• Nie Znaleziono Wyników

Wyszło zarządzenie, że wszyscy uchodźcy mają się rejestrować - Icchak Carmi - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wyszło zarządzenie, że wszyscy uchodźcy mają się rejestrować - Icchak Carmi - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ICCHAK CARMI

ur. 1923; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Kowel, II wojna światowa

Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W poszukiwaniu Lubliniaków. Izrael 2006

„Wyszło zarządzenie, że wszyscy uchodźcy mają się rejestrować”

Potem nastąpił krach. Wyszło zarządzenie, że wszyscy uchodźcy mają się rejestrować. I były dwie kategorie – tacy, którzy chcą wrócić na zachód do swoich domów i tacy, którzy chcą zostać. Ci, którzy chcą zostać dostawali natychmiast paszporty, dokumenty sowieckie, stawali się obywatelami sowieckimi. Ci, którzy chcieli wyjechać, na razie nic o tym nie mówiono. Ojciec za żadną cenę nie chciał żadnych dokumentów, nie chciał być obywatelem sowieckim. Ani ja. I wtedy przyszedł czas, kiedy mieli wszystkie adresy tych rejestrujących się, robili obławy po nocach. Na stacjach kolejowych stały już zestawy gotowe, towarowe. Wpakowali wszystkich do tych towarowych zestawów i wywieźli ich na wschód. Ale okazało się, że nawet ci, którzy przyjęli to obywatelstwo, [to] tam był taki catch, taki chwyt, taki trik, o którym nie wiedzieli, nie mieli pojęcia. A gdzieś tam był paragraf numer taki i taki, ale nikt nie wiedział co oznacza ten paragraf. Okazało się, że ten paragraf oznaczał to, że posiadacz takiego dokumentu nie ma prawa mieszkać w mieście powyżej, nie pamiętam ilu tysięcy mieszkańców, i nie może mieszkać sto czy sto pięćdziesiąt kilometrów od granicy państwowej. Więc ci wszyscy, co dostali te paszporty po prostu nie mogli zostać na Wołyniu czy we Lwowie, czy gdzie indziej. Bo albo to było za duże miasto dla nich, albo mieszkali za blisko granicy. To chcąc nie chcąc jechali do Rosji.

Data i miejsce nagrania 2006-11-17, Riszon le-Cijjon

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Jarosław Grzyb

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Szkoła była duża, murowana, ale niedługo można tam było uczyć, dlatego, że wtedy zaczęły się już takie walki pomiędzy Polakami i Ukraińcami, i musieliśmy chować

–„A co, pani profesor, co takiego?” – „Jest w naszej szkole tak przyjęte, wiecie o tym, że jeśli wchodzi ktoś starszy do klasy, niekoniecznie pan dyrektor, czy pani

Mama wyszła wtedy do sklepu, ja byłam trochę przeziębiona, chorowałam, sąsiadka szła po wodę, pamiętam właśnie takie jakby sceny, obrazki bezpośrednio

Okazało się, że sfotografowałem nie szkołę tysiąclecia, tylko bardzo okazałą plebanię.. [W „Sztandarze Ludu”działała]

U innych zwierząt też się spotyka, bo na przykład mrówki też są zorganizowane, te kolonie, ale tutaj jest to taki fenomen, że te pszczoły potrafią w krótkim czasie

No, wtedy trzeba było znać rozstaw stron, umieć wyliczyć marginesy, ten tak zwany złoty podział, rozstawić te kolumny na maszynie drukującej tak, żeby po wykonaniu odbitki i

kiedyś mama mówi: „Werner, kiedy się skończy ta wojna?" - „Kiedy Hitlera weźmie cholera to się wojna skończy” A on mówi: „Cicho, matka.. Tak że nie krępowali

Nie wiedzieliśmy w ogóle co się dzieje, bo Jurczyk zakończył strajk trzydziestego, Gdańsk zakończył trzydziestego pierwszego, powstały z tego powodu jakieś animozje