• Nie Znaleziono Wyników

Zakończenie strajku w WSK Świdnik w 1980 roku - Zygfryd Juszczyński - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Zakończenie strajku w WSK Świdnik w 1980 roku - Zygfryd Juszczyński - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ZYGFRYD JUSZCZYŃSKI

ur. 1937; Derewiczna

Miejsce i czas wydarzeń Świdnik, PRL

Słowa kluczowe Świdnik, PRL, WSK Świdnik, koniec strajku, podpisanie postulatów, odwaga

Zakończenie strajku w WSK Świdnik w 1980 roku

Strajk zakończyło podpisanie wszystkich postulatów poszczególnych grup. Zostały one zredagowane, podzielone na wewnętrzne – które zależały od Rady Zakładowej Związku Zawodowego i dyrekcji – oraz zewnętrzne, wysłane na zewnątrz. I spokój.

Dalej myśmy pracowali bez żadnych przerw, nawet po godzinach odpracowywaliśmy godziny postojowe.

Najważniejszym osiągnięciem było to, że zobaczyliśmy, że można się nie bać. Ludzie nabrali troszkę odwagi, wiary w siebie. Uwierzyli, że można się upomnieć o swoje prawa i nie odbije się to jakimiś represjami.

Data i miejsce nagrania 2006-01-05, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Elżbieta Zasempa

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ja nadal byłem obok, byłem sekretarzem, choć wtedy to słowo było tak niechciane, bo kojarzyło się z sekretarzem partii, próbowaliśmy więc znaleźć inną nazwę

Pierwsze wrażenie było takie, że po włączeniu telewizora, okazało się, że nie działa, potem się pojawił generał Jaruzelski i wtedy już było wiadomo.. Trzeba było

W pierwszą rocznicę Lipca, czyli w 1981 roku, na spotkaniu na szczeblu zakładowym delegatów z poszczególnych oddziałów złożono wniosek, żeby postawić pomnik – tak to nazywano

Mnie i dwie osoby, które były ze mną, przesłuchiwał dopiero na drugi dzień: wypytywał o strajk okupacyjny, który był w grudniu.. Opisywałem mu jak to było, bez nazwisk, tylko

Dlatego uczestniczyłem w funkcjonowaniu zakładu, bardzo interesowało mnie, czym zakład będzie się zajmował, czym się zajmuje, uczestniczyłem w tworzeniu od podstaw

Powiedział wprost, że zostaliśmy wytypowani do zwolnienia w ramach oczyszczania atmosfery, że bierzemy udział w podziemnej działalności, ale ponieważ nas zna, wie, co potrafimy i

Wtedy trzeba było prowadzić teczki, zapisywać, upominać się, że kończą się te części, zamówić następną, więc na pewno było też potrzeba więcej osób.. Pamiętam jak

Po ukończeniu Liceum Biskupiego, na pół roku wróciłem z Lublina do Derewiczna, a w kwietniu 1956 roku przyjechałem do Świdnika, do brata.. Po dwóch miesiącach otrzymałem pracę i