• Nie Znaleziono Wyników

"Informacyjne agencje prasowe w Polsce 1926-1939", Eugeniusz Rudziński, Warszawa 1970 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Informacyjne agencje prasowe w Polsce 1926-1939", Eugeniusz Rudziński, Warszawa 1970 : [recenzja]"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Balcerak, Wiesław

"Informacyjne agencje prasowe w

Polsce 1926-1939", Eugeniusz

Rudziński, Warszawa 1970 :

[recenzja]

Rocznik Historii Czasopiśmiennictwa Polskiego 11/2, 305-309

(2)

III

E u geniusz R u d z i ń s k i , I n f o r m a c y j n e ag en cje p r a s o w e w P olsce 1926— 1939, PW N , W arszaw a 1970, ss. 365.

P ra c a R udzińskiego jest pierw szym m onograficznym opracow aniem tra k tu ją c y m o polskich inform acyjn ych agencjach p rasow ych w d w u ­ dziestoleciu m iędzyw ojennym . J e j pionierski c h a ra k te r i pro b lem aty k a z pogranicza historii politycznej oraz dziejów p rasy w yró żnia ją w śród publikacji historycznych, jakie ukazały się w ostatn im czasie.

N a w stępie sw ych w ielow ątkow ych, a ujętych w sposób problem ow y rozw ażań a u to r dał ogólną c h a ra k te ry sty k ę w ielkich europejskich i am e­ ry k ań sk ich agencji prasow ych, tak ich ja k Havas, R euter, W olff czy As­ sociated P re ss (s. 22— 43). C h a ra k te ry sty k a ta ob ejm uje zwięzły zarys dziejów poszczególnych agencji z uw zględnieniem procesu doskonalenia środków przekazu w raz z rozw ojem telefonu, te le g ra fu czy radia. U w zględnia rów nież m etody działania i oddziaływ ania w ielkich agencji. Eksponując ich funkcjonow anie n a zasadzie przedsiębiorstw k a p ita li­ stycznych nie p o m ija rów nież ich pow iązań z polityką, podkreśla rolę w kształto w an iu opinii publicznej w e w spółczesnym świecie.

Rudziński re p re z e n tu je pogląd, że w m iędzyw ojennym świecie istn ia­ ły· trz y główne sy stem y prasow e: 1) w olnej prasy, w k tó ry m istniały jed n a k w ielkie agencje prasow e częściowo subsydiow ane przez państw o (Francja, W ielka B rytania, S ta n y Zjednoczone, Belgia); 2) p rasy k o n tro ­ low anej przez władze, co znalazło m. in. w y raz w istnieniu oficjalnych i półoficjalnych agencji rządow ych (Polska, Jugosław ia, R um unia, W ę­ gry, Szw ajcaria, Turcja); 3) p rasy kierow anej z agencjam i podporządko­ w anym i rządom czy p a rtio m rządzącym (Niemcy, Włochy, Hiszpania, Brazylia).

Istniejący w Polsce system p ra s y kontrolow anej nie pow stał od razu. Do 1926 r. m ożna m ówić o okresie p ra s y „w olnej”, tj. jeszcze nie kon­ tro low anej przez władze. W pierw szych latach niepodległego b y tu po­ w sta n iu sy stem u p rasy kontrolow anej nie sp rzy jał dokonujący się do­ piero proces k ształtow ania now ej państw ow ości i ostre w a lk i m iędzy­ p a rty jn e, zwłaszcza m iędzy piłsudczykam i a endecją. Je d n a k już w ów ­ czas zaznaczyły się tendencje do tw orzenia agencji info rm acy jn y ch kon­ trolo w any ch przez in sty tu cje rządow e.

Po przew rocie m ajow ym 1926 r. w ra z z przechodzeniem od rządów p a rla m e n ta rn y c h do dy k tato rsk ich rozw ijał się ze wzm ożoną siłą proces form ow ania się system u p rasy kontrolow anej. Obóz rządow y, ogranicza­ jąc coraz bardziej „sw obodną” grę sił, w y korzy styw ał w szystkie dostęp­ ne środki ad m inistracyjne, polityczne i finansow e dla podporządkow

(3)

nda p ra s y jako ważnego in stru m e n tu oddziaływ ania politycznego. S anacja opanow ała głów ny koncern prasow y „Dom P r a s y ” . K oła rządow e zmo­ nopolizowały rów nież kolportaż prasy. C zynniki w ojskow e i M inister­ stw o S p raw Zagranicznych w raz z n a ra sta ją c y m zagrożeniem zew nętrz­ n y m in g ero w ały w działalność różnych agencji inform acyjnych. P olska A gencja T elegraficzna stała się n ato m iast oficjalną agencją rządow ą, m o­ nopolizującą w znacznej m ierze przekazyw an ie in fo rm acji dla p rasy z różnych dziedzin.

Dzieje i działalność PA T zostały naszkicow ane w oddzielnym roz­ dziale. Ta n ajw iększa z ówczesnych polskich agencji in fo rm acy jn y ch by ­ ła znacznie rozbudow ana, o czym św iadczyła m. in. dość szeroko rozciąg­ n ięta sieć licznych korespondentów krajow ych i zagranicznych (s. 184). Ż adna z k rajo w y ch agencji nie m ogła konkurow ać z PAT.

In n e agencje krajow e, n a w e t popierane lub na w e t w ręcz u trz y m y ­ w ane przez czynniki rządzące, pozbawione b yły c h a ra k te ru tej u n iw e r­ salności, jaki znam ionow ał PA T. A gencje te, specjalizując się w d o star­ czaniu wiadom ości z poszczególnych rejonów , określonej p rob lem atyk i politycznej czy ekonomicznej, skazane były niejako na odgryw anie d r u ­ gorzędnej roli, jeżeli nie stanow iły po p ro stu bardziej w yspecjalizow a­ nych uzupełnień agencji rządow ej. I ta k n a p rzy k ła d półoficjalna, u trz y ­ m y w a n a z subw encji rządow ych A gencja P rasow a i Publicystyczna „ Isk ra ” m iała za zadanie przekazyw ać prasie k o m u n ik a ty n aśw ietlające poszczególne sp ra w y w m yśl in tencji kół rządzących (s. 203). A gencja Telegraficzna „E xpress” , będąc od 1929 r. agendą Oddziału II S ztab u G eneralnego, propagow ała idee pro m eteizm u (s. 206). W sp raw ach li­ tew skich w yspecjalizow ało się W ileńskie B iuro Info rm acy jn e „W ilbi” (s. 238). Szerzeniem „polskości i m yśli p ań stw o w ej” n a tere n ie w o je ­ w ództw południow o-w schodnich ówczesnej Rzeczypospolitej zajm ow ała się A gencja P raso w o -In fo rm acy jn a „W schód” (s. 240).

Agencje p ry w a tn e zostały scharakteryzo w ane w pracy w osobnym rozdziale. A u to r podkreśla fak t, że w śród tych agencji na czoło w y su w a ­ ły się te, k tó re m ia ły poparcie środow isk w yznaniow ych, narodow ościo­ wych lu b stro n n ictw politycznych. O garniały one sw ym zasięgiem cały k ra j, a także naw iązyw ały k o n ta k ty z agencjam i zagranicznym i. K iero ­ w an a przez Kościół K atolicka A gencja Praso w a inform ow ała p rasę pol­ ską i obcą o spraw ach religijnych, społecznych oraz k u ltu ra ln y c h . Ż y­ dow ska A gencja Telegraficzna, któ rej odbiorcą była głównie prasa ży­ dowska, obejm ow ała sw ym zasięgiem Polskę, R u m u nię oraz k ra je b ał­ tyckie. Sw oisty ew enem ent w system ie ' p rasy kontrolow anej stanow iła P olska A gencja A g ra rn a specjalizująca się w prob lem aty ce w iejskiej, ale z uw zględnieniem sp raw politycznych.

(4)

N ależały do nich m iędzy in n y m i Polska A gencja Publicystyczna „ P ress” , K rajo w a i Zagraniczna A gencja D ziennikarska, A gencja „Echo” , A gen­ cja Inform acyjno-P ublicystyczna „Zachód” , A gencja W schodnia, A gencja Prasow o-Fotograficzna, C entrosport. N iek tó re z tych agencji nastaw ione b yły przede w szystkim na zysk. N iektóre wszakże, działając w oparciu o dotacje w ładz czy inne, dbały głównie o realizację postaw ionych sobie

celów politycznych, gospodarczych lub religijnych.

Obok agencji niem ałą ro lę w uzupełnianiu, a zarazem kształto w an iu prasow ego serw isu inform acyjnego w Polsce m iędzyw ojennej odgryw ały dość liczne b iu ra prasow e różnych insty tu cji i organizacji. I chociaż dla b iu r ty ch działalność info rm acyjn o-praso w a stanow iła niekiedy d o d a t­ kow y in stru m e n t oddziaływ ania, to przecież spełniały ro lę podobną do agencji podporządkow anych, często n ieb ag ateln ą (s. 287). P rzeró żn e biu­ le ty n y w yd aw an e przez biu ra in fo rm acy jn e cechowała dość daleko po­ sunięta specjalizacja tem aty czn a o raz oddziaływ anie na określony k rąg odbiorców.

Z aprezentow ana przez Rudzińskiego c h a ra k te ry sty k a info rm acyjny ch agencji prasow ych i b iu r stw arza rozległą p a n o ra m ę bazy inform acyjnej p rasy polskiej w dw udziestoleciu m iędzyw ojennym . J e d n a k obraz tej p an o ram y nie w e w szystkich sw ych częściach ry su je się dość ekspresyw - nie, czego powodów m ożna się doszukiw ać w k o n stru k c ji pracy. Oto bo­ w iem w czterech pierw szych rozdziałach czy telnik dow iaduje się kolejno, ale w w ycinkow ych odsłonach, o in fo rm acyjny ch agencjach prasow ych w Europie w latach 1918— 1939, in fo rm acy jn ej służbie prasow ej w P o l­ sce do 1926 r., system ie p ra s y k ontrolow anej w okresie 1926— 1939 oraz o zagranicznej polityce prasow ej polskich w ładz państw ow ych. Dopiero po ty m n a stę p u je bardziej p rze jrz y sty k o n stru k c y jn ie w y k ład o Polskiej A gencji Telegraficznej i in ny ch agencjach polskich.

Ujęcie w ycinkow o-problem ow e m usiało prow adzić — m im o w ysiłków zapobiegawczych a u to ra ■— do zdarzających się w p racy pow tórzeń. I ta k n a przy k ład c h a ra k te ry s ty k a PA T, z a w arta w znacznej m ierze w roz­ działach wcześniejszych, została p o trak to w an a bardziej kom pleksowo w rozdziale specjalnie poświęconym tej agencji.

Nie bez związku z kom plikacjam i w iążącym i się z k o n stru k c ją pracy pozostaje zapew ne fak t, że niektóre w ą tk i są nie we w szystkich fra g ­ m en tach dostatecznie uchw ytne, m. in. czytelnikow i niełatw o jest u ch w y­ cić związek m iędzy zakończeniem pierw szego etapu działalności PA T a jego uczestnictw em w Lidze A gencji Urzędow ych (s. 73). Rów nież kon­ flik ty PA T z p rasą nie r y su ją się dość przekonyw ająco (s. 195).

W śród innych nasu w ający ch się spostrzeżeń należałoby podnieść spraw ę zbyt chyba pochopnej in te rp re ta c ji niek tó rych dokum entów W y­ działu Prasow ego MSZ. A utor, o m aw iając odpowiedzi polskie na in te

(5)

r-w en eje niem ieckie odnośnie do a n tyh itleror-w skich a rty k u łó r-w r-w „K u rie ­ rze P o ra n n y m ” i „K u rierze P o lsk im ” (listopad—gru dzień 1936 r.), do­ szedł do w niosku, że rea k c ja stro n y polskiej n a in te rw e n cje niem ieckie „p rzy b ierała fo rm y drobiazgowego tłum aczenia się” (s. 156). Tego ro ­ d zaju tw ierd zenie m iałoby w artość dostatecznie uzasadnionego sądu, gdyby potw ierdzającej analizie dokum entów polskich tow arzyszyła po­ rów naw cza in te rp re ta c ja odpowiedzi niem ieckich n a licznie dokonyw ane w ty m czasie interw en cje polskie. Znając zaś n iek tó re z tych odpowiedzi m ożna by się rów nież dopatrzyć w nich cech swoistego „tłum aczenia się” , gdyby nie należało ono do prak ty k o w an y ch wówczas n orm postępow a­ nia dyplom atycznego.

S tarając się z obow iązku recen zenta zwracać u w ag ę n a u ste rk i p rac y lu b zgłaszać d e z y d era ty pod jej adresem tru d n o pom inąć i te, k tó re — ja k się w y d aje — nie obciążają autora. Chodzi bowiem o niezbyt sta ­ ran n e w ydanie om aw ianej pracy, co p rzejaw ia się przede w szystkim w zbyt licznych błędach czy pom yłkach. Z niekształcają one n iepotrzebnie nie ty lk o tekst, ale n a w e t i ty tu ł pracy. Z okładki dow iad u jem y się, że chodzi o in fo rm acy jne agencje prasow e w Polsce w lata ch 1926— 1936, a ze stro n y ty tu ło w ej, że w okresie 1926— 1939. K toś, su g eru jący się pow agą Państw ow ego W ydaw nictw a Naukowego, m ógłby się doszukiw ać w tej różnicy d a t jak ie jś u k ry te j intencji, k tó re j nie ma.

Lecz uw ag pod ad resem p racy nie można ograniczyć do spostrzeżeń k rytycznych. P rz y dążeniu do obiektyw nej oceny, dezyderatom czy su­ gestiom postu low any m pow inny tow arzyszyć i reflek sje sk łan iające do pozytyw nej oceny.

Rudziński podjął tem a t tru d n y nie tylko dlatego, że dotąd przez ni­ kogo nie opracow any. Trudność zobrazowania dziejów prasow ych agen­ cji in fo rm acy jny ch polegała głów nie n a ich um iejscow ieniu na sty k u h istorii Polski i histo rii p ra s y polskiej tam ty ch lat. N aw et niew ielkie preferow anie p ro b lem aty k i bądź to z zakresu dziejów politycznych, bądź też p rasy stw arzało niebezpieczeństw o odejścia od tem a ty k i agencyjnej, stanow iącej głów ny przedm iot rozw ażań autora. S tała groźba zatracenia zasadniczego w ą tk u w ym agała znajom ości p ro b lem aty k i politycznej i sp raw prasow ych.

Obok tego z dużą ostrością rysow ała się kw estia zebrania m ate ria łu źródłowego. D la zeb rania odpowiedniego zasobu in form acji o agencjach prasow ych nie w y starcza znajom ość geografii politycznej p rasy polskiej i zebranie danych o tym , w jakim stopniu poszczególne agencje stano­ w iły źródło inform acji. W oparciu o do k u m en ty a rc h iw a ln e należało przede w szystkim odszyfrow ać u k r y te siły. polityczne, g ru p y interesów różnego ro dzaju lub ludzi stojących za tak ą czy inn ą agencją. A u to r o parł się na stosunkow o szerokiej bazie źródłowej, uw zględniając m. in.

(6)

m a te ria ły zn ajd u jące się w A rchiw um A kt Nowych, A rchiw um M ini­ s te rstw a S p raw W ew nętrznych, A rchiw um Z akład u H istorii P a r tii oraz w ojew ódzkich archiw ach państw ow ych. J e d n a k s ta n archiw aliów po l­ skich w ogóle, zaś do sp ra w prasow ych w szczególności, stw arzać m u ­ siał konieczność uzupełniania licznych lu k m ateriało w ych n a drodze róż­ nych rozwiązań, ty m bardziej że istotne k u lisy z dziejów lub działalności agencji in fo rm acyjnych i b iu r prasow ych ze w zględu n a sw ą specyfikę m ogły nie odcisnąć się żadnym i śladam i w dokum en tach pisanych. T rze­ ba o ty m pam iętać, zgłaszając różne uw agi co do pełności c h a ra k te ry ­ styki polskich agencji inform acyjnych lu b zasobu inform acji o nich.

Mimo zasygnalizow anych trudności R udziński napisał pracę, k tó ra daje w ogólnych zarysach obraz polskich in fo rm acy jn y ch agencji p ra ­ sowych w dw udziestoleciu m iędzyw ojennym , wzbogaca w istotn ej m ie­ rze w iedzę o h istorii p ra s y polskiej, pozwala lepiej zrozum ieć m echa­ nizm y oddziaływ ania n a opinię publiczną oraz odsłania n iektóre kulisy życia politycznego Polski m iędzyw ojennej. I jeżeli się do tego doda sze­ reg nowych u staleń zaw artych w pracy, to jej pozytyw na ocena z p u n k tu w idzenia naukow ego nie pow inna budzić w ątpliw ości, ty m bardziej że przeciera drogi dla dalszych ew entualnych badań n ad źródłam i in fo rm a ­ c y jn y m i p rasy polskijej.

Cytaty

Powiązane dokumenty

[r]

[r]

The southern slopes with loess and loess-like soils are represented by only 4 soil units, of w hich m ost are brown soils with the m ajor constituents being proper brow

Uzyskane profile stężeń wy- branych WWA, w zależności od warunków pracy silnika i zastosowanego rodzaju paliwa, wskazują, że warunki eksploatacji silnika mają znaczny wpływ

D la osób m łodszych będzie dłuższy, dla starszy ch zaś krótszy.. Tego ro d zaju opinia nie została potw ierd

Autorka w celu ukazania wspomnianych grzechów zakonników odnosi życie zakonne w sposób interesujący do wędrówki Izraela przez pustynię, zaznaczając już na wstępie,

tego małżeństwa na podstawie Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku oraz Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1983 roku, napisaną pod kierunkiem ks. Chrzest wbrew

A decision process based on MCDA is expected to result in consistent and rational decisions and MCDA tools and methods should support the decision maker in structuring a