• Nie Znaleziono Wyników

Widok Wielogłosowość

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Widok Wielogłosowość"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

Wielogłosowość

7

B

Wielogłosowość

B

„Polonistyka musi być jednak wielogatunkowa: od laboratoryjnego ję-zyka sympozjów do przystępnej, pięknej sztuki pisania” mówił Jerzy Ziomek w wywiadzie opublikowanym w 1979 roku na łamach ówczesnej „Polonistyki”.

Stwierdzenie to jest aktualne jak nigdy dotąd. Anegdotyczne już sia-danie przy osobnych stolikach podczas konferencji teoretycznoliterackich strukturalistów i hermeneutów przeszło do historii. Chcemy dyskutować, wymieniać myśli, wchodzić w spory z poczuciem, że „jedynie słusznych” teorii już nie ma. Myśli rozwijają się w procesie przyjmowania faktu istnienia różnorodności spojrzeń kreujących samozwrotnie sam akt po-znawczy.

Powiedziałabym dziś – polonistyka musi być wielogatunkową i wielo-stylową sztuką mówienia i pisania, otwartą także na strefy, w których nie obowiązuje konwencjonalna moc jednoznacznego nazywania. Namysł nad naszą literaturoznawczą mową składa się też z momentów braku, nie- gotowości, wahania, a nawet błędu. Który gatunek to wytrzyma? Który styl to ogarnie? Rodzi się pytanie, jak nie zatracić możliwości uchwycenia momentu rodzenia się jeszcze niegotowych formuł i jeszcze nienazwanych gatunków wypowiedzi, które powstają – mówiąc językiem wyobraźni Brunona Schulza – gdzieś „na początku czasu”, „w trzynastym miesiącu”, rozkwitają na początku myśli, rozwijają się w dialogu, dyspucie, polemi-ce, sporze, jako pomysły tkwią już w liście, mailu, słychać je w rozmowie, rozrastają się w dyskusji panelowej. Żywa mowa stwarza myśli – chciało-by się powiedzieć – „na chwilę”, chciało-by w zapisie utrwalić ich kształt. Słowa zapisane, wbrew Platonowi, nie uwalniają nas od pamięci, pismo nie jest drugorzędne i podporządkowane mowie. Pismo żywi się także niegotowo-ścią, chwiejnoniegotowo-ścią, prowokując wielogłosowy ruch myśli. Pismo „wydarza się”. Bywa, że jest równocześnie retoryczną korekcją i redakcyjną ko- rektą, siłą eliminującą definitywnie słowa, ostatecznym wykreśleniem, ale i, wprowadzającym palimpsestową nierozstrzygalność, przekreśle-niem. Pismo zawiera zarówno przestrzeń kreacji, jak i obszar unicestwia-jącego procesu wymazywania. Jeśli przyjąć, że nasze czytanie jest aktem performatywnym, to, wchodząc w kontakt ze sztuką, stale unieważniamy barierę między sobą a dziełem, z którym obcujemy. Odbierając sztukę, stajemy się sami zarówno jej kreatorami, jak i przedmiotami procesu tworzenia. Mocą performatywności sztuki jest, jak się wydaje, właśnie jej wielogłosowość.

(2)

Anna Krajewska

8

„Przestrzenie Teorii” chciałyby pozostawić margines różnorodności słowa, być obszarem otwartych ekspresji, prowokować osobiste formy pi- sania o sztuce, które byłyby autorskimi gatunkami jednostkowymi. Teks- ty takie, eksponując niepowtarzalność danej sytuacji, momentu, chwili, osobistego charakteru pisania, paradoksalnie, ujawniają niezwykle wy-raziście głosy innych, a tym samym stają się każdorazowo (nawiązując do określenia Marii Poprzęckiej) „innym obrazem”.

W pisaniu, jak w malarstwie, w ostrych kontrastach kolorów mogłyby zniknąć półcienie, smugi, wszelkie jego niedoskonałości. Piękno jednost-kowego ładu zostaje dopełnione pięknem wielokrotnego rozproszenia, dlatego nie tylko polonistyka, lecz cała humanistyka musi być dziś wielo-głosowa.

Cytaty

Powiązane dokumenty

1. Jak myślicie, co by się stało, gdyby z naszego języka zniknęły znaki interpunkcyjne, np. przecinki? Zapanowałoby to, co według starożytnych Greków było na początku –

Kadastrale registratie en Handelsregister; verslag van de studiemiddag "Kadastrale registratie en Handelsregister" op 7 november 1996, georganiseerd door Faculteit der

Pałasz polski bił, Tłum moskiewskich sił, PUskł itasze krwią przesiąkły, Dżgni nasz bagnet nieulękly, Bo ducn męski

Kształcąc się w kierunku zarządza- nia w ochronie zdrowia, należy więc stale poszukiwać możliwości doskonalenia.. Młodzi Menedżerowie Me- dycyny to organizacja, która

Obserwujemy prowadzącą do depresji frustrację, która coraz częściej dotyka tych ludzi, którym nie powiodło się tak dobrze jak boha- terom np.. codziennie

„Pies goni kota” – dzieci dobierają się w pary (lub dziecko- rodzic).. Ustalają, które jako pierwsze jest psem, a

Namiêtnoœæ osi¹ga swe apogeum wówczas, gdy wola przekonuje siê, ¿e jednost- ki bardzo dobrze siê dobra³y i potrafi¹ razem sp³odziæ now¹ jednostkê, odpowia- daj¹c¹

NNiiee pprrzzyy-- jjęęttoo uucchhwwaałł ddoottyycczząąccyycchh sspprraaww oossoo-- bboowwyycchh,, m m..iinn..:: pprrzzyyzznnaanniiaa pprraaww wwyykkoonnyywwaanniiaa