• Nie Znaleziono Wyników

Fauna archaeocyatha z głównego pasma Gór Świętokrzyskich (wstępne doniesienie naukowe)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Fauna archaeocyatha z głównego pasma Gór Świętokrzyskich (wstępne doniesienie naukowe)"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Włodzimierz Sedlak

Fauna archaeocyatha z głównego

pasma Gór Świętokrzyskich (wstępne

doniesienie naukowe)

Studia Philosophiae Christianae 4/1, 163-167

1968

(2)

stw a rz an ie , to znaczy is tn ie ją dzięki te m u p ie rw sz em u „esse”, k tó re je st stw orzone. O ty le w ięc rzeczy p o w sta ją p rze z stw arzan ie.

To p ie rw sz e „esse” stw o rzo n e nosi m ia n o „ św iatła in te lig e n c ji” n ie w se n ­ sie pochodnym , ja k o b y było w y p ły w em in te lig e n cji, lecz ono sam o je st in te lig e n cją. N ie su p o n u je in te lig e n cji, a le ty lk o i w yłączn ie p rzyczynę pierw szą. Nie n ależy ono do in te lig e n cji, ale sam o je s t zarazem św ia tłe m i in te lig e n cją. Nie je st in te lig e n c ją w znaczeniu s u b sta n c ji in te le k tu a ln e j, gdyż ta, zd an iem Ja k u b a , dzieli się n a dziesięć p orządków , podczas gdy to „esse” je s t pro ste. P ow yżej pow iedziano, że owego „esse” nie należy rozum ieć jako su b stan cji, lecz ja k o ak t, jako działan ie p ierw szej przyczyny. T u ta j w y sta rc zy pow iedzieć, że m iędzy ty m „esse” a „esse” p ierw szej p rzy czy n y ta zachodzi różnica, iż pie rw sz a p rzy c zy n a je st a b s o lu tn ie p ie rw ­ sza, nie su p o n u je niczego, n a to m ia st to „esse” je s t pochodne, d ru g ie m a sw o­ ją przyczynę. P ie rw sz a p rzy c zy n a e m a n u je z siebie istn ie n ie i dopiero za p o śred n ic tw em tego em anow anego istn ie n ia in n e b y ty dochodzą do is tn ie ­ nia, czy rac zej to istn ie n ie dochodzi do n ich i sta p ia się z nim i.

6) R odzaje „esse” oraz zagad n ien ie ró żn icy z isto tą: Ja k u b z G o sty n in a ro zró żn ia trz y ro d z a je „esse” : a) „esse” e x iste n tia e sim p lic iter, b) esse essen ­ tiae, c) esse a c tu a lis ex iste n tiae . P o w o łu je się w ty m w y p a d k u n a a lb e rty - sów. P odział tego ro d z a ju był ogólnie p rzy jm o w a n y w ow ym czasie. P o ­ dzielają go na ogół w szyscy. „Esse sim p lic ite r” — to w łaśn ie owo pierw sze stw o rzo n e „esse”, p ie rw sz e „esse” u to ż sam ian e z in te lig e n cją, ze św iatłem in te lig e n cji. J e s t to „esse” oznaczające a k t Boga, jego działanie. M niej ja sn e n a to m ia st je st to dru g ie „esse e ssen tiae” . O co tu chodzi? Otóż k ażd a rzecz m a sw oją ideę w Bogu. Te id ee n ie są stw orzone, nie p o sia d a ją je d n a k w ła ­ snego odrębnego istn ien ia, bytu , prócz Boga, czyli z tego p u n k tu w idzenia są tożsam e z Bogiem. P o niew aż r e p re z e n tu ją m ożliw e stw o rzen ia, m ożna p o w ie­ dzieć, że te idee rzeczy są ró żn e od Boga. O dnoszą ,się bow iem do stw o ­ rzeń. B y t w łaściw y każdem u stw o rze n iu je s t jego isto tą, isto ta w zię ta jako tre ść je st ideą, i t a w łaśn ie idea p rz e d sta w ia ją c a m ożliw e n aślad o w n ictw o Boga ja k o idea, p o sia d a w łasn y b y t „esse”. J e s t to w ięc „esse” , k tó re p r z y ­ słu g u je p o zn a n ej istocie ja k o p oznanej. Tego ro d z a ju b y t m ożna by n a z ­ w ać „ id e a tu m ”, dlatego że je st o dpow iednikiem idei re p re z e n tu ją c e j m o­ żliw e stw o rze n ie 54.

Z kolei „esse a c tu a lis e x iste n tia e ” , to po p ro stu sam o in d y w id u u m , ca­ ły k o n k re tn y b yt, w k tó ry m nie m a ró żn icy m iędzy isto tą a istn ien iem . T ak p rz y n a jm n ie j n ależało b y sądzić n a p o d staw ie słów Ja k u b a . N iektórzy bow iem ro z ró ż n ia ją isto tę i istn ie n ie (esse)55. B y t szczegółow y b y łb y w ięc k o n k rety z o w an y m istn ien iem (esse), gdzie n ie m a podziału n a isto tę i is t­

54 E. G ilson, H isto ria filozofii ch rz e śc ija ń sk ie j w w iek ach śred n ich ; op. cit., 429—430.

(3)

nienie, skoro a k tu a ln e istn ie n ie to k o n k re tn y by t, k o n k re tn a je d n o stk a . T ak ie p o jm o w a n ie istn ie n ia je d n o stk i su g e ru je m yśl z a ta rc ia różnicy m ię ­ dzy is to tą a istn ien iem . B yłoby to w ięc istn ie n ie je d n o stk o w e w p rz e c i­ w ień stw ie do ow ego pierw szego stw orzonego i n a jb a rd z ie j pow szechnego „esse”, istn ie n ie zaw ężone, n a jb a rd z ie j skończone, ograniczone.

7) W nioski: Na p o d sta w ie k ró tk ie j analizy, bo ograniczonej do jednego ty lk o te o re m a tu z k o m e n ta rz a J a k u b a , m ożem y je d n a k zrozum ieć d esy g n at te rm in u „esse” sta n o w iąc y tre ść tego te o re m a tu . To pojęcie n ie oznacza j a ­ kiegoś ele m e n tu składow ego b y tu przygodnego, a w ięc stw orzonego i n ie n ależy doszukiw ać się tego w m yśl a p a r a tu r y pojęć z a c z erp n ię ty ch z filo ­ zofii ary sto tele so w sk o -to m isty c z n e j, lecz idąc p o lin ii m y śli P ro k lo sa, k tó ­ r y o p iera się n a P lo ty n ie , czyli po lin ii p o śred n ik ó w kosm icznych, łączących p o śred n io pie rw sz ą przy czy n ę z całym w szech św iatem i o stateczn ie z m a ­ te rią , dochodzim y do p rze k o n an ia , że po jęcie to odnosi się do „esse” u n i­ w ersaln eg o em anow anego z p rzy c zy n y p ierw szej, a 'dopiero dzięki te m u „esse” w szystko poczyna istn ieć, być. W edług bow iem koncep cji teologicz­ no -filozoficznej n eo p lato n izm u Bóg n ie s tw a rz a bezpośrednio w szystkiego, lecz e m a n u je z siebie „esse”, z k tó reg o n a s tę p n ie w y ła n ia ją się k o le jn e sz e­ reg i p o śre d n ik ó w stopniow o o d d alają cy c h się od p rzy c zy n y p ierw szej. To „esse” je s t czym ś n ajp ro stszy m , bo n ajb liż szy m przy czy n ie p ierw szej, bo je s t e m a n a te m Boga, jego d ziałaniem , jak o ś up o stacio w io n y m działaniem , k tó re w chodzi w s tr u k tu rę każdego bytu.

(4)

S tu d ia P h ilo so p h ia e C h ristia n a e A TK

4 (1968) 1

Z ZAGADNIEŃ FILOZOFII PRZYRODY

W łodzim ierz S e d 1 а к

FAUNA A RCHA EO CYA THA Z G ŁÓ W N EG O PASM A GÓR ŚW IĘTO K R ZY SK IC H .

(W stępne doniesienie naukow e)

A rc h ae o cy a th a n ależ ą do zagadkow ych o rganizm ów ży jąc y ch w k a m ­ forze dolnym i śro d k o w y m (koło 500 m ilionów la t tem u). W yginęły n a to ­ m ia st ju ż w k a m b rz e górnym . Ś ciślej m ów iąc w A m ery ce P ó łn o cn ej i A u ­ s tra lii w y stę p u ją one w k a m b rz e dolnym , n a to m ia st w E u ra z ji się g ają cza­ sowo do k a m b ru środkow ego к Jeszcze b a rd z ie j zagadkow e je s t sta n o w isk o sy stem a ty cz n e ty c h zw ierząt. L o k u je się je m iędzy k o ra la m i i g ąbkam i. P ozostałością tego je st n ie ta k d a w n a naz w a P leo sp o n g ia zanim w y d zie lo ­ no sp e cja ln y ty p A rc h ae o cy a th a. Ja k o .w y łączn ie zw ierzęta m o rsk ie p r o ­ w adziły one try b życia osiadły lub w olno p ły w ający .

T rzeci elem e n t ich zagadkow ości ty m raz em te ry to ria ln e j to zasadnicze w y stę p o w a n ie w b asen ie M orza Śródziem nego, n a S yberii, w A m eryce P ó ł­ nocnej i A u stra lii. W ro k u 1958 zostały o d k ry te przez O rłow skiego koło J u - goszow a pod S an d o m ierzem 2 ja k o pie rw sz a fa u n a a rc h e o c ja tó w w paleozo- ik u p o lsk im 3.

B a d an ia a u to ra p ro w a d zo n e w g łó w n y m p aśm ie G ór Ś w ięto k rzy sk ich (Łysogóry) w la ta c h 1956—1967 d o starczy ły poza fa u n ą m ed u zo w aty ch z r o ­

1 V, J. O kulitch, A rc h ae o cy a th a. In : T re a tise on I n v e r te b r a te P a le o n to ­ logy. E d ite d R. C. M oore. G eological S ociety of A m erica, K an sa s U n i­ v ersity . 1955. P a r t E.

2 S. O rłow ski. A rc h ae o cy a th a, ich znaczenie p aleao g eo g raficzn e i s t r a ­ tygraficzne. W: K sięga p am ią tk o w a k u czci prof. J. Sam sonow icza. W a r­ szaw a 1962, s. 109—121.

3 S. O rłow ski, A rc h a e o c y a th a fro m th e M iddle C a m b rian of th e H oly Cross Mts. B u lletin d. l’A cadem ie P olo n aise d. Sei. S érie d. sci, ehim ., géol., et géogr. vol. VII, No 5, 363, 1959.

(5)

dzaju C a m p to s tro m a 4 oraz m ięczaka z rzę d u A rc h ae o g astro p o d a (H elcio- n ella polonica sp. nov.5 rów nież ciek aw ej fa u n y A rc h ae o cy a th a w ogólnej liczbie p o n ad 50 egzem plarzy. P o tw ierd ziło się to sam o, co ju ż O rłow ski zauw ażył dla k a m b ru św iętokrzyskiego, że A rc h ae o cy a th a m ogą w y stę p o ­ w ać w u tw o ra c h piaskow cow ych. O kazy je d n a k z Ł ysogór są dużych ro z­ m ia ró w w p o ró w n a n iu z o d k ry ty m i przez O rłow skiego (m ak sy m aln ie 3 cm). F a u n ę z Ł ysogór m ożna zaliczyć do fo rm olbrzym ich. Ś w iato w y p rzeg ląd a rc h e o c ja tó w w a h a się na ogół w g ran ic ac h 0,8 do 8,0 cm w ysokości, rz a ­

dziej p rz e k ra c z a 10 cm, p rz y śred n ic y 1,2 do 4,5 c m 6. O k u litc h 7, k la s y fi­ k u je zn an ą fa u n ę a rc h eo cjató w w edług w ielkości n a s tę p u ją c o : w iększość re p re z e n tu je ro zm iar 1—3 cm, 5% osobników w y stę p u je w ro zm iarac h 10—12 cm, a p ra w d o p o d o b n ie ty lk o poniżej l°/o osiąga w ielkość 50 cm r o ­ z u m ie ją c 'd a n e w sk a li św iatow ego m a te ria łu . F a u n a A rc h ae o cy th a w y m ie­ n io n a tu ta j należy do u n ik a ln e j rac zej o siągając w w ielu p rz y p a d k a c h 10 a n a w e t 20 cm, n ie k ied y n a w e t 40 do 50 cm. B yłyby to w ięc fo rm y p r a ­ w ie m egaliczne.

J e s t b ard z o zn am ien n e, że koło 50 eg zem plarzy o d k ry ty c h dotychczas n a połu d n io w y m zboczu Ł ysej G ó ry r e p re z e n tu ją dosyć szeroki ro z rz u t form sy stem aty czn y ch . O k u litc h dzieli A rc h ae o cy a th a pod w zględem k sz ta łtu n a n a s tę p u ją c e je d n o stk i: a) cylindryczne, b) stożkow ate, c) kielich o w ate, d) w fo rm ie czaszy, e) p ły tk ieg o ta le rz a (ang. f la t saucer). P o n a d to w y stę ­ p u ją jeszcze fo rm y : f) n ie re g u la rn e , g) k u liste, h) soezew kow ate, i) ro zg a­ łęzione, j) kolo n ijn e. N a p rz e k ro ju poprzecznym w y k a z u ją A rc h ae o cy a th a z a ry s k o listy , elip ty czn y lub w ieloboczny. P od w zględem o rn a m e n ta c ji zew ­ n ę trz n e j w y stę p u ją fo rm y : a) gład k ie, b) kolczaste, c) p e rfo ro w a n e przy czym te n ty p o rn a m e n ta c ji p rz e d sta w ia p rz y n a jm n ie j 6 różn y ch k o m b in a ­ cji ro z k ła d u i w y k ro ju otw orów , d) rzad ziej o rn a m e n ta c ja p o w ierz ch n io ­ w a w y g lą d a na u k ła d pęcherzyków , p rzeg ró d ek , albo ogólnie pow ierzchni sz o rstk iej, ch ropow atej.

4 W. S edlak, P ro b le m a ty c z n a fa u n a k a m b ry jsk a m e d u zo w aty ch z p o ­ łudnio w eg o zbocza Ł ysej G óry. P rz eg lą d G eologiczny No 9, s. 420, 1967.

5 W. S edlak, P rz e d sta w ic ie l A rc h ae o g astro p o d a z m a sy w u Ł ysej Góry. (d ru k u )

6 V. J. O kulitch. P leospongia. In : C a m b rian S tra tig ra p h y a n d P a le o n to ­ logy N ea r C aborca, N o rth w e ste rn Sonora, M exico. S m ith so n ian M iscella­ neous C ollections, vol. 119, No 1, p 27, 1952. O kulitch. A rc h ae o cy a th a fro m th e M cD am e A re a of N o rth e rn B ritish C olum bia T ra n sa c tio n s of th e R oyal S ociety of C anada, vol. X L IX , Ser. I l l , S ection IV, p. 47, 1955. O kulitch. L o w er C a m b rian P leo sp o n g ia fro m th e P u rc e ll R ange of B ritish C olum ­ bia, C anada. J o u r n a l of P aleontology, vol. 22, No 3, p. 340, 1948. I. T.' Ż u ra - w lew a, К p o zn a n iu a rc h e o c ja t Sibiri. D okłady A k ad em ii N auk SSSR, t. 105, No 4, s. 626, 1955.

7 V. J. O kulitch, N o rth A m eric an P leospongia. G eological S ociety of A m erica, Spec, p a p e rs No 48, 1943.

(6)

A rc h eo c jaty w y tw o rz y ły w ięc niezw ykłe bogactw o fo rm w stosunkow o k ró tk im czasie sw ego rozw oju. W yczerpały n ie ja k o w szelk ie m ożliw ości m orfologiczne ciągle je d n a k w ra m a c h p ry m ity w n e j a rc h ite k to n ik i biolo­ gicznej. B ogactw o form , o lb rzy m ie ro zm iary o sią g n ię te w k ró tk im czasie dow odzą eksplozyw nego c h a ra k te ru ew olucji te j g ru p y sy stem aty czn ej zw ierząt. R ów nież ra d y k a ln e zniknięcie ich w g ó rn y m k a m b rz e zdaje się po ­ tw ie rd z ać to przypuszczenie.

A rc h ae o cy a th a m a ją zw ykle dw ie k o n ce n try cz n e ścian k i sz k ieletu (ze­ w n ę trz n ą i w ew n ętrz n ą) z w y ją tk ie m k la sy M onocyathea u w ażan y ch za b a rd z iej p ry m ity w n e . R ozkład ścianek je s t elem en tem d iagnostycznym w sy ­ ste m a ty c e 8.

M a te ria ł z e b ran y z m a sy w u Ł ysej G óry d o sta rc za szerokiego ro z rz u tu fo rm od cy lin d ry czn y ch , poprzez k ie lic h o w a te , p rz e w a ż a ją je d n a k okazy o k sz ta łta c h k u listy ch , soczew kow atych, p ły tk ieg o ta le rz a , sferyczne. M a­ te r ia ł r e p re z e n tu je fo rm y p rzy tw ie rd z o n e do d n a ja k i w olno p ły w ające. O rn a m e n ta c ja z e w n ętrzn a została zachow ana ty lk o w n ie w ielu p rz y p a d ­ k a c h choć b ard z o w y ra źn ie. N ajczęściej sp o ty k a się je d n a k w e w n ę trz n ą stro n ę z e w n ętrzn e j ścian y o c h a ra k te ry sty c z n e j p ow ierzchni. R eszta sk a ­ m ie n ia ły ch tk a n e k w y p a d a tw o rząc zn am ie n n e p ró żn ie w m a te ria le s k a l­ nym .

W edług w stęp n eg o ro zezn an ia o d k ry te fo rm y r e p re z e n tu ją n a s tę p u ją c e ro dziny: A jac ic y ath id ae, P y cn o id o cy ath id ae, U ra n o sp h a e rid a e i e w e n tu a l­ n ie M a tth e w c y ath id ae .

W p raw d zie je s t to w stę p n e d oniesienie naukow e, a le w p rzy b liżen iu m ożna ocenić w agę o d k ry te j fa u n y w z a g ad n ien ia ch ogólniejszej n a tu ry . P rz y b y w a now y elem e n t fa u n isty c z n y w E u ro p ie środkow ej obok arc h eo - cja tó w o d k ry ty ch p rzez O rłow skiego, ale w y s tę p u ją tu fo rm y m egaliczne n ależące do rzadkości w dotychczasow ym m a te ria le św iatow ym . W do­ d a tk u chodzi o te re n , gdzie dotąd nie stw ie rd z an o f a u n y poza w sp o m n ia­ ny m i C a m p to stro m a i H elcio n ella polonica z m a sy w u Św. K rzyża.

Szczepan W. Ś 1 a g a

N IE K T Ó R E PRO BLEM Y Z ZA K R ESU F IL O Z O F II B IO L O G II W la ta c h 1966—67 ukazało się w iele p u b lik a c ji zbiorow ych i a rty k u łó w z z a k resu filozofii n a u k p rzyrodniczych, k tó re za słu g u ją n a szczególną u w a ­ gę ta k p rz y ro d n ik ó w różn y ch dyscyplin, ja k i filozofów . J e d n e z n ic h po ­ św ięcone są logicznej a n a liz ie m etod, w arto śc i poznaw czej, p o dstaw ow ych 8 A. H. M üller, L e h rb u c h d er Paläozoologie. B and 2, T. 1, s. 103— 108. J e n a 1958.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Uwarstwienie frakcjonalne i laminowane we fliszu .karpackim (Graded and laminated bedding in the Carpathian Flysch); --:- Ibidem, t.. Przyczynek do znajomo~ci

Liczne trylobity wyst~pujqce w skalach dowodzq, ze formacja piaskowcow z Ocies~k obejmuje nie tylko poziomy Holmia i Protolenus kambru dolnego, ale rowniez poziom

tabulatami i malzoraczkami (Stara Gora IG 1, Jaronowice IG 1). W profilu grze- gorzowickim plytki Cardioserra minima gen. znaleziono w ilowcach kom- pleksu II,

Gatunki otwornic (5. .'lim/lis Stewart et Lampe) z dolnego eit1u Porzecza wykazujq duze podobienstwo do analogicznych gatunkow opisanych ze srodkowodewot1skich osadow USA

teriaJu pochcdzącego z ł:adań pozwoli prawdopodobnie ro·związać zagad- nienJe. g-enezy skał wulkanicznych, mi terenie Gór Świętokrzyskich. Nie udało się ZebraĆ

Jednak me jest wykluczone, że w obrębie danych lamprofirów Gór ŚwiętokrzyskiCh istnieje pewne zróżnicowanie, zatarte, być może, pro- cesami przeobrażeń

określić pochodzenie skały. nad permo-karbonem krakowskim i nad pstrym piaskowcem regionu śląsko-krakowskiego. Inny sposób polega na indywidualnej cha!l"akterystyce

krzemionkowe czarne z wkładkami lidytów należące do dolnego valentu. Utwory górnego valentu .i wenloku na ogół nigdzie się nie odsłaniają. jedynie górny wenlok