• Nie Znaleziono Wyników

Zużycie wody w mieście - Marek Kalamon - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Zużycie wody w mieście - Marek Kalamon - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

MAREK KALAMON

ur. 1960; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL, współczesność

Słowa kluczowe projekt Lublin. W kręgu żywiołów - woda, wodociągi

lubelskie, praca w wodociągach lubelskich, zużycie wody w mieście

Zużycie wody w mieście

Na przełomie dziewięćdziesiątego roku Lublin zużywał sto dwadzieścia tysięcy metrów sześciennych wody. To są takie maksymalne doby, oczywiście w porach takich maksymalnych rozbiorów, czyli święta - zawsze Wigilia albo przed Wielkanocą.

Wtedy woda w mieście była najbardziej używana. Dopiero wodomierze ograniczyły to zużycie. No i przemysł przestał w ogóle brać. Rozbiory spadły do pięćdziesięciu tysięcy. To jest też tylko do czasu roku akademickiego, czyli do czasu pobytu studentów - czyli lipca, później produkcja znowu spadnie. No i tak będzie aż studenci w październiku powrócą. Nawet rok szkolny nie jest aż takim momentem, gdzie te rozbiory tak wzrastają. Studenci, to jednak jest duża grupa ludzi, która nie patrzy na wodomierze, jak mu tam się ta strzałka, wskazówka kręci - no bo jak on płaci w akademiku, no to co będzie się tutaj patrzył na wodomierz? On korzysta z wody jak mu trzeba. Wodę trzeba używać racjonalnie. Jak ktoś lubi się pławić w wannie, to na pewno będzie miał rachunki za wodę duże, większe od tego, który lubi brać prysznic.

Podobnie jest z montażem wodooszczędnej armatury. Mniejsze zużycie wody można sobie odpowiednim przyciskiem wybrać. Do pralek można sobie odpowiednią ilość wody zadozować. Zmywarki też, chociaż wiadomo, że jak ktoś mieszka sam, to nie będzie kupował zmywarki do jednego talerza, i czekał miesiąc czasu czy więcej, zanim się zmywarka zapełni. Ale dla rodzin wieloosobowych, to na pewno jest duża oszczędność. Nawet zmiana kranu z gałkowych na przykład na te z mieszaczem, powoduje już duże oszczędności. Jedna z firm produkująca taką armaturę zleciła Politechnice Warszawskiej taką analizę, badania - ile wody na minutę zużywa się przy poszczególnych kranach. Największe zużycie oczywiście przy kranach dwugałkowych, to było około czterdziestu ośmiu litrów na minutę. Przy kranie z uchwytem, to już było dwanaście. To jest kolosalna różnica. Najbardziej ekonomiczne są oczywiście krany, baterie na fotokomórkę. Ale to są już inwestycje finansowe, to

(2)

się opłaca w jakichś dużych firmach. Zwykłemu śmiertelnikowi, to się nie opłaca, bo koszty montażu będą większe niż te oszczędności. Ważna jest zmiana nawyków - mycie zębów przy zamkniętym kranie, golenie się przy zamkniętym kranie. Takie różne rzeczy, które wydają się, że są jednostkowe, a w sumie może się to nazbierać na jakieś tam niezłe pieniądze przy końcowym rozliczeniu za zużywanie wody.

Data i miejsce nagrania 2018-04-12, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

No i wszyscy pomyśleli, że lepiej to zakopać, ułożyć kosteczkę, położyć nowe rury i zostawić to dla potomnych - jak będą kiedyś modernizowali, może to odkryją i będą

To ewenement na skalę krajową, ponieważ tylko trzy miasta w Polsce takie żetony wypuściły - to był Lublin, Płock no i jeszcze trzecie miasto, uleciało mi z głowy, ale to na

To jest troszkę tak obelżywe dla naszej wody, ale są inne też parametry, które świadczyłyby, że możemy nazwać tą wodę w kranie wodą mineralną.. Ale to nie przeszkadza,

Staram się nie zanudzać za bardzo, staram się też zauważać czy to co mówię jest w ogóle słuchane, czy jest zapotrzebowanie - jak nie, to zmieniam temat albo inaczej mówię,

Możemy wtedy decydować, które kanały trzeba już remontować, które mogą poczekać, które nadają się do renowacji bezwykopowej.. Ten sprzęt dużo ułatwia, ułatwił

I obecnie ta depresja w Lublinie się kurczy, czyli ten lej depresyjny zmniejsza się poprzez większe napływy, jakie dochodzą do źródeł, no i mniejszą eksploatację, czyli mniej

Bobry nam budują tamy, obgryzają drzewa, blokują kanały odpływowe, bo tam nie ma kanalizacji, to woda się cofa i zalewa teren pompowni.. Ale niestety przegraliśmy

Później żeśmy się przeprowadzili na ulicę Ogródkową, też na Wieniawie, ponieważ ten dom, to mieszkanie, w którym żeśmy mieszkali, było bardzo zimne, słabe..