Wincenty Grzeszczyk
Skład sądu pierwszej instancji w
postępowaniu uproszczonym
Palestra 17/2(182), 17-31
1973
WINCENTY G RZESZC ZYK
Skład sqdu pierwszej instancji w postępowaniu
uproszczonym
Zgodnie z przepisami k.p.k. (art. 19 § 1), na rozprawie głównej, a t a k że w postępowaniu uproszczonym sąd orzeka w składzie jednego sę dziego i dwóch ła w nik ów . W trybie uproszczonym u stawa dopuszcza możliwość rozpoznania sp ra w y w składzie jednego sędziego pod w a r u n kami określonymi w art. 429 § 1 k.p.k. Wydanie orzeczenia j e d n o osobowo zam iast w składzie ła w niczym stanowi bezwzględną przy czy n ę
odwoławczą, określoną w k.p.k. jako nienależyta obsada sądu (art. 388 p k t 2).
K odeks postępow ania k arn eg o z 1969 r. p rzew id uje szerszy niż w po p rzedn im stanie p raw n y m udział czynnika społecznego w procesie k a r nym . Takie rozw iązanie, zm ierzające do pogłębienia socjalistycznego c h a ra k te ru postępow ania karnego, było jedn y m z podstaw ow ych założeń tej ustaw y *).
P rzejaw em tego jest w prow adzenie do postępow ania uproszczonego — jak o zasady — zw ykłego skład u sądu. Zgodnie z a rt. 19 § 1 k.p.k., na rozpraw ie głów nej, tak że w spraw ie rozpoznaw anej w try b ie u p ro
szczonym sąd orzeka w składzie jednego sędziego i dw óch ław ników . P ow ołany przepis zastrzega, że u staw a może stanow ić inaczej. W łaśnie m ożliwość odstąpienia od tej zasady dopuszcza a rt. 429 § 1 k.p.k., k tó ry głosi, że prezes sądu pow iatow ego może zarządzić rozpoznanie sp raw y w składzie jednego sędziego, jeżeli jest to uzasadnione okolicznościam i spraw y. Jednoosobow e rozpoznanie sp raw y w postępow aniu uproszczo nym , k tó re na gru n cie przepisów u staw y z dnia 20.VII. 1950 r. by ło re gułą, obecnie pow inno być w y ją tk ie m 1 2. Tego ro d zaju u regu low an ie składu sądu jest hołdem na rzecz zasady udziału czynnika społecznego w orzecznictw ie k a rn y m oraz zasady kolegialności w działaniu sądu.
1 P o r. P r o j e k t k o d e k s u p o s tę p o w a n ia k a r n e g o o ra z p rz e p isó w w p r o w a d z a ją c y c h k o d e k s p o stę p o w a n ia k a rn e g o , W a rs z a w a 1968, s. 153—154. 2 P o r. F. P r u s a k : P o s tę p o w a n ie p r z e d są d e m p ie rw s z e j in s ta n c ji w e d łu g p r o j e k t u k o d e k s u p o stę p o w a n ia k a r n e g o , „ B iu l. P ro k . G e n .” 12/68, s. 19; Z. Ł u k a s z k i e w i c z : P e r s p e k ty w y p r a k t y k i w z a k r e s ie p o stę p o w a n ia u p ro sz c z o n e g o i p rz y śp ie s z o n e g o n a tle p r o j e k tu k o d e k s u p o s tę p o w a n ia k a r n e g o , N P 2/69, s. 268; t e n ż e : M a te ria ły do k o d e k s u p o s tę p o w a n ia k a rn e g o , ,,Z e sz y ty P r o b l- A n a l.” n r 16—17/69, s. 161; Z. N a j g e b a u e r : S k ła d y o r z e k a ją c e s ą d ó w p o w s z e c h n y c h p rz y r o z p o z n a w a n iu s p r a w k a r n y c h , N P 4/70, s. 539 i n a s t.; M. S i e w i e r s k i , J. T y l m a n , M. O l s z e w s k i : P o stę p o w a n ie k a r n e w z a r y s ie , W a r sz a w a 1971, s. 76; S. K a l i n o w s k i : P o ls k i p ro c e s k a r n y , W a rsz a w a 197lt s. 551. 2 — P a l e s tr a
W lite ra tu rz e procesu k a rn e g o n iejed n o k ro tn ie podkreślano, że nie należy rezygnow ać w postępow aniu k a rn y m z ele m en tu o b y w atelskie go 3. Z agadnienie to doceniał rów nież w swoim orzecznictw ie Sąd N a j wyższy. W ystarczy pow ołać się tu na w yrok z dnia 14 m aja 1956 r. I K 187/56, k tó ry zaw iera stw ierdzenie, że „zasada sk ład u ław niczego sądu pow iatow ego i sądu w ojew ódzkiego jako sądu I in sta n c ji je s t (...) jed n y m z podstaw ow ych założeń sądow nictw a PR L, w y rażając rozsze rzający się stale udział m as ludow ych w w ym iarze sp raw iedliw ości.” 4 Podobny pogląd w y raził J. B afia p rzy om aw ianiu sk ład u sądu w p o stę pow aniu uproszczonym 5.
Nie ulega w ątpliw ości, że rozpoznaw anie sp raw z udziałem ław ników , a więc kolegialnie, w po ró w n an iu z orzekaniem jednoosobow ym , jest form ą wyższą, bardziej dem okratyczną, lepiej zabezpieczającą cele proce su i p raw a uczestników procesu 6.
P rzed staw ien ie p ro b le m aty k i skład u sądu w postępow aniu uproszczo nym w ym ag a om ówienia n a stęp u jący ch zagadnień:
— przesłan ek rozpoznania sp raw y w składzie jednoosobow ym , — sku tkó w procesow ych rozpoznania sp raw y w niew łaściw ym sk ła
dzie.
I. PR Z E SŁ A N K I RO ZPO ZN A NIA SPRAW Y W SKŁA D ZIE JEDNOOSOBOW YM
Z treści art. 429 § 1 k.p.k. w ynika, że rozpoznanie sp raw y w składzie jednoosobow ym w postępow aniu uproszczonym uzależnione jest od speł nienia się dwóch w arunków :
1) w y d an ia przez prezesa sąd u zarządzenia w ty m względzie;
2) istn ienia w sp raw ie okoliczności uzasadniających w yd anie takiego zarządzenia. s P o r. S. G l a s e r : P o ls k i p ro c e s k a r n y w z a ry s ie , K r a k ó w 1934, s. 122—123; A. M o g i ł - n i c k i : K o d e k s p o s tę p o w a n ia k a r n e g o w y m a g a z m ia n , G SW 1935, n r 51—52, s. 719 i n a s t . ; S. Ś l i w i ń s k i : Z a sa d n ic z e p r o b le m y n o w e j k o d y f ik a c ji p r a w a k a r n e g o p ro c e so w e g o , N P 3/57, s. 4; L. L e r n e l l : Z a ło ż e n ia id e o lo g ic z n e r e fo r m y p r o c e d u r y k a r n e j , D P P n r 6—7/1949, s. 6—11. W y p o w ia d a n e b y ły r ó w n ie ż z d a n ia p rz e c iw n e — p o r. n p . S. G r o s s : P o d s ta w o w e p r o b le m y u s t r o j u są d o w n ic tw a , N P 1/57, s. 7 i J . T e r p i ł o w s k i : Je sz c z e o s ą d a c h ła w n i c z y c h , N P 4/57. M. L ip c z y ń sk a , a k c e n tu ją c ro z w ią z a n ie p r o b le m u u d z ia łu c z y n n ik a lu d o w e g o w s ą d o w n ic tw ie w f o rm ie i n s ty tu c ji ła w n ik ó w , p o d k re ś liła je d n o c z e ś n ie tr u d n o ś c i, ja k i e n a s trę c z a ta i n s ty tu c ja (M. L i p c z y ń s k a : P o lsk i p r o c e s k a r n y , część I — Z a g a d n ie n ia o g ó ln e , W a rsz a w a -W ro c ła w 1971, s. 70). 4 N p 10/56, s. 68. 5 J . B a f i a : P o stę p o w a n ie u p r o sz c z o n e w k .p .k ., ,,P a l e s tr a ” 1/71, s. 67.
W a rto d o d a ć , że u j ę t a w p r o je k c ie k .p .k . w r e d a k c ji z 1966 r. z a s a d a , że są d p o w ia to w y i s ą d w o je w ó d z k i ja k o o d w o ła w c z y w p o s tę p o w a n iu u p ro s z c z o n y m o r z e k a ją w s k ła d z ie je d n e g o sę d z ie g o (a rt. 505 § 1 p r o je k tu k .p .k .), s p o tk a ła się ze s tr o n y M. S ie w ie rs k ie g o z ta k ą o to u w a g ą : ,»Można w y ra z ić ż a l, że w p o s tę p o w a n iu u p ro sz c z o n y m d o p u sz c z o n a j e s t s y t u a c ja , iż w o b u in s ta n c ja c h są d o rz e k a je d n o o s o b o w o . Z a p e w n e w c h o d z iła t u w g r ę o b a w a p rz e d p o tr z e b ą z w ię k s z e n ia lic z b y e ta tó w s ę d z io w sk ic h ” (M. S i e w i e r s k i : K o d y f ik a c ja p r a w a k a r n e g o p ro c e so w e g o , P iP 7/1968, s. 8). R ó w n ie ż A. K a f ta l, a n a liz u ją c p r z e p is y p r o j e k t u k .p .k . w r e d a k c ji z 1966 r., w y r a z ił się , że n ie m a ż a d n y c h r a c j i p r z e m a w ia ją c y c h za ty m , a b y w p e w n y c h t r y b a c h p o s tę p o w a n ia (n p . w tr y b ie u p ro s z c z o n y m ) s ą d o rz e k a ł w sk ła d z ie je d n o o s o b o w y m (A. K a f t a l : P o d sta w o w e p r o b le m y k o d y f ik a c ji p r a w a k a r n e g o p ro c e so w e g o , P iP 7/68, s. 88).
N r 2 (182) Skła d sądu l in sta n cji w postąp, u p ro s zczo n ym 19
T rzeba jed n a k od raz u dodać, że z w a ru n k ie m pierw szym łączy się ściśle istnienie w a ru n k u drugiego, n ato m iast istn ienie drugiego w a ru n k u nie przesądza jeszcze o konieczności pojaw ienia się pierwszego. P o d staw ow ym w szakże zagadnieniem dla p ro b le m aty k i odstępstw a w p ostę pow aniu uproszczonym od reg u ły rozpoznaw ania sp raw z udziałem ław ników ludow ych jest w ystępow anie okoliczności będących przesłanką do ew entualnego w ydania zarządzenia przez prezesa sądu. Nie w y sta r czy więc — n a co tra fn ie zw rócił uw agę J. Bafia 7 — sam o pow ołanie się n a przepis a rt. 429 k.p.k., k tó ry stw arza m ożliwość odstępstw a od składu ław niczego. D ecyzja w ty m względzie m usi znajdow ać oparcie w okolicz nościach spraw y, udokum en tow an y ch zeb rany m m ateriałem dowodowym. W arto w yjaśnić, jakie to będą najczęściej okoliczności. P rzede w szyst kim należeć do nich będzie nieskom plikow any c h a ra k te r spraw y zarów no pod w zględem fak ty czn y m jak i p raw n y m . Chociaż spraw y o p rze stępstw a, dla k tó ry c h przew id zian y jest try b uproszczony, z reg uły są drobne i proste, to jed n ak różnią się one m iędzy sobą nasyceniem p ro blem ów fak ty cznych i praw n y ch . W spraw ach nieskom plikow anych, np. o p rzestępstw a z art. 199 § 2 k.k. czy 203 § 2 k.k., jeśli w ina oskarżonego w św ietle zeb ran y ch dowodów nie budzi w ątpliw ości, pew ne względy, jak np. zasada oszczędności procesow ej, d y k tu ją , ab y pojm ow ane szero ko koszty procesu, do k tó ry c h bez w ątp ien ia należy udział w sk ła dzie sądzącym ław ników ludow ych, b y ły m ożliw ie najniższe. Roz poznanie w takim w y p ad k u sp raw y w składzie jednoosobow ym będzie w p ełn i uzasadnionym o dstępstw em od reg u ły rozstrzyg ania spraw z udziałem ław ników ludow ych, zwłaszcza że przyczyni się to do p rz y spieszenia toku postępow ania.
U jm u jąc ten sam p ro b lem od stro n y n eg aty w nej należy zaznaczyć, że n iek tó re sp raw y w postępow aniu uproszczonym z zasady nie pow in n y być rozpoznaw ane jednoosobowo, a ty lk o z udziałem ław ników lu dow ych. Zaliczyć do nich trzeb a m .in. sp raw y dotyczące przestęp stw o c h arak terze chuligańskim , k tó re w y m ag ają nie tylko praw idłow ej oce ny danego zdarzenia pod w zględem fak ty czn y m i praw ny m , ale także rozw ażenia ak tu aln eg o stopnia nasilenia i rozm iarów zjaw iska chulig ań stw a na danym terenie. W lite ra tu rz e p rzed m io tu podkreśla się, że ko legialność składu orzekającego należy zarezerw ow ać dla spraw o w yż szym stopniu społecznego niebezpieczeństw a, w ym agających w iększej po w agi ogłaszanych orzeczeń sądow ych i bardziej w szechstronnej oceny m a te ria łu dowodowego, a pon ad to szczególnego zaakcentow ania pełnej niezaw isłości skład u orzekającego 8.
Z kolei trzeba się zastanow ić nad tym , jak należy rozum ieć użyte w art. 429 § 1 k.p.k. słow o „m oże” . Je st chyba bezsporne, że oznacza ono, iż w ydanie zarządzenia, o jak im m owa w ty m przepisie, zależy od uznania prezesa sądu. U znanie to nie jest jednoznaczne z dowolnością 9. Żadna bow iem swoboda organ u procesow ego nie może się łączyć ze swo bodą w olną od racjo n aln y ch względów, zasad logiki i naczelnych założeń
7 J . B a f i a : op. c it., s. 68.
8 P o r. T. Ś w i t : P o s tę p o w a n ie u p ro sz c z o n e w p ro c e s ie k a r n y m , W a rsz a w a 1972, s. 103.
9 P o r. S. Ś l i w i ń s k i : P rz e g lą d o r z e c z n ic tw a S ą d u N a jw y ż sz e g o (P ra w o k a r n e p ro c e s o w e — r o k 1955), P IP 1955, 5—6/55, s 972.
sy ste m u p ra w n e g o 10 11. W yraz „m oże” w sk azu je na istn ien ie u p ra w n ie nia ” , ale n ie obow iązku prezesa sądu do w y d an ia zarządzenia dotyczącego sk ład u sądu. W ystępow anie w spraw ie okoliczności u zasad niających je d noosobowe rozpoznanie sp raw y u p raw n ia więc, ale nie zobow iązuje p r e zesa sądu do w y d ania w spom nianego zarządzenia, i w łaśnie to zagadnie nie pozostaw ione jest do jego uznania.
Ja k k o lw ie k sam o uznanie nie podlega k o n tro li p ro c e s o w e j12, to „ je d nak b a d a n iu sądu rew izy jn eg o pozostaje zastrzeżone, czy p rzesłanki przez p raw o przew idziane dla zastosow ania tak ieg o »uznania« w ogóle is tn ia ły ” 13 14. P rzed m io tem więc zarzu tu rew izyjn eg o m oże być jedynie k w e stia istn ien ia w spraw ie okoliczności u zasad n iających w y d anie zarzą dzenia co do zm iany składu sądu. N ato m iast po ustalen iu , że ta k ie oko liczności istn iały , nie m ożna w postępow aniu rew iz y jn y m oceniać i k o n trolow ać, czy prezes sądu pow inien b y ł w ydać zarządzenie w m yśl a rt. 429 § 1 k.p.k., czy też nie.
P rz y rozw ażaniu k w estii składu sądu w p ostępow aniu uproszczonym należy m ieć na uw adze — oprócz om ów ionych w yżej p rzesłanek w y n i k a ją c y c h z a rt. 429 § 1 k.p.k. — że odstępstw o od zasady orzekania w składzie ław niczym pow inno być w y ją tk ie m t4. W yjątkow ość tę u za sadnia fakt, że rozpoznaw anie sp raw z udziałem ław n ik ów lu dow ych stano w i jed n ą z naczelnych zasad procesu karneg o , m ającą oparcie w p rzepisach k o n sty tu cy jn y ch . O w a w yjątkow ość z n a jd u je odbicie w tym , że n o rm y zezw alające n a rozpoznaw anie sp ra w bez udziału ław n ik ów ludow ych zamieszczone są w przepisach szczeg ó ln y ch 15. Słusznie zau w ażył Z. Łukaszkiew icz, że zbyt szerokie ko rzy stan ie z m ożliw ości w y łączenia sk ład u ław niczego byłoby zaprzeczeniem jednego z podstaw o w y ch założeń nowego kodeksu postępow ania k arneg o, k tó ry zakłada roz szerzenie u działu czynnika społecznego w procesie k a r n y m 16.
P od ad resem p rak ty k i m ożna więc zgłosić postulat, ab y w y d anie za rządzen ia co do rozpoznania w postęp ow an iu uproszczonym sp raw y
jo p o r . M. C i e ś l a k : P ro c e s k a r n y , cz. TI, K r a k ó w 1933, s. 121—122; t e g o ż a u t o r a : I n te r e s p u b lic z n y ja k o c z y n n ik w a r u n k u ją c y p r o k u r a to r s k ie o b ję c ie o s k a rż e n ia w s p r a w ie p r y w a tn o - s k a r g o w e j, P iP 12/56, s. 1054. 11 W ie lo z n a c z n e sło w o ,,m o ż e ” n a le ż y w ty m w y p a d k u o d c z y ty w a ć w s e n sie ,,w o ln o m u ” , „ m a k o m p e te n c je ” . P o r. Z. Z i e m b i ń s k i : L o g ik a p r a k ty c z n a , W a rsz a w a 1963, s. 123, 127. 12 P o r. s. Ś l i w i ń s k i : P rz e g lą d o r z e c z n ic tw a S ą d u N a jw y ż sz e g o (P ra w o k a r n e p r o c e s o w e — r o k 1955), P iP 5—f/35, s. 972, o ra z t e g o ż a u to r a : P rz e g lą d o rz e c z n ic tw a S ą d u N a jw y ż s z e g o ( P r a w o k a r n e p ro c e so w e — IV k w a r t a ł 1956 r.), P iP 7—8/1957, s. 196 ( z n a jd u je m y t u s tw ie rd z e n ie , że je ż e li s ą d , .d ziała n a p o d s ta w ie p rz e w id z ia n e g o » u z n a n ia « , to ta k ie c z y in n e ro z s trz y g n ię c ie w r a m a c h te g o u z n a n ia n ie m o że b y ć u z n a n e za n a r u s z e n ie p r a w a , s k o r o p r a w o p o z o s ta w iło są d o w i w y b r a n ie te j c z y in n e j d r o g i” ). 13 P o r. S. Ś l i w i ń s k i : P rz e g lą d o rz e c z n ic tw a S ą d u N a jw y ż s z e g o (P ra w o k a r n e p ro c e s o w e — IV k w a r ta ł 1956 r.), P iP n r 7—8/57, s. 196. 14 P o r. w y r o k SN z d n ia 14.V.1956 r. I K 187/56, N P 10/36, s. 68 o ra z S. Ś l i w i ń s k i : P rz e g lą d o rz e c z n ic tw a S ą d u N a jw y ż s z e g o (P ra w o k a r n e p r o c e s o w e — IV k w a r t a ł 1936 r.), P iP 7—8/57, s. 195. 15 J . B a f i a : P o stę p o w a n ie u p ro sz c z o n e w k .p .k ., ,,P a l e s tr a ” 1/71, s. 68. ie Z. Ł u k a s z k i e w i c z : P e r s p e k ty w y p r a k t y k i w z a k r e s ie p o s tę p o w a n ia u p ro sz c z o n e g o i p rz y sp ie s z o n e g o n a tle p r o je k tu k o d e k s u p o s tę p o w a n ia k a r n e g o , N P 2/69, s. 268. P o r. te ż P r o j e k t k o d e k s u p o s tę p o w a n ia k a r n e g o o ra z p rz e p is ó w w p r o w a d z a ją c y c h k o d e k s p o s tę p o w a n ia k a r n e g o , W yd. P ra w n ., W a rsz a w a 1968, s. 153.
T . Ś w i t (op. c it., s. 124) n a to m ia s t p o s tu lu je , a b y je d n o o s o b o w y s k ła d o r z e k a ją c y z o s ta ł z a lic z o n y do p o d s ta w o w y c h u p ro sz c z e ń o m a w ia n e g o tr y b u p o s tę p o w a n ia .
N r 2 (182) Skład, sąd u I Instancji w postęp, up ro s zczo n ym 21
w składzie jednego sędziego b yło poprzedzone analizą okoliczności sp ra wy, połączoną z uw zględnieniem w ym ag ań dotyczących zarów no zasady orzekania w składzie ław n iczy m jak i zasad oszczędności oraz szybkości procesow ej.
W edług a rt. 429 § 1 k.p.k. u p raw n ie n ie do w ydania zarządzenia co do rozpoznania sp raw y w składzie jednego sędziego m a prezes sądu po w iato wego. P rzepis ten n ależy jed n a k rozum ieć w pow iązaniu z art. 86 § 2 k.p.k., z którego w ynika, że zarządzenia może w ydaw ać zarów no prezes sąd u jak i przew odniczący w y działu oraz upow ażniony sędzia. Takie sam o stan o w i sko zajął Sąd N ajw yższy w w y ro k u z dnia 28 lipca 1970 r. V K R N 235/70 p rzy jm u jąc, że zarządzenie w try b ie art. 429 § 1 k.p.k. może w yd ać nie tylk o prezes sądu, ale rów nież przew odniczący w ydziału lub upow ażnio ny przez jednego z n ich sędzia 17. Tego ro dzaju rozw iązanie je st dość elastyczne i sp rzy ja tem u, ab y zarządzenie, o jakim m ow a w a rt. 429 § 1 k.p.k., nie było zw y kłą form alnością, lecz łączyło się ze znajom ością okoliczności spraw y.
In te rp re ta c ja gram aty czn a a rt. 429 § 1 k.p.k., zgodnie z k tó rą u p ra w nio n y m do w ydania zarząd zenia w try b ie art. 429 § 1 k.p.k. je s t ty lk o prezes sądu — nie b y łab y tra fn a . Stosow anie jej w p ra k ty c e b yłoby b alastem dla prezesów sądów o licznej obsadzie sędziow skiej i dużym w pływ ie spraw , a p o n ad to podw ażałoby zaufanie do rzetelności w y d a w anych zarządzeń. Do p om yślenia wówczas byłoby w ydaw anie zarządzeń przez prezesa na podstaw ie re la c ji sędziego refe re n ta, lecz tak ie m u roz w iązaniu sprzeciw ia się zasada ekonom ii procesowej.
Z arządzenie co do ro zpoznania sp raw y w składzie jednego sędziego m oże być w ydane odrębnie, jak rów nież m oże ono być zaw arte w z a rz ą dzeniu w spraw ie w yznaczenia ro zp raw y głów nej, byleby ty lk o w y n ik a ło z niego w yraźnie, że sp raw a m a być rozpoznaw ana bez u działu ła w ników ludow ych 18. Z arządzenie to, jako nie podlegające zaskarżeniu, nie w ym aga pisem nego uzasadnienia. Okoliczności zatem , k tó re zadecydo w ały o w y d an iu takiego zarządzenia, nie będą w nim w ym ienione. Sam fa k t w yd an ia zarządzenia w try b ie a rt. 429 § 1 k.p.k. stw arza dom n ie m anie, że decyzja ta była uzasadniona okolicznościam i spraw y. Je d n ak ż e dopiero zapoznanie się ze sp ra w ą um ożliw i p rzekonanie się o tym , czy zaw ierała ona okoliczności p rzem aw iające za jednoosobow ym ro zpozna niem jej, czy też nie. Jak k o lw iek zarządzenie co do rozpoznania sp raw y w składzie jednego sędziego nie podlega zaskarżeniu w drodze zażalenia, to jed n ak może ono być p rzed m io tem zarzu tu rew izyjnego. O cenie sądu rew izyjnego może podlegać, ja,k ju ż w skazano, ty lk o kw estia, czy w sp ra w ie zachodziły okoliczności uzasadn iające w ydanie zarządzenia, o jak im m ow a w a rt. 429 § 1 k.p.k.
17 O SN w y d . P ro k . G en . 1970, n r 9—10, poz. 135.
18 P o r. w y ro k SN z d n ia 28.VII.1970 r. V K R N 235/70, O SN P ro k . G en . 1970, n r 9—10, p o z. 135.
W a rto tu z w ró c ić u w a g ę , że po u c h y le n iu w y r o k u i p rz e k a z a n iu s p ra w y do p o n o w n e g o ro z p o z n a n ia p o stę p o w a n ie p r z e d s ą d e m p ie rw s z e j in s ta n c ji z a c z y n a się to c z y ć o d p o c z ą tk u , i k w e s tia s k ła d u są d u na n o w o s t a je się a k tu a ln a . R o z p o z n a n ie ta k ie j s p r a w y w s k ła d z ie je d n o o s o b o w y m w y m a g a w y d a n ia z a r z ą d z e n ia , c ja k im m o w a w a r t . 429 § 1 k .p .k . (p o r. w y r o k SN z d n ia 30.XI.1959 r. IV 1149/58, NP) 4/60, s. 588). W z w ią z k u z ty m d o p o m y ś le n ia je s t s y tu a c ja , w k tó r e j ta s a m a s p ra w a ra z m o g ła b y ć r o z s trz y g a n a w s k ła d z ie je d n o o s o b o w y m , a p rz y p o n o w n y m r o z p o z n a n iu — w sk ła d z ie z w y c z a jn y m . N ie m o ż n a te ż w y łą c z y ć ro z w ią z a n ia o d w ro tn e g o .
Stosow nie do a rt. 91 § 2 k.p.k. o treści zarządzenia w ydanego na podstaw ie a rt. 429 § 1 k.p.k. należy zaw iadom ić stro n y . Zaw iadom ienie to m oże być skierow ane do stro n jako od rębn e pism o bądź też może być połączone z innym i zaw iadom ieniam i (np. w odniesieniu do p ro k u ra to ra m oże ono w ynikać z przesłanej w okandy sądow ej, na k tó re j po dany jest skład sądu, a jeśli chodzi o oskarżonego, to może o ty m po inform ow ać w ezw anie n a rozpraw ę zaw ierające w zm iankę, że sp raw a zo sta n ie rozpoznana w składzie jednego sędziego).
N ależy podnieść, że w lite ra tu rz e p rocesu karn eg o spotyka się głosy w ypow iadające się przeciw ko u praw nieniom prezesa sądu do decydo w ania o składzie sądu. Zw łaszcza W. Celiński pod k reślał, że do u je m nych aspektów takiego rozw iązania trzeb a zaliczyć: w pływ czynników a d m in istra c y jn y c h na skład sądu, jednoosobow ą w ty m w zględzie de cyzje. często brak m ożności dokładnego zapoznania się ze sp raw ą oraz pew ien oportunizm . Z daniem Celińskiego u p raw n ien ia do ko rzy stan ia z przepisów przew id u jących m ożliwość odstępstw a od sk ład u zw ykłego pow inien m ieć tylko sąd, n ato m iast nie pow inien ich m ieć an i prezes sądu, ani przew odniczący w ydziału 19. Z astrzeżenia co do „system u p re zy d ialn eg o ” w y n ik ają z w yw odów S. Ś liw iń sk ie g o 20. P rzytoczone uw agi k ry ty c z n e m ogą być k ierow an e zarów no do zarządzeń w yd an ych z m ocy a rt. 429 8 1 k.p.k., jak i do zarządzeń w y dan ych na pod staw ie a rt. 19 § 1 i 2C § 1 i 2 k.p.k.
T rzeba przyznać, że niek tó re z podniesionych przez C elińskiego za rz u tó w pod adresem „system u p rezy d ialn ego ” są tra fn e. Zgodzić się więc n ależy przed e w szystkim z tym , że na decyzji po d jętej n a po dstaw ie a rt. 429 § 1 k.p.k. m ogą zaw ażyć w pew nej m ierze w zględy op o rtu n is- tyczne, jak o że orzekanie bez udziału ław ników ludow ych jest dla sę dziego często w ygodniejsze i przebiega szybciej. P o n ad to nieokreśloność p o d staw y p rzekazania spraw y do rozpoznania w składzie jednoosobo w ym m oże otw orzyć drogę do dowolności, w k tó re j to sy tu a c ji w iększą rolę m ogą odgryw ać owe w zględy oportunisty czn e niż k iero w anie się oko licznościam i spraw y. R ację m a też C eliński zw racając uw agę na to, że m usi budzić zastrzeżenia w pływ czynnika adm in istracy jn eg o na skład sąd u choćby dlatego, że może się to łączyć z nieznajom ością sp raw y przy podejm ow aniu decyzji. S tąd też a rt. 429 § 1 k.p.k. pow inien być stosow any w pow iązaniu z art. 86 § 2 k.p.k., p rzy czym zarządzenie co do rozpoznania sp raw y w składzie jednego sędziego pow inno pochodzić od osoby, k tó ra zapoznała się ze spraw ą w stopniu um ożliw iającym w y d an ie decyzji. N ajczęściej by łb y to sędzia, nie jest jed n a k w ykluczo ne, że niekied y b y łb y to jednocześnie prezes lub przew odniczący w y działu, k tó ry otrzym ał do rozpoznania daną spraw ę. W ydanie w ięc za rząd zen ia z m ocy art. 429 § 1 k.p.k. pow inno się zawsze łączyć ze znajo m ością okoliczności spraw y.
Rodzi się jeszcze jed n a k ry ty c z n a uw aga co do m ożliw ości zm iany sk ład u sąd u w postępow aniu uproszczonym . Otóż u d erzająca jest ła t wość, z jak ą m ożna korzy stać z a rt. 429 § 1 k.p.k. W y daje się, że dla
19 W . C e l i ń s k i : K ilk a p ro b le m ó w d e le g e f e r e n d a w p ro c e so w y m p r a w ie k a r n y m , N P 10/57, s. 73.
20 s. Ś l i w i ń s k i : N ie k tó r e z a g a d n ie n ia p ro c e s o w e n a tle o s ta tn ie j n o w e li do k .p .k ., P iP 10/58, s. 538.
Nr 2 (ia2) Skład sądu l in sta n cji w postąp, u p ro s zczo n ym 23
zabezpieczenia funkcjonow ania w p ostępow aniu uproszczonym zasady orzekania z udziałem czynnika obyw atelskiego, w kw estii zm iany sk ład u sądu w łaściw a byłaby tak a form a, k tó ra by zapobiegała pochopnem u podejm ow aniu decyzji o rozpoznaniu sp ra w y w składzie jednego sędziego. R ozw iązanie tego zagadnienia m ogłoby się m ieścić np. w art. 299 § 1 p k t 3 k.p.k. rozszerzonym o sform ułow anie: ,,(...) bądź zm ianie sk ład u sądu na jednoosobow y lu b n a skład trzech sędziów .” 21
N ależy dodać, że w p o stępow aniu uproszczonym odstępstw o od za sady udziału ław ników ludow ych w o rzekaniu jest dopuszczalne ty lk o w ram ach art. 429 § 1 k.p.k. W ynika to z zestaw ienia przepisów a rt. 19 § 1 zdanie pierw sze, art. 418 i 429 § 1 k.p.k. P rezes sądu nie m oże więc zarządzić rozpoznania spraw y, choćby uznał ją za szczególnie zaw iłą, w składzie trzech sęd zió w 22. Z resztą zawiłości sp raw y rozpoznaw anej w try b ie uproszczonym nie m ożna staw iać na rów ni z zaw iłością sp ra w y rozpoznaw anej w try b ie zw ykłym . K odeks postępow ania k a rn e g o p rzy jm u je , że zawiłość spraw , dla k tó ry c h p rzew idziany jest try b u p ro szczony, nie może sięgać tak daleko, ab y przy brać postać szczególnej zaw i łości. Zawiłość spraw y, o k tó re j m ow a w art. 430 k.p.k., jest jedy nie przeszkodą procesow ą postępow ania uproszczonego. W w yp ad k u takim , jeżeli spraw ę rozpoznaw ano w składzie jednego sędziego, odracza się roz p raw ę i w dalszym toku sąd rozpoznaje spraw ę w postępow aniu zw y czajnym , a więc z udziałem ław ników ludow ych.
Je śli chodzi o skład sądu w try b ie uproszczonym poza ro zp raw ą, to gd y nie zostało w ydane zarządzenie na podstaw ie art. 429 § 1 k.p.k., m ają wówczas zastosow anie p rzep isy ogólne, a więc art. 20 § 2 k.p.k , zgodnie z k tó ry m sąd pow iatow y orzeka na posiedzeniu w składzie jednego sędziego. P rezes sądu może jed n ak zarządzić rozpoznanie sp raw y w składzie ław niczym . N iekiedy od przytoczonej w yżej reg u ły kodeks po stępow ania karneg o dopuszcza w y ją tk i przew idziane w przepisach szcze gólnych. Odnosi się to do w ypadków , gdy u staw a w ym aga, jak np. w a rt. 139 § 1 k.p.k., aby sąd orzekał w tak im sam ym składzie, w ja k im ro z poznaw ał spraw ę.
W arto jeszcze dodać, że p rzy zm ianie try b u postępow ania z p rz y spieszonego na uproszczony w sy tu acji określonej w art. 450 § 3 k.p.k. sąd rozpoznaje spraw ę w składzie jednego sędziego. J e s t to je d y n a m o żliwość k on tyn u o w an ia ro zp raw y w try b ie uproszczonym w składzie jednoosobow ym bez p otrzeb y w y d aw an ia zarządzenia, o jak im w spom i n a art. 429 § 1 k.p.k.
W razie w yd an ia przez prezesa sądu zarządzenia,_ o k tó ry m m ow a w*yżej, sędzia w y daje jednoosobow o w szystkie orzeczenia na rozp raw ie i na posiedzeniu. W jednoosobow ym składzie sądu sędzia m a p ra w a i obo w iązki przew odniczącego (art. 429 § 3 k.p.k.).
21 O d m ie n n e g o z d a n ia j e s t T. Ś w i t , k t ó r y s tw ie rd z a , że p r z e k a z a n ie s ą d o w i o r z e k a ją c e m u u p r a w n ie ń w z a k re s ie w y z n a c z a n ia je d n o o s o b o w e g o s k ła d u o r z e k a ją c e g o m o g ło b y p o w o d o w a ć z b ę d n e k o m p lik a c je , s p rz e c z n e z is to tą p o s tę p o w a n ia u p ro sz c z o n e g o . P o n a d to a u t o r te n w y w o d z i, że n ie b e z p ie c z e ń stw a d o w o ln o śc i w z a s to so w a n iu a r t. 429 § 1 k .p .k . n a le ż y d o sz u k iw a ć się n ie w „ s y s te m ie p r e z y d ia ln y m ” , lecz w y łą c z n ie ze s tr o n y n ie z b y t p r e c y z y jn ie u ję te j p rz e s ła n k i d e c y d u ją c e j o m o ż liw o śc i w y b o r u s k ła d u je d n o o s o b o w e g o (op. c it., s. 124—125).
II. SK U TK I PRO CESO W E W YDANIA O RZECZEN IA PR ZEZ SĄD W N IEW ŁAŚCIW YM SK Ł A D Z IE
P ro b le m a ty k a w łaściw ego skład u sądu stanow i w procesie k a rn y m niezw y k le istotne zagadnienie. O rzecznictw o S ąd u N ajw yższego zw racało już uw agę na to, że każdy obyw atel m a p raw o do tego, żeby sądził go określony sąd w tak im składzie, jak i obow iązujące p raw o p rzew iduje dla danego rodzaju sp raw i osób. P rzep isy o składzie sądu, jako p rze pisy kategoryczne, p ow inny być przez sądy s k ru p u la tn ie przestrzegane. O m ijanie tych przepisów jest sprzeczne z praw o rząd no ścią 23 24.
P rzez niew łaściw y skład sądu należy rozum ieć skład sprzeczny z p rze pisam i k.p.k. Dla postępow ania uproszczonego skład sądu w yznaczają przep isy art. 19 § 1 i 429 § 1 k.p.k., jeśli chodzi o rozpoznanie spraw y na rozpraw ie, oraz a rt. 20 § 2 i 429 § 2 k.p.k., gdy chodzi o orzeczenia w y daw an e na posiedzeniu.
W ydanie orzeczenia przez sąd o niew łaściw ym składzie jest uchy bie niem procesow ym , k tó re pociąga za sobą sk u tk i określone w przepisach k.p.k., rozstrzygane w toku postępow ania odwoławczego.
Rozw ażenia w ym aga problem , jakie sk u tk i procesow e w y w o łu ją sy tu ac je, gdy:
a) spraw ę rozpoznano w składzie jednego sędziego, m im o że try b uproszczony był niedopuszczalny,
b) spraw ę, w k tó re j try b uproszczony b ył dopuszczalny, rozpoznano w składzie jednego sędziego bez odpow iedniego zarządzenia p re zesa sądu powiatow ego,
c) m im o istnienia zarządzenia, o jak im m ow a w a rt. 429 § 1 k.p.k., w spraw ie orzekano z udziałem ław ników ludow ych,
d) spraw ę rozpoznano jednoosobowo, lecz w yd ane zarządzenie nie b y ło uzasadnione okolicznościam i spraw y.
A d a). U chybienie to zachodzi wówczas, gdy m im o niedopuszczal ności try b u uproszczonego w y dan o zarządzenie co do rozpoznania sp ra w y w składzie jednego sędziego albo gdy po w y d aniu takiego zarządze n ia postępow anie uproszczone stało się niedopuszczalne, a m im o to roz poznaw anie sp raw y k o n tyn u ow an o bez u działu ław n ików ludow ych. M ieścić się tu będzie rów nież sy tu a c ja, gdy spraw ę, w k tó re j try b u p ro szczony był w yłączony, rozpoznano jednoosobow o bez zarządzenia p re zesa sądu powiatow ego. T rzeb a p am iętać, że zarządzenie takie, choć m a ono p e łn y w alo r p ra w n y ty lk o w odniesieniu do sp ra w o przestęp stw a przew idzian e do orzekania w try b ie uproszczonym , m oże być podstaw ą fo rm a ln ą do w adliw ego — ze w zględu n a n iew łaściw y sk ład sądu — roz poznania spraw y.
Pow yższe uchybienie stanow i obrazę a rt. 19 § 1 k.p.k., będącą — co od ra z u trzeb a podkreślić — bezw zględną p rzy czy ną odw oław czą o kre śloną w art. 388 p k t 2 k.p.k. N ależy więc trak to w ać je jako w ypadek
nien ależy tej obsady sądu 2J.
23 P o r. OSN 41/57, O S P iK A 52/58 o r a z S. K a l i n o w s k i , M. S i e w i e r s k i : K o d e k s p o s tę p o w a n ia k a r n e g o — K o m e n ta rz , W a rsz a w a 1966, s. 67, 68, 585.
24 P o r. J . B a f i a , J. B e d n a r z a k, M. F l e m m i n g , S. K a l i n o w s k i , H. K e Hi p i s t y, M. S i e w i e r s k i : K o d e k s p o s tę p o w a n ia k a r n e g o — K o m e n ta r z ; W a rsz a w a 1971, s. 481—484.
Nr 2 (182) Sklaci sądu I instancji, w postąp, up ro s zczo n ym 25
W edług art. 388 k.p.k. sąd odw oław czy m a obow iązek badać kw estię praw idłow ej obsady sądu pierw szej in sta n c ji niezależnie od gran ic śro d ka odwoławczego i w p ły w u u chybienia n a treść orzeczenia oraz uchy lić je, jeżeli zostało w y dane przez sąd nienależycie obsadzony. P rz y to czone stanow isko opiera się na założeniu, że sąd pow iatow y ro zpo znają cy spraw ę w składzie jednego sędziego nie może być tra k to w a n y jako sąd niższego rzędu w sto su n k u do sądu pow iatow ego rozpoznającego spraw ę z udziałem ław ników ludow ych, wobec czego nie może być m ow y w takim w y p ad k u o n aru szen iu w łaściw ości rzeczow ej, albow iem w grę wchodzi ty lk o n ien ależy ta obsada sądu.
P roblem ten, budzący w iele k o n tro w ersji na tle poprzedniego stan u praw nego, rów nież obecnie w pew nym zakresie może być sporny. Z tego w zględu w a rto poświęcić m u nieco uwagi.
N iektóre orzeczenia Sądu N ajw yższego okresu m iędzyw ojennego 25 oraz przedstaw iciele nauki: S. Ś liw iń s k i2*, A. K a f ta l 27 i J. Bafia 28 29 re p re z e n tow ali pogląd, że sąd w obsadzie jednoosobow ej jest sądem niższego rzę du w stosun k u do tego sam ego sądu w obsadzie kolegialnej, m ianow icie w tedy, gdy zespół kolegialny m a z m ocy u staw y szerszą w łaściw ość niż sąd jednoosobow y, albow iem przepisy art. 11 i nast. k.p.k. z 1928 r. do tyczyły nie h ierarch iczn ej s tru k tu ry sądów, lecz ich w łaściw ości rzeczo w ej. Z tego w zględu należało je in te rp re to w a ć w ten sposób, że chodziło w nich jed y n ie o składy sędziow skie m ające w iększy lub m niejszy zakres ju ry sd y k c y jn y . S. Śliw iński pisał w zw iązku z tym : „ P rzy jm u ją c więc, że pew ien skład tego sam ego sądu może być sądem wyższego rzędu w stosunku do innego składu, m usim y p rzeciw staw ić sobie oba składy sędziowskie i zapytać, k tó re m u u staw a p rzy z n a je szerszą ko m p eten cję rzeczową. S k ład jednoosobow y sądu pow iatow ego (art. 5 rzeczonej u sta w y z dnia 20.VII.1950 r.) jest więc sądem niższego rzędu w sto su n k u do- sk ład u kolegialnego tego samego sądu, z konsekw encjam i w y n ik a ją cym i z a rt. 12 k .p .k .” 20 K onsekw encja takiego poglądu było zgodnie z a rt. 12 k.p.k. z 1928 r. uznanie za niew ażne orzeczenia w yd anego — w łonie tego sam ego sądu — przez skład sądzący o węższej k om p eten cji w spraw ie, k tó ra n ależała do zakresu działania zespołu o szerszej k o m p e tencji.
P o w o jenn e orzecznictw o Sądu N ajw yższego 30 zajęło odm ienne sta n o w isko stw ierd zając, że sądem niższego rzędu jest sąd niższy pod w zglę dem hierarch iczn o -u stro jo w y m , a więc np. sąd pow iatow y jako p ie rw sza in sta n c ja w stosunku do sądu w ojew ódzkiego jako pierw szej in sta n
25 P o r. ZO 37/32; O S P 307/32. 26 S. Ś l i w i ń s k i : G lo sa d o p o s ta n o w ie n ia S ą d u N a jw y ż sz e g o z d n ia 28.III. 1957 r. IV K O 8/55, P iP 3/58, s. 547—549; t e n ż e : N ie k tó r e z a g a d n ie n ia p ro c e so w e n a tle o s ta tn ie j n o w e li do k .p .k ., P iP 10/58, s. 538. 27 A . K a f t a l : G losa do u c h w a ły SN z d n ia 26.X I.1959 r. V I KO 18/59, .O S P iK A 7—8/60, S. 492. 28 J . B a f i a : Z m ia n a tr y b u p o stę p o w a n ia w p o lsk im p ro c e s ie k a r n y m , P iP 3/64. s. 433 i n a s t. 29 S. Ś l i w i ń s k i : G losa do p o s ta n o w ie n ia SN z d n ia 28.I I I .1957 r. IV KO 8/55, P iP 3/58, s. 549. ao P o r .: p o s ta n o w ie n ie SN z d n ia 28.III.1958 r. IV KO 8/55, P iP 3/58, s. 546—547; w y r o k SN z d n ia 20.X.1S58 r. IV K R N 713/58 (nie p u b l.); u c h w a łę SN w sk ła d z ie s ie d m iu sę d z ió w z d n ia 17.X I I .1959 r. V I KO 71/59 (nie p u b l.); u c h w a łę SN z d n ia 25.11.1960 r . V I K O 124/59, P iŻ n r 6 z 1960 r., s. 7; u c h w a łę SN z d n ia 22.VI.1961 r. V I KO 33/61, P iP 3/62.
cji, a nie sąd jednoosobow y w stosunku do sądu w obsadzie kolegialnej w ram ach jednego i tego sam ego sądu. S tą d też sąd pow iatow y w skła dzie jednego sędziego nie jest sądem niższego rzędu w stosunku do tegoż sądu pow iatow ego orzekającego z udziałem ław ników ludow ych, albo w iem sąd pow iatow y jest sądem jed n olitym i nie m a w nim dwóch są dów: niższego i wyższego rzędu. Jeżeli w ięc spraw ę należącą do składu kolegialnego osądził jednoosobow o sędzia tego sam ego sądu, to wówczas zachodziła nien ależy ta obsada sądu, a nie niew ażność orzeczenia.
Stanow isko powyższe p o p arli A. B a c h ra c h m, K. Z w o liń sk i32, L. S chaff ", S. K alinow ski u, M. S ie w ie rs k i35, M. Cieślak r6. W okresie m ię dzyw ojennym pogląd tak i rep rezen to w ał A. M o g iln ick i37.
Ze w zględu na to, że in sty tu cja niew ażności orzeczeń nie weszła do aktu aln ego kodeksu postępow ania karnego, konsekw encją procesow ą poglądu reprezentow anego przez S. Śliw ińskiego i in nych jest uznanie, że om ówione uchybienia stanow ią bezw zględną przyczynę odwoławczą określoną w art. 388 p k t 8 k.p.k. Jak k o lw iek w w y p ad k u takim sk u tek procesow y będzie ten sam, tj. u chylenie zaskarżonego orzeczenia nieza leżnie od granic środka odwoławczego i w p ływ u uchybienia na treść orzeczenia, to jedn ak należy pow oływ ać się na p raw idło w ą podstaw ę p raw n ą. Przyjęcie zaś w łaściw ej podstaw y p raw n e j zależy — jak już w yżej w skazano — od in te rp re ta c ji pojęć „sąd niższego rz ę d u ” i „sąd wyższego rzę d u ”. P o p raw n e rozum ienie ty ch pojęć jest po trzebne nie ty lk o do praw idłow ego sform ułow ania z a rz u tu odwoławczego, a potem przy jęcia podstaw y uchy len ia w yro k u , ale także w in nych jeszcze sy
tu ac jac h (np. w sy tu a c ji przew idzianej w a rt. 25 § 2 k.p.k.).
W ydaje się, że obecnie ten pogląd, k tó ry w y raził w swoim czasie Mo gilnicki, nie pow inien budzić w ątpliw ości. T y tu ł rozdziału 1 działu II k.p.k. oraz uk ład przepisów w ty m dziale w y ra ź n ie w skazują na to, że w łaściw ości rzeczowej sądu nie m ożna m ieszać ze składem o rzek ają cym sądu. Sąd określonego szczebla w h iera rc h ii ustro jo w ej (sąd pow ia tow y, sąd wojewódzki) jest in stan cją jednolitą, w k tó re j łonie nie może być m ow y o sądach różnej właściwości, lecz jed ynie o różnym składzie tego sam ego sądu, np. ze w zględu na try b postępow ania.
R easum ując powyższe, należy stw ierdzić, że rozpoznanie przez sąd pow iatow y w składzie jednoosobow ym spraw y, k tó ra w m yśl art. 19 § 1 k.p.k. podlega rozpoznaniu w składzie jednego sędziego i dwóch ław n i ków, stanow i n ien ależy tą obsadę sądu, będącą bezw zględną przyczyną od w oław czą określoną w a rt. 388 p k t 2 k.p.k.
Ad b). S y tu acja u jęta pod p k t b), choć jest o dm iennym w ariantem , jakościowo, tj. z p u n k tu w idzenia skutków procesow ych, nie różni się od przedstaw ionej w p k t a).
si A , B a c h r a c h : S p o rn a g lo sa , N P 6/58, s. 89—94. 32 K. Z w o l i ń s k i : P o s tę p o w a n ie u p ro s z c z o n e w p r a k t y c e , N P 9/60, s. 1194/1198. 33 L . S c h a f f : P rz e g lą d o rz e c z n ic tw a S ą d u N a jw y ż s z e g o , N P 5/60, s. 608—610. 34 S. K a l i n o w s k i i M. s i e w i e r s k i : K o d e k s p o s tę p o w a n ia k a r n e g o — K o m e n ta r z , W a rsz a w a 1966, s. 585. 35 S. K a l i n o w s k i , M. s i e w i e r s k i : K o d e k s p o s tę p o w a n ia k a r n e g o — K o m e n ta r z , W a rsz a w a 1966, s. 16—17; M. S i e w i e r s k i : P r z e g lą d o rz e c z n ic tw a S ą d u N a j w y ższeg o , pil» 10/61, s. 590—591. £6 M. C i e ś l a k : N ie w ła ś c iw o ść rz e c z o w a ja k o p r z y c z y n a n ie w a ż n o ś c i ip so iu r e , P iP 8—9/61, s. 348—349. 37 A. M o g i l n i c k i : K o d e k s p o s tę p o w a n ia k a r n e g o , K r a k ó w 1933, s. 46—47.
Nr 2 (182) Skład sądu 1 in sta n cji w postęp, u p ro s zc zo n y m 27
W postępow aniu uproszczonym jednoosobow e rozpoznanie sp raw y m ożliw e jest, jak wiadomo, ty lk o w n astęp stw ie zarządzenia w ydanego przez prezesa sądu pow iatow ego. B rak zarządzenia, o jakim m owa w art. 429 § 1 k.p.k., zobow iązuje do p rzep ro w adzen ia ro zp raw y z udziałem ław ników ludow ych. Rozpoznanie w tak im w y p ad k u spraw y jednooso bow o jest obrazą art. 19 § 1 k.p.k. i stanow i bezw zględną przyczynę odwoławczą w ym ienioną w a rt. 388 p k t 2 k.p.k.
Pogląd powyższy w sp iera orzecznictw o S ądu N ajw yższego. M ianow i cie w w y ro ku Sądu N ajw yższego z dnia 14.III.1968 r. V KRN 81/68 38 zn a jd u jem y stw ierdzenie, że rozpoznanie sp raw y przez sąd w ojew ódzki jako odw oław czy w składzie jednego sędziego, bez odpow iedniego zarzą dzenia prezesa danego sądu w ojew ódzkiego, stanow i uchybienie przep i sowi o składzie sądu w ojew ódzkiego p rz y rozpoznaw aniu środków odwo ław czych (art. 18 § 2 k.p.k. z 1928 r.) i pow oduje u chylenie w yrok u z m o cy a rt. 378 § 1 lit. b) d. k .p .k .39 P rzytoczone orzeczenie dotyczy w p ra w dzie sy tu a c ji nie identycznej, a ty lk o analogicznej do om aw ianej, jed nakże ze w zględu na to sam o zagadnienie w y stęp u jące w obu w y p a d kach m ożna je odnieść także do b ra k u zarządzenia, o jakim m owa w art. 429 § 1 k.p.k.
O dm ienne stanow isko w om aw ianej kw estii re p re z e n tu je H. K em pi- sty. A u to r ten pisze: „N iew ydanie przez prezesa sądu zarządzenia co do w yznaczenia składu sądu orzekającego innego niż przew idziany przez ustaw ę jako podstaw ow y (por. m .in. d rug ie zdanie a rt. 19 § 1, a rt. 20 § 1, art. 20 § 2), ale faktyczne rozpoznanie sp raw y przez sąd w tak im sk ła dzie jako w dopuszczalnym ustaw ow o, nie stanow i rozpoznania sp raw y przez sąd nienależycie obsadzony w m yśl a rt. 388 p k t 2 (...). U chybienia w takim zakresie stanow ić m ogą podstaw ę z a rz u tu i ew entu aln ego u ch y lenia orzeczenia na m ocy art. 387 p k t 2, a więc ty lk o w tedy, gdy m ogły m ieć w pływ na treść orzeczenia.” 40 H. K em p isty a k c en tu je w ięc m o m ent, że m im o b ra k u zarządzenia prezesa sądu sk ład sądu odm ienny od podstaw ow ego jest w tak iej sy tu a c ji dopuszczalny ustaw ow o, co przesądza o sk u tk ach procesow ych powyższego uchybienia. N ie m ożna jed n ak za pom inać o tym , że ten odm ienny skład sądu w postęp ow aniu uproszczo nym dopuszczalny jest jedynie w razie spełnienia się określonych w a ru n k ó w (a rt. 429 § 1 k.p.k.). Jeżeli w a ru n k i te nie zostaną spełnione, je d y n y m w łaściw ym składem sądu będzie skład kolegialny. O dstępstw o od tej reg u ły stanow i naru szen ie zasady kolegialności oraz udziału czyn nika społecznego w orzecznictw ie. Z tego w zględu uchybienie w tym zakresie należy trak to w ać jako bezw zględny pow ód rew izy jn y (nienale żyta obsada sądu).
Ad c). B rzm ienie a rt. 429 § 2 k.p.k. w skazuje na to, że w razie w y
3» O S N K W 1968, n r 8, poz. 94. P o r. te ż w y r o k SN z d n ia 10.VII.1963 r. V K R N 661/85, O S N K W n r 11/1965, poz. 132.
39 W e d łu g a r t. 18 § 2 k .p .k . z 1928 r. s ą d w o je w ó d z k i ro z p o z n a w a ł ś r o d k i o d w o ła w c z e w s k ła d z ie tr z e c h sę d zió w . A r ty k u ł 4 u s ta w y z d n ia 20.VII.1950 r . s ta n o w ił, że w sz c z e g ó l n y c h w y p a d k a c h , w s p r a w a c h m n ie j z a w iły c h , p r e z e s s ą d u w o je w ó d z k ie g o m ó g ł z a rz ą d z ić
ro z p o z n a n ie re w iz ji p rz e z je d n e g o sę d zieg o .
40 J . B a l i a , J. B e d n a r z a k, M. F l e m m i n g , S. K a l i n o w s k i , H. K e m p i s t y , M. S i e w i e r s k i : K o d e k s p o s tę p o w a n ia k a r n e g o — K o m e n ta rz , W a rsz a w a 1971, s . 484—485.
dania zarządzenia przew idzianego w § 1 cytow anego przepisu sędzia obo w iązany jest orzec jednoosobowo. W arto w ty m m iejscu pow ołać orzecze nie S ąd u N ajw yższego z dnia 16.IV .1959 r. VI KO 63/59 41, k tó re zw raca uw agę na to, że sąd pow iatow y obow iązany jest rozpoznać w try b ie u p ro szczonym spraw ę należącą do postępow ania uproszczonego. F a k t w y d a nia zarządzenia na podstaw ie a rt. 429 § 1 k.p.k. m a ten skutek, że w t za
kresie składu sądu pow inna obow iązyw ać form a uproszczona, a w ięc skład jednoosobowy.
J a k zatem należy tra k to w a ć rozpoznanie sp raw y kolegialnie, m im o że zostało w y d an e zarządzenie, o jak im m ow a w a rt. 429 § 1 k.p.k.?
Z w yw odów S. Śliw ińskiego w ynika, że w w ypad ku tak im n ależało b y m ówić o n ien ależy tej obsadzie sądu 42 43. Pogląd swój w iązał Ś liw iński ze sposobem in te rp re ta c ji przez Sąd N ajw yższy a rt. 12 d.k.p.k., a m ia n o wicie że przepis ten m iał na m yśli h ierarch iczn o -u stro jo w ą n adrzęd n o ść sądu, a nie nadrzędność w zak resie właściwości rzeczow ej.
Przeciw ko tem u poglądow i zdecydow anie w y stąp ił A. B achrach k tó ry wyw odził, że jeżeli sp raw ę osądzi skład szerszy od tego, k tó ry mógł był ją osądzić (np. k olegialny zam iast jednoosobow ego), to w ów czas okoliczność ta pozbaw iona je s t znaczenia m aterialno-procesow ego i n ie stanow i nienależytej obsady sądu. Ze w zględu na in te re su ją c y c h a ra k te r wyw odów B achracha, w arto tu przytoczyć — w skrócie oczywiście — tok jego rozum ow ania.
Otóż zdaniem B achracha sam o lite ra ln e brzm ienie art. 378 § 1 lit. b) k.p.k. z 1928 r. (jego odpow iednikiem w obecnie obow iązującym k.p.k. jest art. 388 p k t 2), k tó ry m ów ił o n ien ależy tej obsadzie sąd u lu b o nieobecności któregokolw iek z jego członków w ciągu całej ro zp ra w y , w skazyw ało na to, że w adą w ty m w y pad k u był jakiś u b y tek w sk ład zie sądzącym czy to w obsadzie sądu, czy też przez częściową nieobecność któregoś z sędziów (ław ników ) w toku rozpraw y. U b y tek ów m ógł b y ć ilościowy co do osób, gdy sp raw ę sądził sk ład węższy (np. jednoosobow y zam iast trzyosobowego), lub co do u p raw n ie ń albo kw alifik acji sędziow skich (np. w składzie kolegialn y m zasiadał w ięcej niż jed en sędzia d ele gow any z sądu niższego lu b przew odniczył tak i sędzia). To lite ra ln e brzm ienie a rt. 378 § 1 lit. b) d.k.p.k. logicznie w spierała — w ed łu g B achracha — m yśl ustaw odaw cza z a w arta w a rt. 12 § 2 d.k.p.k. Je że li sąd wyższego rzęd u mógł orzekać w ażnie w zakresie w łaściw ości sądu niższego rzędu, to szerszy skład sądu pierw szej in stan cji nie po w in ien być w adliw y tylk o dlatego, że zastąpił go w ęższy skład tego sądu. P o n a d to pojęcie „nien ależy tej obsady są d u ” w rozum ieniu a rt. 378 d.k.p.k. nie pow inno być zdegradow ane do jak iejś k ateg o rii „po rządko w ej” w ty m znaczeniu, że skoro prezes zarządził, ab y sądził sędzia jednoosobow o, spraw ę zaś osądził trzyosobow y skład tego sądu, to m am y do czynienia z n ienależy tą obsadą sądu. S y n te ty z u ją c swe w yw ody, B achrach stw ie r dził: „Pojęcie nienależy tej obsady sądu nie jest więc iden tyczn e z n ie w ykonaniem zarządzenia prezesa sądu w przedm iocie sk ład u sądzącego,
41 O SN 1959, n r 4, poz. 48.
42 S. Ś l i w i ń s k i : G losa d o p o s ta n o w ie n ia SN z d n ia 28.I I I .1957 r. IV K O 8/55, P iP 3/58, s. 548; t e n ż e : N ie k tó r e z a g a d n ie n ia p ro c e s o w e n a tle o s ta tn ie j n o w e li do k .p .k ., P iP 10/58, s. 538.
N r 2 (182) Skład sądu I in sta n cji u) postęp, u p ro s zczo n ym 29
podobnie jak w ykonanie zarządzenia prezesa sądu może w pew nych w y p a d k a ch nie uchylać obrazy a rt. 378 § 1 lit. b) k.p.k. N ienależyta obsada sądu m a desygnaty m aterialno-procesow e, nie zaś form alno-porządkow e i w y d a je m i się uzasadniony pogląd, że: po p ierw sze — sądu rew izyjnego p rzy stosow aniu art. 378 § 1 lit. b) k.p.k. nie w iąże w sposób bezw zględ ny zarządzenie prezesa co do sk ład u orzekającego oraz po drugie — osą dzenie sp raw y w składzie k o leg ialn y m zam iast jednoosobow ym nie uza sadnia zarzu tu nienależytej obsady sądu.” 44
Podobne stnowisko, choć z nieco odm iennym uzasadnieniem , zajął M. Cieślak 43.
C iekaw e na ten tem a t są także uw agi w ypow iedziane przez K. Zwo lińskiego 46. W edług niego rozpoznanie sp raw y w składzie ław niczym zam iast w try b ie uproszczonym (a więc wówczas w składzie jednoosobo w ym ) nie stanow iło uchybienia pow odującego u chylenie w yroku z powodu
n ien ależy tej obsady sądu, albow iem w w y p ad k u takim obsada sądu była lepsza; pod pojęcie „nien ależy tej obsady sąd u ” w rozum ieniu a rt. 378 § 1 lit. b) d. k.p.k. podpad ały w y p ad k i obsadzenia sądu w sposób nie dopuszczalny przez k o n sty tu c ją oraz przez k.p.k. Rozpoznanie spraw y kolegialnie zam iast jednoosobow o stanow iło naruszenie nie ty le samego praw a, ile ad m inistracy jnego u p raw n ien ia prezesa sądu pow iatow ego co do przekazania takiej sp raw y składow i zw ykłem u 47 48.
J. Bafia rozw iązanie om aw ianej sy tu a c ji w idział w ram ach art. 12 § 2 i 14 d. k.p.k. i dlatego rozpoznanie sp raw y przez skład ław niczy za m iast w składzie jednego sędziego tra k to w a ł na rów ni z w ydaniem orzeczenia przez sąd wyższego rzędu w zakresie działania sądu niższego rzę d u 4S.
O m aw ianej p ro b lem aty k i dotyczy rów nież orzeczenie Sądu N ajw yż szego z dnia 28.VI.1962 r. V I KO 10/62 stw ierdzające, że rozpoznanie sp raw y w składzie jednego sędziego i dwóch ław ników zam iast w sk ła dzie jednego sędziego nie stanow i uchybienia pow odującego uchylenie w yro k u na podstaw ie przepisu art. 378 § 1 lit. b) d. k .p .k .49 Pow yższa u chw ała była w y k ładnią kw estii p raw n ej sprow adzającej się do tego, czy orzeczenie w ydane w składzie jednego sędziego i dwóch ław ników — m im o b rak u zarządzenia prezesa sądu pow iatow ego co do orzekania w składzie ław niczym — p ow inno ulec uch y len iu z pow odu nienależytej ob sad y sądu. Choć przytoczone orzeczenie w y d ane zostało na podstaw ie s y tu a c ji odm iennej od om aw ianej, to jed nak zbieżność w zakresie składu sądu, k tó ry pow inien rozpoznaw ać sp raw ę i k tó ry ją rzeczyw iście roz poznał, pozw ala je odnosić do w y p ad k u u jęteg o pod p k t c).
44 A . B a c h r a c h : op. c it., s. 92.
45 M. C i e ś l a k : N ie w a ż n o ść o rz e c z e ń w p ro c e sie k a r n y m P R L , W a rsz a w a 1965, s. 98—100. 46 K . Z w o l i ń s k i : P o s tę p o w a n ie u p ro sz c z o n e w p r a k ty c e , N P 9/60, s. 1194—1197. 47 A r ty k u ł 6 u s ta w y z d n ia 20.V I I.1950 r. p rz e w id y w a ł, że p re z e s s ą d u m ó g ł za rz ą d z ić ro z p o z n a n ie s p ra w y w s k ła d z ie je d n e g o sę d z ie g o i d w ó c h ła w n ik ó w , je ż e li ze w z g lę d u na j e j o k o lic z n o ś c i u z n a ł to za p o ż ą d a n e . 48 J . B a f i a : Z m ia n a tr y b u p o stę p o w a n ia w p o lsk im p ro c e sie k a r n y m , P iP 3/64, s. 433 i n a s t.; t e n ż e : P o stę p o w a n ie u p r o sz c z o n e w p o lsk im p ro c e sie k a r n y m , ,,P a le s tr a ” 6/64, ■s. 43. 49 P iP 8—9/63, s. 449. P o r. te ż : w y r o k SN z d n ia 22.IV .1971 r. II KR 14/71, OSN w y d . P r o k . G e n . 1971, n r 9, poz. 153 o ra z w y r o k SN z d n ia 11.V .1971 r. I II 261/70, OSN w y d .KR P r o k . G en . n r 11, poz. 215. O d m ie n n ie w y r o k SN z d n ia 7.I X .1971 r. V K R N 295/71, OSN *wyd. P ro k . G en . 1972, n r 3, poz. 53.
W spom nianą uchw ałę o p atrzy ł glosą A. K aftal, k tó ry stw ierdził, że proponow anej w y k ład n i S ądu N ajw yższego nie m ożna uznać za w pełn i przekonyw ającą. Z daniem tego au to ra, skład sądu w dan ym w ypadku był chyba „lepszy” niż być pow inien, a w k ażdym razie „w iększy” i raczej m ożna przypuszczać, że nie mogło to m ieć w pły w u na treść w y roku. Jednakże rozw ażanie na tem at, czy to, że orzekał sąd „lepszy” , mogło m ieć w pływ na treść w yroku, czy też nie, sta je się bezprzedm io tow e wobec fak tu , że k.p.k. p rzew id u je pew ną gru p ę uchybień, co do k tó ry c h ustaw a z góry zakłada, że m ają one w pływ na treść w yroku. Do takich u chybień należy nien ależy ta obsada sądu. Pozostaje więc — w edług A. K a fta la — „bezsporna obraza w yraźny ch przepisów określa jących ściśle w ypadki, w k tó ry c h m ają orzekać składy sądu większe po w ołane zarządzeniem prezesa sądu. Z p u n k tu w idzenia praw nego sy tu acja ta w niczym się przecież nie różni od sy tuacji, gdy orzekał skład sądu m niejszy zam iast w iększego.” 50
Można tu jeszcze dodać, że Z. N ajg eb au er — w glosie do tej sam ej uchw ały S ądu N ajw yższego — uznał pogląd p raw n y w niej w yrażony za oczywiście słuszny, p o d k reślając z naciskiem , że skład jednoosobow y i ław niczy na teren ie działania danego sądu są składam i tego sam ego rzędu 51.
W ydaje się, że tru d n o mówić o nien ależytej obsadzie sądu w razie rozpoznania sp raw y przez sk ład jednego sędziego i dw óch ław ników zam iast — zgodnie z zarządzeniem prezesa sądu — przez skład jedn o osobowy, skoro obsada ta b y ła zgodna z podstaw ow ą reg u łą w zakresie składu sądu w p ostępow aniu uproszczonym , a tylko nie czyniła zadość zarządzeniu prezesa sądu. P ry m a t zasady orzekania kolegialnego (przy tym z udziałem czynnika obyw atelskiego) na gru ncie postępow ania u p ro szczonego pow inien się p rzejaw iać w tym , że naru szen ie a d m in istra c y j nego up raw n ienia prezesa sądu nie pow inno w yw ierać aż tak daleko idącego sk u tk u procesowego, jak im jest uchylenie w y rok u z m ocy art. 388 p k t 2 k.p.k. W ydaje się ponadto, że uchybienie to nie może stan o wić rów nież w zględnej przy czy n y o d w o ław czej52, tru d n o by bow iem było wykazać, żeby m iało ono w pływ na treść orzeczenia. Pogląd K a f tala zaw arty w glosie do orzeczenia S ądu N ajw yższego z dnia 28.VI. 1962 r. w spraw ie V I KO 10/62 załam uje się w łaśnie w ty m punkcie. M ianowicie a u to r ten skło n ny b ył przyjąć, że om ówione uchybienie nie pow inno mieć w p ły w u n a treść w yroku, a jednocześnie sugerow ał, że w chodzi tu jed nak w grę n ien ależy ta obsada sądu. Rozum ow anie takie jest nieprzekonyw ające, bo jeśli p rzy jm u je m y , że pew ne uchybienie nie może stanow ić w zględnej p rzyczyny odwoławczej, to ty m bardziej tru d n o by było zaliczyć je do bezw zględnych przyczyn odw oław czych 53. W tej sy tu acji nic nie przeszkadza tem u, aby do w y p ad k u ujętego w p k t pod lit. c) czerpać a rg u m e n ty w yn ik ające z art. 25 § 2 k.p.k. Jeżeli sąd wyższego rzędu może orzekać w spraw ie należącej do właściwości
50 A. K a f t a l : G losa do u c h w a ły SN z d n ia 28.V I.1962 r. V I KO 10/62, P iP 8—9/63, s. 451—453. 51 z . N a j g e b a u e r : G lo sa d o u c h w a ły SN z d n ia 28.V I.1962 r. V I KO 10/62, O S P iK A z 1965 r., poz. 172, s. 368—369. 52 P o r. S. P a w e l a : W z g lę d n e p rz y c z y n y o d w o ła w c z e , W a rsz a w a 1970, s. 10—22. 53 P o r. M. C i e ś l a k : N ie w a ż n o ś ć o rz e c z e ń ..., s. 71—72; S. P a w e l a : op. cit.» s. 28—31.
Nr 2 (1»2) SM ad sądu 1 in sta n cji w postąp, u p ro s zczo n ym 31
sądu niższego rzędu, to analogicznie trz e b a uznać, że szerszy skład tego sam ego sądu, k tó ry wszedł w m iejsce skład u węższego, nie może być z tego pow odu w adliw y.
A d d). B rak zasadności zarządzenia przew idzianego w art. 429 § 1 k.p.k. nie może być zaskarżony zażaleniem (nie p rzy słu g u je ono), lecz może stanow ić p rzedm iot za rz u tu rew izyjnego. Sąd odwoławczy uw zględ n i tak i z arzu t ty lk o wówczas, gdy zarządzenie to nie m iało żadnego o p ar cia w okolicznościach spraw y. Z daniem Sądu N ajw yższego bezpodstaw ne zarządzenie dotyczące usunięcia ław ników ludow ych m oże stanow ić uchybienie procesowe, jeśli m ogło m ieć w pływ na treść o rze c z en ia 54. W ypływ a stąd w niosek, że Sąd N ajw yższy p o trak to w ał to uchybienie jako w zględną przyczynę odwoławczą. S. Śliw iński n ato m iast uw ażał, że w w y pad ku takim w chodziła w grę niew łaściw a obsada sądu, stanow iąca bezw zględny zarzu t rew izy jn y 55 *.
W ydaje się, że pogląd Śliw ińskiego jest tra fn y . Skoro bow iem p rz y j m u je się, że zarządzenie prezesa sądu b yło bezpodstaw ne, to ty m sam ym pow inien był w danej sp raw ie orzekać skład kolegialny. Jeżeli zaś orze kał sąd jednoosobowo, to zachodziła n ien ależy ta obsada sądu.
N ależy jeszcze dodać, że zgodnie z a rt. 429 § 1 zdanie 2 k.p.k. prezes sądu w ojew ódzkiego może zarządzić rozpoznanie sp raw w składzie jednego sędziego, jeżeli była ona rozpoznana w pierw szej in stan cji w ta k im składzie. B rzm ienie tego p rzep isu nie d aje jed n a k podstaw y do przyjęcia, że try b uproszczony sięga w te n sposób do dru giej instancji. T rzeba bow iem p am iętać, że rozpoznanie sp raw y w składzie jednego sę dziego w postępow aniu uproszczonym pow inno być zawsze w y jątk iem . Jednoosobow y skład sądu jest n ato m iast w yłącznym składem o rzekają cym dla spraw z oskarżenia p ry w atn eg o (art. 433 § 1 k.p.k.) i w postę pow aniu przyspieszonym (art. 447 § 3 k.p.k.) oraz składem m ożliw ym w postępow aniu sądow ym co do orzeczeń w spraw ach o w ykroczenia (art. 455 k.p.k. w zw iązku z a rt. 429 § 1 k.p.k.). W ynika stąd, że treść a rt. 429 § 1 zdanie 2 k.p.k. m a szerszy zasięg, gdyż w ybiega poza zakres spraw desygnow anych do try b u uproszczonego 58.
54 P o r. s. Ś l i w i ń s k i : P rz e g lą d o r z e c z n ic tw a S ą d u N a jw y ż s z e g ó (P ra w o k a r n e p ro c e so w e — IV k w a r t a ł 1956 r.), P i p 7—8/57, s. 195.
55 s. Ś l i w i ń s k i : jw . (p rz y p is 54), s. 195. •'6 P o r. T. Ś w i t : o p . c it., s. 105.