• Nie Znaleziono Wyników

Zarys historyczny instytucji patriarchatu w Kościele Wschodnim w I tysiącleciu

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Zarys historyczny instytucji patriarchatu w Kościele Wschodnim w I tysiącleciu"

Copied!
29
0
0

Pełen tekst

(1)

Edmund Przekop

Zarys historyczny instytucji

patriarchatu w Kościele Wschodnim

w I tysiącleciu

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 16/1-2, 45-72

1973

(2)

P ra w o kanoniczne 16 (1973) n r 1—2 KS. EDMUND PR Z E K O P

Z A R YS H ISTO R Y C ZN Y IN ST Y T U C JI PA T R IA R C H A T U W KO ŚCIELE W SC HO D N IM W I T Y SIĄ C LE C IU

Treść: W stęp. I. Ź ró d ła in sty tu c ji p a tria rsz e j. 1. E p isk o p at pod­ legły A postołom . 2. E p isk o p a t zróżnicow any: m etropolici. II. F orm ow a­ nie in sty tu c ji p a tria rsz e j. 1. P a tria rc h a ty potw ierdzone n a Soborze N icejskim (325). 2. P a tr ia rc h a t w tra k c ie o rganizow ania n a soborze w K o n stan ty n o p o lu (381). 3. P a tia rc h a ty zorganizow ane n a Soborze C hal­ cedońskim (451). 4. P a tia r c h a t z sa n k c ją św iecką za Ju sty n ia n a (527— 565). III. P a tria rc h a ty w okresie sporów chrystologicznych i dogm atycz­ nych. 1. P a tr ia rc h a t antiocheński. 2. P a tr ia rc h a t alek sa n d ry jsk i. 3. K on­ stan ty n o p o l i Jerozolim a. IV. K onkluzja.

W s tę p

In sty tu cja p atria rch atu , k tó ra szczególnie w dniach próby ode­

g rała na W schodzie niezastąpioną rolę w zachow aniu w iary i łącz­

ności ze Stolicą św., posiada swoje znaczenie historyczne i p ra w ­

ne. Je st ona jed n ą z najstarszych in sty tu cji pochodzenia kościel­

nego. Począwszy od pierw szego zgrom adzenia ekum enicznego w

Nicei (325) aż po now ą kodyfikację dla Kościołów wschodnich, n ie­

przerw anie stanow i ona głów ny i charaktery styczn y ry s w schod­

niej organizacji kościelnej. W ram ach tej organizacji in sty tu cja

p atria rch atu w y w arła w ielki w pływ n a ukształtow anie się poszcze­

gólnych Kościołów lub Obrządków. N aw et w obecnie obow iązują­

cym u stroju, rozw ijającym trad y c ję i stw arzającym wspólne, p eł­

ne i jednolite praw o, p atriarch ow ie w schodni — z bardzo szero­

kimi upraw n ieniam i i prerogatyw am i — „suocuique p a tria rc h a tu i

tam quam p a te r et caput p ra esu n t”. Toteż w h ierachii ju ry s ­

dykcyjnej id ą oni bezpośrednio po biskupie R zym u i zajm ują

pierw szy stopień hierarchiczny w swoich Kościołach. Mimo histo­

rycznego i praw nego znaczenia p a tria rc h a tu liczni historycy i ka­

noniści, nie tylko n a Zachodzie, ale i na Wschodzie różnią się m ię­

dzy sobą poglądam i n a tem at p o z y c j i p r a w n e j patriarchów .

Za naszych dni, a zwłaszcza w przyszłości, niektórzy sądzą, że in ­

stytucja patiarsza, albo p rzynajm niej kolegialny ustrój p a tria r­

chów posiada pochodzenie boskie; przypisują wobec tego p a tria r­

chom p raw a i prerogatyw y, których oni nie m ają, n aruszając w

ten sposób ju ry sd y k cy jn y p ry m a t papieża. In ni zaś odw rotnie, w

patriarchacie w idzą jedynie ty lk o zaszczytny ty tu ł, in stytu cję

w obecnej organizacji Kościoła zupełnie niepotrzebną. Niezgodność

poglądów w tej m aterii należy tłum aczyć brak iem gruntow nego

studium na tem at instytucji p atria rc h a tu w Kościołach wschodnich.

(3)

Niniejszy artykuł, k tóry jest zapowiedzią następnych publikacji

z dziedziny praw a patriarchalnego, na razie podaje tylko ogólny

r y s h i s t o r y c z n y źródeł, kształtow ania się i zm iennych kolei

losu i n s t y t u c j i p a t r i a r s z e j w ram ach każdego p a tria r­

chatu na Wschodzie w I tysiącleciu dziejów Kościoła. A rty k u ł ten

uw ypukla szczególnie rolę, jaką w życiu in sty tu cji patriarszej ode­

g rały zwyczaje, postanow ienia kanonów soborowych, pow ikłania

n atu ry religijnej, ja k herezje i schizmy, zamieszki polityczne, a

przede w szystkim cezaropapizm w ładców bizantyjskich i panow a­

nie Islam u oraz różnego rodzaju interw encje Stolicy Apostolskiej.

Zagadnienie to będzie analizow ane i rozw iązyw ane przede w szyst­

kim w oparciu o dane historyczne. Mimo to a rty k u ł te n nie p re ­

ten d u je do oryginalności w ynikającej z nieznanych jeszcze źródeł,

bądź znanych a w naszych w aru nk ach niedostępnych, chce tylko —

w oparciu o dane powszechnie znane — dostarczyć ja k najszerszych

ram dla k a n o n i c z n e j i n t e r p r e t a c j i norm dawnego p ra ­

w a patriarszego.

I. Źródła in stytu cji patriarchalnej

Insty tu cja p atriarsza nie w ystąpiła od samego początku jako

w pełni rozw inięta i zorganizowana. Zrodzona z odległej tra d y c ji

chrześcijańskiej, potw ierdzona przez Sobór Nicejski, zaznała zm ien­

nych kolei losu na przestrzeni dziejów. Liczne przekształcenia, k tó ­

rym ulegała, były determ inow ane przez postanow ienia soborów

ponicejskich, przez w ielorakie trudności relig ijn e i polityczne, ja ­

kie w ystępow ały jedne po drugich n a Wschodzie, oraz przez m niej

lub bardziej bezpośrednie interw en cje Stolicy Apostolskiej.

R ozpatrzm y obecnie te w szystkie czynniki bardziej szczegółowo,

badając kolejno źródła, form ow ania i ew olucję instytucji p a tria r­

szej.

1. Episkopat podległy Apostołom

W pierw szym w ieku większość w spólnot chrześcijańskich zało­

żonych przez Apostołów pozostaw ała pod kierow nictw em kolegium

prezbiterów (kolegium starszych), działającego pod m niej lu b b a r­

dziej odległym przew odnictw em apostoła lub jego delegata h Je d ­

1 Dz 20, 17, 28; 21, 18; T t 1, ,7. C harak tery sty czn e je s t w ty m w zglę­ dzie zdanie n iektórych autorów , którzy przyznają, że jeszcze w II w. b isk u p i nie pełnili w gm inach roli kierow niczej. „W łonie prezb iteró w - -episkopów — pisze J. R o s t w o r o w s k i (C harakter i znaczenie bis­ k u p s tw a w pierw szych dw óch w iekach dziejó w Kościoła, K rak ó w 1925, s. 123) — jacy są w K oryncie, nie dostrzegam y najm n iejszej h ierarch icz­ nej różnicy (...) Oni w szyscy są sobie zupełnie rów ni i sp ra w u ją rządy gm iny w spólnie jako jedne zw ierzchnie kolegium ”. Na podstaw ie listu K lem ensa do K o ry n tian stw ierd za dalej, że „owi p rez biterzy-episkopi,

(4)

[3] Z a ry s h is to r y c z n y in s t y t u c j i p a t r i a r c h a tu 47

nakże niek tó rym w ybranym uczniom, tak im ja k T ytus czy Tym o­

teusz, apostołowie przekazali pełnię w ładzy kapłańskiej; byli oni

jed n ak w swojej działalności zależni od apostołów. Ci pierw si „bis­

kupi” to najczęściej biskupi m isyjni, założyciele innych kościołów.

B iskupstw o stałe było jeszcze w y ją tk ie m 2.

Pod koniec I w. widzim y już, ja k św. J a n mnoży stałe stolice

biskupie w Azji M niejszej. Ze wspólnoty (gminy) chrześcijańskiej

w ybiera się jednego z „Episcopos”, by był depozytariuszem w szy­

stkich w ładz w yśw ięcania i sądzenia. Na początku II w. term in

„Episcopos” n ab iera obecnego znaczenia term in u „biskup” 3. S ta­

nowisko prezbiterów , którzy początkowo w ystępow ali jako kole­

gium kierow nicze, schodziło coraz w yraźniej na m argines, ich w ła­

dza była stopniowo, ale system atycznie ograniczana przez bisku­

pów, którzy w oleli posługiw ać się diakonam i jako swym i pomoc­

nikam i i zastępcam i 4. T ak więc z chw ilą śm ierci apostołów episko­

pat jest już zjaw iskiem zadomow ionym na stałe w różnych gm i­

nach, a biskup, odtąd już jeden 5, przez te w spólnoty ustanow iony,

posiada w sw ym Kościele pełnię władzy, jak ą do tej pory m ieli

apostołowie w e w szystkich założonych przez siebie gm inach.

2. Episkopat zróżnicow any: m etropolici

Od samego początku zarysow ało się pew ne zróżnicowanie w ło­

nie episkopatu i już pierw si biskupi nie posiadali tej samej władzy

ani też jednakow ego prestiżu. Na mocy bow iem w yraźnego zarzą­

dzenia apostołów specjalnej w ładzy udziela się tylko niektórym

biskupom 6, przez nich ustanow ionym celem założenia nowych Ko

którzy sta le w y stę p u ją razem w liczbie m nogiej, to je st grono p rostych kapłanów k o legialnie rządzących K ościołem ” (tam że).

2 P ierw szą siedzibą b isk u p ią b y ła Ja k u b o w a w Jerozolim ie. P io tr za­ łożył antiocheńską, a M arek uchodził za tego, k tó ry założył a le k sa n d ry j­ ską (por. W. de V r i e s , Die P atriarchate des O stens] B estim m e n d e F a k­ toren bei ih rer E nstehung, (W:) I P a tria rc a ti O rien ta li n el prim o m il- lennio, R om a 1968, s. 24 n.).

3 E. E i d , L a fig u re ju rid iq u e du patriarche, R om ae 1962, s. 2, przyp. 3.

4 F u n k cje i znaczenie diakonów w ty m okresie zostały dosadnie określone w „D idascalia” (dokum encie chrześcijańskim z przełom u II i III w. — w yd. F. F u n k , Didascalia et C onstitutiones A postolorum , P ad erb o rn 1905 rozdz. X I, 44): „D iakoni są uchem , okiem , u stam i i se r­ cem b isk u p a”. Por. F. P r a t, L es P réten tio n s des diacres rom ains au IV siècle, „R echerches de science religieuse” 3(1912) 463—475.

5 „Jedno je s t ty lk o C iało P a n a naszego, jeden kielich, aby nas je d n o ­ czył w Jego K rw i, je d en ołtarz, ja k je s t jed en jedyny bisk u p otoczony p rezb iteriu m i diakonam i, udział m ającym i w m oim urzędzie” ( I g n a c y A ntiocheński, L ist do F iladefian, wyd. H e m m e r - L e j a y , L es Pères A postoliques, I II P a ris 1927, s. 73).

6 Np. T ytus n a w y sp ie K recie (Tt 1, 5—9), T ym oteusz w A zji P ro - k o nsularnej (1 Tym 1, 3). Zob. F. W e r n z , P. V i d a i , Iu s Canonicum,.

(5)

ściołów. Te prerog atyw y pew nych biskupów stopniowo w zrastały,

co z czasem w ytw orzyło w h ierarch ii ściśle określoną w ładzę po-

nadbiskupią — w ładzę m etropolity.

Tej w yjątkow ej pozycji pew nych biskupów sprzyjało początko­

wo stopniow e rozprzestrzenienie się chrześcijaństw a. Apostołowie

głosili Ew angelię w głów nych m iastach poszczególnych prow incji.

W ierni określonej prow incji tw orzyli wobec tego zw artą wspólno­

tę, a ich biskupi bardzo wcześnie zaczęli uw ażać sam ych siebie za

tych, których łączą te sam e więzy i ta sam a tradycja. Sw. P aw eł

sam zresztą zaznacza, że pew ne Kościoły stały się już jakby ośrod­

kam i dla innych Kościołów tej sam ej prow incji 7.

W ślad za apostołam i i z ich im pulsu następcy ich, wychodząc

od dużych miast, zakładali — na stopie zależności i podporządko­

w ania — gm iny filialne. O trzym ały one od Kościołów m acie­

rzystych w iarę i kościelną organizację. Zw ykle Kościoły m acierzys­

te znajdow ały się w stolicy danej prow incji (metropolii), wobec

czego biskup m etropolii (m etropolita) uzyskiw ał pew nego rodzaju

przodującą pozycję względem sw ych kolegów tej sam ej prow in­

cji ».

Ta zw ierzchnia władza, w ynikająca z trad y cji ja k najbardziej

religijnej, m ogła ulegać wzm ocnieniu dzięki osobistem u prestiżow i

tych, którzy zasiadali na stolicach biskupich. Mogli oni także a k ­

centow ać swą władzę w zw iązku z coraz częściej zw oływ anym i

zgrom adzeniam i zarówno soborowymi, jak i synodalnym i. O rgani­

zując się i rozszerzając, dyscyplina kościelna tym sam ym zw iększa­

ła zakres ich w pływ ów 9.

W ty m sam ym okresie stanow isko niektórych stolic biskupich

t. II: De Personis, R om ae 1943, n r 520; „W Efezie (Tym oteusz) i n a K re ­ cie (Tytus) (...) jako delegaci P aw ła, w yposażeni w jego w ładzę, m a ją u sta n aw ia ć kapłan ó w i diakonów (...) K iedy będą m usieli być za stąpieni zostaną zastąp ien i przez je d n ą osobę, ta k że rząd tych Kościołów p o sia­ da form ę niem al m onarchiczną. N a czele przed staw iciel P a w ła w y k ony- w ają cy su w eren n ą ju ry sd y k cję; niżej kolegium kapłan ó w (...) w o s ta t­ nim szeregu k le ry k a tu ra , diakoni. N ie m a żadnej w zm ianki o jak im ś urzędzie charazm aty czn y m ” (E i d, dz. cyt., s. 3, przyp. 5).

7 I ta k np. Kościół K o ry n tu i w szyscy w iern i całej A chai (2 K or 1, 1), jako że K o ry n t był polityczną stolicą pro w in cji ac h ajsk iej. Podobnie m a ją się rzeczy z K ościołem efeskim w A zji P ro k o n su la rn e j i z Kościo­ łem G alacji (G al 1, 1).

8 L. D u c h e s n e , H istoire ancienne de l’Egglise, t. I, P a ris 1923, s. 524 nn.; J. K e l l e r , W czesny Kościół i jego organizacja, (W:) K ato li­ cyzm starożytny, W arszaw a 1969, s. 161.

9 K an. n icejski (325) poleci, „by w każdej p ro w in cji odbyw ano dw a razy w ro k u synod, k tó ry składać się będzie z w szystkich biskupów p ro ­ w in c ji” (C. J. H e f e 1 e, H. L e c l e r c q , H istoire des conciles, t. I, P a ris 1907, s. 550 (skrót: H efele-L eclercq); P. B a t i f f o l , L ’Eglise naissante e t le catholicism e, P a ris 1909, s. 386; t e n ż e , L a p a ix co nstantinienne et le catholicism e, P a ris 1929, s. 78 nn.

(6)

[5] Z a ry s h is to r y c z n y in s t y t u c j i p a t r i a r c h a tu 49

zaczęto podbudow yw ać odw oływ aniem się do zasady sukcesji apo­

stolskiej — tych więc stolic, k tó re były założone lub rządzone przez

jednego z Apostołów. Szczególnie zaś m iejsce zajm ow ały stolice

zawdzięczające swe pow stanie św. Piotrow i lub jednem u z jegog

bezpośrednich uczniów, mianowicie: Rzym, A ntiocha i A leksan­

dria l0.

W ielkie w reszcie było znaczenie czynnika świeckiego w org ani­

zacji kościelnych ram hierarchii. P rzypom nijm y, że D ioklecjan po­

dzielił w 292 r. im perium rzym skie na 12 diecezji, a te n a p row in ­

cje lub eparchie, który ch politycznym ośrodkiem była m etropo­

lia l ł . Oczywiście Kościół w zasadzie nie m usiał — w edług H e-

fele-L eclerqa 12 — w cale wzorować swego tery torialn eg o podziału

na podziale pań stw czy prow incji. Często jed n ak przyjm ow ał te

św ieckie rozgraniczenia dla ułatw ienia toku w łasnej adm inistracji

i „aby nie zryw ać z odziedziczonymi zw yczajam i”. Nie ulega w ą t­

pliwości, że św ieckie m etropolie w dużej m ierze „zdeterm inow ały

większość m etropolii kościelnych” 13.

Tą w łaśnie drogą, po uw zględnieniu czynników religijnych i

świeckich, poszedł Sobór N icejski w 325 r. K anony 4 i 5 tego Sobo­

ru fo rm ułu ją stanow isko m etropolitów , ich u praw nienia do bis­

kupstw i synodów m etropolitalnych we w łasnej p ro w in c ji14,

na-10 P o tw ierd ze n iem tego są przede w szystkim d okum enty papieskie. I ta k np. Inn o cen ty I, pisząc do b isk u p a A ntiochii, stw ierd za: „U nde ad v e rtim u s non ta m p ro civ ita tis m a g n ifice n tia hoc eidem a ttrib u tu m , qu am quod p rim a sedes p rim i A postoli esse m o n s tra tu r” (J. P. M i g n e, Patrologiae cursus com pletus, series la tin a , P arisiis 1844—1855 (221 to ­ m ów , skrót: PL), t. 20, 548. Sw. G rzegorz pisze podobnie: „Ipse [aposto­ lo ru m princeps] su b lim av it sedem in q u a etiam q uiescere e t p rae sen te m v ita m fin ire d ig n a tu s est. Ipse d ec o rav it sedem in qu am evan g elistam d iscipulum m isit. Ip se firm a v it sedem in q u a sep tem annis qu am v is dis­ cessurus se d it” (PL 77, 299). P o r także lis t św. L eona (Ep. 104, 3) w P L 54, 995.

11 W schodnie cesarstw o rzym skie obejm ow ało 7 diecezji cyw ilnych, podzielonych pom iędzy 2 p re fe k tu ry : p re fe k tu ra w schodnia obejm ow ała 5 diecezji — E gipt, W schód, A zję P ro k o n su la rn ą , T ra cję i Pont, zaś p r e ­ fe k tu ra illiry jsk a 2 diecezje — D ację i M acedonię. Z achodnie cesarstw o rzym skie m iało 2 p re fe k tu ry , z k tó ry ch każda dzeliła się na 3 diecezje: p re fe k tu ra ita lsk a —■ Italia, Illiria i A fry k a; p re fe k tu ra galijska: H iszpa­ nia, G alia i B ry ta n ia (zob. E i d, dz. cyt., s. 4, przyp. 10).

12 Dz. cyt., s. 540; B a t i f f o l , La p a ix co n stantinienne, s. 124 n. 13 H e f e l e - L e c l e r c q , I, s. 542; F. D v o r n i k , T h e Idea of A p o - sto licity in B y za n tiu m and th e L egend o f th e A p o stle A n d rew , C am ­ bridge 1958, s. 5; V. T. I s t a v r i d i s , P rerogatives of th e B yza n tin e P a ­ triarchate in R ela tio n w ith th e O ther O riental P atriarchates, (W:) I P a - tria rc a ti O rientali, s. 39; de V r i e s , art. cyt., s. 20 nn.

14 H e f e l e - L e c l e r c q , I, s. 540, 542. P or. także: С. K i r c h , E n ­ chiridion F o n tiu m H istoriae Ecclesiasticae A ntiquae, F re ib u rg I9608, η. 405 (skrót: E nch irid io n F ontium ); de V r i e s , a rt. cyt., s. 21 n. W la ­ tach n astępnych w tym sam ym sensie w ypow ie się 9 kan. synodu a n tio ­ cheńskiego z 341 r., że „biskup stojący n a czele m e tro p o lii” — a w ięc głów nego m ia sta p ro w in c ji — „w inien troszczyć się o całą p ro w in cję”

(7)

tom iast słynny 6 kan. nicejski tra k tu je o utw orzeniu porządku h ie­

rarchicznego nadm etropolitalnego, o czym szerzej powiem y poni­

żej.

II. Form ow anie in sty tu cji p atria rch aln e j

Teorie o pow staniu organizacji p atriarszej jako in sty tu cji koś­

cielnego p ra w a są niem al ta k daw ne, ja k daw na jest sam a in ­

sty tu cja p atria rch atu . C harakterystyczne je st tu taj — czym zaj­

miem y się dokładniej — że najbardziej typow ym przykładem u sta ­

now ienia właściwego p a tria rc h a tu jest dopiero K onstantynopol.

U konstytuow anie się tego p atria rc h a tu dokonywało się, gdy p ra w ­

ne stanow isko stolicy aleksandryjskiej i antiocheńskiej nie było

jeszcze jasno określone, a były tylko uznane i potw ierdzone zw y­

czajowe p raw a ty ch Kościołów.

1. Patriarchaty potw ierdzone na Soborze N icejskim (325)

In teresu jący nas 6 kan. Soboru Nicejskiego w łacińskim ujęciu

Dionizego Exigusa brzm i następująco: „A ntique consuetudo se r­

v etu r p e r A egyptum , Libyam et P entapolim ita, u t A lexandrinus

episcopus horum om nium h ab eat potestatem , quia e t urb is Ro­

m ae parilis mos est. S im iliter autem et apud A ntiochiam oeteras-

que provincias suis privilegia serv en tu r ecclesiis” 15.

K anon ten, jeśli opierać się tylko na brzm ieniu uchw ały sobo­

rowej, w cale nie zm ierza do utw orzenia jakiejś nowej instytucji,

lecz ty lk o do form alnego uświęcenia dawnego p raw a zw yczajowe­

( H e f e l e - L e c l e r c q , I, s. 717; E nchiridion F ontium , η. 493). W ażne św iadectw o w tym względzie zaw iera także 6 kan. synodu w S ardyce (343), gdzie m e tro p o lita je st nazw any „ex arch a ep a rc h ii”, tzn. b isk u p m e tropolii ( H e f e l e - L e c l e r c q , I, s. 777). P or. E i d, dz. cyt., s. 5, przyp. 13.

15 J. D. M a n s i, Sacrorum Consiliorur nova et a m plissim a collectio, t. 1—43, F lo re n tia e 1759; t. II, s. 679. N a te m a t 6 k an o n u por. T. К a n e, T h e Jurisdiction of th e P atriarchs o f th e M ajor Sees in A n tiq u ity and in th e M iddle Ages, W ashington 1949, s. 10 пп.; B. K u r t s c h e i d , H i­ storia iuris canonici. H istoria in stitu to ru m , Rom ae 1941, t. I: A b Eccle­ siae fu n d atio n e usque ad G ra tia n u m , s. 124; G. B a r d y, A le xa n d rie , A n ­ tioche, C onstantinople (325—451), „L’Eglise e t les Eglises” , 1(1954)183— —207; S. V a i l h è , F orm ation du patriarcat di A ntioche, „Echos d ’O rie n t”, 15(1912)109—125; E i d , dz. cyt., s. 5 пп.; C. V o g e l , U nité de l’église et plura lité des form es historiques d’organisation, (W:) L ’episco- p a t e t l ’église universelle, P aris 1962, s. 618—620; W. H a g e m a n n , Die rechtliche S te llu n g der P atridrchen von A le xa n d rie n aund A ntiochen, „O stkirchliche S tu d ien ” 13(1964), z. 3/4, s. 171—191] I. O r t i z d e U r ­ b i n a , Nicée et C onstantinople, P aris 1963, s. 101; t e n ż e , D iritti del vescovo A lessandrino p rim a di Calcedonia, (W:) I P a tria rc a ti O rientali, s. 72—85; L. L a h a m , Le patriarcat d’A n tio c h e au prem ier m illénaire, tam że, s. 115—136; WT. de V r i e s , R om u n d die P atriarchate des O stens, F re ib u rg -M ü n c h en 1963, s. 7 пп.; V. P a r i a t o , L ’u fficio patriarcale n e l- le Chiese O rientali dal I V al X secolo, P ad o v a 1969, s. 11 nn.

(8)

m Z a ry s h is to r y c z n y in s t y t u c j i p a t r i a r c h a tu 51

go 16. O P iotrow ej fundacji jako źródle przyw ilejów stolicy alek ­

sandryjskiej i antiocheńskiej nie ma tu żadnej w zm ianki; o tym

dopiero później będzie m ówił pap. Damazy. Biskup Rzymu służy

tylko za „term in us com parationis” 17.

A leksandria zatem zyskuje pozycję w yjątkow ą — jej biskup roz­

ciąga swą jury sd y k cję nie ty lk o na sw oją prow incję, ja k zw ykły

m etropolita, ale tak że na szereg innych prow incji, m ających w łas­

nych m e tro p o litó w 18; posiada więc on p raw a wyższego m etropo­

lity 19. W okresie nicejskim nie m a jeszcze specjalnego ty tu łu na

oznaczenie h iera rch y z jurysdykcją ponadm etropolitalną. Dopiero

później będzie się on nazyw ał egzarchą lub patriarch ą.

16 P a tria rc h a ty , pow stałe z konieczności k o ordynacji życia kościelnego poszczególnych pro w in cji, m iały n a celu przede w szystkim o bronę o rto ­ doksji (por. O r t i z d e U r b i n a , D iritti del vescovo, s. 83). W edług F. D v o r n i k a (B yzance e t la p rim a u té rom aine, P a ris 1964, s. 27) uza­ sad n ien ia tego k an o n u należy szukać w w oli O jców nicejskich, dążących do oparcia podziału te ry to ria ln e g o Kościoła n a podziale a d m in istra c y j­ nym im perium .

17 К a n e, dz. cyt., s. 11; P a r l a t o , dz. cyt., s. 12 n. Z rów nanie z w ła ­ dzą b isk u p a R zym u rozum ieć należy oczywiście w tym , co dotyczy w ła ­ dzy nad biskupam i, ja k ą papież w ykonyw ał w Ita lii środkow opołudnio- w ej, n a Sycylii i w S ard y n ii (por. O r t i z d e U r b i n a , N icée e t Con­ stantinople, s. 102; P. B a t i f f o l , C athedra P etri, E tudes d’histoire a n ­ cienne de l’Eglise, P a ris 1938, s. 42, gdzie a u to r stw ierd za, że „On p o u ­ r r a it ê tre te n té de croire q u e le 6« canon du concile de N icée pense à l’a u to rité ex ercée p a r Rom e s u r l ’O ccident. M ais ce s e ra it un a n a ­ chronism e, car c’est se u lem en t au V ie siècle, avec Ju stin ie n , que l ’on a com m encé de p a r le r de p a tria r c a t de Rom e, p a r analogie tendencieuse avec les p a tria rc a ts d ’O rient. O n est d ’accord p o u r v o ir dans le 6e canon du N icée u n e a tte s ta tio n de l’a u to rité ex ercée p a r Rom e s u r l’Italie, non pas u n e a u to rité q u ’n s titu e ra it le concile de N icée, m ais u n e a u to rité e x ista n te e t d o n t l ’ex isten ce constitue un p rec ed en t capable de confir­ m e r l ’a u to rité dévolue an cien em en t d éjà su r l’E gypte à l’évêque d’A le- x a n d rin e ”). N adto należy podkreślić, że „p o testas” w кап. 6 (po grecku: tè n exousian) m a zaw sze znaczenie w ładzy ju ry sd y k cy jn ej, a nie sam ego tylko p ry m a tu honorow ego (por. O r t i z d e U r b i n a , D iritti del v e ­ scovo, s. 73; H a g e m a n n , art. cyt., s. 172; de V r i e s , dz. cyt., s. 8).

18 T eb ajd a, P en ta p o ilis i L ib ia m iały w łasnych m e tropolitów (por. O r t i z d e U r b i n a , D iritti del vescovo, s. 72 п.).

19 B iskup alek sa n d ry jsk i nie ty lk o konsek ro w ał podporządkow anych sobie m etropolitów , ale ta k że u sta n a w ia ł su fra g an ó w tych o sta tn ic h (por. H e f e l e - L e c l e r c q , I, s. 558). Do Soboru C halcedońskiego in te rw e n ­ cja biskupów A lek san d rii — zdaniem O r t i z a d e U r b i n y (D iritti del vescovo, s. 83) — m ia ła za głów ny cel obronę o rtodoksji w całym E gip­ cie. T a obrona w ia ry była w y k o n y w an a na synodach i poprzez listy sy­ nodalne oraz in n e pism a. Z m otyw ów praw ow ierności bisk u p ó w A lek­ sa n d rii nie w ah a ł się deponow ać biskupów ta k że poza w łasn ą m e tro p o ­ lią. Tego ro d za ju p ra k ty k a sp raw iła , że w szyscy b iskupi egipscy byli zgodni z n a u k ą b isk u p a aleksandryjskiego. Do niego należało ro zw ią­ zyw anie skierow anych skarg. M ożna też przytoczyć przy k ład y zarządzeń ustaw odaw czych w m a te rii dyscy p lin arn ej z m ocą obow iązującą dla całego Egiptu.

(9)

D la potw ierdzenia w ładzy biskupa aleksandryjskiego Sobór po­

rów nuje ją do w ładzy biskupa Rzymu. Analogia ta jed n ak doty­

czy tu taj tylko jurysd y k cji specjalnej, jak ą każdy z nich w ykonuje

nad szeregiem prow icji, jako że w ładza biskupa rzym skiego „w y­

kracza poza w łasną diecezję”, by rozciągnąć się n a całą I t a l i ę 20.

Jest tak że rzeczą pew ną, iż „poza granicam i Italii w ładzę tę w y ­

konyw ał biskup Rzymu, sięgając na teren y Galii, H iszpanii i A fry ­

k i” 21.

Jednakże pom inąw szy te fa k ty i w iele innych o tym sam ym

nadzw yczajnym charakterze, biskup Rzym u w zasadzie nie m ie­

sza się do spraw w yśw ięcania biskupów, lokalnych synodów

itd. 22, i na Zachodzie — w okresie nicejskim — w p rakty ce cen­

traliza cja wokół Stolicy rzym skiej nie w ydaje się jeszcze w y raź­

nie zaznaczona. Toteż nie jesteśm y w stanie wykazać, czy biskup

Rzym u posiadał względem całego Zachodu tak ą samą suprem ację,

ja k na obszarach sąsiadujących z Rzymem, albo taką samą, jak ą

jego aleksandryjski kolega spraw ow ał wobec Egiptu, Libii i P en-

tapolu.

W porów naniu z w ładzą A leksandrii w ładza, jaką 6 kan. Soboru

przyznaje Kościołowi antiocheńskiem u, nie jest bynajm niej lepiej

sprecyzow ana 23. Są jed n ak podstaw y b y sądzić, że biskup A ntio­

chii posiadał względem w szystkich biskupów diecezji W sch o d u 24

20 E i d , dz. cyt., s. 6.

21 B a t i f f o 1, L a p a ix constantinienne et le catholicism e, s. 133. 22 A utorzy w iele dysk u to w ali n ad u sta le n iem dokładnej n a tu ry sto ­ sunków pom iędzy bisk u p em Rzym u a innym i K ościołam i zachodnim i za czasów soboru w Nicei. Czy należy te stosunki sprow adzić po p ro stu do p ry m atu , czy też im p lik u ją one coś w ięcej, tzn. pew ną ce n traliza cję k oś­ cielną? W łaściw ie pro b lem u tego nie da się rozstrzygnąć w yczerpująco (por. E i d , dz. cyt., s. 7, przyp. 18).

23 A ntiochia ju ż przed 325 r. b y ła u w ażan a za głów ną m etropolię kościelną W schodu. P od jej w pływ am i były K ościoły A zji i T racji. Także K ościoły założone przez P a w ła i B arnabę, w ysyłanych z A ntiochii, i owe z A zji M niejszej zależały od A ntiochii. B iskup an tiocheński już w 252 r. przew odniczy n a synodach regionalnych, w których biorą udział biskupi K apadocji, T arsu i P alesty n y . W la ta c h 263—268 (por. H e f e l e - L e - c 1 e r c q, I, s. 198—200) przew odniczy synodom zw ołanym przeciw ko P aw ło w i z Sam osaty. Podobnie je st n a synodach w A ncyrze i w N eo- cazrei w r. 314 (por. L a h a m , art. cyt., s. 117). E gipt i inne prow incje afry k ań sk ie, stanow iące część im p e riu m w schodniego, a podległe b isk u ­ pow i alek san d ry jsk iem u , nigdy nie uznały su p rem acji A ntiochii, chociaż aż do 380 r. były one częścią cyw ilnej diecezji W schodu (P a r 1 a t o, dz. cyt., s. 13, przyp. 13).

24 N iektórzy autorzy, ja k np. H e f e l e , L e c l e r c q (I, s. 559), sądzą, że 6 kan. n icejski u zn a je w ładzę A ntiochii n ad diecezją w schodnią po ­ dobną do w ładzy A lek san d rii nad Egiptem . N ato m iast m n ie j kategorycz­ ni są P. B a t i f f o 1 (La p a ix constantinienne, s. 131) i L. D u c h e s n e (Les origines d u culte chrétien, P a ris 19255, s. 16, 23). Zob. R. D e- v r e e s s e , L e P atriarcat d’A ntio ch e depuis la p a ix de l’Eglise ju sq u ’à la conquête arabe, P a ris 1945, s. 119—121.

(10)

[9] Z a ry s h is to r y c z n y in s t y t u c j i p a t r i a r c h a tu 53

pry m at będący czymś więcej niż tylko w yróżnieniem honorowym ,

którego jed n ak h isto ry k nie potrafi dzisiaj dokładnie określić 25.

Z kolei ostatnia część dyspozycji 6 kan. tego Soboru, w której

jest m owa o przyw ilejach innych Kościołów, nie wyszczególnio­

nych jed n ak z im ienia, pozostaje dla nas niejasna. Nie wiadom o

bowiem, o jakich prow incjach i Kościołach w zm iankuje cytow ana

uchw ała soborowa. P ostępując za takim i autoram i, jak: Vogel, Eid,

Potz i w ielu innych, m ożna przypuszczać, że by ły to Kościoły, któ­

rych główne ośrodki leżały w trzech prow incjach im perium , a

m ianow icie w Azji, Poncie i Tracji, a więc znajd ujące się poza

granicam i diecezji aleksandryjskiej i antiocheńskiej 26.

W reszcie 7 kan. nicejski tra k tu je znow u o Jerozolim ie, która

nie jest jed n ak zrów nana z trzem a „głów nym i Kościołam i”. N a­

leżąc nadal do m etropolii w Cezarei, otrzym uje ona tylko honoro­

we pierw szeństw o płynące z godności tej stolicy 27.

2.

P a tr ia r c h a t w tr a k c ie o r g a n iz o w a n ia n a so b o rze w K o n s ta n ty n o p o lu (381)

Sobór ekum eniczny, jak i odbył się w 381 r. w K onstantynopolu,

z p u n k tu w idzenia dość jeszcze rudy m en tarn ej organizacji kościel­

nej jest zasadniczo zgodny z m yślą przew odnią 6 kan. nicejskiego

i na ty m odcinku nie stanow i w stosunku do niego w yraźniejsze­

go postępu. Potw ierdzona ponow nie 2 kan. tegoż Soboru zw ierzch­

nia w ładza A leksandrii i A ntiochii 28 nie uległa istotniejszej zm ia­

nie, jednakże zarysow ała się w tym kieru n k u dalsza ew olucja.

Tenże sam bow iem 2 kan. zabrania biskupom jednej diecezji kon­

sekrow ać biskupów innej i w ogóle w ykonyw ania funkcji litu r­

gicznych poza swoim terytoriu m . P rzyznaje się także ty m sam ym

kanonem szeroką autonom ię w m aterii dyscyplinarnej i no rm aty w ­

nej synodom prow incjonalnym i re g io n a ln y m 29. Zdaniem Eida na

mocy tego kanonu biskup A ntiochii przew odniczy zebraniom bis­

kupów diecezji Wschodu, zyskując w ten sposób efektyw niejszą

25 B a t i f f o l , L a p a ix co n stantinienne, s. 131 n.; E i d , dz. cyt., s. 7; P a r 1 a t o, dz. cyt., s. 13.

26 V o g e l , art. cyt., s. 620; E i d , dz. cyt., s. 8; R. P o t z, P atriarch u n d S yn o d e n in K onsta n tin o p i, W ien 1971, s. 19; P a r l a t o dz. cyt., s. 14.

27 P o t z , dz. cyt., s. 20 n.

28 K an. 2 bow iem ta k postanaw ia: „Qui su n t su n p e r dioecesim epis­ copi, n eq u a q u am ad ecclesias q u ae s u n t e x tra term in o s sibi praefix o s, acced an t nec eas hac p rae sim p tio n e co nfundant, sed iu x ta canones A le­ x a n d rin u s a n tiste s q u ae s u n t in A egygpto re g a t solum m odo. E t O rientis episcopi O rientem ta n tu m g u b e rn e n t se rv a tis privilegiis, q u ae nicaenis canonibus ecclesiae A n tiochenae trib u ta su n t. A sianae quoque dioceseos episcopi ea solum q u ae su n t in dioecesi A siana dispensent. N ecnon e t P o n ti episcopi ea ta n tu m q u ae su n t in P onto, e t T h ra ciaru m , q u ae in T hraciis sunt, g u b e rn e n t (...)” (H e f e 1 e - L e c 1 e r c q, II, s. 21—23).

(11)

w ładzę (un pouvoir de plus en plus effe c tif)30. Opinia ta jed nak

nie w ydaje się słuszna, ponieważ kanon, n a który pow ołuje się

wspom niany autor, w yraźnie postanaw ia: „O rientis episcopi O rien­

tem (...) g ubernen t servatis privilegis, quae nicaenis canonibus

ecclesiae A ntiochenae trib u ta su n t” 31. Z treści kanonu w ynika za­

tem, że A ntiochia zachow uje n adal tę sam ą władzę, jaką przyznał

jej Sobór Nicejski, nie może być więc mowy o poszerzeniu p rzy ­

w ilejów n a korzyść stolicy antiocheńskiej i o zrów naniu jej z A lek­

sandrią. Zresztą sam a tylko p rrero g aty w a przewodniczenia syno­

dom diecezjalnym n a Wschodzie nie jest bynajm niej now ym p r a ­

wem, jeśli się zważy, że już w 341 r. biskup antiocheński przew od­

niczył synodowi w Antiochii, na któ ry przybyli biskupi z całej

diecezji cyw ilnej 32.

Kościół w B izancjum -K onstantynopolu, z n atu ry rzeczy rozkw i­

tający dopiero po założeniu w tym mieście stolicy cesarskiej, po­

p ad ł w krótce w zam ieszki ariańskie. W okresie ruchów ariańskich,

gdy w A leksandrii próbow ano uzyskać w pływ n a obsadę stanow is­

ka biskupiego w nowej s to lic y 33, na II soborze ekum enicznym

sform ułow ano 3 kan., któ ry oznaczał otw arcie drogi dla biskupa

K onstantynopola w kieru n k u zdobycia ju rysdyk cji ponadepisko-

palnej. K anon te n bow iem przyznaw ał dla K onstantynopola —

analogicznie do Jerozolim y — na razie tylko honorowe pierw szeń­

stwo, czyli bez strefy jury sdykcyjnej, z tą jednakże już isto tną

różnicą, że w w ypadku K onstantynopola nie zastrzega się p ierw ­

szeństw a kom petencji w spraw ach ju ry sd y k cji m etropolicie w He-

raklei. K onstantynopol ty m sam ym w yłączył się form alnie ze

swego dotychczasowego okręgu m etropolitalnego, nie będąc w szak­

że jeszcze sam m etropolią, a tym bardziej patriarch atem z ok reś­

loną strefą jurysdykcyjną. U zasadnienie w yniesienia K onstantyno­

pola do rangi drugiej stolicy św iata chrześcijańskiego mieści się —

ja k nam wiadomo — w ty m sam ym kanonie, który określa, że b is­

kup K onstantynopola posiada pierw szeństw o honorowe zaraz po

biskupie Rzymu, ponieważ K onstantynopol jest Nowym

Rzy-30 B ientôt on v e rra l’év êq u e d’A ntioche p résid e r les réunions des évêques du diocèse d ’O rien t e t o btenih u n pouvoir de plus en plus effec tif (dz. cyt., s. 8).

31 P or. P a r 1 a t o, dz. cyt., s. 14 n.

32 L es canons des synodes particuliers, ed. P. P. J о a η n o u (P onti­ ficia C om m issione p e r la redazione del codice di d iritto canonico orien ­ tale. F onti, fase. IX : D iscipline générale antique, t. I, p a rs II), G ro tta - f e r ra ta 1962, s. 112 (skrót: CSP); P a rla to , dz. cyt., s. 15.

33 Np. w 381 r. M aksym został w y b ra n y na stolicę b iz a n ty jsk ą przez biskupów egipskich przybyłych n a synod do K o n stan ty n o p o la i przez nich też konsekrow any. C esarz Teodozjusz odm ów ił je d n a k z a tw ie r­ dzenia M aksym a. Por. P o t z, dz. cyt., s. 19, przyp. 12; I s t a v r i d i s, a rt. cyt., s. 43.

(12)

Z a ry s h is to r y c z n y in s t y t u c j i p a t r i a r c h a tu

55

m em 34. I rzeczywiście w tym w łaśnie czasie K nstantynopol, m iasto

znakom ite — podobnie ja k sta ry Rzym — m ające swój senat, m iej­

skiego p re fek ta i różne przyw ileje finansow e, stał się definityw nie

rezydencją cesarską i stolicą polityczną im perium . Zbieżność tych

dwóch awansów: świeckiego i kościelnego, nie jest bynajm niej

przypadkow a. Teodozjusz, ustanaw iając dw ór cesarski w K onstan­

tynopolu, in tere su je się zarządem kościelnym tego m iasta, dotąd

bow iem K onstantynopol był tylko sufraganią H eraklei. Ta p arad o ­

ksalna w tym stanie rzeczy sytuacja m usiała być z konieczności

rozw iązana nie inaczej, ja k tylko na korzyść biskupa nowej stolicy

cesarskiej 35.

W raz z w yniesieniem K onstantynopola został zaham ow any roz­

wój siedzib biskupich w stolicach diecezjalnych Azji, P ontu i T ra-

c j i 3e. Po 381 r. biskupi K onstantynopola coraz częściej spełniają

ak ty jurysdy kcji w okolicznych biskupstw ach, w czym bardzo

przy d atn e okazało się poparcie cesarskie, ta k bardzo skuteczne już

przecież p rzy sam ym w yniesieniu m iasta do rang i stolicy. Biskupi

N ektar i A tty k niejednokrotnie ingerow ali w spraw y obsadzenia

bliższych stolicy siedzib biskupich 37. Ja n C hryzystom złożył z urzę­

d u m etropolitę Efezu z powodu symonii i na jego m iejsce kon­

sekrow ał nowego m e tro p o litę 38. J a n Chryzostom aktem złożenia

34 3 kan. tegoż Soboru stw ierd za: „V eru m tam en C onstantinopolitanus episcopus h a b e a t honoris p rim a tu m p ra e te r R om anum episcopum : p ro p - te re a quod u rb s ipsa sit iu n io r R om a” ; H e f e 1 e - L e c 1 e r c q, II, s. 24; M a n s i , III, 559. P o r. P о t z, dz. cyt., s. 19.

35 H e rak lea tylk o n o m inalnie zachow ała swój ty tu ł m etropolii, p ra w ­ n ie i fakty czn ie bow iem była ona stolicą eg zarch atu (por. te k st 2 kan. soborow ego w 28 przyp. tego artykułu). P rzy zn an ie p ry m a tu honorow ego d la K on stan ty n o p o la nie sprzeciw iało się w cale prero g aty w o m b isk u p a Rzymu. M iało to n a celu dostosow anie o rganizacji kościelnej n a W scho­ dzie do now ego u s tro ju politycznego. B iskupi W schodu, gdyż jedynie oni b ra li udział w ty m Soborze, uw ażali za logiczne i słuszne, ażeby bisk u p K o n stan ty n o p o la posiadał p ry m a t honoru i drugie m iejsce w h ie­ ra rc h ii K ościoła pow szechnego, poniew aż to m iasto stało się d ru g ą sto ­ licą cesarstw a. W idzim y tu ak tu aliza cję zasady „accom odem ent”, u w i­ docznionej w yżej przez D vornika, ja k o in sp iracy jn eg o m otyw u przy o r­ ganizow aniu s tru k tu ry h ie ra rc h ic z n o -te ry to ria ln e j K ościoła n a W scho­ dzie (por. D v o r n i k, dz. cyt., s. 39).

36 Ze źródeł dow iadujem y się o pew nej in te rw e n c ji K onstan ty n o p o la w spraw y tych regionów . Np. biskupow i stolicy cesarskiej została zle­ cona sp ra w a B osporiusza, b isk u p a K olonii w K apad o cji ( G r z e g o r z z N azjanzu, Ep. 84 — PG 37, 305). N ie w iadom o, ja k i sk u te k odniosło to polecenie, niem niej je d n a k fa k t te n je st znam ienny sam w sobie. Z kolei św. A m broży zażądał od b isk u p a K o n stan ty n o p o la złożenia z u rzędu G erencjusza —· b isk u p a N ikom edii (S o z o m e n, H ist. Eccl., 8, 6 — P G 67, 1531). In n e przy k ład y zob. w: J. H a j j a r, L e Syn o d e p e r­ m a n e n t (Synodos E ndom ousa) dans l’Eglise B yza n tin e dès origines au X le siècle, „O rien talia C h ristia n a A n ale cta” , 164(1962)56 nn.

37 H a j j a r, a rt. cyt., s. 56.

38 W sp raw ie działalności J a n a C hryzostom a (398—404) I s t a v r i d i s <art. cyt., s. 45) w y ra ża n a s tę p u ją c ą opinię: „K roki, k tó re po d jął J a n

(13)

z urzędu m etropolity efeskiego bezsprzecznie uchybił obow iązują­

cym przepisom porządku kościelnego, wytyczonego 2 kan. konstan­

tynopolitańskim z 381 r.

Na podstaw ie analizy 2 i 3 kan. Soboru K onstantynopolitańskie­

go w ynikałby następujący obraz usytuow ania (w sensie porządku)

Kościołów za czasów Ja n a Chryzostom a. Na Wschodzie istnieje

5 w ielkich kościelnych jednostek adm inistracyjnych odpow iadają­

cych organizacji politycznej: Egipt, Wschód, Azja, T racja i Pont,

przy czym n a czele dwóch pierw szych stoją biskupi, któ rzy na

mocy daw nego praw a zwyczajowego posiadają pełne pierw szeń­

stwo na swoim obszarze, zatem aleksan dryjski i antiocheński. Ko­

ścioły natom iast trzech pozostałych jednostek (Efez, H eraklea i Ce­

zarea w Kapadocji), mimo zagw arantow ania ich przyw ilejów 6

kan. nicejskim , nie mogły tego pierw szeństw a uzyskać wcale, ew en­

tualnie tylko w bardzo ograniczonym zakresie. Prócz ty ch 5 jed ­

nostek adm inistracyjnych istnieje jeszcze K onstantynopol, k tóry —

powiedzm y — stoi obok, jako szósta jednostka z biskupem n a cze­

le, a ten, jako drugi po biskupie Starego Rzymu, w yprzedza w p re-

cedencji w szystkich innych biskupów wschodnich diecezji. Je st to

w praw dzie tylko bardzo teoretyczny model, lecz jako ta k i w ydaje

się n ad e r pożyteczny. W tym m iejscu należy jeszcze przypom nieć

udział cesarzy w organizow aniu p atria rch atu konstantynopolitań­

skiego, cesarze bowiem niejednokrotnie w ystępow ali z poparciem

dla biskupa swojej stolicy. I ta k np. Teodozjusz II w ydał w 421' r.

edykt, w edług którego w trzech wyżej w ym ienionych diecezjach

nic nie mogło się dokonać bez uprzedniej wiedzy biskupa K onstan­

tynopola 39. W okresie poprzedzającym sobór w Chalcedonie roz­

budow a zw yczajow o-praw nej strefy jurysdykcyjnej K onstantyno­

pola posuw ała się coraz dalej. H istoryk kościelny Sokrates, od­

zw ierciedlając sytuację swoich czasów wspomina, że K onstantyno­

pol posiada w swojej strfeie jurysdykcyjnej państw ow ą diecezję —

T rację 40.

3. Patriarchaty zorganizowane na Soborze C halcedońskim (451)

Począwszy od II soboru ekum enicznego (381) aż do Soboru Chal-

cedońskiego (451), n astępuje szybki w zrost znaczenia siedziby b i­

zantyjskiej w hierarch ii kościelnej. W rezultacie Sobór K onstan­

tynopolitański przyznał biskupow i Nowego Rzym u drugie miejsce

C hryzostom celem ureg u lo w an ia sp raw Kościołów w A zji M niejszej, w ybór jego dziekana H erak lid esa n a b iskupa Efezu w sk az u ją na rea ln ie ro zw ijające się p ra w a biskupów K onstantynopola (in rea lity show the developing rig h ts of th e bishop of C onstantinople) n a tych obszarach.

39 G. A m a d o u n i, L ’autocephalie d u ka tholicat arm énien, (W:) I P a tria rc a ti O rientali, s. 139.

(14)

[13] Z a ry s h is to r y c z n y in s t y t u c j i p a t r i a r c h a tu 57

po siedzibie rzym skiej i uśw ięcił jego honorow y p ry m at w r a ­

m ach bizantyjskiej „oikoum ené” .

Również Ojcowie chalcedońscy, w kan. 9 i 17, przyznają bisku­

powi w ybrzeży Bosforu i cesarskiego m iasta W schodu rzeczyw istą

suprem ację jurysdykcyjną. Jednakże suprem acja ta, chociaż za­

cieśniona do rzym skiego cesarstw a Wschodu, nie pretendow ała do

hegem onii absolutnej i uniw ersalnej. O graniczała się tylko do pew ­

nych specyficznych przypadków apelacji sądowej, k onkretnie w

p rzypadku konfliktu pom iędzy kapłanem czy biskupem a jego

m etropolitą. O statnie zdanie z kan. 9 brzm i następująco: ,,(...) jeżeli

biskup czy duchow ny prow adzi proces przeciw sam em u m etropoli­

cie prow incji, w y b iera albo egzarchę diecezji, albo stolicę K on­

stantynopola i przed nim prow adzi swą spraw ę” 41. Kan. 17 podaje

przepis analogiczny 42.

Dyspozycje obu tych kanonów sp raw iają kilka trudności, które

wciąż podejm ow ane w lite ratu rz e zyskują coraz to nowe próby in ­

terp retacji. P y ta n ie zasadnicze autorzy fo rm ułu ją następująco: czy

w śród w ym ienionych w tych kanonach egzarchów należy widzieć

tylko biskupów diecezji Pontu, Azji i Tracji, czy również trzech

innych p atriarch ó w Wschodu? 43 „Z p ra k ty k i w ynika jednoznacz­

nie — pisze Potz — że m iano na myśli także A leksandrię, A n tio ­

chię i Jerozolim ę, bo już dziesiątki lat przed Chalcedonem docho­

dziło nieustannie do ingerow ania K onstantynopola w spraw y in ­

nych p a tria rch ató w ” 44. W ydaje się jednak, że tw ierdzenie Potza

nie odpow iada literze w spom nianych kanonów. K an. 9 bow iem re ­

41 K an. 9 po u stan o w ien iu , że k o n tro w e rsje p ow stałe pom iędzy k le ­ rem a biskupem m a ją być ro zp a try w a n e przez try b u n a ły kościelne, a nie cyw ilne, k o n ty n u u je : „Qoud si adversus eiusdem pro v in ciae m etro p o li- ta n u m episcopus vel clericus h a b e a t querelam , p e ta t p rim a te m dioceseos a u t sedem regiae u rb is C onstantinopolis e t apud ipsam iu d ic e tu r” (H e- f e 1 e - L c 1 e r c q, II, s. 791).

42 K an. 17 także dopuszcza ju ry sd y k cję k o n k u ren c y jn ą w sp raw ach dotyczących posiadania „paroeciae ru stic a e ” (obecne diecezje sufragagnie). B iskupi i roszczący do nich swe p ra w a m ogą się zw racać w przedm iocie sporów ta k do egzarchy, ja k też i do b isk u p a K onstantynopola: „S ingu­ la ru m ecclesiarum ru stic as paroecias v el in possessionibus m a n ere in c o n ­ cussas lilis episcopis, qui eas re tin e re no scu n tu r, e t m axim e, si p e r tr i- cenium eas absque v i o b tinentes sub d ispensatione re x e ru n t; quod si in tr a tric en n iu m fa c ta de his v e l f ia t altercatio , licere eis qui se laesos a sseru n t, apud san ctam synodum p rovinciae de his m overe certam en. Quod si quis a m etro p o litan o la ed itu r, apud p rim a te m dioceseos au t a p u d C o n stan tin o p o lita n am sedem iu d ic etu r sicut su p e riu s d ictu m e s t” (H efele-L eclercq, II, s. 805).

43 N azw y „egzarcha” i „ p a tria rc h a ” w tym czasie są jeszcze synoni­ m am i. P ojęcie eg zarch a tu zostanie uściślone poniżej w zestaw ien iu z po­ jęciem p a tria rc h a tu . W te j chw ili zw rócim y uw agę tylko n a te n jeden p u n k t, gdzie chodzi o zestaw ienie z siedzibą ko n stan ty n o p o litań sk ą.

44 Dz. cyt., s. 26. P or. także P. C a m e l o t , E phèse e t Chalcédoine P a ris 1961, s. 161, gdzie a u to r stw ierd za, że: „Le canon 9 p ré v o y a it les

(15)

guluje procedurę apelacyjną sentencji w ydanych przez tryb un ały

m etropolitalne, które to sentencje pow inny być odwołane albo do

egzarchy, albo do p atria rch y K onstantynopola (petat prim atem

dioceseos au t sedem regiae urbis C onstantinopolis). Stosując naw et

niuanse i finezje praw nicze, nie w ydaje się, aby Ojcowie chalce-

dońscy chcieli w ty ch spraw ach odwoławczych przypisać osobistą

kom petencję egzarchom diecezji Wschodu, Palestyny i E g ip tu 45.

Ten podział kom petencji jurysdykcyjnej pomiędzy egzarchów

Tracji, P o ntu i Azji oraz biskupa K onstantynopola znajduje swoje

uzasadnienie w 28 kan. tegoż Soboru. Ojcowie chalcedońscy, mo­

dyfikując świecki porządek stolic patriarszych, podnoszą sto­

licę bizantyjską do rangi drugiej kated ry Kościoła powszechnego

i n adają jej strefę jurysdy kcyjną obejm ującą w łaśnie trzy wyżej

w ym ienione diecezje 46.

Na ogół kanon ten tylko oficjalnie zatw ierdzał porządek, jaki

już zaistniał po II soborze ekum enicznym odbytym w K onstanty­

nopolu. Należy jed n ak w dyspozycji tegoż kanonu zwrócić uwagę

na następujące spraw y. 28 kan. chalcedoński m a przede wszystkim

bezpośredni związek z 3 kan. konstantynopolitańskim . Na soborze

w Chalcedonie podstaw ą porów nania jest również Rzym jako Ko­

ściół m iasta cesarskiego. Kościołowi K onstantynopola, gdzie prze­

byw ał cesarz i działał senat, przyznano przeto tak ie sam e prawa,

ja k stolicy rzym skiej. Zastosowano tu taj raz jeszcze zasadę dosto­

régles à su iv re en cas de conflit e n tre u n clerc e t son évêque; le can. 17 ré g la it les conflits de ju risd ic tio n e n tre évêques”.

45 E i d , dz. cyt., s. 9; P a r l a t o, dz. cyt., s. 19, przyp. 30. P o r także: P. B a t i f f o 1, L e Siège A postolique, P a ris 19242, s. 555; H a j j a r, art. cyt., s. 45.

46 Sobór stw ierd zając, że biskupow i K onstan ty n o p o la (Nowego Rzy­ m u) p rzy słu g u ją te sam e honory i przyw ileje, ja k ie posiada biskup S ta ­ rego Rzym u, u zasadnił tę decyzję następująco: „poniew aż m iasto, k tó re je st zaszczycone obecnością cesarza i se n atu oraz korzy sta z tych sam ych przyw ilejów , co sta ry cesarsk i Rzym, w inno być wyw yższone na rów ni z nim ta k że i w dziedzinie kościelnej i zajm ow ać m iejsce tuż po n im ” ( M a n s i , V II, 370). P or. K a n e , dz. cyt., s 29 п.; I s t a v r i d i s , art. cyt., s. 46; A m a d o u n i , art. cyt., s. 139. O jcow ie S oboru w te n sposób zado­ k um entow ali, że w tym w yróżnieniu chodzi nie tylk o o p ry m at hono­ row y, ale także o p ry m a t jurysdykcji. 28 kan. chalcedoński został p o d ­ pisany przez A n ato la z K onstantynopola, M aksym a z Efezu, Ju w e n a la z Jerozolim y i przez 172 innych biskupów Soboru. Legaci papiescy za­ p ro testo w a li przeciw ko te m u kanonow i, z a w a rta bow iem w nim ra c ja p ry m a tu b isk u p a b izantyjskiego m ia ła polegać n a cyw ilnej św ietności m ia sta , a przez to k an o n te n n aru szał p ra w a egzarchów : T racji, P o n tu i A zji (por. C a m e l o t , dz. cyt., s. 165 nn.; G. А. С o u s s a , E pitom e P raelectionum de Iu re Ecclesiastico O rientali, t. I, Rom a 1948, s. 56 пп.; E i d , dz. cyt., s. 10; E. L a n n e , Eglises locales e t patriarcats à l’époque des grands conciles, „Irenicon”/ 33(1961)292—321; F. D v o r n i k , B yzance e t la p rim a u té R om aine, P a ris 1964, s. 45; C. de C l e r c q , D iversitas iuridica Ecclesiarum O rientalium , „A pollinaris” , 38(1965)348 пп.; P a r ­ i a t o , dz. cyt., s. 19.

(16)

[15] Z a ry s h is to r y c z n y in s t y t u c j i p a t r i a r c h a tu 59

sow ania organizacji tery to rialn ej Kościoła do adm inistracyjnego

podziału im perium . K anon w spom ina o rów nych praw ach obu

m iast. O ile jed n ak 3 kan. z 381 r. m ówił jedynie o p rzyw ilejach

honorow ych nowego m iasta cesarskiego, to tu taj w prow adza się

już p ry m at ju ry sd y k cji rów ny tem u, jak i w ykształcił się w tedy na

Zachodzie. O dtąd arcybiskupi K onstantynopola będą m ieli praw o

konsekrow ania m etropolitów Pontu, Azji i Tracji, a także b isk u ­

pów krajów , które znalazły się pod panow aniem b a rb a rz y ń c ó w 47.

Na tej podstaw ie p atria rc h a t konstantynopolitański, z zakreśloną

dla niego strefą jurysdyk cyjną, w yrósł ponad inne p atriarch aty ,

zwłaszcza antiocheński i aleksandryjski, a przez to w ystąpił w roli

bezpośredniego ry w ala Rzymu. Nic też dziwnego, że przeciw ko tej

uchw ale energicznie w ystąpił Leon W ielki, jednakże p ro testy te

n ie po trafiły zmienić stanow iska biskupów n a S o b o rze48. W kon­

sekw encji nie wiadomo, czy papież uznał tę uchw ałę. F aktem jest

wszakże, że m usiał się pogodzić z istn iejącą sytuacją, bo ilekroć

n ad arzała się sposobność kontaktów pom iędzy S tary m a Nowym

Rzymem, Kościół rzym ski uznaw ał w osobie biskupa K on stan ty ­

nopola p a rtn e ra stojącego wysoko pod względem precedencji w śród

hierarchó w kościelnych.

W reszcie sobór w Chalcedonie, zgodnie zresztą ze starożytnym

zw yczajem i tradycją, potw ierdzoną już przez 7 kan. nicejski, w y ­

niósł Jerozolim ę do wyższej rangi. P rzyp ad ek jed n ak Jerozolim y

47 „(...) e t u t P o n ticam e t A siam e t T h raciam g u b ern a tio n em h ab e a n t etia m q u i in b arb a ric is s u n t episcopi a sede s u p ra sc rip ta (C onstantinopo- litan a ) paroecias eis o rd in en tu r. E t u t sin g u lu m m e tro p o lita n u m m em o­ ra ta s paroecias cum p ro v in ciaru m episcopis o rd in en t episcopum , sicut divini canones c e n su e ru n t (...)” cy tu ję za P a r i a t o , dz. cyt., s. 20.

48 N ależy zauw ażyć, że początki p a tria rc h a tu w K onstan ty n o p o lu róż­ n ią się znacznie od początków p a tria rc h a tó w w Rzymie, A lek san d rii i A ntiochii. Te 3 m etro p o lie św ieckie były ta k że stolicam i Kościołów m acierzystych, założonych przez św. P io tra , k tó re z kolei utw o rzy ły d al­ sze Kościoły, filialne, i im przekazały — w ra z z w ia rą — sw ą liturgię, dyscyplinę i organizację kościelną. Ich przeto w ładza „ p a tria rsz a ” zrodziła się w sposób całkiem n a tu ra ln y z tra d y c ji ja k n ajb ard zie j r e li­ gijn e j; ram y św ieckie były tu jedynie czymś zupełnie zew nętrznym i drugorzędnym . Co do K ościoła w B izancjum zob. P. S t e p h a n o u, S edes A postolica, Regia C ivitas, „O rie n talia C h ristia n a P erio d ica”, 33 (1967)575 nn„ gdzie a u to r cy tu je bo g atą lite ra tu rę i w yczerpująco p rze­ k o n u je , że K o n stan ty n o p o l po Soborze C halcedońskim s ta ra ł się za k w ali­ fikow ać ja k o stolica apostolska. O dnośnie do w ładzy, a u to ry te tu i p rz y ­ w ilejów b isk u p a K o n stan ty n o p o la zob. H a jja r, a rt. cyt., s. 187. N iezw ykły je d n a k w zro st w ładzy łatw o rodzi p rze ro sty tej w ładzy. I ta k np. b i­ sk u p A n ato l z K onstan ty n o p o la, by zacytow ać ty lko jed en przykład, ośm ielił się ustan o w ić M aksym a biskupem A ntiochii w m iejsce D om nusa, złożonego n a synodzie, zw anym zbójeckim , w Efezie w 449 r. „Jedynie tylk o dla u m iło w an ia p o k o ju — pisze pap. L eon W ielki do cesarza — pow strzym ałem się od uniew ażn ien ia tego św ięcenia”, dokonanego „w sprzeczności ze w szystkim i precedensam i i w szystkim i k an o n a m i” (Leon W ielki, Ep. 105 — M a n s i, VI, 187).

(17)

nie był om aw iany w kanonach Soboru. Sobór jedy nie ratyfikow ał,

na VI sesji, polubowne porozum ienie zaw arte pomiędzy Domnu-

sem z A ntiochii a Juw enalem z Jerozolim y. Na mocy tego kom­

prom isu i za poparciem — pro bono pacis — pozostałych Ojców

soborowych obaj biskupi uzgodnili, że Jerozolim a otrzym a pod

swój zarząd trzy prow incje P alestyny, zaś F enicja i A rabia pozo­

staną nadal przy A ntiochii 49. W ten sposób Jerozolim a zajęła m iej­

sce Cezarei, jako pierw sza stolica, i otrzym ała status stolicy p a ­

triarszej z jurysdykcją nad trzem a częściami P alestyny. Fakt w y­

łączenia Jerozolim y z p a tria rc h a tu antiocheńskiego tłumaczy, d la­

tego jej biskupa nie spotykam y odtąd w późniejszych rejestrach

biskupów antiocheńskich.

S ytuacja wyższej hierarch ii kościelnej na Wschodzie w czasach

chalcedońskich jest wi?c następująca: diecezją egipską k ieru je

A leksandria; w schodnią — pom niejszoną o 3 prow incje — rządzi

49 P ale sty n a za czasów soboru w N icei była tylko pojedynczą p ro ­ w incją, ta k pod w zględem a d m in istra cji p aństw ow ej, ja k i kościelnej. Z czasem — dla celów a d m in istra c ji cyw ilnej — Teodozjusz Wielki p o ­ dzielił P a le sty n ę n a dw ie p row incje. Jego syn A rkadiusz dokonał now ego podziału i w yznaczył d la P alesty n y granice jeszcze trzeciej pro w in cji (Kane, dz. cyt., s. 19). P ap. Inn o cen ty I pośw iadcza, że po 325 r. Jero zo ­ lim a stan o w iła su frag an ię C ezarei, a t a z kolei podlegała A ntiochii (PL 20, 547; M a n s i , III, 1054 n. P or. także list św. H ieronim a do P a m m a - chiusza — P L 23, 389). S ta n ten nie uległ zm ianie po podziale P alesty n y n a m niejsze pro w in cje św ieckie; P ale sty n a jeszcze w czasach S oboru Efeskiego (431) stan o w iła pojedynczą pro w in cję kościelną (PL 20, 547, 23, 389; M a n s i , III, 1054 п.). W czasie obrad tegoż S oboru Ju w en al (418— —458) p o d ją ł s ta ra n ia o w yłączenie P ale sty n y spod jury sd y k cji A ntiochii, czem u sprzeciw ił się C yryl z A lek san d rii (E. S h w a r t z , A cta Concilio­ ru m O ecum enicorum , t. II: C oncilium U n iv ersale Chalcedonense, B ero- lin i-L ip siae 1932, s. 74). Ju w e n a l je d n a k n a ty m nie poprzestał. Z w rócił się w te j sp raw ie do T eodozjusza II, k tó ry w niedługim czasie pow ierzył biskupow i Jerozolim y zarząd nie tylko nad P alesty n ą, ale także n ad A ra b ią i F enicją, odłączając te pro w in cje od A ntiochii ( K a n e , dz. cyt., s. 20; H a g e m a n n , a rt. cyt., s. 184). A ntiochia znów zaprotestow ała. M im o sprzeciw u Ju w en a l, n a synodzie efeskim w 449 r., zajął m iejsce p rzed bisk u p em an tiocheńskim i opow iedział się po stronie D ioskura z A leksandrii. O statecznie zabiegi Ju w e n a la zostały uwieńczone pow o­ dzeniem n a Soborze C halcedońskim . J a k w iem y, w kanonach soboro­ w ych nie m a m ow y o podniesieniu Jerozolim y do godności stolicy p a ­ tria rsz e j. O jcow ie n a ostatniej (VI) sesji raty fik o w ali zgodę pom iędzy M aksym em z A ntiochii a Ju w en a le m : „M axim us reverendissim us e p i­ scopus A ntiochiae S yriae dixit. P la c u it m ihi reverend, episcopo Ju v e n a li, p ro p te r m u lta m contentionem p er sonsensum u t sedes quidem A n tio ­ chensium m ax im a e civ ita tis b ea ti P e tri h a b e a t duas Phoenicias e t A ra ­ b iam , sedes au tem H ierosolim orum h a b e a t tre s P alestinas. E t rogam us ex decreto v estra e m agn ificen tiae e t sancti concilii, haec scripto firm ari. Ju v e n a lis (...) d ixit: H aec etiam m ih i co m placuerit u t sancta q uidem C hristi resu rre c tio tres P ale stin a s h ab e at, sedes au tem A ntiochensis duas P hoenicias e t A ra b ia m ” ( M a n s i , V III, 177—184. Por. S. V a i 1 h è, F or­ m a tio n du P atriarchat de Jérusalem , „Echos d ’O rien t” , 12(1909)325 п.; Eid, dz. cyt., s. 9; P a r 1 a t o, dz. cyt., s. 17.

(18)

[17] Z a r y s h is to r y c z n y in s t y t u c j i p a t r i a r c h a tu 61

A ntiochia; trzy P alestyny, odłączone od diecezji w schodniej, podle­

gają Jerozolim ie; 3 diecezje: Azja, P ont i T racja, m ające każda

swego egzarchę, przynależą odtąd do K o n stan ty n o p o la50.

W ram ach tej w łaśnie organizacji kościelnej, o dostatecznie już

zarysow anych konturach, w yłoni się w krótce w opozycji do egzar-

chatu, w raz z w łasną nazwą, pojęcie p a tria rc h a tu Sł. Egzarcha to

biskup z ju ry sdykcją ultram etro p o litaln ą w granicach jednej die­

cezji. Podlega on najw yższej w ładzy biskupa Rzymu, a także sw e­

m u bezpośredniem u zw ierzchnikow i, tj. patriarsze. Egzarcham i s tri­

cto sensu będą więc prym asi Pontu, T racji i Azji P ro ku nsu larn ej

pod jury sd y k cją K onstantynopola. P atriarc h am i zaś nazyw ać się

będzie tylko tych, którzy ponad sobą nie m ają innej władzy, ja k

ty lk o papieską 32. Będą to egzarchow ie A leksandrii i A ntiochii oraz

biskupi K onstantynopola i Jerozolim y. P atriarch ow ie zatem to p ra ­

łaci z w ładzą ju ry sdy kcyjną nad innym i biskupam i, zw ierzchnika­

mi Kościołów lokalnych lub prow incji i nad w iernym i swego p a­

triarc h atu . Ich obszar te ry to ria ln y stanow i większe zjednoczenie

Kościołów lokalnych w łonie Kościoła uniw ersalnego 53. Koncepcja

ta, realnie zaw arta już w ustaw odaw stw ie soboru w Chalcedonie,

w ystępow ała ty lk o im plicite. W niedługim jed n ak czasie rozw inie

się explicite.

50 V o g e l , a rt. cyt., s. 618 nn.

51 N azw a „ p a tria rc h a ” (etym ologicznie: głow a rodziny lub klanu) była w użyciu w K ościele od IV w. n a W schodzie, od V lu b VI w. n a Z acho­ dzie. N ajp ierw stosow ano ją w odniesieniu do w szystkich biskupów jako ich ty tu ł osobisty i czysto honorow y, a dopiero od S oboru C haleedoń- skiego zaczęto używ anie tego ty tu łu ograniczać tylk o do w łaściw ych p a ­ triarch ó w , p o siadających sp e cja ln ą ju ry sd y k c ję (por. H e f e l e - L e - c 1 e r c q, I, s. 556, przyp. 2).

52 P ap ież je s t stróżem jedności m iędzykościelnej, polegającej przede w szystkim n a jedności w iary , z k tó re j w yw odzą się jedność k u ltu i dy-" scypliny. P ap ież in te rw e n iu je w obronie n ienaruszalności w iary i kultu. Czuw a, aby nie w k ra d ły się ew e n tu aln e nadużycia, a czyni to w oparciu o przepisy p ra w a pow szechnego, w spólnego poszczególnym Kościołom, ja k o sędzia o sta tn ie j in stan c ji. Jego działalność — ja k słusznie zauw aża P. B a t i f f o l (C athedra P etri, P a ris 1938, s. 28) — streszcza się w po­ jęciach sollicitudo e t potestas: „L a p a p u a té des p rem iers siècles est l’a u to rité q u ’exerce l ’église rom aine a u p rè s des a u tre s Eglises, a u to rité qui consiste à s’in q u ié te r de le u r conform ism e à la tra d itio n au ten tiq u e de la foi, a u to rité q u i dispose de la com m union à l ’u n té de l’Eglise u n i­ verselle, la q u elle a u to rité n ’est rev e n d iq u ée p a r aucune a u tre Eglise”. P or. Y. С ο n g a r, De la C om m u n io n des Eglises à u n e ecclésiologie de l’Eglise u n iverselle, (W:) L ’E piscopat e t l ’Eglise u niverselle, P a ris 1962, s. 235; W. de V r i e s , D ie E n tste h u n g der P atriarchate des O stens und ih r V erh ä ltn is zu r p ä p stlich en V ollgew alt, „S cholastik”, 37(1962)284 nn.

53 „C onstitué — pisze E i d (dz. cyt., s. 42) — essen tiellem en t, il est v ra i, à p a r tir d ’églises locales, il ne re tie n t p o u rta n t d ’elles p o u r sa sp é cific atio n p ro p re ; que c e rtain s élém en ts (te rrito ire et pouvoir) en m e su re qui ne ju stifie pas encore l’id e n tifac tio n form elle du to u t com m e tel à chacune des p a rtie s ”. D latego P a r i a t o (dz. cyt., s. 24) uw aża,

Cytaty

Powiązane dokumenty

w sprawie zasadniczych wymagań dla środków ochrony indywidualnej (Dz. Pracodawca obowiązany jest zapewnić środki ochrony odpowiednie do wykonywanych czynności oraz

Wykonujący zapewni odpowiednią do wykonywanych zadań związanych z obsługą eksploatacyjną i serwisem technicznym systemów i instalacji, wchodzących w zakres umowy,

Do najczęstszych zaliczono zaburzenia zachowania (44%), zaburzenia lękowe (42%) i tiki (26%) [...] u osób z zespołem Aspergera rozpoznaje się aż 80% innych,

+ Maria Zamarlik i ++ rodzice, Krystyna Grzeszczuk i ++ z rodziny; + Anna Czopek, Dominika i Tadeusz Krawczyk; + Stefania Zabawska, Antoni m., + Władysława Mendyk; +

Proszę go zostaw ić w spokoju... Dworcowej Uczynnym do

Wszystkie środki do utrzymania czystości i higieny, środki do dezynfekcji pomieszczeń z uwzględnieniem rodzaju pomieszczeń i rodzaju powierzchni, w tym odkażające

Umieść urządzenie Firefly 2+ w stacji dokującej do ładowania: dioda LED miga na niebiesko podczas ładowania i świeci na niebiesko, gdy urządzenie jest w pełni naładowane.. Aby

W przypadku braku znajomości języka, dziecko otrzyma dodatkowe godziny nauki języka polskiego oraz pomoc w wyrównaniu ewentualnych różnic. programowych z