• Nie Znaleziono Wyników

Od lingwistyki do semiotycznej teorii sztuki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Od lingwistyki do semiotycznej teorii sztuki"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Janusz Barczyński

Od lingwistyki do semiotycznej teorii

sztuki

Teksty : teoria literatury, krytyka, interpretacja nr 1, 174-177

(2)

Od lingwistyki do semiotycznej teorii sztuki

Jam Mukarov,sky: W ś ró d z n a k ó w i s tr u k tu r . W y b ó r s z k ic ó w . Wybór, redakcja ii słowo wstępne Janusza Sławińskiego. Przełożyli: J. Bailuch, M. R. Mayenowa, J. Mayen, L. Pszczo łowisk a. Wariszawa 1970 PIW, b is.

391.

P rz e ło ż o n y n a ję z y k p o lsk i w y b ó r p ra c M u k a - ro v sk ie g o p r e z e n tu je b a rd z o ro z le g łą p ro b le m a ty k ę : od ro z w a ż a ń w e rs o lo g ic z n y c h p o p rz ez p ra c e o s e m a n ty c e u tw o ru p o ety ck ie g o , d ia ­ logu i m o n o lo g u do z a ry s u og ó ln ej te o rii sz tu k i, p rz y cz y m oprócz l i te r a t u r y w p o lu z a in te re s o w a ń czeskiego u czo neg o z n a la z ł się ró w ­ n ie ż t e a t r i film , s z tu k i p la s ty c z n e i a r c h ite k tu r a . M im o to je d n a k k s ią ż k a w y d a je się b a rd z o je d n o lita , a to w ra ż e n ie je d n o lito śc i w y ­ n ik a z k o n s e k w e n tn ie z a c h o w a n y c h w to k u ro z w a ż a ń z a sa d n ic z y c h z a ło ż eń m e to d o lo g ic z n y c h . N a in n e p o za li te r a t u r ą d zie d z in y sz tu k i p a tr z y M u k a ro v sk y z te g o sam eg o p o d sta w o w e g o p u n k tu w id z e n ia i, re s p e k tu ją c o d m ie n n o śc i ic h tw o rz y w , d o s trz e g a m ożliw o ść t r a k ­ to w a n ia ic h ja k o za sad n iczo p o ró w n y w a ln y c h s t r u k t u r z n a c z e n io ­ w y c h . U p o d s ta w w s z y s tk ic h ro z w a ż a ń M u k a fo v sk ie g o tk w ią k o n c e p c je w y ­ p ra c o w a n e w P r a s k im K o le L in g w is ty c z n y m . L in g w is ty c z n y p u n k t w y jś c ia w id o c z n y je s t n a jb a r d z ie j w tra k to w a n iu d zieła s z tu k i ja k o z n a k u . J a k k a ż d y z n a k , s k ła d a się ono z e le m e n tu m a te ria ln e g o , b ę ­ d ą c eg o n o ś n ik ie m z n a cze n ia , o raz ze zn a c z e n ia . D zieło s z tu k i, ro z p a ­ t r y w a n e w te j p e rs p e k ty w ie , ja w i s ię ja k o z n a k złożo ny , w k tó ry m p o szczeg ó ln e w y o d rę b n ia ln e je d n o s tk i, w c h o d ząc w ro z m a ite re la c je (z je d n o s tk a m i te g o sa m eg o poziom u w ra z z cało ścią n a d rz ę d n ą ), tw o ­ r z ą w y ż sz e ze sp o ły zn a c z e ń . K a ż d a je d n o s tk a , k tó r a d a je się w y ró ż ­ nić, je s t n o śn ik ie m se n su , w ob ec czego tra d y c y jn e w y ró ż n ia n ie w d ziele s z tu k i s fe ry „ tr e ś c i” i s fe r y „ fo rm y ” s ta je się b ez zasa d n e. S e n s d z ie ła s z tu k i je s t p r o c e s e m z n a c z e n io w y m , k tó r y d o k o n u je się p o p rz e z s to p n io w e re a liz o w a n ie się s t r u k t u r y d zieła (d o ty cz y to, z d a n ie m M u k a ro v sk ie g o , z a ró w n o s z tu k „ c z a so w y c h ” , np. l i te r a t u r y czy film u , ja k i s z tu k „ p r z e s trz e n n y c h ” , np. m a la rstw a ). S e n s d z ie ła p o w s ta je z a ró w n o z w e w n ę trz n y c h re la c ji jeg o s t r u k t u ­ r y z n a c z e n io w e j, ja k te ż — co je s t k o n ie c z n e d la p ełn eg o k o n ta k tu m ię d z y tw ó rc ą a o d b io rcą — z o d n ie s ie n ia d z ie ła do tr a d y c ji d a n e j sz tu k i. O d n ie s ie n ie to je s t k o n ie c z n e d la z id e n ty fik o w a n ia d zieła s z tu k i ja k o ta k ie g o i d o p ie ro on o p o z w a la n a „ o d c z y ta n ie ” jeg o s e n ­ su. N a le ż y p rz y ty m d odać, że s e n s d z ie ła n ig d y n ie je s t d e f in ity w ­ n y , k s z ta łtu je się b o w ie m p o d w p ły w e m w sp ó łcz esn ej o d b io rc y t r a ­ d y c ji d a n e j s z tu k i, p o z o sta ją c e j b e z u s ta n n ie w ru c h u . O d b ie ra n e n a tle tr a d y c j i in n e j n iż ta , w k tó r e j k o n te k śc ie p o w sta ło , d zieło zm ie n ia

(3)

sw ą w e w n ę trz n ą k o n fig u ra c ję ; je d n e e le m e n ty z a c z y n a ją o d g ry w a ć w n im ro lę n a c z e ln ą , in n e sch o d zą n a p la n d alszy , s ta ją się m n ie j w y ­ ra z is te . D la te g o dzieło, m a te ria ln ie to sam o, e w o lu u je n ie ja k o w to k u h isto rii, jego se n s p o zo staje zaw sze „ o tw a r ty ” . D y sk u sje n a d d e fin i­ ty w n y m , o s ta te c z n y m i n ie z m ie n n y m sen se m d z ie ła są w ięc b ez­ ow ocne. J e ś li je d n a k w e źm ie m y pod u w a g ę p e w ie n o k re ś lo n y w y ­ cin ek czasow y i z d a m y sobie sp ra w ę ze sp ołecznego zró ż n ic o w a n ia o d b io rcó w sz tu k i, tz n . z is tn ie n ie m g ru p sp o łecz n y ch m a ją c y c h w z g lę ­

d n ie trw a łe u p o d o b a n ia e ste ty c z n e i n a w y k i p e rc e p c y jn e , to ow a „ o tw a rto ś ć ” se n su d zieła ok aże się m ocno o g ra n ic zo n a.

S w o je z a in te re s o w a n ia b ad aw cze p o św ięcał M u k a ro v sk y n ie ty lk o lite ra tu rz e , ale ta k ż e in n y m sztu k o m . In te re s o w a ła go s p ra w a g ra ­ n ic sz tu k i, z a g a d n ie n ie je j sp ec y fik i, sto s u n k u p o szczeg ó ln y ch sz tu k do sieb ie itp . P o sz u k u ją c sw oistości s fe ry a rty s ty c z n e j, z a u w a ż a , że fu n k c ja e ste ty c z n a w y s tę p u je ró w n ież poza nią, w n a jro z m a its z y c h d zied z in ach d z ia ła ln o śc i lu d z k ie j. O ile tu je d n a k fu n k c ja e s te ty c z ­ n a w y s tę p u je n ie ja k o p e r y fe ry jn ie , to w sfe rze z ja w isk a r ty s ty c z ­ n y c h z a jm u je p o z y c ję n ac zeln ą. Nie z n a c z y to je d n a k — a je s t to stw ie rd z e n ie b rz e m ie n n e w k o n se k w e n c je d la w łaśc iw eg o ro z u m ie ­ n ia d zieła s z tu k i i jego fu n k c jo n o w a n ia w sp o łecz eń stw ie — że z a j­ m u je tę p o zy c ję w o s a m o tn ie n iu lu b b e z k o n flik to w o . P rz e c iw n ie , s ta je się ona w id o cz n a ty lk o d zięki te m u , że p rz e c iw sta w ia się in n y m , zaw sze w y s tę p u ją c y m , fu n k c jo m p ra k ty c z n y m (k o m u n ik a ty w n e j, ek sp re sy w n e j itd .). F u n k c je te w iążą d zieło z osobą jeg o tw ó rc y , z rz e c z y w isto śc ią p rz e d m io to w ą , z od b io rcą. P rz e c iw s ta w ia ją c się im , fu n k c ja e ste ty c z n a o słab ia w łaściw e d la n ic h o d n ie sie n ia , u w id a c z ­ n ia n a to m ia s t w e w n ę trz n ą o rg a n iz a c ję dzieła. F u n k c je p ra k ty c z n e sta n o w ią n ie z b ę d n y w a ru n e k p o ja w ie n ia się fu n k c ji e s te ty c z n e j, a je ­ d n o c z e śn ie o k re ś la ją g ra n ic e je j „w o ln o ści” .

T y m je d n a k , co za sa d n ic z o o k re śla g ra n ic e i sp oso by p rz e ja w ia n ia się fu n k c ji e s te ty c z n e j, je s t tr a d y c ja d a n e j s z tu k i, tzn . s y ste m n o rm o k re ś la ją c y c h w łaśc iw o ści d zieła sztu k i. A b y dzieło sz tu k i m ogło zo­ stać z id e n ty fik o w a n e ja k o ta k ie , k o n iecz n e je st, a b y u s to s u n k o w y ­ w ało się p rz y n a jm n ie j w p e w n e j m ierz e p o z y ty w n ie w obec tra d y c ji. Je d n o c z e śn ie je d n a k k aż d e d zieło sta n o w i z a p rze cze n ie tr a d y c ji, d ą ­ żąc bo w iem do n ie p o w ta rz a ln o ś c i i in d y w id u a ln o ś c i, n a ru s z a i p rz e ­ k sz ta łc a d o ty c h c z a so w y s ta n s tr u k tu r y tra d y c ji.

Spraw rie sto s u n k u k o n k re tn e g o d zieła do tr a d y c ji p ośw ięca M u k a - io v s k y w iele u w ag i. S to s u n e k te n je s t szczególnie is to tn y , bo w n im k r y je się odpo w ied ź n a p y ta n ie o c h a ra k te rz e p ro c e s u e w o lu c y jn e g o sz tu k i.

P o d k re ś le n ie fa k tu , że dzieło sz tu k i to c z ą stk o w a i „ k o n flik to w a ” r e ­ a liz a c ja n o rm z a w a rty c h w tra d y c ji, s tw a r z a m ożliw ość no w eg o s p o j­ rz e n ia n a sp ra w ę s y n e h ro n ii i d ia c h ro n ii. C hodzi m ian o w icie o w ła ś ­ ciw e ro z u m ie n ie te j k lu czo w ej w s tru k tu ra liz m ie p a r y p o jęć. C zęsto b o w ie m d z ie je się ta k , że p o jęcie d ia c h ro n ii u s iłu je się w y w ik ła ć z jeg o m a c ie rz y ste g o k o n te k s tu i sp ro w a d z a się je do tr a d y c y jn ie r o ­

(4)

z u m ia n e g o w y ja ś n ie n ia h isto ry c z n e g o , tz n . g en e ty c zn eg o . M u k a - fo v s k y p o d k re ś la , że n ie is tn ie je sp rz ecz n o ść p o m ię d z y u ję c ie m s y n ­ c h ro n ic z n y m a d ia c h ro n ic z n y m . J e d n o i d ru g ie u jm u je d w a ró ż n e a s p e k ty p ro c e su ew o lu c y jn e g o , w p e łn i u c h w y tn e g o d o p ie ro w p ła ­ szc zy źn ie tr a d y c ji, w o b rę b ie s y s te m u n o rm , k tó r y p o z o sta je w b ez­ u s ta n n y m ru c h u d z ię k i te m u , że k a ż d e p o szczeg óln e dzieło d o k o ­ n u je w n im ch o ćb y m in im a ln y c h m o d y fik a c ji. T ra d y c ja , k tó r a za­ w ie ra w sob ie sze reg s y s te m ó w cz ą stk o w y c h (sty listy c z n y , g a tu n ­ k o w y , te m a ty c z n y itd.), a je d n o c z e śn ie ze sp o ły n o rm c iąż ący c h b ąd ź k u p rz eszło ści, b ąd ź k u p rz y szło ści, no si w sobie z a lą ż e k e w o lu c ji, w y z w a la n y p rz ez k a ż d e d zieło b ęd ą c e z a ra z e m m o to re m i m a n ife s ta c ­ ją ro z w o ju .

In n ą s p ra w ą , k tó re j n o w a to rs k ie u ję c ie zw ła szcz a w s to s u n k u do t r a ­ d y c ji n a jb liż s z e j p ra s k ie j szko le — fo rm a liz m u — r y s u je się b a rd z o w y ra z iśc ie , je s t p ro b le m zw ią zk ó w m ię d z y sp o łe c z e ń stw e m a s z tu k ą . D a le k o ju ż je s te ś m y od s k r a jn y c h u ję ć p o d k re ś la ją c y c h p e łn ą a u to - n o m iczn o ść ro z w o ju s z tu k i. U M u k a ro v sk ie g o a u to n o m ia po szczeg ó l­ n y c h d z ie d z in s z tu k i o zn a cza ty lk o , że r o z w ija ją się o n e w sp e c y fic z ­ n y c h i n ie re d u k o w a ln y c h do n icze g o z e w n ę trz n e g o fo rm a c h , a n ie że są one ca łk o w ic ie n ie z a le ż n e od ja k ic h k o lw ie k c z y n n ik ó w z e w n ę trz ­ n y c h . P ro b le m te n r o z p a tr y w a n y je s t p rz e z M u k aro v sk ie g o w ie lo ­ stro n n ie . N ie z w y k le p ło d n e im p u ls y c z e rp ie on z socjolog ii (z resztą ju ż w T e z a c h P ra s k ie g o K o ła m o ż n a zn a le źć p rz e s ła n k i d la o rie n ta c ji so cjo lo g iczn e j). D z ię k i te m u w n o w e j p e rs p e k ty w ie , n ie z w y k le in t e ­ re s u ją c e j d la h is to rii l ite r a tu r y , p o ja w ia ją się tr a d y c y jn e p ro b le m y , n a k tó ry c h d o tą d ciąż y p r a k ty k a w y ja ś n ie ń g e n e ty c z n y c h o p ro w e ­ n ie n c ji p o z y ty w is ty c z n e j lu b so cjo lo g iczn y re d u k c jo n iz m . S ą to p ro ­ b le m y n ie d o s trz e g a n e w sposób n a le ż y ty p rz ez ro s y js k ą szk o łę fo r­ m a ln ą , a ic h w ła śc iw e p o sta w ie n ie n a le ż y b e z sp rz e c z n ie do o sią g ­ n ię ć p ra s k ic h s tru k tu ra lis tó w . Z ale żn o ść od o gó ln ej s t r u k t u r y spo­ łe c z n e j i w z a je m n y w p ły w p o szc zeg ó ln y ch d z ie d z in s z tu k i u z y s k u je w te n sp o só b w y ja ś n ie n ie s tr u k tu r a ln e : w w y w o d a c h M u k a ro v sk ie g o m o ż e m y o b se rw o w a ć , ja k s fe ra m e to d o lo g ic z n y c h p o stu la tó w w c ie la się w p r a k ty c z n ą d z ia ła ln o ść n a u k o w ą . D o ta k ic h p ró b le m ó w , k tó re w ie lo k ro tn ie w d z ie ja c h lite ra tu ro z n a w s tw a roizw iązyw an e b y ły je ­ d n o s tro n n ie (a n a w e t w sposób, k tó r y p o z w a la k w e stio n o w a ć jego p r a w a do s u w e re n n e g o s ta tu s u n a u k o w eg o ), n a le ż y te ż m . in . z a g a d ­ n ie n ie z w ią z k u o so bow o ści tw ó rc z e j z ro z w o je m s z tu k i.

W y c h o d z ą c z za ło ż e n ia , że „ te o ria n ie m oże b e z k a rn ie p o m ija ć je ­ d n o s tk i, je ś li ch ce zro z u m ie ć is to tn ą złożo no ść p ro c e s u ro z w o jo w e ­ g o ” (s. 140), i p o d k re ś la ją c tru d n o ś c i n a t u r y m eto d o lo g ic zn ej w y n i­ k a ją c e z p o d ję c ia te j p ro b le m a ty k i, M u k a fo v sk y s tw ie rd z a , że „ s to ­ s u n e k m ię d z y o sobow ością a u to r a a osob ow ością a r ty s t y je s t (...) d la tw ó rc zo ści p is a rz a c h a ra k te r y s ty c z n y , n ie je s t je d n a k z a le ż n y od je ­ go w o li, ja k b y się m ogło zd a w ać . O sobow ość a u to ra je s t, ja k w id z ie ­ liśm y , ty lk o r z u to w a n ie m s t r u k t u r y d z ie ła n a s fe rę p sy c h ic z n ą . S t r u k t u r a za ś z a le ż y n ie ty lk o o d w o li a r ty s ty , lecz je s t z g ó ry u w a ­

(5)

ru n k o w a n a sw y m w ła s n y m ro zw o jem , tw o rz ą c y m sp o isty sz e re g ro z ­ w ija ją c y się w cz asie” (s. 144). R ozw ój s t r u k t u r y lite ra c k ie j z a le ż n y je s t za ró w n o od je j im m a n e n tn y c h p ra w id ło w o ści e w o lu c y jn y c h , ja k i od c h a ra k te r u i h ie ra rc h ii d y sp o z y c ji je d n o ste k , k tó re w e ń in g e ­ r u ją . O sobow ość, pop rzez k tó rą p rz e n ik a ją do sz tu k i w p ły w y z e w ­ n ę trz n e , je s t c z y n n ik ie m ro z w o ju sz tu k i, a jed n o cz eśn ie e fe k ty w n o ść je j o d d z ia ły w a n ia o g ra n ic z o n a je s t a k tu a ln y m s ta n e m s t r u k t u r y t r a ­ d y c ji. W za k o ń c z e n iu ro z w a ż a ń p o św ięc o n y ch te j p ro b le m a ty c e M u - k a ro v sk y k o n k lu d u je : „W łączen ie je d n o s tk i ja k o e le m e n tu p ro c esu h is to ry c z n o -lite ra c k ie g o do te o re ty c z n y c h ro z w a ż a ń n a d lite r a tu r ą o zn a cza d e f in ity w n ą lik w id a c ję p rz y czy n o w e g o p o jm o w a n ia ew o­ lu c ji” (s. 159i).

N in ie jsz e o m ó w ien ie n ie m oże u k az ać n a w e t d ro b n e j części b o g a te j p ro b le m a ty k i, ja k ą z a w ie ra k sią ż k a b ę d ą c a jego p rz e d m io te m . W y ­ b ó r d o k o n a n y p rz e z J. S ła w iń sk ieg o (rów nież a u to ra n ie z w y k le in - s tr u k ty w n e j p rz ed m o w y ) p re z e n tu je M u k afo v sk ie g o ja k o m y ślic ie la w sze ch stro n n eg o , z je d n a k o w ą p rz e n ik liw o śc ią a n a liz u ją c e g o p ro b le ­ m y lite r a tu r y , t e a t r u czy film u . J e d n o c z e śn ie u k a z u je s t r u k t u r a -lizm od s tro n y jeg o d o k o n a ń w sfe rz e od leg łej od ję z y k o z n a w s tw a , k tó re sta n o w iło d la niego p u n k t w y jś c ia —• w og ó ln ej te o rii sz tu k i. D la te g o k sią ż k a z n a jd z ie c z y te ln ik ó w n ie ty lk o w śró d lite r a tu r o - znaw có w , ale ta k ż e w śró d w sz y s tk ic h ty c h , k tó rz y z u w a g ą śle d z ą z a sa d n ic z ą p ro b le m a ty k ę w sp ó łcz esn ej k u ltu r y i sz tu k i.

J a n u s z B a r c z y ń s k i

Potulny Orfeusz

Roland Bartheis: M it i z n a k . 'Wybór i stawo wstępne

Jana Błońskiego. Przełożyli: Wanda Błońska, Jan Błoński, Jainuisz Lalewicz, Anna Tatarkiewicz. War­ szawa 1970 PIW, sis. 327.

R o la n d B a rth e s n ie żą d a od słów p is a rz a n ic w ięc ej p o n a d to, b y tw o rz y ły k ra in ę p rz e d m io tó w id e a ln y c h i — n a sw ój sposób — d o sk o n ale b ez u ż y te c z n y c h . P o w ra c a w ięc do k la s y c z ­ n eg o z a g a d n ie n ia p o lem ik i lite r a tu r y z rz ecz y w isto śc ią , u m ie sz c z a ją c w d e k a lo g u p ro b le m ó w sw e j — p ro g ra m o w o a n ty p o s tu la ty w n e j — k r y ty k i p y ta n ie , ja k o b sza r lite ra c k ie g o p o rz ą d k u g ra n ic z y z o ścien ­ n y m m o c a rstw e m rz ecz y w isto śc i.

R zeczy w isto ść je s t w k r y ty c e B a rth e s a czym ś n a k s z ta łt poza ję z y ­ k o w eg o fe n o m e n u , p o g rą ż o n y m w ciem ności zn a cze ń k o n tu re m b y ­ tu , a p rz e d e w sz y stk im — ca ło śc ią p rz e c iw sta w io n ą lite ra tu rz e , t e r y ­ to riu m , k tó re g o d o ty k a m y r e a ln ie in a c z e j niż pod czas lite ra c k ic h w y ­ p ra w . D o ty k a m y — jeśli w ogóle o b n aża ono p rz e d k im k o lw ie k w ła s ­ n y , to ta ln y ogrom . M ost całościow ego k o n ta k tu z rz e c z y w isto śc ią z o sta ł z d ru z g o ta n y . „N ow ej k r y ty c e ” nie idzie o o d b u d o w ę s ta ry c h

2 7 7 R O Z T R Z Ą S A N I A I R O Z B I O R Y

Cytaty

Powiązane dokumenty

Czas jest określony tylko pobieżnie w tym celu, aby czytelnik zyskał ważną informację, że ucznio­ wie zostali w sposób ostateczny skonfrontowani z tajem­

5 Celem pracy jest ogólne zarysowanie kryzysu demograficznego i moralnego, w jakim znalazło się społeczeństwo rzymskie końca Republiki oraz prób jego zwalczania w

The raw data of the full footing tests are presented in Figure 5(a), using a logarithmic scale clearly to differentiate the 1g tests and the centrifuge tests. Displacements

Na antropogenicznych mokradłach i części naturalnych torfowisk, które charakteryzują się obojętnym lub słabo kwaśnym odczynem, wysoką przewodnością elektryczną

Piękna dzieł skatologicznych nie można uzasadnić również w ramach teorii sztuki Davida Hume’a i Immanuela Kanta, odwołujących się do kategorii dobrego smaku, dlatego

W ynika stąd potrzeba modelowania konkretnych zadań i działalności w procesie kształcenia zawodowego, jakie mogłyby stać się udziałem studentów w przyszłej

Artykuł stanowi wszech­ stronną krytykę tych pojęć i związanych z nimi, często bez­ wiednych, procederów myślowych, utrudniających kontakt z wie­ loma, zdaniem

Aktualna Strategia rozwoju województwa dolnośląskiego 2030 (2019) wskazu- je na fakt funkcjonowania w graniach województwa kilkudziesięciu instytucji i firm