• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Nyskie 2020, nr 39.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Nyskie 2020, nr 39."

Copied!
40
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

str. 2 22 - 28 września 2020 Zdanie niepoprawne

LICZBA TYGODNIA LICZBA TYGODNIA

Janusz Sanocki

Z OSTATNIEJ CHWILI

Obiektywnie Obiektywnie

CYTAT TYGODNIA CYTAT TYGODNIA

WYDARZENIE WYDARZENIE

Gm. Nysa Urszula Dębicka l. 68

Zygmunt Siarka l. 80 Jadwiga Ewa Winkler l. 69

Jan Tomaś l. 71

Gm. Głuchołazy Jerzy Przemyski l. 65

Odeszli od nas

W Nysie zmarł 65–letni mężczyzna, u którego zdiagno- zowano koronawirusa. To druga ofi ara na naszym terenie od początku pandemii. O zgonie zakażonego w naszym mieście poinformowało w ubiegłym tygodniu Minister- stwo Zdrowia. Był jedną z 10 osób, które zmarły w środę z powodu COVID–19. Większość z nich miała choroby

współistniejące. pw

„To nie jest koniec świata, a koniec koalicji i prawdopodobnie rząd mniejszościowy. Uważam, że nasi byli koalicjan- ci powinni pakować już biurka”

poseł Marek Suski (PiS) na temat posłów Solidarnej Polski i Porozumienia

76

przypadków zarażenia koronawirusem stwier- dzono w naszym powie- cie od początku epidemii

Zmarła dyrektor Michalina Kozak

Prezes, czyli Naród

Historia starożytnego Rzymu dostarcza przykładów szalonych poczynań cezarów. Kaligula konia mianował senatorem, Neron podpalił dla fantazji Rzym i nawet naj- bardziej odlotowe poczynania władcy były aprobowane i wykonywane przez otoczenie. Rzecz jasna cezarowi nikt nie mógł się sprzeciwić - bunt kończył się unicestwieniem mądrali, który chciał mieć własne zdanie.

Nowoczesne totalitaryzmy - hitleryzm i komunizm też zrodziły tyranów niszcząc wrogów, czyli tych, którzy odwa- żyli się krytykować pomysły wodza.

W bolszewickiej Rosji, na straży generalnej linii partii stał „krwawy Feliks” i kogo mu wskazał Lenin tego towa- rzysz Dzierżyński gnoił w kazamatach Łubianki. „Słońce ludzkości” - Stalin rozwinął sztukę budowania swojej le- gendy do tego stopnia, że w końcu wszyscy, którzy chcieli przeżyć, traktowali go jak boga.

Zdawać by się mogło, że niszczenie ludzkiej indywi- dualności, eliminowanie ludzi myślących samodzielnie odeszło w przeszłość wraz z totalitarnym komunizmem.

Okazuje się jednak, że w demokracji mechanizm tworze- nia tyranii ma się znakomicie. Przynajmniej w polskiej demokracji. Co prawda bez wyrywania paznokci, bez Łu- bianki - humanitarnie, ale skutecznie. Kto nie lizus ten odpada.

Oto Naczelnik Kaczyński - mający jak to określił jeden z publicystów - „hopla” na punkcie zwierząt - wymyślił jednego dnia, że trzeba zakazać hodowli zwierząt futer- kowych, zabronić uboju rytualnego - a w parę dni później prawie cała jego partia z zachwytem głosowała za likwi- dacją branży gospodarki przynoszącej miliardy złotych dochodu. Jedną decyzją Sejmu, w trybie przyspieszonym przepchnięto ustawę ewidentnie szkodliwą dla kraju - bo tak się Naczelnikowi podobało.

W głosowaniu zarządzono „dyscyplinę partyjną” i kil- kunastu posłów, którzy odważyli się zagłosować „przeciw”

następnego dnia zostało wyrzuconych z partii.

Konstytucja Rzeczypospolitej stwierdza w art. 104, że

„Posłowie są przedstawicielami Narodu” i że nie wiążą ich żadne „instrukcje”. A tu okazuje się, że kontrolę nad po- słami w imieniu Narodu sprawuje Jarosław Kaczyński.

Wyrzuceni z partii posłowie - jeśli Prezes nie wybaczy im winy - nie powąchają nawet poselskiego mandatu w na- stępnych wyborach. To bowiem właśnie Kaczyński będzie ustalał listy wyborcze PiS do Sejmu i w istocie to on zade- cyduje kto może nadal reprezentować Naród, a komu już dziękujemy.

Był swego czasu wybitny polityk Ludwik Dorn - poseł, minister i w ogóle obok Lecha i Jarka tzw. „trzeci bliź- niak”. Do czasu kiedy Naród (czyli Prezes) nie cofnął mu rekomendacji i po prostu Dorna wyrzucił z partii (i z wy- borczej listy). I dzisiaj Dorna nie ma.

Podobnie będzie z posłami, których teraz Prezes uka- rał za niesubordynację. Naród ich już nigdy nie wybierze z listy PiS do Sejmu.

W „kryzysie” w jakim znalazła się „Zjednoczona Pra- wica” próbę ratowania swojej pozycji podjął Zbigniew Ziobro, który na początku poprzedniej kadencji dostał patent na „reformę wymiaru sprawiedliwości”. Zakrząt- nął się energicznie, powsadzał swoich ludzi gdzie tylko się dało i zbudował swoją frakcję - „Solidarną Polskę”.

Tymczasem pojawił się Mateusz Morawiecki, który skuteczniej podbił serce Prezesa i stało się jasne, że na- stępca tronu będzie miał na imię Mateusz, a nie Zbyszek.

Ziobro zatem zaczął licytować ostro radykalnymi postula- tami swojej grupy, a w ramach budowania własnej pozycji jego posłowie głosowali przeciwko ustawie o zwierzętach.

No i okazuje się, że Ziobro jest na wylocie. Naród - tzn.

Prezes utracił do niego zaufanie.

Piszę o tym, nie tyle żeby opowiadać o bieżącej polityce - bo to skomentuje legion politologów. Chciałbym jedynie zwrócić uwagę czytelników, że w polskim modelu „demo- kracji” mechanizm tworzący tyrana i wspierającej go grupy lizusów ma się całkiem dobrze. Prowadzi to do sytuacji, w której Prezes to wobec posłów emanacja Narodu.

A poseł PiS, którego Prezes trzyma żelazną ręką - może być albo bezwolną kukiełką i lizusem, albo wylatuje z gry.

Czyż nie jest to zwykła tyrania?

Z wielkim żalem przyjęliśmy informację o śmier- ci śp. Michaliny Kozak, długoletniego nauczyciela i dyrektora Liceum Medycznego w Nysie, III Liceum Ogólnokształcącego, a następnie pedagoga Caroli- num, wychowawcy wielu pokoleń młodzieży. Zmar- ła miała 74 lata.

Michalina Kozak w latach siedemdziesiątych otrzymała nakaz pracy w Nysie jako świeżo upie- czona absolwentka Liceum Medycznego w Jaśle.

W naszym mieście najpierw została nauczycielem w Liceum Medycznym, a następnie kierownikiem szkolenia, wicedyrektorem, by w końcu objąć kie- rownictwo tej placówki. W szczytowych momentach każdego roku mury popularnego nyskiego „Medy- ka” opuszczało 4-5 klas (ok. 150 wykwalifikowanych pielęgniarzy i pielęgniarek). Po likwidacji Liceum Medycznego, które do końca działało w budynku przy ul. Ujejskiego (dzisiaj Collegium Medicum PWSZ Nysa) w szkole działało III LO. Po likwidacji tej szkoły śp. Michalina Kozak przeszła do Caro- linum, skąd po kilku latach odeszła na emeryturę.

Zmarła była niezwykle elegancką kobietą, nauczy- cielem całkowicie oddanym swojej pracy.

Michalina Kozak odeszła po ciężkiej chorobie.

Jej pogrzeb odbył się w minioną sobotę w Jaśle.

Wszyscy, którzy chcieliby pożegnać zmarłą w na- szym mieście mogą wziąć udział w mszy św., która zostanie odprawiona 29 września w kościele pw. św.

Piotra i Pawła w Nysie (godz. 18.00).

ag

„Moja nadzieja, że śmierć początkiem nowego życia...”

Psałterz Wrześniowy

Panu

WALENTEMU GAZDA oraz RODZINIE

wyrazy serdecznego współczucia oraz słowa wsparcia z powodu śmierci

ŻONY

składają łączący się w smutku

Rada Nadzorcza, Zarząd

koleżanki i koledzy Miejskiego Zakładu Komunikacji

w Nysie Sp. z o.o.

Ofi ara

koronawirusa.

Druga od początku pandemii

Po remoncie dachu bazyliki z Placu Kościelnego zniknęły barierki ograniczające wjazd.

Plac momentalnie zamienił się w wielki parking. Nawet chodnik został zajęty przez jedne- go z kierowców, który zostawił swoją toyotę pod fi gurą św. Jana Nepomucena

(3)

str. 3

22 - 28 września 2020 GORĄCY TEMAT

W środę 16 września po południu dy- żurny Państwowej Straży Pożarnej w Nysie odebrał zgłoszenie o dziwnym zapachu na klatce schodowej w bloku przy ul. Kusociń- skiego w Nysie. Do zdarzenia zadyspono- wano trzy zastępy straży pożarnej z Nysy.

Na miejscu okazało się, że to jednak nie pożar. Mieszkańców zaniepokoił zapach z jednego z mieszkań. Strażacy po sprawdze- niu pomieszczeń nie stwierdzili oznak po- żaru. - Okazało się, że mamy do czynienia z

rozkładającymi się zwłokami w mieszkaniu – mówi kpt. Dariusz Pryga, rzecznik nyskiej straży pożarnej. Przyczynę śmierci wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratury.

Nie wiadomo, jak długo zwłoki leżay w mieszkaniu. Jednak rozkład świadczy, że było to kilka miesięcy. W tym czasie nikt nie zauważył, że sąsiad nie wychodzi z domu.

pw

Nysa: Makabryczne odkrycie strażaków

Trup w mieszkaniu Trup w mieszkaniu

W jednym z mieszkań przy ul. Kusocińskiego znaleziono rozkła- dające się zwłoki człowieka. Sąsiadów zaalarmował nieprzyjem- ny zapach, który roznosił się po całej klatce schodowej. Myśleli jednak, że to ulatnia się gaz.

Mieszkańców zaniepokoił zapach z jednego z mieszkań w tym bloku Mieszkańców zaniepokoił zapach z jednego z mieszkań w tym bloku

Wnioskodawcą w tej sprawie były władze Nysy, które planują na terenie przedszkola wybudować budynek usługowo - miesz- kaniowy z dwukondygnacyj- nymi apartamentami. Dzieci chcą zaś upchać na niewiel- kim skrawku terenu wokół budynku przedszkola. Obec- ny (jeszcze) plac zabaw, to przestronny teren, na którym dzieci mają wiele miejsca do zabawy. Mnóstwo miejsca, mnóstwo zieleni i zabawek.

120 dzieci z przedszkola może bawić się tam jedno- cześnie, nie wpadając na sie- bie. Z wielkiego placu zabaw zostanie im jednak skrawek terenu, na środku którego znajduje się studzienka ka- nalizacji sanitarnej.

Zawiedli się na staroście

Rodzice dzieci mieli nadzie- ję, że starosta nyski wykaże

się większą troską o dzieci niż burmistrz miasta. Nieste- ty zawiedli się. Starosty nie przekonał nawet wniosek Rzecznika Praw Dziecka, który pierwszy raz w historii powiatu zaapelował, żeby jego władze zadbały o dobro i bezpieczeństwo dzieci. Jak się dowiedzieliśmy, starostwo już 4 września wydało zgodę na odstępstwo od przepisów, dzięki którym nowy plac za- baw nie tylko będzie mniej- szy, ale jeszcze zbyt blisko drogi. Zamiast przepisowe- go dystansu 10 m, będzie to 2,5 i 5 metrów. Starostwo wyjaśnia, że powodem od- stępstwa jest projektowane przez gminę zastosowanie zieleni izolacyjnej, która jednak nie odzieli dzieci od spalin. Poza tym nie urośnie ona w miesiąc.

Konfl ikt interesów Kolejne wątpliwości w

sprawie powoduje fakt, że gminę w tej sprawie repre- zentuje dyrektor Gminnego Zarządu Oświaty w Nysie.

Tak się składa, że jest nim Adam Fujarczuk, który jed- nocześnie jest członkiem zarządu powiatu, bez wiedzy którego decyzja nie mogła być wydana.

Starostwo tłumaczy Jak poinformował nas starosta Andrzej Kruczkie- wicz, do wyrażenia zgody na odstępstwo od przepisów techniczno - budowlanych upoważnił starostę minister rozwoju. Warunkiem było jednak zastosowanie rozwią- zań zamiennych, czyli zieleni izolacyjnej. To oczywiście nie zmuszało starosty do bezwa- runkowej zgody i nie pozba- wiało prawa veta. Urzędnicy z Warszawy nie znają bo- wiem sytuacji na miejscu i zdają się na reprezentujące

je w terenie władze powia- towe. Te, jak ustaliliśmy nie pofatygowały się nawet do przedszkola, żeby zobaczyć co dzieciom zgotować chcą władze gminy. Sprawy nie konsultowano też społecz- nie. - Taka decyzja nie wyma- ga konsultacji społecznych, a osoba rozpatrująca sprawę posiada wystarczającą wie- dzę i doświadczenie, aby sa- modzielnie podjąć decyzję.

Również lokalizacja i sposób zagospodarowania przed- szkola były jej dobrze znane i dlatego decyzja nie wymaga wizji w terenie - przekonuje starosta. Ciekawe, że miesz- kańcy mogli zdecydować w sprawie nazwy placu przy ul. Piastowskiej, a nie mogli w sprawie placu zabaw dla dzieci.

Decyzja wydana zza biurka

W uzasadnieniu swo-

Kontrowersje: Przedszkole nr 8. Starosta podjął decyzję zza biurka

Kompromitacja powiatu.

Nie broni dzieci

Piotr Wojtasik

Starosta nyski zgodził się na odstępstwo od przepisów budowlanych, dzięki czemu dzie- ciom z Przedszkola nr 8 zabrany zostanie duży plac zabaw. 120 przedszkolaków w wieku 3 do 6 lat będzie mogło korzystać ze skrawka terenu na rogu dwóch ulic. Podczas zabawy będą wdychać spaliny, bo nowy plac zabaw położony będzie zbyt blisko drogi.

Powiat i gmina działają w sprawie przedszkola wg zasady - „dzieci i ryby głosu nie mają”. Jak inaczej tłumaczyć przyzwolenie starosty na inwestycję, która pogarsza warunki rozwoju nyskich przedszkolaków. Ograniczenie do minimum placu zabaw sprawi, że zosta- ną stłoczone jak zwierzęta futerkowe w ciasnych klatkach. Już tu PiS - owi powinna zapalić się czerwona lampka. Szkoda, że rękę przykłada do tego PiS, który chwali się działaniami na rzecz rodzin i dzieci.

W sprawie Przedszkola nr 8 władze gminy i powiatu nyskiego są wyjątkowo zgodne.

Czyżby był to jeden z warunków nowej - starej koalicji PiS z partią burmistrza Nysy. Wygla- da na to, że decyzja w sprawie przedszkola była jedną z pierwszych, która scementowana pokłóconych ze sobą koalicjantów...

Anna Ziółkowska–Woźny startowała w ostatnich wyborach samorządowych z komitetu

„Razem dla powiatu 2018” uzyskując 284 głosy. Wcześniej startowała m.in. w wyborach na burmistrza Korfantowa w 2010 roku przegrywając w drugiej turze ze Zdzisławem Martyną.

ag

Nowa radna powiatu

Na najbliższej sesji rady powiatu (czwartek 25 września) dojdzie do zaprzysiężenia na radną Annę Ziółkowską–Woźny. Nowa rad- na zastąpi zmarłego niedawno Włodzimierza Figla.

Komentarz

Dlaczego PiS nie broni dzieci?

Piotr Wojtasik jej decyzji starosta zwraca

uwagę m.in. na to, że nie powoduje ona ograniczenia dla osób niepełnospraw- nych. Tylko jak ma ogra- niczać, skoro Przedszkole nr 8 nie jest przedszkolem integracyjnym i nie chodzą do niego niepełnosprawne dzieci. Starosta twierdzi też, że odstępstwo od prze- pisów prawa nie powodu- je pogorszenia warunków zdrowotno - sanitarnych i użytkowych. Ta argumen- tacja to kolejny dowód na

wydanie decyzji zza biurka.

Na środku nowego placu zabaw znajduje się bowiem studzienka kanalizacji sani- tarnej, która wymaga regu- larnego czyszczenia. Dzieci będą miały frajdę, kiedy przyjedzie WUKO.

- Organ po przeanalizo- waniu ustalił, że odstępstwo nie powoduje zagrożenia dla życia ludzi lub bezpieczeń- stwa mienia - przekonuje starosta. A dzieci? Głosu nie mają...

O połowę mniejszy plac zabaw, położony zbyt blisko drogi O połowę mniejszy plac zabaw, położony zbyt blisko drogi staroście Kruczkiewiczowi i jego urzędnikom nie przeszkadza staroście Kruczkiewiczowi i jego urzędnikom nie przeszkadza

Przedszkole

Przedszkole Nowy plac zabawNowy plac zabaw Nowy plac

Nowy plac zabaw zabaw

(4)

str. 4 AKTUALNOŚCI 22 - 28 września 2020

R E K L A M A

Tak głosowali posłowie związani z naszym regionem w sprawie ustawy o ochronie praw zwierząt. Wprowa- dza ona m.in. zakaz hodowli zwierząt futerkowych. Nowe prawo wywołało największy kryzys rządowy w obozie

Zjednoczonej Prawicy, który może doprowadzić do jej rozpadu.

Po głosowaniu zawieszeni zo- stali wszyscy członkowie PiS, któ- rzy nie poparli pomysłu prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Poseł

Czochara tłumaczyła, że nie mogła głosować za, bowiem wywodzi się ze wsi i wie, że nowe prawo uderzy w polskie rolnictwo. Podobnie jak ona głosował też minister rolnictwa Krzysztof Ardanowski.

Poseł Kamil Bortniczuk nie był tak odważny i wstrzymał się od głosu, choć Porozumienie przeko- nywało, że nie jest zwolennikiem nowej ustawy.

pw

W skład rady wchodzą przedstawiciele organizacji re- prezentujących środowiska se- niorów, emerytów, rencistów oraz instytucji realizujących na ich rzecz zadania.

Głównym zadaniem rady seniorów jest reprezentowa- nie interesów osób starszych wobec władz samorządowych.

Rada jest organem doradczym i opiniotwórczym, ale ma tak- że prawo występować z inicja- tywami. W skład rady mogą być powołane wyłącznie osoby, które ukończyły 50 rok życia i złożyły pisemną deklarację przystąpienia do rady. Zebra- nie wyborcze odbędzie się 28 września 2020 r.

ag To było bombowe grzybobra-

nie. W ubiegły czwartek mieszka- niec gminy, który wybrał się rano na grzyby, znalazł coś jeszcze. W lesie w pobliżu Niwnicy natknął się na pocisk z czasów II wojny światowej. Niewybuch leżał mię- dzy drzewami za starą cegielnią przy drodze Nysa - Prudnik. O swoim znalezisku mężczyzna po- wiadomił policję, a ta na miejsce wezwała saperów.

pw

Wybory do rady

seniorów

Wkrótce zostanie wy- łoniona nowa rada seniorów. Jej kaden- cja zakończy się zaś w 2024 roku. Rada liczy 23 członków, wybieranych spośród członków organiza- cji, które działają na rzecz środowisk osób starszych lub zrze- szają osoby starsze.

Grzybiarz znalazł bombę

Grzybiarz zbierający grzyby w le- sie pod Niwnicą znalazł pocisk z czasów II wojny światowej.

Niewybuch zabezpieczyła policja, a unieszkodliwił patrol saperski.

Niwnica: Nie tego się spodziewał

W miniony piątek (18 września) aż sześciu seniorów z naszego powiatu mogło paść ofiarą oszustów. Na szczęście starsi lu- dzie są coraz bardziej świadomi i czujni.

Osoby, które dzwoniły do seniorów podawały się za członków rodziny, którzy ulegli wypadkowi i szybko po- trzebują dużej gotówki. Do oszustwa jednak nie doszło.

Na szczęście bowiem senio- rzy wiedzieli jak zareagować - przerwali rozmowę i powia- domili policję.

ag

Oszuści cały czas próbują

Polityka: Ustawa o ochronie zwierząt

Jak głosowali lokalni posłowie?

Kamil Bortniczuk wstrzymał się od głosu, a Katarzyna Czochara była przeciw zakazowi hodowli zwierząt futerkowych. Za zakazem był natomiast Rajmund Miller (PO), który chyba pierwszy raz zagłosował razem z większością PiS.

Kamil Bortniczuk Kamil Bortniczuk

może Czochara tłumaczyła że nie mogła

Przeciw Przeciw

Katarzyna Czochara Katarzyna Czochara

eł Kamil Bortniczuk nie

do seniorów za członków ulegli wypadko trzebują duże

Za Za

Rajmund Miller Rajmund Miller

Grzyby nie były jedynym znaleziskiem grzybiarza Grzyby nie były jedynym znaleziskiem grzybiarza owali posłowie związani Zjednoczonej Prawicy

Wstrzymał się

Wstrzymał się

(5)

str. 5

22 - 28 września 2020 AKTUALNOŚCI

'20:2/12672-Ą&<

1\VDĝUHGQLD:LHĞ

PSRĄRľRQ\QDG]LDĄFHP

SRNRLRNQD3&9&2JD]RZH NRPLQHNZFHQLHGRPXZ\SRVDľHQLH

&(1$]á

PGZLHVDOH]DSOHF]H

GZLHWRDOHW\GZDZHMĝFLDZLWU\QD

&2PLHMVNLH

&(1$]á

PG]LDĄNDDU

EXG\QHNVNĄDGDMÇF\VLÛ]GZµFKORNDOL RVREQHZHMĝFLD &2HOHNWU\F]QH

NOLPDW\]DFMD

&(1$]áPLHVLąF

0,(6=.$1,(32.2-2:(

1\VDXO*DáF]\ĔVNLHJR

PΖ9SLÛWURSRJHQHUDOQ\PUHPRQFLH

QRZHLQVWDODFMHZPLHG]L&2PLHMVNLH

EDONRQ

&(1$]á

0,(6=.$1,(32.2-2:(

1\VDXO2UNDQD

PΖΖΖSLÛWURZNDPLHQLF\

Z\PLHQLRQHJU]HMQLNLQRZHLQVWDODFMH

JD]RZDZRGQD&2JD]RZH

SLÛNQDGXľDZHUDQGDSLZQLFDP

&(1$]á '=,$à.$%8'2:/$1$

6NRURFKyZ ']LDĄNDGRVSU]HGDľ\ZFDĄRĝFL SURSRQRZDQ\SURMHNWSRG]LDĄX QDG]LDĄHN 0HGLDZRGDHQHUJLD

NDQDOL]DFMDZSREOLľX

&(1$]á

0,(6=.$1,(32.2-2:(

1\VDXO-DJLHOORĔVND

PΖSLÛWUR&2PLHMVNLH

GXľ\EDONRQPLHMVFDSDUNLQJRZH

QRZ\SODF]DEDZ

&(1$]á

/2.$/86à8*2:<

3UXGQLNXO/HJLRQyZ

350m2, podpiwniczony, CO na EKO-GROSZEK 0RĪOLZRĞüRGNXSLHQLDOXEZ\G]LHUĪDZLHQLD

FDáHJRZ\SRVDĪHQLD

&(1$]áPLHVLąF

PKDODPDZ\VRNRĝÉP

]DSOHF]HVRFMDOQHQDZ\SRVDľHQLX PDV]\Q\LVSU]ÛW

 SHĄQDOLVWDGRZJOÇGXZELXU]H

&(1$]á 0,(6=.$1,(32.2-2:(

1\VDXO:LWD6WZRV]D

P&2PLHMVNLHSRUHPRQFLH

ZEXG\QNX]FHJĄ\0LHV]NDQLH UR]NĄDGRZHGZLHSLZQLFH

&HQWUXP

&(1$]á

/2.$/8ĩ<7.2:<

1\VDXO6RELHVNLHJR

+$/$352'8.&<-1235=(0<6à2:$

1\VDXO3LáVXGVNLHJR

NIŻSZA CENA

/2.$/8ĩ<7.2:<

2WPXFKyZXO:URFáDZVND

NOWOŚĆ

R E K L A M A

- Studenci trzech kierunków naszej uczelni będą odbywać staże i praktyki w fi rmie, dotyczy to kie- runków fi nanse i rachunkowość, fi lologia germańska i informatyka.

Dodatkowo dla części z nich ufun- dowane zostaną stypendia w wy- sokości 500 zł brutto. Niezmiernie cieszę się ze współpracy z nyskim przedsiębiorstwem, że lokalna fi rma funduje takie stypendia dla naszych studentów - mówił rektor PWSZ prof. Przemysław Malinowski.

Podkreśla, że współpraca z przedsiębiorcami to element re- alizacji misji uczelni, czyli zapew- nianie wykwalifi kowanych kadr dla lokalnych przedsiębiorców. - Taka jest rola PWSZ - zaznacza.

Założyciel fi rmy Alsecco Tade- usz Zając nie kryje, że współpraca z PWSZ wpisuje się w dalszy rozwój nyskiego przedsiębiorstwa. - Planu- jemy zwiększenie naszych mocy na- wet czterokrotnie, co wiąże się ze zwiększeniem zatrudnienia. Firma stawia na młodych ludzi, większość naszej kadry, to młode osoby, dla- tego współpraca z uczelnią jest dla nas bardzo ważna - zaznaczył.

W podpisaniu umowy uczest- niczył też starosta nyski Andrzej Kruczkiewicz. - Zawsze powta- rzam rektorowi, że moim zada- niem jest, aby jak najwięcej absol- wentów szkół powiatowych trafi ło do nyskiej uczelni, a twoim zada-

niem jest zrobić wszystko, żeby jak najmniej waszych absolwentów trafi ło do powiatowego urzędu pracy. Mam nadzieję, że dzięki tej umowie tak będzie - zaznaczył starosta. - Jestem dumny, że w Ny- sie działa taka fi rma jak Alsecco, która daje pracę mieszkańcom ca- łego powiatu i jest jego dumą - nie ukrywał.

Alsecco Sp. o.o. powstała w Ny- sie w 1997 r. Na początku zatrud- niała 20 osób. Obecnie jest ich 800.

Dynamiczny rozwój fi rmy nastąpił po 2009 r. kiedy przeniosła się na teren strefy ekonomicznej przy ul.

Karpackiej.

pw

W minioną sobotę telewizyjna

„Dwójka” wyemitowała etap prze- słuchań w ciemno, w którym Nata- lia Cwajna brawurowo zaśpiewała utwór „Od kołyski” zespołu Dżem.

Jej wykonanie spodobało się Edy- cie Górniak i Michałowi Szpako- wi, którzy obok Urszuli Dudziak i członków zespołu Afromental – Tomsona i Barona są jurorami obecnej - już jedenastej edycji - programu. Po występie wzruszona Natalia zdecydowała, że wejdzie do zespołu, którego trenerką bę- dzie Edyta Górniak.

Natalia Cwajna studiuje we Wrocławiu. Wielokrotnie wystę- powała w Nyskim Domu Kultu- ry, a oprócz śpiewu pasjonuje się także tańcem. Ma za sobą również

występy w koncertach organizo- wanych przez Studio Piosenki Te- atru Polskiego Radia. Dodajmy, że jest córką radnej miejskiej Lilli Cwajny.

Przypomnijmy, że młodzi zdolni wokaliści związani z na- szym miastem wielokrotnie stawa- li w szranki na muzycznej scenie

„The Voice”. Najdalej jak do tej pory zaszła Anna Deko, która w dziewiątej edycji programu zajęła trzecie miejsce w fi nale tego pro- gramu. Teraz trzymamy kciuki za Natalię, która wkrótce zmierzy się w kolejnym etapie programu czyli tzw. „bitwach” występując w duecie z innym uczestnikiem dru- żyny Edyty Górniak.

ag

Objawieniem jesiennej odsłony popularnego talent show „The Voice of Poland” określiły media występ 21–letniej Natalii Cwajny, która pochodzi z Kopernik.

Natalia Cwajna z Kopernik w „The Voice”

Wydarzenie: Studenci otrzymają stypendia od fi rmy

PWSZ w Nysie

partnerem Alsecco

W siedzibie nyskiej spółki Alsecco podpisano umowę o współpracy z Państwową Wyższą Szkołą Zawodową. Studenci będą mogli odbywać staże i praktyki u czo- łowego polskiego producenta stolarki okiennej.

Wydarzenie: 21-latka wybrała drużynę Edyty Górniak

Foto: Facebook

Natalia Cwajna przeszła Natalia Cwajna przeszła do kolejnego etapu do kolejnego etapu programu.

programu.

Jej trenerką Jej trenerką wokalną będzie wokalną będzie Edyta Górniak Edyta Górniak

Od lewej: Tadeusz Zając, prof. Przemysław Malinowski, Od lewej: Tadeusz Zając, prof. Przemysław Malinowski, starosta Andrzej Kruczkiewicz i Mariusz Zając starosta Andrzej Kruczkiewicz i Mariusz Zając

(6)

str. 6 AKTUALNOŚCI 22 - 28 września 2020

Sprostowanie

W artykule z dnia 15 września 2020 roku pt. „Wyrzucony z banku, te słowa zwaliły z nóg” zamieszczono nieprawdziwe informacje.

Nieprawdą jest, że jedna z pracownic oddziału Santander Consumer Banku z Nysy użyła w stosunku do klienta wspomnianego w powyższym artykule słów powszechnie uwa- żanych za obraźliwe, co potwierdza nagranie z bankowego monitoringu.

Kierownik Zespołu Komunikacji Wewnętrznej i Public Relations, Rzecznik Prasowy Magdalena Grzelak

O remont kaplicy kilkakrotnie apelowała do władz miasta radna Ewelina Szewczuk. Od- powiedź burmistrza w takich okolicznościach jest jedna i wymijająca - aktualnie brakuje na remont środków, ale jeśli takowe się pojawią inwestycja będzie ujęta w kolejnym budżecie.

Tymczasem nie tylko elewacja budynku nie naj- lepiej świadczy o gospodarzu miejsca, ale także wnętrze kaplicy.

Od kilku miesięcy nysanie zbulwersowani są ponadto faktem (o czym już pisaliśmy), że zamknięto toaletę na cmentarzu i to... ze wzglę- du na koronawirusa! - Przecież to jakaś kpina!

Gdzie jak gdzie, ale toaleta to miejsce, gdzie najłatwiej zachować dystans społeczny - mówi sarkastycznie inny z naszych czytelników. - Tak najłatwiej - zamknąć pod przykrywką koronawi- rusa, a tak naprawdę oszczędza się na wodzie, na sprzątaniu... Tylko, gdzie ci ludzie mają pójść za potrzebą?! - pyta retorycznie.

ag

„AKWA” wprowadziła obowiązek zapłaty za duży parking nad Jeziorem Nyskim, który oddzielony jest szlaba- nem. Użytkownicy protestowali przed wprowadzeniem opłat. Przyjezdni, aby

ominąć opłatę za parking, znaleźli nową alternatywę, zaczęli parkować pod wej- ściem na wał. Na weekendy było tam oblężenie.

jk Czy za jakiś czas każde miejsce

Czy za jakiś czas każde miejsce nad jeziorem będzie płatne?

nad jeziorem będzie płatne?

Skorochów: Nowa alternatywa parkingowa

wprowadziła obowiązek

ż ki d J i

ominąć opłatę za parking, znaleźli nową

lt t li k ć d j

Darmowe miejsca Darmowe miejsca

- Badania techniczne pokazały, że obiekt nie na- daje się do naprawy, tylko do gruntownego remontu.

W tym roku jednak nie mamy na to pieniędzy - mówił „Nowinom” Arka- diusz Branicki, rzecznik prasowy ZDW, który wy- jaśniał także, że diagnoza mostu pochodzi jeszcze z czasów, kiedy należał on do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych. - Prze- jęliśmy problem razem z dokumentacją budowla- ną. Z braku środków mu- sieliśmy ograniczyć tonaż mostu. Inwestycja zależy od władz województwa,

które decydują o naszym budżecie.

Przypomnijmy, że ZDW wprowadził ograni- czenie tonażu pojazdów przejeżdżających przez most do 20 ton w grudniu 2019 roku. Oznaczało to jednak, że do miasta nie mogły wjechać ciężarówki co spowodowało problemy przedsiębiorców, którzy łamali przepisy. Jedno- cześnie zapowiadali, że je- śli będą za to karani przez policję to będą występo- wać do sądu, bo to ogra- niczenie swobody działal- ności gospodarczej. Zakaz dotyczył także sprzętu rol-

niczego co bardzo kompli- kowało sytuację zwłaszcza w czasie żniw. 20 lipca - po apelu nyskiego starostwa i Izby Rolniczej w Opolu do Urzędu Marszałkow- skiego - pojazdy rolnicze zostały wyłączone z zaka- zu. Na moście pojawiła się tabliczka typu T pozwala- jąca na ich przejazd. Wy- łączenie z ograniczenia nośności do 20 ton dla po- jazdów rolniczych obowią- zywać będzie do 30 listo- pada br., czyli w okresie wytężonych prac rolnych i konieczności dostarczania płodów do skupu.

ag

Za kilka dni (do końca września) ma być znana pełna ekspertyza stanu mostu Bema w Nysie. O tym, że jest on w złym stanie tech- nicznym świadczy ograniczenie tonażu wprowadzone przez Za- rząd Dróg Wojewódzkich w Opolu, zarządcę nyskiej przeprawy.

Raport o stanie mostu do końca września

Nysa: Dokument będzie, ale pieniędzy na gruntowny remont prawdopodobnie już nie

Interwencje: Przecież nyską nekropolię odwiedzają goście z całej Polski, a także z zagranicy!

Kaplica Kaplica się sypie się sypie

O remont kaplicy kilkakrotnie apelowała

- Kaplica na Cmentarzu Je- - Kaplica na Cmentarzu Je- rozolimskim w Nysie to obraz rozolimskim w Nysie to obraz nędzy i rozpaczy! Przecież na- nędzy i rozpaczy! Przecież na- szą nekropolię odwiedzają nie tylko szą nekropolię odwiedzają nie tylko nysanie, ale też ludzie z całej Polski, a nysanie, ale też ludzie z całej Polski, a także z zagranicy, a tymczasem tynk sypie także z zagranicy, a tymczasem tynk sypie się tutaj z każdej strony - denerwuje się nasz się tutaj z każdej strony - denerwuje się nasz czytelnik, który niedawno brał udział w uroczy- czytelnik, który niedawno brał udział w uroczy- stościach pogrzebowych w tym miejscu.

stościach pogrzebowych w tym miejscu.

Dokładna ekspertyza stanu Dokładna ekspertyza stanu mostu Bema będzie znana mostu Bema będzie znana za kilka dni, ale prawdopodobnie za kilka dni, ale prawdopodobnie pieniędzy na jego remont nie będzie pieniędzy na jego remont nie będzie

To jak wygląda kaplica cmentarna drażni nie tylko To jak wygląda kaplica cmentarna drażni nie tylko nysan, ale także osoby z całej Polski i z zagranicy, nysan, ale także osoby z całej Polski i z zagranicy,

które odwiedzają nyską nekropolię które odwiedzają nyską nekropolię

(7)
(8)

str. 8 AKTUALNOŚCI 22 - 28 września 2020

- Od 10 lat jesteśmy sys- tematycznie zalewani po każdym większym deszczu.

Do większości budynków do- staje się woda, która zalewa piwnice i mieszkania. Skala tego zjawiska jest ogromna - mówi Adam Mamak. Miesz- kaniec Rusocina sporządził mapę zalanych posesji, poka- zującą gdzie dostała się woda i które domy zostały zalane 1 września.

Od 10 lat słyszymy tylko obiecanki

- Sam się nie spodziewa- łem, że jest tego tak dużo - podkreśla pan Adam. Nie kryje, że wszyscy poszkodo- wani mieszkańcy mają pre- tensje do urzędników z Za- rządu Dróg Wojewódzkich i gminy Nysa. - Nasza cier- pliwość jest na wyczerpa- niu, a my od 10 lat sły- szymy tylko obiecanki.

Ostatnio nawet nas zaczęto obarczać winą za zalewanie posesji, bo do rowów podpię- te są rynny. Tyle tylko, że tak już było zrobione przed wojną. Dopiero po remoncie sprzed 10 lat rowy zaczęły wylewać - mówi.

Przypomina, że przy przebu- dowie nie uwzględniono tego co było, a więc wszystkich przyłączy, systemu meliora- cji, a nawet nie zachowano głębokości rowów. - Oni je spłycili nawet o metr. Co wię- cej, chciano je nawet całkiem zasypać! - przekonuje. Zdra- dza, że już w 2014 r. powstała ekspertyza, która mówi, że przebudowa drogi w zakresie

odwodnienia została źle wy- konana. - Na jej podstawie w 2017 r. gmina wydała decyzję nakazującą ZDW poprawki, jednak do dnia dzisiejszego zrealizowano tylko jeden punkt. Gmina nic nie robi, żeby to wyegzekwować, żeby pomóc swoim mieszkańcom - bulwersuje się pan Adam.

Feralny remont

Razem z nim udajemy się do kilku mieszkańców, któ- rych posesje zalewa woda.

- Te wszystkie rowy były głębsze nawet o metr, dzięki czemu woda nie wylewała się z nich. W niektórych miej- scach były głębokie na 2-3

metry. Przepusty były szersze i woda szybciej przepływa- ła. Poziom drogi był niższy, dzięki czemu wody deszczo- we z drogi nie wlewały się tak szybko do posesji - pod- kreśla. - Po ostatnim zalaniu nie zostały nawet wykoszone rowy, trawa na metr, a nie- które przepusty zaczęły się zapadać - dodaje.

Fala wody

- To była wysoka fala brą- zowej wody, nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziałam - mówi Bogumiła Gruca, któ- ra mieszka na początku wio- ski i jej dom zalewany jest, jako jeden z pierwszych. Ko- bieta zdradza, że po zalaniu nie kontaktował się z nimi nikt z gminy. - Woda zalewa nas nie tylko z pól, ale też z rowu przy drodze, co przed remontem drogi nie miało miejsca. - Mój dom został zalany przez wodę z rowów i wybijającą z kanalizacji - pokazuje zniszczenia Jolan- ta Zaręba, w której domu zniszczone zostały podłogi, zalana kotłownia i pomiesz- czenia gospodarcze. Choć od zalania minęły dwa tygo-

dnie, to w jej mieszkaniu wciąż pracują osuszacze.

- Ten dom był naszym oczkiem w głowie, in-

westowaliśmy w niego wszystkie pieniądze, odmawiając sobie wie- lu rzeczy. Teraz chcę go sprzedać - mówi. Nie ma już sił ciągle walczyć z zalaniami i nie wierzy już, że urzędnicy coś zrobią.

- Boimy się, jak tylko zaczyna padać. Od razu my- ślimy o najgorszym, że znów nas zaleje. Ten stres nas wy- kańcza - nie kryją mieszkań- cy, z którymi rozmawiamy.

Nie kryją też pretensji do władz gminy. - Władze Nysy znając od lat nasz problem, nie wykazują żadnej inicja- tywy, żeby go rozwiązać - de- nerwują się.

pw

"ZDW przebudowując drogę musi tak ją zapro- jektować, aby odprowadzić wodę z drogi. I kluczowe jest tu ścisłe określenie, że chodzi o wodę z drogi. Spe- cyfi czne położenie Rusocina a także nieuporządkowana gospodarka wodą spływają- cą z pól niestety nakłada się na siebie i daje znane nam efekty. Przez ostatnie kilka lat staraliśmy się z naszej strony zrobić wszystko co

mogłoby pomóc - powięk- szyliśmy rowy, zwiększyliśmy średnice przepustów oraz umożliwiliśmy przelewanie się jej pod drogą. Oczywiście, chyba wszyscy rozumieją, że tego typu zabiegi już dawno wykroczyły poza projekto- we ilości wody spływającej z dróg. Ale szukamy roz- wiązań. My ze swojej strony przygotowaliśmy koncepcję i dokumentację na rozwiąza- nie tego problemu. Od mie-

siąca czerwca posiadamy też ZRID.

Z analizy hydrologicz- no-hydraulicznej wynika, iż optymalnym rozwiązaniem dla skutecznego rozwiązania problemu odwodnienia dro- gi wojewódzkiej i zarazem zapobieżenie powtarzania się sytuacji związanej z zale- waniem wsi jest wykonanie kompleksowego systemu od- wodnienia uwzględniającego wykonanie rowu opaskowego

wzdłuż drogi rolnej od strony północnej oraz przebudowa przepustu (P3) pod drogą wojewódzką. Zadaniem rowu opaskowego będzie prze- chwycenie wód opadowych i roztopowych spływających ze stoku na teren zabudowy wsi i drogę wojewódzką.

Powyższe rozwiązanie wymaga trwałego zajęcia terenów prywatnych, zatem wydzielenia i wykupienia gruntu, przez który ma prze-

biegać rów. Tak więc pod- miotem właściwym do zajęcia stanowiska w sprawie budo- wy rowu opaskowego oraz podjęcia działań mających na celu uzyskanie prawa dyspo- nowania nieruchomościami na cele budowlane są lokalne władze, z którymi wcześniej prowadzono rozmowy w te- macie podtopień posesji w m. Rusocin.

Poza sprawami organi- zacyjnymi ważne będą usta-

lenia dotyczące kosztów.

Warto wspomnieć, że udział funduszy europejskich na 2021 r. to zaledwie 30%

środków np. roku bieżącego, a prace wykraczają poza na- szą drogę. Zapewne nie są to łatwe rozmowy. Z posiada- nych przeze mnie informacji takie rozmowy są prowadzo- ne na poziomie urzędu mar- szałkowskiego i gminy".

Arkadiusz Branicki,

rzecznik prasowy Zarządu Dróg Wojewódzkich w Opolu

Ludzie mają tego dość Ludzie mają tego dość

Na początku września ulewne deszcze sprawiły, że zalany został Rusocin. Choć przez nyskie sołectwo nie płynie żadna, choćby naj- mniejsza rzeka, dzieje się tak regularnie. - Ten koszmar się powtarza, odkąd 10 lat temu Zarząd Dróg Wojewódzkich wyremontował drogę - przypomina Adam Mamak, mieszkaniec Rusocina. - Boimy się jak tylko zaczyna padać. Od razu myślimy o najgorszym, że znów nas zaleje. Ten stres nas wykańcza - nie kryją mieszkańcy.

Stanowisko Zarządu Dróg Wojewódzkich w Opolu

Jest koncepcja, nie ma pieniędzy Jest koncepcja, nie ma pieniędzy

Poniżej przedstawiamy stanowisko Zarządu Dróg Wojewódzkich

w Opolu w sprawie drogi biegnącej przez Rusocin. Wynika z niego, że gotowa jest dokumentacja inwestycji, której celem jest ochrona wsi przed wodą. Od miesiąca jest też pozwolenie budowlane. Nie ma natomiast na nią pieniędzy.

Kontrowersje: Od feralnego remontu drogi woda regularnie zalewa mieszkańców Rusocina

- Od 10 lat jesteśmy systematycznie zalewani - Od 10 lat jesteśmy systematycznie zalewani po każdym większym deszczu. Rowy są za płytkie, po każdym większym deszczu. Rowy są za płytkie, a przepusty za ciasne - mówi Adam Mamak z Rusocina a przepusty za ciasne - mówi Adam Mamak z Rusocina

Miejscowość jest totalnie zalewana.

Miejscowość jest totalnie zalewana.

Woda wybija w mieszkaniach nawet kanalizacją Woda wybija w mieszkaniach nawet kanalizacją Worki

Worki z piaskiem z piaskiem nie pomagają nie pomagają

(9)

str. 9

22 - 28 września 2020 AKTUALNOŚCI

Nasz czytelnik dodaje za- raz, że z zawodu jest budow- lańcem, dlatego nie tylko przygnębiający widok tego miejsca, ale przede wszyst- kim pozytywne „skrzywienie zawodowe” nie pozwala mu milczeć w tej sprawie. - Tzw.

złomiarze wymontowali stamtąd wszystkie możli- we metalowe wzmocnienia ścian, nadproża, trawersy.

W tamtym tygodniu widzia-

łem, że była jeszcze obudowa wentylatora – dzisiaj już jej nie ma! – dodaje.

A my dodajmy, że w tym miejscu wielokrotnie dochodziło do pożarów. Za- zwyczaj płonęły materace, stare szmaty. Obiekt nie jest zabezpieczony i dlatego stał się miejscem, gdzie często przebywają bezdomni. - Tam po prostu dojdzie do tragedii - zwalą się ściany, ktoś zginie

i dopiero wtedy zacznie się dochodzenie, kto powinien był to zabezpieczyć. To przy- kre, ale uważam, że to tylko kwestia czasu. Przecież nie można wykluczyć, że wejdą tam kiedyś dzieci! Strach pomyśleć co może się stać!

Niech wreszcie władze mia- sta się obudzą! Niech obu- dzi się nadzór budowlany!

– grzmi nasz czytelnik.

ag Dzieje się tak odkąd władze Nysy zamie-

niły stadion w targowisko. W dni handlowe przez ulicę, w miejscu do tego nieprzezna- czonym, przechodzą tłumy ludzi. - Tu ktoś kiedyś zginie – mówi zbulwersowany nysanin.

Jak nam zdradza, o poprawę bezpieczeństwa

w tym miejscu apelował do starosty nyskie- go, który jest zarządcą drogi. - Skończyło się na obietnicach – podkreśla pan Adam. Rów- nież władze miasta nie widzą problemu, bo droga jest przecież powiatowa.

pw

Interwencja: Spółdzielnia zapewnia,

że nie zagraża bezpieczeństwu Niebezpiecznie Niebezpiecznie pod stadionem pod stadionem

Czy tu musi dojść do wypadku – pyta jeden z mieszkańców Nysy, który nie może już patrzeć na to, co dzieje się pod stadio- nem przy ul. Kraszewskiego. Piesi dosłownie wchodzą pod koła samochodów.

Wyciek gazu obok szkoły

W sobotę około godziny 16.00 strażacy zostali wezwani do awa- rii instalacji gazowej przy ul. 11 listopada w Nysie . Do wycieku doszło podczas remontu gazociągu wzdłuż drogi.

Groźna sytuacja miała miejsce tuż obok Szkoły Podstawowej nr 10 i w pobliżu osiedla.

Na miejsce zostały zadysponowane zastępy strażaków zawodowców jak i ochotników. Awa- rię na szczęście usunięto w ciągu dwóch godzin.

ag

Interwencja: Przecież nie można wykluczyć, że wejdą tam kiedyś dzieci!

Czy musi Czy musi dojść do dojść do tragedii?!

tragedii?!

- Niedawno kupiłem mieszkanie przy ul. Kmicica w Nysie i je- stem przerażony tym co dzieje się na terenie byłej Fabryki Po- mocy Naukowych! – mówi nasz czytelnik. – Przecież prędzej czy później dojdzie tam do tragedii i wtedy dopiero zacznie się gdy- banie, kto miał zabezpieczyć ten teren przed bezdomnymi czy dziećmi, które mogą tam wejść!

Foto: KP PSP w Nysie

Ryszard Ścibor mieszka w Prudniku. Jest autorem książek i twórcą aforyzmów. Twórczość literacką zaczął dość późno, po swoich osobistych przeżyciach. Debiuto- wał w 2013 r. tomikiem „Słońce i deszcz”.

W Nysie znany jest jako autor bajek dla dzieci, z który- mi chętnie się spotyka na spotkaniach autorskich. W swo- ich wydawnictwach umieszcza ilustracje autorstwa uczniów nyskich szkół. Wykonują je na specjalnych warsztatach ilu- stratorskich, organizowanych przez nyską bibliotekę.

Podczas spotkania autor czytał wiersze z najnowszego to- miku, a także prowokował dyskusję na temat poezji. Nie za- brakło głębokich przemyśleń i emocji wywołanych przez jego wiersze. Wieczór uświetnił gitarzysta Stanisław Małachowski.

pw

W miniony czwartek w czytelni nyskiej biblioteki odbyło się spotkanie autorskie z poetą Ryszardem

Ściborem. W tym roku ukazał się nowy tomik jego wierszy pt. „Dotyk ciszy”. Po- ezja zgromadziła liczne grono nyskich słuchaczy.

Wieczór autorski Ryszarda Ścibora

Kultura: Poezja zgromadziła liczne grono nyskich słuchaczy

- To drzewo to samosiej- ka, która rośnie w niekontro- lowany sposób. Nie trzeba jej wycinać, ale chociaż gałęzie należałoby przyciąć. Drzewo potrzebuje pielęgnacji - mówi pani Ewa, która przekonuje, że kiedy zgłaszała sprawę w administracji spółdzielni od- biła się od ściany. Podkreśla, że pod drzewem są wejścia do klatek schodowch, poruszają się ludzie, stoją samochody.

- W ciągu roku mieliśmy tylko jedno zgłoszenie w tej sprawie. Po nim przeprowa- dzono oględziny drzewa, któ- re wykonała fi rma specjalizu- jąca się w pielęgnacji drzew.

Wykazały one, że drzewo nie jest chore, nie ma posu- szu, a jego stan nie stanowi zagrożenia dla bezpieczeń- stwa osób - zapewnia Marcin Gębka, kierownik admini- stracji osiedla „Śródmieście”

Spółdzielni Mieszkaniowej w Nysie. Dodaje, że w oględzi- nach wzięła udział duża część mieszkańców klatki sąsiadu- jącej z drzewem, którzy nie zgodzili się na jakąkolwiek jego redukcję.

Spółdzielnia informuje, że drzewo zostanie przycięte tylko wtedy, kiedy zgodzi się na to większość mieszkańców budynku.

pw

Na podwórku przy ul. Piastowskiej rośnie akacja, która przewyższa czteropiętro- wy budynek. Jedna z jego mieszkanek chce, aby dla bezpieczeństwa zostało ono przycięte. Spółdzielnia mieszkanio- wa, na terenie której rośnie drzewo nie zamierza tego robić.

Drzewo przerosło budynek

Ogień pojawia się w tym Ogień pojawia się w tym miejscu kilka razy w miejscu kilka razy w roku. Mieszkańcy osiedla roku. Mieszkańcy osiedla obawiają się, że budynek obawiają się, że budynek może się w końcu zawalić może się w końcu zawalić

(10)

str. 10 22 - 28 września 2020

Nie. Porada telefoniczna jest tylko jedną z form kontaktu pacjenta z lekarzem. Oszczę- dza czas i poprawia komfort pacjentowi, a nie lekarzowi.

To pacjent znajduje się w do- wolnym dla siebie miejscu, a lekarz jest w swoim gabinecie – w miejscu pracy. Warto o tym pamiętać. W okresie pan- demii porada telefoniczna w zdecydowany sposób poprawia bezpieczeństwo pacjenta ogra- niczając ryzyko zarażenia.

Lekarz rodzinny w przychodni najczęściej zna swojego pa- cjenta przez szereg lat, może kojarzyć jego problemy zdro- wotne z warunkami w jakich żyje, pracuje lub pracował, a w wielu przypadkach zna pro- blemy zdrowotne całej rodzi- ny. Oczywiście, ma też dostęp do gromadzonych przez wiele lat informacji zawartych w do- kumentacji medycznej, dzię- ki temu jest w stanie pomóc pacjentowi w ramach porady telefonicznej. Elektroniczna dokumentacja medyczna oraz przyjęte rozwiązania prawne i techniczne pozwalają pacjen- tom w ten sposób otrzymać poradę lekarską, receptę czy skierowania na badania. Po co przychodzić do przychod- ni, gdzie znajdują się chorzy, narażać się na ewentualne choroby?.

nad tym i dołożymy wszelkich starań, żeby to poprawić. Jak najszybciej.

Szanowni Pacjenci, przed nami okres jesienno-zimo- wych infekcji, na który nałożą się problemy wywołane pan- demią. To może być dla nas trudny czas. Wiemy, że trwają intensywne prace, które mogą wprowadzić kolejne udogod- nienia dla pacjentów przy wy- korzystaniu dostępnych środ-

ków łączności elektronicznej.

Postarajcie się do tego czasu założyć dla siebie Indywidu- alne Konto Pacjenta. Jeżeli macie z tym problem zgło- ście się do naszej przychodni, pomożemy i nic Was to nie będzie kosztowało. Mamy do tego specjalnie nadane uprawnienia NFZ dla naszych wybranych pracowników, któ- rzy stali się przez to osobami zaufania publicznego.

Pamiętajmy, że porada telefo- niczna to nie jest zwykła roz- mowa przez telefon. Lekarz lub pielęgniarka - realizujący taką poradę - ma dostęp do dokumentacji medycznej, pracuje w skupieniu w swoim gabinecie. Najczęściej przed zadzwonieniem do pacjenta zapoznają się z jego histo- rią zdrowia i choroby, przy- pominają sobie z kim będą rozmawiać. Również po ta- kiej poradzie telefonicznej w dokumentacji medycznej powstają zapisy, które są wy- nikiem zebranego wywiadu, postawionej diagnozy, prze- pisanych leków czy zleconych badań.

Integracja systemu medyczne- go sprawia, że również lekarz

specjalista widzi sposób lecze- nia lekarza rodzinnego. Taki stan nie jest powszechny, gdyż jest oparty na systemie elek- tronicznym Optima Medycy- na SA obejmujących swoim zasięgiem tyko nasze placów- ki, w których pracuje ponad 70 lekarzy w 20 rodzajach po- radni. Dlatego tak ważny jest wybór lekarza, pielęgniarki i położnej rodzinnej. Wszyst- ko to działa dzięki temu, że zachowana jest ciągłość opie- ki, a personel medyczny zna dokładnie każdego pacjenta.

Pacjent składając deklarację do lekarza rodzinnego musi zdawać sobie sprawę z tego, że jest to wybór na lata i im dłu- żej trwa, tym lepiej, bo wtedy wiedza lekarza na temat pa- cjenta jest większa, a on sam

ma możliwość korzystania z wielu rodzajów oferowanych świadczeń.

Jeżeli lekarz lub pielęgniarka podczas porady telefonicznej dojdą do wniosku, że taka roz- mowa nie jest wystarczająca to poproszą pacjenta o przyjście do przychodni.

Wiemy, że musimy poprawić możliwość dodzwonienia się do nas. Ilość telefonów jest ogromna. W porównaniu do zeszłego roku odebraliśmy o 67% więcej telefonów. Wydłu- żył się również czas rozmowy, ponieważ jest więcej informa- cji do zebrania i przekazania pacjentom. Taki wzrost połą- czeń wymaga działań w zakre- sie organizacyjnym, ludzkim oraz technicznym. Pracujemy

AKTUALNOŚCI

PORADA TELEFONICZNA W OPTIMIE

Czy lekarze Podstawowej Opieki Zdrowotnej w Przychodniach Lekarskich Optima Medycyna SA i Grupy Optima Medycyna SA udzielają porad wyłącznie telefonicznie?

A R T Y K U Ł I N F O R M A C Y J N Y

Przychodnia NZOZ EL-MED Sp. z o.o. w Otmuchowie

ul. Nyska 13 tel. 77 431 49 12 www: optima-elmed.pl

Przychodnia Optima Medycyna SA w Nysie:

ul. Bracka 1 tel. 77 887 21 29 www: optima-medycyna.eu

Przychodnia NZOZ Medicus Sp. z o.o. w Paczkowie:

ul. Witosa 2 tel. 77 431 65 35 www: optima-medicus.pl Zarząd SPSK nadał

szkole imię św. Urszuli Le- dóchowskiej, a przedszkolu imię bł. Edmunda Bojanow- skiego. Uroczystość odbyła się w kościele parafi alnym pw. św. Jerzego w Domasz- kowicach, z udziałem wielu gości, w tym sióstr ze Zgro- madzenia Służebniczek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej - za- łożonego przez bł. Edmun- da i sióstr ze Zgromadzenia Sióstr Urszulanek Serca Jezusa Konającego - utwo- rzonego przez św. Urszulę Ledóchowską.

Następnie uroczystość przeniosła się do budynku szkoły. To tutaj uczniowie zaprezentowali zaproszo- nym gościom program ar- tystyczny o patronach pla-

cówki, którzy byli wielkimi polskimi patriotami. Był także czas na przemówie- nia gości. Wszystkim zebra- nym za udział w wyjątkowej uroczystości podziękowała dyrektor placówki Iwona Matura-Pacholik.

Dodajmy, że SPSK prowadzi szkołę w Do- maszkowicach od lute- go 2019 roku. – Łącznie do placówki uczęszcza 50 dzieci – mówi dyrek- tor placówki. – W naszej szkole bardzo duży nacisk kładziemy na wychowanie dzieci w duchu katolickim i patriotycznym. Każdego dnia o godz. 9.00 spotyka- my się wszyscy na wspólnej modlitwie, a o intencjach decydują dzieci.

ag

Publiczna Szkoła Podstawowa i Przed- szkole Stowarzyszenia Przyjaciół Szkół Katolickich w Domaszkowicach zostały uznane przez biskupa opolskiego Andrzeja Czaję za katolickie. Obu placówkom nada- no także imię.

Domaszkowice mają szkołę

katolicką

Uroczystość nadania imienia placówce

Dyrektor szkoły Iwona Matura-Pacholik Dyrektor szkoły Iwona Matura-Pacholik oraz wicedyrektor Bartosz Kociuba oraz wicedyrektor Bartosz Kociuba

Uroczystość rozpoczęła msza św.

Uroczystość rozpoczęła msza św.

odprawiona przez biskupa Andrzeja Czaję odprawiona przez biskupa Andrzeja Czaję i zaproszonych kapłanów i zaproszonych kapłanów Program artystyczny w wykonaniu najmłodszych Program artystyczny w wykonaniu najmłodszych

(11)

str. 11

22 - 28 września 2020 PUBLICYSTYKA

Stąd wybory jakie odbyły się od wiosny 2015 r. były dla partii Jarosława Kaczyńskie- go pasmem sukcesów, a sam Prezes PiS uchodził za nieby- wale kompetentnego przy- wódcę polskiej prawicy.

Prawdziwa twarz Wodza

I oto na naszych oczach Prezes nie tylko zrzucił ma- skę i pokazał twarz walczące- go lewaka, ale jeszcze sposób w jaki przeprowadził „piątkę dla zwierząt” był - prawdę mówiąc - jedną wielką kom- promitacją.

Jednego dnia Kaczyński zaskoczył wszystkich zapo- wiadając tak ważną, niosącą wiele konsekwencji ustawę, a w tydzień później posłowie PiS zostali postawieni wobec konieczności głosowania na propozycje, które z nikim nie były uzgadniane.

Sam pomysł by radykal- nie wprowadzić w Polsce

„ochronę praw zwierząt” jest klasycznym punktem progra- mowym współczesnej lewicy.

Lewica odrzucająca natural- ny porządek świata, atakuje tradycyjne społeczeństwo swoimi postulatami nie tylko w sferze etyki seksualnej, ale również w dziedzinie właśnie

„praw zwierząt”.

Jest to nieuchronny sku- tek odrzucenia religijnego paradygmatu, który ukazuje człowiekowi hierarchię stwo- rzenia i oddaje mu w zarzą- dzanie ten świat, a na nim - zwierzęta.

Tymczasem przyjęcie za- łożenia, że człowiek nie może

„męczyć zwierzątek” ma wie- le poważnych konsekwencji.

Prowadzi na przykład do wegetarianizmu czy wega- nizmu, ale także do zakazu jakiegokolwiek wykorzysty- wania zwierząt. Zgodnie z tą ideologią nie tylko nie wolno zabijać zwierząt, tak samo naganne jest pokazywanie wytresowanych zwierząt w cyrku, czy urządzanie wyści- gów konnych.

Tymczasem cała historia człowieka to „koegzysten- cja” ze światem zwierząt.

Używam słowa „koegzysten- cja”, bo z jednej strony bez wykorzystania zwierząt czy to na pożywienie (mięso), czy na odzienie, czy jako siły pociągowej - człowiek po prostu by nie przetrwał. A jednocześnie zwierzęta były dla człowieka czymś więcej

niż rzeczami. Każdy kto wy- chował się na wsi wie z jaką pieczołowitością traktowało się krowę-żywicielkę, kury, kaczki czy króliki.

A ileż to sentymentów zawierają wszystkie ballady żołnierskie o wiernym koniu grzebiącym swojego poległe- go pana!

Z całą pewnością wyko- rzystywanie zwierząt przez człowieka, a nawet zabija- nie ich na mięso nie wyklu- czało dobrego traktowania naszych „braci mniejszych”.

Było to jednak możliwe tyl- ko przy przyjęciu religijnego opisu świata, w którym to człowiek - korona stworze- nia - otrzymuje od Stwórcy władzę nad światem i nad zwierzętami.

Lewica odrzucająca reli- gijną normę relacji człowieka ze światem zwierząt, odrzu- cająca Boga i religię wpisuje na swoje sztandary „prawa zwierząt” wśród wielu innych nie-tradycyjnych praw. Na to, że ideologia taka mogła się zrodzić tylko w środowisku miejskich pięknoduchów, którzy są przekonani, że mleko bierze się ze sklepu i nigdy w życiu nie widzieli jak się doi krowę - zwraca uwagę wielu publicystów. Wielu też pokazuje niekonsekwencje lewicy prowadzące wręcz do antyhumanizmu. Oto lewi- cowe aktywistki domagają się ochrony norek i dzików, ale bez mrugnięcia okiem akceptują aborcję i zabijanie dzieci przed narodzeniem.

Nie można wszak wymagać konsekwencji i spójności my- ślenia kiedy mamy do czynie- nia z ideologią.

I nagle zwolennikiem tej ideologii okazał się właśnie Prezes rzekomo prawicowej partii PiS - Jarosław Kaczyń- ski.

Obrzydliwa tyrania Podejmując inicjatywę swojej „piątki dla zwierząt”

Jarosław Kaczyński bez że- nady objawił jeszcze coś innego. Pokazał swoją natu- rę - tyrana nie szanującego zdania innych ludzi, trak- tującego swoich posłów jak inwentarz.

O traktowanie posłów jak poddanych mówiło się od dawna. Teraz Kaczyński pokazuje wszystkim, że takie właśnie relacje panują w PiS.

Tymczasem kwestia sa- modzielności posłów, ich

osobistej odpowiedzialności nie jest sprawą bez znacze- nia. „Poseł jest reprezentan- tem Narodu” - mówi konsty- tucyjna zasada. Kaczyński wydając posłom polecenia wymagające bezwzględne- go posłuszeństwa wbrew ich zdaniu, wbrew temu co naprawdę myślą - po prostu gwałci zasadę suwerenności Narodu, robi z parlamenta- ryzmu karykaturę.

Oto jeden starszy, ode- rwany od życia człowiek może ni z tego ni z owego wymusić ustawę likwidującą całą branżę, narazić kraj na utratę rynków, na straty sza- cowane na kilka miliardów złotych. Może w tydzień, bez słuchania kogokolwiek pozbawić źródła utrzymania wiele tysięcy rodzin.

Jeśli ważna ustawa, o tak znaczących konsekwencjach gospodarczych i społecznych może być podejmowana w pośpiechu na polecenie jed- nego człowieka, jeśli funk- cjonariusz partyjny - szef klubu PiS - Terlecki zapo- wiada przed głosowaniem, że będzie dyscyplina i jeśli któryś poseł się wyłamie to straci stanowiska w Sejmie i w partii - to znaczy, że w isto- cie nie mamy demokracji, a rządząca Polską partia PiS funkcjonuje jak klasyczna partia „leninowskiego typu.”

Z wodzem, sztabem partyj- nych oligarchów i masami członków, których zadaniem jest ślepo wykonywać roz- kazy. Czyż nie jest to model partii komunistycznej? Ano jest.

Polityczne harakiri Sposób w jaki Jarosław Kaczyński odkrył przed Pola- kami mechanizmy na jakich zbudował swoją partię jest w istocie kompromitacją. I jego osobistą, i kompromita- cją całego ugrupowania. Po- lacy popierając w wyborach PiS chcieli właśnie zmiany, chcieli dekomunizacji i na- prawy państwa. Dostali w efekcie karykaturę partii, ka- rykaturę zmian i karykaturę demokracji, w której myśle- nie i samodzielność są wręcz zabronione.

Jest oczywiste, że taki system musi ponieść gospo- darczą i polityczna klęskę.

Tyrania jednego i to - jak się okazuje - niezbyt kompetent- nego człowieka nie tylko jest obrzydliwa etycznie. Jest też

drogą donikąd. Chaotyczne reagowanie rządu na tzw.

pandemię, brak jakiejkol- wiek spójnej polityki zagra- nicznej, uczynienie z socjal- nego rozdawnictwa metody pozyskiwania wyborców - już zaczyna się mścić. Defi cyt osiągnie w tym roku rekor- dowy poziom ponad 100 mi- liardów złotych. Podnoszenie realnych obciążeń podat- kowych, unikanie trudnych decyzji, partyjny nepotyzm na niespotykaną skalę był do tej pory wybaczany Kaczyń- skiemu. Tylko ci, którzy byli bliżej Prezesa czy obserwo- wali jego wyskoki w Sejmie patrzyli sceptycznie na jego kompetencje jako przywód- cy. Teraz twarz małego tyra- na, narzucającego ludziom swoją wolę, podejmującego nieprzemyślane decyzje stała się widoczna dla wszystkich.

Ponadto decyzje jakie ów tyran wymusza na swoich posłach są po prostu głupie i szkodliwe. Jeśli zostaną wprowadzone w życie polska gospodarka otrzyma poważ-

ny cios. Szkody jakie spowo- duje „piątka Kaczyńskiego”

(jeśli wejdzie w życie) będą liczone w dziesiątkach mi- liardów - bo do strat branży hodowców, dojdą straty ga- łęzi rolnictwa powiązanych z hodowcami.

Czy jest sposób, żeby powstrzymać to szaleństwo?

Nadzieja - jeśli jakaś jest - leży w rękach polityków zdroworozsądkowych - z prawicowej Konfederacji i Polskiego Stronnictwa Lu- dowego, którego politycy zaprezentowali w Sejmie podczas dyskusji rozsądek i kompetencje. Niestety w Sejmie te ugrupowania są w tej sprawie w mniejszości.

Szansą byłoby zatem i dla PSL i dla Konfederacji pod- jęcie jakiegoś odważnego działania społecznego, poza parlamentem.

Nadzieja jest także w tych politykach PiS - którzy nie chcą się zgodzić na szalo- ne i szkodliwe pomysły Wo- dza. Wśród nich jest minister rolnictwa Jan Krzysztof Ar-

danowski - jeden z bardziej kompetentnych ministrów tego rządu. Czy jednak w Zjednoczonej Prawicy znaj- dzie się dość niezależnych ludzi, świadomych konse- kwencji swoich decyzji,, zdol- nych do przeciwstawienia się szkodliwym pomysłom Naczelnika? Wkrótce zoba- czymy.

Niezależnie wszakże od tego jaki będzie wynik zmagań wokół „piątki dla zwierząt” można stwierdzić ponad wszelką wątpliwość, że Jarosław Kaczyński doko- nał politycznego „strzału we własne kolano”. Rozpoczął z własnej woli proces demon- tażu własnego wizerunku jako kompetentnego i odpo- wiedzialnego przywódcy. I trudno nawet powiedzieć czy więcej w tym samobójczym działaniu było pychy czy dziecinnego przekonania o własnym geniuszu i wszech- mocy? Cóż, tyrani na starość zawsze balansują między strachem, a śmiesznością.

Janusz Sanocki

Polityczne samobójstwo Jarosława K.

Polityczne samobójstwo Jarosława K.

O tym, że Jarosław Kaczyński ma lewicowe spojrzenie na funkcjonowanie państwa, gospodarki czy relacje władzy ze społeczeń- stwem wiedzą wszyscy obserwatorzy politycznego życia w Polsce. Tradycyjnemu wyborcy ta klasyfi kacja nie przeszkadzała dotąd albowiem skutecznie zasłaniała ją patriotyczna retoryka Prezesa, poparcie jakiego PiS-owi udzielał Ojciec Dyrektor, a także - co tu dużo mówić - błędy jakie popełnili (i nadal popełniają) liderzy Platformy Obywatelskiej - głównej siły opozycyjnej.

Nadzieja jest także w tych politykach PiS - którzy nie chcą się zgodzić na szalone i szkodliwe pomysły Wodza. Wśród nich jest minister rolnictwa Jan Krzysztof Arda-

nowski - jeden z bardziej kompetentnych ministrów tego rządu

Podejmując inicjatywę swojej „piątki dla zwierząt” Jarosław Kaczyński Podejmując inicjatywę swojej „piątki dla zwierząt” Jarosław Kaczyński bez żenady objawił jeszcze coś innego. Pokazał swoją naturę - tyrana bez żenady objawił jeszcze coś innego. Pokazał swoją naturę - tyrana nieszanującego zdania innych ludzi, traktującego swoich posłów jak inwentarz nieszanującego zdania innych ludzi, traktującego swoich posłów jak inwentarz

(12)

str. 12 22 - 28 września 2020

Temat obwodnicy nadal aktualny Temat obwodnicy nadal aktualny

AKTUALNOŚCI

Do Starego Grodkowa miał przyjechać m.in. marszałek Szymon Ogłaza.

Mieszkańcy domagają się ob- wodnicy już kilkadziesiąt lat.

Ich żądania nasiliły się kilka- naście lat temu kiedy władze województwa ogłosiły, że za- miast budowy obwodnicy, o którą zabiegali mieszkańcy będzie remontowana dro- ga prowadząca przez wieś.

Dodajmy, że przez Stary Grodków przechodzi cały ruch tranzytowy w stronę Wrocławia, w tym samocho- dy ciężarowe – także czeskie.

Ukształtowanie miejscowo- ści jest takie, że większość domów znajduje się bezpo- średnio przy jezdni.

Mieszkańcy wsi przed re- montem drogi podnosili, że

dla ich potrzeb stan jezdni jest wystarczający. Żądali wówczas przeniesienia pie- niędzy przeznaczonych na tę inwestycje właśnie na budo- wę obwodnicy. Podnosili tak- że fakt, że jeśli droga przez Stary Grodków będzie wy- remontowana to jeszcze bar- dziej spotęguje to ruch przez miejscowość co będzie zagro- żeniem dla ludzi, nie mówiąc już o komforcie życia. Orga- nizowali więc kolejne bloka- dy dróg, wywieszali hasła na ogrodzeniach domagające się zmiany podejścia władz do tej sprawy. Remont drogi – nie zważając na społeczne protesty - jednak przeprowa- dzono. Trzęsące się pobocza oraz pękające ściany domów, mnóstwo smrodu, hałasu i

spalin. Tak dzisiaj wygląda życie w Starym Grodkowie. – To koszmar! – dodają.

Mieszkańcy Starego Grod- kowa są wyjątkowo zorga- nizowaną społecznością i utworzyli nawet komitet,

który reprezentuje ich w walce o budowę obwodnicy.

Tematu bowiem nigdy nie zawieszono, chociaż przez lata władza się zmieniała, zmieniali się przedstawiciele władz wojewódzkich, posło-

wie i senatorowie, z którymi w tej sprawie organizowano spotkania i którzy zapewnia- li o swoim poparciu dla racji społecznych.

Obecnie na niekorzyść miesz- kańców Starego Grodkowa

działa kwestia czasu – dale- ko bowiem jest do kolejnych wyborów samorządowych, a wiadomo, że politykom ła- twiej coś obiecać tuż przed pójściem do urn.

ag

Stary Grodków: Czy władze województwa spotkają się z mieszkańcami wsi?

Mieszkańcy Starego Grodkowa nie rezygnu- ją z walki o budowę obwodnicy swojej wsi.

W tym tygodniu miało odbyć się kolejne spotkanie z przedstawicielami Urzędu Mar- szałkowskiego i Zarządu Dróg Wojewódz- kich w tej sprawie. Przedstawiciele tych in- stytucji poprosili jednak o przeniesienie go na październik.

Od 1 sierpnia mieszkań- cy gminy muszą płacić nastę- pujące kwoty za odbiór śmie- ci z domu jednorodzinnego – 22 zł (od osoby za miesiąc) w przypadku gdy zadeklaro- wany został kompostownik i 30 zł (miesięcznie od osoby), gdy z nieruchomości odbie- rane są bioodpady.

Odbiorem śmieci z te- renu gminy zajmuje się (tak jak i w poprzednim okresie) nyski Ekom, który wygrał

przetarg. Kwota zamówie- nia wyniosła 1 408 868 zł i jest wyższa od poprzedniej o prawie 518 tys. zł.

Przypomnijmy, że sa- morządy muszą dostosować się do nowych przepisów dotyczących odpadów, a więc rozliczanie odbioru odpadów na zasadzie prze- kazanej masy, a nie ryczał- tu, obowiązek selektywnej zbiórki, wprowadzenie ulgi w stawce dla właścicieli

nieruchomości jednoro- dzinnych deklarujących bio- kompostowanie odpadów.

W przypadku gminy Pako- sławice różnica cen za od- biór śmieci z nieruchomości posiadających i nieposiada- jących takiego pojemnika wynosi aż 8 zł od mieszkań- ca. Rocznie czteroosobowa rodzina posiadająca kom- postownik zaoszczędzi w ten sposób 384 zł.

ag

Pakosławice: Będą sprawdzać czy mieszkańcy posiadają kompostowniki

Śmieci po nowemu Śmieci po nowemu

- Skończyliśmy etap gromadzenia deklaracji śmieciowych, bo część mieszkańców np. tych, którzy przebywają za granicą ich nie posiadała. Teraz będziemy sprawdzali czy ktoś kto deklarował po- siadanie kompostownika rzeczywiście go posiada. Przedsiębiorcy z terenu naszej gminy też powinni mieć osobne umowy dotyczące odbioru śmieci. Potrzebujemy trzech miesięcy, żeby pokazać pań- stwu jak to wygląda – mówił do radnych na temat nowych zasad dotyczących odbioru śmieci wójt Pakosławic Adam Raczyński.

Wójt Adam Raczyński mówił o złożeniu trzech wniosków. Pierwszy z nich miałby dotyczyć właśnie remontu hali przy szkole w Pakosławicach. Obiekt wymaga bowiem remontu łącznie z termomodernizacją, a więc także wymianą pieca na ekologiczny. Drugi wniosek miałby do- tyczyć budowy farmy fotowoltaicznej przy stacjach uzdatniania wody, gdzie wykorzystywana jest duża ilość energii, a co za tym idzie generuje to koszty wody. Trzeci wniosek pozostanie jeszcze kwestią otwartą. Będzie on dotyczył albo wybudowania krótkich odcinków dróg w miejscach gdzie powstają nowe domy, albo rozpoczęcia budowy kanalizacji.

ag

- Pani skarbnik żegna się tylko formalnie. Na najbliższej sesji przedstawię bowiem pro- jekt uchwały dotyczący ponownego powołania pani skarbnik na to stanowisko. Decyzja będzie oczywiście należała do państwa – mówił do radnych na poniedziałkowej sesji wójt Adam Raczyński.

Alicja Kapuścińska nabyła bowiem praw emerytalnych i aby z nich skorzystać formal- nie musi zostać odwołania z funkcji skarbnika przez radę gminy. By mogła wrócić na sta- nowisko radni musieliby podjąć następnie uchwałę dotyczącą ponownego jej powołania.

– Współpraca z panią skarbnik układa się nam dobrze i nie ukrywam, że chciałbym, aby została z nami do końca kadencji, aby bez problemu i zastoju zrealizować nasze długoter- minowe plany – dodał wójt.

Hala z dofi nansowaniem Hala z dofi nansowaniem

Jest szansa na pozyskanie przez gminę środków zewnętrznych m.in. na remont hali w Pakosławicach. O takich perspektywach mówiono na ostatniej sesji rady gminy.

Skarbniczka odwołana Skarbniczka odwołana

Na ostatniej sesji rady gminy radni odwołali ze stanowiska skarb- niczkę gminy Alicję Kapuścińską. Nie oznacza to jednak defi ni- tywnego odejścia urzędniczki z pracy.

ag

Pakosławice

Mieszkańcy Starego Grodkowa domagali się budowy obwodnicy na Mieszkańcy Starego Grodkowa domagali się budowy obwodnicy na długo przed przebudową ruchliwej drogi prowadzącej przez wieś organi- długo przed przebudową ruchliwej drogi prowadzącej przez wieś organi- zując m.in. jej blokadę

zując m.in. jej blokadę

Foto arch.

(13)

Cytaty

Powiązane dokumenty

niestawienia się w miejscu i terminie podanych w zawiadomieniu lub braku wpłaty ceny nabycia nieruchomości, najpóźniej dzień przed zawarciem umowy Prezydent Wrocławia

Mało było prób lawirowania, co chyba wynikało z tego, iż wszyscy mieli świadomość tego jak trudno dostać się do takiej szkoły. A ścią ­ ganie, które traktowane

Zamawiający niezwłocznie informuje o treści zapytań lub wniosków o zmianę warunków zamówienia (bez wskazywania źródła, od którego one pochodzą) zamieszczając wraz

niestawienia się w miejscu i terminie podanych w zawiadomieniu lub braku wpłaty ceny nabycia nieruchomości przed dniem podpisania umowy sprzedaży, najpóźniej dzień przed

W drużynie może grać jeden zawodnik, który ukończył 20 lat, przejścia zawodników z drużyny do drużyny mogą odbywać się tylko po zakończeniu rundy, zawodnicy z drużyn

skiego Ziemi Nyskiej, wszyscy kandydaci do rad, a także osoby, które organizowały i przeprowadzały prawybory obywatelskie, za ­ proszone są do udziału w

Jeżeli osoba ustalona jako nabywca nieruchomości nie stawi się bez usprawiedliwienia do zawarcia umowy sprzedaży nieruchomości, w miejscu i terminie podanym w

wam, że podjąłbym się takiego wyzwania, ale mam podpisany kontrakt w Bełchatowie, który jest już klubem ze światowej półki. Dla mnie bardzo ciężko rywalizowało się