• Nie Znaleziono Wyników

Historia rabina Szlomo Lajnera - Aron Halbersztadt - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Historia rabina Szlomo Lajnera - Aron Halbersztadt - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

ARON HALBERSZTADT

ur. 1919; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Włodawa, II wojna światowa

Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W

poszukiwaniu Lubliniaków. Izrael 2006, Żydzi, okupacja niemiecka, Włodawa, rabin Szlomo Lajner

Historia rabina Szlomo Lajnera

Rabin [z synagogi chasydów z Radzynia w Lublinie] nazywał się Szlomo Lajner. Ja znałem ojca tego ostatniego rabina, to ja znał i jego. A o tym rabinie Szlomo można powiedzieć, że on był w Warszawie, on mieszkał w Warszawie, a jak była wojna to on pojechał do Lublina, z Lublina on pojechał do Włodawy, bo on był partyzan. On widział co to się dzieje, [co] Niemcy [robią], to on był w lesie, i on wziął mnogo ludzi, żeby byli w lesie. To Niemcy [dowiedzieli] się co ten rabin robił i oni powiedzieli szto rabin [ma się zgłosić] do Niemców, a jak nie, to oni zabiją wsze ludzi, wsze Żydzi we Włodawie, jak on nie przyjdzie. I był takoj człowiek, co pomagał rabinowi, to ten człowiek [poszedł do] Niemców, powiedział że on [jest] Szlomo Lajner, tak on powiedział, nie rebi, tylko to powiedział, ten człowiek co pomagał rabinowi, to oni zabili tego człowieka. Potem Niemcy słyszeli, że to nie był rebi, to oni chcą [żeby] rebi przyszedł do nich, bo jak nie, to zabiją wsze ludzie, wsze Żydzi we Włodawie.

To już ten rebi przyszedł, powiedział, to było na bet kwarot [hebr. dom grobów], tam gdzie grzebali ludzi, on tam przyszedł i tam oni zabili tego Szlomo, bo on nie chciał żeby zabili [wszystkich] Żydów we Włodawie, to on już przyszedł, powiedział: „No, ja Szlomo” I zabili go.

Ja był tam, jak ja z Rosji przyjechał do Lublina, ja pojechał do Włodawy na eto cmentarz, widział tam, ten Szlomo był tam. Skąd [ja znam tą historię]? Ja był [we]

Włodawie. Ja słyszałem o tym, ojciec mój też był chasydem radzyńskim. Ja znał dobrze tego rabina Szlomo, ja jego znał, on był u nas w doma, kak on był w Lublinie, on był u nas w doma, to ja [mu] dał jedzenia, i tego, dziewczynki nie mogły tam wejść, ja [byłem] w salonie, u nas był salon, był duży takoj salon, jak on był w Lublin, to on przyszedł [do nas].

(2)

Data i miejsce nagrania 2006-11-16, Rechowot

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Joanna Rycerz

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Przedtem Żydzi nie mogli mieszkać gdzie chcieli, nie mogli mieszać w Lublinie, przed 1919 rokiem musiałeś dostać specjalne pozwolenie od Rosji, żeby mieszkać w

Była spora przestępczość, to wynikało z biedy po prostu, bo było bezrobocie, była bieda.. Mówiłem o tym, że mieliśmy sąsiada furmana, który

W pewnym momencie widzi to Niemiec, że ja tak chodzę, a był to elektryk, który miał urwaną lewą rękę, miał tylko prawą, zawołał mnie do siebie i mówi tak: „Będziesz u

Półkolonia to jest tak: dzieci chodziły podczas wakacji przez miesiąc na łąkę, ta łąka to była na ulicy Krawieckiej była fabryka [Krasuckiego], tytoniu.. To

Pamiętam, że jak byłem małym dzieckiem, w ogóle jeszcze nie byłem w szkole, była wojna, słyszałem trochę, jak się bombarduje, trochę – niedużo, potem widziałem polskie

Angielskie statki złapały nas, była mała bitwa, oni weszli do naszego statku, było trzech zabitych, byli ranni, potem oni wzięli nas z tego statku do trzech innych statków,

Jak ktoś chce słuchać mnie, pyta się, to mu opowiadam o tym, nie wszystko dokładnie, ale opowiadam, ale nie czuję, że ja muszę to każdemu opowiedzieć. Nie kryję tego,

Poszliśmy do wojska przed czasem, byliśmy na wolontariacie – poszliśmy do wojska półtora roku wcześniej, niż mieliśmy być zmobilizowani. Data i miejsce nagrania