• Nie Znaleziono Wyników

Zakończenie - Kultura a rozwój

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Zakończenie - Kultura a rozwój"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

W ostatnich latach w Polsce modne stało się hasło: „kultura się liczy”. Pokazuje ono – i słusznie – że rośnie znaczenie kultury w gospodarce. Adwokaci tego ha-sła starają się przy tym wpływ kultury na gospodarkę zmierzyć. Przyczynia się to niewątpliwie do rozwoju ekonomii kultury. Zdaniem autorów tej pracy, myślenie o relacji pomiędzy kulturą a sferą gospodarki zaczęło jednak zmierzać w niewłaś- ciwym kierunku. Naszym celem stało się więc ukazanie innej ścieżki rozumowania i postępowania.

Podkreślanie, że kultura się liczy, czyli ma wartość, powinno – w naszym przekonaniu – wiązać się z przyjęciem kilku podstawowych założeń:

1. Kultura wytwarza różnego rodzaju wartości, w tym ekonomiczne, ale oczy-wiście nie tylko ekonomiczne. Właśnie te nieekonomiczne są dla niej funda-mentalne. Stanowią grunt, na którym mogą wyrastać wartości ekonomiczne. 2. Nie da się jednak określić, jakie wartości ekonomiczne wytwarza kultura,

jeśli nie zdefiniuje się wpierw, jak rozumiemy gospodarkę (czyli tego, co ekonomiczne) oraz znajdzie odpowiedź na pytanie, jak kultura wpływa na gospodarkę?

3. Ważniejsze od tego, jak liczyć wartość kultury, wydaje się to, po co liczyć, a tym samym co naprawdę warto i należy mierzyć w odniesieniu do kultury. Bowiem to, co i jak mierzymy, odzwierciedla rozumienie roli kultury w go-spodarce.

Wedle obecnie dominujących sądów, ekonomiczną wartością kultury jest przede wszystkim to, co możemy wyrazić w pieniądzu. Przedstawiciele różnych przedsiębiorstw z lubością prezentują dane pokazujące, jak odpowiedni dizajn ich produktów zwiększył sprzedaż. Badacze i analitycy rozwoju regionalnego wskazują na wartość renty monopolowej, jaką uzyskują poszczególne miasta/regiony, dzię-ki odpowiedniej biznesowej otoczce opartej na unikatowej tożsamości związanej z dziedzictwem kulturowym. Liczy się także wkład przemysłów kreatywnych do PKB (przy wszystkich wadach i nieścisłościach związanych z metodami wyróżnia-nia tego sektora).

(2)

488

Wynika z tego, że związek kultury z gospodarką widzimy dotychczas zasadni-czo w pryzmacie:

a) wzrostu gospodarczego (PKB),

b) konsumpcji dóbr kultury (np. wydatki gospodarstw domowych, uczestnic-two kulturalne),

c) udziału sektora kultury w strukturze gospodarki (np. przemysły kreatywne), d) rynku dóbr kultury, w tym szczególnie dzieł sztuki (np. skala obrotów). A jeśli tak, to związek kultury z gospodarką postrzegamy głównie przez takie kategorie, jak rynek, obrót, zysk, wzrost gospodarczy i popyt. Ekonomia kultury stała się w praktyce składową neoliberalnego paradygmatu ekonomicznego. W ra-mach tego paradygmatu kultura jest ujmowana jako czynnik wytwórczy i ewen-tualnie jako zasób ekonomiczny. Tym samym sprowadzamy jej znaczenie dla go-spodarki do produktu (efektu).

Jesteśmy przekonani, że takie podejście jest wielkim i niebezpiecznym dla kultury uproszczeniem. Trzymając się neoliberalno-rynkowego paradygmatu, li-czymy ekonomiczną wartość kultury, aby stwierdzić, czy coś jest opłacalne, tym samym sprowadzamy ekonomiczną wartość kultury do wartości rynkowej, a dobra kultury do dóbr komercyjnych i prywatnych. Liczy się zatem to, czy kultura jest bezpośrednio dochodowa. Wartość kultury mierzymy i liczymy, aby móc decydo-wać, co i jak finansować. W konsekwencji polityka kulturalna zostaje sprowadzo-na do publicznego fisprowadzo-nansowania organizacji prowadzących działalność kulturalną i wybranych dóbr kultury.

Związek kultury i gospodarki w naszym przekonaniu należy ujmować znacznie szerzej, rozumiejąc kulturę jako:

a) podglebie (społeczna podbudowa i obudowa) działalności gospodarczej, b) zasób ekonomiczny,

c) czynnik wytwórczy,

d) istotna składowa mechanizmu rozwoju.

Przy takim ujęciu patrzymy na związki kultury i gospodarki nie przez pry-zmat wzrostu, rynku i popytu, ale znacznie szerzej poprzez jej odniesienie do roz-woju gospodarczego, ładu gospodarczego (instytucjonalnego układu gospodarki) oraz podaży różnych form kapitału rozwojowego. Trzeba przy tym pamiętać, że w przypadku dóbr kultury (symbolicznych) uczestnictwo jest jednocześnie ich konsumpcją i wytwarzaniem. A to oznacza, że zasoby kultury są niewyczerpy-walnym zasobem ekonomicznym. Kultura jako zasób różni się od tradycyjnych surowców, nie tylko tym, że jest zasobem odnawialnym. Także tym, że jego wy-korzystywanie oznacza zarazem jego pomnażanie. Włączanie zasobów kultury do działalności gospodarczej uruchamia równocześnie proces zmiany mechanizmu gospodarczego. W konsekwencji rodzi się możliwość szerszego sięgania po zasoby kultury i pomnażania ich.

(3)

489

Przy takim podejściu mierzymy wartość kultury nie tyle po to, aby oceniać, co jest opłacalne a co nie, ale – co i jak sprzyja rozwojowi, a co prowadzi do zastoju, co może być korzystne dla rozwoju a co nie. A tym samym, zdobywamy wiedzę, która nie ma wyłącznie instrumentalnego charakteru i nie ma służyć podejmo-waniu mikroekonomicznych decyzji, ale ma charakter tożsamościowy i umożli-wiać może pobudzanie i ukierunkowanie rozwoju gospodarczego. Użytkownikiem tej wiedzy nie jest pojedynczy homo oeconomicus czy decydent publiczny, ale są nimi różne autonomiczne podmioty, które, pozostając w interakcji (współzarzą-dzanie), wpływają na działalność gospodarczą, przede wszystkim kształtując ład instytucjonalny w gospodarcze, w taki sposób, aby służył on pomnażaniu i kapita-lizacji zasobów ekonomicznych. Tym samym ekonomiczne znaczenie kultury tkwi przede wszystkim w procesach, które wywołuje i napędza, a nie w produktach, które wytwarza. Rozwoju nie można oceniać i mierzyć tylko przez stan osiągnięć, w wymiarze efektów, np. poziom dochodów gospodarstw domowych, ale koniecz-nie także przez to, jak się dokonuje, bo to określa, czy jest samopodtrzymywalny (sustainable) – czyli w perspektywie długofalowych następstw.

Fundamentalna zmiana cywilizacyjna nie polega dziś tylko na tym, że dobra i usługi symboliczne, niematerialne – w tym dobra i usługi kulturalne – stanowią coraz większy wolumen wytwarzania i konsumpcji, ale na tym, że sfera symbo-liczna przejmuje w mechanizmie rozwoju gospodarczego tę rolę, którą dotychczas wypełniała sfera materialna. A to powoduje, że zmienia się nie tylko gospodarka, ale także społeczeństwo i państwo.

Waloryzacja rynkowa, polegająca na utowarowieniu dóbr i usług, nie może być dalej uznawana za nadrzędny i dominujący oraz niczym nieograniczany mecha-nizm wytwarzania wartości ekonomicznej. Jest to mechamecha-nizm dla rozwoju gospo-darczego konieczny, ale nie może on eliminować innych mechanizmów. Jeśli tak się dzieje, dochodzi do załamania gospodarki. Tak samo zresztą jak w przypadku gospodarki, w której rynkowy mechanizm waloryzacji zostanie władczo zmar-ginalizowany. Trzeba dzisiaj, doświadczając globalnego kryzysu, powiedzieć, że rynkowy mechanizm waloryzacji nie będzie sprawny, jeśli nie dopuścimy innych mechanizmów tworzenia wartości dodatkowej (waloryzacji) i nie poszerzymy dla nich pola.

Takie mechanizmy będą generowane tylko wówczas, gdy w przestrzeni dzia-łalności gospodarczej pojawią się ze znaczącym nasileniem różne i inne niż przed-siębiorstwa prywatne i komercyjne formy organizacyjne. Także w wyniku krzyżo-wania się różnych form organizacyjnych i powstakrzyżo-wania form hybrydalnych. Aby jednak różne mechanizmy waloryzacji mogły współistnieć w danej gospodarce, muszą wystąpić sprzyjające temu systemowe warunki, jak edukacja kulturalna czy silny segment ekonomii społecznej.

Generalnie nie dostrzegamy tych innych, nowych możliwości głównie dlatego, że jesteśmy maruderami utartych ścieżek i więźniami dominujących myślowych

(4)

490

schematów. Rozmowa ludzi kultury i ekonomii wiedzie siłą przyzwyczajenia do dwóch skrajności – albo przemysły kreatywne, czyli tak czy owak nowoczesna komercja, albo ucieczka w stronę państwowego mecenatu.

Proponowane przeze nas ujęcie nie prowadzi do przeciwstawienia ekonomicz-nej i pozaekonomiczekonomicz-nej wartości kultury. Inaczej jest, gdy ekonomiczną wartość kultury utożsamiamy z wartością rynkową, co oznacza dążenie do jej maksymalnej komercjalizacji. Ta z kolei osłabia i marginalizuje wpływ kultury na rozwój gospo-darczy.

Neoliberalna rewolucja pchnęła współczesną gospodarkę w kierunku po-wszechnej komodyfikacji i nadmiernej konsumpcji napędzanej kredytem (kre-dytowany konsumeryzm). Odwrócenie tej tendencji warunkuje przezwyciężenie obecnego kryzysu. Będzie to możliwe jednak wtedy, kiedy sięgając po zasoby kul-tury, otworzymy szeroko przestrzeń relacji między rynkiem, państwem i społe-czeństwem obywatelskim, stwarzając różnym podmiotem możliwość stosowania różnych i ustanawiania nowych sposobów wytwarzania dóbr ekonomicznych i me-chanizmów waloryzacji. Odwołujących się między innymi do partnerskiego łącze-nia zasobów kontrolowanych przez różnego rodzaju organizacje.

W tej pracy staraliśmy się przedstawić i rozwinąć nowe podejście do związków kultury i gospodarki, akcentując jako kluczowy wpływ kultury na rozwój gospodar-czy. Czynimy to w przekonaniu, że formułujemy w ten sposób ciekawą perspek-tywę poznawczą, która ma umożliwić uruchomienie innego sposobu kojarzenia, łączenia i interpretacji informacji w interesującym nas obszarze. Odczuwamy, że ekonomia głównego nurtu, która zdominowała przez dziesięciolecia kształcenie i badania ekonomiczne jest zasadniczo akulturowa. I jako taka nie jest w stanie dostrzec, że gospodarka jest zakorzeniona i zakodowana w kulturze.

To kultura – wspólne wartości, kody zachowań, kody symboliczne, rozumienie znaczeń przekazywane i kształtowane od początku procesu socjalizacji – decyduje o poziomie kapitału społecznego, kreatywności, zaufaniu, spójności społecznej, społecznej aktywności i partycypacji; kształtuje to, co niematerialne i zarazem szczególnie istotne we współczesnej gospodarce. Wszystko to, co w XXI wieku decydować będzie o osiąganiu trwałej przewagi konkurencyjnej.

Skuteczną reakcją na obecny globalny kryzys nie stanie się wspomaganie przemysłów kreatywnych. Kreatywna musi stać się gospodarka jako taka. Ryn-kowe systemy gospodarcze podlegają koniunkturalnym wahaniom i tego nie da się uniknąć. Nie muszą jednak podlegać głębokim załamaniom. Tego rodzaju od-porność zyskują, jeśli występuje w nim podmiotowa różnorodność. Mogą wtedy uruchamiać różne i nowe sposoby reakcji na wyzwania strukturalne i kryzysy. Tym samym rozwijają się – ewoluują. Dzieje się tak, jeśli w danym społeczeństwie wy-stępuje wystarczająco wysoki potencjał kreatywności. A ten wprost jest emanacją kultury. Tym samym przestrzeń kultury staje się przestrzenią rozwoju

(5)

społeczno-491

-gospodarczego, zaś odziaływanie kultury na gospodarkę i rozwój dokonuje się za sprawą wysokich kulturowych kompetencji jednostek – obywateli.

Oddajemy czytelnikom tę pracę świadomi, że nasze zadanie wypełniamy tylko częściowo. Publikacja ta jest czymś pośrednim między antologią tekstów a pod-ręcznikiem. Nad kompletną wersją podręcznika będziemy pracować dalej. Liczymy jednak na to, że nasza praca przyczyni się do wzmożenia zainteresowania ekono-mią kultury i pchnięcia jej na nowe tory.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wskazał miejsce, gdzie wg tradycji znajdował się dom Abrahama oraz studnię, z której czerpała wodę Rebeka i posiadłości Labana, teścia Jakuba oraz jego grób i inne miej-

Rozwiązania można albo przesyłać do mnie bez- pośrednio e-mailem albo składac najpóźniej do 5 lutego do 17:00 w mojej skrzynce na MIM UW.. Udowodnij Prawo Iterowanego

Wykazać, że kula jednostkowa w dowolnej normie jest

Wykazać, że kula jednostkowa w dowolnej normie jest zbiorem wypukłym..

Szuler jest gotów grać z nami wiele razy o dowolne stawki, które jesteśmy w stanie założyć.. Udowodnić, że niezależnie od wyboru strategii nasze szanse na uzyskanie

dzielnie i w zw37czajnej temperaturze dzieje się to podczas kwaśnienia mleka albo, w yrażając się naukowo — podczas fer.mentacyi mlecznej.. „podpuszczki",

Wydaje się, że przyczyną tego stanu rzeczy jest nadal zakodowanie w mentalności studentów tradycyjnego przeświadczenia, że wykład, które- go celem jest przekazywanie

Do analizy głównej kategorii proble- mowej pracy, którą jest tożsamość, autorka wybrała teorię postko- lonialną i podejścia teoretyczne wypracowane w ramach pedago- giki