• Nie Znaleziono Wyników

Methodological or theoretical framework controversy - qualitative versus quantitative research

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Methodological or theoretical framework controversy - qualitative versus quantitative research"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

ROCZNIKI PSYCHOLOGICZNE





WŁADYSŁAW JACEK PALUCHOWSKI1

SPÓR METODOLOGICZNY CZY SPÓR KONCEPCJI

– BADANIA ILOCIOWE VS JAKOCIOWE

W artykule porównuje si róne aspekty metod ilociowych i jakociowych. Jednym ze stawianych pyta jest to, jak badacze wybieraj paradygmat i zwizan z nim metodologi. Czy jest to efekt rónic w okreleniu istoty badanych zjawisk? By moe kluczowym czynnikiem jest odmienno stylów mylenia. Zalety i wady bada jakociowych i ilociowych s przedmiotem odwiecznych gorcych dyskusji. Ta polemika raczej zaciemnia ni rozjania i dzieli zamiast łczy. Czy spór ten ma charakter wewntrz- czy ponadaparadygmatyczny? Z jednej strony puryci ilociowi uwaaj, e realizuj pozytywistyczne ideały, a z drugiej jakociowi puryci odrzucaj pozytywistyczny paradygmat. Głównym jednak pytaniem pozostaje, co ma by celem badania naukowego. W ostat-niej czci artykułu rekomendowane jest podejcie pragmatyczne oraz łczenie metod jakociowych i ilociowych.

Słowa kluczowe: metodologia, metody ilociowe, metody jakociowe.

Czy odwoływanie si do paradygmatu jakociowego osłabia naukow war-to prac empirycznych w psychologii? Czy te przeciwnie – otwiera jej nowe drogi? Cho nie raz zabierałem głos w tej sprawie (Paluchowski, 2000, 2001, 2002, 2007, 2009), nie mam jasnego pogldu. Czytajc niektóre prace i słuchajc niektórych wystpie miewam poczucie, e wypielgnowane formalnie „ilocio-we” prace pozbawione s treci, redukcjonizm uniewania psychologi, a ich



PROF. DR HAB. WŁADYSŁAW JACEK PALUCHOWSKI, Instytut Psychologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, ul. Szamarzewskiego 89, 60-568 Pozna; e-mail: wladyslaw. paluchowski@amu.pl

(2)

ródłem nie jest teoria, ale pakiet statystyczny. Dostrzegam wówczas warto bardziej „humanistycznej” orientacji i poszukiwania znacze poza powierzchni obserwacji. W innych wypadkach odnosz wraenie, e to, czego słucham i co czytam, to po prostu „modne bzdury” (Sokal, Bricmont, 2004), wyprodukowane przez program komputerowy pod nazw Generator Postmodernizmu Andrew C. Bulhaka z Monash University (Melbourne) wykorzystujcy jego system Dada Engine (Bulhak, 1996). Ponowoczesno – termin pojawiajcy si przy okazji dyskusji – wzbudza moj odruchow niech, bo przywoływany jest jako uspra-wiedliwienie (wyjanienie?) krytykowanych usterek warsztatowych. Ma on wte-dy znaczenie albo wartociujco-temporalne (nowy zatem lepszy), albo osłabia wszelk krytyk przez odwołanie si do zasady „prawda jest relatywna”.

Niewtpliwie to, co roboczo nazwa mona podejciem jakociowym nie po-jawiło si dzisiaj (a nawet wczoraj) i nie jest reakcj na modernistyczny obiekty-wizm. Ju kiedy w historii psychologii zrezygnowano z traktowania jej przed-miotu – człowieka – jako czego wyjtkowego oraz dajcego si pozna tylko przez niego samego, i stworzono program behawiorystyczny. Dla Skinnera bada-nie ludzkich wypowiedzi bada-nie pozwalało dotrze do przyczyn zachowania – take dlatego, e ludziom przyczyny te s czsto niedostpne, a w ich wypowiedziach przejawia si jedynie zdrowy rozsdek – i w efekcie jest główn przeszkod w rozwoju nauki. To podejcie jednak te okazało si niewystarczajce, co dało asumpt do ponownego koncentrowania si na interpretacjach zdarze wewntrz-nych i zewntrzwewntrz-nych oraz pojawienia si psychologii humanistycznej. Podejcie jakociowe jest wic etapem rozwoju psychologii, a nie panaceum na ilociowy kryzys. Dyskusja na temat wpływu filozofii na uprawianie psychologii jest – mam wraenie – aktualnie nieobecna. A jeszcze kilkanacie lat temu była ona ywa i burzliwa (Manicas, Secord, 1983a). By moe warto do niektórych jej wtków powróci.

PODSTAWOWA DYSTYNKCJA

Wyróni mona (Denzin, Lincoln, 1994, 1997; Lincoln, Guba, 1994; Cres-well, 1998, 2003; por. te: Szacki, 1981; Chow, 1992; Cupchik, 2001) najsilniej wystpujce w sporze dwa podstawowe paradygmaty – (neo)pozytywizm (ostro-ny, trzymajcy si faktów, nastawiony na weryfikacj teorii i powtarzalno ba-da – problematyk rzetelnoci) i postpozytywizm czy konstruktywizm (zwany take konstrukcjonizmem lub konstruktywizmem społecznym lub – ze wzgldu

(3)

na interpretacj jako podstawow procedur badawcz – interpretyzmem, inter-pretywizmem albo interpretacjonizmem1; Stra-Romanowska, 1992, 2000)

nasta-wiony na odkrywanie istoty rzeczy i problematyk trafnoci. W duym skrócie mona powiedzie, e badacz ilociowy poszukuje danych weryfikujcych teori, a badacz jakociowy – teorii, która wyjani posiadane przez niego dane.2

Pozytywizm to termin wprowadzony przez Augusta Comte’a w opublikowa-nej w latach 1830-1842 szeciotomowej Cours de philosophie positive

(Pozytyw-nej filozofii). Ruch ten był wyrazem wiary w sił nauk cisłych (naturalnych)

w kreowaniu trafnej wiedzy. Termin „postpozytywizm” wydaje si bardziej od-dawa zmian mylenia na temat sposobu uprawiania nauki i reakcje na po-przedni monopol (neo)pozytywizmu ni termin „paradygmat jakociowy” (Lat-her, 1999), a jeszcze lepiej oddaje ten sposób mylenia termin „badania nasta-wione na jednostk”; termin „interpretywizm” akcentuje patrzenie z cudzej per-spektywy.

Czy jednak opozycja „jakociowe vs ilociowe” (take w wersji zblionych, cho nie tosamych opozycji: Erkleren vs Verstehen, wyjanianie vs opisywanie, przyczynowo vs hermeneutyka, liczby vs słowa czy pomiar vs interpretacja) jest uzasadniona? Rzeczywicie, w wielu definicjach okrela si jedne jako przeci-wiestwo drugich i polemicznie definiuje si jedne przez wskazywanie na to, czym nie s, w opozycji do drugich.

Wskazujc na rónice, pisze si o rónicy danych, które s analizowane: pod-czas gdy surowe dane ilociowe maj posta liczb, których sens pochodzi z na-rzdzia pomiarowego, to w badaniu jakociowym najczciej akcent jest poło-ony na procesy i znaczenia, które nie s poddawane pomiarom i które znajduj odzwierciedlenie w tekstach. Rónice tego rodzaju pojawiaj si take w formie efektu bada: w badaniu ilociowym wyniki badania przedstawiane s najczciej w postaci liczb charakteryzujcych zjawisko, natomiast w badaniu jakociowym prezentowanie wyników odbywa si poprzez odwoływanie si do kategorii poj-ciowych. Zastpczo uywa si niekiedy okrelenia „dane jakociowe” dla wyni-ków wyraonych na skali nominalnej i porzdkowej, natomiast „dane ilociowe” rezerwuje si dla wyników wyraonych na skalach metrycznych, takich jak prze-działowa i ilorazowa. Co prawda, Arystoteles definiował jako jako zespół swo-istych cech odróniajcych dany przedmiot od innych przedmiotów tego samego rodzaju, co uzasadniałoby konieczno wyraania jej w ramach systemu

notacyj-

1 W literaturze podaje si róne brzmienia tego terminu; podejcie to jest rozwijane w ramach tzw. psychologii humanistycznej.

(4)

nego (na skali nominalnej). Jeeli jednak dane te nie s efektem badania odpo-wiednio jakoci albo iloci, to moe prowadzi to do nieporozumie.

Jednak toczony spór ma nie tylko charakter zimny i racjonalny. Zwraca si te uwag (Boeree, 2004) na subiektywne motywy podejmowania bada w para-dygmacie jakociowym wynikajce z obawy, e poza obszarem bada znajdzie si to, co jest istot ycia społecznego. Dla niektórych badaczy ju sama manipu-lacja eksperymentalna jest nieetyczna – podczas gdy obiekty badawcze fizyki czy nawet biologii mog nie mie nic przeciwko niej, to ludzie zasadnie mog odnie wraenie, e narusza si ich prywatno, podwaa szacunek do siebie, a nawet naraa zdrowie. Dla innych z kolei redukowanie istoty ludzkich działa do mie-rzenia i liczb czy te fizjologii jest wypaczaniem tego, co ludzie dowiadczaj. Inni wtpi w moliwo eksperymentalnego badania wszystkich tych zjawisk, które s realizacj wolnej woli jednostki. Dla jeszcze innych problemem jest wy-móg kontrolowania czynników traktowanych jako uboczne; czy jest na przykład moliwe skuteczne kontrolowanie historii ycia, któr „wnosz” do laboratoryj-nego eksperymentu osoby badane i czy mona j traktowa jako czynnik ubocz-ny? Kurt Danziger (1990) i Kenneth J. Gergen (1991) wskazuj, e niektórzy psychologowie dlatego odwołuj si do procedur eksperymentalnych i statystyki (przede wszystkim) oraz zagłbiaj w ich techniczne subtelnoci, e s one mniej intelektualnie wymagajce i e robi to kosztem społecznego znaczenia wyników bada. Czsto skłonnoci do „jakociowego podejcia” towarzyszy ch bycia oryginalnym za wszelk cen (imitatofobia) oraz połczenie lku przed uywa-niem czegokolwiek poza swoim talentem (parafernalifobia) z obaw przed liczbami i metodami statystycznymi (kalkulatofobia; terminy za: Martin 1985, s. 18-20). Ponadto gdy procedura spostrzegana jest jako łatwa (albo przez algoryt-mizacje, albo przez rozmycie kryteriów poprawnoci), to zazwyczaj owocuje to miałkoci teoretyczn podejmowanych bada; ilo nie przechodzi samoistnie w jako.

CO JEST CELEM PRAKTYKI BADAWCZEJ (NAUKI)?

To postkantyci – Wilhelm Windelband i Heinrich Rickert – s autorami roz-rónienia midzy poszukujcymi praw ogólnych naukami nomotetycznymi

Natur-wissenschaften oraz opisowymi i rozumiejcymi naukami idiograficznymi Geist-wissenschaften, co w efekcie doprowadziło do instytucjonalnego rozdzielenia

(5)

idiogra-ficznego wie si z nazwiskiem Gordona Willarda Allporta (1937) który, konty-nuujc tradycj Williama Sterna (i adaptujc do psychologii rozrónienie dyscy-plin idiograficznych i nomotetycznych), zainteresowany był raczej głbokimi badaniami jednostek i poszukiwaniem cech indywidualnych ni odkrywaniem ogólnych zasad i penetrowaniem cech wspólnych. Co wicej, uwaał on pojcie cechy wspólnej (uniwersalnej) za niebezpieczne dla psychologii, gdy uprawo-mocnia ono poszukiwanie takich cech na drodze analiz statystycznych, prowa-dzc do tworzenia artefaktów: znajdowania cech tam, gdzie ich w istocie nie ma. Jako remedium dla psychologii zaproponował idiograficzny sposób uprawiania psychologii (Paluchowski, 2001), co wywoływało najwicej sprzeciwów2.3

Uwa-ał, e intensywne badania jednostek daj nauce wicej ni ekstensywne badania zbiorowoci, e blisze duchowi psychologii jest przewidywanie kliniczne ni statystyczne, e całociowe, dynamiczne spojrzenie ma przewag nad statycznym i atomistycznym, wreszcie e psychologia nie jest rodzajem fizyki czy chemii, ale nauk o ywych i przede wszystkim mylcych (obdarzonych woln wol) orga-nizmach. Nie był w tym osamotniony – pogld na uyteczno bada idiograficz-nych podzielali nie tylko Henry Murray, Robert Holt czy Sigmund Freud, ale take Burrhus Frederic Skinner3,4Iwan P. Pawłow i Jean Piaget. Natomiast

Dil-they jako podstawow metod poznania (szczególnie dla wyrónionej przez niego „opisowej i analitycznej psychologii”) dla Geisteswissenschaften zaproponował interpretacj (hermeneutyk) oraz intuicyjne rozumienie (Verstehen). Ciekawie pisz na ten temat Peter T. Manicas i Paul F. Secord (1983b) w odpowiedzi na polemik wokół ich artykułu: „Naszym zdaniem rozrónienie to miesza dwa cał-kiem odrbne cele nauki: a) budowanie i testowanie teorii reprezentujcych struktur wiata i b) wykorzystanie tych teorii do wyjaniania, diagnozowania i analizy interesujcych nas konkretnych przypadków i zdarze. Zatem nauka jest w takiej mierze nomotetyczna, w jakiej jest teoretyczna, lecz o ile jej celem jest wyjanianie zdarze, o tyle jest ona idiograficzna”4.5



2 Nunnally (1967, s. 472) na przykład pisał o nim i o Kurcie Lewinie: “The idiographists may be entirely correct, but if they are it is a sadday for psychology. Idiography is an antiscience point of view [...]. Efforts to measure personality traits are based on the hypothesis that the idiographists are not entirely correct [...]. [...] to accept an idiographic point of view in advance is to postulate that only chaos prevails in the description of human personalities”.

3 To włanie Skinner jest autorem (1953) stwierdzenia: “[...] instead of studying a thousand rats for one hour each, or a hundred rats for ten hours each, the investigator is likely to study one rat for a thousand hours”.

(6)

Na relacj badania vs teoria mona spojrze albo opowiadajc si za koncep-cj „teoria przed badaniami”, albo za podejciem „badania przed teori” (Frank-fort-Nachmias, Nachmias, 2001, s. 61-63). Inaczej mówic, mona opowiedzie si za indukcjonizmem – koncentrowaniem si na moliwie bezstronnym opisie, enumeracyjne przechodzenie od faktów i twierdze jednostkowych do twierdze ogólnych – albo hipotetyzmem (dedukcjonizmem), dla którego o rozwoju nauki decyduj teoretyczne prekonceptualizacje i empiryczna falsyfikacja teorii. W ba-daniach ilociowych przyjmuje si na wstpie okrelon teori i na jej podstawie konstruuje si badanie. W badaniach jakociowych zakłada si, e istnieje wiele rzeczywistoci tworzonych przez jednostkowe i zbiorowe definiowanie sytuacji. Zadaniem badacza jest odkrycie, w jaki sposób (proces) i jak (wytwór) ludzie rozumiej codzienne sytuacje i podejmuj w nich działania. Analiza tak zebra-nych dazebra-nych polega na stałym ich porównywaniu w celu znalezienia podo-biestw, wicych je kategorii, wspólnych wtków i tematów, dajcych si okre-li wzorów – polega wic na tworzeniu uogólnie cile powizanych z danymi (grounded in the data) i weryfikowanych przez uczestników badania.

WIERNO WOBEC PRAWIDEŁ METODOLOGICZNYCH CZY WOBEC PRZEDMIOTU?

Czy miał racj Adolphe Jacques Quetelet, piszc (za: Szacki, 1981, s. 288): „Im bardziej nauki s zaawansowane, tym bardziej przejawiaj skłonno do wej-cia w dziedzin matematyki, która jest jakby orodkiem, gdzie wszystkie si zbiegaj. Stopie doskonałoci osignity przez jak nauk moemy oceni po-dług wikszej lub mniejszej łatwoci zastosowania w niej rachunku”. Uzasadnie-nia przyjmowanych stanowisk s odmienne, cho w istocie dotycz kryteriów tego, co naukowe (lub nie). Pozytywizm odwołuje si do determinizmu i reduk-cjonizmu. Zwolennicy postpozytywizmu przyjmowali, e nauk naley opiera na danych empirycznych i odrzuca wszystko, co nie znajduje potwierdzenia w fak-tach empirycznych. Badacze opowiadajcy si za pozytywistycznym paradyg-matem przyjmuj, e cała badana rzeczywisto (take społeczna) jest zewntrz-nym i niezalezewntrz-nym od jej obserwatora układem odniesienia. Konsekwentnie, me-tody wykorzystywane w naukach przyrodniczych s uniwersalne, daj si stoso-wa i powinny by stosowane równie w naukach społecznych oraz e i tu zada-niem badaczy jest weryfikacja hipotez, obiektywno w podejciu do przedmiotu bada (zarówno w sensie odrzucenia normatywnych interpretacji, jak i

(7)

dyrektyw-nych wniosków), wykorzystywanie metod ilociowych (w szczególnoci pomiaru i statystycznych metod wnioskowania co do zasadnoci hipotez), uywanie neu-tralnego jzyka naukowego i poszukiwanie zalenoci przyczynowo-skutkowych oraz wyjanianie za pomoc praw ogólnych (Murphy i in., 1998, s. 47-50). W słabszej wersji tego paradygmatu badacze – psychologowie dyli do przepro-wadzenia dobrego pozytywistycznego badania za pomoc mniej cisłych metod i procedur.6

Natomiast badacze odwołujcy si do postpozytywizmu akceptuj pogld, i nauki przyrodnicze i nauki społeczne tworz dwie odmienne dziedziny wiedzy. W naukach społecznych uczestnikami bada s istoty ywe (obiekty oywione)5,

wic nie moemy przyjmowa (odrzucamy) załoenia typologicznej reprezenta-tywnoci, czyli załoenia o (gatunkowej) jednorodnoci obiektów wewntrz typu (braku indywidualnych osobliwoci) oraz nie moemy przyjmowa (odrzucamy) załoenia o braku spontanicznej dynamiki badanych obiektów. W konsekwencji akceptujemy naturaln zmienno zjawisk, co oznacza ich zmian w wyniku włas-nej aktywnoci podmiotów, a nie tylko pod wpływem działania badacza, oraz akceptujemy istnienie osobliwoci indywidualnej jako wyrazu niejednorodnoci przedmiotowej lub/i niejednorodnoci historycznej, a nie efekt patologii (odstp-stwa od normy), niedoskonałoci obserwacji itp. W efekcie badacze ci wskazuj na istotne ograniczenia w stosowaniu metod (procedur) tworzenia wiedzy wypra-cowanych w naukach cisłych.

Inaczej bowiem ni w naukach „fizykalnych”, nauki behawioralne napotykaj trudnoci w realizacji dwóch podstawowych wymogów poprawnoci ekspery-mentowania (Chow, 1992): powtarzalnoci eksperymentu i jego trafnoci ekolo-gicznej (zewntrznej; generalizacji na sytuacje pozaeksperymentalne). Ekspery-mentalne badanie zachowania (stosowane póniej zarówno do ludzi, jak i zwie-rzt) przyjmowało (implicite), e przedmiot tego eksperymentu biernie reaguje na eksperymentaln stymulacj. W tym podejciu stymulacja definiowana jest na podstawie tego, co robi si z osob badan, podczas gdy zapomniano, e jej za-chowania maj charakter samoistny, a stymulacja eksperymentalna oznacza to, jak osoba badana odbiera (interpretuje) to, co z ni si robi. Inaczej mówic, ma-nipulacja eksperymentalna powinna zapewnia „realizm motywacyjny”

(experi-mental realism): osoba badana powinna mie t sam motywacj podczas

bada-

5 Czego efektem mog by prace Orne’a, Rosnowa czy Rosenthala powicone psychologii społecznej eksperymentów psychologicznych, zajmujce si interakcj badacz–osoba badana (SPOPE, co jest skrótem od social psychology of the psychological experiment).

(8)

nia, jak ma w rzeczywistej sytuacji. Procedury wywoływania (okolicznoci) tej motywacji s (powinny by) wanym elementem manipulacji eksperymentalnej. Skuteczno laboratoryjnego odtworzenia zjawisk badanych przez psychologi zaley wic głównie od tego, czy osoby badane interpretuj sytuacje badania w oczekiwany przez badacza sposób, czy sytuacja eksperymentalna jest traktowa-na przez uczestników eksperymentu jako rzeczywista i czy maj wystarczajc motywacj, by traktowa j powanie, a nie jak teatralny spektakl, w którym s widzami (Frankfort-Nachmias, Nachmias, 2001, s. 232). Podobnie jest w nauko-wych badaniach nieeksperymentalnych – badajc za pomoc kwestionariuszy, badacz powinien stara si o realizm motywacyjny (o ile pytamy tam o dowiad-czanie zdarze, a nie prost konstatacj ich istnienia).

Zwolennicy paradygmatu postpozytywistycznego podkrelaj, e zjawiska badane przez psychologi (zwłaszcza społeczn) w warunkach układów w pełni izolowanych nie zachowuj swej identycznoci ze zjawiskami faktycznie wyst-pujcymi, gdy ich istota jest wyznaczana relacjami z innymi zjawiskami psycho-społecznymi – pozbawione s wic przyziemnego yciowego realizmu (mundane

realism). Czynno izolowania zmienia to zjawisko, które chcemy bada, gdy

albo usuwamy istotne relacje (sztuczno spowodowan izolacj – termin za: Greenwood, 1982), albo wprowadzamy nowe relacje (sztuczno spowodowana zakłóceniami; tame).Wiadomo, e wyniki, które w duej mierze zale od wyko-rzystanej metody, mog okaza si raczej artefaktami ni faktami empirycznymi. Zwolennicy postpozytywizmu s zdania, e badanie naukowe nigdy nie jest wolne od wartociowania i „bezkontekstowe” – podejmowane jest w konkretnym celu i przez konkretn osob, wnoszc do niego swoje dowiadczenie, oraz doty-czy konkretnych osób, które ujmowa trzeba wraz z ich społecznym kontekstem i uwarunkowaniami (Banister i in., 1994, s. 2). Przyjmuj oni, i badanie rzeczy-wistoci jest jednoczenie wpływaniem na ni i odrzucaj załoenie o rzeczywi-stoci jako niezalenym od aktorów i obserwatora układzie odniesienia. Podkre-laj, e narzdziem badania w naukach społecznych jest ludzki umysł i e nie da si całkowicie oddzieli badanego (umysłu) od badajcych (umysłów). Zwracaj uwag na to, e badana rzeczywisto nie „istnieje”, ale jest „tworzona” psycho-logicznie (subiektywnie) i społecznie. Zamiast poszukiwania praw ogólnych, koncentruj si oni na opisowej analizie rzeczywistoci, pozwalajcej – ich zda-niem – lepiej odkrywa, rozumie i interpretowa rzeczywiste zjawiska społecz-ne. Podzielajcy ten paradygmat badacze poszukuj danych pozwalajcych – ich

(9)

zdaniem lepiej – rozumie denia, przekonania, wartoci oraz poznawcze i sym-boliczne działania osób przez nich badanych (Murphy i in., 1998, s. 47-50).

ZAŁO ENIE OBIEKTYWIZMU CZY OGRANICZANIE STRONNICZOCI?

Podstawowym kryterium, decydujcym o tym, czy dany rodzaj poznawania zasługuje na miano poznawania naukowego, jest wiarygodno i obiektywno. Wiarygodno w badaniach ilociowych zapewnia reprezentatywny dobór osób uczestniczcych w badaniu, stosowanie narzdzi o ustalonej rzetelnoci i trafno-ci, algorytmizacja (automatyzowanie) procedury analizy danych i ograniczanie (eliminowanie) zaangaowania badacza, bo tylko on moe by ródłem braku obiektywizmu. W badaniach jakociowych dy si do maksymalizacji refleksyj-nego stosunku badacza do podejmowanych przez niego subiektywnych decyzji i redukowania wynikajcych z tego potencjalnych błdów. 7

Szczególn trudnoci, na jak napotykaj badacze o orientacji jakociowej, jest unikanie stronniczoci (tendencyjnoci6) przy zbieraniu i interpretowaniu danych. W badaniu jakociowym od pocztku zakłada si, e badacz jest „stron” interpretujc współtworzone w badaniu dane. Obiektywno mona w badaniach jakociowych rozumie na trzy sposoby (Kvale, 2004, s. 73-75): jako wymóg wolnoci od uprzedze, jako wymóg intersubiektywnej sprawdzalnoci i powta-rzalnoci wyników badania oraz jako wymóg wykrywania w badaniu istoty bada-nego obiektu. Wymaganie, aby badanie nie było obcione osobistymi uprzedze-niami, jest oczywiste i dotyczy nie tylko bada jakociowych. Równie oczywiste jest to, e powinno by wolne od osobistej stronniczoci, która nie zawsze jest łatwa do zidentyfikowania przez badacza. Mniej oczywiste jest to, e podobnym obcieniem s wstpne hipotezy, których falsyfikacji (weryfikacji) poszukujemy w badaniu. Powtarzanie obserwacji tego samego zjawiska przez rónych obser-watorów (lub wielokrotnie przez tego samego obserwatora) powinno dostarcza tych samych danych. Kada procedura powinna charakteryzowa si rzetelnoci, a wic powinna dawa powtarzalne rezultaty, w miar niezalene od tego, kto j stosuje i w jakich okolicznociach (czasie) j stosuje. Oprócz powtarzalnoci wy-ników stosowania procedury wana jest take powtarzalno kodowania

(klasyfi-

6 Dla cisłoci mona odrónia tendencyjno badacza (gdy generalnie badacz ma skłonno do danego typu obiektów czy danych) oraz jego stronniczo (gdy jedne obiekty czy dane przed-kłada nad inne; najczciej zgodnie ze swoim interesem).

(10)

kacji) tych wyników. Stosowane kryteria klasyfikacji powinny by wic w miar monoci algorytmiczne – jednoznacznie zdefiniowane i szczegółowe zasady przydzielania do klas oraz kroki potrzebne do osignicia tego celu, swoista in-strukcja obsługi systemu klasyfikacji. Obiektywno w sensie wymogu intersu-biektywnej sprawdzalnoci i powtarzalnoci to take konieczno upubliczniania procedur (i ewentualnie wyników) badania. Ostatnim rodzajem obiektywnoci jest spełnienie wymogu wykrywania w badaniu istoty badanego obiektu. W tym sensie obiektywno bliska jest trafnoci – obiektywna procedura to taka, która dotyka nie powierzchni, ale meritum problemu. W myl tej koncepcji, badacz wysuwa hipotez nie tylko dotyczc tego, jakie czynniki wpływaj na czynnik okrelany, ale te porzdkujc je pod wzgldem istotnoci, by dotrze do tego, co owo zjawisko tworzy. Wyjani wic zjawisko to tyle, co ujawni jego istot i pokaza, w jaki sposób dziki okolicznociom ubocznym istota ta prowadzi do wystpienia owego zjawiska (Hornowska, 1989).

Jest oczywiste, e trzeba szuka rozwizania problemu obiektywnoci bada i jest równie oczywiste, e nie znajdzie si go, przeciwstawiajc „tworzcej arte-fakty pozytywistycznej metodologii” metodologicznego majsterkowicza o duszy artysty. Inaczej mówic, nie sprzyja mu gloryfikacja jakociowego badacza jako

bricoleur (co oznacza moe zarówno majsterkowicza i „złot rczk”, jak i

atorskiego fuszera) – całkowicie dowolne wykorzystywanie strategii, metod i ma-teriałów empirycznych, jakie badacz ma pod rk, metod prób i błdów, prowa-dzi w praktyce do odrzucania jakichkolwiek reguł metodologicznych (Kleining, Witt, 2001; Crawford, Leybourne, Arnott, 2000). W efekcie wic rozwizywanie problemu zamienia si albo w zaprzeczanie jego istnienia, albo w rozlunianie kryteriów pozwalajcych odrónia prace naukowe od prac pisanych w imieniu naukowców i uywajcych hasła „nauka” jako tarczy obronnej.

CZY UOGÓLNIENIA S! MO LIWE I CZEGO DOTYCZ!?

Celem kadej praktyki badawczej jest modyfikacja teorii i/lub powikszanie zakresu wiedzy prawdziwej. Problem wychodzenia poza anegdotyzm, uogólnia-nia wniosków na sytuacje inne ni sytuacja badauogólnia-nia jest najistotniejszym proble-mem praktycznych konsekwencji bada – rekomendacje oparte na badaniu o

(11)

ni-skiej trafnoci zewntrznej78musz by, w sposób oczywisty, nietrafne. Jednak inaczej wyglda problem generalizacji w odniesieniu do nauk nomotetycznych, a inaczej w odniesieniu do nauk idiograficznych. Niekiedy mówi si, e podejcie nastawione na badanie jednostki ma charakter diagnostyczny – a nie poznawczy (naukowy) – i nie wymaga uogólnie. Mona te spotka si z pogldem, e uogólnienia dotycz wielu bada wielu badaczy (nauki, dyscypliny, teorii) nie za konkretnego badacza, który nie musi respektowa tego wymogu. Mówi si te, e diagnozy uogólnia si nie daj i e uogólnienia niczego do diagnozy nie wnosz.

Generalizacja w najogólniejszej postaci dotyczy uytecznoci abstrakcji (kon-struktów) teoretycznych poza ograniczonym obszarem dokonanych obserwacji (Baskerville, 1996; Lee, Baskerville, 2003). W wskim znaczeniu w naukach przyrodniczych (cisłych) wskazuje na matematyczn (statystyczn) zaleno midzy zjawiskiem obserwowanym w próbie i zjawiskiem w odpowiadajcej jej populacji oraz – w drugim etapie – na odpowiadajcej im teorii. W szerokim ro-zumieniu tego terminu generalizacja oznacza take odniesienie do ogólnego przy-padku – pewnego abstrakcyjnego, pojciowego zjawiska, które ma okrelone cechy wspólne z ograniczonym zbiorem obserwowanych zjawisk (tame).

Generalizacja jest wic terminem opisujcym zjawisko uogólniania zebranych jednostkowych danych w konkretnej sytuacji na odpowiadajce im uniwersum obserwacji: uogólnianie ze wzgldu na okazje (czyli inne dane dotyczce tej osoby w innych sytuacjach i/lub zbierane przez róne osoby, co odpowiada kla-sycznej rzetelnoci) lub uogólnianie ze wzgldu na osoby (czyli dane dotyczce innych osób). Uogólnianie pozwala budowa – przez agregowanie danych i ich abstrakcyjne ujmowanie – ogólne teorie, a im bardziej ogólna teoria, tym wicej konkretnych wniosków empirycznych daje si z niej wyprowadzi. Powstaje jed-nak problem, w jakim stopniu uzasadnione s wyprowadzane z teorii wnioski dotyczce konkretnej jednostki; teorii formułowanych w takiej formie, jakby fak-tycznie odnosiły si do jednostki (typowej, modelowej) – problem, który mona okreli jako trafno indywidualn (individual-subject validity – za: Dermer, Hoch, 1999).

Badacze odwołujcy si do paradygmatu jakociowego rzadko chc uogól-nia swoje obserwacje (Morse, 1999). Cho albo nie wierz w istnienie praw ogólnych czy uniwersalnych, albo zainteresowani s tym, co specyficzne, a nie tym, co ogólne, to jednak faktycznie uogólniaj swoje wnioski, odwołujc si do



7 Uniemoliwiajcej uogólnianie wniosków na inne osoby (population validity), inne warunki (ecological validity) czy inne okazje (temporal validity).

(12)

podobiestwa ludzi czy warunków (naturalistic generalization lub subproximal

similarity – termin Campbella, za: Johnson, 1997). Mog te poszukiwa

podo-biestwa ze wzgldu na analizowany w badaniu problem (Morse, 1999). Zawsze jednak ich generalizacje uwzgldniaj specyficzny kontekst danego badania. Inn podstaw do „jakociowego” uogólnienia moe by odwołanie si do klasycznej zasady replikacji (Yin, 1994; por. te: Dermer, Hoch, 1999) – jeeli w innych badaniach uzyskuje si analogiczne wnioski, to w miar rosncej liczby tych ba-da ronie pewno generalizacji ich wyników (poziom pierwszy) i przekonanie o słusznoci teorii (uogólnie) bdcych ich podstaw (poziom drugi generali-zacji). Generalizacj spostrzega bowiem naley nie tylko jako rozwizanie typo-wego dla nauk cisłych problemu relacji midzy obserwacj a uogólnieniem (base

case vs general case – za: Baskerville, 1996; Lee, Baskerville, 2003), ale te jako

rozwizywanie problemu aplikacji wniosków (goal case – tame) wyprowadzo-nych albo z uogólnienia, albo z konkretnego badania.

CZY MO LIWE I POTRZEBNE JEST ROZSTRZYGNI"CIE?

Nie naley (powołujc si na „postmodernizm”) ani demonstrowa indyfe-rencji wobec paradygmatów, ani te nie powinno si (powołujc si na „postpo-zytywizm”) odrzuca zarówno problemów specyficznych dla paradygmatów, jak te poszukiwania ogólnych (ponadparadygmatycznych) wymogów metodologicz-nych. W kadym bowiem badaniu naukowym naley (Kirk, Miller, 1988; Perä-kylä, 1998; Johnson, 1997) odwoływa si do empirii i obserwacji, dy do tego, aby badania respektowały wymóg trafnoci wewntrznej i zewntrznej, aby spo-sób ich prowadzenia i opisu zapewniał ich powtarzalno, by były one obiek-tywne i wolne od stronniczoci podczas zbierania danych i ich interpretacji; na-ley stara si poszukiwa konkurencyjnych wyjanie, a take dy do tego, by tworzy istotne (wane) teorie poddajce si niezalenej weryfikacji oraz by ist-niała współmierno midzy teori a obserwacjami. Kade badanie naukowe ma charakter zarówno algorytmiczny, jak i heurystyczny, gdy udział twórczego mylenia i intuicji jest jego nieodłczn i niezbywaln czci – czego dowodem moe by brak programów komputerowych zastpujcych naukowców. Jedno-czenie twórcza swoboda jest ograniczana przez wymogi metodologiczne dyscy-plinujce mylenie i praktyk badawcz.

Metody jakociowe i ilociowe mog współwystpowa i wzajemnie si uzu-pełnia (por. Gephart, 1988; Shoda, Mischel, Wright, 1994; por. te:

(13)

Paluchow-ski, 2000). Jeeli przyj, e mówimy o rónych metodach (technikach) bada, to przeciwstawianie bada jakociowych i ilociowych jest nieuzasadnione, gdy wykorzystywane w nich metody to równie metody empiryczne. I jedne, i drugie stosuje si z krytyczn ostronoci. Wybór problemów badawczych, a co za tym idzie – wybór procedury bada, wyznaczony jest głównie przyjmowanym przez badacza paradygmatem i jego ontologicznymi i epistemologicznymi załoeniami. Jeeli za przyj, e mówimy o rónych paradygmatach badawczych (wraz z za-łoeniami ontologicznymi i epistemologicznymi), to rzeczywicie oba te podej-cia mona traktowa jako odmienne. To, co w tzw. podejciu ilociowym trak-towane jest jako czynnik uboczny (lub zakłócajcy), w tzw. badaniu jakociowym traktowane jest jako podstawowy przedmiot naukowych zainteresowa.

Relacjonowane powyej pogldy polemistów s mieszank racjonalnych przesłanek, wiatopogldowych uzasadnie, wzajemnych uprzedze i perswazyj-nych racjonalizacji. Jeli spojrze na ów spór jak na spór midzy paradygmatami, jest oczywiste, e naley go przenie w sfer załoe ontologicznych i episte-mologicznych, nie szukajc kompromisu mechanicznie wyporodkowujcego rónice midzy stanowiskami (w wersji: nauka rozciga si od podejcia „ilo-ciowego” do „jako„ilo-ciowego”) bez analizy, co faktycznie jest wartoci dla ka-dej ze stron. Działania ludzkie istniej niezalenie od dowolnego sposobu ich badania. Sposób ten powinien respektowa ponadparadygmatyczne wymogi me-todologiczne.

BIBLIOGRAFIA

Allport, G. W. (1937). Personality: A psychological interpretation. New York: Holt.

Banister, P., Burman, E., Parker, I., Taylor, M., Tindall, C. (1994). Qualitative methods: A research

guide. Buckingham: Open University Press.

Baskerville, R. (1996). Deferring Generalizability: Four classes of generalization in social enquiry.

Scandinavian Journal of Information Systems, 8, 2, 5-28.

Boeree, C. G. (2004). Qualitative methods workbook; http://webspace.ship.edu/cgboer/qualmeth.html (01.11.2008).

Bulhak, A. C. (1996). On the simulation of postmodernism and mental debility using recursive

tran-sition networks; http://www.csse.monash.edu.au/publications/1996/tr-cs96-264.ps.gz (12.08.2000).

Chow, S. L. (1992). Positivism and cognitive psychology: A second look. W: C. W. Tolman (red.),

Positivism in psychology: Historical and contemporary problems (s. 119-144). New York:

Springer-Verlag.

Crawford, H. K., Leybourne, M. L., Arnott, A. (2000). How we ensured rigour in a site,

multi-discipline, multi-researcher study. Forum Qualitative Sozialforschung / Forum: Qualitative

(14)

Creswell, J. W. (1998). Qualitative inquiry and research design. Choosing among five traditions. Thousand Oaks, CA: Sage Publications.

Creswell, J. W. (2003). Research design: Qualitative, quantitative, and mixed methods approaches

(2nd edition). Thousand Oaks, CA: Sage Publications.

Cupchik, G. (2001). Constructionist Realism: An ontology that encompasses positionist and

con-structivist approaches to the social sciences. Forum Qualitative Sozialforschung / Forum:

Qua-litative Social Research [On-line Journal], 2(1); http://quaQua-litative-research.net/fas/fas-eng.htm (25.05.2001).

Danziger, K. (1990). Constructing the subject: Historical origins of psychological research. Cam-bridge: Cambridge University Press.

Denzin, N. K., Lincoln, Y. S. (1994). Introduction. Entering the field of qualitative research. W: N. K. Denzin, Y. S. Lincoln (red.), Handbook of qualitative research (s. 1-17). Thousand Oaks, CA: Sage Publications..

Denzin, N. K., Lincoln, Y. S. (1997). Wkraczanie na pole bada jakociowych. Wprowadzenie do podrcznika. Acta Universitatis Nicolai Copernici. Nauki Humanistyczno-Społeczne, 13, 317, 3-47. Dermer M. L., Hoch, T. A. (1999). Improving descriptions of single-subject experiments in research

texts written for undergraduates. Psychological Record, 49, l, 49-68.

Frankfort-Nachmias, Ch., Nachmias, D. (2001). Metody badawcze w naukach społecznych. Pozna: Zysk i S-ka Wydawnictwo.

Gephart, R. P. (1988). Ethnostatistics: Qualitative foundations for quantitative research. Thousand Oaks, CA: Sage Publications.

Gergen, K. J. (1991). Emerging challenges for theory and psychology. Theory & Psychology, l, 13-35. Greenwood, J. D. (1982). On the relation between laboratory experiments and social behaviour:

Causal explanation and generalization. Journal for the Theory of Social Behaviour, 12, 225-250. Hornowska, E. (1989). Operacjonalizacja wielko ci psychologicznych. Zało!enia – struktura –

konsekwencje. Wrocław: Ossolineum. Monografie Psychologiczne, LX.

Johnson, R. B. (1997). Examining the validity structure of qualitative research. Education, 118, 2, 282-293.

Kirk, J., Miller, M. L. (1988). Reliability and validity in qualitative research. Thousand Oaks, CA: Sage Publications.

Kleining, G., Witt, H. (2001). Discovery as basic methodology of qualitative and quantitative

re-search. Forum Qualitative Sozialforschung / Forum: Qualitative Social Research [On-line

Jour-nal], 2(1); http://qualitative-research.net/fqs/fqs-eng.hta (25.05.2001).

Kvale, S. (2004). InterViews. Wprowadzenie do jako ciowego wywiadu badawczego. Białystok: Wydawnictwo Uniwersyteckie Trans-Humana.

Lather, P. (1999). Getting smart: Feminist research and pedagogy with /in the postmodern. New York: Routledge & Kegan Paul.

Lee, A. S., Baskerville, R. L. (2003). Generalizing generalizability in information systems research.

Information Systems Research, 14, 3, 221-243.

Lincoln, Y. S., Guba, E. G. (1994). Paradigmatic controversies, contradictions, and emerging con-fluences. W: N. K. Denzin, Y. S. Lincoln (red.), The handbook of qualitative research (s. 163-188). Thousand Oaks, CA: Sage Publications.

(15)

Manicas, P. T., Secord, P. F. (1983a). Implications for psychology of the new philosophy of science.

American Psychologist, 38, 4, 399-413 [polskie tłumaczenie: Manicas, P. T., Secord, P. F. (1985).

Co wynika dla psychologii z nowej filozofii nauki. Nowiny Psychologiczne, 9-10, 49-78]. Manicas, P. T., Secord, P. F. (1983b). Implications for psychology: Reply to comments. American

Psychologist, 38, 4, 922-926 [polskie tłumaczenie: Manicas, P. T., Secord, P. F. (1985).

Implikacje dla psychologii – odpowied na komentarze. Nowiny Psychologiczne, 9-10, 88-98]. Martin, D. W. (1985). Doing psychology experiments. 2nd ed. California: Brooks/Cole Publishing

Company.

Morse, J. M. (1999). Qualitative generalizability. Qualitative Health Research, 9, l, 5-7.

Murphy, E., Dingwall, R., Greatbatch, D., Parker, S., Watson, P. (1998). Qualitative research meth-ods in health technology assessment: A review of the literatury. Health Technology Assessment, 2, 16, 1-292.

Nunnally, J. C. (1967). Psychometric theory. New York: Mc Graw-Hill.

Paluchowski, W. J. (2000). Metodologiczne problemy analizy treci a wykorzystanie komputerów w badaniach jakociowych. W: M. Stra-Romanowska (red.), Metody jako ciowe w psychologii

współczesnej (s. 53-64). Wrocław: Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego.

Paluchowski, W. J. (2001). Diagnoza psychologiczna. Podej cie ilo ciowe i jako ciowe. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe SCHOLAR.

Paluchowski, W. J. (2002). Badanie oparte na jednym przypadku a tradycja idiograficzna. Referat wygłoszony na Ogólnopolskiej Konferencji Naukowej „Pułapki metodologiczne w badaniach empirycznych z zakresu psychologii klinicznej”, zorganizowanej przez Szkoł Wysz Psy-chologii Społecznej w Warszawie.

Paluchowski, W. J. (2007). Diagnoza psychologiczna. Proces, narz"dzia, standardy. Warszawa: Wydawnictwa Akademickie i Profesjonalne.

Paluchowski, W. J. (2009). Badania jakociowe i ilociowe: czy która siostra jest brzydsza? W: A. Oleszkowicz, P. Zdybek (red.), Psychologia ilo ci, psychologia jako ci: uzupełniaj#ce si"

spojrzenia (s. 13-19). Wrocław: Oficyna Wydawnicza ATUT.

Peräkylä, A. (1998). Reliability and validity in research based on tapes and transcripts. W: D. Silverman (red. ), Qualitative research. Theory, method and practice (s. 201-220). Thousand Oaks, CA: Sage Publications.

Shoda, Y., Mischel, W., Wright, J. C. (1994). Intrainstitutional stability in the organization and pat-terning of behavior: Incorporating psychological situations into the idiographic analysis of personality. Journal of Personality and Social Psychology, 67, 4, 674-687.

Skinner, B. F. (1953). Science and human behavior. New York: MacMillan.

Sokal, A., Bricmont, J. (2004). Modne bzdury. O nadu!yciach nauki popełnianych przez

postmoder-nistycznych intelektualistów. Warszawa: Wydawnictwo Prószyski i S-ka.

Stra-Romanowska, M. (1992). Los człowieka jako problem psychologiczny. Podstawy teoretyczne. Wrocław: Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego.

Stra-Romanowska, M. (2000). O metodzie jakociowej w kontekcie rozwaa nad tosamoci psychologii. W: M. Stra-Romanowska (red.), Metody jako ciowe w psychologii współczesnej (s. 15-32). Wrocław: Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego.

Szacki, J. (1981). Historia my li socjologicznej. Cz. I. Warszawa: Pastwowe Wydawnictwo Naukowe. Yin, R. K. (1994). Case study research: Design and methods. Thousand Oaks, CA: Sage Publications.

(16)

METHODOLOGICAL OR THEORETICAL FRAMEWORK CONTROVERSY – QUALITATIVE VERSUS QUANTITATIVE RESEARCH

S u m m a r y

This article compares and contrasts some aspects of qualitative and quantitative research approaches. The question is: how does a researcher select a research paradigm and corresponding methodology? Is this choice a consequence of the nature or essence of the social phenomena being investigated? The researcher’s thinking style is probably a key factor for the preferred choice of methods. The strengths and weaknesses of qualitative and quantitative research are a perennial and hot themes of debate, especially in psychology. Much of this debate has tended to obfuscate rather than clarify the problem, and to divide rather than unite researchers. Is this the inter-paradigm debate or is it a dispute between competing paradigms? Quantitative purists express assumptions that are consistent with positivist philosophy, whereas qualitative purists reject positivism. However, the major question remains: What is the goal of investigation? The final section of the paper advocates a “pragmatic approach” as a new guiding paradigm and as a basis for supporting work that combines qualitative and quantitative methods.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Akcja uświadomi innym nauczycielom, że korytarz to też miejsce gdzie odbywają się lekcje i jest szansą na przychylne spojrzenie, gdy będziesz prowadził tam zajęcia

Jednocześnie bajki na różny sposób mówią małemu człowiekowi, że walka z przeciwnościami jest nieodłączną częścią życia, ale jeśli się ją odważnie podejmuje,

Kiedy się na to wszystko patrzy, to trudno nie oprzeć się przekonaniu, że gdyby nawet pojawiał się pol- ski Zajac, nasi bojowi politycy zakrzyknęliby od razu: Nu, pogodi!….

Mo na wi c stwierdzi , e organizatorzy w pewnym sensie wyprzedzili sugesti Benedykta XVI, który w wydanej pół roku pó - niej adhortacji apostolskiej zauwa ył „konieczno

Po ukończeniu tej szkoły – ale to już tak trochę później – udało mi się jeszcze w Warszawie skończyć Technikum Poligraficzne, dlatego że w Lublinie wyższej

Miejsce i czas wydarzeń Polska, współczesność Słowa kluczowe Projekt Wagon 2010, wolność.. Wolność to na pewno nie jest „róbta

No i tu nie było przecież zabudowania tego, co teraz jest, były takie po prostu domki, budy takie różne, i tam mieszkali właśnie Żydzi.. No i najwięcej, jak mówię,

Później… W ten dzień co zatrzymali Żydów, to był piątek, to też nie pamiętam czy coś mi mówili, czy coś tłumaczyli.. Tylko pamiętam, że poszłam, może brat