Bobry na Wrotkowie - Marek Kalamon - fragment relacji świadka historii [TEKST]

(1)

MAREK KALAMON

ur. 1960; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe projekt Lublin. W kręgu żywiołów - woda, Wrotków, bobry, praca

Bobry na Wrotkowie

Na Wrotkowie walczymy z bobrami - oczywiście zgodnie z przepisami, bo to są zwierzęta pod ochroną. Bobry nam budują tamy, obgryzają drzewa, blokują kanały odpływowe, bo tam nie ma kanalizacji, to woda się cofa i zalewa teren pompowni. Ale niestety przegraliśmy wojnę bobrami. Nie dały się tak łatwo wykurzyć - co myśmy im te tamy rozbili, to one budowały nowe i zostały tamy, bobry sobie na razie funkcjonują. Chyba trzeba będzie je wyłapać, oczywiście pod nadzorem ochrony środowiska. Mamy pisma na działalność tego typu. Zresztą ostatnio nawet przyszło pismo co w tym względzie udało się zrobić. Musieliśmy odpisać, że nic się nie udało zrobić. Jest tam dzikie ptactwo, pomijając już jakieś sarny, zające. Tam jest taki teren, taka enklawa na tym ujęciu. Jest mokro, żeby do naszych studni dojechać, to są specjalne drogi porobione, żeby można było w ogóle przejechać, bo zboczy się o pół metra i już można nie wyjechać. Tak jest wszystko zalane na tym Wrotkowie. Na Sławinku też jest obiekt jak w parku, to też są ciekawe zwierzęta - bażanty, wiewiórki, lisy przychodzą. Tam, gdzie są ludzie, to i przychodzą zwierzęta. Zresztą tam czują się bezpiecznie, bo po prostu nikt im krzywdy nie robi.

Data i miejsce nagrania 2018-04-12, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Redakcja Piotr Lasota