• Nie Znaleziono Wyników

Radio Świdnik i spacery świdnickie - Zygfryd Juszczyński - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Radio Świdnik i spacery świdnickie - Zygfryd Juszczyński - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ZYGFRYD JUSZCZYŃSKI

ur. 1937; Derewiczna

Miejsce i czas wydarzeń Świdnik, PRL

Słowa kluczowe Świdnik, PRL, stan wojenny, spacery świdnickie, radio Świdnik

Radio Świdnik i spacery świdnickie w 1980 roku

To było na początku 1980 roku, jeszcze wówczas byłem ławnikiem. Świdnik cały czas w jakiś sposób przypominał, że my tu się nie zgadzamy z tym co się dzieje i powstało takie Radio Świdnik, które włączało się w porze „Dziennika Telewizyjnego” w obwód telewizji i tworzyła się fonia. Później były słynne „spacery świdnickie”, w których nieraz uczestniczyłem, czasami przypadkowo, a czasami umyślnie, bo już wtedy mieliśmy dużo pracy. Często pracowałem po godzinach i akurat po dziewiętnastej, w czasie spaceru, wracałem. Szliśmy przez główną ulicę, żeby było jak najwięcej ludzi.

Niektórzy w tym czasie stawiali telewizory w oknie, odwracano do okna – chodziło o to, żeby pokazać, że „Dziennik Telewizyjny” jest nierzetelny i że nie chcemy go ani słuchać, ani oglądać. To było coś takiego osobistego świdnickiego.

Data i miejsce nagrania 2006-01-05, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Elżbieta Zasempa

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Powiedział wprost, że zostaliśmy wytypowani do zwolnienia w ramach oczyszczania atmosfery, że bierzemy udział w podziemnej działalności, ale ponieważ nas zna, wie, co potrafimy i

Wtedy trzeba było prowadzić teczki, zapisywać, upominać się, że kończą się te części, zamówić następną, więc na pewno było też potrzeba więcej osób.. Pamiętam jak

W tym zawodzie i w tym zakładzie przepracowałem aż do emerytury, przechodząc różne szczeble kariery, od przyuczenia, przez mistrza i wreszcie trzydzieści parę

Po jakimś czasie, po kilkunastu latach, pracowaliśmy z kolegą, który wcześniej pracował w kontroli, a ja pracowałem w biurze konstrukcyjnym, on się przyznał, że był

Na zakończenie – ponieważ wszędzie starałem się być solidnym pracownikiem i jeżeli się zadeklarowałem do udziału w posiedzeniach sądu, to zawsze byłem na czas,

Ale to już ta odwilż była i powstała taka grupa społeczna, która zbierała podpisy i od [19]58 myśmy zadeklarowali po 100 złotych, pamiętam, na budowę kościoła.. gdzieś te

Wychodziło się na ścieżkę, na ulicę i widać było jak szpital powstaje, jak się to wszystko buduje. Tego się już nigdy

Słowa kluczowe Jan Czogała (1938-), lubelski lipiec, wojskowy przemysł lotniczy, WSK Świdnik, Wytwórnia Sprzętu Komunikacyjnego Świdnik.. Jan Czogała, dyrektor