1 0 0 0 8 3 5 0 8 0
IGN.GHRZAHOW BKic U U
t *
v n i % % % **
✓ * i
ADAMA MICKIEWICZA
. T O W A R Z V S' I' W A' LITHRACKIIiGO
W Y D A Ń I K
I M I E N I A A D A M A M I C K I E W I C Z A
1 ' * v . c
T O M T R Z E C I
DTA
( łlAlTR
T O M T R Z E C I
O r y g i n a ł z n a j d u j e sie w M u z e u m n a r o d o w e m w K r a k o w i e
ADAMA MICKIEWICZA
W Y D A N I E
TOW ARZYSTW A LITERACKIEGO
I M I E N I A A D A M A M I C K I E W I C Z A
T O M T R Z E C I
G
r a ż y n a— K
o n r a dW
a l l e n r o d— G
i a u rW E L W O W I E
N A K Ł A D E M T O W A R Z Y S T W A
1893
Skfad tłćwnywKsieSarni
f i U S R Y M O W I t Z A i SCHMIDTA
W 6 L W O W I E
D z i e ł a A d a m a M ic k ie w ic z a T . III. I
u tw o r y , j a k z jed n ej stron y n ie h arm o n izu jące z s o b ą ani co d o treści ani co d o form y, t a k z drugiej z g o d n e w t e m , że p r z y n o s iły literaturze p o lsk iej n o w o ś ć , ja k ie j d o t ą d nie m i a ł a : p i e r w s z y d r a m a t i n d y w i d u a l n e j m i ł o ś c i w »D ziad ach « i p i e r w s z ą p o w i e ś ć p o e t y c z n ą w » G rażyn ie« .
» G ra ży n a « j e s t z d w ó c h w z g l ę d ó w j e d n y m z n a jc ie k a w s z y c h p ł o d ó w m u zy M ic k ie w ic z a . Z n a c z e n ie tej p o w ie ś c i litew skiej p o l e g a n a p r z ó d n a tem że w id z im y w niej p r o c e s p r z e c h o d z e n ia p o m y s łu p o e t y c k i e g o »p rzez różne, p o e t y c z n e p ło m ie n ie a u t o r a * , k tó re m o ż n a w s k a z a ć i o zn a czyć. P o c z ą t k ie m i c h , n ib y m a łą i s k r ą , j e s t o w a s z k o ln a k r y t y k a »Jagiellonidy«, a o b o k niej d w ie r o m a n t y c z n e n o w e l l e : ze sta ry c h k r o n ik zacze rp n ię ta »Źyw ila« i »Ka- r y l l a * . 2) P is m a te d o b itn ie i ja s n o z a k r e ś la ją j u ż j e d e n z k ie r u n k ó w tw ó r czości p o e t y i s ta n o w ią g r u n t , z k t ó r e g o w ła ś n ie m a ją w y r ó ś ć w k r ó t c e dzieje b o h a te rsk ie j k s ię ż n ic z k i n o w o g r ó d z k i e j , później g r o ź n a p o w i e ś ć o Mistrzu k r z y ż a c k i m , a w re s z c ie w ie lk ie e p o s n a r o d o w e »Pan T a d e u s z * . T o ś r o d k o w e o g n i w o , j a k i e » G ra ży n a « zajm u je w g ru p ie u t w o r ó w M ic k ie w ic z a o tle histo- r y c z n e m , sta n o w i j e d n o jej zn aczen ie. A l e » G ra ży n a « nie mniej w a ż n a jest t a k ż e d l a t e g o , że m o ż n a n a niej b a d a ć z n a m io n a u t w o r u , w y d a n e g o w ep o ce p r z e ł o m u , w e p o c e ś c ie r a ją c y c h sie ze s o b ą w p ł y w ó w , k t ó r e ró w n o c ze śn ie d z ia ła ły k a ż d y z o s o b n a i k a ż d y inaczej n a dusze p o e ty , a n a dziele j e g o p o z o s t a w i ł y o d r e b n e i w ł a ś c i w e sob ie ślad y. W p ł y w a m i ty m i są ju ż t o w p ł y w y
*) W ł . M i c k i e w i c z , Ż y w o t A d a m a M i c k i e w i c z a , P o z n a ń , 1 8 9 0 , I , 1 1 9 i K o r e s p o n d e n c y a A . M ic k ie w ic z a I I , 7 -
2) O ile h is to r y c z n y m i s ą n ie w y d a n e d o t ą d d w a p o e m a t y : »Kartofla«
i o d s z u k a n y n ie d a w n o »M ieszko«, n i e w i a d o m o ; p r a w d o p o d o b n ie je d n a k i o n e tu należa.
I *
s ta re g o i n o w e g o k l a s y c y z m u , z ło ż o n e w e p o p e ja c h H o m e r a i V e r g iliu s a , w p o e m a cie rycerskim T a s s a i k la s y c z n y c h p o w ie ś c ia c h fran cu skich F l o r i a n a, ju ż t o w p ł y w y r o m a n t y z m u , p r z e d e w s z y s k ie m zaś O s s y a n a , W a l t e r S c o t ta ,
a m o że i B y ro n a.
C za s p o w s ta n ia » G r a ż y n y * i p o b u d k i , k tó re sk ło n iły p o e t e d o n a p isa n ia u t w o r u , n a z w a n e g o p rzez n ie g o s a m e g o p o w ie ś c ią l i t e w s k ą , p r z y p a d a j ą na e p o k e j e g o n a jp ie rw szy c h a sp ira cyi i p la n ó w literackich. W i a d o m o , że w r. 1 8 1 8 napisał M ic k ie w ic z »U w a g i n a d J a g ie llo n id ą * T o m a s z e w s k i e g o , w k t ó r y c h dał w y ra z ó w c z e s n y m sw o im z a p a tr y w a n io m e ste ty c zn y m n a p o e m a epiczne »co do rze czy * i »stylu«, a zarazem z ło ż y ł d o w o d y s t u d y ó w n ad dziejam i i starożytn ościam i L i t w y . N a jw c ze ś n ie js z y m i b e z p o ś r e d n im o w o c e m teg o zajęcia sie historyą lite w s k ą i r o z c z y t y w a n ia się w k r o n i k a c h je s t »Zy- w ila * , d r u k o w a n a w p o c z ą t k u 1 8 1 9 r . , a pisana a rc h a is ty c z n y m j e ż y k i e m X V I - g o w i e k u , n a ś la d u ją c y m w p r o s t styl S t r y j k o w s k i e g o . 1 ) Z czasu też, k t ó r y u p ły n ą ł m ied zy n ap isaniem »Ż y w ili* a p o w s ta n ie m »G r a ż y n y * , p o
ch od zi d ru g a n o w e lla » K a r y lla « , d r u k o w a n a ta k że 1 8 1 9 r. O b i e te p o w ia s tk i u w a ż a słusznie prof. N e h r i n g z a p o p r z e d n ic z k i op ow ieści lit e w s k ie j* , a w »Ż y w ili* upatruje n a w e t n ie ja k o p ie r w s z ą r e d a k c y e p o e m a t u , k t ó r e g o »boha-
te rk ą m ia ła b y ć k o b i e t a , k s ię ż n a i k s ię ż n ic z k a l i t e w s k a , p o ś w i ę c a j ą c a sie za o jczy zn ę * . 2) W tym czasie tedy i w ty ch zajęciach p is a rs k ic h i lite ra ck ich M ic k ie w ic z a szukać n a le ż y p ie r w s z e j, w e w n ę t r z n e j p o b u d k i do napisania p o w ie śc i p o e t y c z n e j , k t ó r a w trzy lata później p o d p o s t a c ią »G r a ż y n y * ujrzała
św iatło dzienne.
Z p a m ię tn ik ó w C h o d ź k i , 3) sp isa n yc h na p o d s ta w ie r o z m ó w z M ic k ie w i c z e m , w ie m y , że » G ra żyn a « n a p is a n a b y ł a w S z c z o r s a c h , g d z i e p o e ta b a w i ł w k o ń c u 1821 r . , w d o m u hr. C h r e p to w ic z ó w . Z a d łu g i to w p r a w d z i e p r z e c i ą g o d p ie r w s z y c h , w y ż e j w y m ie n io n y c h p r ó b , k t ó r e w c i e li ł y sie w »Zy- w i l ę * i » K a ry llę « , ale w ie le o k o lic z n o ś c i p r z e m a w ia z a t e m , że o d czasu recen zyi o Jagiellonid zie m i a ł p o e t a z a m i a r n a p i s a ć p o w i e ś ć e p i c z n ą i t o w z o r o w ą , i że p o d n ie tę d o te g o n ajb liższą i n a jp r a w d o p o d o b n ie js z ą d a ł m u w łaśnie p o e m a t T o m a s z e w s k i e g o . D o w o d y na to z n a jd u je m y n a p r z ó d w ścisłem zastosow aniu d o »G r a ż y n y * n ie k tó ry ch e s te ty c z n y c h p o s tu la tó w , k tó re M ick ie w icz j a k o k r y t y k p o s ta w ił k ie d y ś p o e m a to w i ep iczn em u w r e
cenzyi Jagiello nid y, a p o te m w w ielu p u n k t a c h s t y c z n y c h , z a c h o d z ą c y c h r z e czy w iście m ied zy Ja giello n id ą a » G ra ży n ą « .
M ick ie w icz w re ce n zy i ow ej ż ą d a p r z e d e w s z y s tk ie m o d p o e t y epi- c z n e g o , a b y » o p iew ając zdarzenia w i e l k i e , trafiał w d u ch w ie k u i s to s o w a ł
M R . Piłat w P am iętn ik u T o w a r z y s t w a lit. im. A . M i c k i e w i c z a , I , 233.
2) W ł . N e h r i n g , G r a ż y n a i K o n r a d W a l le n r o d w S t u d y a c h L it e r a c k ic h , P o z n a ń , 1 8 8 4 , str. 2 3 1 .
3) W ł . M i c k ie w i c z , A d a m M i c k i e w i c z , sa vie et son oe u vre, Paris, 1888,
str. 43.
e p o p e i u czy n ił ^najw ażniejszą a k c y i o s o b ą , d la k tórej i p rz e z k t ó r ą w s z y s t k o sie d zie je * , — a b y u n ik a ł »nie najszczęśliw iej z a s to s o w a n y c h zm yśleń p o e t y c k i c h * , to jest p o w s z e c h n ie p r z y ję t y c h p e r s o n i f i k a c y i : z a w i ś c i , zem sty, wieści
i t. p . , nareszcie a b y » p o ró w n a n ia « , o ile m o ż n a , »b ra n e b y ł y z n a tu r y * , b o w t e d y »są z a w s z e w s p a n ia l s z e , w ięcej p o d n o s z ą p rz e d m io t i lepiej s w e m u
c e lo w i o d p o w ia d a ją * .
J a k p o w a ż n ie p o jm o w a ł M ic k ie w ic z p ie r w s z y p o s t u la t , ok a zu je s z e ro k a lit e r a t u r a , p r z y t o c z o n a w p rz y p is a c h d o » G r a ż y n y * , w k t ó r y c h s p o t y k a m y c y taty z k r o n ik S t r y j k o w s k i e g o , G w a g n i n a , K r o m e r a , Ja n a z W in te r tu r , z dzieł Ł a s i c k i e g o * D e diis S a m o g i t t a r u m * , K o t z e b u e g o » P reussen s altere Ge- schichte* i » S w itrig a il« , B e c k e r a » V e rs u c h einer G e s c h ic h te d e r H ochm ei- s t e r * , w re szcie w z m ia n k i, o L e o n i e , T r e t e r z e , Ł u k a s z u D a w i d z i e , S zy m o n ie G r u n a u , B i e l s k i m , B a n d k i e m , C z a c k i m i T a s c h k e ’m. T o w s z y s tk o j e s t d o w o d e m , że p o e ta o d b y w a ł starann e stu d ya i sum iennie p r a c o w a ł n a d p o z n a n ie m e p o k i , b y z a c h o w a ć jej k o l o r y t , skreślić w y p a d k i i zd a rze n ia h isto
ry czn ie , a ludzi p r z e d s ta w ić nie j a k o o g ó l n e t y p y , ale j a k o in d y w id u a ln o ści w p r a w d z ie p s y c h o lo g ic z n e j. J) N ie mniej też w i d a ć w p o e m a c ie M ic k ie w ic z a d ą żn o ś ć d o » z e ś r o d k o w a n ia ś w ia tła * na g ł ó w n y c h p o s ta c ia c h p o w i e ś c i , 2) to je s t w p ie r w s z y m rzędzie na samej G r a ż y n i e , a o b o k te g o n a L it a w o r z e i R y m w i d z i e , p o d c z a s g d y inne o s o b y p o s ta w io n e są w c i e n i u ; c e c h y tej nie m ia ły w c a l e e p o p e je sta ro ż y tn e lu b ta k ie ich n a ś la d o w a n ie j a k Jagiello- n i d a , g d z ie g ł ó w n y jej b o h a t e r J a g ie łło t r a k t o w a n y je s t n a r ó w n i z innemi mniej lu b n ic nie z n a c z ą c e m i o so b a m i. Ż a d n e g o ta k że z g o ł a u ż y t k u nie uczynił M ic k ie w ic z z o w y c h » p o e ty c z n y c h z m y ś le ń * , k tó re nie w y d a w a ł y m u się »naj- s z cz e śliw sze m i* , t r a d y c y a w s z e la k ic h uosobień a b s tr a k c y jn y c h p o ję ć u n ie g o z e rw a n a . W »G r a ż y n ie * w re szcie — co c h a r a k te r y s t y c z n a — nie m a ż a d n y c h in n y c h p o ró w n a ń p r ó c z b r a n y c h z n atury, a w ię c t a k i c h , ja k ic h w re ce n zy i swojej d o r a d z a ł p o d w z g l ę d e m sty listy czn y m ep iczn em u poecie.
T a k i e to z a p a t r y w a n i a e s t e t y c z n e , w y g ło s z o n e n ie g d y ś t y lk o te o re tyczn ie p rz e z M ic k ie w ic z a z p o w o d u J a g ie llo n id y , z n a la z ły w p r a k t y c e z a s to s o w a n ie w » G rażyn ie« ; ale i s a m a J a g ie llo n id a p o z o s t a w iła niejakie ś la d y s w e g o w p ł y w u na u tw o rz e m ło d e g o p o e ty . Już sa m te m a t »G r a ż y n y * , w z ię t y p o d o b n ie j a k J a g ie llo n id y z h isto ryi L i t w y X I V . w . , z e p o k i K i e j s t u t a , W i t o l d a i J a
g i e ł ły , w k tórej dzieje te g o kraju sz e ro k ie m p ły n ę ł y k o r y t e m i o b fito w a ły w b a r w n e z d a rze n ia i w y p a d k i , n a s u w a p e w n e a n a lo g ie m ię d z y o b u p o e m atam i. A n a l o g i e t e , c h o c ia ż d a le k ie i z e w n ę t r z n e , p o z w a la j ą j e d n a k d o m y ślać si ę, że M ic k ie w ic z d la t e g o w ła śn ie z tej e p o k i z a c z e r p n ą ł w ą t k u do swej p o w ie ś c i i m a te ry a łu d o jej o b r o b ie n ia , że z m u sz o n y b y ł p o z n a ć j ą ze źró d e ł
*) P. C h m i e l o w s k i , A d a m M i c k i e w i c z , W a r s z a w a , 1 8 8 6 , I , 2 7 8 — 279.
2) J. T r e t i a k , M ic k ie w ic z w W il n i e i K o w n i e , L w ó w , 1 8 8 4 , I I , 2 2 3 — 224.
i k r o n i k , k tó re pilnie c z y t a ł , p r z y g o t o w u ją c się d o k r y t y k i J a g ie llo n id y . O b o k teg o o g ó ln e g o p o d o b ie ń s tw a m a je s zc ze » G rażyn a« n ie m a ło w s p ó l n y c h r y s ó w w o p is y w a n y c h s z c z e g ó ła c h i s y t u a c y a c h , tudzież w stylu z J a g i e l l o n i d y . 1 )
Z teg o w s z y s tk ie g o ok a zu je s i e , że id e a n a p isa n ia p o w ie ś c i p o e ty c z n e j p o c z ę ła sie o w ie le wcześniej w um yśle p o e ty , niż z a s zły o k o l i c z n o ś c i , k tó re
s p o w o d o w a ły jej uro d zin y w 1821 r.
O k o lic z n o ś c i t y c h , tej ostatecznej p r z y c z y n y szu k a ć n a le ż y z w s z e lk ie m p r a w d o p o d o b ie ń s t w e m w p o b u d k a c h z e w n ę t r z n y c h , w p e w n y m u tylita ryzm ie p isarskim M ick ie w icza . Przez napisanie » G rażyn y« ch o d ziło p o e c ie o t o , a b y ó w c z e s n y c h a ry sta rc h ó w lite ra ck ich usp osob ić d o b r z e d la n o w e g o k ie ru n k u sw oich u t w o r ó w i w y r o b i ć sob ie u tej starszyzn y u z n a n i e , m a ją c e m u p r z y nieść nie tyle s ł a w ę , ile raczej t o , c z e g o w ó w c z a s tak p r a g n ą ł , t. j. u w o l nienie c z a s o w e od zajęć n a u czy cie lsk ich i środki do o d b y c ia p o d r ó ż y z a g r a nice. T y l k o te w z g l ę d y t ł ó m a c z ą , d la c z e g o w c z a s ie , w k t ó r y m c h o ć *m usa invita« b y ł a , » ro b o ta najmniej p rz y je m n ą sie z d a ła * , a o k o lic z n o ś c i tw orzen iu t a k i e g o p oem atu j a k »G rażyna« nie sprzyjały, w y s z ł a z p o d p ió r a M ic k ie w ic z a t a k z im n o - p r z e d m i o t o w a , o tak ^ k a m ie n n y m , czasem n a w e t l o d o w y m s p o ko ju * p o w ie ś ć litew ska. 2)
K w e s t y a historyczności t e m a t u , k t ó r y M ic k ie w ic z u czy n ił treścią s w e g o utworu i t ł e m , na k tó r e m r o z g r y w a sie b o h a te r s k i czyn G r a ż y n y , z a k o ń
czo n y tra g iczn y m jej i L i t a w o r a z g o n e m , d łu g i czas nie b y ł a ro zw ią za n a . K r y t y c y p rz y z n a w a li w p r a w d z ie » G rażyn ie« , j a k o p o w i e ś c i , epitet » h isto r y czn ej*, je d n a k w tem znaczeniu t y l k o , że w id zieli w niej ob raz L i t w y X I V . w i e k u , skreślony, co p r a w d a , w o g ó ln y c h z a r y s a c h , ale z e z n a w s tw e m , a ch a ra k te r ludzi i c z a s ó w trafiony; ale b i o r ą c p o d u w a g ę te m a t jej w c a łości i s z c z e g ó ł a c h , tw ie rd zili, że b y ł on w y m y s łe m p o e t y i tw o r e m j e g o f a n t a z y i , g d y ż ani h isto rya ani t r a d y c y a nie p r z e k a z a ły w y p a d k u , o p i e w a
n e g o w » G r a ż y n ie * . 3) T w ie r d z e n ie to u le g ło przecież p rzynajm niej w części z m ia n ie , o d k ą d a u t o g r a f » G ra ż y n y « , b ę d ą c y w ła sn o śc ią K . hr. Przezdziec- k i e g o , stał sie p rz y s tę p n y m dla stu d yów . 4)
*) Z w r a c a m u w a g ę na p o k r e w n ą G r a ż y n ie p o s t a ć E m in i i śm ierć jej, na opis sp o tk a n ia »m eża w sp u szczon ym h e łm ie * z L i g ę z ą , p o g r z e b O l g i e r d a , r o z m o w ę A n n y z W i t o ł d e m , g d y o d w o d z i s w e g o m ę ż a o d p rzym ie rza z Z a k o n e m , i inne tym p o d o b n e sz c z e g ó ły , mające* w ie le p o d o b ie ń s tw a z G ra ż y n ą .
2) J. T r e t i a k , M ic k ie w ic z w W il n i e i K o w n i e , I I , 2 1 4 — 2 1 7 , i B . C h l e b o w s k i , G r a ż y n a i jej stosunek d o J e r o z o lim y T a s s a , w p r z e k ła d z ie
P. K o c h a n o w s k i e g o ( A t e n e u m , 1 8 8 5 , I I I , 24).
3) W . N e h r i n g , S t u d y a lite r a c k ie , 2 4 7 — 2 4 8 , i J. T r e t i a k , M ic k ie w ic z w W . i K . , I I , 218.
4) W . B r u c h n a ls k i, G r a ż y n a w e d ł u g a u to gra fu ze z b i o r ó w K . hr. Przez-
d z ie c k ie g o w P a m ię tn ik u T o w . lit. im. A . M i c k i e w i c z a , I I I , 2 1 5 i n.
z n a m y j ą d z is ia j; o s o b y jej g ł ó w n e s ą : G r a ż y n a , L i t a w o r , k s i ą ż ę N o w o g r ó d k a i R y m w i d ; d o p o s ta c i zaś n a d r u g im p la n ie u m ie s z c z o n y c h n a l e ż ą : W i t o l d , D i t e r y c h z K n i p r o d y i p o s ło w i e k r z y ż a c c y , w re szcie K i e js t u t i W i told. W a u to g ra fie rze c z m a sie i n a c z e j , u t w ó r je s t z a t y t u ł o w a n y : » K o r y b u t, k s i ą ż ę N o w o g r ó d k a , — p o e m a z d z ie jó w lit e w s k ic h * , a o s o b y w n im w y s t ę p u ją c e n o s z ą n a z w is k a o d m i e n n e , m ia n o w ic ie L i t a w o r z w ie sie K o r y b u t e m ( d o p ie r o g d y w y r u s z a d o b o j u , p o e t a p r z e z y w a g o L i t a w o r e m ) , G r a ż y n a K a - r y n ą ( w e p ilo g u d o p ie r o n a z w a n a G r a ż y n ą ) , W i t o l d w c a ł y m p o e m a c ie K i e j stutem lu b w e d ł u g ó w c z e s n y c h k r o n ik K i n s t u d e m , zresztą w s z y s tk ie inne o s o b y tu i ta m te sa m e , z w y ją t k i e m raz w s p o m n ia n e g o J a w n u ty , k t ó r e g o w d ru k u w c a l e nie m a. J eżeli sie w e źm ie z a p u n k t w y j ś c i a n a jk ró ts z ą o s n o w ę
» G r a ż y n y « , t. j. z a t a r g m ie d z y L i t a w o r e m , n o w o g r ó d z k i m k s i e c i e m , a W i to ld e m o L i d e i za m ie rzo n e u b ie ż e n ie t e g o m iasta p r z e z L i t a w o r a p r z y p o m o c y zbrojnej Z a k o n u K r z y ż a c k i e g o , tudzież zm ieni sie n a z w is k a d ru k u tak, j a k są w a u t o g r a fie , d o c h o d z i sie d o p r z e k o n a n i a , że ta c z e ś ć f a b u ły »Gra- ży n y « je s t osnuta n a r z e c z y w is ty m fa k c ie h is t o r y c z n y m , k t ó r y zaszed ł w r.
1 3 8 1 i 1 3 9 3 , a b y ł s k u tk ie m s p o r ó w i w a l k o p a n o w a n ie i w ła d z e m ie d z y K i e js t u t e m i W i t o l d e m a K o r y b u t e m O l g i e r d o w i c z e m , b r a t e m J a g ie łły . M ate- r y a łu h i s t o r y c z n e g o , k t ó r y M ic k ie w ic z sam od zieln ie p r z e r o b ił i p rzek ształcił d la swej p o w i e ś c i , d o s ta r c z y ła m u k r o n i k a S t r y jk o w s k ie g o (k s . X I I I . rozdz. 1.
i ks. X I V . r. 2.), tudzież d w ie k ro n ik i p ru sk ie : J a n a v o n P o s ilg e i W i- g a n d a z M a rb u rg a . Z g o d n a też z h istoryą i o p a rta n a k r o n i k a c h j e s t c h a r a k t e r y s t y k a K o r y b u t a - L i t a w o r a , k s ię c ia s k ło n n e g o d o r o k o s z u , zaro zu m ia ł e g o , o d s t r ę c z a ją c e g o sie o d je d n o ś c i z ro d zin n y m k ra je m i w r o g a z a c ię te g o W i t o l d a , k t ó r y w ó w c z a s w ła ś n ie o t r z y m a w s z y r z ą d y L i t w y i zw ie rzc h n o ść n a d b r a ć m i i b r a t a n k a m i , d ą ż y ł do ich u p rzątn ię cia i z a g a r n ię c ia w ła d z y . N a w e t w c h a r a k t e r y s t y c e R y m w i d a , a p r z e d e w s z y s tk ie m j e g o stosun ku do k s i ę c i a , j a k o d o r a d c y i p o w i e r n i k a , w id a ć rem in isce n cye h is to r y c z n e t e g o , co p o d a j e S t r y j k o w s k i o stosun ku W o j d y ł y d o O lg ie r d a i J a g ie łły . *)
Inne w y p a d k i , k t ó r e o p o w i a d a p o e t a , j a k z g o n L i t a w o r a p o śm ierci G r a ż y n y , j a k c z y n sam ej G r a ż y n y i p a t r y o ty z m e m z a b a r w i o n e , ro m a n tyczn o - r y c e r s k ie jej w y s tą p ie n ie w o b ro n ie kraju i honoru m ę ż a , są t w o r e m w y
o b ra ź n i M i c k i e w i c z a , g d y ż h is to ry c z n y K o r y b u t z g in ą ł w b it w ie n a d W o r s k l ą
*399 r -j a G r a ż y n a w h isto ryi L i t w y z X I V . w . je s t a n ach ro n izm em .
P o w ie d z ia n o w y ż e j , że » G ra żyn a « j e s t u t w o r e m , n a k t ó r y m p o z o s ta ły ś la d y w id o c z n e k r z y ż o w a n i a sie r ó ż n y c h w p ł y w ó w li t e r a c k i c h , p o c z ą w s z y o d e p o p e i s ta r o ż y tn y c h a s k o ń c z y w s z y na r o m a n t y c z n y c h p o w ie ś c ia c h najnow szej j u ż e p o k i. I lia d a H o m e r a i E n e i d a V e r g i l i u s a , k tó r e M ic k ie w ic z p o z n a ł d o
*) W . B r u c h n a ls k i, G e n e z a G r a ż y n y w S p r a w o z d a n iu Z a k ł a d u nar. im.
O s s o liń s k ic h , 1889.
sk o n a le p o d c z a s s t u d y ó w u n i w e r s y t e c k i c h , k t ó r y c h p r z e k ła d y , d o k o n a n e p rzez D m o c h o w s k i e g o cenił w y s o k o i p r z y z n a w a ł im w ie lk ie zn a czen ie d la lite ra tury polskiej , d a ły j e g o u t w o r o w i ce ch ę o lim p ijsk ie go s p o k o ju i trze źw ą , iście k la s y c z n ą p r z e d m i o t o w o ś ć , p osuniętą t a k d a l e k o , że — j a k słusznie m ó w i C h le b o w s k i — »zaledw ie d r o b n a w z m ia n k a o d o lin ie p r z y K o w n i e m o ż e z w r ó c ić u w a g ę cz y te ln ik a na p o s ta ć sa m e g o p o e t y i n ie d a w n e j e g o dzieje*.
P o e p o p e ja c h k la s y c z n y c h o d zie d ziczył też M ic k ie w ic z s z e ro k ą re to r y c z n o ś ć d y a l o g ó w , k tó r a nie p o z w a la ła mu w y r ó ż n ia ć p r z e m a w ia ją c y c h o s ó b zapo- m o c ą o d rę b n e g o in d y w id u a ln e g o s t y lu , c h o ć
wr ó ż n y c h in n ych s y t u a c y a c h m a lo w a ł je ż y w e m i i w yra ziste m i b a rw a m i.
O w ie le w idoczniejsze są z w ią z k i » G r a ż y n y * z ^Jerozolimą W y z w o l o n ą * T a s s a , k t ó r a p o m im o n a ś la d o w a n ia E n e id y m a tyle n o w e g o w swej o s n o w ie
i w sp o so b ie tr a k to w a n ia rzeczy w p o r ó w n a n iu z H o m e r e m i V e rg iliu se m . Z e s tu d y u m , j a k i e g o w tym w z g lę d z ie d o k o n a ł C h l e b o w s k i i z lic zn y c h c h o ć nie w y c z e r p u ją c y c h z e s t a w ie ń , j a k i e d a ł z ^Jerozolimy* i » G r a ż y n y « , w y n ik a j a s n o , j a k szerokie b y ł y g r a n ic e w p ł y w u w ł o s k i e g o , w p o ls k ie sło w o p r z e b r a n e g o p o e m a tu na u tw ó r M ick ie w icz a . W p ł y w ten w id o c z n y je s t nie- t y lk o na zew nętrznej szacie » G ra ż y n y « , to j e s t na j ę z y k u , k t ó r y , p o c z ą w s z y o d p o s z c z e g ó ln y c h w y r a ż e ń , a s k o ń c z y w s z y n a c a ły c h z w r o t a c h i s k ł a d z i e , w z o r o w a n y je s t na »Jerozolimie«, ale t a k ż e w n a jo g ó ln iej pojętej fakturze p o l
skiej p ow ieści. M ia n o w icie z a p o ż y c z o n e lu b s w o b o d n ie n a ś la d o w a n e z T a s s a są w »G rażynie« b liż s z e i d alsze a k c e s s o r y a , . t ł o, u s c e n iz o w a n ie w a żn ie jszy c h m o m e n t ó w a k c y i , fo rm a d y a l o g ó w i p r z e m ó w , a w re s z c ie z e w n ę tr z n a i p s y
c h o lo g ic z n a c h a r a k t e r y s t y k a o só b. *) C z y j e d n a z n a jp ię k n ie js z y c h c e c h p o i' s k ie g o p o e m a t u , m ia n o w icie m a lo w n ic z y , św ia tłe m k s i ę ż y c a i m ro k ie m n o c n y c h cieni u ro zm a ica n y jej k o l o r y t , je s t ta k ż e p rz e ję ty z T a s s a , j a k tw ie rd zi C h l e b o w s k i , nie m o ż n a sta n o w czo u t rz y m y w a ć . W d e k o r a c y i tej u p a t r y w a ć raczej
n a le ż y w p ł y w u p o e z y i n a j n o w s z e j, w k tórej k o l o r y t n o c n y je s t zasad n iczą c e c h ą , g ł ó w n i e zaś w p ł y w u O s s y a n a i W a l t e r S c o tta . 2) Z j a k i m zaś e fe k tem O s s y a n i W a l t e r S c o t t w p r o w a d z a ją d o s w y c h o p is ó w ten z a n ie d b y w a n y w p o e z y i d a w n ie js z e j, a p e łe n sen tym entu m o t y w k s ię ż y c o w e j n o c y i w o g ó l e k ra jo b r a z u i scen n o c n y c h , o b la n y c h raz św ia tłe m i r z u c a ją c y c h tajem nicze c ie n ie , to z n o w u g i n ą c y c h w m g le i m r o k u , p o w s z e c h n ie w i a d o m o . 3) N a
1 ) B . C h l e b o w s k i , G r a ż y n a , str. 3 2 , 43.
2) N i e u l e g a w ą t p l i w o ś c i , że M ic k ie w ic z zn a ł O s s y a n a p rzyn ajm n iej w p rz e k ła d z ie K r a s i c k i e g o , g d y ż w s k a z u ją na to n ie k tó re c e c h y s ty l o w e » G ra ż y n y « ; W a l t e r S c o t t a zaś » Pieśń o sta tn ieg o b a r d a * c z y ta ł
t a k ż e z w s z e lk ą p e w n o ś c i ą , m o że n a w e t w tłóm aczen iu p o l s k i e m , w y- d a n e m 18 2 1 r. w P a m ię tn ik u W a r s z a w s k im .
3) W y p a d a z a n o t o w a ć , że j a k w ^ G rażyn ie * z a m e k n o w o g r ó d z k i obierze
p o z ło t ę o d m ie się czn e g o b l a s k u * , a »cień b u r y ła m ie się o lb r z y m im
słu p e m * , j a k p o s ło w ie k r z y ż a c c y j a d ą c »św iecą m o c n o , a g a ł ą ź cieniu
z a k a ż d y m sie cze rn i* , j a k »blask m ie się czn e g o k o ł a , p r z e b ija ją c y się
m a cie T a s s a , z w r ó c o n o t a k ż e u w a g ę . R y m w i d m a b y ć t y p o w y m starcem ch rześciań sk im lu b sa ra c e ń s k im ^Jerozolim y*, a G r a ż y n a nie cz e m inn em j a k t y lk o k o p i ą K l o r y n d y lu b E r m i n i i , »przebranej w strój l i t e w s k i , p o s a
dzonej na ż m u d z k i e g o r u m a k a i u p o sa żo n e j hojniej w niew ieście niż w r y ce rsk ie p r z y m i o t y * . 1 ) T w i e r d z e n i a te g o zu p e łn ie b e z za s trz e ż e n ia p r z y ją ć nie m o ż n a , g d y ż p o d o b n e t y p y r y c e r s k ic h k o b i e t znajd u ją sie i w i n n y c h , b ą d ź p o e t y c z n y c h , b ą d ź p o w i e ś c i o w y c h u t w o r a c h , k tó r e M ic k ie w ic z zn a l tak sam o j a k »Jerozolimę«. W y m i e n i ć tu p r z e d e w s z y s t k ie m n a le ż y : K a m i l ę z E n e i d y , E m in ie z J a g ie llo n id y , I le r s y lie i K a m i l e z rom ansu F l o r i a n a » N u m a Pom - piliusz* i n a jp o d o b n ie js z ą d o G r a ż y n y Z o r ę z ro m a n s u F l o r i a n a » G o n z a lw z J^orduby c z y li o d z y s k a n ie G r e n a d y * ; z k a ż d ą z ty c h p o s ta c i m a G r a ż y n a je d e n lu b w ię ce j r y s ó w w s p ó l n y c h , ale k o p i ą d o k ła d n ą i n ie w o ln ic z ą nie jest ż a d n e j , i o w s z e m p r z e w y ż s z a j e w s z y s tk ie id e a ln o ścią k o b ie c e j n atu ry i pa- t r y o t y c z n e m uczuciem.
Jeżeli się d o te g o d o d a sc e n izo w a n ie w y p a d k ó w i sytu a cy i w ^ G rażyn ie*
na s p o s ó b T a s s a , m ia n o w ic ie p rz e d s ta w ie n ie z a m k u i o to c z e n ia L it a w o r a , o d p o w ia d a j ą c e raczej G o f f r e d o w i lu b T a n k r e d o w i nie lite w s k ie m u księciu X I V . w . ; w iz e r u n e k b i t w y , b ę d ą c e j w ca ło ści i e p iz o d a c h p o w tó r z e n ie m r y c e rs k ich z a p a s ó w p o d m u ra m i ś w ię t e g o g r o d u w w ło s k im p o e m a c i e , a w r e
szcie k i l k a d ro b n ie js z y ch s z c z e g ó łó w , m a się m ia rę z a le ż n o ści
»G r a ż y n y * od
^Jerozolim y*, k t ó r ą p r z e d s ta w ił C h le b o w s k i.
O b o k te g o d zia ła ła n a p o w s ta n ie ^ G r a ż y n y « , j a k w y ż e j n adm ien ion o, t a k ż e literatura n e o k la s y c z n a i r o m a n ty c z n a . W p ł y w ten z a z n a c z y ł się w k ilk u m o t y w a c h , w k o l o r y c i e i form ie zew n ętrzn ej » G ra ż y n y « . W y p a d a tu p r z e d e w s z y s t k ie m z w r ó c i ć u w a g ę na m o t y w z a m ia n y zb ro i w p o e m a c ie p olskim , m o t y w , k t ó r e g o t a k często u ż y w a d o r o z w ik ła n ia s w y c h o p o w ia d a ń F lo ria n , czy to k a ż e Z o r z e w d z i e w a ć strój o b c y i n ie p ozn an ej s ta w a ć d o p o je d y n k u ( G o n z a l w ) , c z y to w p r o w a d z a L e o n a , p r z e b ie r a ją c e g o się p o d c z a s snu K a m ili i id ą c e g o n a w r o g a ( N u m a ) . R ó w n i e ż b a r d z o często p o s łu g u ją się tym ś r o d k ie m b o h a t e r o w ie i b o h a t e r k i pieśni O s s y a n a , j a k o d w a ż n a U t h a , a b y c h r o n ić F r o t h a l a , lu b je s z c z e o d w a ż n ie js z a G a l w i n a , k t ó r a »piekn ą pierś z a m k n ą w s z y w r y c e r s k ą zb ro je * idzie do b i t w y i w p o je d y n k u g in ie niepo- zn a n a . WTalter S c o t t w »Pieśni o s ta tn ie g o b a r d a * r o z w ią z u je t a k ż e z a p o m o c ą t e g o s a m e g o m o t y w u sw e o p o w i a d a n i e , w p r o w a d z a j ą c K r a n s t o n a , p r z e b r a
p rz e z s z y b y i k r a t y o ś w ie c a p o s ta ć k się c ia * i t. d., — t a k sam o u W 'alter S c o t t a ruiny M e lro z u »oś\vieca b l a d y k s i ę ż y c , k t ó r y w y jr z a ł z z a c h m u r y w czasie m r o k u n o c y * , ta k sa m o r y c e r z D e lo r a in e
»w n o c y k s i ę ż y c o w e j * , rzu cającej c i e n ie , p r z y b y w a p rze d b r a m ę k l a s z t o r u , ta k s a m o »p rz e z o k n a lśni k s ię ż y c p ro m ie n n y * o św ie ca ją c
w n e t r z e k o m n a t i t. d.
l )
B . C h l e b o w s k i , G r a ż y n a , str. 37.
n e g o w zb roje i strój D e lo r a in a i w a l c z ą c e g o w j e g o c h a r a k te r z e z M u zgra- w e m . M o że skutkiem r o z c z y t y w a n ia sie M ic k ie w ic z a w O s s y a n ie jest t a k ż e nazw anie b o h aterk i p o e m a tu raz » K a r y n a « , o d lit e w s k ie g o »karauju« w a lc z ę , a zatem »\Valeczną«, drugi raz » G rażyn ą« o d »graża«, p i ę k n a , to je s t »P iekn ą P a n ią * ; p o d o b n e n a zw a n ia b o h a t e r ó w i b o h a t e r e k n a le ż ą p r z e d e w s z y s tk ie m d o w łaściw ości O s s y a n a , a p r z e k ła d y d a w n e p o d a ją n a w e t z a w s z e znaczen ie n azw isk o s ó b , w y s tę p u ją c y c h w j e g o p o e m a ta ch .
Z a w p ł y w p o e zy i now ej na u tw o rze n ie » G r a ż y n y * u w a ż a ć też n a le ż y p e w n ą niejasność i tajem niczość w jej w ą t k u i całej t r e ś c i , tudzież charakte- ry sty czn ą formę z e w n ę t r z n ą , k t ó r a nie jest ani z w r o t k o w ą , ani n ie z w r o t k o w ą , ale nosi ce ch ę ja k ie jś p o lo w ic z n o ś c i w b u d o w ie . M ic k ie w ic z w o b u w y m i e n io n y ch w z g lę d a c h o k a z a ł się n ie w ie rn y m sta ry m t r a d y c y o m e p ic k im . K l a s y cy zm b o w i e m nie p o z w a la ł epicznem u p o e cie na ż a d n ą z a g a d k o w o ś ć w treści, ale n a k a z y w a ł z a s p o k a ja ć c ie k a w o ś ć n a w e t w d r o b n y c h s z c z e g ó ła c h , z w y
k lu czen iem w s ze lk ic h d o m y s łó w ; co do fo rm y zaś u św ięcił w p o e z y i p o w i e ściowej w iersz d ł u g i , z e b r a n y w d w ó jk i n a stę p u ją ce p o s o b i e , j a k żołnierze w s z y k u , alb o to c z o n ą o k t a w ę T a s s a . N iejasn o ść i z a g a d k o w o ś ć w p r o w a d z ili d o p o w ie śc i p o e ty czn e j d o p ie ro W a l t e r S co tt i B y r o n , i p o d w p ł y w e m też
W a l t e r S c o t t a , z w sze lk ie m p r a w d o p o d o b ie ń s t w e m m o ż n a to p o w i e d z i e ć , d o stały się one ta k że do » G ra ży n y« . Z a z n a c z y ć t y lk o n a le ż y , ż e w ie le n ie z r o z u m ia ły c h s z c z e g ó łó w w »Pieśni o s ta tn ie g o b a r d a * staje się ja s n y m i d o p ie ro w te d y , g d y p o e ta k a ż e b a r d o w i sw em u o p o w i a d a ć o nich o s o b n o , b e z z w ią z k u z g ł ó w n ą o s n o w ą , lu b w k ł a d a w y ja śn ie n ia ich w usta o s ó b inn ych, j a k np. w pieśni I I , ustęp 2 2 , V , 2 7 , V I , 5 , 7. D o d a ć jeszcze t r z e b a , że n a w e t tu i o w d zie ton ty c h w yjaśnień z a b a r w io n y jest h u m o re m i n aiw n o ścią . M ic k ie w ic z je s t t a k ż e w s w y m u tw o rz e n iejasnym i z a g a d k o w y m i m ając św ia d o m o ś ć teg o d od aje E p il o g . S t ą d to w z ię ła się ta — j a k j ą n a z y w a T r e t i a k — » p o d p ó r k a , p r z y m u r o w a n a * d o » G ra ż y n y « , stąd ten E p i l o g w g u ście i stylu W a l t e r Scotta.
P o d ja k im i w p ł y w a m i n a d a ł M ic k ie w ic z swej p o w ie ś c i t a k ą a nie inną b u d o w ę , w y ja ś n ić na p e w n e tr u d n o ; d o m y ś la ć się t y l k o m o ż n a , ż e p o d z ia ł na u stęp y, b a r d z o często niestroficzny, to z n o w u stroficzny, z p r z e k ła d a n y m i k u n szto w n ie r y m a m i , m o że jest ta k że refleksem fo rm y W a l t e r S c o t t a , a m o że i B y r o n a , z tym d o d a t k i e m , że do tej now ej fo rm y, użytej p o raz p ie r w s z y w polskiej p o e z y i , za s to s o w a n y zo sta ł j e d e n a s t o z g ło s k o w y w i e r s z , w z ię t y z p rze k ła d u »Jerozolimy« K o c h a n o w s k i e g o .
T a k i m w p ł y w o m lite ra ck im u l e g a j ą c , n a ro d ziła się » G r a ż y n a « , p o c z ę t a
w k l a s y c y z m i e , a p r z y b r a n a ostatecznie w szatę r o m a n ty c z n ą i w d uchu r o
m a n ty c z n y m w y k o ń c z o n a . M ic k ie w ic z p rzez » G rażyn e« j e s t tw ó r c ą p o ls k ie j p o
w ieści p o e t y c z n e j , a j a k k o l w i e k nie d a ł w niej a rc y d z ie ła s k o ń c z o n e g o , to
j e d n a k , z r y w a ją c w u tw orze sw o im ś w ia d o m ie z w ie lu p rz e sta rza łe m i trady-
c y a m i , a w p r o w a d z a ją c n o w e ż y w i o ł y z literatury o b c e j , w s k a z a ł d la te g o
rodzaju p o e z y i polskiej n o w e tory, s z cz e g ó ln ie w k ie ru n k u historyczn ości,
w a n y m w y p a d k o m i lu d ziom n a d a w a n o t y lk o n a z w ę i p o z ó r h is t o r y c z n y b e z w n ik n ię c ia w d u c h a czasu i e p o k i. W ty m w z g lę d z ie m a M ic k ie w ic z ta k ie zasłu g i d la lite ra tu ry p o l s k i e j , j a k W a l t e r S c o t t w sw o ic h » E p y lia c h * dla lite ra tu ry europejskiej.
W r a ż e n i e , j a k i e u c zy n iła » G r a ż y n a * w p ie rw s ze j c h w ili n a w s p ó ł c z e s n y c h , b y ł o w o g ó l e d o d a t n i e , c h o c ia ż nie o b u d z iło n ig d zie za c h w y tu . M ło d z i r o m a n t y c y , p r z y ja c ie le i znajom i p o e t y w y r a ż a j ą sie o niej p o c h l e b n i e , le cz b e z za p a łu . O . P ie tra s z k ie w ic z pisze F r. M a le w s k ie m u 13 styczn ia 1823 r., ż e » A d a m n a p is a ł p rz y je m n ie d a ją c ą sie c z y t a ć i o b u d z a ją c ą interes p o w ie ś ć
» G r a ż y n ę « ,
l )a j . C z e c z o t d on osi 2 1 sty czn ia 1823 F r. M a l e w s k i e m u , »że d ru g i to m ik b ę d z ie w a l n y * , b o b ę d z ie w nim » G r a ż y n a « , p o w i e ś ć lite w s k a
» w c a l e p i ę k n a * , k tórej »styl z c z a s ó w Z y g m u n t o w s k i c h w m iłą p rzeszłość p rz e n o si i d ziw n ie sie p o d o b a * . 2) W i ę c e j w r a ż e n ia z ro b ił p o e m a t n a L e o n i e B o r o w s k i m , p o s t ę p o w y m k la s y k u , k t ó r y , j a k o p o w i a d a C h o d ź k o w p a m ię tn i
k a c h , »nie c h w a lił* w m a ją c y m się d r u k o w a ć I I - i m to m ik u »nic o p ró c z
» G r a ż y n y « , k t ó r a m u się b a r d z o p o d o b a ł a * . 3) N i e z d e c y d o w a n y co d o z a p a t r y w a ń lite r a c k ic h F r . G r z y m a ł a p is z ą c w ^Astrei« 18 2 3 r. o p o e z y a c h M i c k i e w ic z a , z a w a r t y c h w d w ó c h t o m i k a c h , nie p o d a w a ł w p r a w d z i e autora »bez- w a r u n k o w o z a w z ó r d o n a ś la d o w a n i a * , m im o to p r z e p o w ia d a ł w nim »w ie l k i e g o i o r y g in a ln e g o p o e t ę , j a k i e g o P o l s k a p o tr z e b u je * . K l a s y c y m ilczeli 0 * G r a ż y n ie « , p o m i m o , że j a k o p łó d na p o ł y k la s y c z n y z urzędu p o d o b a ć im się b y ł a p o w i n n a ; j e d e n t y lk o M o r a w s k i w liście d o K . K o ź m i a n a z d n ia 24 sierpn ia 1 8 2 4 r. w y r a z i ł się p r z e k r ę c a ją c ty tu ł p o e m a t u , że » G r y z e ld a je s t n u d n ą * . 4) D o p i e r o w cztery la t a p ó źn iej m i lc z e n i e , j a k i e m k r y t y k a p o c z a s o p is m a c h o b d a r z a ł a * G r a ż y n ę * , p r z e r y w a p e łn a uniesienia a p o s tro fa M. G r a b o w s k i e g o w j e g o »M y ś l a c h o literatu rze p o ls k ie j* . 5) G r a b o w s k i m a ją c ta m n a m yśli M ic k ie w ic z a »D z i a d y * i »G r a ż y n ę * , tudzież M a lc z e w s k ie g o »Ma- r y e « , w o ł a : » G d y b y nie b y ł o in n ego fen o m en u u n a s n a d p o ja w ie n ie sie tak n ie p r z y g o t o w a n e d w ó c h p o e t ó w , M ic k ie w ic z a i M a l c z e w s k i e g o , . . . to d o s y ć b y j u ż b y ł o o t w o r z y ć n o w e w i d o k i na p r z y s z ło ś ć naszej l i t e r a t u r y * . . . W ś la d z a tem u k a z u je się w r. 18 3 0 r o z b ió r p o e m a t u w d ziele M o c h n a c k i e g o »0 lite
ratu rze p o ls k ie j w w i e k u X I X * . M ł o d y i z a p a lo n y k r y t y k r o m a n t y c z n y p o s ta w ił ta m » G ra ż y n e « w r a z z I V - t ą cz ę ś c ią » D z i a d ó w * na b a r d z o w y s o k i m p ie d e s ta łu i uznał j e z a n a jlep sze u tw o r y M i c k i e w i c z a , w k t ó r y c h » p o e ty c k i
1 a r ty s to w s k i ta le n t te g o w ie l k ie g o sztu k m istrza n a jo k a za le j z aja śn ia ł*. Z b y t
! ) W ł . M i c k i e w i c z , Ż y w o t A . M i c k i e w i c z a , I , 1 1 5 . 2) K o r e s p o n d e n c y a A . M i c k i e w i c z a , I I I , 5.
3) W ł . M i c k i e w i c z , Ż y w o t A . M . , I , 8 6 — 87.
4)
Ł .S i e m i e ń s k i , P o r t r e t y li t e r a c k i e , I I I , 3 1 4 .
5) D z ie n n ik W a r s z a w s k i , 1 8 2 8 , X I I , 10 7 i nast.
p o c h le b n y s ą d M o c h n a c k ie g o u t r z y m y w a ł sie d ł u g o , z m o d y f i k o w a ł a g o d o piero n a jn o w sza k ry ty k a .
W y d a ń »G r a ż y n y « z a ż y c ia autora b y ło k i l k a ; na u w a g ę j e d n a k z a s łu g u ją g łó w n ie t y lk o t e , w k t ó r y c h p o e t a b r a ł udział. D o nich n a l e ż ą : p ie rw s ze w y d a n ie w ileń skie z r. 1823 (w t. I I , str. I I — 88) , następnie p etersb u rsk ie z r. 18 2 9 (w t. I , str. 105 — 1 75) i p a ry sk ie z r. 18 38 (w t. I I , str. 1 1 9 — 207).
C z y w w yd a n iu p a ry s k ie m z r. 18 4 4 (w t. I I I , str. 93 — 1 55) b r a ł udział p o e t a , n ie w ia d o m o , ale je s t on o z a w s z e je d n e m z n a jstaran n ie jszych w s p ó ł czesnych w y d a ń i p om ija ć g o nie m ożna. Z a p o d s t a w ę niniejszego w y d a n i a o b r a n o , j a k o ostatnie p o d o k ie m M ic k ie w ic z a d o k o n a n e , w y d a n i e z r. 1838, d ru k o w a n e n a k ła d e m A . J e ł o w i c k i e g o , a » p r z e j r z a n e i p o p r a w i o n e p r z e z a u t o r a * ; z innych w y d a ń , w y s z c z e g ó ln io n y c h p o w y ż e j , p o d a n o wa- ryanty; nadto u w zg lę d n io n o ta k że rę k o p is » G r a ż y n y « , zn a jd u ją cy sie ob e cn ie w posiadaniu K o n s t a n t e g o hr. P rz e z d z ie ck ie g o . S z c z e g ó ł o w y opis a u to g ra fu p o m ie szczo n y je s t w P am iętn ik u T o w a r z y s t w a lit. im. A . M ic k ie w ic z a ( I I I , 2 1 5 — 2 5 6 ).
W i l h e l m B r u c h n a l s k i .
P O W I E Ś Ć L I T E W S K A
Pośród krążącej czarnych chmur powodzi W e m gle nie ca łe p o kazow ał oko;
I świat b y ł nakształt gm achu sklepionego, A niebo nakształt sklepu ruchom ego,
K się ży c ja k o k n o , któ ręd y dzień schodzi.
Z am ek na barkach nowogródzkiej g ó ry O d miesięcznego brał pozłotę blasku,
Po w ałach z darni i po sinym piasku Olbrzym im słupem ła m a ł się cień bury
Spadając w fosse, gdzie śród wiecznych cieśni D y sza ła woda z pod zielonych pleśni.
Miasto już sp ało , w zam ku ognie zgasły, T y l k o po w ałach i po basztach straże
Powtarzanemi płoszą senność hasły;
W te m się coś zdała na polu ukaże, Jakowiś ludzie biega tu po błoniach,
A gałąź cieniu za każdym się czerni,
A biega prędko, muszą b y ć na koniach,
A świecą m ocno, muszą b y ć pancerni.
Zarżały konie, zagrzm iała p o d k o w a , Trzej to rycerze ja d ą wzdłuż parow a, Zjechali, stają, a pierwszy z rycerzy 25 K rzyknie i w trą b k ę mosiężną uderzy.
U derzył potem raz drugi i trzeci,
Strażnik mu z baszty rogiem odpowiada;
Brzekły wrzeciądze, pochodnia zaświeci I m ost zw odzony z ło sk o te m opada.
3° N a tentent koni zbiegli sie strażnicy,
Chcąc bliżej poznać i meże i stroje.
Pierwszy mąż jechał w zupełnej zbroicy,
J a k ą zw y k ł Niemiec przywdziewać n a boje;
I krzyż m iał czarny n a białej kapicy, 35 I krzyż na piersiach u złotej pętlicy,
T rą b k ę na plecach, kopią u toku, Różaniec w pasie i szablę u boku.
Poznali męża Litwini z tych znaków,
W ięc cicho jed en do drugiego szepce:
40 T o jakiś urwisz od psiarni Krzyżaków,
Tuczny, bo p ru sk ą krew codziennie chłepce;
O g d y b y nie b y ł nikt tu więcej z warty,
Zarazby w bagnie skąpał się ten plucha,
A ż pod m ost pięścią zgiąłbym łe b zadarty! — 45 T a k oni mówią; on niby nie słucha,
Lecz m usiał słyszeć, b o się bardzo zdum iał,
A chociaż Niemiec, gło s ludzki rozum iał.*
»Książe jest w z a m k u «? — »Jest, lecz o tej porze Bardzoście wasze poselstwo spóźnili;
5° Dziś nie możecie stawić się we dworze,
* C z y te ln ik niech u w a ż a , że to je s t g ł o s p o g a ń s k i , p r z e c iw rycerstw u
n iem ieck iem u u ży ty , k t ó r y objaśnia sie p ou iższem i p r z y p is k a m i 2 , 3 , 4.
C h yba na ju tro « — »Jutro? ani chwili.
Zaraz, natychmiast, choć w spoźnioną porę Litaw orow i o posłach donieście;
Niebezpieczeństwo na mą g ło w ę biorę.
A w y dla znaku pierścień tylko weźcie;
Nie trzeba więcej: skoro ujrzy g o d ło , Pozna kto jestem i co nas p rzy w io d ło «.
Cichość d o k o ła , zam ek w e śnie leży.
Co za dziw? p ó łn oc, jesienią noc długa;
Za cóż dotychczas w L itaw ora wieży
L am p a ja k gw iazdka m iędzy kratą mruga?
W s z a k dziś pow rócił, jeździł w kraj daleki, Snu potrzebują troskliwe powieki.
O n przecie nie śpi. — Posłano na zwiady.
Nie śpi — lecz żaden z pałacowej straży, A n i z dworzanów, ani z panów rady,
D o progu je g o zbliżyć się nie waży.
Daremnie poseł i grozi i prosi,
G roźba i prośba na nic się nie przyda;
K azan o wreście obudzić Rymwida.
On w olę pańską nosi i odnosi,
O n g ło w ą w radzie, prawą ręką w boju, Jego nazyw a książę drugim sobą,
W obozie, w zam ku jem u każdą dobą W stę p do pańskiego otwarty pokoju.
W pokoju ciemno i tylko od stoła K a g a n ie c światłem konającem płonął.
L itaw or chodził po gm achu d okoła, A potem stanął i w m yślach utonął.
S łu ch a, co R ym w id o Niem cach powiada, A le mu na to nic nie odpowiada.
T o się rumieni, to w zdycha, to blednie, W y d a ją c twarzą troski niepowszednie.
D z i e ł a A d a m a M ic k ie w ic z a T . III.
Poszedł ku lampie, żeby ją poprawił,
85 W rzkom o poprawia, a do głębi ciśnie;
W cisn ął nareście i całkiem zadławił,
Nie wiem, przypadkiem czyli też umyślnie.
Snać, że poskromić nie m ó gł wnętrznej w rzaw y I w pogodniejsze wystroić się lice;
9 ° A jednak nie chciał, b y sługa z postawy Zgadnął pańskiego serca tajemnice.
Znowu komnatę obchodzi dokoła; 4r / L e c z kiedy okna kratowane mijał,
W idna przy blasku miesięcznego k o ła,
95 C o się przez szyb y i kraty przebijał,
W id n a posępność zmarszczonego czoła, Przycięte usta, oczu błyskaw ica
I surowego zagorzałość lica.
Potem w róg gmachu zwraca się z pośpiechem, ioo K aże podwoje zamknąć Rym widowi,
Siadł i z kłam liwą spokojnością mówi, Szyderskim m owę zaprawując śmiechem:
»W s z a k mi sam z W ilna przywiozłeś, Rymwidzie, Ze W ito łd , pan nasz m ożny i łaskawy,
i o 5 Miał mię podw yższyć książęciem na Lidzie I spadłe na mnie po żonie dzierżawy,
Jak swoje własność lub zdobycze cudze, Litaworowi podarow ał słudze ?«
— »To prawda, K s ią ż e « — »My więc po te dary, n o Jako przystało, wystąpim y godnie;
K a ż wynieść na dwór książęce sztandary, Zapalić w zamku ognie i pochodnie.
Gdzie są trębacze? niechaj o p ó łn ocy Zjadą na miasto, i stanąwszy w rynku,
115 Na cztery wiatry trąbią z całej mocy,
A póty będą trąbić bez spoczynku,
P óki się wszystko rycerstwo rozbudzi.
N iech każd y piersi zbroja ubeśpiecza, Nasadzi groty i pociągnie miecza.
120 Z gotow ać żyw ność dla koni i ludzi;
K ażdem u z mężów zgotuje niewiasta, Ile zjeść można od ranku do zmroku.
Czyj koń na paszy, sprowadzić do miasta, N akarm ić i wziąć na drogę obroku.
125 A skoro słońce z szczorsowskiej granicy
Pierwszym promieniem grób M endoga draśnie, W s z y s c y staniecie na Lidzkiej ulicy.
C zek a ć mię rzeźwo, zbrojno i zapaśnie«.
T a k m ów ił książę. W praw dzie jego mowa 13° Zaleca z w y k łe do drogi przybory;
L e c z za co nagle i niezw ykłej pory?
D laczego postać b y ła tak surowa?
A k ie d y m ów ił, choć gw ałtow ne słowa B iega, że jedno drugiego nie ścignie,
135 Z da się, ja k o b y w yszła ich połow a,
A reszta w piersiach przytłum iona stygnie.
T a postać coś mi niedobrego w róży I g ło s ten myśli spokojnej nie służy.
U m ilk ł Litawor; zdało się, że czeka,
140 A ż R ym w id z wziętym odejdzie rozkazem;
I R ym w id milczy, a odejście zwleka;
Bo to, co sły sza ł i co widział razem, K ie d y stosuje i w aży w rozumie,
Z lek k ich słów ciężką rzecz odgadnąć umie.
145 A l e cóż pocznie? Z n a, że książę m ło d y N am o w o m cudzym m ało daje ucha,
I nie lubiący w długie brnąć w yw o d y, Zam iary knuje w swojej g łęb i ducha;
A skoro uknuł, nie dba na przeszkody
i 5 ° I ham ow any tem srożej wybucha.
L e c z R ym w id, ja k o wierna panu rada I zacny rycerz w litewskim narodzie, Zapewne hańbie niemałej podpada,
G d zie b y powszechnej nie zabieżał szkodzie.
J 55 Milczeć, czy radzić? na dwoje myśl dzieli, W a h a sie, w końcu na drugie ośmieli.
»Panie, gd ziek o lw iek chęci twoje godzą, N ig d y ć na ludziach i koniach nie zbędzie:
W s k a ż tylk o drogę, m y za twoją w o d zą, i 6° N ie patrząc kędy, gotow i iść wszędzie;
I R ym w id pewnie nie przyjdzie ostatni.
A l e , o Panie, na różnym miej względzie Pospólstwo ślepe, twoich rą k narzędzie, I mężów, którzy na coś więcej zdatni.
^ 5 Bo i twój ojciec, choć lubił sam z siebie W y c ią g a ć skrycie przyszłych dzieł osnowy;
Jednak nim gminne miecze ku potrzebie, W p rzó d y ku radzie mądre w zyw ał głow y, K ę d y m ja nieraz z wolnem zdaniem siadał, I 7 ° A com umyślił, śmiało wypowiadał.
W ię c i dziś w ybacz, jeśli w szczerym głosie Zeznam, co serce ustom przekazało.
D łu go ja żyłem i na siwym włosie
Dźwigam i czasów i czynów niemało;
175 Przed się dziś widzę, o b y nie ze szkodą!
Rzecz, dla nas starych niezw ykłą i młodą.
Jeżeli prawda, że na lidzkie państwo Ciągniesz, do twojej należące właści;
T en pochód skory, coś nakształt napaści, 180 Zrazi i nowe i dawne poddaństwo.
Ci ja k zwyciężcy czekają zdobyczy,
T am ci kajdanów, ja k lud niewolniczy.
»Zaraz po kraju wieść ziarna rozsypie,
Ucho je gminne chwyta i przesadza;
185 S k ą d w końcu gorzki ow oc się w yradza, C o truje zgodę i co sław ę szczypie;
O k rzykn ą zaraz, żeś chciw y łupieży,
W d a r ł się na państwo, któreć nie należy.
»Inaczej cale po dawnym zwyczaju
* 9 ° Litew skie niegdyś stąpały książęta, Niosąc stolicę do w łasnego kraju;
T y c h książąt dobrze w iek mój zapamięta.
I jeśli zechcesz iść po starym trybie ,
Spuszczaj się na mnie, w niczem nie uchybię.
195 »Naprzód rycerstwo obeślem y wszędy, I tych co w mieście zostali się bliscy,
I co na wiejskie powrócili grzędy,
Mają na zamek zgromadzić się w szyscy;
W ię c krew ne pany, więc starsze urzędy, 200 K u bezpieczeństwu a większej ozdobie,
Z sowitym pocztem niech staną przy tobie.
C o nim dokonasz, ja m ogę tym czasem W y r u s z y ć jutro, lub po jutrze z rana,
Z e służbą, z świętą osobą kapłana,
205 T udzież z potrzebnym do uczty zapasem;
A b y się wszystko złatwiło na przodzie, A na zwierzynie nie brakło i miodzie.
»Nie tylk o bowiem sam naród prostaczy, L e c z i starszyzna za ła ko cia goni;
210 A widząc zrazu pańskiej hojność dłoni,
D obrze stąd sobie na przyszłość tłómaczy.
_________ #