• Nie Znaleziono Wyników

Konserwacja czołowych obrazów Jana Matejki w latach 1945-1952

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Konserwacja czołowych obrazów Jana Matejki w latach 1945-1952"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

Bohdan Marconi

Konserwacja czołowych obrazów

Jana Matejki w latach 1945-1952

Ochrona Zabytków 7/1 (24), 17-31

(2)

K O NSERW A CJA CZOŁOWYCH OBRAZÓW JA N A M ATEJKI W LATACH 1945— 1952

EOHDAN MARCONI

R ozpatrując dorobek artystyczny Jan a M atejki z pu n k tu widzenia techniki m alarskiej stw ierdzić trzeba, że stanow i on w yjątkow y zespół na tle epoki, w której tak wiele obrazów uległo zniekształceniu lub wręcz zagrożeniu z po­ w odu pociem nienia lub spękania i łuszczenia się farby. Wśród wielkiej liczby zachowanych obrazów M atejki tylko niewiele nosi ślady przedwczesnego sta­ rzenia się w postaci spękań w arstw y farby nie grożących jednak złuszczeniem. Większość obrazów deform owało powierzchowne naw arstw ienie b rud u lub zbyt gru b a w arstw a w erniksów nieraz w ielokrotnie nakładanych w czasie tzw. o d­ świeżania. Oczywiście niektóre obrazy w ym agały drobnych napraw jak np. dublow ania lub podklejania przypadkow ych rozdarć płótna. W ielkie obrazy m usiały być reparow ane na skutek w ielokrotnego nieraz zdejm ow ania i n acią­ gania na krosna w czasie w ędrów ek na wystawy. Podklejano łatam i brzegi płótna nadw ątlonego w m iejscu przybicia gwoździ lub rozdarcia pow stałe przypadkowo.

Dopiero w r. 1945 spraw a konserw acji obrazów Jan a M atejki nabrała spe­ cjalnej wagi. W czasie ostatniej wojny wiele czołowych dzieł uległo poważnym uszkodzeniom. Wśród nich pozycję w yjątkow ą stanow ią B itw a pod G runw al­

dem i K azanie Skargi. Problem konserw acji tych obrazów, zniszczonych na sk u ­

tek przebyw ania w ziemi przez okres 3 i pół lat jest bez precedensu w h isto ­ rii konserw acji i w ym agał ustalenia i w ypróbow ania nowych m etod i środków

Ryc. 14. J. Matejko, „Bitwa pod Grunwaldem“. Stan przed konserwacją. Ciemny fragment — odczyszczony przez prof. Rybnikowa.

(3)

Rye. 15. „Bitwa pod Grunwaldem“ — fragment środkowy po powierzchownym odczyszczeniu.

N ajw ażniejsze obrazy spośród tych, które po wojnie m usiały być poddane zabiegom, podzielić można na zespoły w edług zagadnień konserw atorskich zw iązanych z rodzajem uszkodzeń spowodowanych najczęściej wspólnym losem w tym okresie. M ianowicie: 1) B itw a pod G runw aldem i Kazanie Skargi 2) R ejtan i Batory 3) Unia Lubelska, Dziewica Orleańska, Hold Pruski, W it Stwosz z córką i K onstytucja 3-go Maja.

Historia ew akuacji obrazów B itw a pod G runw aldem i Skarga w pierw szych dniach w rześnia 1939 r. i przechow ania w ukryciu w Lublinie do chwili

(4)

oswo-Ryc. 16. „Bitwa pod Grunwaldem“ — fragment środkowy po konserwacji.

bodzenia m iasta w r. 1944 znana jest wszystkim — w ielokrotnie opisywana w pow ojennej prasie polskiej. Zniszczenia takie jakim uległy na skutek prze­ chow ania przez 3 i pół lat w dole w ykopanym w ziemi, pomimo starannego opakow ania i zawinięcia w papę oraz odwodnienia terenu, nie są notowane w lite ratu rz e konserw atorskiej. Zapobiec tym uszkodzeniom mogło tylko opa­ kow anie herm etyczne w blasze cynkowej, lecz w ykonanie takiego zabezpiecze­ nia nie było możliwe w czasie hitlerow skiej okupacji.

(5)

Rye. 17. „Bitwa pod Grunwaldem“ po zdublowaniu w czasie odczyszczania i regeneracji.

ferm entacyjnych Monopolu Tytoniowego w Lublinie zaproszony został do zba­ dania stanu obu obrazów prof. Aleksy Rybników, konserw ator Tretiakow skiej Galerii. Prof. Rybników w czasie 2 i pół tygodniowego pobytu w Lublinie bezinteresow nie zbadał obrazy i stw ierdził, że stan G runw aldu jest „bardzo ciężki“, lecz „może i powinien być odnowiony“. Prof. Rybników przeprowadzi! dw ukrotną dezynfekcję odwrocia obu obrazów (10°/o roztw ór tym olu w alko­ holu) i dokonał próbnego odczyszczenia fragm entów.

Pierw sze oględziny obrazów przez prof, dr Stanisław a Lorentza, Naczelnego D yrektora Muzeów i Ochrony Zabytków i niżej podpisanego jako kierow nika Państw ow ej Pracow ni K onserw acji Zabytków M alarstw a, odbyły się w m arcu 1945 r. (ryc. 14). Przew iezienie do W arszawy do gm achu Zachęty, przeznaczo­ nej częściowo na pracownie, nastąpiło w sierpniu 1945 r. Obydwa obrazy zo­ stały naw inięte na specjalnie zbudow any w ał o średnicy 90 cm, umieszczone w skrzyni i przewiezione samochodem ciężarowymi.

Wobec rem ontu wielkich sal „Zachęty“ zaledw ie w m aju 1946 r. można było przystąpić do rozwinięcia obrazów i zbadania ich stanu.

B itw a pod G runw aldem była już kilkakrotn ie reparow ana. Wzdłuż piono­

wych boków, w odległości 10 cm od kraw ędzi stwierdzono szereg uszkodzeń rozmieszczonych w rów nych odległościach co 25 cm, które podklejono ła t­ kam i wym. ca 6X6 cm na klajster. Uszkodzenia te, być może dziury od gwoździ, m ogły powstać, gdy M atejko wykańczał obraz częściowo naw inięty na wałki, lub w czasie przewożenia na w ystaw y zagraniczne. Brzegi odwrocia podklejone były pasam i płóciennym i na k lajster dla wzmocnienia m iejscam i podziurawionego i podartego płótna na skutek w ielokrotnego zdejm ow ania i naciągania na krosna. Z praw ej strony, 10 cm od krawędzi, pionowe

(6)

rozdar-cie dług. ca 70 cm podklejono również łatą płórozdar-cienną na klajster. Te daw ne reparacje zakitow ane były zbyt szeroko i zam alowane farb ą olejną.

Całe odwrocie płótna w granicach w ew nętrznej kraw ędzi krosien zamalo­ w ane zostało olejną bielą cynkową. Dokonał tego w r. 1922 po rew indykacji obrazu ze Zw iązku Radzieckiego prof. Tadeusz Pruszkow ski, jako zabieg „kon­ serw atorski“. Zabieg ten w zasadzie szkodliwy, w tym w ypadku być może częściowo ham ow ał proces butw ienia.

Na skutek zawilgocenia, braku w entylacji i św iatła płótno zapleśniało. Zbutw ienie w ystąpiło silniej w dolnej części obrazu, która była więcej zaw il­ gocona. W tej też części obrazu nastąpiła dekatyzacja płótna tak, że dolna kraw ędź była krótsza od górnej o ca 10 cm. To nierów nom ierne skurczenie się płótna spowodowało utw orzenie licznych fałd, dochodzących do 5 cm w y­ sokości. Dowodem jak silne zniszczenie nastąpiło na skutek długiego przeby­ wania w wilgoci, był stan w ału drewnianego, na którym obrazy były naw i­ nięte od 1939 do 1944 r. W części silniej zawilgoconej sklejka, k tó ra tw o­ rzyła pow ierzchnię cylindryczną wału, była całkowicie zbutw iała i po w yschnię­ ciu rozsypała się, a krąg drew niany stanow iący część konstrukcyjną spowodo­ wał 4 poziome rozdarcia płótna G runw aldu w odległości 100 cm od dolnej k ra ­ wędzi, odpow iadające czterokrotnem u naw inięciu. Rozdarcia te o przeciętnej długości ca 70 cm, m iały pionowe odgałęzienia dochodzące do ca 40 cm. Na brzegach rozdarć, które na skutek dekatyzacji płótna dochodziły do szerokości 3 cm, farba i zapraw a były wykruszone.

Ryc. 18. „Bitwa pod Grunwaldem“ — fragment dolny z podpisem artysty przed konserwacją.

(7)

Rye. 19. „Kazanie Skargi“ przed konserwacją,Npo przywiezieniu z Lublina. Ciemny fragment — odczyszczony przëz prof. Rybnikowa.

Dolna kraw ędź płótna była najbardziej zniszczona przez działanie pleśni, tak, że nitki grubego płótna proszkowały się przy lekkim potarciu. K lajster, na który były przyklejone łaty, był w wielu m iejscach rozłożony i niektóre łaty odpadały. Liczne ubytki farby i zapraw y na samej kraw ędzi obejm ow ały część sygnatury (ryc. 18).

F arb a i zapraw a na ogół związane dobrze z płótnem w ykazyw ały tylko na nielicznych i niew ielkich przestrzeniach tendencję do łuszczenia się.

Pierw szym zabiegiem po sfotografow aniu całości, dokonanego z oszklonego sufitu sali (wyjęcie szyby nad środkiem obrazu) było zabezpieczenie miejsc grożących odpadnięciem przez sprasow anie na masę woskową przy pomocy łopatek-szpachli (ogrzewanych elektrycznością) o regulow anej tem peraturze.

Obraz był zszarzały i miejscam i nieczytelny (ryc. 15). Odczyszczenie po­ wierzchowne na sucho oraz benzyną i terp en ty ną balsam iczną ujaw niło stan zachowania farby. Zszarzenie nierów nom ierne, silniejsze w dolnej części, po­ zornie w yglądało na rozkład w erniksu. Badanie fluorescencji w prom ieniach pozafiołkowych wykazało, że obraz jako całość nie był nigdy w erniksow any. Tylko niektóre części były w erniksow ane praw dopodobnie przez M atejkę w tych m iejscach gdzie farba zm atow iała 1.

Zszarzenie w ystąpiło przypuszczalnie na skutek działania pleśni w y tw a­ rzających kw asy oraz autolizy pleśni tworzącej zasady (amoniak). Być może w procesie destrukcji odgryw ały również rolę pleśnie beztlenowe, pow odując odtlenienie spoiwa o lejn eg o 2. W yodrębnienia rodzajów pleśni nie udało się w 1946 r. przeprowadzić.

B arw niki nie uległy zmianie, gdyż zniekształcenie kolorystyczne, obejm o­ wało części obrazu najbardziej zawilgocone, niezależnie od rozmieszczenia barw

-1 Izydor J a b ł o ń s к i-P a w -1 o w i с z, Wspomnienia o Janie Matejce, opr. dr Mieczysław T r e t e r , Lwów 1912.

s Cennych wskazówek udzielił prof, dr Kazimierz Bassalik, kier. Zakładu Mi­ krobiologii i Anatomii Roślin U. W.

(8)

Ryc. 20. „Kazanie Skargi“ po konserwacji.

nych elem entów kompozycji. Wyłączyć należy przypuszczenie, że zszarzenie nastąpiło na skutek rozkładu spoiwa olejno-żywicznego. M atejko m alował fa r­ b am i olejnym i dodając do farb najczęściej olej m akowy h L aserunki stosował w niektórych tylko partiach, lub pokryw ał część zmiatowaną obrazu w ernik­ sem, przecierając uprzednio olejem. W G runw aldzie nie można było stw ier­ dzić istnienia rozkładu w granicach elem entów kolorystycznych,, tak, jak to widoczne jest w K azaniu Skargi (cień na dłoni Skargi). T rudnym zadaniem było w yprostow anie sfałdow ań powierzchni i zdublowanie obrazu mierzącego ca 42 m2. W yprostow ania fałd w yłącznie za pomocą rozciągania płótna nie można było wykonać ze względu na zbutw ienie i osłabienie płótna. Postano­ wiono zdekatyzować nadm iar płótna tworzącego fałdy. Przy tak wielkim obrazie o dużych elem entach kompozycyjnych, oraz istnieniu niewątpliwego i nieodw racalnego zniekształcenia rysunkowego wobec skurczenia się dolnej kraw ędzi płótna, lekkie odkształcenie — przesunięcie lub zmniejszenie nie­ których elem entów kom pozycyjnych przy dekatyzacji fragm entów , nie mogło spowodować dostrzegalnych deformacji.

W tym celu odjęto z odwrocia wszystkie łaty i pasy na brzegach i m echa­ nicznie usunięto z odwrocia farbę olejną dla um ożliwienia dekatyzacji i lep­ szego zw iązania płótna oryginalnego z dublującym . P rzyklejono na brzegach odwrocia pasy płótna zachodzące na obraz ca 30 cm, oraz zabezpieczono cztery duże rozdarcia prowizorycznym i łatam i. Podklejenia dokonano masą woskową. O braz naciągnięto na krosna i stopniowo rozprężano w bijając kliny. Na skutek tego zabiegu otrzym ano częściowe w yrów nanie powierzchni. Dalszego w yrów ­ nyw ania dokonywano za pomocą dekatyzacji odpowiednich fragm entów , przez przykładanie zwilżonej tek tu ry pokrytej taflą szkalną i stopniowe obciążanie.

1 Izydor J a b ł o ń s к i-P a w ł o w i с z, op cit.; Jan H o p 1 i ń s к i, Paleta Jana Matejki do Joanny d’Arc, Studia i szkice, Kraków 1938.

(9)

Rvc. 21. Fragment „Kazania SKargi“ — popiersie Zygmunta III przed konserwacją.

Po w yprostow aniu jednego odcinka pozostawiano go pod obciążeniem i przystępow ano do dekatyzacji sąsiedniego. Zabiegi te trw a ły 5 miesięcy i m usiały być dokonane bez zabezpieczenia pow ierzchni farby przez zaklejenie papierem . Zabezpieczenie takie usztywniłoby fałdy nie pozw alając na ich skasow a­ nie. Stwierdzono, że zarówno m echaniczne usuw anie farby z odwrocia jak w yrów nyw anie pow ierzchni w wym ieniony sposób nie spowodowały n ajm n iej­ szych uszkodzeń.

Dublowanie wykonano na masę woskową (wosk, kalafonia, terpentyn a wenecka, 1:1:0,1 ). Ze względu na to, że obraz m alow any jest na płótnie jednoli­

tym, zlecono utkanie płótna lnianego szer. 500 cm, oraz filcu wełnianego 500X1300 cm, grubości 0,5 cm dla podłożenia pod obraz w trakcie prasow ania, by nie zniekształcić im past. Płótno i filc utkan e zostały w Tomaszowie Mazowieckim.

Nowe płótno zaim pregno­ wano wodą klejow ą dla uszty­ w nienia i przyłożono do od­ wrocia obrazu zalanego m asą woskową. Brzegi płótna roz­ ciągnięto przybijając gwoź­ dziami do ksylolitowej posadz­ ki. Prasow anie rozpoczęto od środka obrazu, stosując żelaz­ ka elektryczne (220 V) 5 kg przyłączone do sieci (220 V) przez tran sfo rm ato r (110 V), by m aksym alna tem p eratu ra nie przekraczała ca 80° C. Po rozgrzaniu m asy woskowej na powierzchni ca 1 m 2 przep ra- sowany fragm en t studzono za pomocą cegiełki m arm urow ej dla uzyskania adhezji obu płócien.

Wykonano nowe krosna

z kraw ędzią oklejoną listw ą w ystającą w stronę płótna

Ryc. 22. Fragment „Kazania Skar­ gi“ — klęcznik przed kard. Gae­

(10)

Ryc. 23. Fragment „Kazania Skargi“ — dłoń Skargi. Górna część odczyszczona. Cień na dolnej części dłoni —

rozłożony laserunek.

5 cm tak, że pow ierzchnia odwrocia obrazu była od­ sunięta od listew zarówno krosien jak i poprzeczek. Po naciągnięciu na krosna i ustaw ieniu obrazu pionowo, przystąpiono do usunięcia m asy woskowej z pow ierzchni farb y i odczyszczenia, stosując głów­ nie terp en ty n ę w enecką z terpentyną balsam iczną (1:3) z dodatkiem am oniaku (28°/o) w ilości ca 10 kropli na 200 gr. Odczyszczanie w ykonyw ano w atą i pędzlam i szczecinowymi. Na skutek odczyszczania uzyskano znaczne rozjaśnienia partii nie zniekształ­ conych przez działanie pleśni.

R egeneracja części zniekształconych m alowidła w ym agała długich prób, poszukiw ania nowych me­ tod i środków.

P róby regeneracji alkoho­ lem (parą i kompresami) nie dały wyników. Ustalono, że najlepsze rezultaty, trw ałe i niezm ienne, daje zastosowanie wody utlenionej, am oniaku (w różnym rozcieńczeniu) oraz chloroform u purissim um . Sto­ sowano w zależności od zdefor­ mowanego m iejsca jeden śro­ dek, a w razie nie uzyskania wyniku, po wyschnięciu inny. Używano pędzla lub przy k ła­ dano kom presy, których dzia­ łanie często kontrolowano. Re­ generacja silnie zniekształco­ nego fragm entu wielkości 100 cm2 trw ała nieraz 4—5 go­ dzin. P rzy ostrożnym , stale kontrolow anym działaniu, mo­ żna było uzyskać dobre w yni­ ki praw ie na całej pow ierzchni kolorystycznie zniekształconej. Nieraz po zdjęciu kom presu farba była lepka, lecz po od­ parow aniu tężała bez defor­ macji fa k tu ry (ryc. 16 i 17).

Przypuszczenie, że m etoda

Ryc. 24. Fragment „Kazania Skargi“ — klęcznik przed kard.

(11)

Ryc. 25. „Rejtan“ złożony na 16 części farbą do środka.

Wiśnicz 1944.

stosowana neutralizow ała zakwaszenie lub powodowa­ ła natlenienie spoiwa odtle- nionego nie może być jesz­ cze z całą naukow ą ścisło­ ścią potwierdzone. Słusz­ ność tych hipotez jak i m e­ tody regeneracji po tw ier­ dzili liczni specjaliści zagra­ niczni _a między nimi prof, dr P aul Corem ans, dyrek­ tor L aboratoire C entral des Musées de Belgique w Brukseli.

K itow anie uszkodzeń m echanicznych wykonano m asą kredow ą (kreda p ła­ wiona, klej skórny z dodatkiem terp en ty n y weneckiej). Ze względu na nie­ w ielkie w ym iary uszkodzeń oraz objęcie program em konserw acji punktow ań w ykonanych faksymilowo, lecz tak, by z bliska były czytelne, pow ierzchnie kitów przystosow ano w przybliżeniu do powierzchni sąsiednich p artii orygi­ nalnych.

Przed punktow aniem powleczono obraz cienką w arstw ą w erniksu m astyk­ sowego (terpentyna balsam iczna, m astyks, 3:1). P unktow ania wykonano fa r­ bam i sporządzonymi w Pracow ni z barw ników angielskich na spoiwie żywicz­ nym dam arowym . Uszkodzoną sygnaturę zrekonstruow ano tylko w kolorze tła, bez rekonstrukcji brakujących części liter.

Po konserw acji G runw ald nie tylko odzyskał swój w ygląd przedwojenny. Powrócił praw dopodobnie do stanu zbliżonego do tego w jakim opuścił p ra ­ cownię M atejki. Jako ślady niebywałego stopnia i rodzaju uszkodzeń pozostało nieznaczne sfałdow anie powierzchni środkowej części płótna, niemożliwe do w prasow ania, oraz lekkie zam glenie kolorystyczne w dolnej części obrazu, które nie dało się całkowicie zregenerow ać a przelaserow anie tego fragm entu uw a­ żano za zabieg sprzeczny z nowoczesnymi zasadam i konserw atorskim i.

Kazanie Skargi uległo zawilgoceniu w tych samych okolicznościach jak Grunwald. Obraz był dublow any na klajster w czasie daw niejszego restau ro w a­

nia. W erniks usuw ano przem yw ając nieznacznie niektóre części malowidła, a cały obraz w pow ierzchni ograniczonej św iatłem ram y pokryty został w e r­ niksem olejnym. Liczne pokłady w erniksów żyw iczno-terpentynow ych tw orzyły grubą pociem niałą w arstw ę. Liczne drobne uszkodzenia kitow ane zbyt szeroko w yretuszow ane były farbam i olejnymi, które silnie pociemniały.

Na skutek zawilgocenia k lajster dublażu zapleśniał i rozłożył się. Po w y­ schnięciu obrazu stwierdzono, że między częściowo odstającym i płótnam i k laj­ ster jest sproszkowany. Pow ierzchnia obrazu silnie sfalowana. W erniks praw ie na całej powierzchni rozłożony, m iejscam i w tak silnym stopniu, że frag­ m enty te stały się nieczytelne (ryc. 19 i 22).

Po powierzchownym oczyszczeniu na sucho i terp entyn ą okazało się, że w il­ goć i pleśń spowodowała nie tylko rozkład w erniksu (ryc. 21) ale silne defor­ macje kolorystyczne farby (ryc. 22). P artie ciemno brązowe, m alow ane czę­ ściowo laserunkam i olejno-żywicznymi, rozłożyły się (pozornie zjaśniały) odw

(12)

ra-Ryc. 26. Fragment „Rejtana“ po odczyszczeniu i wykitowaniu

uszkodzeń.

cając w alory — tworząc jak gdyby negatyw danego elem en­ tu kom pozycyjnego (ryc. 23). P artie ciemno-czerwone a szcze­ gólnie fioletowe zm ieniły za­ barw ienie na jasno fioletowe (ryc. 22).

K onserw ację rozpoczęto od usunięcia płótna dublującego, które łatw o odchodziło na sku­ tek rozkładu k lajstru przez

pleśń. Odwrocie płótna oczyszczono z resztek k lajstru (mechanicznie). Wobec tego, że obraz był dezynfekow any przez prof. Rybnikowa, pow tórnej dezyn­ fekcji zaniechano, tym bardziej, że nie znamy środków dezynfekcyjnych, możliwych do zastosowania na obrazie, dających gw arancję zupełnego znisz­ czenia pleśni h Proces prasow ania ciepłym żelazkiem oraz przesycenie obrazu od strony odwrocia m asą woskową zabezpieczają częściowo od ponownego za- pleśnienia.

Obraz zdublowano na masę woskową i naciągnięto na nowe krosna. . Po powierzchownym pow tórnym odczyszczeniu i usunięciu masy woskowej z pow ierzchni farby, zbadano fluorescencję obrazu w prom ieniach pozafiołko- wych. Potw ierdziło to istnienie bardzo grubej w arstw y w erniksów oraz re ­ tuszów pochodzących z daw nych restauracji niewielkich uszkodzeń m echanicz­ nych, oraz w kilku miejscach przem alow ań na niew ielkiej przestrzeni.

Wobec bardzo głębokiego rozłożenia w erniksu oraz silnego pożółknięcia po­ stanowiono nadm iernie grubą w arstw ę w erniksu usunąć, pozostaw iając możli­ wie rów nom ierną w arstw ę najstarszego olejnego w erniksu, leżącego bezpośred­ nio na lekko mjiejscami przem ytej farbie. Usuw ania w erniksu dokonano głównie alkoholem absolutnym z terp en ty n ą balsam iczną (1:1 i 1:2), przeryw ając dzia­ łanie alkoholu terpentyną. Zabiegi te kontrolow ane były stale w prom ieniach pozafiołkowych.

P artie w ykonane laserunkiem olejno-żywicznym regenerow ano alkoholem absolutnym , stosując w ielokrotne zwilżanie pędzlem m iejsc rozłożonych.

Deform acje p artii ciemno czerwonych a głównie ciemno fioletowych spowo­ dowane były przypuszczalnie działaniem pleśni mi kraplak częściowo być może rozkładem laserunkow ego spoiwa. Doświadczenia wykazały, że zastosowanie tej samej m etody jak dla regeneracji zdeform owanych kolorystycznie farb

G runw aldu, dało doskonałe w yniki — zupełne przyw rócenie zabarw ienia

(ryc. 24). Nie stosowano na większą skalę chloroform u, gdyż powodował po w yschnięciu spękania farby, na skutek gw ałtow nego wysychania. Różnica w

ro-1 R. J. G e t t e n s , M. P e a s e , G. L. S t o u t , The problem of mold growth in paintings, „Technical Studies in the Field of the Fine A rts“, t. XI, 1941, nr 3; W. B. van I n g e n , Notes on the fungicidal treament of paintings in the Canal Zone. „Technical Studies in the Field of the Fine Arts“, t. I, 1933, nr 3; La protection des peintures contre les m oisissures. „Mouseion“, t. X, 1930, nr 1.

(13)

Ryc. 27. „Rejtan“ po zdublowaniu — trzy etapy konserwacji uwidocznione dla celów dydaktycznych na w ystaw ie konserwatorskiej (z lewej -— po powierzchownym od­ czyszczeniu, w środku — po odczyszczeniu i wykitowaniu, z prawej — konserwacja

zakończona).

dzaju deform acji barw nej Kazania i G runw aldu polegała na tym, że deform acje

Kazania obejm ow ały wyłącznie pew ne elem enty kolorystyczne, a więc od­

kształceniu ulegał barw nik lub spoiwo laserunku, w G runw aldzie zaś tylko spoiwo.

Uszkodzenia m echaniczne zostały zakitow ane, obraz cienko zaw erniksow any (m astyks w terpentynie balsam icznej 1:3). Miejsca kitow ane zostały zapunkto- wane farbam i żywicznymi (ryc. 20).

Rejtan i Batory razem wywiezione z W arszawy w pierw szych dniach

w rześnia 1939 r. uległy uszkodzeniu na skutek złożenia farbą do środka na 16 (18) części. Dokonano tego we Lwowie w czasie okupacji hitlerow skiej (ryc. 25).

W 1944 r. w czasie ew akuacji Lwowa udało się zbadać stan zachowania i przepakow ać obrazy naw ijając je na wałek. Dokonał tego konserw ator inż. J a n M arksen w Wiśniczu, skąd obrazy wywiezione zostały i u k ry te przez h itle ­ rowców w miejscowości H ein (Matejkowice). Po rew indykacji ze Śląska, gdzie odnalezione zostały przez prof. dr St. Lorentza, poddane zostały zabiegom kon­ serw atorskim w Państw ow ej Pracow ni K onserw acji Zabytków M alarstw a w W arszaw ie1.

Złożenie obrazów spowodowało liczne uszkodzenia — ubytki farb y lub farb y i zapraw y, głównie w m iejscach zagięcia. Prócz tego w kilku miejscach płótno było przetarte na kraw ędziach załamań.

1 Państwow a Pracownia Konserwacji Zabytków Malarstwa — kier.: prof. В. Marconi; konserwatorzy: Z. Blizińska, F. Konecki, C. Kowalska, W. Kowalski, S. M a­ jewska, M. Orthwein, G. Pilecki, A. Romanowicz, J. Tereszczenko; praktykant: W. Stankiewicz; kons. stolarz: M. Sobiczewski. Przy konserwacji Rejtana, Batorego i Unii brali również udział kons. St. Komorowski i H. Kucharski.

(14)

Ryc. 28. „Unia Lubelska“. Stan przed konserwacją.

R ejtan był powierzchownie zabrudzony, Batory zaś, pokryty grubo licznymi

naw arstw ieniam i werniksów, które silnie pożółkły, deform ując koloryt obrazu. Śnieg był żółty, jasno błębitne niebo — zielone, p artie czerwone zmieniły ton na pom arańczow y a czernie z jaśniały i n ab rały zabarw ienia czarno-oliwko- wego. B atory m iał jedną tylko reparację: łatk a podklejona w m iejscu przecięcia (ca 15 cm) dokonanego w okresie m iędzyw ojennym na w ystaw ie w Zachęcie. N apraw a w ykonana została dobrze przez technika konserw atorskiego S tani­ sław a G arbarczyka (zm. 1952).

Rejtan i B atory zostały zdublow ane na m asę woskową po uprzednim roz-

prasow aniu załam ań. Uszkodzenia farby i zapraw y zostały zakitowane,

R ejtan poddany był powierzchownem u odczyszczeniu i odświeżeniu w er­

niksu doskonale zachowanego i nie deform ującego kolorytu (ryc. 26 i 27). Zagadnienie konserw acji Batorego było bardziej złożone, ze względu na sil­ nie pożółkły w erniks, w yraźnie zmjieniający koloryt obrazu na „ton złocisty“ tak ceniony przez w ielu miłośników a naw et niektórych historyków sztuki i konserw atorów , lecz niew ątpliw ie zniekształcający intencje autora.

Spraw a zaplanow anego w program ie konserw acji usunięcia w erniksu prze­ dyskutow ana była z generalnym konserw atorem prof, dr Janem Zachw atow i­ czem, naczelnym dyrektorem Muzeów i Ochrony Zabytków prof, dr S tanisła­ wem Lorentzem , z kolegam i konserw atoram i, licznym gronem historyków sztuki i muzeologów, oraz z prof. Gerasim owem i dyrektorem Tretiakow skiej G alerii Zamoszkinem, z okazji w izytacji Państw ow ej Pracow ni K onserw acji Zabytków M alarstw a. Jednogłośna opinia była, że w erniks należy usunąć, choć jak w yraził się dyr. Zamoszkin, obraz będzie na oglądających go z początku robił w rażenie „surowego“, dopóki nie przyzw yczają się do kolorytu niew ątpliw ie bardziej zbliżonego do pierwotnego.

U suw ania w erniksu dokonano stosując jako rozpuszczalnik alkohol absolutny z terpentyną balsamiczną, przeryw ając działanie terp en ty n ą (ryc. 29). W trak

(15)

-cie pracy w ykryto poprzednio niewidoczne, zbyt szerokie retusze, które zostały usunię­ te, jako zbędne.

Z akitow ane uszkodzenia zapunktow ano po pokryciu obrazu cienką w arstw ą w e r­ niksu mastyksowego.

Punktow anie zarówno Rejtana jak Ba­

torego w ykonano faksymilowo, ze względu

na konieczność zharm onizow ania całości biorąc pod uwagę to, że ubytki, choć liczne, były niew ielkie w stosunku do wielkości obrazu a naw et poszczególnych elem entów kompozycyj nych.

Jako farby do punktow ania zastosow a­ no po raz pierw szy barw niki na spoiwie z syntetycznej żywicy B edakryl 122 X (me- tak ry lan m etylu polimer.). Dziś po kilku latach stwierdzić można, że zastosowanie nowego środka dało bardzo pom yślne w y­ niki — brak deform acji kolorystycznej re ­ tuszów. Zaletą m etakry lan u m etylu jest bezbarwność, przezroczystość, niezmienność, odporność na wilgoć, kw asy i zasady oraz łatwość rozpuszczenia, czyli usunięcia przy pomocy rozpuszczalników, bez naruszenia oryginalnej farby.

Unia Lubelska uległa w czasie w ojny

zamoczeniu, co spowodowało sfalow anie powierzchni, drobne pionowe spękania farby i zapraw y oraz silne rozłożenie w erniksu na środkowej głównie części obrazu (ca 1,5 m'2). Brzegi płótna były postrzępione (ryc. 28).

Obraz został w Państw ow ej Pracow ni K onserw acji Zabytków M alarstw a w W arszawie zabezpieczony przez sprasowanie, płótno wzmocnione na k ra w ę­ dziach pasam i płóciennymi, przyklejonym i m asą woskową. Po odczyszczeniu powierzchownym w erniks został zregenerow any a w miejscach największego rozkładu częściowo usunięty. Niew ielkie ubytki farby i farby z zapraw ą zo­ stały zakitowane, obraz bardzo cienko zaw erniksow any dla wzmocnienia odpor­ ności w erniksu regenerow anego i zakitow ane uszkodzenia w ypunktow ane fa r­ bam i żywicznymi.

Dziewica Orleańska, wielki obraz pochodzący ze zbiorów w Rogalinie,

u k ry ty i zam urow any był w czasie okupacji w schowku w M uzeum W ielkopol­ skim w Poznaniu i uległ lekkiem u zawilgoceniu na niewielkiej p o w ierzch n i1.

Hołd Pruski wywieziony z K rakow a w dniu 1 w rześnia 1939 r. do Zamościa,

u k ry ty został w podziemiach kościoła św. K atarzyny. W czasie w alk o Zamość cynkowa ru ra opakow ania została rozpruta, obraz w wielu miejscach podziu­ raw iony, w yrzucony na gruz i złożony wadliwie. Jeszcze w czasie okupacji zo­ stał naw inięty na wał i przewieziony do K rakow a, gdzie bezpiecznie przechow ał się w M uzeum im. C zartoryskich. Uszkodzenia obejm ow ały zawilgocenie lewego

1 Konserwację przeprowadził kons. H. Kucharski. Ryc. 29. Środkowy fragment „Ba­

torego“. W lewej części usunięty werniks.

(16)

górnego rogu, liczne przebicia płótna, w ykruszenia na załam aniach, oraz nie­ w ielkie złuszczenia w ierzchniej w arstw y farb y na p a rtii nieba. F arb y i zapraw a oraz w erniks zachowane były dobrze.

N iew ielkie choć liczne przebicia zostały podklejone łatkam i na masę wosko­ wą, pow ierzchnia rozprostow ana i odczyszczona, zawilgocenia zdezynfekowane, uszkodzenia zakitow ane i w ypunktow ane. Całość przew erniksow ano w erniksem m astyksow ym . P race pod moim ogólnym nadzorem wykonano w salach M u­ zeum Narodowego w K rakow ie h

W it Stw osz z córką z Muzeum Narodowego w W arszawie po rew indykacji

m usiał być poddany konserw acji w r. 1946. Obraz został zamoczony, na skutek czego płótno uległo dekatyzacji a w arstw a farby z zapraw ą utw orzyła liczne daszkow ate pęcherze grożące złuszczeniem. P rzy lewej kraw ędzi płótno zostało przecięte, widom y ślad próby wycięcia obrazu z k ro sie n 2.

K on stytucja 3 Maja u k ry ta przez pracow ników „Zachęty“ pod podłogą stry ­

chu ocalała bez uszkodzeń, m ając ślady kilku zaledwie nieznacznych zadrapań. W ydobyta w 1945 r. w ym agała naciągnięcia na nowe krosna, usunięcia po­ wierzchownego zabrudzenia i drobnych punktow ań. K onserw acja wykonana została w Muzeum Narodowym w W arszawie przez konserw atorów Państwowej Pracow ni.

Podsum ow ując doświadczenia nabyte w czasie badań stanu i rodzajów uszkodzeń oraz przebiegu konserw acji obrazów Ja n a M atejki stw ierdzić należy, że specjalnie ważnym i nowym zagadnieniem była konserw acja B itw y pod

G runw aldem i Kazania Skargi.

Zdublow anie tak wielkiego obrazu jak G runw ald przekonało konserw ato­ rów rów nież zagranicznych, że można zabieg taki wykonać stosując masę wo­ skową, w co nie wszyscy wierzyli.

H ipotetyczne na razie w yjaśnienie przyczyn deform acji barw ników i spoiwa olejnego, w ystępujących po raz pierw szy w takiej form ie i nasileniu oraz proce­ su regeneracji, doczeka się być może bardziej ścisłego opracowania. Ważnym w kładem do nauki konserw atorskiej jest opracow anie m etod i ustalenie środ­ ków trw ale, choć nie zawsze całkowicie regenerujących takie zniekształcenia.

1 Konserwację przeprowadzili kons. kons. A. Schusterowa, mgr I. Bobrowska i M. Gąsecki.

Cytaty

Powiązane dokumenty

(2004, 2006) zaproponowano wykorzysta- nie metod morfologii matematycznej i analizy obrazu do opisu ukształtowania powierzchni przełamów skalnych.. Można w nich znaleźć

W przypadku, jeżeli powierzchnia czołowa przedmiotu jest tylko wyrównana (bez zwracania uwag i na jego wymiar długościowy) taki zabieg nazywany jest często zabielaniem2.

Ważnym faktorem, który w  sposób znaczący wyznacza rozwój moralności osoby, są przyjmowane i  objaśniające naturę człowieka założenia antropologiczne, do których

Obraz przedstawia największe zwycięstwo wojsk Polski i Litwy nad zakonem krzyżackim bitwę pod Grunwaldem, która miała miejsce 15 lipca 1410 roku.. W centrum widoczne są

organische componenten van het grootste gedeelte van het water gescheiden. Er werd voor gekozen om ook de topstroom nog een hoeveelheid water te laten bevatten,

B ar­ dzo szybko dow iedzieliśm y się, że była to kom unistyczna prow okacja i że proces był sfingow any, bo był potrzebny R okossow skiem u dla prze­

This study proposes to perform semantic segmentation on panoramic images and transformed images to separate light poles and traffic signs from background implemented by

Note that the cavity thickness is much smaller than the steady state case of a cavitating flat plate beneath the free surface.6 The behavior of the pressure field after the full