• Nie Znaleziono Wyników

Widok Pomiędzy definicją bezpieczeństwa a możliwością jego urzeczywistnienia, czyli ku wiecznemu niespełnieniu?

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Widok Pomiędzy definicją bezpieczeństwa a możliwością jego urzeczywistnienia, czyli ku wiecznemu niespełnieniu?"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

Jadwiga B³ahut-Prusik

Uniwersytet Warmiñsko Mazurski University of Warmia and Mazury

w Olsztynie in Olsztyn

POMIÊDZY DEFINICJ¥ BEZPIECZEÑSTWA A MO¯LIWOŒCI¥ JEGO URZECZYWISTNIENIA,

CZYLI KU WIECZNEMU NIESPE£NIENIU?

BETWEEN THE DEFINITION OF SAFETY

AND THE POSSIBILITY OF PUTTING IT INTO LIFE – IN THE DIRECTION OF ETERNAL UNFULFILLMENT?

K e y w o r d s: safety, globalization.

S ³ o w a k l u c z o w e: bezpieczeñstwo, globa- lizacja.

S t r e s z c z e n i e

Obieraj¹c jako kluczow¹ kategoriê „bez- pieczeñstwo”, autorka chce wskazaæ na jej istotn¹ rolê jako metaparadygmatu szczegó³o- wych rozwa¿añ dotycz¹cych bezpieczeñstwa.

Podjêcie tego zagadnienia jest wyrazem prze- konania o rosn¹cym znaczeniu tej kategorii, co znajduje swój wyraz w coraz czêstszych wysi³- kach jej interpretacji podejmowanych przez rozmaite dyscypliny naukowe. Okazuje siê jed- nak, ¿e z próbami wyczerpuj¹cego okreœlenia bezpieczeñstwa jest podobnie jak z wysi³kami zmierzaj¹cymi do pe³ni jego urzeczywistnie- nia. Zmiennoœæ warunków ludzkiej egzystencji sprawia, ¿e ¿adnej szczegó³owej definicji bez- pieczeñstwa ani stanu, w którym uzyskujemy jego poczucie, nie mo¿emy traktowaæ jako sta-

³ych. Jedynie ujêcie filozoficzne jest w stanie dostarczyæ wzglêdnie trwa³ych, ogólnych ram do jego szczegó³owych interpretacji.

A b s t r a c t

By choosing the category of safety as a key category, and hence focusing on the phi- losophy of safety, a sub-discipline of philoso- phy, the article aims to signpost its focal role as a metaparadigm; the foundations of acutely significant considerations concerning safety.

This aim expresses the author’s views concer- ning the growing significance of the category, which is reflected in increasingly frequent at- tempts to interpret it, undertaken by various disciplines. Attempts to exhaustingly define safety are, however, similar to attempts to ful- ly put it into life. Due to the variability of the conditions of human existence no detailed de- finition, or a state in which safety is felt, can be treated as permanent. Only a philosophical concept can provide a relatively stable and en- during framework, in which the category can be interpreted.

(2)

Ka¿da próba intelektualnego namys³u nad rzeczywistoœci¹ spo³eczn¹ ma na celu jej uporz¹dkowanie. Byæ-w-œwiecie to niemal¿e nieustannie d¹¿yæ do za- prowadzenia ³adu, dziêki któremu uzyskujemy poczucie panowania nad rzeczy- wistoœci¹, a co za tym idzie – poczucie wzglêdnie bezpiecznej egzystencji. Wy- nika to nie tylko z czysto utylitarnej funkcji nauki, lecz równie¿ z potrzeby posiadania ogólnego pogl¹du na rzeczywistoœæ, które wspólnie gwarantuj¹ spój- noœæ naszych myœli i dzia³añ. W zale¿noœci od poziomu naszej wiedzy poczucie to wzmaga siê lub s³abnie. Jest to sytuacja naturalna, w³aœciwa cz³owiekowi jako podmiotowi poznania wiecznie poszukuj¹cemu prawdy, który mimo usilnych zabiegów nigdy w tym wzglêdzie nie bêdzie w stanie uzyskaæ pewnoœci. A sko- ro jego wiedza na zawsze pozostanie niepe³na, czuæ siê absolutnie bezpiecznym równie¿ nie bêdzie mu dane. Nie umniejsza to jednak znaczenia naszych zabie- gów poznawczych, choæ nie ulega w¹tpliwoœci, ¿e namys³ nad wspó³czesnym

œwiatem spo³ecznym, kszta³tuj¹cym siê pod wp³ywem procesu globalizacji, wype³nia znaczna doza niepokoju o jego przysz³oœæ. Wci¹¿ mamy problem z wy- pracowaniem odpowiednich idei, koncepcji, instytucji, uzasadnieñ porz¹dkuj¹- cych now¹ rzeczywistoœæ globaln¹. Jak dot¹d pozostaje ona na tyle nierozpozna- na, ¿e nie jesteœmy w stanie w zadowalaj¹cym stopniu jej kontrolowaæ, a tym samym poczuæ siê bezpiecznie. Z tej przyczyny wiedza dotycz¹ca kwestii bez- pieczeñstwa œciœle ³¹czy siê z wiedz¹ na temat samej globalizacji i dlatego przy- pisuje siê jej coraz wiêksze znaczenie. Co wiêcej, jeœli za Ryszardem Ros¹ uzna- my, ¿e wyniki badañ na temat poszczególnych komponentów bezpieczeñstwa oraz ich znaczenia praktycznego zale¿¹ w istocie od ogólnoteoretycznej, filozo- ficznej wiedzy, równie nagl¹ca okazuje siê potrzeba refleksji filozoficznej w tym zakresie1.

Koniecznoœæ podjêcia g³êbszej refleksji filozoficznej nad zagadnieniem bez- pieczeñstwa podyktowana jest rosn¹cym dynamizmem wspó³czesnych przemian spo³ecznych oraz ich globalnymi konsekwencjami (m.in. ekonomicznymi, poli- tycznymi, kulturowymi i ekologicznymi). Trudno mówiæ o dzisiejszym œwiecie, pomijaj¹c problematykê bezpieczeñstwa, jego kszta³tu, stanu, prognoz i wp³y- wów. Zagadnienie to nabiera znaczenia zw³aszcza w obliczu nasilania siê zja- wisk kryzysowych, destabilizuj¹cych dotychczasowe struktury naszego wspó³- bycia, jak równie¿ nowych, nierozpoznanych na tyle, by móc je kontrolowaæ.

Z pewnoœci¹ takim zjawiskiem – „nieoswojonym”, nie w pe³ni poznanym i zro- zumianym, a przede wszystkim zak³ócaj¹cym do niedawna funkcjonuj¹cy ³ad

– jest globalizacja ze wszystkimi wielowymiarowymi jej konsekwencjami. Glo- balny kontekst, w jaki wpisuje siê dzisiaj kategoria bezpieczeñstwa, zupe³nie zmienia jej postrzeganie w wielu sferach ludzkiego ¿ycia. Dwie podstawowe dla

1 R. Rosa, Filozofia i edukacja do bezpieczeñstwa, wybrane aspekty ontologiczne, aksjo- logiczne i prakseologiczne, Wyd. Akademii Podlaskiej, Siedlce 2000, s. 13.

(3)

filozofii bezpieczeñstwa kategorie: wojna i pokój równie¿ ulegaj¹ reinterpreta- cji. „Wojny postêpuj¹cej globalizacji” to ju¿ nie tylko starcia militarne w kla- sycznym sensie, ale wojny o nowym, nieznanym dot¹d obliczu (takie jak np.

wojna asymetryczna, wirtualna)2. Ponadto bezpieczeñstwo to nie jedynie brak wojny, obecnie to przede wszystkim niezak³ócony rozwój; to mo¿liwoœæ choæby elementarnego zaspokajania podstawowych potrzeb egzystencjal- nych3. Pod wp³ywem szeroko pojêtych przemian, jakie zachodzi³y na przestrzeni wieków, samo pojêcie „bezpieczeñstwo” zaczê³o pojawiaæ siê w coraz szerszej p³aszczyŸnie rozwa¿añ, staj¹c siê bardziej z³o¿onym i trudnym problemem. De- cyduje o tym nie tylko specyfika globalnych warunków, w jakich przysz³o nam na powrót definiowaæ jego istotê, ale równie¿ wysoce abstrakcyjny, iœcie filozo- ficzny jego charakter.

Niemal¿e w ka¿dej publikacji naukowej traktuj¹cej o bezpieczeñstwie odnaj- dziemy d³u¿sz¹ lub krótsz¹ adnotacjê dotycz¹c¹ abstrakcyjnoœci, wieloznaczno-

œci i – co za tym idzie – trudnoœci w œcis³ym zdefiniowaniu tego¿ pojêcia. Grze- chem zaniechania zatem by³oby o tym niezwykle istotnym, choæ ju¿ oczywistym fakcie nie nadmieniæ.

O bezpieczeñstwie mo¿emy mówiæ co najmniej w kilku znaczeniach wyzna- czaj¹cych teoretyczne ramy, w których jest ono rozpatrywane. Ka¿de z nich sta- nowi podstawê do sformu³owania nieco odmiennej definicji, precyzowanej ze wzglêdu na ró¿ne aspekty rzeczywistoœci spo³ecznej4, a zatem w granicach jego przymiotnikowego okreœlenia. W takiej skonkretyzowanej postaci bezpieczeñ- stwo stanowi problem badawczy licznych nauk szczegó³owych. Sk¹din¹d to w³a-

œnie ze wzglêdu na niezwykle szeroki kontekst, w jakim pojêcie to mo¿e byæ rozpatrywane, tj. ze wzglêdu na wielorako pojmowany stan braku zagro¿enia, równowagi zapewniaj¹cej poczucie pewnoœci i wzglêdnego spokoju, jawi siê ono jako kategoria wysoce podatna na interdyscyplinarne ujêcia, mog¹ca zaistnieæ niemal¿e w ka¿dej nauce spo³ecznej (i nie tylko). Nie ulega jednak w¹tpliwoœci,

¿e analizowanie poszczególnych aspektów bezpieczeñstwa w oderwaniu od sie- bie nie pozwala uchwyciæ istoty definiowanego pojêcia. Bezpieczeñstwo ujête na kszta³t fundamentu, na którym opieraj¹ siê wszystkie dziedziny ludzkiej dzia³al- noœci domaga siê optyki systemowej5, tj. analizy ró¿nych, choæ zarazem powi¹-

2 Zob. np. H. Münkler, Wojny naszych czasów, prze³. K. Matuszek, WAM, Kraków 2004.

3 Zob. np. F. Mayor, Przysz³oœæ œwiata, red. nauk. przek³adu W. Rabczuk, Fundacja Stu- diów i Badañ Edukacyjnych, Warszawa 2001.

4 Zob. np. F. Go³embski, O wieloznacznoœci pojêcia „bezpieczeñstwo”, „Nowoczesne Systemy Zarz¹dzania” 2008, nr 3, s. 151–155; K. Malak, Typologia bezpieczeñstwa. Nowe wyzwania, „Piotrkowskie Studia Miêdzynarodowe” 2008, nr 4, s. 8–20.

5 Na temat teorii systemów zob. G.J. Klira (red.), Ogólna teoria systemów. Tendencje rozwojowe, prze³. Cz. Berman, WNT, Warszawa 1976; W. Gasparski, has³o: Systemów teoria, (w:) Filozofia a nauka. Zarys encyklopedyczny, Zak³ad Narodowy im. Ossoliñskich, Wroc³aw 1987, s. 696–703.

(4)

zanych ze sob¹ wspó³zale¿nych jego typów. Je¿eli debata nad bezpieczeñstwem (niezale¿nie od poziomu, na jakim jest podejmowana oraz od jej teoretycznego i spo³ecznego kontekstu) ma byæ konstruktywna, pragmatyczna i rzeczowa, na- le¿y wskazaæ na korelacjê jego odmiennych postaci – ta funkcja przypada filo- zofii. To w³aœnie filozoficzny sens tego pojêcia pozwala ukazaæ jego niezwykle bogat¹ treœæ semantyczn¹, polisemantycznoœæ przez d³u¿szy czas niedostrzega- n¹ przez wiêkszoœæ nauk szczegó³owych, ale zarazem te¿ jego jednoœæ, spoczy- waj¹c¹ u pod³o¿a owej polisemicznoœci. Filozoficzny wymiar kategorii bezpie- czeñstwa polega na tym, i¿ jako najogólniejsza i abstrakcyjna scala rozmaite dyskursy dotycz¹ce bezpieczeñstwa, czyni¹c to g³ównie na dwóch poziomach:

ontologicznym i aksjologicznym.

Tego rodzaju filozoficzny namys³ nie mo¿e liczyæ na uzyskanie statusu sa- modzielnej dziedziny filozoficznej, co jednak nie odbiera mo¿liwoœci istnienia w ramach filozofii jako jej specyficznej subdyscypliny – szczególnej w tym sen- sie, ¿e stanowi ogniwo poœrednie, ³¹cz¹ce poszczególne dziedziny filozofii ze znajduj¹cymi siê na ni¿szym szczeblu abstrakcji naukami szczegó³owymi. Na poziomie filozoficznym mamy do czynienia z ogólnymi rozwa¿aniami natury ontologicznej, epistemologicznej i aksjologicznej dotycz¹cymi bezpieczeñstwa, które dostarczaj¹ najogólniejszej siatki pojêciowej, niezbêdnej w bardziej szcze- gó³owej refleksji. Najogólniejsze pojêcia i koncepcje filozoficzne ulegaj¹ czê-

œciowej konkretyzacji w subdyscyplinach filozoficznych, nastêpnie w naukach szczegó³owych s³u¿¹ do opisu i interpretacji zakreœlonego przez nie wycinka rze- czywistoœci. Tak te¿ z ontologicznej refleksji nad bezpieczeñstwem wykszta³ci-

³a siê teoretyczna filozofia bezpieczeñstwa, która podobnie jak sekurologia (na- uka o bezpieczeñstwie) bazuje na konstrukcjach ogólnych i uniwersalnych. Na gruncie aksjologicznym mamy natomiast do czynienia z jej praktyczn¹ odmian¹

– filozofi¹ bezpieczeñstwa personalnego i strukturalnego, zwi¹zan¹ z naukami humanistycznymi i spo³ecznymi6.

Pozostaj¹c na ogólnym poziomie rozwa¿añ nad bezpieczeñstwem, a zatem nie wchodz¹c w szczegó³owe spory definicyjne go dotycz¹ce, nale¿y zaznaczyæ,

¿e z pojêciem „bezpieczeñstwo” jako jego negacja i pojêciowe uzupe³nienie za- razem œciœle ³¹czy siê termin „zagro¿enie” („niebezpieczeñstwo”). Rzeczywistym wyznacznikiem bezpieczeñstwa jest kontekst antywartoœci w postaci zagro¿enia.

Jedynie w konfrontacji z jego zaprzeczeniem mo¿emy uchwyciæ i skonkretyzowaæ istotê bezpieczeñstwa oraz dostrzec jego wagê. Z tego te¿ powodu, w ogólnym sensie, bezpieczeñstwo przeciwstawiane jest „rozbiciu, dekompozycji, zniszcze- niu lub groŸbie zniszczenia i degradacji podmiotów ludzkich, zazwyczaj parali-

¿uj¹cej ich normalne funkcjonowanie, wype³nianie programu ¿yciowego i reali-

6 Szerzej zob. J. Œwiniarski, Rodzaje wiedzy o bezpieczeñstwie, (w:) idem, Filozoficzne podstawy edukacji dla bezpieczeñstwa, Egros, Warszawa 1999, s. 18–24.

(5)

zacjê ontologicznego standardu jednostkowoœci, spo³ecznoœci i gatunkowoœci cz³owieka”7. Janusz Œwiniarski wskazuje, i¿ takie rozumienie terminu „bezpie- czeñstwo” (z ³ac. securitas, securitatis) odchodzi od znaczenia pierwotnego, gdzie ma ono swój Ÿród³os³ów w okreœleniu „bez pieczy” (³ac. sine cura). Ety- mologicznie pojêcie to odnosi siê do okreœlonego stanu rzeczy lub formy bytu niewymagaj¹cego pieczy, troski, opieki, a zatem do czegoœ lub kogoœ, kto sa- modzielnie zapewnia sobie warunki niezbêdne do istnienia, przetrwania, rozwo- ju i doskonalenia8. Przypuszczalnie wskazana rozbie¿noœæ w pojmowaniu bez- pieczeñstwa ma zwi¹zek z w³aœciwym dla klasycznej filozofii politycznej podejœciem do omawianego zagadnienia. Na jej gruncie bezpieczeñstwo mia³o dope³niaæ holistyczne, kosmologiczno-metafizyczne ujêcie rzeczywistoœci. Osa- dzone by³o w koncepcji doskona³ego, boskiego czy po prostu naturalnego nie- zmiennego ³adu wszechœwiata. Pañstwo mia³o odzwierciedlaæ zgodny z natur¹ porz¹dek rzeczy stanowi¹cy gwarancjê bezpieczeñstwa jego i jego obywateli.

A zatem bezpieczeñstwo jawi³o siê jako pewien stan obiektywny, w który cz³o- wiekowi pozostawa³o niejako wpisaæ siê, podporz¹dkowaæ danemu czy odkry- temu wzorcowi. Sytuacja zmieni³a siê wraz z nastaniem renesansu. Okoliczno-

œci jego rozwoju sprawi³y, ¿e redefinicji uleg³o poczucie bezpieczeñstwa, jakie dawa³y tradycyjne struktury spo³eczne. Cz³owiek zacz¹³ znacznie aktywniej par- tycypowaæ w rozpoznawaniu i eliminacji zagro¿eñ, a co za tym idzie – przeobra-

¿eniu uleg³o równie¿ postrzeganie bezpieczeñstwa. Przesta³o byæ ono obiektyw- nym stanem danym niejako z zewn¹trz. Od tego momentu to cz³owiek jako istota aktywna kreuje okolicznoœci, które klasyfikuje jako bezpieczne lub nios¹ce ze sob¹ zagro¿enie. Wtedy te¿ (tj. w wieku XV), jak wskazuje Franciszek Go³emb- ski, pojawia siê pojêcie „bezpieczny” w rozumieniu „niezagro¿ony”9, a zatem w odniesieniu do konkretnego podmiotu lub stanu, a nie do rzeczywistoœci jako takiej. Od tamtego czasu za kluczowy wyznacznik bezpieczeñstwa obiera siê ob- szar zagro¿eñ mu w³aœciwych i takie te¿ definicyjne ujêcia spotykamy w naukach szczegó³owych. Nie oznacza to jednak, ¿e ograniczone s¹ one (jak niegdyœ) wy-

³¹cznie do aspektu negatywnego. Bezpieczeñstwo w sensie pozytywnym wi¹¿e siê z mo¿liwoœci¹ nieskrêpowanego rozwoju, poczuciem na tyle trwa³ej stabilizacji, by umo¿liwia³a ona podmiotom, bez wiêkszych przeszkód, realizowaæ obrane cele. Stanowi zatem jego trwa³e i nieuchronne dope³nienie. Stan braku zagro¿e- nia lub stan, w którym mo¿na mu skutecznie przeciwdzia³aæ, z jednej strony gwarantuje przetrwanie, z drugiej – decyduje o jego jakoœci, co nie jest bez zna- czenia dla ogólnie pojêtego bezpieczeñstwa.

7 J. Lipiec, Œwiat wartoœci: wprowadzenie do aksjologii, AWA, Kraków 2001, s. 208.

8 J. Œwiniarski, O bezpieczeñstwie w ujêciu filozoficznym, „Homo Politicus” 2008, t. 1, s. 8.

9 F. Go³embski, op. cit., s. 151.

(6)

Problem bezpieczeñstwa towarzyszy cz³owiekowi od pocz¹tku jego istnienia.

Pocz¹tkowo nie by³ postrzegany w sposób w pe³ni œwiadomy i nie by³ wprost podejmowanym zagadnieniem, a raczej jawi³ siê jako instynktowne, intuicyjne i oczywiste przekonanie, i¿ wymogiem utrzymania szeroko pojêtej egzystencji jest zapewnienie takich warunków, w których d¹¿enie to bez wiêkszych prze- szkód bêdzie realizowane. Nastêpnie kwestia bezpieczeñstwa rozpatrywana by³a na ogó³ w kontekœcie szerszych zagadnieñ ontologicznych, spo³eczno-politycz- nych, etycznych, aksjologicznych, historiozoficznych. Pojawia³a siê m.in. na marginesie refleksji dotycz¹cej bytu, wówczas gdy staro¿ytni mówili o ¿yciu zgodnym z jego natur¹. Dyskutuj¹c zagadnienie wojny, postrzegano j¹ b¹dŸ jako zjawisko sprzeczne z natur¹ (Hezjod VIII/VII w. p.n.e.), b¹dŸ przeciwnie – zgod- ne z zasad¹ ontologicznej jednoœci, wiecznej walki przeciwieñstw (Heraklit z Efezu). Platon i Arystoteles Ÿróde³ konfliktów upatrywali w naruszaniu natu- ralnego porz¹dku ustanowionego w œwiecie i w cz³owieku, œciœle ³¹cz¹c tê kwe- stiê z zagadnieniem szczêœcia, a to z kolei ze sprawiedliwoœci¹. Problem bezpie- czeñstwa poœrednio podejmowali równie¿ stoicy i epikurejczycy, dla których

– podobnie jak dla poprzedników – ¿ycie zgodne z natur¹ stanowi³o gwarancjê pokoju, jak te¿ szczêœcia10. Fakt, ¿e zagadnienie bezpieczeñstwa w myœli kla- sycznej nie pojawia³o siê wprost, nie œwiadczy o jego znikomym znaczeniu.

Przeciwnie, jeœli przyjmiemy, ¿e jakiekolwiek próby zarówno racjonalnego, jak i irracjonalnego porz¹dkowania rzeczywistoœci zmierzaj¹, bezpoœrednio lub po-

œrednio, do jednego celu – zapewnienia poczucia bezpieczeñstwa, czyli takiego stanu, który gwarantowa³by istnienie, przetrwanie i rozwój ludzkiej formy bytu11, tj. przyrodzonych cz³owiekowi mo¿liwoœci, to w istocie temu celowi podporz¹dkowaæ mo¿na wszelk¹ ludzk¹ (choæ nie tylko) aktywnoœæ. A zatem bezpieczeñstwo, niezale¿nie od tego, jakiego podmiotu dotyczy (indywidualne- go czy zbiorowego, a œciœle – jego ontycznej to¿samoœci), w pierwszym rzêdzie ma gwarantowaæ mu egzystencjê – „efektywnoœæ ontologiczn¹”. Innymi s³owy, wi¹¿e siê z zapewnieniem takich warunków, które zarówno jednostkom, jak i ró¿nego rodzaju wspólnotom umo¿liwi¹ realizacjê tej fundamentalnej potrze- by ludzkiej; potrzeby, która de facto stanowi punkt wyjœcia i jednoczeœnie wa- runek realizacji innych wymiarów bezpieczeñstwa. W tej perspektywie wszel- kiej dzia³alnoœci podmiotu towarzyszy eliminacja zagro¿eñ, które cele owych starañ czyni¹ nieosi¹galnymi – ich wykluczenie daj¹ce, jeœli nie poczucie pew- noœci, to przynajmniej nadziejê na wzglêdnie bezkonfliktowe urzeczywistnianie

10 Zob. R. Rosa, Filozofia bezpieczeñstwa – tradycja, (w:) R. Rosa, M. Lipieñska-Rze- szutek, M. Kubiak, Filozofia bezpieczeñstwa personalnego i strukturalnego. Tradycja

– Wspó³czesnoœæ – Nowe wyzwania, Wyd. Akademii Podlaskiej, Siedlce 2007, s. 20–36.

11 Zob. J. Œwiniarski, O naturze bezpieczeñstwa. Prolegomena do zagadnieñ ogólnych, Wyd. Makuliñski, Warszawa – Pruszków 1997.

(7)

obranych przezeñ celów. Idzie tu nie tylko o skuteczn¹ redukcjê niebezpie- czeñstw, lecz równie¿ o œwiadomoœæ dysponowania odpowiednimi narzêdziami i mechanizmami obrony w przypadku ich pojawienia siê, a tak¿e tworzenia od- powiednich warunków uniemo¿liwiaj¹cych pojawianie siê zagro¿eñ. Jak wska- zuje Œwiniarski, perspektywa ontologiczna, w której bezpieczeñstwo postrzega- ne jest jako uniwersalna przyczyna bytu, „pozwoli³o usystematyzowaæ [je] jako arystotelesowsk¹ przyczynê formaln¹ i dziêki temu definiowaæ [...] jako w³a- snoœæ formy istnienia (bytu), która zapewnia jego trwanie, rozwój i doskonale- nie”12. Innymi s³owy, „bezpieczeñstwo pojmowane jako forma jest przyczyn¹ formaln¹ istnienia, ¿ycia, jego zachowania i prolongowania – ¿ycia jako celu ludzkiej aktywnoœci identyfikowanego z przyczyn¹ celow¹”13.

O ontologicznym wymiarze bezpieczeñstwa mo¿emy mówiæ nie tylko w zna- czeniu „formalnej przyczyny egzystencji”, lecz równie¿ jako o czynniku zasad- niczo determinuj¹cym jakoœæ indywidualnego istnienia. Bezpieczeñstwo ontolo- giczne z perspektywy jednostkowego bytu Anthony Giddens definiuje jako

„poczucie trwania i porz¹dku zdarzeñ, w tym zdarzeñ wykraczaj¹cych poza ob- szar bezpoœredniego doœwiadczenia jednostki”14. Ten swego rodzaju „ochronny kokon”, pleciony od najwczeœniejszych lat naszego ¿ycia za pomoc¹ dwóch „na- rzêdzi” – nawyku i rutyny, ma skutecznie eliminowaæ wszelki chaos i przypad- kowoœæ zdarzeñ. Œwiadomoœæ powtarzalnoœci i przewidywalnoœci warunków codziennej egzystencji chroni nas przed lêkami, pomaga przebrn¹æ przez sytu- acje, w obliczu których pojawia siê zatrwa¿aj¹ca œwiadomoœæ kruchoœci i skoñ- czonoœci bytu ludzkiego. Dziêki niej wszelkie zagro¿enia mog¹ce ów niepokój wywo³aæ zostaj¹ wziête w nawias, tzn. zasadniczo nie trapi¹ nas dopóki, dopóty bezpoœrednio ich nie doœwiadczamy, s³owem wówczas, gdy nie jesteœmy przy- muszeni do codziennego udzielania odpowiedzi na pytania egzystencjalne.

A zatem w opozycji do bezpieczeñstwa ontologicznego Giddens sytuuje chaos, trwogê w rozumieniu S¸rena Kierkegaarda, czyli lêk siêgaj¹cy „samych korzeni naszego spójnego »bycia w œwiecie«”, tj. niedotycz¹cy konkretnego zagro¿enia, lecz ca³oœciowego systemu bezpieczeñstwa kszta³towanego przez ka¿dego z nas15. Zagadnienie bezpieczeñstwa ontologicznego mo¿na równie¿ wpisaæ w szerszy, niezawê¿ony li tylko do bytu jednostkowego kontekst. Niepokoje eg- zystencjalne mog¹ pojawiaæ siê tak¿e na poziomie wspólnotowym (m.in. pañstw,

12 J. Œwiniarski, Bezpieczeñstwo narodowe w ujêciu filozoficznym, „Nowoczesne Syste- my Zarz¹dzania” 2008, nr 3, s. 192. Szerzej zob. s. 165–167.

13 J. Œwiniarski, Filozofia bezpieczeñstwa jako próba przezwyciê¿enia idealizmu i reali- zmu politycznego, „Homo Politicus” 2006, t. 1, s. 142.

14 A. Giddens, Nowoczesnoœci to¿samoœæ. „Ja” i spo³eczeñstwo w epoce póŸnej nowo- czesnoœci, prze³. A. Szul¿ycka, PWN, Warszawa 2002, s. 314.

15 Zob. ibidem, s. 50–97.

(8)

narodów, kultur, a nawet ludzkoœci), których spójne „bycie w œwiecie” z ró¿nych przyczyn zostaje podkopane. Jeœli odniesiemy kwestiê bezpieczeñstwa ontolo- gicznego do naszych intelektualnych zmagañ z globalizacj¹, oka¿e siê ono jed- nym z zagadnieñ najczêœciej w ich ramach podejmowanych, a co za tym idzie, istotnym z punktu widzenia wspó³czesnych analiz.

Ontologiczne znaczenie bezpieczeñstwa, jako stanu warunkuj¹cego utrzyma- nie przy ¿yciu podmiotu, jak równie¿ decyduj¹cego o wzglêdnej spójnoœci na- szego „bycia w œwiecie”, silnie koresponduje z jego epistemologicznym aspek- tem. W tym kontekœcie bezpieczeñstwu mo¿na przypisaæ fundamentalne znaczenie w ogólnie pojêtym procesie poznawczym, sprowadzaj¹c jego funkcjê do intelektualnego wysi³ku uporz¹dkowania œwiata, zaprowadzania w nim

³adu daj¹cego cz³owiekowi poczucie panowania nad nim – kontroli. Sama wiedza nie gwarantuje, rzecz jasna, bezpieczeñstwa, z pewnoœci¹ stanowi jed- nak konieczny punkt wyjœcia, a w dalszej konsekwencji istotny warunek jego zapewnienia. W istocie nasze umiejêtnoœci radzenia sobie z zagro¿eniami (na ka¿dym ich poziomie i w ka¿dym obszarze) zale¿¹ w³aœnie od wiedzy o œwiecie i to ona – ostatecznie – determinuje granice naszego bezpieczeñstwa. Epistemo- logia, czyni¹c poznanie i wiedzê przedmiotem swych badañ, stanowi oczywiste teoretyczne uzupe³nienie debaty nad bezpieczeñstwem na jej najg³êbszym, fun- damentalnym poziomie. Jej pytania i próby odpowiedzi na nie czyni¹ epistemo- logiê obecn¹ w tych obszarach ludzkiej dzia³alnoœci, które wymagaj¹ podjêcia czynnoœci poznawczych, czyli de facto we wszystkich.

Ontologiczny aspekt bezpieczeñstwa znajduje swoje miejsce równie¿ w de- bacie aksjologicznej. W sensie aksjologicznym bezpieczeñstwo rozpatrywane jest jako wartoœæ, czyli coœ, co uchodzi za szczególnie cenne i po¿¹dane. W za- le¿noœci od wielu ró¿norodnych czynników ludzka aksjosfera ulega przeobra¿e- niom, jednakowo¿ istniej¹ wartoœci, które uznajemy za trwa³e, niezmienne – okre-

œlamy je mianem egzystencjalnych. „Realizacja wartoœci egzystencjalnych – jak wskazuje Józef Lipiec – determinuje istnienie podmiotu zarówno w akcie zaistnie- nia, jak i utrzymania procesu egzystencji oraz wszelkich towarzysz¹cych mu sta- nów egzystencjalnych, w tym dochodzenia do egzystencjalnej pe³ni. Pozytywne wartoœci egzystencjalne wyp³ywaj¹ tedy korzystnie na ludzkie istnienie, nega- tywne zaœ egzystencjê tê rozbijaj¹, niszcz¹, likwiduj¹”16. A zatem bezpieczeñ- stwo zdaje siê mieæ taki charakter z dwóch podstawowych powodów. Po pierw- sze, w wielu aspektach jest koniecznym warunkiem urzeczywistnienia innych wartoœci (w tym sensie mo¿e uchodziæ za wartoœæ instrumentaln¹). Po drugie, ranga jego wzrasta z uwagi na g³ówn¹ wartoœæ autoteliczn¹ – ¿ycie, a dok³adnie jego ochronê. Olser Hampson definiuje bezpieczeñstwo jako „brak zagro¿eñ dla kluczowych ludzkich wartoœci, w³¹czaj¹c w to najbardziej podstawow¹ ludzk¹

16 J. Lipiec, op. cit., s. 136.

(9)

wartoœæ – fizyczne bezpieczeñstwo jednostki”17. W œwietle tej definicji bezpie- czeñstwo traktowane jest jako wartoœæ uniwersalna i absolutna. Sk¹din¹d kwe- sti¹ sporn¹ pozostaj¹ odpowiedzi na wiele innych pytañ natury aksjologicznej, tj. o charakter tej wartoœci, jej status, sposób istnienia, genezê, relacjê z innymi wartoœciami itp., jak równie¿ o metody jej realizacji, które mog¹ byæ wielorakie i – co najwa¿niejsze – wchodziæ ze sob¹ w kolizjê zarówno na p³aszczyŸnie pod- miotowej, jak i przedmiotowej. Realizacja bezpieczeñstwa indywidualnego mo¿e staæ w sprzecznoœci z tym samym d¹¿eniem podejmowanym przez inne jednost- ki, tudzie¿ przez okreœlone zbiorowoœci czy w celu ochrony gatunku18. Analo- giczna sytuacja dotyczy urzeczywistniania analizowanej wartoœci w poszczegól- nych sferach ludzkiej dzia³alnoœci. D¹¿enie do zapewnienia bezpieczeñstwa w jednej z nich mo¿e wi¹zaæ siê z jego zagro¿eniem w innej. Niemniej jednak na ka¿dym poziomie i w ka¿dym obszarze aktywnoœci cz³owieka bezpieczeñstwo pozostaje wartoœci¹ niekwestionowan¹. Jego znaczenie w ogólnym systemie wartoœci nie podlega dyskusji. St¹d te¿ poszukiwanie „bezpiecznej przestrzeni”

w istocie jest nieustannym kompromisem, wyborem mniejszego z³a czy okreœlo- nego minimum, co wiêcej, nierzadko dokonuje siê kosztem pozbawiania jej in- nych. Jest to a¿ nadto widoczne w warunkach postêpuj¹cej globalizacji, która dzieli œwiat na beneficjentów i przegranych, technoelity i poszkodowan¹ prze- mianami resztê ludzkoœci (z ekonomicznymi, politycznymi i spo³ecznymi tego konsekwencjami) – wzrost poczucia bezpieczeñstwa u jednych nieuchronnie poci¹- ga za sob¹ jego spadek u innych. Ponadto, niestabilnoœæ i nieprzewidywalnoœæ skut- ków, jakie niesie ze sob¹ globalizacja, utrudnia czy wrêcz uniemo¿liwia stworzenie nie tylko globalnego paradygmatu bezpieczeñstwa, problematyczne okazuj¹ siê równie¿ cz¹stkowe, do tej pory stosowane, metody jego zapewniania.

Ka¿dy z filozoficznych poziomów analizy bezpieczeñstwa uœwiadamia nam rzeczywist¹ istotê tego stanu. Poszukiwanie bezpieczeñstwa jawi siê niczym bez- ustanne usi³owanie czy to jego ustanowienia, czy utrzymania, ale nigdy jako ca³- kowicie spe³niony, zakoñczony proces. Dlatego te¿ o poczuciu bezpieczeñstwa jako stanie „p³ynnym”, wzglêdnym mo¿emy mówiæ jedynie w kontekœcie jego wy¿szego lub ni¿szego poziomu, nigdy jednak o ca³kowitej jego pewnoœci.

Wyeliminowanie wszystkich zagro¿eñ chwiej¹cych naszym poczuciem bezpie- czeñstwa zdaje siê równie utopijne jak próby zaprowadzenia powszechnej szczêœliwoœci. Mo¿emy wiêc, czy wrêcz powinniœmy, czyniæ nasz¹ egzysten- cjê bezpieczniejsz¹, ale przekonanie, ¿e da siê osi¹gn¹æ w tym wzglêdzie stan permanentny, jest w takiej samej mierze nierealne, co niepo¿¹dane. Jak za Isaia-

17 F.O. Hampson i in., Madness in the Multitiude: Human Security and World Disorder, Ottawa 2002, s. 4; podajê za: K.P. Marczuk, Trzecia opcja. Gwardie narodowe w wybranych pañstwach Basenu Morza Œródziemnego, Fundacja Stosunków Miêdzynarodowy, Warszawa 2007, s. 84.

18 Por. J. Lipiec, op. cit., s. 208.

(10)

hem Berlinem wskazuje John Gray, konflikt, który zawsze niesie ze sob¹ spa- dek poziomu bezpieczeñstwa, jest naturalnym stanem ludzkiej egzystencji i wy- eliminowaæ go z niej nie sposób. Co wiêcej, jak pokazuje historia, wszelkie pró- by ku temu zmierzaj¹ce prowadzi³y do przeciwnych skutków. Egzystencja wyzwolona od wszelkich antagonizmów jest nie tylko niemo¿liwa do ustanowie- nia, ale równie¿ w praktyce mo¿e okazaæ siê po prostu nie do zniesienia19. Stan absolutnego bezpieczeñstwa jawi siê jako wartoœæ idealna, „czysta mo¿liwoœæ”.

Realne i po¿¹dane wydaje siê jedynie bezpieczeñstwo wzglêdne.

Z wysi³kami zmierzaj¹cymi do osi¹gniêcia absolutnego bezpieczeñstwa jest podobnie jak z próbami sformu³owania jego wyczerpuj¹cej definicji. Przyczyna tej trudnoœci jest oczywista – zmiennoœæ warunków ludzkiej egzystencji sprawia,

¿e ¿adnej szczegó³owej definicji bezpieczeñstwa ani stanu, w którym uzyskuje- my jego poczucie, nie mo¿emy traktowaæ jako trwa³ych. Bezpieczeñstwo nale-

¿y do tego typu kategorii, które nie tylko s¹ „¿ywe”, z istoty swej niedookreœlo- ne, lecz równie¿ nie podlegaj¹ prostym przyczynowo-skutkowym wyjaœnieniom.

Pomiêdzy poszczególnymi jego odmianami istnieje mnóstwo wzajemnie powi¹- zanych zmiennych, tworz¹cych gmatwaninê wzajemnych zale¿noœci, które za- cieniaj¹ jego obraz. Jedynie ujêcie filozoficzne jest w stanie dostarczyæ wzglêd- nie trwa³ych, ogólnych teoretycznych ram do szczegó³owych – podkreœlmy raz jeszcze – nierzadko wy³¹cznie jednoaspektowych jego definicji.

Niniejszy artyku³ nie pretenduje do miana wyczerpuj¹cego, przedstawia je- dynie zarys niezwykle bogatej problematyki bezpieczeñstwa, która z pewnoœci¹ wymaga g³êbszego namys³u i porz¹dkowania. Tote¿ nale¿y potraktowaæ go wy-

³¹cznie jako preludium do dalszej dyskusji.

19 Zob. J. Gray, Dwie twarze liberalizmu, prze³. P. Rymarczyk, Aletheia, Warszawa 2001.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dziennik... nie jest jednak całkowicie wyzuty z wyznań intymnych. Czytel­ nik natrafia na nie wprawdzie rzadko, tym trwalej jednak zapadają w jego pamięć: trudy

w Auli Polskiej Akademii Umiejętności w Kra­ kowie odbyła się uroczysta sesja naukowa w stulecie wydania przez Akademię Umiejętności w Krakowie dzieła Ludwika

Z powyższego zestaw ienia w idać, że w śród skutków działania nadprzyrodzonej p rzyczyny spraw czej zn a jd u ją się nie tylko łaski, pozostające w

Voor het proces is het nodig dat gebruik gemaakt wordt van een macroscopisch resin, dit heeft een grote stevigheid en heeft vanwege zijn grote poriën geen

3) szczególnie małe oddziaływanie kultury KLAN sugeruje, że posiadając wiedzę, że pracownicy widzą w swojej organizacji wysoką wspólnotowość, kierownictwo w kwestii

zaplanowanych prac w ustalonym terminie oraz czy możliwe jest zapewnienie ciągłej i równomiernej pracy robotnikom najważniejszych specjalności. Należy pamiętać o tym, że plan

Z naszych dotychczasowych rozwa¿añ wynika, i¿ praca jest powinnoœci¹, czyli obowi¹zkiem, a cz³owiek pracuj¹cy jest podmiotem pracy, który przez pracê przyczynia siê do

Zdrowie to stan pełnej fizycznej, duchowej i społecznej pomyślności, stan dobrego samopoczucia – dobrostan, a nie tylko brak choroby, defektów fizycznych czy. niedomagań