p o tych ciężkich p racach tego m izernego św iata, przecho dź sie ze m n ą m alu czk o — ukażęć tâ k rozko szny o g ro d â tâ k w dzięczny w irydarz, w k tó ry m sobie znajdziesz ta k w dzięczne (k. B4v.) â w o nn e ziółka, k tó re to bie b ęd ą pożyteczne w każdej p otrzebie dusznej. Bo tu z d aw n â tâ je st przypow ieść m iedzy ludźm i: jeśliżeś zdrów — nadziew aj sie ch o ro b y , â jeśliś c h o r — nadziew aj sie śm ierci39. Â tâ k gdyćby sie kiedy przytrefiło zachorzeć, tedy w żdy tâm najdziesz tâk ie zioła â tak ie lek arstw a, k tó re to b ie n â wielkiej pom ocy być m o g ą i b ędą, w szak to i sam uznasz.

K r z e < ś c i j a n i n > : (m arg: C o sie zâ chu ć m a w nas ok azo w ać przeciw ko n a p o m in a n iu ku praw dzie świętej.) Z w ielką chucią ra d , m oj m iły święty pośle, będę słuchał râ d y twojej, â d o k ą d m ie je d n o ty będziesz wieść chciał, ra d bez w szego om ieszk ania pójdę. Bo zap raw d ę tego n â się zataić nie m ogę, że w idzę w so- (k. B s) bie tâ k zbolałe sum nienie i tâ k scho rzałą duszyczkę swoję, iż chodzę praw ie p o tacz ając sie zem dlony krew kością nędznego ciâlâ, â nie wiem âni rozum ieć m ogę, czym bych sobie po m o c m iał. P raw ie m i cie P a n Bog nagodził, iż m i p o rad zisz â dow iedziesz m ie do tego w dzięcznego o g ro d k â , âza bych tâm sobie n alazł jak ie ziołko p o trze b n e â pożyteczne na ten n ied o statek ochorzałeg o sum nienia i dusze m ojej.

A n j o ł : G d yż sie nie ociągasz, â ow szem sie z chu cią m asz do tego, ju żeż

37 w rzecz — w rozmowę.

38 żem ja je s t duch posługujący - m iano „an io ł” określa nie naturę, lecz funkcję: aniołowie spełniają wobec ludzi rolę pomocników, opiekunów , utrzym ując więź między światem ziemskim i niebem, przekazując Boskie poruczenia (STB, s.v. Anioł).

(23)

J A K U B A L U B E L C Z Y K A „ W IR Y D A R Z K R Z E Ś C IJ A Ń S K l” 23

po d ź â oglądaj ten rozkoszny â w dzięczny w irydarz, w k tó ry m zeznasz i sam , że tâm żadn ego ziołecz- (k. B 5v.) k â d arem neg o nie najdziesz, k tó re by tobie słusznie k u p o ży tk u przyć nie m ogło. A le pirw ej, niżli d o niego przydziew â, pow iem ci, co to je st zâ w iry darz â co to zâ w dzięczny og rodek. (marg.: C o jest w iry d arz krześcijański.) T ak w iedz pew nie, iż ten o g rod , k tó ry m ci tu pom ienił, jest ci P ism o Święte, k tó re o d praw dziw ych â w iernych ludzi krześcijańskich chutliw ie, wdzięcznie, z rad o ścią â z u przejm ą po żądliw ością m a być p rzy jm o ­ w ane â z w ielką pilnością, âby go każdy słuchał â w sercu swych zachow yw ał.

K r z e < ś c i j a n i n ) : 0 św ięty â w dzięczny pośle! W ielkież to rzeczy â p ow ażne o d ciebie słyszę! Ja k o ż ja , nędzny â nieu- (k. B 6) m iejętny człow iek, k u tem u przyć m am , iżebych ja m ógł bezpiecznie w nić d o tego świętego â w dzięcznego w iry d arzâ P ism a Świętego?

A n < j o ł ) : {marg.: C o zâ kluczow p o trz e b a krześcijanom do tego w iry da­ rzâ P ism â Ś<więtego>.) O to ja tobie, m oj m iły krześcijaninie, u każę trzy klucze40, kto rem i sobie sn ad n ie otw orzysz fo rtę do tego w iry d arzâ w dzięczne­ go. O to n a p rz ó d będziesz m iał pirw szy klucz, k tó ry zow ą M od litw a. A bow iem ta k sam P a n K ry stus, o n â w ieczna â n ieo m y ln a p raw d a, p ow ied a u M a t e ­ u sz a ) w V II kap< itulum > [7-8]: „P roście, â będzie w am d a n o , szukajcie, â najdziecie, kołaccie, â będzie w am o tw o rzo n o ; abow iem ten, k tó ry prosi

— pew nie weźm ie, â ten, k to szuka — naj- (k. B 6v.) duje, â tem u, co kołace — będzie o tw o rz o n o ” . Â J a k u b św ięty w swej K ano<nicznej> [Epistole] w kâ< pitulum > I [5] tâ k napisał: „ Jeśli k tó ry z w as p o ż ą d a m ąd ro ści, żądajże jej o d B ogâ, k tó ry daje w szytko obficie o p ro cz41 k ażdej42 w ym ów ki, â będzieć d a n o ” . Â tu w net J a k u b św ięty zarazem ci o drug im kluczu n ap isał, k tó ry jest W iârâ, â ty ji m asz mieć. Bo tâ k m owi: „Jeśliż czego prosisz, prośże z w iarą â nic nie w ą tp ’. A bow iem ten, k tó ry pro si â w ątpi, jest p o d o b n y naw ałności m orskiej, k tó ra sie o d w iâtru i tâm , i sâm chwieje, â tak o w y niech nie m nim a, âby m iał co otrzy m ać â wziąć od P â n â sw ego” 43. T rze- (k. B 7) ci zaś klucz tobie p o trze b n y je st L âsk â â M iłość D u c h â Świętego. Â bow iem ten D uch Święty, w łasny ten swoj u rz ą d m ieć raczy: n auczać wszelakiej p raw d y, serca zap alać k u m iłości Bożej, ośw iecać serdeczne44 ciem ności, cieszyć w sm u tk och , p ro w ad zić do każdej praw dy, objaw iać rzeczy przyszłe, przyw odzić wszytki w ierne, jâ k o m ają pozn ać P â n â K ry stu sâ — o czym stoi u J a n â ś (w ię te g o ) w XV [26-27] i w XVI [5-15] kâpi< tulum > , {marg.: P rz e z 45 tych kluczow , to jest przez m odlitw y, przez w iâry i przez łaski D u c h a Ś<więtego> tru d n o m am y

40 „K lucze” ja k i „fu rtk a” wskazują, że ogród jest zamknięty, co w prost odwołuje do w yobrażenia hortus conclusus, który pierwotnie symbolizował czystość M arii, w tórnie, ju ż w XV., realistycznie przedstaw iał „raj ziemski” ; rzeczywistymi ogrodam i zamkniętym i były ogrody zdrowia, przyklasztorne herbulariusy, dostarczające ziół do w yrobu leków.

41 oprocz — bez. 42 każdej — żadnej. 43 Jk 1, 6-8.

44 serdeczne — wewnętrzne. 45 Przez — bez.

(24)

24 K A T A R Z Y N A M E L L E R

ku u znaniu p raw d y P ism â Ś<więtego> przyć.) Â tâk jeśliż chcesz, moj miły krześcijański braciszku, naleźć sobie co d o b re g o â pożytecznego w tym w iryd arzu św iętym , tedy koniecznie46 przez tych kluczow tâm wnić nie m ożesz, (k. B7v.) â zw łaszcza przez tego trzeciego, to jest przez Łaski Bożej. Â bow iem tâk K rystus P an pow ieda, iż „P rzeze m nie nic wy uczynić nie m ożecie” 47. Jâ k o też i A ug ustyn ś<więty> m ow i w X k azan iu nâ słowa apostolskie, iż „M y w szytko m am y łasce â m iłości Bożej przyw łaszczać48, tâk jâk o ch m y są sâm i w sobie i z tym w szytkim co je d n o m ożem y” . J â k o b y tâk chciał rzec, iż wszytki postępki nâsze nie m o g ą być dostateczne â d o sk o n ałe o procz łaski Bożej.

K r z e < ś c i j a n i n > : W dzięczn-em tego o d ciebie, moj święty â naw dzięcz- niejszy änjeie. i ju ż bych sie co rychlej rad w idział w tym rozkosznym wi- (k. B8) rydarzu. (marę/.: C o są zâ urzędy w łasne D u c h â Ś<więtego>. o k tó re m a człowiek ustaw icznie prosić P ân â Boga.) D a-li P an Bog ty klucze, k tó reś ty m nie u kazał, chcę je pilnie chow ać â m ocnie je przyw iążę ku nędznem u sercu sw em u, prosząc pilnie P ân â Boga w szechm ogącego z m o cn ą â niew ątpliw ą w iarą, iżby n âd e m ną o k azać â rozszyrzyć raczył ty urzędy D u ch â Świętego: âbych sie m ógł nauczyć wszelakiej praw dy, ab y było serce me pałające w m iłości Bożej, aby były ośw iecone ciem ności serdeczne we m nie, âbych sie niczym inym nie cieszył w ciężkości grzechu je d n o tą św iętą łask ą â m iłością Bożą, âbych był p rz ep ro w âd zo n do każdej praw dy, âbych m ógł praw dziw ie â do- (k. B8v.) sk o n âle poznać K rystusâ P â n â m ego, o procz k to reg o łaski znam to dobrze, nędzniczek, iż sam sobie nic p o m o c nie m ogę, znając na wszem m dłość â krew kość człow ieczeństw a m ego49. Â tâ k ju ż cie proszę: wwiedż m ie co rychlej d o tego wszech rozkoszy pełnego o g ro d â â świętego w irydarzâ.

R o z d z i a ł w t ó r y :

IŻ K R Z E ŚC IJA N l TU NÂ Z IE M I BEZ K RZY ŻA Â U C IR P IE N IA N IG D Y BYĆ N IE M OGĄ

A n < j o ł ) : P odźże ju ż, m oj m iły bracie, o n o m asz o tw o rz o n ą fo rtk ę d o tego w iry d arzâ tâ k (к. B9) w dzięcznego, u p atru jż e w nim sobie wdzięczne ziółka ku lubości swojej! O w a50 sobie co znajdziesz, czym byś m ógł ochłodzić tak sfatygow aną â ociążo n ą duszę swą tym i p racam i św iata niczem nego.

K r z e < ś c i j a n i n > : Pośle święty, w net n â pirw szym w eściu51 obaczyłem tu je d n o ziołko, tâ k n a d o b n e m ające listki czerw onej bârw y n â k stałt krw ie, à gałązki n â krzyż rozdzielone, k tó re mi sie w ta k ostrej w onności o kazuje

46 koniecznie — napraw dę, bez wątpienia (przekonanie o prawdziwości). 47 J 15,5.

48 przywłaszczać — przyznawać, przypisywać.

44 Twierdzenie o darem ności ludzkich zasług dla zbawienia, zgodne z protestancką doktryną usprawiedliwienia z łaski przez wiarę.

50 Owa — oto tu.

Cytaty

Powiązane dokumenty

[r]

Je´sli do dowodu nale˙zy implikacja, której poprzed- nikiem jest negacja jednej formuły, a nast˛epnikiem negacja drugiej formuły, to do dowodu mo˙zna doł ˛ aczy´c

Natomiast z praktycznego (ludzkiego oraz maszynowego) punktu widze- nia metoda aksjomatyczna ust˛epuje innym metodom, takim jak dedukcja natu- ralna, rezolucja, rachunki

Załó˙zmy, ˙ze zbiór termów domkni˛etych j˛ezyka pierwszego rz˛edu L jest niepusty.. Je´sli H zbiorem Hintikki pierwszego rz˛edu dla L, to H jest speł- nialny w modelu

Okazuje si˛e, ˙ze relacja ta (dokładniej: relacja mi˛edzy numerami dowodów a numerami formuł) nie jest rekurencyjna, jest jedynie re- kurencyjnie przeliczalna.. W definicji

2.Stwórz filmową listę przebojów. Przedstaw na niej tytuły filmów z najlepszą Twoim zdaniem muzyką.. 3. Wyjaśnij, jaką rolę odgrywa

W Czechosłowacji w latach siedemdziesiątych powstał wiersz-piosenka Oni się boją, w której wyliczono to wszystko, czego boją się przedstawiciele reżimu, i na koniec

Nie zapomnij wspomnieć, co Ci się najbardziej tam podoba oraz co robisz w wolnych chwilach. Głównego bohatera z „Dziennika cwaniaczka” świat pokochał za jego niecodzienne przygody