• Nie Znaleziono Wyników

W poszukiwaniu domu - Jerzy Łobarzewski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "W poszukiwaniu domu - Jerzy Łobarzewski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

JERZY ŁOBARZEWSKI

ur. 1931; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, rodzina Łobarzewskich, ulica Lubomelska 8, ulica Cicha 5, dom rodzinny

W poszukiwaniu domu

Moi rodzice zaraz po ślubie, w 1930 roku, zamieszkali w domku, który nabył dziadek w 1920 roku przy ulicy Lubomelska 8. Był to parterowy budynek o pięciu pokojach, w którym mieszkali dziadkowie. Przygarnęli młode małżeństwo na krótki okres, do czasu kiedy ja przyszedłem na świat, czyli do stycznia 1931 roku. Natomiast później dziadkowie powiedzieli: no to koniec, teraz trzeba, żebyście sobie poszukali jakiegoś mieszkania. Ale niestety był to fatalny okres w Lublinie, bo akurat w tym czasie, dostanie mieszkania w centrum Lublina było dosyć trudne. Pierwszym mieszkaniem, które jakoś załatwili, było mieszkanie przy ulicy Cicha 5, na piątym piętrze. Mój ojciec targał mnie z parteru na piąte piętro do małego trzypokojowego mieszkania i tam mieszkaliśmy przez dwa, trzy lata. Następnie rodzice znaleźli mieszkanie przy Krakowskim Przedmieściu, na rogu Lipowej, ale od strony Ogrodu Saskiego.

Mieszkanie na drugim piętrze, pięciopokojowe. W tym czasie do Lublina zjechała też moja babcia, Zofia Łobarzewska i przez rok mieszkała razem z nami.

Data i miejsce nagrania 2010-10-20, Lublin

Rozmawiał/a Emilia Kalwińska

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ponieważ do wojska zaciągali się w wieku dwudziestu jeden lat wszyscy zdrowi mężczyźni, więc odbywało się w niedzielę nabożeństwa w kościele, a w sobotę był rabbi,

Jako już dziesięcioletni [chłopiec] zacząłem chodzić do szkoły, do drugiej klasy, do trzeciej klasy, ale trzeba było znowuż pomóc rodzicom, i gdy wiosna przyszła, paść

Świtaniem moja matka, też nie była młodziutka –1900 rocznik dokładnie, w czasie okupacji miała 40 lat, chodziła do Baraku, bo tam była piekarnia, gdzie można było

Wcześniej nie [było wiadomo], to było pewne zaskoczenie, że to w Lublinie się w zasadzie zaczęło. Data i miejsce nagrania

Po małej maturze poszliśmy do klasy pierwszej licealnej, skierowano nas do Liceum Unii Lubelskiej, które była szkołą żeńską.. Natomiast Liceum Zamoyskiego było szkołą

Słowa kluczowe Lublin, PRL, II wojna światowa, dom rodzinny, ulica Boczna Lubomelskiej 4, rodzina Haberlau, rodzina Łobarzewskich, święta Bożego Narodzenia, tradycje

To był taki kulawy woźny, wchodzi blady jak trup, podchodzi do profesora i coś mu szepcze, a profesor mówi: „Czy na sali jest kolega Machnicki?” Ja wstaje, myślę sobie co

W domu nikt nie miał aparatu fotograficznego i nie było żadnych fotograficznych tradycji.. Bardzo często słyszałem [od] kolegów, że [ich] ojcowie się