• Nie Znaleziono Wyników

W kinie w Lublinie - Kazimierz Sawicki - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "W kinie w Lublinie - Kazimierz Sawicki - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

KAZIMIERZ SAWICKI

ur. 1947; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL, współczesność Słowa kluczowe życie codzienne w PRL-u, kina

W kinie w Lublinie

Jakie kiedyś były rozrywki? Kino, rzadziej teatr, prywatki. Tak to wyglądało. Było parę tych kin, ale częściej się chodziło, jak teraz. O, to twarde siedzenia, brudne.

Pamiętam kina –yzwolenie, Koziołek, to było przy Lubartowskiej, na dole. W tej chwili tam jest hala targowa, kiedyś była hala sportowa. Tam się odbywały mecze bokserskie. Kupowało się bilet i wchodziło się na mecz bokserski, a później to przerobili na kino. To było kino panoramiczne. Kosmos był. Już go nie ma,

rozburzony. Było tez kino letnie, już nawet nie pamiętam, gdzie… Było dużo kin. W tej chwili chyba w Plazie jest, a gdzie więcej? No, właśnie, no i koniec. Tak, że do kina się chodzi mniej. W domu jest w tej chwili telewizja, Internet, to zastąpiło wszystko.

Data i miejsce nagrania 2016-09-29, Lublin

Rozmawiał/a Anna Góra

Transkrypcja Katarzyna Kuć-Czajkowska, Agnieszka Piasecka Redakcja Małgorzata Maciejewska, Agnieszka Piasecka Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Miesiąc przed rewolucją to już nic, telewizora nie można było otworzyć, radia nie można było otworzyć, bo już była tylko rewolucja październikowa, to wiadomo, że to już

Jakież były ogromne trudności w rozmowach telefonicznych z zagranicą, bywało tak, że trzeba było czekać siedem, osiem godzin na połączenie, przecież nie było

dużo więcej jak teraz, było wszędzie tego pełno, [jedynie] jak był stan wojenny to [i z alkoholem] trudności były, bo ze wszystkim były trudności.. Podawali tam jedzenie

Dzisiaj to każdy kawałek miejsca jest przez kogoś wykorzystany, a to ktoś postawi jakąś budę, gdzie popcorn wydają, a to coś innego, a wtedy nie, najwyżej jeśli dobrze

„Tip Top” to była kawiarnia, a „Fafik” to białe obrusy, kelnerki, a w „Tip Top-ie” się przychodziło, siadało się na zewnątrz jak było lato i ciepło albo wewnątrz jak

Pamiętam, że kino też miało takie loże, więc prawdopodobnie jest to ten budynek, tylko nazywało się właśnie „Rialto”, a później „Staromiejskie”. Inne kina w Lublinie

Jeżeli ktoś sobie nie radził, to się go odsyłało do domu opieki, a w tej chwili dostać się do domu opieki to trzeba latami czekać.. I było ciężko, było biednie, ale głodu

Jeśli nie miało się [jej] o określonej godzinie, o północy, czy kończyło się pracę po zmianie, nie można było na ulicy przebywać, bo już to było podejrzane czy zakazane,