Andrzej Kisza
Historia adwokatury dolnośląskiej do
1945 r. : (przemówienie wygłoszone
w dniu 19 listopada 1966 r. na
Akademii otwierającej Obchody
XX-lecia Adwokatury Dolnośląskiej)
Palestra 11/3(111), 65-77
N r 3 (111) Historia a d w o k a tu r y dolnośląskie) 65
łą bezwzględnością w ystąpił przeciwko powołaniu do życia now ego cza sopism a w e Lw owie.
Kom itet Redakcyjny „Nowej P alestry” stanow ili m. in. prof. dr Ju liusz N ow otny i adw. dr Bruno Pokorny.
Warto dodać, że ostry protest palestry lw ow skiej przeciwko bezpra w iom hitlerowskim ukazał się w łaśnie w „Nowej Palestrze”, w której (num er z kw ietnia 1933 r., s. 21— 22) czytam y:
„Dnia 12 kw ietnia 1933 r. odbyło się w w ypełnionej po brzegi sali Instytutu Technologicznego m anifestacyjne zebranie adwokatów lw ow skich, zwołane celem zaprotestowania przeciw barbarzyńskim gwałtom obozu hitlerow skiego w Niem czech i prześladowaniom adwokatów i sę d ziów pochodzenia żydowskiego.”
Przyjęta została w ów czas przez aklamację rezolucja, w której ze brani dali wyraz swem u najw yższem u oburzeniu z powodu barbarzyń skiego prześladowania ludności żydowskiej przez rząd Hitlera, niesłycha nego w swej brutalności podeptania jej praw obywatelskich.
Zebrani zaprotestowali jak najostrzej przeciw tym gwałtom, przypo m inającym najciem niejsze okresy średniowieczne, urągającym now ożyt nej kulturze i w yw alczonym ciężko przez ludzkość podstawom now ożyt nego porządku.
Zebrani odwołali się do sum ienia całego cywilizowanego świata. Zarówno „Głos Prawa”, jak i „Nowa Pałestra” w ychodziły aż do w ybuchu II w ojny światowej.
Dla całości obrazu om awianego tematu, należy jeszcze zaznaczyć, że przez pewien czas wychodziła — również w e Lw ow ie — „Młoda P a - lestra”. A le że m łodość ma to do siebie, iż szybko przemija, przeminęło w ięc i to now e czasopismo, nie pozostawiając po sobie głębszych śla d ó w w historii prasy adwokackiej dwudziestolecia.
ANDRZEJ KISZĄ
Historia adwokatury dolnoślqskiej do 1945 r.
1 (Przem ówienie wygłoszone w dniu 19 listopada 1966 r. na Akadem iiotwierającej O bchody X X -le c ia Adwokatury Dolnośląskiej)
Rada Adwokacka w e W rocławiu, podejmując uchw ałę o Obchodach X X -lecia Adwokatury Dolnośląskiej, zaleciła zarazem, aby przy tej okazji zainteresować się również w cześniejszym i okresami historycz nym i poprzedzającymi rok 1945 i w ten sposób związać Obchody X X -le - cia z dawną polską tradycją adwokacką na Dolnym Śląsku. Zalecenie to było w ynikiem przypuszczenia, że polska tradycja adwokacka na D olnym Śląsku sięga bardzo dawnych czasów.
66 A n t i r z e j K i s z a N r 3 (111)
Bliższe badania historyczne, prowadzone tu w e W rocławiu w ramach działalności naszej Izby Adwokackiej, dały w yniki zaskakujące i wręcz rew elacyjne. Okazało się bowiem , że są dane historyczne — a zw łasz cza dokum enty źródłowe pochodzące od polskich królów i książąt — których autentyczność nie była nigdy kw estionow ana, a z których w y nika, że instytucja adwokatury w Polsce powstała najpierw na D ol nym Śląsku i dopiero stąd była recypowana w pozostałych dzielnicach Polski. Innym i słow y, na podstawie tych danych i dokumentów można twierdzić z całą stanowczością, że D olny Śląsk, a ściślej W rocław jest kolebką adwokatury polskiej.
Z tego w zględu nasza dzisiejsza uroczystość w tym zakresie, w jakim dotyczy dawnej tradycji adwokackiej, jest nie tylko jubileuszem adwo katów Izfby w rocław skiej, ale także jubileuszem Adwokatury całej P ol ski.
A le historia adwokatury dolnośląskiej ma jeszcze inne, szersze, ogól nonarodowe znaczenie. M ianowicie historia adwokatury dolnośląskiej w iąże się ściśle z historią polskich książąt, którzy panowali na Śląsku aż do drugiej połow y XVII w. Dalej, historia adwokatury dolnośląs kiej w iąże się ściśle z historią prawa polskiego, które tu na Śląsku w niektórych księstw ach, np. w K sięstw ie G łogowskim , ibyło stosowane aż do drugiej połow y XVIII w. W reszcie historia adwokatury dolno śląskiej wiąże się ściśle z historią w alki ludu śląskiego o polskość Ślą ska; walka ta była prowadzona ze znacznym nasileniem w okresie za boru pruskiego, tj. od 1740 r. aż do 1945 r.
Dlatego historia adwokatury dolnośląskiej jest nie tylko historią pewnej grupy zawodowej na pewnym terenie, ale jest także treściw ą odpowiedzią pod adresem niektórych kół politycznych działających w Niem ieckiej Republice Federalnej, które po dzień dzisiejszy nie mogą zrozumieć, że odzyskanie Śląska przez Polskę jest powrotem do Polski części własnego kraju.
H istoria adwokatury polskiej została opracowana dokładniej po raz pierw szy w okresie m iędzywojennym . H istorycy tego okresu zwracali głów nie uwagę na historię ziem, leżących wówczas w granicach Rzeczy pospolitej. P eryferyjn ie natom iast traktowali historię Dolnego Śląska.
T ym też należy tłum aczyć, że w opracowaniach historycznych przyjm uje się powstanie adwokatury polskiej w w ieku XIII lub XIV. Sform ułowania te przedostały się naw et do opracowań powojennych. Tymczasem z pew nych m ateriałów historycznych w ynika, że adwoka tura istniała na Śląsku, a tym sam ym w Polsce, znacznie w cześniej. W św ietle tych m ateriałów nabiera szczególnego znaczenia wzmianka Jana Długosza zamieszczona w A nnales pod rokiem pańskim 1016. Jest ona uplasowana w atrakcyjnym okresie historycznym Polski. M ianowi cie Długosz opisuje najpierw, jak w 1012 r. B olesław Chrobry w kroczył do Saksonii i na rzecze Sali w bił słupy graniczne, w rok później w yru szył na północ i odzyskał Pom orze i Kaszuby, a w 1015 r. zajął Prusy i zhołdował je dla Polski. Po przeprowadzeniu tych zw ycięskich w o jen — pisze dalej najlepszy z kronikarzy polskich — B olesław Chrobry zajął się sprawami pokojowymi i w ew nętrznym i, a m iędzy innym i w y miarem sprawiedliwości. P rzy tej w łaśnie okazji Długosz chwali Bole sław a Chrobrego za to, że
N r 3 (111) H istoria a d w o k a tu r y doln o ślą skiej 67
„(...) w szystkim (...) wdowom, m ałoletnim sierotom i ludziom w iejskiego i ubogiego stanu wyznaczał obrońców, oskarżycieli i pełnomocników, płatnych ze Skarbu Państw a, surowo ich napo minając i zalecając, aby z największą pilnością i skrupulatnością
podejmowali sią obrony i popierali sprawy wdów, sierot i ubo gich (...)”.
Z cytatu tego w ynika, że król B olesław Chrobry nie stw orzył adwo katury czy też instytucji pełnomocników i obrońców, ale ją już regulo w ał jako instytucję istniejącą. Poniew aż instytucje procesowe powstają lub przeszczepiają się powoli, co zwłaszcza dotyczy średniowiecza, w ięc urządzenie społeczne w postaci adwokatury istniało prawdopodobnie na terenach P olski lub niektórych terenach Polski na długo przed 1016 r.
Zachodzi zasadnicze pytanie, jak to się stało, że instytucja obrońców i pełnom ocników procesowych znana była w Polsce już na blisko 200 lat przed recepcją prawa zachodnio-europejskiego. Jak wiadomo, pierw sze lokacje m iast i osiedli w Polsce nastąpiły z początkiem XIII w . (np. Zło toryja jest lokowana na prawie zachodnio-europejskim dopiero w 1211 r., a jest to bodaj pierwsza tego typu lokacja w Polsce). Żeby odpowiedzieć na to pytanie, należy się cofnąć nieco wstecz.
Cesarstwo zachodnie upadło w pierwszej połow ie V w . Przyjm uje się datę upadku starożytnego Rzymu na 453 r. Terytoriami cesarstwa zachodniego zaczęli rządzić barbarzyńcy, niszcząc daw ny porządek praw ny. M iejsce dotychczasowych zbiorów prawa zajmują now e zbiory germańskich praw szczepowych, tzw. leges Barbarorum , albo — jak np. w państw ie w izygockim lub burgundzkim — tzw. leges Rom ano- rum . Jednakże historycy przyjm ują zgodnie, że również i te ostatnie leges są tak przesiąknięte prawem germańskim, iż zatracają ducha pra wa rzymskiego. Otóż w szystkie te zbiory, naw iązujące z nazw y do pra wa rzymskiego, nie uwzględniają instytucji adwokatury allbo też uw zglę dniają ją tylko w tak szczątkowym zakresie, że nie m ogła ona być przed m iotem recepcji. K lasyczne prawo rzymskie zaczyna odgrywać pewną rolę, i to też tylko w zakresie teorii, dopiero w XI w., kiedy rozpoczyna sw ą działalność tzw. Bulońska Szkoła Glosatorów.
Zupełnie odm ienne były losy prawa rzymskiego w cesarstwie w scho dnim. N aw et prawnicy są skłonni zapominać, że to, co jest uważane za szczytow ą form ę prawa rzymskiego, tj. Corpus iuris civilis, jest tworem bizantyjskim, pow stałym w 534 r., a w ięc w 81 (Lat po upadku imperium zachodniego. W przeciw ieństw ie do państw zachodnio-europejskich, w których adwokatura odgrywała niewyraźną rolę w cesarstw ie wschod nim adwokatura była w pełni doceniana i św ięciła pełne trium fy. N ié tylko w samej treści Corpus iuris civilis znajdujem y bardzo w iele prze pisów dotyczących adwokatury, ale wiadom o także, że w cesarstwie wschodnim adwokatura m iała w ysoką rangę społeczną. Na przykład ko m isja ustawodawcza opracowująca drugą część Corpus iuris civilis (tj. D igesta) składała się z 1 urzędnika, 4 profesorów i aż 11 adwokatów, co świadczy o dużym znaczeniu adwokatów w cesarstw ie wschodnim. Ó wcześni adwokaci kończą studia w szkołach prawniczych. Jedna z ta kich szkół znajdowała się w Atenach. Studia prawnicze b y ły tam grun tow ne, bo trw ały pełnych 5 lat. W iem y także, że kodyfikacja ju sty-
68 A n d r z e j K ł s z a Nr 3 (111)
wschodnim , a zwłaszcza w Grecji, stojącej w ów czas na najw yższym po ziom ie kultury prawniczej. Praw o justyniańskie jest przetłum aczone na
grekę, a na przełom ie IX i X w. zostaje ono na now o opracowane w zbiorze zwanym Bazyliką.
Już za panowania cesarza Justina plem iona słow iańsko-bułgar- skie atakow ały północną Grecję. Później nastąpił okres koegzystencji kultury greckiej i 'bułgarsko-słowiańskiej. W północnej Grecji osiedla się ludność słowiańska. W niektórych m iastach Grecji, jak np. w Saloni kach, znaczna część ludności m ówi językiem słowiańskim . A dalej na północ rozciągają się żyzne tereny, zam ieszkiwane w yłącznie przez ple miona słowiańskie. W IX w. tereny te należą do państwa wielkom oraw- skiego, które na północy obejm uje Śląsk i Łużyce. W tym w łaśnie państwie dochodzi do recepcji prawa justyniańskiego. Mało znany jest fakt, podawany przez Deokleta, że książę wielkom orawski Sw ięto- bój opracował przy pomocy M etodego zbiór przepisów prawnych, który obow iązywał w państw ie wielkom orawskim i który nosi nazwę M etho- dius. Zbiór ten zaginął. Niem niej jednak nie sposób wyobrazić sobie, żeby Metody, który studiow ał prawo w G recji w okresie rozkwitu in stytucji adwokatury, n ie przeniósł do państwa wielkom orawskiego tej instytucji.
Zresztą kontakty m iędzy cesarstwem wschodnim a W ielkim i Mora wam i nie ograniczały się do m isji Cyryla i Metodego. K upcy greccy jeździli na północ, a w ielkom oraw scy — do Grecji. Historia wspom ina o poselstwach, które w yjeżdżały na dw ór cesarzy wschodnich itd. Te kontakty utwierdzają nas w przekonaniu, że istniejąca w Polsce je szcze na 200 lat przed recepcją prawa zachodnio-europejskiego in sty tucja obrońców i pełnom ocników sądowych była recypowana z Grecji za pośrednictwem W ielkich Moraw, do których należał Śląsk.
W św ietle w ięc tych faktów historycznych wzm ianka Długosza o ist nieniu adwokatury w Polsce w 1016 r. jest w iarygodna i należy naw et przypuszczać, że Długosz, zamieszczając ją w sw ych kronikach, opierał się na dokumentach, które w jego czasach jeszcze istniały. Biorąc zaś pod uw agę drogi, którym i instytucja adwokatury szła do Polski, należy wnioskować, że instytucja adw okatury w Polsce powstała najpierw na Dolnym Śląsku.
Hipotezę tę potwierdzają dokum enty. Jest rzeczą godną szczególnej uwagi, że najw cześniejsze dokum enty dotyczące adwokatury polskiej odnoszą się w łaśnie do Dolnego Śląska. Mam na m yśli przede w szyst kim dwa dokum enty. P ierw szy z nich pochodzi od księcia całej Polski M ieszka Starego i zatwierdza zamianę w si m iędzy opatem Lubińskim a Majką i Konradem, braćmi Stojgniewa. Dokument ten został podpi sany przez Mieszka Starego w Gnieźnie w 1125 r. W dokumencie tym u żyty jest term in adwokat w sensie starorzym skiej instytucji patrona tu. Drugi dokument jest przyw ilejem o pełnomocnikach procesowych; upoważnia on biskupa w rocławskiego do wyręczania się w sądzie pełno mocnikiem. Dokum ent ten b y ł przez długi czas błędnie interpretowany. Przypuszczano bowiem , że dopiero on wprow adził m ożliwość korzysta nia z pomocy pełnomocnika. Tym czasem chodzi w nim o to, że możno- władca kościelny nie m usi się jawić w sądzie osobiście, gdyż w ystarczy uczestnictwo samego pełnomocnika.
N r 3 (111) H istoria a d w o k a tu r y dolnośląskie) 69
Urzędy na dworach książąt śląskich b y ły inne niż w pozostałych dzielnicach Polski, a także inne niż na dworach książąt niemieckich. Prawdopodobnie pozostaje to w związku z w pływ am i państwa w ielko- m orawskiego. Ta odmienność dworskich funkcji dotyczy zwłaszcza za rządzania ziem ią książęcą. Gdy np. w Małopolsce m ajątkiem książęcym zarządza tzw. M agnus Procurator, który to ty tu ł tłum aczony jest zw y kle jako wielkorządca, to na Śląsku w zakresie zarządu m ajątkiem ksią żęcym istnieją dw ie funkcje: Com es beneficium habens oraz M ajor P ro curator in beneficio. Ten pierw szy zarządzał faktycznie dobrami ksią żęcym i, czyli — w rozumieniu m ałopolskim — był wielkorządcą. N a tom iast M ajor P rocurator in beneficio pełnił funkcję pełnomocnika pro cesowego w sprawach m ajątkowych dóbr książęcych.
Ci M ajores P rocuratores in beneficio odegrali pewną rolę w kształ towaniu się polskiego prawa na Dolnym Śląsku. Chcę przykładowo wspom nieć sław ną piastowską kodyfikację prawa spadkowego, jakiej dokonał książę jaworsko-świdnicki Bolko II z rodu Piastów po m ieczu i kądzieli. B ył bow iem prawnukiem Henryka II Pobożnego i synem cór ki Łokietka. Bolko II należy do najbardziej interesujących władców na Śląsku. W 1296 r. złamał bunt mieszczan wrocławskich. B y ł to bunt podobny do tego, jaki w K rakowie zorganizował w ójt Albert w 1310 r. K iedy król czeski W acław II w targnął na Śląsk, Bolko II wraz z H en rykiem , księciem głogowskim, nie poddali się najeźdźcy ani też nie użali jego w ładzy. A gdy w 1331 r. księstw o głogowskie zostało zajęte przez Czechów, Bolko II w dalszym ciągu nie uznawał ich zwierzch nictwa. B ył to książę, którem u zawsze się wszystko udawało. W 1345 r, w ytrzym ał atak wojsk czeskich, a kiedy potem został na Śląsku osa m otniony, dokonał tak zręcznych posunięć dyplom atycznych, że do koń ca życia posiadał niezależne księstw o. Lecz wiekopomną sław ę uzyskał Bolko II nie ty le dzięki swej działalności politycznej i w ojennej, ile dzięki wspom nianej kodyfikacji prawa spadkowego z 1344 r. Dziwnym zbiegiem okoliczności ten pomnik cyw ilistycznej tradycji piastowskich książąt śląskich nie został dotychczas opracowany. Jesteśm y w posia daniu tekstu tej ustaw y spadkowej. Prawdopodobnie do jej powstania przyczynili się adwokaci dolnośląscy, a zwłaszcza świdnicki M ajor P ro curator in beneficio.
Za mało mam czasu, aby w sposób w yczerpujący om ówić zagadnie nie lokacji m iast i w si na Śląsku oraz w ystępującą na tym tle in sty tucję adwokatury. Trzeba jednak zaznaczyć, że w toku opracowyw ania historii adwokatury na Dolnym Śląsku natrafiliśm y na dwa traktaty Kaspera Schifordegheri’ego, z których wynika, że nawet opracowania Karola M aleczyńskiego nie uwydatniają w sposób dostateczny tego, jak stosunkowo niew ielkie znaczenie m iało prawo zachodnio-europejskie na Dolnym Śląsku. Bo początkowo lokacje m iast i osiedli 'były tu dokony wane głów nie na prawie polskim. W prawdzie Karol M aleczyński w y li cza siedem tego rodzaju m iast (jest to w yliczenie przykładowe), jednakże ze sform ułowań Schifordegheri’ego wynika, że początkowo w szystkie lokacje na Dolnym Śląsku oparte b y ły na prawie polskim. O czywiście w późniejszym okresie następowała zamiana tych lokacji na lokacje oparte na prawie niektórych m iast zachodniej Europy.
70 A n d r z e j K i s z ą N r 3 (111)
dolnośląskich prawa zachodnio-europejskiego, w szeregu tych miast działały sądy prawa polskiego, tzw. czudy. I tak np. jakkolwiek Hen
ryk III, książę śląski i pan na W rocławiu, w ydał w 1263 r. przywilej zezw alający na stosowanie prawa m agdeburskiego, to jednak w '1327 r. zostaje w yd any przez Henryka VI przywilej dotyczący sądu prawa pol skiego w e W rocławiu. A le polska czuda sądziła i stosow ała polskie prawo w e W rocławiu jeszcze dłużej, a w innych księstwach, jak np. w księ stw ie głogowskim , które w ów czas zaliczano do D olnego Śląska, sądy prawa polskiego działały naw et aż do drugiej połow y XVIII w. W okre sie największego nasilenia działania prawa m agdeburskiego i saskiego na Dolnym Śląsku adw okaturę obow iązyw ały przepisy różnych porządków prawnych, a zatem zapożyczone z prawa m agdeburskiego, saskiego, średzkiego, przede w szystkim jednak prawa polskiego, stosowanego w e wspom nianych czudach. Prawa i obowiązki adwokatów b yły wówczas określane mniej w ięcej w podobny sposób, jak to ujm uje Groicki, który opierając się na praktyce krakowskiej, stw orzył spolonizowaną kombina cję prawa saskiego i m agdeburskiego.
Chociaż w edług źródeł saskich i magdeburskich instytucja pełnomoc ników procesowych i obrońców jest w pełni uznawana, bo w łaśnie w ó w czas pojawiają się np. sform ułowania, że „adwokat dowcipem swoim sprawiedliwość m noży, a niespraw iedliwość tłum i” albo że „ludziom zac nego i w ysokiego urodzenia przystoi1 korzystać z pomocy pełnomocnika” , to jednak instytucja adwokatury traci na Dolnym Śląsku sw e dawne znaczenie. Jest to w ynikiem w p ływ ów niem ieckiego prawa karnego, które wprowadziło stosow anie tortur na w ielk ą skalę. Miałem ostatnio w rękach liczne dawne księgi z ilustracjam i dotyczącym i w łaśnie tortur w śledztw ie. Jest to potworna literatura, której lepiej nie wspominać. A le m uszą nawiązać do jednego przepisu z C on stitu tio Crim inalis Caro- lina, według którego obrońca nie m iał prawa kw estionować w in y oskar żonego, jeśli ten przyznał się do w in y na torturach w toku śledztwa. Wiadomo, że do zgoła w yjątkow ych w ypadków należało nieprzyznanie się do w in y na torturach. Z tego powodu w procesie karnym rola obroń cy traciła coraz bardziej na znaczeniu.
Znaczenie adwokatury wzrosło dopiero wraz z powiewem humani zmu, który na Dolnym Śląsku zaczął w ydaw ać ow oce z początkiem XV I w . W rocław jest wów czas m iastem bogatym. INależy do niego zie mia średzka i nam ysłow ska. Dostrzegam y wyraźne naw roty do in sty tucji dem okratycznych. Rada Miejska zapożycza nazw y ze starożytnego Rzymu. Radę M iejską zaczyna nazywać się senatem , a rajców sena torami. Do burm istrza mówi się „panie prezesie”, a sam Wrocław nazy wa się Rzecząpospolitą Wrocławską.
Synd ycy w rocław scy, tj. radcy prawni Rady M iejskiej, którzy są adwokatami, usiłują nawiązać do tradycji klasycznych retorów. Gdy w X V w. najw iększe znaczenie w Radzie m ieli sekretarze i notariusze, to w XVI w. najw iększe znaczenie mają adwokaci przez osobę syndyka. Synd ycy zajmują niekiedy w m ieście pierw sze m iejsce i kierują polity ką Rzeczypospolitej W rocławskiej. W rocław X V I-w ieczny jest m iastem bardzo polskim. „Nad brzegami Odry — pisze Caricius — w ięcej roz brzmiewa język polski niż niem iecki”. W salonach bogatych wrocła wian gromadzą się humaniści polscy. Jerzy Logus poświęca jeden ze
Nr 3 (111) H istoria a d w o k a tu r y dolnośląskie) 71
sw ych utworów królowi polskiemu Zygm untowi Augustowi. W łaśnie ow e salony są ośrodkami, kulturalnym i. W łaśnie w XVI w. istnieje w e W rocławiu salon adwokata W awrzyńca Scholza, który uchodzi za jed nego z najw ybitniejszych meoenasów życia um ysłow ego Wrocławia. Trzeba zaznaczyć, że na Śląsku brzmienie nazwiska bynajmniej nie wskazuje na narodowść. We W rocławiu X V -w iecznym , a także później spotykam y często rdzenne polskie nazwiska rodzin niem ieckich i od wrotnie: niem ieckie nazwiska, które noszą działacze polscy. Tak zre sztą zdarza się zw ykle w e wszystkich krajach kresowych.
W XVI w . istnieją na Dolnym Śląsku dwa rodzaje adwokatów. Są to adwokaci1 zaprzysiężeni oraz adwokaci zwyczajni. Główna różnica m iędzy tym i dwoma rodzajami adwokatów polegała, na tym, że adwo kaci zaprzysiężeni m ogli w ystępow ać w sądach wyższych. Tych upraw nień nie m ieli adwokaci zwyczajni. Z w ypow iedzi Feidla, który jest niew ątpliw ie polskim adwokatem żyjącym na przełomie XVII i XVIII w ., w ynika, jakie siedziby adwokackie istniały w XVI w. na Dolnym Śląsku. Otóż w e W rocławiu było zawsze 4 adwokatów zaprzysiężonych i p ew na liczba zwyczajnych. Siedziby adw okatów znajdowały się na pewno w Św idnicy, Jaworze i Głogowie. A le to w yliczenie jest tylko przykła dowe. Feidel pisze, że w pew nych księstw ach Dolnego Śląska nie było podziału na adwokatów zaprzysiężonych i zwyczajnych.
K iedy m inął m aterialny i kulturalny dostatek XVII w . i W rocław stał się teatrem w o jn y 30-letniej, pozycja adwokatów uległa pogorszeniu. A le m im o to poważną rolę odegrał w tym czasie adwokat Rosa. Przez szereg lat prowadził on politykę m iasta w tych trudnych czasach. Śląsk b y ł wówczas plądrowany przez pow stańcze oddziały czeskie, wojska W allensteina, Szw edów itd. W 1620 r. pod W rocławiem pojaw ili się na w et polscy Lisowczycy. K iedy po (bitwie pod B iałą Górą w kroczyły na Śląsk wojska saskie, książę piastowski Jan Chrystian nam awiał Radę M iasta W rocławia do podjęcia obrony. W tedy to w łaśnie w ratuszu wro cław skim toczą się rozm owy m iędzy adwokatem Rosą a księciem pias towskim . Jednakże miasto nie czuło się na siłach w ytrzym ać naporu potężnych armii. Adwokat Rosa w yjechał w ów czas z poselstw em śląskim do Saksonii, co doprowadziło do zawarcia um ow y drezdeńskiej w 1621 r.
W w yniku w ojny 30-letniej nastąpił na Dolnym Śląsku gw ałtow ny spadek ludności. W edług jednych obliczeń ludność Dolnego Śląska spa
dła o 1/3, w edług innych nawet o 2/3. Przyczyną tej klęski dem ograficz nej b yły epidemie, głody, pożary, powodzie, nieurodzaj i działania wojenne. A le po w ojnie następuje n ow y wspaniały rozwój handlu i przem ysłu. W XVII w . W rocław handluje prawie z całą Europą. Ist n ieją stałe, bezpośrednie połączenia pocztylionowe z Warszawą, Pragą,
Toruniem, Lipskiem i innym i w iększym i i m niejszym i m iastam'. Od 1642 r. m iasto m a w łasną giełdę, która m ieści się na placu Solnym . Transakcje handlowe są często dokonywane przy pomocy w eksli. W 1651 i 1672 r. Rada Miejska w ydaje ustaw y wekslow e. W 1682 r. obo wiązują w e W rocławiu now e przepisy o hipotece. Z tego okresu zacho w ały się liczne m ateriały dotyczące sporów kupców wrocławskich, m. in. sporów z kontrahentami pochodzącymi z Rzeczypospolitej Polskiej. Od 1668 r. istnieje w e W rocławiu tzw . karalnia, jedna z najw cześniejszych in stytu cji penitencjarnych w Europie.
72 A n d r z e j K i s z ą Nr 3 (111)
O czywiście w tak korzystnych warunkach gospodarczych rozkwita adwokatura. Zachowało się w iele dokumentów, które um ożliwiają usta lenie, jak pracowali adwokaci ow ych czasów. Posiadam y dane źródło w e, które dotyczą sposobu w ystaw iania pełnom ocnictw procesowych i innych. W iem y także, że w związku z treścią art. 10 W rocławskiego Porządku Sądowego identyfikow ano na Śląsku do 1641 r. pojęcie proku ratora, tzn. pełnomocnika, z pojęciem adwokata. Dopiero zarządzenie z 15 lutego 1641 r. wprowadza rozróżnienie tych dw óch pojęć. Także w drugiej połow ie XVII w. został w ydany reskrypt cesarza Leopolda I, w którym ze szczególnym naciskiem podkreśla się, że adwokaci nie powinno w alczyć przed sądami za pomocą obelg, lecz „powinni pow strzym yw ać się od lekkom yślnego lżenia przeciwnika”. Widocznie w ow ych czasach adwokaci byli dość krewcy, bo także w przysiędze, którą składali przed przystąpieniem do w ykonyw ania zawodu, znajdowało się takie np. zdanie:
„(...) a przed sądem będę zachowywał się z godnością i będę się pow strzym yw ał zarówno od lżenia przeciwnika, jak i lżenia są du {...)”.
W spom niany już adwokat K rzysztof Feidel podaje także szereg norm z zakresu etyki zawodowej, obowiązujących w tym czasie.
A le do najbardziej interesujących przepisów, które na przełom ie XVII i XVIII w . dotyczyły adwokatury, jest prawo o ustroju adwoka tury, wprowadzone na Śląsku ustaw ą z 1707 r. N ajistotniejszą normą te j ustaw y jest odebranie protestantom prawa w ykonyw ania zawodu adwo kackiego. A by zrozumieć polityczne i narodowościowe znaczenie tego aktu prawnego, trzeba chciażby pobieżnie wspom nieć o stosunkach naro- dow ościowo-wyznaniow ych, jakie w tym czasie panow ały na Śląsku.
Odnoszę wrażenie, że kw estia ta nie została w naszej literaturze opra cowana w sposób w łaściw y. Na ogół autorzy w ykazują polskość Dolnego Śląska z XV I i XV II w. liczbą polskich kanoników, którzy działali przy Kurii W rocławskiej. O czywiście i ten fakt nie jest bez znaczenia. Jed nakże polskość D olnego Śląska zaznacza się najbardziej w historii re form acji na Dolnym Śląsku, która głów nie działa w ted y w środowiskach polskich. Jest to zrozumiałe, gdy się zważy, że ówczesny Śląsk w alczył głów nie z w pływ am i katolickich Habsburgów. Piastow scy książęta ślą scy byli protestantami. W XVII w. usiłują oni nawiązać bezpośrednie kontakty z Polską, a zwłaszcza z polskimi protestanckimi książętami. Przedostatni książę piastow ski K rystyn był w ysłan y przez ojca na dwór protestanckich R adziwiłłów w Birżach. Można sobie wyobrazić, jak ta k ie postępowanie śląskiego księcia było interpretow ane w katolickim
W iedniu. Zresztą jeszcze w czasach w ojny 30-letniej utworzono w 1633 r. na Śląsku związek polityczny zw any Koniunkcją, w skład którego w cho dziła Rzeczpospolita Wrocławska, Karol Ferdynand, książę oleśnicki, oraz książęta piastow scy: Jan Chrystian, książę brzeski, oraz Jerzy Ru dolf, książę legnicki. G łównym celem tego związku była ochrona pro testantyzm u. G dy W allenstein rozbił w ojska protestanckie, książęta piastow scy w ycofali się z pomocą Rafała Leszczyńskiego do Torunia i usiłow ali pozyskać dla sprawy polskiego króla W ładysława IV. A Wro cławska Rada M iejska w ysłała prośbę do króla polskiego o m ediację w Wiedniu. M ówiło się wówczas o m ożliwości interw encji zbrojnej
Nr 3 (111) H istoria a d w o k a tu r y doln o ślą skiej 75
króla polskiego, a naw et o przyłączeniu Śląska do Polski. Nastroje te nie zakończyły się wraz z wojną 30-letnią. Jeszcze w 1677 r. gdy do W rocławia wjeżdżał Michał Radziwiłł, ludność w itała go jak udzielnego władcę. B yły to czasy, kiedy Radziwiłłow ie ż y li w zgodzie z Koroną Polską. M anifestacja zgotowana polskiem u arystokracie była demonstra cją antyhabsburską, antykatolicką i propolską.
Bezpośrednio po wojnie 30-letniej konflikty wyznaniow e mniej s ię zaznaczają. Zaostrzają się one dopiero na przełomie XVIII i XVIII w ., co pozostaje w związku z wzrastającym absolutyzmem. W tym czasie Habsburgowie dążą do rozszerzenia w pływ ów Kościoła K atolickiego, co m. in. godzi w protestanckich polskich adwokatów na Dolnym Śląsku. Praw o o ustroju adwokatury z 1707 r. zarządza w eryfikację kadr adwo kackich przez now e zaprzysiężenie adwokatów. Kandydaci do now ego za przysiężenia m uszą się wykazać szeregiem walorów, a przede w szystkim m uszą być katolikami.
W 1740 r. król pruski Fryderyk II, który od dawna w iedział o ty m , że Europą środkową rządzi ten, kto panuje nad Śląskiem, zajął Śląsk, doprowadzając przez to do tzw . w ojen śląskich. Z tego okresu godny wzm ianki jest adwokat Loewe, który w okresie krótkotrwałego ponow nego zajęcia W rocławia przez Austriaków dążył na Radzie M iejskiej do tego, żeby W rocław w ystąpił zdecydowanie przeciwko wojskom prus kim. Jego stanowisko nie zostało przez Radę aprobowane. N ie wiadomo, jakie b yłyb y dalsze losy Śląska, gdyby w łaśnie w tym czasie m iasto usłuchało tych rad adwokackich i wypowiedziało się po stronie koali cji. M ożliwe, że nie doszłoby do późniejszej kapitulacji oblężonego Wro cław ia, która na ogół uważana jest za przedwczesną i spowodowaną n ie zdecydowaną postawą miasta. Jedno jest pewne: gdyby Prusakom n ie udało się w ów czas zdobyć Śląska, Dolny Śląsk pod w pływ am i austriac kim i n ie uległby takiej germanizacji, jakiej później uległ w skutek sto sowania w ym yślnych m etod pruskich.
W ojny śląskie skończyły się w 1763 r. Dopiero w tedy Prusacy ugrun towują sw oje panowanie na Śląsku. Następują 23-letnie rządy Fryde ryka II, który — jak wiadom o — rządził absolutystycznie. N ie znosił on adwokatów. Ale też i Śląsk oraz śląscy adwokaci odwzajem niali się pruskiemu królowi tym samym uczuciem. K iedy przez Europę prze chodzi fala rew olucji, także w e W rocławiu w 1789 r. kupiectw o łączy się z cechami i adwokatami i wbrew ustaw ie z 1748 r. tworzy 30-oso- bową Izbę Reprezentantów. Później w latach 1793 i 1796 dochodzi do 2 powstań rew olucyjnych. G łównym bohaterem tych powstań jest adwo kat Rabsal. P o upadku powstań doznaje on licznych szykan.
A le czas działa na korzyść takich ludzi jak adwokat Raibsal. W sty czniu 1807 r. wkraczają do W rocławia wojska Napoleona. W samym W rocławiu stacjonują ułani Legii Nadwiślańskiej, której podstawow ą kadrę stanowią lansjerzy polscy, przybyli tu wprost z Neapolu. Do in nych m iast śląskich przyjeżdżają jeszcze w ytw orniejsze oddziały pol skich ułanów: szw oleżerow ie gwardii. Polscy ułani usuwają czarne pruskie orły. W now ej sytuacji politycznej zaczynają dochodzić do gło su ludzie o poglądach lew icow ych, a także zaczyna się m ówić o stw orze niu Polski w jej dawnych granicach piastowskich.
74 A n d r z e j K l s z a Nr 3 (111)
się z historią adwokatury polskiej, w ydaje książkę, w której wykazuje, że rzeka Odra powinna stanowić granicę państwa polskiego, bo „Szląza- c y począwszy od źródła Odry aż po granicę Brandeburgii m ówią po polsku”.
Po upadku Napoleona Prusacy rozpoczynają system atyczne germ a- nizowanie Śląska. N iesław ną rolę odegrał tu U niw ersytet W rocławski, bastion pruskiego serw ilizm u w latach 1797— 1945. O tej służalczej in stytu cji naukowej należy powiedzieć kilka słów.
Od XVI do XVIII w. prawnicza m łodzież Śląska studiowała głów nie na U niw ersytecie Jagiellońskim . W edług ścisłych danych w X V i XV I w. na U niw ersytecie tym studiowało — w zależności od poszcze gólnych okresów — od 10 do 14% Ślązaków. Powracający z Krakowa śląscy prawnicy przesiąknięci byli kultem dla hum anistycznej i w ielko dusznej kultury polskiej. Śląska m łodzież oceniała pozytyw nie niespo tykaną w ów czas w Europie Zachodniej a zwłaszcza w Niemczech, w ol ność słowa, tolerancję religijną, łagodność polskiego prawa karnego, która była uderzającą w porównaniu np. z okrutnym prawem saskim. Można sobie wyobrazić, jak dodatnio w artościowała w ym ienione w a lory ta część m łodzieży prawniczej, która zamierzała poświęcić się za w odowi adwokackiemu. Założona w 1702 r. 2-wydziałow a Akademia w e W rocławiu nie m iała aż do 1797 r. w ydziału prawa. Dopiero w tym że 1797 r. pruscy m inistrow ie (nazwiska ich są znane) postanowili utw o- Tzyć w ydział prawa, który od tej pory przez 148 lat, stosując się kon sek w en tn ie do poleceń pruskich założycieli, system atycznie dążył do zgerm anizowania polskiej m łodzieży prawniczej.
Mimo to na zasadzie naturalnej reakcji U niw ersytet Wrocławski s ta ł się także siedzibą polskich uczonych i polskiej m łodzieży, k ulty w u jących polską m yśl narodową. Dla naszego tem atu najciekawszą jest postać W acława Aleksandra M acieiowskiego, Ślązaka, urodzonego w Cier- licku, który w sw ym 5-tom owym dziele „Historia prawodawstw słow iań sk ich ” zajm ował się m. in. historią adwokatury dolnośląskiej. Szczegól n ie charakterystyczny jest fakt, że to on w łaśnie zwracał tak mocną uwa g ę na hellenistyczne pochodzenie kultury prawnej na Śląsku.
Działalność polskich studenckich organizacji na U niw ersytecie Wroc ław skim jest dość dobrze znana i nie ma już czasu jej omawiać, ale nie można pominąć m ilczeniem organizacji studenckiej powstałej w 1817 r. pod nazwą „Polonia”, która miała charakter w yw rotow y, a jej naczel n ym postulatem było hasło: Wolność i Ojczyzna. Wiadomo, że członko w ie tego związku obchodzili uroczyście rocznice K onstytucji 3 Maja, śpiew ali pieśni patriotyczne, pozostawali w kontaktach ze studentami z W arszawy, Krakowa i Kalisza. W 1822 r. przeciwko 36 członkom „Polonii” było prowadzone śledztwo o działalność nielegalną. W obro n ie aresztowanych w ystępow ali adwokaci wrocławscy. W drugiej poło w ie X IX w., ze w zględu na coraz to łatw iejszą komunikację, znaczny odsetek m łodzieży polskiej kończył studia na innych uniwersytetach, gdzie nie doznawał takich szykan jak na U niw ersytecie Wrocławskim. Natom iast ci Polacy, którzy studiow ali w e W rocławiu, napotykając •na liczne szykany ze strony Niem ców , utw ierdzali się w swej polskości. W ten sposób U niw ersytet W rocławski w ychow ał liczne zastępy praw ników , w dużym odestku późniejszych adwokatów, którzy odegrali po
Nr 3 ( U l - Historia a d w o k a tu r y doln o ślą skie} 75
ważną rolę w chw ili tworzenia się państwa polskiego pod koniec I w ojny św iatow ej. Do takich należał np. W ojciech K orfanty, który przed pow staniem Polski b ył posłem do Reichstagu i śmiało w alczył o interesy polskich Ślązaków, a później odegrał czołową rolę w powstaniach śląs kich.
Rada Adwokacka w e W rocławiu jest w posiadaniu wspom nień aktu alnych adwokatów, którzy przed I wojną św iatow ą luib w czasie jej trwania oraz w okresie m iędzyw ojennym studiow ali na U niw ersytecie W rocławskim. Ciekawe m ateriały dostarczył adw. Jan Kulerski, który studiow ał na U niw ersytecie W rocławskim w czasie I w ojny św iatow ej, a także b ył członkiem Polskiej Organizacji Studenckiej, prowadzącej działalność oświatow ą na terenie m iasta W rocławia. W naszej Izbie Adwokackiej m am y kolegę adw. Paw ła Kapuścika, syna powstańca gór nośląskiego, który w okresie m iędzyw ojennym był prezesem Związku Akademików Polskich w e W rocławiu. K olega Kapuścik podał dw a fak t y świadczące o tym , w jaki sposób hitlerow cy w alczyli z prawnictwem polskim i adwokaturą polską na D olnym Śląsku. P ierw szy z tych faktów dyskrym inuje Senat U niw ersytetu W rocławskiego, który w 1939 r. w y dał uchw ałę zabraniającą Polakom studiow ania w dalszym ciągu na U niw ersytecie W rocławskim. Drugi fakt — to list pochodzący od Ober- landesgerichtsprasidenta w e W rocławiu z dnia 4 grudnia 1939 r.; otóż list ten zawiera inform ację, że o aplikację sądową' m oże się ubiegać tylko członek N SD A P, co ty m sam ym w yłącza — rzecz jasna — m ożli w ość przyjęcia na aplikację Polaka.
Z historii adwokatury dolnośląskiej można w yciągnąć pew ne ogólne w nioski. Nauka historii bow iem nie m iałaby żadnego praktycznego zna
czenia, gdyby nie można z niej było w yciągać żadnych wniosków, a zw łaszcza gdyby nie można było w yciągać z niej w niosków przewidu jących przyszłość.
Otóż z historii adwokatury dolnośląskiej można wyciągnąć te same w nioski, jakie w ynikają z historii adwokatury dotyczącej innych kra
jów , np. z historii adw okatury Francji lub z historii adwokatury starożyt nych Rzym ian. A w ynika z nich m ianowicie, że instytucja adwokatury rozwija się najlepiej i adwokaci uzyskują należną im rangę społeczną w tedy, gdy panują tedencje dem okratyczne. I odwrotnie: adwokatura upada w okresie rządów autokratycznych. W czasach panowania pierw szych książąt i królów piastowskich, którzy nigdy n ie m ieli zapędów absolutystycznych, znaczenie adwokatury wzrastało. W okresie wpro wadzenia niem ieckiego prawa karnego, które dopuszczało stosowanie tortur w znacznym zakresie, co jest równoznaczne z ukróceniem w ol ności obyw atelskiej, nastąpił spadek znaczenia adwokatury. A le wraz
z pow iew em humanizmu i związanym i z nim prądami dem okratyczny m i adwokatura dolnośląska uzyskuje duże znaczenie. Upadek jej zazna cza się potem w okresie w ojny 30-letniej, ale już w drugiej połow ie XVII w . odzyskuje znowu dawną rangę społeczną, aby z kolei znowu stracić na s w y m znaczeniu w okresie wzmagającego się absolutyzm u ostatnich Habsburgów i Fryderyka II. Rewoluja francuska stwarza no w e m ożliwości podniesienia autorytetu zawodu adwokackiego. W poło w ie X IX w . może działać w e W rocławiu adwokat Ferdynand Lassalle. Jednakże stosunki narodowościowe na Dolnym Śląsku są tego rodzaju, ż e mimo pow szechnie panującego w ów czas liberalizmu polska adwoka
76 A n d r z e j K i s z ą Nr 3 (lllT
tura na D olnym Śląsku jest w stadium upadku, a później ostatecznie zdruzgocze ją reżim hitlerowski, choć naw et jeszcze w okresie rządów hitlerowskich działa w Opolu adw. P aw eł K woczek, który odw ażnie broni Polaków m. in. w sprawach politycznych, mimo że hitlerow cy — jak wiadom o — rozprawiali się nieraz krwaw o z takim i adwokatami.
P o tej ciemnej nocy hitlerow skiej, po 1945 r., nastąpił now y okres dla polskiej adwokatury na Dolnym Śląsku. W czasach okupacji adwo katura polska straciła 57% sw ych członków. Bezpośrednio po w ojn ie trudno było stw orzyć od razu adwokaturę, która byłaby uosobieniem najlepszych w alorów tego zawodu. Sądzę jednak, że nie mijam się z prawdą, gdy zakończę optym istycznym akcentem , iż obserw ujem y coraz większą troskę o ochronę praw obyw atelskich i przestrzeganie praworządności. W tych warunkach adwokatura polska uzyska należy tą rangę społeczną nie dlatego, żeby chodziło o faworyzowanie adwoka tów, lecz dlatego, że adwokatura jest instytucją, która zwrotnie oddzia łuje na te w ielk ie wartości społeczne, jakimi są zwłaszcza w olność oby watelska i praworządność.
I. MATERIAŁY ŹRÓDŁOWE
1 Corpus Ju iis Civilis, a zwłaszcza pism a w stępne cesarza Justyniana poprze dzające ten kodeks, zamieszczone w w ydaniu lipskim z 1844 i r.
2 K arola M a l e c z y ń s k i e g o Codex Diplomaticus nec non epistolaris Silesiae (lata 971—1204), a zwłaszcza Opisany tam i przytoczony pergam in, którym książę całej Polski Mieszko Stary zatw ierdza zam ianę w si między opactwem • lubińskim ą M ajką i Konradem , braćm i Stójgniew a (wyd. W rocław 1951). 3. Kodeks Dyplomatyczny Wielkopolski, a zwłaszcza przyw ilej upow ażniający
biskupa wrocławskiego do w yręczenia się pełnomocnikiem z 1249 r. (T. I, n r 598)* 4 Joannis D l u g o s s i i A nnales seu Cronicae Incliti Regni Poloniae (wtóropis-
wrocławski).
5 Caspari S c h i f o r d e g h e r i ad Antonium F abrum L ibri I, T ractatus X XX, De veteri et novo Silesiorum Ju re (według przedruku wrocławskiego z 1717 r.). 6 Caspari S c h i f o r d e g h e r i ad Antonium F abrum L ibri III, T ractatus X X IX ,
M emoriales Tituli de Jurisdictione, quae olim in Silesia fu it (według p rze druku wrocławskiego z 1717 r.).
7 Observationes practicae de juribus atque processibus forensibus in Silesia, V ratislaviae 1717; dzieło to prawdopodobnie napisane zostało przez Krzyszto fa F e i d 1 a.
8 Bolconis II, Ducis Silesiae Svidnicensium Legislatoris Constitutionem De suc- cessionibus ab intestato (opracowanie świdniczanina J. G. M i l i c h a , 1701 r.). 9 W acław A lexander M a c i e i o w s k i , H istorya Praw odaw stw Słowiańskich, w yd.
W arszawa, Lipsk, 1832. W ymieniony autor był w 1815 r. lektorem języka pol skiego na U niw ersytecie W rocławskim, gdzie m iał dostęp do wczesnych, w w ie lu w ypadkach dziś już nie istniejących dokum entów i z tego względu jego dzieło m a duże znaczenie źródłowe. Główna teza referatu o hellenistycznym pocho dzeniu instytucji adw okatury w Polsce opiera się w znacznym stopniu n a m a teriałach i w nioskach zebranych i opracowanych przez tego autora.
Nr 3 (111) S tr ó j u rz ęd o w y w są d o w n ictw ie p o lsk im 1917— 1965 77
11 D okum enty dotyczące adwokatów polskich w Niemczech, stanow iące własność adw . P aw ła K a p u ś c i k a , b. prezesa Związku Akadem ików Polaków w Niem czech, a zwłaszcza jego w łasna korespondencja z prezesem Wyższego Sądu Krajow ego (Oberlandesgerichtsprasident) we W rocławiu.
12 Nie publikow ane dotychczas wspom nienia adw. Jan a K u l e r s k i e g o , który w czasie I w ojny światowej studiował praw o n a Uniwersytecie W rocławskim.
N iektóre części Observationes practicae de juribus atque processibus foren- sibus in Silesia (zob. wyżej p k t 7) tłum aczyli: adw. Andrzej J o c h e l s o n , adw. Napoleon C w o j d z i ń s k i i adw. Mieczysław B e z l a p o w i c z .
II. NAJWAŻNIEJSZE OPRACOWANIA HISTORYCZNE
1 H alina E v e r t - K a p p e s o w a , Studia nad historią wsi bizantyńskiej, Łódź 1963. M onografia ta zaw iera m. 'in. zestawienie licznych, źródłowych fa k tów w skazujących n a olbrzymie w pływy k ultury hellenistycznej n a plem iona słowiańskie.
2 H istoria Śląska pod redakcją K arola M a l e c z y ń s k i e g o z udziałem J. G i e r o w s k i e g o , S. I n g l o t a , J. L e s z c z y ń s k i e g o , K. M a l e c z y ń s k i e go, K. O r z e c h o w s k i e g o , K. P i w o w a r s k i e g o , wyd. PAN, 1963. 3 Juliusz B a r d a c h , H istoria państw a i praw a Palski, W arszawa 1964. 4 W acław D ł u g o b r z e s k i , Józef G i e r o w s k i , K arol M a l e c z y ń s k i , Dzie
je W rocławia do roku 1807, W arszawa 1958.
JÓ Z E F LITWIN
Strój urzędowy (szarfa i toga)
w sqdownictwie polskim 1917 — 1965*
I . R O D O W Ó D T O G I S Ą D O W E J W E U R O P IE Ś R O D K O W E J I Z A C H O D N I E J . I I . S T R Ó J U R Z Ę D O W Y W S Ą D A C H W O K R E S I E Z A B O R Ó W . I I I . C E L S T R O J U U R Z Ę D O W E G O W S Ą D A C H . I V . O K R E S S Z A R F Y 1 E M B L E M A T U (1917— 1929). V . O K R E S T O G I I B I R E T U (P O 1929 R .). V I . S T R Ó J U R Z Ę D O W Y P R A W N I K Ó W W S Ą D A C H P O L S K I L U D O W E J .Bezpośrednią podnietą do opracowania zagadnienia była dla m nie rozmowa z jednym z historyków, który przy omawianiu losów jakiejś osoby z wczesnej epoki Królestwa Kongresowego użył w yrażenia „za
• J e s t t o p r z e d r u k a r t y k u ł u z a m ie s z c z o n e g o w C z a s o p iś m ie F r a w n o - H i s t o r y c z n y m , C o l l e g i u m J u r i d i c u m , P o z n a ń , t . X V I I I , z e s z . 1, 1966.