• Nie Znaleziono Wyników

Historia adwokatury dolnośląskiej do 1945 r. : (przemówienie wygłoszone w dniu 19 listopada 1966 r. na Akademii otwierającej Obchody XX-lecia Adwokatury Dolnośląskiej)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Historia adwokatury dolnośląskiej do 1945 r. : (przemówienie wygłoszone w dniu 19 listopada 1966 r. na Akademii otwierającej Obchody XX-lecia Adwokatury Dolnośląskiej)"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

Andrzej Kisza

Historia adwokatury dolnośląskiej do

1945 r. : (przemówienie wygłoszone

w dniu 19 listopada 1966 r. na

Akademii otwierającej Obchody

XX-lecia Adwokatury Dolnośląskiej)

Palestra 11/3(111), 65-77

(2)

N r 3 (111) Historia a d w o k a tu r y dolnośląskie) 65

łą bezwzględnością w ystąpił przeciwko powołaniu do życia now ego cza­ sopism a w e Lw owie.

Kom itet Redakcyjny „Nowej P alestry” stanow ili m. in. prof. dr Ju­ liusz N ow otny i adw. dr Bruno Pokorny.

Warto dodać, że ostry protest palestry lw ow skiej przeciwko bezpra­ w iom hitlerowskim ukazał się w łaśnie w „Nowej Palestrze”, w której (num er z kw ietnia 1933 r., s. 21— 22) czytam y:

„Dnia 12 kw ietnia 1933 r. odbyło się w w ypełnionej po brzegi sali Instytutu Technologicznego m anifestacyjne zebranie adwokatów lw ow ­ skich, zwołane celem zaprotestowania przeciw barbarzyńskim gwałtom obozu hitlerow skiego w Niem czech i prześladowaniom adwokatów i sę­ d ziów pochodzenia żydowskiego.”

Przyjęta została w ów czas przez aklamację rezolucja, w której ze­ brani dali wyraz swem u najw yższem u oburzeniu z powodu barbarzyń­ skiego prześladowania ludności żydowskiej przez rząd Hitlera, niesłycha­ nego w swej brutalności podeptania jej praw obywatelskich.

Zebrani zaprotestowali jak najostrzej przeciw tym gwałtom, przypo­ m inającym najciem niejsze okresy średniowieczne, urągającym now ożyt­ nej kulturze i w yw alczonym ciężko przez ludzkość podstawom now ożyt­ nego porządku.

Zebrani odwołali się do sum ienia całego cywilizowanego świata. Zarówno „Głos Prawa”, jak i „Nowa Pałestra” w ychodziły aż do w ybuchu II w ojny światowej.

Dla całości obrazu om awianego tematu, należy jeszcze zaznaczyć, że przez pewien czas wychodziła — również w e Lw ow ie — „Młoda P a - lestra”. A le że m łodość ma to do siebie, iż szybko przemija, przeminęło w ięc i to now e czasopismo, nie pozostawiając po sobie głębszych śla­ d ó w w historii prasy adwokackiej dwudziestolecia.

ANDRZEJ KISZĄ

Historia adwokatury dolnoślqskiej do 1945 r.

1 (Przem ówienie wygłoszone w dniu 19 listopada 1966 r. na Akadem ii

otwierającej O bchody X X -le c ia Adwokatury Dolnośląskiej)

Rada Adwokacka w e W rocławiu, podejmując uchw ałę o Obchodach X X -lecia Adwokatury Dolnośląskiej, zaleciła zarazem, aby przy tej okazji zainteresować się również w cześniejszym i okresami historycz­ nym i poprzedzającymi rok 1945 i w ten sposób związać Obchody X X -le - cia z dawną polską tradycją adwokacką na Dolnym Śląsku. Zalecenie to było w ynikiem przypuszczenia, że polska tradycja adwokacka na D olnym Śląsku sięga bardzo dawnych czasów.

(3)

66 A n t i r z e j K i s z a N r 3 (111)

Bliższe badania historyczne, prowadzone tu w e W rocławiu w ramach działalności naszej Izby Adwokackiej, dały w yniki zaskakujące i wręcz rew elacyjne. Okazało się bowiem , że są dane historyczne — a zw łasz­ cza dokum enty źródłowe pochodzące od polskich królów i książąt — których autentyczność nie była nigdy kw estionow ana, a z których w y ­ nika, że instytucja adwokatury w Polsce powstała najpierw na D ol­ nym Śląsku i dopiero stąd była recypowana w pozostałych dzielnicach Polski. Innym i słow y, na podstawie tych danych i dokumentów można twierdzić z całą stanowczością, że D olny Śląsk, a ściślej W rocław jest kolebką adwokatury polskiej.

Z tego w zględu nasza dzisiejsza uroczystość w tym zakresie, w jakim dotyczy dawnej tradycji adwokackiej, jest nie tylko jubileuszem adwo­ katów Izfby w rocław skiej, ale także jubileuszem Adwokatury całej P ol­ ski.

A le historia adwokatury dolnośląskiej ma jeszcze inne, szersze, ogól­ nonarodowe znaczenie. M ianowicie historia adwokatury dolnośląskiej w iąże się ściśle z historią polskich książąt, którzy panowali na Śląsku aż do drugiej połow y XVII w. Dalej, historia adwokatury dolnośląs­ kiej w iąże się ściśle z historią prawa polskiego, które tu na Śląsku w niektórych księstw ach, np. w K sięstw ie G łogowskim , ibyło stosowane aż do drugiej połow y XVIII w. W reszcie historia adwokatury dolno­ śląskiej wiąże się ściśle z historią w alki ludu śląskiego o polskość Ślą­ ska; walka ta była prowadzona ze znacznym nasileniem w okresie za­ boru pruskiego, tj. od 1740 r. aż do 1945 r.

Dlatego historia adwokatury dolnośląskiej jest nie tylko historią pewnej grupy zawodowej na pewnym terenie, ale jest także treściw ą odpowiedzią pod adresem niektórych kół politycznych działających w Niem ieckiej Republice Federalnej, które po dzień dzisiejszy nie mogą zrozumieć, że odzyskanie Śląska przez Polskę jest powrotem do Polski części własnego kraju.

H istoria adwokatury polskiej została opracowana dokładniej po raz pierw szy w okresie m iędzywojennym . H istorycy tego okresu zwracali głów nie uwagę na historię ziem, leżących wówczas w granicach Rzeczy­ pospolitej. P eryferyjn ie natom iast traktowali historię Dolnego Śląska.

T ym też należy tłum aczyć, że w opracowaniach historycznych przyjm uje się powstanie adwokatury polskiej w w ieku XIII lub XIV. Sform ułowania te przedostały się naw et do opracowań powojennych. Tymczasem z pew nych m ateriałów historycznych w ynika, że adwoka­ tura istniała na Śląsku, a tym sam ym w Polsce, znacznie w cześniej. W św ietle tych m ateriałów nabiera szczególnego znaczenia wzmianka Jana Długosza zamieszczona w A nnales pod rokiem pańskim 1016. Jest ona uplasowana w atrakcyjnym okresie historycznym Polski. M ianowi­ cie Długosz opisuje najpierw, jak w 1012 r. B olesław Chrobry w kroczył do Saksonii i na rzecze Sali w bił słupy graniczne, w rok później w yru­ szył na północ i odzyskał Pom orze i Kaszuby, a w 1015 r. zajął Prusy i zhołdował je dla Polski. Po przeprowadzeniu tych zw ycięskich w o­ jen — pisze dalej najlepszy z kronikarzy polskich — B olesław Chrobry zajął się sprawami pokojowymi i w ew nętrznym i, a m iędzy innym i w y ­ miarem sprawiedliwości. P rzy tej w łaśnie okazji Długosz chwali Bole­ sław a Chrobrego za to, że

(4)

N r 3 (111) H istoria a d w o k a tu r y doln o ślą skiej 67

„(...) w szystkim (...) wdowom, m ałoletnim sierotom i ludziom w iejskiego i ubogiego stanu wyznaczał obrońców, oskarżycieli i pełnomocników, płatnych ze Skarbu Państw a, surowo ich napo­ minając i zalecając, aby z największą pilnością i skrupulatnością

podejmowali sią obrony i popierali sprawy wdów, sierot i ubo­ gich (...)”.

Z cytatu tego w ynika, że król B olesław Chrobry nie stw orzył adwo­ katury czy też instytucji pełnomocników i obrońców, ale ją już regulo­ w ał jako instytucję istniejącą. Poniew aż instytucje procesowe powstają lub przeszczepiają się powoli, co zwłaszcza dotyczy średniowiecza, w ięc urządzenie społeczne w postaci adwokatury istniało prawdopodobnie na terenach P olski lub niektórych terenach Polski na długo przed 1016 r.

Zachodzi zasadnicze pytanie, jak to się stało, że instytucja obrońców i pełnom ocników procesowych znana była w Polsce już na blisko 200 lat przed recepcją prawa zachodnio-europejskiego. Jak wiadomo, pierw sze lokacje m iast i osiedli w Polsce nastąpiły z początkiem XIII w . (np. Zło­ toryja jest lokowana na prawie zachodnio-europejskim dopiero w 1211 r., a jest to bodaj pierwsza tego typu lokacja w Polsce). Żeby odpowiedzieć na to pytanie, należy się cofnąć nieco wstecz.

Cesarstwo zachodnie upadło w pierwszej połow ie V w . Przyjm uje się datę upadku starożytnego Rzymu na 453 r. Terytoriami cesarstwa zachodniego zaczęli rządzić barbarzyńcy, niszcząc daw ny porządek praw­ ny. M iejsce dotychczasowych zbiorów prawa zajmują now e zbiory germańskich praw szczepowych, tzw. leges Barbarorum , albo — jak np. w państw ie w izygockim lub burgundzkim — tzw. leges Rom ano- rum . Jednakże historycy przyjm ują zgodnie, że również i te ostatnie leges są tak przesiąknięte prawem germańskim, iż zatracają ducha pra­ wa rzymskiego. Otóż w szystkie te zbiory, naw iązujące z nazw y do pra­ wa rzymskiego, nie uwzględniają instytucji adwokatury allbo też uw zglę­ dniają ją tylko w tak szczątkowym zakresie, że nie m ogła ona być przed­ m iotem recepcji. K lasyczne prawo rzymskie zaczyna odgrywać pewną rolę, i to też tylko w zakresie teorii, dopiero w XI w., kiedy rozpoczyna sw ą działalność tzw. Bulońska Szkoła Glosatorów.

Zupełnie odm ienne były losy prawa rzymskiego w cesarstwie w scho­ dnim. N aw et prawnicy są skłonni zapominać, że to, co jest uważane za szczytow ą form ę prawa rzymskiego, tj. Corpus iuris civilis, jest tworem bizantyjskim, pow stałym w 534 r., a w ięc w 81 (Lat po upadku imperium zachodniego. W przeciw ieństw ie do państw zachodnio-europejskich, w których adwokatura odgrywała niewyraźną rolę w cesarstw ie wschod­ nim adwokatura była w pełni doceniana i św ięciła pełne trium fy. N ié tylko w samej treści Corpus iuris civilis znajdujem y bardzo w iele prze­ pisów dotyczących adwokatury, ale wiadom o także, że w cesarstwie wschodnim adwokatura m iała w ysoką rangę społeczną. Na przykład ko­ m isja ustawodawcza opracowująca drugą część Corpus iuris civilis (tj. D igesta) składała się z 1 urzędnika, 4 profesorów i aż 11 adwokatów, co świadczy o dużym znaczeniu adwokatów w cesarstw ie wschodnim. Ó wcześni adwokaci kończą studia w szkołach prawniczych. Jedna z ta ­ kich szkół znajdowała się w Atenach. Studia prawnicze b y ły tam grun­ tow ne, bo trw ały pełnych 5 lat. W iem y także, że kodyfikacja ju sty-

(5)

68 A n d r z e j K ł s z a Nr 3 (111)

wschodnim , a zwłaszcza w Grecji, stojącej w ów czas na najw yższym po­ ziom ie kultury prawniczej. Praw o justyniańskie jest przetłum aczone na

grekę, a na przełom ie IX i X w. zostaje ono na now o opracowane w zbiorze zwanym Bazyliką.

Już za panowania cesarza Justina plem iona słow iańsko-bułgar- skie atakow ały północną Grecję. Później nastąpił okres koegzystencji kultury greckiej i 'bułgarsko-słowiańskiej. W północnej Grecji osiedla się ludność słowiańska. W niektórych m iastach Grecji, jak np. w Saloni­ kach, znaczna część ludności m ówi językiem słowiańskim . A dalej na północ rozciągają się żyzne tereny, zam ieszkiwane w yłącznie przez ple­ miona słowiańskie. W IX w. tereny te należą do państwa wielkom oraw- skiego, które na północy obejm uje Śląsk i Łużyce. W tym w łaśnie państwie dochodzi do recepcji prawa justyniańskiego. Mało znany jest fakt, podawany przez Deokleta, że książę wielkom orawski Sw ięto- bój opracował przy pomocy M etodego zbiór przepisów prawnych, który obow iązywał w państw ie wielkom orawskim i który nosi nazwę M etho- dius. Zbiór ten zaginął. Niem niej jednak nie sposób wyobrazić sobie, żeby Metody, który studiow ał prawo w G recji w okresie rozkwitu in ­ stytucji adwokatury, n ie przeniósł do państwa wielkom orawskiego tej instytucji.

Zresztą kontakty m iędzy cesarstwem wschodnim a W ielkim i Mora­ wam i nie ograniczały się do m isji Cyryla i Metodego. K upcy greccy jeździli na północ, a w ielkom oraw scy — do Grecji. Historia wspom ina o poselstwach, które w yjeżdżały na dw ór cesarzy wschodnich itd. Te kontakty utwierdzają nas w przekonaniu, że istniejąca w Polsce je­ szcze na 200 lat przed recepcją prawa zachodnio-europejskiego in sty­ tucja obrońców i pełnom ocników sądowych była recypowana z Grecji za pośrednictwem W ielkich Moraw, do których należał Śląsk.

W św ietle w ięc tych faktów historycznych wzm ianka Długosza o ist­ nieniu adwokatury w Polsce w 1016 r. jest w iarygodna i należy naw et przypuszczać, że Długosz, zamieszczając ją w sw ych kronikach, opierał się na dokumentach, które w jego czasach jeszcze istniały. Biorąc zaś pod uw agę drogi, którym i instytucja adwokatury szła do Polski, należy wnioskować, że instytucja adw okatury w Polsce powstała najpierw na Dolnym Śląsku.

Hipotezę tę potwierdzają dokum enty. Jest rzeczą godną szczególnej uwagi, że najw cześniejsze dokum enty dotyczące adwokatury polskiej odnoszą się w łaśnie do Dolnego Śląska. Mam na m yśli przede w szyst­ kim dwa dokum enty. P ierw szy z nich pochodzi od księcia całej Polski M ieszka Starego i zatwierdza zamianę w si m iędzy opatem Lubińskim a Majką i Konradem, braćmi Stojgniewa. Dokument ten został podpi­ sany przez Mieszka Starego w Gnieźnie w 1125 r. W dokumencie tym u żyty jest term in adwokat w sensie starorzym skiej instytucji patrona­ tu. Drugi dokument jest przyw ilejem o pełnomocnikach procesowych; upoważnia on biskupa w rocławskiego do wyręczania się w sądzie pełno­ mocnikiem. Dokum ent ten b y ł przez długi czas błędnie interpretowany. Przypuszczano bowiem , że dopiero on wprow adził m ożliwość korzysta­ nia z pomocy pełnomocnika. Tym czasem chodzi w nim o to, że możno- władca kościelny nie m usi się jawić w sądzie osobiście, gdyż w ystarczy uczestnictwo samego pełnomocnika.

(6)

N r 3 (111) H istoria a d w o k a tu r y dolnośląskie) 69

Urzędy na dworach książąt śląskich b y ły inne niż w pozostałych dzielnicach Polski, a także inne niż na dworach książąt niemieckich. Prawdopodobnie pozostaje to w związku z w pływ am i państwa w ielko- m orawskiego. Ta odmienność dworskich funkcji dotyczy zwłaszcza za­ rządzania ziem ią książęcą. Gdy np. w Małopolsce m ajątkiem książęcym zarządza tzw. M agnus Procurator, który to ty tu ł tłum aczony jest zw y­ kle jako wielkorządca, to na Śląsku w zakresie zarządu m ajątkiem ksią­ żęcym istnieją dw ie funkcje: Com es beneficium habens oraz M ajor P ro­ curator in beneficio. Ten pierw szy zarządzał faktycznie dobrami ksią­ żęcym i, czyli — w rozumieniu m ałopolskim — był wielkorządcą. N a­ tom iast M ajor P rocurator in beneficio pełnił funkcję pełnomocnika pro­ cesowego w sprawach m ajątkowych dóbr książęcych.

Ci M ajores P rocuratores in beneficio odegrali pewną rolę w kształ­ towaniu się polskiego prawa na Dolnym Śląsku. Chcę przykładowo wspom nieć sław ną piastowską kodyfikację prawa spadkowego, jakiej dokonał książę jaworsko-świdnicki Bolko II z rodu Piastów po m ieczu i kądzieli. B ył bow iem prawnukiem Henryka II Pobożnego i synem cór­ ki Łokietka. Bolko II należy do najbardziej interesujących władców na Śląsku. W 1296 r. złamał bunt mieszczan wrocławskich. B y ł to bunt podobny do tego, jaki w K rakowie zorganizował w ójt Albert w 1310 r. K iedy król czeski W acław II w targnął na Śląsk, Bolko II wraz z H en­ rykiem , księciem głogowskim, nie poddali się najeźdźcy ani też nie użali jego w ładzy. A gdy w 1331 r. księstw o głogowskie zostało zajęte przez Czechów, Bolko II w dalszym ciągu nie uznawał ich zwierzch­ nictwa. B ył to książę, którem u zawsze się wszystko udawało. W 1345 r, w ytrzym ał atak wojsk czeskich, a kiedy potem został na Śląsku osa­ m otniony, dokonał tak zręcznych posunięć dyplom atycznych, że do koń­ ca życia posiadał niezależne księstw o. Lecz wiekopomną sław ę uzyskał Bolko II nie ty le dzięki swej działalności politycznej i w ojennej, ile dzięki wspom nianej kodyfikacji prawa spadkowego z 1344 r. Dziwnym zbiegiem okoliczności ten pomnik cyw ilistycznej tradycji piastowskich książąt śląskich nie został dotychczas opracowany. Jesteśm y w posia­ daniu tekstu tej ustaw y spadkowej. Prawdopodobnie do jej powstania przyczynili się adwokaci dolnośląscy, a zwłaszcza świdnicki M ajor P ro­ curator in beneficio.

Za mało mam czasu, aby w sposób w yczerpujący om ówić zagadnie­ nie lokacji m iast i w si na Śląsku oraz w ystępującą na tym tle in sty­ tucję adwokatury. Trzeba jednak zaznaczyć, że w toku opracowyw ania historii adwokatury na Dolnym Śląsku natrafiliśm y na dwa traktaty Kaspera Schifordegheri’ego, z których wynika, że nawet opracowania Karola M aleczyńskiego nie uwydatniają w sposób dostateczny tego, jak stosunkowo niew ielkie znaczenie m iało prawo zachodnio-europejskie na Dolnym Śląsku. Bo początkowo lokacje m iast i osiedli 'były tu dokony­ wane głów nie na prawie polskim. W prawdzie Karol M aleczyński w y li­ cza siedem tego rodzaju m iast (jest to w yliczenie przykładowe), jednakże ze sform ułowań Schifordegheri’ego wynika, że początkowo w szystkie lokacje na Dolnym Śląsku oparte b y ły na prawie polskim. O czywiście w późniejszym okresie następowała zamiana tych lokacji na lokacje oparte na prawie niektórych m iast zachodniej Europy.

(7)

70 A n d r z e j K i s z ą N r 3 (111)

dolnośląskich prawa zachodnio-europejskiego, w szeregu tych miast działały sądy prawa polskiego, tzw. czudy. I tak np. jakkolwiek Hen­

ryk III, książę śląski i pan na W rocławiu, w ydał w 1263 r. przywilej zezw alający na stosowanie prawa m agdeburskiego, to jednak w '1327 r. zostaje w yd any przez Henryka VI przywilej dotyczący sądu prawa pol­ skiego w e W rocławiu. A le polska czuda sądziła i stosow ała polskie prawo w e W rocławiu jeszcze dłużej, a w innych księstwach, jak np. w księ­ stw ie głogowskim , które w ów czas zaliczano do D olnego Śląska, sądy prawa polskiego działały naw et aż do drugiej połow y XVIII w. W okre­ sie największego nasilenia działania prawa m agdeburskiego i saskiego na Dolnym Śląsku adw okaturę obow iązyw ały przepisy różnych porządków prawnych, a zatem zapożyczone z prawa m agdeburskiego, saskiego, średzkiego, przede w szystkim jednak prawa polskiego, stosowanego w e wspom nianych czudach. Prawa i obowiązki adwokatów b yły wówczas określane mniej w ięcej w podobny sposób, jak to ujm uje Groicki, który opierając się na praktyce krakowskiej, stw orzył spolonizowaną kombina­ cję prawa saskiego i m agdeburskiego.

Chociaż w edług źródeł saskich i magdeburskich instytucja pełnomoc­ ników procesowych i obrońców jest w pełni uznawana, bo w łaśnie w ó w ­ czas pojawiają się np. sform ułowania, że „adwokat dowcipem swoim sprawiedliwość m noży, a niespraw iedliwość tłum i” albo że „ludziom zac­ nego i w ysokiego urodzenia przystoi1 korzystać z pomocy pełnomocnika” , to jednak instytucja adwokatury traci na Dolnym Śląsku sw e dawne znaczenie. Jest to w ynikiem w p ływ ów niem ieckiego prawa karnego, które wprowadziło stosow anie tortur na w ielk ą skalę. Miałem ostatnio w rękach liczne dawne księgi z ilustracjam i dotyczącym i w łaśnie tortur w śledztw ie. Jest to potworna literatura, której lepiej nie wspominać. A le m uszą nawiązać do jednego przepisu z C on stitu tio Crim inalis Caro- lina, według którego obrońca nie m iał prawa kw estionować w in y oskar­ żonego, jeśli ten przyznał się do w in y na torturach w toku śledztwa. Wiadomo, że do zgoła w yjątkow ych w ypadków należało nieprzyznanie się do w in y na torturach. Z tego powodu w procesie karnym rola obroń­ cy traciła coraz bardziej na znaczeniu.

Znaczenie adwokatury wzrosło dopiero wraz z powiewem humani­ zmu, który na Dolnym Śląsku zaczął w ydaw ać ow oce z początkiem XV I w . W rocław jest wów czas m iastem bogatym. INależy do niego zie­ mia średzka i nam ysłow ska. Dostrzegam y wyraźne naw roty do in sty ­ tucji dem okratycznych. Rada Miejska zapożycza nazw y ze starożytnego Rzymu. Radę M iejską zaczyna nazywać się senatem , a rajców sena­ torami. Do burm istrza mówi się „panie prezesie”, a sam Wrocław nazy­ wa się Rzecząpospolitą Wrocławską.

Synd ycy w rocław scy, tj. radcy prawni Rady M iejskiej, którzy są adwokatami, usiłują nawiązać do tradycji klasycznych retorów. Gdy w X V w. najw iększe znaczenie w Radzie m ieli sekretarze i notariusze, to w XVI w. najw iększe znaczenie mają adwokaci przez osobę syndyka. Synd ycy zajmują niekiedy w m ieście pierw sze m iejsce i kierują polity­ ką Rzeczypospolitej W rocławskiej. W rocław X V I-w ieczny jest m iastem bardzo polskim. „Nad brzegami Odry — pisze Caricius — w ięcej roz­ brzmiewa język polski niż niem iecki”. W salonach bogatych wrocła­ wian gromadzą się humaniści polscy. Jerzy Logus poświęca jeden ze

(8)

Nr 3 (111) H istoria a d w o k a tu r y dolnośląskie) 71

sw ych utworów królowi polskiemu Zygm untowi Augustowi. W łaśnie ow e salony są ośrodkami, kulturalnym i. W łaśnie w XVI w. istnieje w e W rocławiu salon adwokata W awrzyńca Scholza, który uchodzi za jed­ nego z najw ybitniejszych meoenasów życia um ysłow ego Wrocławia. Trzeba zaznaczyć, że na Śląsku brzmienie nazwiska bynajmniej nie wskazuje na narodowść. We W rocławiu X V -w iecznym , a także później spotykam y często rdzenne polskie nazwiska rodzin niem ieckich i od­ wrotnie: niem ieckie nazwiska, które noszą działacze polscy. Tak zre­ sztą zdarza się zw ykle w e wszystkich krajach kresowych.

W XVI w . istnieją na Dolnym Śląsku dwa rodzaje adwokatów. Są to adwokaci1 zaprzysiężeni oraz adwokaci zwyczajni. Główna różnica m iędzy tym i dwoma rodzajami adwokatów polegała, na tym, że adwo­ kaci zaprzysiężeni m ogli w ystępow ać w sądach wyższych. Tych upraw­ nień nie m ieli adwokaci zwyczajni. Z w ypow iedzi Feidla, który jest niew ątpliw ie polskim adwokatem żyjącym na przełomie XVII i XVIII w ., w ynika, jakie siedziby adwokackie istniały w XVI w. na Dolnym Śląsku. Otóż w e W rocławiu było zawsze 4 adwokatów zaprzysiężonych i p ew ­ na liczba zwyczajnych. Siedziby adw okatów znajdowały się na pewno w Św idnicy, Jaworze i Głogowie. A le to w yliczenie jest tylko przykła­ dowe. Feidel pisze, że w pew nych księstw ach Dolnego Śląska nie było podziału na adwokatów zaprzysiężonych i zwyczajnych.

K iedy m inął m aterialny i kulturalny dostatek XVII w . i W rocław stał się teatrem w o jn y 30-letniej, pozycja adwokatów uległa pogorszeniu. A le m im o to poważną rolę odegrał w tym czasie adwokat Rosa. Przez szereg lat prowadził on politykę m iasta w tych trudnych czasach. Śląsk b y ł wówczas plądrowany przez pow stańcze oddziały czeskie, wojska W allensteina, Szw edów itd. W 1620 r. pod W rocławiem pojaw ili się na­ w et polscy Lisowczycy. K iedy po (bitwie pod B iałą Górą w kroczyły na Śląsk wojska saskie, książę piastowski Jan Chrystian nam awiał Radę M iasta W rocławia do podjęcia obrony. W tedy to w łaśnie w ratuszu wro­ cław skim toczą się rozm owy m iędzy adwokatem Rosą a księciem pias­ towskim . Jednakże miasto nie czuło się na siłach w ytrzym ać naporu potężnych armii. Adwokat Rosa w yjechał w ów czas z poselstw em śląskim do Saksonii, co doprowadziło do zawarcia um ow y drezdeńskiej w 1621 r.

W w yniku w ojny 30-letniej nastąpił na Dolnym Śląsku gw ałtow ny spadek ludności. W edług jednych obliczeń ludność Dolnego Śląska spa­

dła o 1/3, w edług innych nawet o 2/3. Przyczyną tej klęski dem ograficz­ nej b yły epidemie, głody, pożary, powodzie, nieurodzaj i działania wojenne. A le po w ojnie następuje n ow y wspaniały rozwój handlu i przem ysłu. W XVII w . W rocław handluje prawie z całą Europą. Ist­ n ieją stałe, bezpośrednie połączenia pocztylionowe z Warszawą, Pragą,

Toruniem, Lipskiem i innym i w iększym i i m niejszym i m iastam'. Od 1642 r. m iasto m a w łasną giełdę, która m ieści się na placu Solnym . Transakcje handlowe są często dokonywane przy pomocy w eksli. W 1651 i 1672 r. Rada Miejska w ydaje ustaw y wekslow e. W 1682 r. obo­ wiązują w e W rocławiu now e przepisy o hipotece. Z tego okresu zacho­ w ały się liczne m ateriały dotyczące sporów kupców wrocławskich, m. in. sporów z kontrahentami pochodzącymi z Rzeczypospolitej Polskiej. Od 1668 r. istnieje w e W rocławiu tzw . karalnia, jedna z najw cześniejszych in stytu cji penitencjarnych w Europie.

(9)

72 A n d r z e j K i s z ą Nr 3 (111)

O czywiście w tak korzystnych warunkach gospodarczych rozkwita adwokatura. Zachowało się w iele dokumentów, które um ożliwiają usta­ lenie, jak pracowali adwokaci ow ych czasów. Posiadam y dane źródło­ w e, które dotyczą sposobu w ystaw iania pełnom ocnictw procesowych i innych. W iem y także, że w związku z treścią art. 10 W rocławskiego Porządku Sądowego identyfikow ano na Śląsku do 1641 r. pojęcie proku­ ratora, tzn. pełnomocnika, z pojęciem adwokata. Dopiero zarządzenie z 15 lutego 1641 r. wprowadza rozróżnienie tych dw óch pojęć. Także w drugiej połow ie XVII w. został w ydany reskrypt cesarza Leopolda I, w którym ze szczególnym naciskiem podkreśla się, że adwokaci nie powinno w alczyć przed sądami za pomocą obelg, lecz „powinni pow ­ strzym yw ać się od lekkom yślnego lżenia przeciwnika”. Widocznie w ow ych czasach adwokaci byli dość krewcy, bo także w przysiędze, którą składali przed przystąpieniem do w ykonyw ania zawodu, znajdowało się takie np. zdanie:

„(...) a przed sądem będę zachowywał się z godnością i będę się pow strzym yw ał zarówno od lżenia przeciwnika, jak i lżenia są­ du {...)”.

W spom niany już adwokat K rzysztof Feidel podaje także szereg norm z zakresu etyki zawodowej, obowiązujących w tym czasie.

A le do najbardziej interesujących przepisów, które na przełom ie XVII i XVIII w . dotyczyły adwokatury, jest prawo o ustroju adwoka­ tury, wprowadzone na Śląsku ustaw ą z 1707 r. N ajistotniejszą normą te j ustaw y jest odebranie protestantom prawa w ykonyw ania zawodu adwo­ kackiego. A by zrozumieć polityczne i narodowościowe znaczenie tego aktu prawnego, trzeba chciażby pobieżnie wspom nieć o stosunkach naro- dow ościowo-wyznaniow ych, jakie w tym czasie panow ały na Śląsku.

Odnoszę wrażenie, że kw estia ta nie została w naszej literaturze opra­ cowana w sposób w łaściw y. Na ogół autorzy w ykazują polskość Dolnego Śląska z XV I i XV II w. liczbą polskich kanoników, którzy działali przy Kurii W rocławskiej. O czywiście i ten fakt nie jest bez znaczenia. Jed­ nakże polskość D olnego Śląska zaznacza się najbardziej w historii re­ form acji na Dolnym Śląsku, która głów nie działa w ted y w środowiskach polskich. Jest to zrozumiałe, gdy się zważy, że ówczesny Śląsk w alczył głów nie z w pływ am i katolickich Habsburgów. Piastow scy książęta ślą­ scy byli protestantami. W XVII w. usiłują oni nawiązać bezpośrednie kontakty z Polską, a zwłaszcza z polskimi protestanckimi książętami. Przedostatni książę piastow ski K rystyn był w ysłan y przez ojca na dwór protestanckich R adziwiłłów w Birżach. Można sobie wyobrazić, jak ta­ k ie postępowanie śląskiego księcia było interpretow ane w katolickim

W iedniu. Zresztą jeszcze w czasach w ojny 30-letniej utworzono w 1633 r. na Śląsku związek polityczny zw any Koniunkcją, w skład którego w cho­ dziła Rzeczpospolita Wrocławska, Karol Ferdynand, książę oleśnicki, oraz książęta piastow scy: Jan Chrystian, książę brzeski, oraz Jerzy Ru­ dolf, książę legnicki. G łównym celem tego związku była ochrona pro­ testantyzm u. G dy W allenstein rozbił w ojska protestanckie, książęta piastow scy w ycofali się z pomocą Rafała Leszczyńskiego do Torunia i usiłow ali pozyskać dla sprawy polskiego króla W ładysława IV. A Wro­ cławska Rada M iejska w ysłała prośbę do króla polskiego o m ediację w Wiedniu. M ówiło się wówczas o m ożliwości interw encji zbrojnej

(10)

Nr 3 (111) H istoria a d w o k a tu r y doln o ślą skiej 75

króla polskiego, a naw et o przyłączeniu Śląska do Polski. Nastroje te nie zakończyły się wraz z wojną 30-letnią. Jeszcze w 1677 r. gdy do W rocławia wjeżdżał Michał Radziwiłł, ludność w itała go jak udzielnego władcę. B yły to czasy, kiedy Radziwiłłow ie ż y li w zgodzie z Koroną Polską. M anifestacja zgotowana polskiem u arystokracie była demonstra­ cją antyhabsburską, antykatolicką i propolską.

Bezpośrednio po wojnie 30-letniej konflikty wyznaniow e mniej s ię zaznaczają. Zaostrzają się one dopiero na przełomie XVIII i XVIII w ., co pozostaje w związku z wzrastającym absolutyzmem. W tym czasie Habsburgowie dążą do rozszerzenia w pływ ów Kościoła K atolickiego, co m. in. godzi w protestanckich polskich adwokatów na Dolnym Śląsku. Praw o o ustroju adwokatury z 1707 r. zarządza w eryfikację kadr adwo­ kackich przez now e zaprzysiężenie adwokatów. Kandydaci do now ego za­ przysiężenia m uszą się wykazać szeregiem walorów, a przede w szystkim m uszą być katolikami.

W 1740 r. król pruski Fryderyk II, który od dawna w iedział o ty m , że Europą środkową rządzi ten, kto panuje nad Śląskiem, zajął Śląsk, doprowadzając przez to do tzw . w ojen śląskich. Z tego okresu godny wzm ianki jest adwokat Loewe, który w okresie krótkotrwałego ponow­ nego zajęcia W rocławia przez Austriaków dążył na Radzie M iejskiej do tego, żeby W rocław w ystąpił zdecydowanie przeciwko wojskom prus­ kim. Jego stanowisko nie zostało przez Radę aprobowane. N ie wiadomo, jakie b yłyb y dalsze losy Śląska, gdyby w łaśnie w tym czasie m iasto usłuchało tych rad adwokackich i wypowiedziało się po stronie koali­ cji. M ożliwe, że nie doszłoby do późniejszej kapitulacji oblężonego Wro­ cław ia, która na ogół uważana jest za przedwczesną i spowodowaną n ie­ zdecydowaną postawą miasta. Jedno jest pewne: gdyby Prusakom n ie udało się w ów czas zdobyć Śląska, Dolny Śląsk pod w pływ am i austriac­ kim i n ie uległby takiej germanizacji, jakiej później uległ w skutek sto­ sowania w ym yślnych m etod pruskich.

W ojny śląskie skończyły się w 1763 r. Dopiero w tedy Prusacy ugrun­ towują sw oje panowanie na Śląsku. Następują 23-letnie rządy Fryde­ ryka II, który — jak wiadom o — rządził absolutystycznie. N ie znosił on adwokatów. Ale też i Śląsk oraz śląscy adwokaci odwzajem niali się pruskiemu królowi tym samym uczuciem. K iedy przez Europę prze­ chodzi fala rew olucji, także w e W rocławiu w 1789 r. kupiectw o łączy się z cechami i adwokatami i wbrew ustaw ie z 1748 r. tworzy 30-oso- bową Izbę Reprezentantów. Później w latach 1793 i 1796 dochodzi do 2 powstań rew olucyjnych. G łównym bohaterem tych powstań jest adwo­ kat Rabsal. P o upadku powstań doznaje on licznych szykan.

A le czas działa na korzyść takich ludzi jak adwokat Raibsal. W sty ­ czniu 1807 r. wkraczają do W rocławia wojska Napoleona. W samym W rocławiu stacjonują ułani Legii Nadwiślańskiej, której podstawow ą kadrę stanowią lansjerzy polscy, przybyli tu wprost z Neapolu. Do in­ nych m iast śląskich przyjeżdżają jeszcze w ytw orniejsze oddziały pol­ skich ułanów: szw oleżerow ie gwardii. Polscy ułani usuwają czarne pruskie orły. W now ej sytuacji politycznej zaczynają dochodzić do gło­ su ludzie o poglądach lew icow ych, a także zaczyna się m ówić o stw orze­ niu Polski w jej dawnych granicach piastowskich.

(11)

74 A n d r z e j K l s z a Nr 3 (111)

się z historią adwokatury polskiej, w ydaje książkę, w której wykazuje, że rzeka Odra powinna stanowić granicę państwa polskiego, bo „Szląza- c y począwszy od źródła Odry aż po granicę Brandeburgii m ówią po polsku”.

Po upadku Napoleona Prusacy rozpoczynają system atyczne germ a- nizowanie Śląska. N iesław ną rolę odegrał tu U niw ersytet W rocławski, bastion pruskiego serw ilizm u w latach 1797— 1945. O tej służalczej in­ stytu cji naukowej należy powiedzieć kilka słów.

Od XVI do XVIII w. prawnicza m łodzież Śląska studiowała głów ­ nie na U niw ersytecie Jagiellońskim . W edług ścisłych danych w X V i XV I w. na U niw ersytecie tym studiowało — w zależności od poszcze­ gólnych okresów — od 10 do 14% Ślązaków. Powracający z Krakowa śląscy prawnicy przesiąknięci byli kultem dla hum anistycznej i w ielko­ dusznej kultury polskiej. Śląska m łodzież oceniała pozytyw nie niespo­ tykaną w ów czas w Europie Zachodniej a zwłaszcza w Niemczech, w ol­ ność słowa, tolerancję religijną, łagodność polskiego prawa karnego, która była uderzającą w porównaniu np. z okrutnym prawem saskim. Można sobie wyobrazić, jak dodatnio w artościowała w ym ienione w a­ lory ta część m łodzieży prawniczej, która zamierzała poświęcić się za­ w odowi adwokackiemu. Założona w 1702 r. 2-wydziałow a Akademia w e W rocławiu nie m iała aż do 1797 r. w ydziału prawa. Dopiero w tym że 1797 r. pruscy m inistrow ie (nazwiska ich są znane) postanowili utw o- Tzyć w ydział prawa, który od tej pory przez 148 lat, stosując się kon­ sek w en tn ie do poleceń pruskich założycieli, system atycznie dążył do zgerm anizowania polskiej m łodzieży prawniczej.

Mimo to na zasadzie naturalnej reakcji U niw ersytet Wrocławski s ta ł się także siedzibą polskich uczonych i polskiej m łodzieży, k ulty­ w u jących polską m yśl narodową. Dla naszego tem atu najciekawszą jest postać W acława Aleksandra M acieiowskiego, Ślązaka, urodzonego w Cier- licku, który w sw ym 5-tom owym dziele „Historia prawodawstw słow iań­ sk ich ” zajm ował się m. in. historią adwokatury dolnośląskiej. Szczegól­ n ie charakterystyczny jest fakt, że to on w łaśnie zwracał tak mocną uwa­ g ę na hellenistyczne pochodzenie kultury prawnej na Śląsku.

Działalność polskich studenckich organizacji na U niw ersytecie Wroc­ ław skim jest dość dobrze znana i nie ma już czasu jej omawiać, ale nie można pominąć m ilczeniem organizacji studenckiej powstałej w 1817 r. pod nazwą „Polonia”, która miała charakter w yw rotow y, a jej naczel­ n ym postulatem było hasło: Wolność i Ojczyzna. Wiadomo, że członko­ w ie tego związku obchodzili uroczyście rocznice K onstytucji 3 Maja, śpiew ali pieśni patriotyczne, pozostawali w kontaktach ze studentami z W arszawy, Krakowa i Kalisza. W 1822 r. przeciwko 36 członkom „Polonii” było prowadzone śledztwo o działalność nielegalną. W obro­ n ie aresztowanych w ystępow ali adwokaci wrocławscy. W drugiej poło­ w ie X IX w., ze w zględu na coraz to łatw iejszą komunikację, znaczny odsetek m łodzieży polskiej kończył studia na innych uniwersytetach, gdzie nie doznawał takich szykan jak na U niw ersytecie Wrocławskim. Natom iast ci Polacy, którzy studiow ali w e W rocławiu, napotykając •na liczne szykany ze strony Niem ców , utw ierdzali się w swej polskości. W ten sposób U niw ersytet W rocławski w ychow ał liczne zastępy praw­ ników , w dużym odestku późniejszych adwokatów, którzy odegrali po­

(12)

Nr 3 ( U l - Historia a d w o k a tu r y doln o ślą skie} 75

ważną rolę w chw ili tworzenia się państwa polskiego pod koniec I w ojny św iatow ej. Do takich należał np. W ojciech K orfanty, który przed pow­ staniem Polski b ył posłem do Reichstagu i śmiało w alczył o interesy polskich Ślązaków, a później odegrał czołową rolę w powstaniach śląs­ kich.

Rada Adwokacka w e W rocławiu jest w posiadaniu wspom nień aktu­ alnych adwokatów, którzy przed I wojną św iatow ą luib w czasie jej trwania oraz w okresie m iędzyw ojennym studiow ali na U niw ersytecie W rocławskim. Ciekawe m ateriały dostarczył adw. Jan Kulerski, który studiow ał na U niw ersytecie W rocławskim w czasie I w ojny św iatow ej, a także b ył członkiem Polskiej Organizacji Studenckiej, prowadzącej działalność oświatow ą na terenie m iasta W rocławia. W naszej Izbie Adwokackiej m am y kolegę adw. Paw ła Kapuścika, syna powstańca gór­ nośląskiego, który w okresie m iędzyw ojennym był prezesem Związku Akademików Polskich w e W rocławiu. K olega Kapuścik podał dw a fak­ t y świadczące o tym , w jaki sposób hitlerow cy w alczyli z prawnictwem polskim i adwokaturą polską na D olnym Śląsku. P ierw szy z tych faktów dyskrym inuje Senat U niw ersytetu W rocławskiego, który w 1939 r. w y ­ dał uchw ałę zabraniającą Polakom studiow ania w dalszym ciągu na U niw ersytecie W rocławskim. Drugi fakt — to list pochodzący od Ober- landesgerichtsprasidenta w e W rocławiu z dnia 4 grudnia 1939 r.; otóż list ten zawiera inform ację, że o aplikację sądową' m oże się ubiegać tylko członek N SD A P, co ty m sam ym w yłącza — rzecz jasna — m ożli­ w ość przyjęcia na aplikację Polaka.

Z historii adwokatury dolnośląskiej można w yciągnąć pew ne ogólne w nioski. Nauka historii bow iem nie m iałaby żadnego praktycznego zna­

czenia, gdyby nie można z niej było w yciągać żadnych wniosków, a zw łaszcza gdyby nie można było w yciągać z niej w niosków przewidu­ jących przyszłość.

Otóż z historii adwokatury dolnośląskiej można wyciągnąć te same w nioski, jakie w ynikają z historii adwokatury dotyczącej innych kra­

jów , np. z historii adw okatury Francji lub z historii adwokatury starożyt­ nych Rzym ian. A w ynika z nich m ianowicie, że instytucja adwokatury rozwija się najlepiej i adwokaci uzyskują należną im rangę społeczną w tedy, gdy panują tedencje dem okratyczne. I odwrotnie: adwokatura upada w okresie rządów autokratycznych. W czasach panowania pierw ­ szych książąt i królów piastowskich, którzy nigdy n ie m ieli zapędów absolutystycznych, znaczenie adwokatury wzrastało. W okresie wpro­ wadzenia niem ieckiego prawa karnego, które dopuszczało stosowanie tortur w znacznym zakresie, co jest równoznaczne z ukróceniem w ol­ ności obyw atelskiej, nastąpił spadek znaczenia adwokatury. A le wraz

z pow iew em humanizmu i związanym i z nim prądami dem okratyczny­ m i adwokatura dolnośląska uzyskuje duże znaczenie. Upadek jej zazna­ cza się potem w okresie w ojny 30-letniej, ale już w drugiej połow ie XVII w . odzyskuje znowu dawną rangę społeczną, aby z kolei znowu stracić na s w y m znaczeniu w okresie wzmagającego się absolutyzm u ostatnich Habsburgów i Fryderyka II. Rewoluja francuska stwarza no­ w e m ożliwości podniesienia autorytetu zawodu adwokackiego. W poło­ w ie X IX w . może działać w e W rocławiu adwokat Ferdynand Lassalle. Jednakże stosunki narodowościowe na Dolnym Śląsku są tego rodzaju, ż e mimo pow szechnie panującego w ów czas liberalizmu polska adwoka­

(13)

76 A n d r z e j K i s z ą Nr 3 (lllT

tura na D olnym Śląsku jest w stadium upadku, a później ostatecznie zdruzgocze ją reżim hitlerowski, choć naw et jeszcze w okresie rządów hitlerowskich działa w Opolu adw. P aw eł K woczek, który odw ażnie broni Polaków m. in. w sprawach politycznych, mimo że hitlerow cy — jak wiadom o — rozprawiali się nieraz krwaw o z takim i adwokatami.

P o tej ciemnej nocy hitlerow skiej, po 1945 r., nastąpił now y okres dla polskiej adwokatury na Dolnym Śląsku. W czasach okupacji adwo­ katura polska straciła 57% sw ych członków. Bezpośrednio po w ojn ie trudno było stw orzyć od razu adwokaturę, która byłaby uosobieniem najlepszych w alorów tego zawodu. Sądzę jednak, że nie mijam się z prawdą, gdy zakończę optym istycznym akcentem , iż obserw ujem y coraz większą troskę o ochronę praw obyw atelskich i przestrzeganie praworządności. W tych warunkach adwokatura polska uzyska należy­ tą rangę społeczną nie dlatego, żeby chodziło o faworyzowanie adwoka­ tów, lecz dlatego, że adwokatura jest instytucją, która zwrotnie oddzia­ łuje na te w ielk ie wartości społeczne, jakimi są zwłaszcza w olność oby­ watelska i praworządność.

I. MATERIAŁY ŹRÓDŁOWE

1 Corpus Ju iis Civilis, a zwłaszcza pism a w stępne cesarza Justyniana poprze­ dzające ten kodeks, zamieszczone w w ydaniu lipskim z 1844 i r.

2 K arola M a l e c z y ń s k i e g o Codex Diplomaticus nec non epistolaris Silesiae (lata 971—1204), a zwłaszcza Opisany tam i przytoczony pergam in, którym książę całej Polski Mieszko Stary zatw ierdza zam ianę w si między opactwem • lubińskim ą M ajką i Konradem , braćm i Stójgniew a (wyd. W rocław 1951). 3. Kodeks Dyplomatyczny Wielkopolski, a zwłaszcza przyw ilej upow ażniający

biskupa wrocławskiego do w yręczenia się pełnomocnikiem z 1249 r. (T. I, n r 598)* 4 Joannis D l u g o s s i i A nnales seu Cronicae Incliti Regni Poloniae (wtóropis-

wrocławski).

5 Caspari S c h i f o r d e g h e r i ad Antonium F abrum L ibri I, T ractatus X XX, De veteri et novo Silesiorum Ju re (według przedruku wrocławskiego z 1717 r.). 6 Caspari S c h i f o r d e g h e r i ad Antonium F abrum L ibri III, T ractatus X X IX ,

M emoriales Tituli de Jurisdictione, quae olim in Silesia fu it (według p rze­ druku wrocławskiego z 1717 r.).

7 Observationes practicae de juribus atque processibus forensibus in Silesia, V ratislaviae 1717; dzieło to prawdopodobnie napisane zostało przez Krzyszto­ fa F e i d 1 a.

8 Bolconis II, Ducis Silesiae Svidnicensium Legislatoris Constitutionem De suc- cessionibus ab intestato (opracowanie świdniczanina J. G. M i l i c h a , 1701 r.). 9 W acław A lexander M a c i e i o w s k i , H istorya Praw odaw stw Słowiańskich, w yd.

W arszawa, Lipsk, 1832. W ymieniony autor był w 1815 r. lektorem języka pol­ skiego na U niw ersytecie W rocławskim, gdzie m iał dostęp do wczesnych, w w ie­ lu w ypadkach dziś już nie istniejących dokum entów i z tego względu jego dzieło m a duże znaczenie źródłowe. Główna teza referatu o hellenistycznym pocho­ dzeniu instytucji adw okatury w Polsce opiera się w znacznym stopniu n a m a ­ teriałach i w nioskach zebranych i opracowanych przez tego autora.

(14)

Nr 3 (111) S tr ó j u rz ęd o w y w są d o w n ictw ie p o lsk im 1917— 1965 77

11 D okum enty dotyczące adwokatów polskich w Niemczech, stanow iące własność adw . P aw ła K a p u ś c i k a , b. prezesa Związku Akadem ików Polaków w Niem­ czech, a zwłaszcza jego w łasna korespondencja z prezesem Wyższego Sądu Krajow ego (Oberlandesgerichtsprasident) we W rocławiu.

12 Nie publikow ane dotychczas wspom nienia adw. Jan a K u l e r s k i e g o , który w czasie I w ojny światowej studiował praw o n a Uniwersytecie W rocławskim.

N iektóre części Observationes practicae de juribus atque processibus foren- sibus in Silesia (zob. wyżej p k t 7) tłum aczyli: adw. Andrzej J o c h e l s o n , adw. Napoleon C w o j d z i ń s k i i adw. Mieczysław B e z l a p o w i c z .

II. NAJWAŻNIEJSZE OPRACOWANIA HISTORYCZNE

1 H alina E v e r t - K a p p e s o w a , Studia nad historią wsi bizantyńskiej, Łódź 1963. M onografia ta zaw iera m. 'in. zestawienie licznych, źródłowych fa k ­ tów w skazujących n a olbrzymie w pływy k ultury hellenistycznej n a plem iona słowiańskie.

2 H istoria Śląska pod redakcją K arola M a l e c z y ń s k i e g o z udziałem J. G i e ­ r o w s k i e g o , S. I n g l o t a , J. L e s z c z y ń s k i e g o , K. M a l e c z y ń s k i e ­ go, K. O r z e c h o w s k i e g o , K. P i w o w a r s k i e g o , wyd. PAN, 1963. 3 Juliusz B a r d a c h , H istoria państw a i praw a Palski, W arszawa 1964. 4 W acław D ł u g o b r z e s k i , Józef G i e r o w s k i , K arol M a l e c z y ń s k i , Dzie­

je W rocławia do roku 1807, W arszawa 1958.

JÓ Z E F LITWIN

Strój urzędowy (szarfa i toga)

w sqdownictwie polskim 1917 — 1965*

I . R O D O W Ó D T O G I S Ą D O W E J W E U R O P IE Ś R O D K O W E J I Z A C H O D ­ N I E J . I I . S T R Ó J U R Z Ę D O W Y W S Ą D A C H W O K R E S I E Z A B O R Ó W . I I I . C E L S T R O J U U R Z Ę D O W E G O W S Ą D A C H . I V . O K R E S S Z A R F Y 1 E M B L E M A T U (1917— 1929). V . O K R E S T O G I I B I R E T U (P O 1929 R .). V I . S T R Ó J U R Z Ę D O W Y P R A W N I K Ó W W S Ą D A C H P O L S K I L U D O W E J .

Bezpośrednią podnietą do opracowania zagadnienia była dla m nie rozmowa z jednym z historyków, który przy omawianiu losów jakiejś osoby z wczesnej epoki Królestwa Kongresowego użył w yrażenia „za­

• J e s t t o p r z e d r u k a r t y k u ł u z a m ie s z c z o n e g o w C z a s o p iś m ie F r a w n o - H i s t o r y c z n y m , C o l l e g i u m J u r i d i c u m , P o z n a ń , t . X V I I I , z e s z . 1, 1966.

Cytaty

Powiązane dokumenty

tak drastycznego środka, ja k wywłaszczenie. Dlatego tym czasow e zajęcie powinno być ograniczone pew nym term inem. W czasie trw an ia tym czasow ego zajęcia

Podobnie k ształ­ tu je się podział kosztów wielkich konserw ator­ skich realizacji kom pleksowych (których cha­ ra k te r zbliżony jest do podejm ow ania obecnie w

Najcenniejszą cechą pochodnych celulozy jest ich rozpuszczalność w cieczach organicznych lub w wodzie, pozwalająca używać je do w yrobu farb, lakierów, klejów

We can summarize that Blockchain-based technology allows us to build a robust, distributed system including a pay- mechanism (the currency, e.g., Bitcoins or Ethers), the exe- cution

This section briefly describes (i) XMLi attacks; (ii) search-based approaches for testing front-end web applications to detect these attacks; (iii) multi-target, search-based

feasibility of introducing a calculation procedure based on the rectangular tank case with correction factors to obtain results for shared tanks has been largely achieved and

tion near the design cavitation index was also found by Moeckel in l96ó.' 2 By increasing the leading-edge radius of a NACA 16-X08 cambered foil, X = 0.390, Moeckel calculated

Problem ochrony narodowego dziedzictwa, za- pisanego na nietrwałym papierze, został w Polsce dostrzeżony pod koniec ubiegłego wieku i potrakto- wany bardzo poważnie. W latach