Stanisław Ślusarczyk
O konieczności interwencjonizmu
państwowego w Polsce
Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska. Sectio H, Oeconomia 25, 311-320
A N N A L E S
U N I V E R S I T A T I S M A R I A E C U R I E - S K Ł O D O W S K A L U B L I N — P O L O N I A
VOL. X X V , 25 SECTIO H 1991 Zakład E konom iki i G eografii E konom icznej
F ilii UMCS w R zeszow ie
S t a n i s ł a w Ś L U S A R C Z Y K
O konieczności interwencjonizmu państwowego w Polsce
The N ecessity for S ta te In terven tion ism in Poland K O NTROW ERSJE W OKÓŁ EKONOMICZNEJ ROLI PA Ń ST W A
Problem ekonom icznej roli p ań stw a należy do najw ażniejszych, a za razem najżyw iej dysku to w an y ch w a k tu aln ej debacie teoretycznej na Zachodzie. Przechodzenie naszej gospodarki na kap italisty czną drogę roz w oju pow oduje, że rów nież u nas zaczyna się pojaw iać ten problem . Z pewnego p u n k tu w idzenia problem ekonom icznej roli pań stw a jest n a j w ażniejszy. Z ogólnego bowiem stanow iska co do skuteczności aktyw n ej polity ki gospodarczej w y nikają dopiero szczegółowe w nioski dotyczące określonych jej celów i środków realizacji. Inaczej mówiąc, nie bardzo sensow ne i logicznie spójne (choć czasem prakty cznie konieczne ze w zglę du na presję ekonomiczną) jest ro zpatry w anie skuteczności polityki eko nom icznej w odniesieniu do k o n k retn ej, specyficznej sy tu acji bez u p rzed niej p róby odpowiedzi na bardziej ogólne p ytanie — czy państw o w ogóle pow inno aktyw nie włączać się w przebieg procesów gospodarczych?
Włączyć się więc m usim y jak najszybciej do debaty teoretycznej, co jed n ak nie jest spraw ą łatwą, z uwagi na to, że po pierwsze, nasza go spodarka zn ajduje się obecnie w specyficznym okresie przejściow ym , różniącym się zasadniczo od dojrzałych, rynkow ych gospodarek zachod nich, i po drugie, jest to problem dziewiczy w naszej litera tu rz e ekono m icznej.
W odniesieniu do gospodarki cen traln ie planow anej i kierow anej tzw. nakazow o-rozdzielczej określenie „interw encjonizm państw ow y” w zasa dzie nie m iało zastosowania. W takim m odelu zarządzania gospodarką, w k tó ry m samodzielność podm iotów gospodarczych jest znacznie ograni czona, gdzie p lan c e n traln y jest tra k to w a n y jako d y rek ty w a i nie w y stę pu je sw obodna gra cen, nie było p o trzeby w yodrębniania in terw en cjo nizm u. Można uznać, że jest on w łaśnie reg ułą (podstaw ą system u), a nie w y jątk iem od reguły.
Choć trzeb a przyznać, że ry n ek tow arow y w Polsce zawsze był r y n kiem tylk o częściowo cen traln ie sterow anym , ze w zględu na p ry w a tn e ro l nictw o, rzem iosło, p ry w a tn y przem ysł. Często pow staw ały sytuacje, w k tó ry ch cen tru m zarządzania gospodarką w yczerpyw ało bez zadow alają
31 2 S ta n isła w Ś lu sarczyk
cego sk u tk u dostępny zakres in stru m en tó w nakazow ych, w ty m m.in. operow ania cenam i urzędow ym i. Sięgało wówczas do in stru m en tó w od działyw ania ch ara k te ry sty c z n y c h dla gospodarki rynkow ej, starając się wzmocnić, poza nakazem , m otyw ację lub an ty m o tyw ację dla określonego postępow ania p rzedsiębiorstw w drodze operow ania zróżnicow aną stopą podatkow ą, ceną kredytów , możliwością uzyskiw ania dotacji lub też in g eru jąc na ry n k u przez uru ch am ian ie rezerw państw ow ych. T raktow ano te posunięcia nie ty le jako rodzaj interw encjonizm u, lecz jako w ynik fu n k cji k o n tro ln o -k o ord y n acyjnych p ań stw a-su p e r przedsiębiorstw a, zm ie rzających do elim inacji zakłóceń w realizacji p lanu. W łaściw a istota in terw en cjo n izm u państw ow ego jest zasadniczo odm ienna i może w pełni się urealn iać ty lk o w gospodarce rynkow ej, choć i tu pojęcie in terw en cjo nizm u nie jest w pełni jednoznaczne. P o w stające w ątpliw ości mogą, m oim zdaniem dotyczyć szczególnie dwóch py tań :
1) Czym różni się interw en cjo nizm państw ow y od p olity ki gospodar czej państw a? Czy interw encjo nizm w y stęp u je tam , gdzie nie m a tak iej p olityki, czy też należy tra k to w a ć go jako zestaw in stru m en tó w jej re a li zacji?
2) K iedy, w jak ich sy tu acjach i w jak ich dziedzinach zaczyna się in te r w encjonizm , a kończy no rm aln e działanie państw a, nakierow ane na k u l tyw ow anie rozw iązań narzu conych (czy podsuw anych) przez m echanizm rynkow y?
Odpow iedzi na te zasadnicze p y tan ia nie są łatw e i zawsze mogą być uznane za dy sk usyjn e. W iększość ekonom istów , uważa, że in te rw e n cjo nizm w gospodarce ry n k o w ej jest w łaśnie częścią po lityk i gospodarczej państw a^
Rozróżnić też należy reg u la cy jn y aspekt ekonom icznej roli pań stw a i jej aspekt realn y . P ierw szy oznacza ak ty w n e zaangażow anie państw a w regulow anie procesów gospodarczych (np. poprzez stosow anie an ty cy - klicznej p o lity ki fiskalnej lub pieniężnej). D rugi zaś tra k tu je ekonom icz ną rolę p ań stw a jako zak res sek tora publicznego w danym k ra ju (m ie rzony np. częścią PNB, k tó ra jest bezpośrednio p rodukow ana bądź zak u p yw an a przez państw o, bądź też danym i ilustrujący m i stopień, w jakim dokonuje ono realokacji dochodów poprzez budżet).
In terw en cjo n izm p ań stw o w y oznacza zawsze ingerencję w bieg spraw k tó re ro zw ijałyb y się inaczej, gdyby pozostaw ić je jedynie regulow aniu przez m echanizm ryn ko w y , działający w określonych, jedn o litych w a ru n kach stw orzonych w d an y m k ra ju . Nie jest więc — m oim zdaniem — elem entem interw encjo n izm u sam fak t stosow ania np. podatku docho dowego o jed n olitej p ro g re sji dla w szystkich rodzajów działalności, czy jed n o lity ch ceł w yw ozow ych i ww ozowych. Je st to n orm alna działalność państw a, k tó re m usi czym ś napełnić budżet i jest odpow iedzialne za re a lizację części w tórnego podziału dochodu narodow ego. Te sam e podatki i cła s ta ją się jed n ak rów nocześnie in stru m e n ta m i interw encjonizm u je żeli państw o decy d uje się n a ich różnicow anie m ające spowodować w za łożeniu określone reak cje podm iotów gospodarczych, np. ograniczanie p ro d u k cji zakłócającej rów now agę ekologiczną czy rażąco energo- lub m a- teriało ch ło nn ej, aktyw izow anie bądź ham ow anie ek sp o rtu czy im p o rtu określonych g ru p tow arów lu b też m ające doprow adzić do ochrony okreś lonych segm entów ry n k u w ew nętrznego, uspokojenia ry n k u w alutow ego. Z klasycznego m odelu w olnej ko n k u ren cji w ynika, że ry n ek jest n a j
O k on ieczn ości in terw en cjon izm u p ań stw ow ego w P olsce 313
doskonalszym m echanizm em alokacyjnym w gospodarce. Jakakolw iek in terw en cja p aństw a m usi prow adzić do zniekształcenia sygnałów p ły n ą cych z ry n k u i tym sam ym do suboptym alnej alokacji zasobów. Jed n ak naw et dziew iętnastow ieczni zw olennicy laissez-faire zdaw ali już sobie spraw ę, że „niew idzialna ręk a” może działać tylko tam , gdzie w ystępuje rynek. Poniew aż jednak nie w szystkie sfery aktyw ności gospodarczej społeczeństw a objęte są m echanizm em rynkow ym , konieczne są pew ne ko rek cyjne działania państw a. Do przyczyn, które prow adzić mogą do „fiaska” ry n k u zalicza się najczęściej: 1) niedoskonałą konkurencję, 2) określone p referen cje społeczne (będące np. funkcją ścierających się interesów klasow ych zw iązanych z podziałem dochodu narodowego), 3) tzw. efekty zew nętrzne (e x te rn a litie s)*, 4) tzw. dobra publiczne (np. obrona narodow a).
B adania nad przedstaw ionym i wyżej problem am i nie oznaczają jednak odchodzenia od u trzy m an ia niekw estionow anego przez ogół ekonom istów sam oczynnego m echanizm u rynkow ego jako podstaw y gospodarki kap i talistycznej. Interw encjonizm państw ow y nie jest tra k to w a n y więc jako n aruszenie indyw idualnej wolności, a ty m sam ym konkurencji.
D yskusja nad ekonom iczną rolą państw a, jaka toczy się w zachodniej ekonomii dotyczy z jednej stro n y oceny roli niepew ności w procesach go spodarczych, a szczególnie k w estii opóźnień (langs) w form ułow aniu i re a lizacji polityki ekonom icznej. Z drugiej natom iast ściśle wiąże się z ro zum ieniem problem u stabilności gospodarki. Inaczej mówiąc, niezależnie od skali działań in te trw en c y jn y ch państw a rów nie w ażną rolę odgryw a synchronizacja podjętych akcji (timing).
W skazyw anie na istnienie opóźnień należy do najczęściej w ysuw anych argu m entó w przeciw ko ekonom icznej roli państw a. Jego istota opiera się na przekonaniu, że zanim zastosow any in stru m en t zacznie oddziaływ ać na przebieg procesów gospodarczych, sy tu acja ulegnie zmianie. W efekcie in stru m e n t ten zam iast ograniczyć zakres danego niekorzystnego zjaw i ska czy procesu, spow oduje jego zwiększenie (zadziała procyklicznie za m iast antycyklicznie). A by w yjaśnić to bliżej, m usim y przypom nieć, ja kie są główne przyczyny pow staw ania opóźnień w polityce ekonomicznej. R. G ordon podaje ich n astęp u jącą szacunkow ą ocenę 2:
Tab. 1. O późnienia w p olityce ekonom icznej _________ D elays in econom ic policy_________
Rodzaj opóźnienia
Szacu n k ow a długość (w m iesiącach) Z ebranie danych sta ty sty czn y ch 2,0
D iagnoza 2,0
P roces leig sla cy jn y 0,5 W drożenie 1,0
E fekt 8,5
1 E x tern a lities w y stęp u ją w ów czas, gdy produkcyjne lub k on su m pcyjn e d e cyzje podm iotów gospodarczych w p ły w a ją bezpośrednio, ale nie poprzez m echanizm cen, na p rodukcję lub k on su m pcję in n ych podm iotów . E xtern alities m ogą być n e g a ty w n e lub p ozytyw n e. P rzyk ład em p ierw szych jest zan ieczyszczenie środow iska przez zakład produkcyjny. P rzyk ład em tych drugich może być w yb u d ow an ie przez fa b ry k ę drogi, z której korzystają rów n ież inni użytk ow n icy.
3 1 4 S ta n isła w Ś lu sarczyk
"Widzimy więc, że cały proces, począw szy od podjęcia decyzji o koniecz ności zastosow ania danego in stru m e n tu a skończyw szy na uzyskaniu p ra k tycznych tego efektów trw a ponad rok. Pow yższe szacunki m ają c h a ra k te r pew nych średnich; w p rzy p a d k u określonego in stru m e n tu sum a opóź nień może być znacznie w yższa (podobnie jak w danym k ra ju o n iesp raw nym aparacie gospodarczym i praw nym ). Niezależnie jednak od fak ty cz nej wielkości opóźnień m ożem y zilustrow ać na w ykresie 1 zw iązane z nim i problem y dla polityki gospodarczej.
W ykres 1. Z ależn ości m ięd zy p oten cjaln ym a rzeczy w isty m P N B
Źródło: W. J. B a u m o l , A. S. B l i n d e r : Econom ics. P rin c ip le s and P olicy, S an D iego 1985, s. 342.
W ykres te n m ożem y zin terp reto w ać następująco. Począw szy od p u n k tu A gospodarka zaczyna wchodzić w recesję. P rz y jm ijm y , że rząd uznał recesję za pow ażną i zastosow ał określone środki zaradcze (punkt B). Jeżeli przyniosą one zam ierzone sk u tk i w punkcie C, to gospodarka szyb ko pow róci do sta n u pełnego w ykorzystania czynników p ro d ukcji (punkt D). Przebieg sy tu a c ji będzie wówczas p rzem aw iał za arg u m e n ta c ją zwo lenników ekonom icznej roli państw a. Może się jed n a k okazać, że na sk u te k błędu w ocenach (dotyczących np. długości opóźnień lu b/i długości recesji) zam ierzony efek t pojaw i się dopiero w punkcie D (a nie C), czyli wówczas, gdy gospodarka sam oczynnie pow róciła już do sta n u pełnego zatru d n ien ia. Może to oznaczać, że zastosow any środek reflac y jn y dzia łając procyklicznie, doprow adzi do p rzegrzania k o n iu n k tu ry .
Z powyższego p rzy k ła d u w ynika, że kluczow e znaczenie posiada sto su n ek m iędzy sum ą opóźnień a długością „n atu raln eg o ” cyklu k o n iu n k tu ralnego. Im k ró tszy ten cykl, ty m większe praw dopodobieństw o, że in dukow ane przez p olity k ę ekonom iczną odchylenia w PN B m ające na celu skom pensow anie „ n a tu ra ln y c h ” w ahań zadziałają p ro - zam iast a n ty cy - klicznie. Isto tn e skrócenie cyklu k o n iun kturalneg o, do jakiego doszło w k ra ja c h k ap italisty czn y ch po II w ojnie św iatow ej czyni tego rod zaju n ie bezpieczeństw o bardzo realn y m . Z d rugiej stro n y trzeba jedn ak pam iętać, że skrócenie czasu trw a n ia pełnego cyk lu n astąpiło w sk u tek ak ty w n ej po lity ki an tycyklicznej stosow anej przez rządy rozw iniętych k rajó w k a pitalistyczny ch . Istn ieje więc tu sw oistego ro dzaju zależność zw rotna. W iele k rajó w rozw in iętych stosuje głęboki (daleko głębszy niż to się n orm alnie w Polsce uw aża) interw encjonizm państw o w y i m im o określo nych p o lity czn o -k o n iu n k tu raln y ch w ah ań u trz y m u je się dość znaczny udział sek to ra państw ow ego w gospodarce, k tó ry jest jednocześnie ro d zajem in stru m e n tu państw ow ego oddziaływ ania na procesy rynkow e. Do
O kon ieczn ości in terw en cjon izm u p ań stw ow ego w P olsce 315
takich p aństw trzeb a na pew no zaliczyć Szwecję (30% zatrudnionych w sektorze państw ow ym ), Finlandię, Anglię (mimo prow adzonej w o statnich latach polityki p ry w aty zacy jnej), a także Japonię, k tó ra w praw dzie m a niew ielki udział sektora państw ow ego (ok. 6%), ale za to prow adzi zróż nicow ane w form ach działania in terw en cy jne na rzecz re stru k tu ry z a c ji przem ysłu, eksportu, im portu i dynam izacji postępu technicznego ze wspo m aganiem kredytow ym , a naw et dotacyjnym włącznie. W gruncie rzeczy nie m a współcześnie państw a, k tó re w ogóle nie stosuje interw encjonizm u, naw et jeśli specjalnie tego nie reklam uje. W bastionie wolnego ry n ku, za jaki uw aża się USA, rów nież stosow ane są liczne b a rie ry celne i ogra niczenia im portow e zm ierzające do ochrony m iejscow ych producentów oraz rozbudow any system in terw en cy jny ch rezerw państw ow ych, w tym m .in. rezerw podstaw ow ych nośników energii. W USA pow ażną i rozbu dow aną form ą interw encjonizm u jest także w prow adzenie w system ry n kow y w ielu rządow ych, częściowo dotow anych agencji, które organizując i prow adząc pro gram y specjalnie popierane przez rząd w y w ierają bez pośredni i znaczący w pływ na postęp techniczny, s tru k tu rę przem y słu i rozwój now ych jego gałęzi. Są to przede w szystkim p rog ram y badań kosm icznych, badań atom ow ych, ochrony środow iska.
Jeżeli interw encjonizm państw ow y jest konieczny i uzasadniony w roz w iniętych gospodarkach rynkow ych, to tym bardziej jego zastosow ania nie m ożna kw estionow ać w naszej gospodarce znajdującej się w okresie przejściow ym (przygotow aw czym ) do osiągnięcia tego układ u docelowego. Niesłuszne jest więc p rzypisyw anie u nas zw olennikom interw encjonizm u państw ow ego e ty k ie ty pow rotu do stary ch m etod kierow ania. Je st w ię cej niż pewne, że nie może podlegać d y sk usji potrzeba zaakceptow ania ak ty w n ej roli pań stw a w odchodzeniu od zmonopolizowanej gospodarki etatystycznej dla gospodarki rynkow ej. To w łaśnie na państw ie ciąży obo w iązek tw orzenia tego nowego ładu ekonomicznego. Państw o p odejm uje przedsięw zięcia regulacyjne, k tó ry ch celem jest w ytrącenie gospodarki z narosłego z biegiem lat stan u inercji. M uszą to być zatem działania śm iałe, zdecydow ane, zdolne do pokonania zachow awczych postaw ludzi.
O pow iadam y się za in ten sy fikacją roli insty tu cji publicznych. M echa nizm ry nkow y znajduje się w zalążkowej postaci, co pow oduje, że u s ta bilizow ana polity k a m akroekonom iczna m a ograniczone sku tki; ham uje popyt, ale nie jest w stanie w yw ołać pozytyw nych ad aptacji po stronie podażow ej. W łaśnie ta przyczyna pow oduje, że recesja jest tak głęboka, a inflacja jest tru d n a do pokonania.
Dla zw iększenia skuteczności program u stabilizacyjnego i zm niejsze nia jego kosztów potrzebny jest swego rodzaju program sterow anej re stru k tu ry z a c ji. P ro g ram ten obejm ow ałby różne k ieru n k i działań ze stro ny rządu: ak ty w n a dem onopolizacja, polegająca — z jednej stro n y — n a odgórnym podziale istniejących s tru k tu r m onopolistycznych, a z d ru giej — prom ow anie nowej przedsiębiorczości przez zm niejszanie b a rie r w ejścia na ry n ek dla nowych producentów i stw orzenie dla nich różnych zachęt. Prog ram ten przew idyw ałby rów nież w spieranie przez in sty tu cje publiczne zm ian s tr u k tu ry rzeczowej produkcji: w ygaszanie produkcji przestarzałej a popieranie nowoczesnej. W prow adzeniu tego ty p u poli ty k i m ożna się oprzeć na dośw iadczeniu państw kapitalistycznych, z róż nym i nienakazow ym i form am i i in sty tu cjam i w spierania zm ian s tr u k tu
316 S ta n isła w Ś lu sarczyk
ralnych. S tero w an a re s tru k tu ry z a c ja obejm ow ałaby także działania zm ie rzające do podniesienia zdolności gospodarki do absorpcji zagranicznego w sparcia kapitałow ego.
W A LK A Z IN F L A C JĄ CZY RECESJĄ?
P roblem w y b oru m iędzy inflacją a recesją staw iany jest w spółcześnie przez ekonom istów zachodnich jako zasadniczy w kw estii określenia kie run k ó w i środków in terw encjo nizm u państw ow ego. Mówi się więc o dwóch podstaw ow ych w zorcach reakcji po lityk i gospodarczej p aństw a na zaist n iały kryzys:
1) p o lity ka k o m pensująca sk u tk i spadku łącznego p op y tu (accom odat ing policy),
2) p olityka re stry k c y jn a w ym uszająca procesy dostosow aw cze w go spodarce (non-accom odating policy).
P ostkeynesiści i neokeynesiści opow iadają się za przyjęciem pierw sze go w a ria n tu po lityk i (accom odating policy) nato m iast m onetaryści w y b ie ra ją w a ria n t drugi. W celu bliższego w yjaśnienia obydw u kierunk ó w (poglądów) w zachodniej ekonom ii posłużym y się w ykresem n r 1 i n r 2. Specyfika ujęcia neokeynesistow skiego wiąże się z położeniem na w y kresie krzyw ej łącznej podaży SS (w ykres 1). „P łask i” c h a ra k te r krzyw ej sug eruje, że p o lity ka stab ilizacy jn a jest znacznie bardziej skuteczna w przeciw działaniu recesji niż inflacji.
Zastosow anie polityki kom pensującej sk u tk i spadku łącznego p op ytu , czyli polityki ekspan sy w n ej (m onetarnej lub fiskalnej) pow oduje p rze sunięcie krzyw ej po p y tu w praw o z pozycji D0D0 do DiDi (w ykres 1 — A). Oznacza to rów nocześnie przem ieszczenie p u n k tu rów now agi gospodarki z E do A. P o lity k a ta okazała się bardzo skuteczna, poniew aż n astąpił znaczny w zrost p ro d u k cji okupiony niew ielkim w zrostem inflacji. N a tom iast w p rzy p a d k u p o lity ki k o n tra k c y jn e j (w ykres 1 — B), m ającej na celu ograniczenie inflacji, udało się co p raw d a zam ierzony efekt osiągnąć, ale trzeb a było to opłacić bardzo istotny m spadkiem produkcji.
W ykres 2
Źródło: W. J. B a u m o 1, A . S. B l i n d e r : Economics..., op. cit., s. 275.
Jed n y m z najw ażn iejszy ch w niosków , jaki nasuw a się p rzy porów nan iu obydw u typów p o lity k i (1— A i 1— B) jest to, iż kluczow ą rolę w sterow aniu popytem odgryw a proporcja, w jakiej im puls fiskalny bądź m o n eta rn y znajdzie odzw ierciedlenie w postaci zw iększenia się w o lum enu produkcji bądź w zrostu cen.
O k on ieczn ości in terw en cjon izm u p ań stw ow ego w P o lsce 317
W gospodarce b ry ty jsk ie j w okresach 1954 i 1964— 1969 p ro d u k t k rajo w y b ru tto w w yrażeniu pieniężnym rozkładał się w m iarę rów no m iernie m iędzy w zrost cen i produkcji, natom iast od lat siedem dziesią ty ch proporcja ta uległa w yraźnem u zachw ianiu na korzyść tendencji inflacyjnych. Oznacza to, że p olityka reflacy jn a (1—A) u tra c iła sw oją skuteczność. Z polityk ą tego ty p u związane jest bowiem poważne ryzyko. Może się okazać, że zastrzyk w postaci dodatkow ego p o p y tu znajdzie od bicie w zdecydow anej m ierze we wzroście cen, pozostaw iając produkcję na poziomie poprzednim lub nieco tylko wyższym. Neokeynesiści u w a żają, że ryzyko to trzeba podjąć. W skazują, że wysoki koszt ograniczenia inflacji w postaci spadku pro d uk cji wiąże się przede w szystkim z oddzia ływ aniem czynników o ch arak terze inercyjnym . Elem ent in ercy jn y wiąże się z poziom em in flacji (przede w szystkim płacow ej) odziedziczonej po poprzednim okresie. Reaguje on bardzo wolno na zm iany zarów no w p ro cesach gospodarczych, jak i oczekiw aniach.3
Mimo iż neokeynesiści przy w iązu ją obecnie znacznie w iększą rolę do k on tro li inflacji, to jednak w h ierarchii celów polityki ekonom icznej n a dal na pierw szym m iejscu sta w ia ją walkę z recesją. Nie widzą oni sprzecz ności m iędzy krótkookresow ą p olity k ą stabilizacyjną (popytow ą) a długo okresow ym i celam i stro n y podażowej. N iebiezpieczeństwo tak ie zaistnia łoby tylko wówczas, gdyby rząd stosow ał ekspansyw ną politykę (fiskalną lu b pieniężną) w sy tu acji pełnego w ykorzystania czynników produkcji.
W zakresie środków po lityk i gospodarczej neokeynesiści doceniają ro lę, jaką odgryw a p olityka pieniężna, jednak nadal kładą w yraźnie siln iej szy nacisk na politykę fiskalną. G łów nym argum entem przem aw iającym za większą skutecznością polityki fiskalnej jest ich zdaniem to, że w p ły w a ona bezpośrednio na wielkość łącznego popytu. Ł ańcuch przyczynow y w przy p ad k u polityki m o n etarn ej jest w edług nich dłuższy i bardziej skom plikow any. E kspansja pieniężna może bowiem w niew ielkim stopniu w płynąć na poziom stopy procentow ej. Z d rugiej stron y, n aw et gdy n a stąp i obniżka stopy procentow ej, niekoniecznie m usi znaleźć to odzw ier ciedlenie w istotnym wzroście inw estycji. Inaczej m ówiąc, naw et przy założeniu względnie równego potencjalnego w pływ u polity ki fiskalnej i m o n etarnej na przebieg procesów gospodarczych, z drug ą zw iązana jest znacznie w iększa niepew ność co do zadziałania efektów m nożnikow ych.
O braz dodatkow o k om plikuje się p rzy uw zględnieniu roli czynnika czasu w realizow anej polityce gospodarczej. Niezależnie bowiem od osta tecznego efek tu danej polityki, bardzo w ażne jest, z jakim opóźnieniem on w ystąpi. P olity k a fiskalna w pływ a bezpośrednio na łączny popyt, co zm niejsza efek t opóźnienia. Podobnie, choć pośrednio i z w iększym opóź nieniem , p o lity k a ta w pływ a (np. poprzez zm iany w po datk u dochodo w ym ) na pop y t konsum pcyjny. P o lity ka m on etarna oddziałuje n atom iast przede w szystkim na popyt inw estycyjny, gdzie opóźnienia w reak cji podm iotów gospodarczych są szczególnie duże.
Opóźnienia zw iązane z reak cją określonego rodzaju w ydatków na im p u ls fisk aln y czy m o n etarn y nie w yczerpują jednak do końca czynnika czasu w polityce ekonom icznej. Osobną grupę stanow ią bowiem opóźnie nia zw iązane z sam ym procesem podejm ow ania decyzji gospodarczych
3 Zob. W. D. N o r d h a u s : M acrocon fu sion: The D illem as of Econom ic Policy, [w :l M acroeconom ic s: P ric es and Q u a ntitie s, O xford 1983, s. 254.
318 S ta n isła w Ś lu sarczyk
przez p a rla m e n t i rząd (oraz ich agendy). Proces legislacyjny jest p raw do podobnie znacznie dłuższy w p rzy p a d k u p o lityk i fiskalnej.
Neokeynesiści nie są rów nież przekonani, iż m ożliw e jest całkow ite w yelim inow anie z p o lity k i m on etarn ej dysk recjonalny ch (uznaniow ych) d ziałań rządu i oparcie jej w pełni na jednej, niezm iennej w czasie re gule — określającej np. roczną stopę podaży danego rod zaju aktyw ów pieniężnych.4
Skuteczność p o lity k i fiskalnej jest ściśle pow iązana z istniejący m sy stem em k u rsów w alutow ych. M ożna stw ierdzić, że w k ró tk ich okresach po lity k a fisk aln a jest bardzo skutecznym narzędziem oddziaływ ania na wielkość globalnego p o p y tu p rzy istn ieniu sta ły c h kursów w alutow ych. N atom iast system p ły n n y ch kursów w alu tow ych w isto tn y sposób obniża jej efektyw ność. Dzieje się ta k przede w szystkim dlatego, że ekspansyw na polityka fiskalna zn ajd u je w yraz w e wzroście k u rsu w alutow ego. W efekcie ograniczeniu uleg a nie ty lko pop yt k rajo w y, ale także pogarsza się konkurencyjność eksportow anych tow arów . O dw rotnie m a się rzecz z p o lity ką m o n etarną. Je j skuteczność jest znacznie w iększa w p rzy p ad k u pły n n y ch k u rsó w w alutow ych.
N eokenyesiści nie są jed n ak zw olennikam i p od trzy m y w an ia k u rsu w a lu ty za w szelką cenę. D opuszczają m ożliwość dew alu acji i rew aluacji, poniew aż ich zdaniem k u rs w alu tow y pow inien dostosow ać się do p o trzeb gospodarki (określonych przede w szystkim poziom em zatrudnienia), a nie odw rotnie.
O ile neokeynesiści opow iadają się za p o lity k ą ekspansyw ną (reflacyj- ną), to m onetaryści (czołowy przedstaw iciel M. Friedm an) p o dkreślają słuszność p o lity ki k o n tra k c y jn e j.5
S tosunek m o n etary stó w do skuteczności p o lityk i stabilizacyjnej zde term in o w an y jest położeniem krzy w ej łącznej podaży (w ykres 2— A i 2— B). Je j „ stro m e ” położenie na w ykresie 2 pow oduje, że po lity k a ta jest znacznie bardziej sku teczna w w alce z inflacją niż w przeciw działa niu recesji. W p rzy p a d k u zastosow ania p o lity ki ekspansyw nej PNB w zra sta tylk o nieznacznie, n ato m iast znacznem u przyspieszeniu ulega tem po inflacji. N atom iast w p rzy p a d k u p o lity ki k o n tra k c y jn e j co praw da w y stąp i spadek p ro d uk cji, jed n a k będzie on stosunkow o niew ielki w porów n aniu z korzyścią w postaci ograniczenia inflacji.
W odróżnieniu od p o lity k i ekspansyw nej p olityk a k o n tra k c y jn a nie polega na próbie przesunięcia w przyszłości neg aty w n y ch skutków . P o lega ona bow iem na w ym uszaniu na podm iotach gospodarczych bardziej racjonalnego gospodarow ania zasobam i w now ych w aru n k ach cenow ych (przede w szystkim w drodze postępu technicznego, lepszego w y k o rzy sta nia surow ców itp.). Na dłuższą m etę w a ria n t te n posiada zdecydow aną przew agę, szczególnie dla k ra ju o w ysokim udziale h a n d lu zagranicznego w dochodzie narodow ym . Pozw ala on bow iem ograniczyć inflację i ty m sam ym zachować bądź popraw ić (w stosunku do krajów , któ re zastoso w ały w a ria n t finansow ania skutków k ryzysu) konkurencyjność cenową
4 R. G. L i p s e y : A n In t r o d u c ti o n to P o s i t i v e Economics, L ondon 1983, s. 768; D. L a i d l e r : M o n e t a r is m : A n I n t e r p r e t a t i o n and an A s s e s s m e n t , ’’The E conom ic Jo u rn a l” 1981, 1.
5 M. F r i e d m a n : T h e R o le oj M o n e t a r y Policy, ’’A m erican E conom ic R e v ie w ” 1968, 1.
O k on ieczn ości in terw en cjon izm u p ań stw ow ego w P o lsce 319
W ykres 3
Źródło: W. J. B a u m o 1, A. S. B l i n d e r : E conom ics..., op. cit., s. 275.
ek sportow anych w yrobów . W k ró tk im okresie p olityka ta grozi jedn ak okresow ym p rzy n ajm n iej zw olnieniem tem pa w zrostu i zw iększeniem bezrobocia.
W h ierarch ii celów polityki ekonom icznej na czołowym m iejscu s ta w ia ją m onetaryści w alkę z inflacją, k tó ra ich zdaniem jest zawsze i wszę dzie zjaw iskiem pieniężnym . Głów nym narzędziem m ającym służyć do osiągnięcia tego celu jest kon trola podaży pieniądza. Pow inna być ona realizow ana poprzez ustalenie rocznej stopy w zrostu określonego agre g atu pieniężnego 6, któ ra nie pow inna podlegać z okresu na okres istotnym w ahaniom . Stosow anie innych narzędzi polityki gospodarczej nie m a n a to m iast większego sensu — nie tylko m ogą być one nieskuteczne, ale m ogą naw et negatyw nie w pływ ać na przebieg zjaw isk ekonom icznych. P rzykładow o nieskuteczne są p ró b y u trzy m an ia wysokiego poziom u za tru d n ie n ia p rzy pomocy d eficy tu budżetow ego, poniew aż „ n a tu ra ln y ” po ziom bezrobocia jest określany przez czynniki realne, a nie pieniężne. Rządowi nie uda się osiągnąć zam ierzonego celu, natom iast na sk u tek ,.w budow ania” do system u oczekiwań inflacyjnych nastąp i znaczne p rz y spieszenie inflacji. Podobnie nieskuteczne będzie oddziaływ anie p aństw a na poziom stopy procentow ej i k u rsu w alutow ego. W długim okresie i tak zm ierzać będą one do swego „ n atu raln eg o ” poziomu; in terw en cja państw a w k ró tkim okresie zakłóci jedynie sygnały napływ ające do podm iotów gospodarczych z rynku.
M onetaryści przeciw ni są d y skrecjonalnem u (uznaniowem u) stosow a niu nie tylko polityki fiskalnej, lecz każdej form y polity ki gospodarczej, w7 tym rów nież polityki pieniężnej.
U m on etary stów p olityka gospodarcza rządu pow inna spełniać trz y podstaw ow e zadania:
1) w okresach kró tk ich pow inna zm ierzać do u trzy m an ia koniecznego stopnia płynności w gospodarce. W ładze m o netarne pow inny zapew nić dostęp banków i in sty tu cji finansow ych do pieniądza gotówkowego;
2) w okresach krótk ich i średnich (do ok. 2 lat) w ładze m o netarn e pow inny unikać działań m ogących prowadzić do niepotrzebnych oscylacji aktyw ności gospodarczej i zatru d nien ia. Pow inny się natom iast starać
6 O kreślenie to odnosi się do rodzajów ak ty w ó w pieniężnych, których podaż p ań stw o stara się k ontrolow ać. M oże się ono zaw ierać m iędzy w sk a źn ik iem M 0 o b ej m u jącym b an k n oty i m on ety aż po p raktycznie w szy stk ie form y pieniądza. W p rak ty c e rządy w y b iera ją rozw iązan ie pośrednie.
3 2 0 S ta n isła w Ś lu sarczyk
utrzy m ać w cześniej ogłoszone, stałe tem po w zrostu określonego agreg atu pieniężnego;
3) w okresach długich (trzy lata lub więcej) niskie tem po w zrostu podaży pieniądza będzie samo w sobie stanow ić zabezpieczenie przed inflacją. N aw et duże zm iany w podaży pieniądza w okresach krótkich, nie przekraczający ch jednego roku nie będą w isto tny sposób oddziaływ ać na stopę in flacji pod w aru nkiem , że p a ń stw u uda się utrzy m ać zadekla row ane, średnie tem po jego p rzy ro stu , k tóre m a isto tn y w pływ na k sz ta ł tow anie się oczekiw ań.7
O kreślona p o lity k a w zakresie podaży pieniądza nie pozostaje bez w pływ u na w y b ór rozw iązań w k ształto w aniu k u rsu w alutow ego. P rzy stały ch k u rsach w alu to w y ch i doskonałej m obilności k a p ita łu w skali m iędzynarodow ej, skuteczność polityki m o n etarn ej jest prakty czn ie żad na, poniew aż k o n tro la określonego agregatu pieniężnego staje się bardzo tru d n a . W ty m p rzy p a d k u poziom k rajo w y ch stóp procentow ych jest ściśle pow iązany z poziom em św iatow ym . W zrost podaży pieniądza w d a nym k ra ju stym ulow ałby popyt i ceny, przyczyniając się do w zrostu im p o rtu netto, ty m sam ym do deficy tu w bilansie płatniczym .
Skuteczność polityki pieniężnej jest n ato m iast znacznie w iększa p rzy p ły n n y ch k u rsach w alutow ych. P rzy doskonałej płynności kursów nie w y stąp iły b y tra n s fe ry pieniądza w skali m iędzynarodow ej. Rząd uw ol niony od obow iązku dokonyw ania in terw en cy jn y ch zakupów (lub sp rze daży) swej w a lu ty na m iędzynarodow ym ry n k u w alutow ym w celu u trz y m ania jej k u rsu w określonych granicach w ahań, jest w stanie ustalić w zrost k rajo w ej podaży pieniądza na dow olnym poziomie.
P rzedstaw ione stanow iska neokeynesistów i m o netary stó w w k w estii roli polityki ekonom icznej p aństw a mogą posłużyć w określeniu rów nież jej optym alnego u k ład u obecnie w Polsce. W ydaje się, iż obecny stan naszej gospodarki w ym aga przeniesienia akcentów p olity ki ograniczonej jed y n ie do zw alczania inflacji do uw zględnienia w w iększym zakresie działań p ań stw a w celu ograniczenia recesji. Z atem pierw szoplanow ym zadaniem naszej p o lity k i gospodarczej na rok 1991 m usi być w alka o ogra niczenie recesji.
S U M M A R Y
T he m arket tra n sfo rm a tio n of th e P o lish econ om y requires a ctiv e in v o lv em en t of th e state. T his process w h ich is d ifficu lt and com p lex in econom ic and social asp ects can not ta k e p lace in a sp on tan eou s m anner. It th reaten s w ith th e creation of p eripheral cap italism . S uch a ca p ita lism stands in contrast to th e idea of co n tem p orary ca p ita lism w h ich fu n ction s in W estern countries.
T he sy stem tra n sfo rm a tio n should be carried out in a con sciou s m anner and it should be con trolled by th e state. One should pay a tten tio n to th e form ation of n e w solu tion s lea d in g to th e creation of th e m ech an ism s m dnim alizing th e social costs. The forem ost task is to sto p recession . A nd it is here w h ere th e s ta te ’s rational in terv en tio n is n ecessa ry w h ich w ould be directed to th e a c tiv isa tio n both of d e m and and supply. T aking no a n ti-recessio n step s w ill n ot protect th e econ om y from th e grow th of in fla tio n . It is so b eca u se th e border w a s crossed after w h ich r e cessio n becom es a sp on tan eou s d rive of in flation .