Edward Torończak
Wybór fundamentalny jako droga
chrześcijańskiej formacji
Studia Theologica Varsaviensia 45/1, 195-208
2007
S tu d ia T h e o lo g ic a V a rsa v ie n sia U K S W
45 (2 0 0 7 ) n r 1
EDWARD TOROŃCZAK SJ
WYBÓR FUNDAMENTALNY
JAKO DROGA CHRZEŚCIJAŃSKIEJ FORMACJI
U podstaw chrześcijańskiej form acji znajduje się w ybór fundam entalny czło wieka, p o przez który n adaje on kształt w łasnem u życiu, określa cel i sens swojego życia, a ostatecznie decyduje o jego jakości. K onieczność chrześcijańskiej form acji m oralnej jest tym bardziej nagląca, gdy człowiek odkrywa, że w swojej istocie nie jest obojętny lub neutralny w odniesieniu do dobra lub zła m oralnego. Podlega wpływowi grzechu pierw orodnego, który w prow adza dezintegrację w jeg o życie m oralne. Stąd też każdy człowiek, który od d ala się od Boga w swojej negatyw nej decyzji fund am en taln ej znajduje się w p o trzeb ie radykalnego naw rócenia
(m etànoi), radykalnej zm iany dokonanej na poziom ie w olności fu n d am en taln ej1.
To wejście na drogę w ew nętrznej przem iany, dokonującej się poprzez pozytywny w ybór fundam entalny, staje się w rzeczywistości podjęciem chrześcijańskiej fo r macji. Tym samym w fundam entalnym w yborze człow ieka - pow rotu do dom u O j ca - istotną rolę odgrywa w ew nętrzne naw rócenie, ze szczególnym jej elem entem skruchy (żalu), świadczącym o autentyczności m etànoi, od której zależy jakość re alizacji chrześcijańskiego pow ołania. D latego też w podjętych rozw ażaniach przyj dzie odpow iedzieć na pytanie, jakie jest rzeczywiste znaczenie w yboru fu n d am en talnego człow ieka - w procesie naw rócenia i realizacji chrześcijańskiego pow oła nia - rozum ianego jak o droga chrześcijańskiej form acji.
1. WYBÓR FUNDAMENTALNY W PERSPEKTYW IE NAWRÓCENIA
Zafałszow anie lub u tra ta poczucia grzechu zawsze prow adzi do zniekształcenia koncepcji ludzkiej w olności, zniekształcenia praw dy o w yborze fundam entalnym , a to wiąże się z u tra tą pełnej praw dy o człow ieku2. P odobnie J a n P a w e ł I I w Reconciliatio et paenitentia stwierdza, że zatarcie lub osłabienie poczucia
grze-1 Por. B. H ä r i n g, Liberi e fed eli in Cristo. Teologia m orale p e r preli e laici, tłum . R. V olan te, 1 .1, R o m a 1980, s. 262.
chu je st skutkiem odrzucenia transcendencji, p o d porządkow ania się niewłaściwym w zorcom etycznym, dostrzeganiem grzechów jedynie w w ym iarze społecznym czy też zatarciem się idei ojcostw a Bożego. Tego typu ten d en cje zw iązane są z pew ne go typu praktyką duszpasterską w ram ach S akram entu Pokuty, a szczególnie za cieraniem eklezjalnego znaczenia pokuty i naw rócenia. W ydaje się, że jest to wy nik niewłaściwie pojętej autonom ii sum ienia, gdzie zanika obow iązek form ow ania właściwego osądu sum ienia, a także praw idłow ego kształtow ania w yboru p o d sta w owego człow ieka1.
W rzeczywistości tylko człowiek uform ow anego sum ienia, który otw arty jest na tajem nicę Bożej miłości, m oże nieustannie stawać w całej praw dzie swojego życia religijno-m oralnego. Jeśli form acja sum ienia jest pew ną drogą, to pierwszym kro
kiem na jej drodze jest nawrócenie4. W tym kontekście należy stwierdzić, że dla
chrześcijanina zdecydow ać się, czyli podjąć fu n d am en taln ą decyzję oznacza rozw i nąć w sobie „zdolność chcenia”, k tó ra została w szczepiona człowiekowi przez Stw órcę. Ta zdolność n atu raln eg o dążenia ku Bogu została jed n a k zakłócona przez grzech pierw orodny i grzechy aktualne człowieka. D latego też jeszcze b a r dziej istotnym aktem etycznym dla człowieka w ierzącego jest radykalne naw róce nie się do osoby Jezusa C hrystusa, właściwie cale życie m oralne wynika z tego i do
tego prow adzi5. W tym sensie w ybór fundam entalny człow ieka należy identyfiko
wać z m etanoią lub z „pierwszym naw róceniem ”6, k tó re jest ow ocem działania B o żej łaski w człowieku1.
N ależy podkreślić, że naw rócenie (m etànoia) jest możliwe tylko przy pom ocy „im pulsu” płynącego ze strony łaski rozum ianej jak o Boży „ d ar” . N ie jest ono d o konaniem jakiegokolw iek dobrego aktu, ale jest fu n d am en taln ą zm ianą kierunku zaangażow ania całej osoby. Z tego też pow odu naw rócenie nie jest sum ą wielu d o brych aktów, jakby grzesznik m iał dać coś z siebie, ale jest zw róceniem siebie sa m ego jak o całej osoby ku Bogu. W tym sensie naw rócenie zaw iera obietnicę grzesznika odrzucenia zorientow ania w kierunku grzechu. Jeśli p o d jęta obietnica zaw iera skruchę i w ew nętrzną dyspozycję sam orealizacji w k ierunku Boga, to
3 Por. R P 18, 19.
4 L. M e l i n a , Sum ienie i p raw da, „L O sserv a to re R o m a n o ” [poi], 15 (1994) n r 4, s. 44. 5 G. P i a n a , O herm eneutykę decyzji etycznej, tłum . L. B a l t e r , „ C o m m u n io ” 1 (1981) n r 3, s. 37.
6 S a k ra m e n t ch rztu je st skutecznym znakiem pierw szego, czyli fu n d a m e n ta ln e g o n aw ró cenia człow ieka i jego w ejścia n a drogę p o je d n a n ia z O jcem przez Syna w D u ch u Świętym. To w łaśnie m ocą łaski chrztu św iętego człow iek zostaje wyzwolony ze stan u grzechu, by stać się dzieckiem Bożym. Por. Z . P e r z , M isterium Sakram entu Pokuty a życie chrześcijańskie, w: ten że (red .), Grzech i nawrócenie a Sakram ent Pokuty, W arszawa 1999, s. 132-134.
1 Por. E. J. C o o p e r , The N otion o f Sin in the Light o f the Theory o f the F undam ental Option. The F undam ental Option Revisited, „L ouvain stu d ies” (1983) n r 4, s. 368-369.
[3 ] WYBÓR FUNDAMENTALNY JAKO DROGA CHRZEŚCIJAŃSKIEJ FORMACJI 1 9 7
wówczas m ożna mówić o praw dziwej obietnicy naw rócenia, k tó ra jest stałym p ro cesem kształtow ania „«właściwego w yboru dobra, w yboru życia»”8.
P roces naw rócenia je st odpow iedzią człow ieka na w ezw anie Bożej m iłości. D la te g o też u podstaw form acji chrześcijańskiej, szczególnie w jej w ym iarze m o ralnym , m usi znajdow ać się objaw ienie m iłości. Z je d n e j strony należy mówić 0 Bożej inicjatyw ie m iłości, a z drugiej o odpow iedzi człow ieka, k tó ra w yraża się w w ew nętrznym naw róceniu i skrusze (żalu). Jeśli zm ian a w yboru podstaw ow e go d o k o n u je się przez odejście od miłości, to p ow rót je st możliwy tylko przez r a dykalny zw rot przynajm niej do zaczątkow ej miłości. W arto je d n a k zastanow ić się n ad tym, czy wystarczy odw rócić się jedynie od negatyw nego w yboru fu n d a m e n talnego. W ydaje się, że nie, poniew aż p o trz e b n e je st na now o opow iedzenie się p o stro n ie B oga i Jego m iłości. Z p u n k tu w idzenia dośw iadczenia psychologicz nego zm ian a ta k a nie je st łatw a, ale nie oznacza to, że je st niem ożliw a. M ożli wość ta k a leży w głębinach tajem nicy ludzkiej w olności, k tó ra n ie w yczerpuje się za życia, zw łaszcza w sp o tk an iu z tajem niczym działaniem łaski w duszy człow ie k a 9. Ja k o że grzesznik nie je st w stan ie uw olnić się sam od stan u niew oli grzechu przeciw ko B ogu, d latego p o trzeb u je łaski uspraw iedliw ienia, co nie wyklucza je d n a k w spółdziałania człow ieka. W rzeczyw istości n aw ró cen ie je st aktem Boga 1 ak tem człow ieka10.
Z je d n e j stro n y w człow ieku je s t n a tu ra ln a dążn o ść ku najw yższem u D o b ru , ale z drugiej strony dośw iadcza on w ew n ętrzn eg o „ro zb icia” , k tó re je s t w yni kiem grzechu p ierw o ro d n eg o . O znacza to, że nie je s t on w stan ie iść zaw sze za d o b rą skłonnością, zw łaszcza gdy budzi się w nim n ieu p o rz ą d k o w a n e d ążen ie do jak ieg o ś stw orzenia. D lateg o teologow ie uw ażają, że człow iek o w łasnych si łach nie je s t w stan ie na stale opow iadać się za B ogiem ". W ynika to ze s tru k tu ry ludzkiego chcenia i n iem ożności u strz e ż e n ia się n a ru s z e n ia m oralnych zasad bez zdecydow anego „ o p to w a n ia ” za B ogiem , k tó re je s t uczestnictw em w Jego m iło ści12. Innym i słowy, żad en niższy m otyw d ziałan ia, choćby był m otyw em m o ra ln ie dobrym , nie zapew nia w ytrw ania człow iekow i w pozytyw nej decyzji fu n d a m e n ta ln e j. Jed y n ie działan ie o p a rte n a najw yższym m otyw ie, jak im je st
m iło ść Boga p o n a d wszystko, m oże stanow ić w aru n ek trw an ia w dobrym w ybo
rze fu n d am en taln y m .
8 J. W ó j c i k , Seweiyn R osik teolog m oralista, L ublin 2005, s. 120.
’ Por. F. В o g d a n, W ybór zasadniczy w religijno-moralnym życiu człowieka, w: B yć człowie
kiem. Powołanie człowieka, t. 3, Poznań-W arszaw a 1974, s. 167.
10 Por. F. B ö c k l e , I concetti fo n d a m en ta li della m orale, tłum . L. A sciu tto , Brescia 1968, s. 154-159.
11 Por. F. B o g d a n , dz. cyt., s. 155.
W tym kontekście należy zastanow ić się nad tym, ja k m ożliwe je st naw rócenie, gdy cała osoba skierow ana je st przeciw ko Bogu (grzech śm iertelny). N ależy p a m iętać o tym, że w skutek grzechu śm iertelnego cały człowiek (totus h o m o ) staje się grzesznikiem , ale nie oznacza to, iż staje się zły pod każdym w zględem (totali-
ter)I. N ie traci on autom atycznie wszelkiej zdolności do m oralno-religijnego d o b re
go działania, gdyż pozostaje w nim n atu raln e dążenie do d o b ra .13 O ile tran scen d en taln e autodziałanie osoby jest to taln e, jeśli chodzi o jego głębię, to nie jest cał kow ite, jeśli chodzi o jego w ymiar czasowo-historyczny. To znaczy, że grzesznik dysponuje sobą jak o całością, ale nie całkow icie, poniew aż w iele rzeczywistości musi jeszcze zintegrow ać w swoim życiu. W praktyce oznacza to, że w człowieku po grzechu pierw orodnym jest obecnych w iele tendencji przeciwnych Bogu, które przy pom ocy Bożej laski będzie on integrow ał przez całe swoje życie. W tym k o n tekście jest oczywiste, że jedynie łaska pom aga człowiekowi w zintegrow aniu jego życia i skorygowaniu jego fundam entalnej postawy w obec Boga. W związku z tym człowiek jest wezwany do ciągłego naw racania się, k tó re w eryfikuje się w radykal nym neonaw róceniu, k tórem u towarzyszy praw dziw a skrucha (żal)14.
2. WYBÓR FUNDAMENTALNY W PERSPEKTYWIE SKRUCHY CZŁOWIEKA
W arto pam iętać o tym, że w yboru fundam entalnego nie d okonuje człowiek w jednym m om encie, ale dochodzi do niego p o przez m niej lub bardziej św iadom e etapy przygotowaw cze skruchy niedoskonałej: zawstydzenie, ubolew anie, bojaźń itp. Z e w zględu na to, że skrucha dokonuje się w głębi osoby, gdzie jest m iejsce na warstwy podśw iadom e i nieśw iadom e, nie należy utożsam iać stopnia skruchy ze św iadom ością motywów. Skrucha dokonyw ana w centrum osoby, p odobnie jak wybór fundam entalny, nie musi być aktem refleksyjnym, a także nie musi się łą czyć z odczuw alnym obudzeniem żalu, poniew aż w obu przypadkach nie jest to is to tn e 15. M. F l i c k i Z. A l s z e g h y uw ażają, że skrucha (żal) i naw rócenie nie są b ezpośrednio d o stępne refleksyjnem u dośw iadczeniu człowieka, ale nie oznacza to, że człowiek nie posiada do nich dostępu. M ożna wywnioskować ich istnienie w oparciu o pozytywne oddziaływ anie skruchy (żalu) i naw rócenia na duchow e i m oralne życie człow ieka16. Jeżeli jed n ak skrucha dokonuje się w niedostępnych głębinach osoby, to ja k człowiek m oże być jej św iadom y czy też pewny?
W ocenie postępow ania m oralnego trzeba się zadow olić niedoskonałą pew no ścią m oralną, czyli roztropnym praw dopodobieństw em , a więc brakiem uzasadnio
13 Por. Z . P e r z, N aw rócenie i p o k u ta ,w : te n ż e (re d .), dz. cyt., s. 66.
14 Por. J. F u c h s , Peccato e conversione, w: ten że, Sussidi p er lo studio della teologia m o ra
lefo n d a m en ta le, R o m a 1980, s. 159-162.
nych aktualnie wątpliwości. N ależy p am iętać o tym, że poznanie grzeszności czy skruchy dokonuje się w głębi serca człowieka, do k tó reg o m a on ograniczony d o stęp, poniew aż jedynie Bóg zna „serce” człowieka. W związku z tym ludzkie p o znanie grzechu i skruchy odbywa się jedynie za pośrednictw em „znaków w skazują cych” (signa coniecturalia)'1. Jeśli m ożna mówić o prawdziwym stanie czyjejś duszy, a w związku z tym o w yborze fundam entalnym , to trzeb a pow iedzieć, że nie je st on dostępny pobieżnej, em pirycznej obserwacji. N iem niej jed n ak daje się on dostrzec w m odlitew nym b ad an iu sam ego siebie z p om ocą dośw iadczonego spow iednika18. W tym kontekście należy stwierdzić, że prawdziwy żal i naw rócenie jest działaniem Boga, w którym człowiek dzięki w spółpracy ludzkiej w olności m oże m ieć swój w spółudział p o przez fu n d am en taln e zorientow anie woli, praw dziw e naw rócenie - pozytywny wybór fu n d am en taln y 1’. Tym sam ym droga chrześcijańskiej form acji, do której człowiek jest wezwany przez Boga, polegająca na naw róceniu i autentycznej skrusze (żalu), nie m oże polegać na uchylaniu się od osobistej odpow iedzialności za form ację m oralną.
W tym kontekście należy podkreślić, że istotnym znakiem autentyczności skru chy jest pogłębienie pow ziętego ju ż uprzednio pozytyw nego w yboru fu n d am en tal nego. C hodzi o dok o n an ie takich aktów radykalnych, p o przez któ re człowiek p o twierdziłby swój pozytywny w ybór fundam entalny „za” Bogiem . W takim p rzypad ku m ożna mówić o ta k zwanym drugim naw róceniu. Jest ono rzeczywiście przeja wem skruchy i zarazem pogłębieniem w yboru fun d am en taln eg o człowieka, p o n ie waż „pierwsze naw rócenie” - chrzest - nie usuw a autom atycznie duchow ej dezin tegracji człowieka, słabości jego rozum u i woli, oraz skłonności upadłej natury do zia m oralnego. W związku z tym „serce” człow ieka jest jeszcze na tyle n ieu p o rząd kow ane, że ró żn o ro d n e siły destrukcyjne oddziaływ ają stale w k ierunku przeciw nym pozytywnej decyzji fu n d am en taln ej20. Ten fakt potw ierdza, że w ybór fu n d a m entalny m usi być n ieu stan n ie pielęgnow any i pogłębiany, a więc poddaw any chrześcijańskiej form acji, jeśli człowiek chce trw ać w postaw ie w ew nętrznego n a w rócenia ku Bogu.
M ożliwość naw rócenia ukazuje, że człowiek przy pom ocy Bożej łaski może zm ienić negatyw ny w ybór fundam entalny. O znacza to, że „ m etanoia” jest
dziala-[5 ] WYBÓR FUNDAMENTALNY JAKO DROGA CHRZEŚCIJAŃSKIEJ FORMACJI 1 9 9
16 Por. M. F l i c k , Z. A l s z e g h y , L ’opzione fo n d a m en ta ln e della vita morale e la grazia, „G re g o ria n u m ” 41 (1960), s. 600.
17 Por. Z . P e r z , Grzech ja k o zio m oralne i religijne, w: ten że (red .), dz. cyt., s. 46. 18 Por. D . C o f f e y , R a h n er’s Theology o f F undam ental O ption, „Philosophy an d T h e o lo gy” 10 (1996), s. 271-272.
19 Por. J. v o n S p i n d e l b ö c k , Grundentscheidung u n d konkrete sittliche Verhaltenswe
isen. E inheit u n d Dissoziierung von fu n d a m en ta ler Option u n d konkreten sittlichen E n tsch e idungen in der m oraltheologischen D iskussion, St. O ttilien 2003, s. 87-88.
niem dwukierunkowym : objawia bowiem wolne i darm ow e zwracanie się Boga do grzesznika i jednocześnie, niezbędne dla działania laski Bożej, św iadom e i dobrowol ne zwracanie się grzesznika ku B ogu2'. Z m ian a w yboru fu n d am en taln eg o (m etano lo)i nie jest łatw a i zbyt częsta, ale je st możliwa. Taka zm iana m oże dokonać się
w ważnych i przełom ow ych m om entach życia ludzkiego. N ie dokonuje się ona przez jakąkolw iek decyzję m oralną, ale przez decyzję wypływającą z głębokiego poziom u osoby ludzkiej, kiedy dusza z pierw otnego i głębokiego p ragnienia bycia szczęśliwym wydobywa motyw i cel swojego działania, swojej fundam entalnej orientacji. M oże m ieć to m iejsce w sytuacji tzw. pustki motywacyjnej, kiedy osoba znajduje się niejako w „nagości egzystencjalnej”, spow odow anej upadkiem . W tedy człowiek czuje się pociągnięty do m yślenia o sobie i ostatecznym przeznaczeniu swojego życia. Z akorzenienie się na now o pozytyw nego w yboru fu ndam entalnego m oże być rów nież spow odow ane wagą i pilnością konkretn eg o problem u, który należy rozwiązać. Wówczas człowiek nie zatrzym uje się na pow ierzchni motywacji, ale w chodzi m aksym alnie w ich głąb, by dokonać fun d am en taln eg o w yboru. M oże się je d n a k zdarzyć, że w obliczu powagi decyzji, k tó rą należy podjąć, żad n a z ist niejących motywacji nie będzie w ystarczająca. W takich m om entach sam e sytuacje życiowe „zm uszają” człow ieka do zastanow ienia się nad sobą, aby w skazać mu głębszy motyw życia i działania m oralnego22.
Powyższe rozw ażan ia u k azu ją , że w sytuacji, gdy człow iek przez grzech śm ierteln y traci fu n d a m e n ta ln e u k ieru n k o w an ie n a B oga, je s t k o n ieczn ie d o k o n a n ie g łęb o k ieg o akt u n aw ró cen ia (m e tà n o i). W tym k o n tek ście należy dodać, że isto ta żalu, k tó ra tow arzyszy n aw ró cen iu , zn ajd u je się nie w uczuciu, lecz w e w nętrznym zw róceniu się ku B ogu. D la te g o też żal je st definiow any ja k o „ból duszy” z o d ra z ą w obec p o p e łn io n e g o grzechu. S o b ó r T rydencki w yjaśnił, że żal (sk ru ch a) nied o sk o n ały , sam z siebie, nie m oże pro w ad zić do u sp raw ied liw ie nia, lecz przygotow uje człow ieka do uzyskania Bożej łaski w sak ram en cie p o k u ty23. Z aś żal doskonały zaw iera w sobie m iłość, d lateg o m oże p o je d n a ć czło
21 J. W ó j c i k , dz. cyt., s. 116.
22 Por. S. D i a n i с h, O pzione fo n d a m en ta le, w: L. R o s s i, A . V a 1 s e с с h i (re d .), D iziona
rio Enciclopedico di Teologia M orale, R o m a 1986, s. 696-697.
23 Skrucha za ś niedoskonała zw ana «attritio», która zwykle pow staje z przem yślenia brzydoty
grzechu lub ze strachu p ize d gehenną i karam i -j e ś l i w nadziei p n eb a czen ia wyklucza wolę grze szenia, oświadcza [sobór], nie tylko nie czyni człowieka hipokiytą i większym grzesznikiem, ale je st praw dziw ym darem Boga i poruszeniem D ucha Świętego, nie zam ieszkującego jeszcze w d u szy, ale tylko poruszającego, przez co wsparty p en iten t przygotowuje sobie drogę do sprawiedliwo ści. I chociaż sam a bez sakram entu p o k u ły nie m o że doprow adzić grzesznika do usprawiedliwie nia, to je d n a k usposabia go do otrzym ania łaski B ożej w sakram encie p o ku ty. S o b ó r Trydencki, N a u ka o świętych sakram entach p o k u ty i ostatniego nam aszczenia, w: А. В a r o n, H. P i e t r a s
(red .), D o ku m en ty Soborów Powszechnych. Tekst łaciński i polski. L ateran V, Tiydent, Watykan
w ieka z B ogiem , zanim przystąpi on do sa k ra m e n tu p o kuty. W zw iązku z tym , jeśli w ybór fu n d a m e n ta ln y człow ieka je s t niw eczony przez grzech śm iertelny, to m oże być odnow iony przez żal (sk ru ch ę) i sa k ra m e n t p o k u ty 24. D la te g o też d o skonały żal (sk ru ch a), a tym sam ym n aw ró cen ie człow ieka, m o żn a o k reślić p o w ro tem do w łaściw ego w yboru fu n d a m e n ta ln e g o , który d o k o n u je się w głębi osoby ludzkiej.
W najgłębszej sferze osobow ości człow ieka (podśw iadom ości) m oże dziać się „coś”, co nie dociera jeszcze do zew nętrznej strony przejaw iania się i percepcji, a faktycznie dokonuje się już otw arcie na działanie laski. W praw dzie naw rócenia dokonuje sam Bóg, bez zasługi człowieka, ale nie bez jego w spółdziałania. W tym sensie naw rócenie przygotowywane jest przez pow oli działające przyczyny łaski i natury, by nie tylko otworzyć człow ieka na now e życie w praw dzie, ale na nowo związać go z C hrystusem . O znacza to dla człow ieka przegrupow anie uznaw anej dotąd hierarchii dóbr, zm ianę w ew nętrznego usposobienia, w ybranie nowej drogi życia, by dążyć do chrześcijańskiej świętości, doskonałości25. D ochodzenie do w ła snej doskonałości, świętości, najpełniej ukazuje p o trzeb ę chrześcijańskiej fo rm a cji, k tó rą należy rozum ieć jak o rozwój duchow o-m oralny na drodze w ierności B o gu. To w łaśnie w tym w zrastaniu do świętości niezwykle istotną rolę odgrywa skru cha (żal) i w ew nętrzne naw rócenie człowieka.
W arto przy p o m n ieć i p o d k reślić słowa J a n a Paw ła II, k tóry stw ierdza, że ża l
i nawrócenie są o wiele bardziej zbliżeniem się do świętości Boga oraz odnalezie niem w łasnej wewnętrznej prawdy, za kłó co n ej i naruszonej przez grzech, wyzwole niem w głębi własnego człowieczeństwa, a przez to odzyskaniem utraconej radości: radości, że się je st zbaw ionym , której to radości w iększość łudzi naszych czasów nie p o tra fi ju ż odczuw ać2''. B ez w ątp ien ia k a te g o ria w yboru fu n d a m e n ta ln e g o m oże
p o m ó c w lepszym zro zu m ien iu tradycyjnego ro zró ż n ie n ia rodzajów żalu (sk ru chy), a tym sam ym w lepszym zro zu m ien iu istoty n aw ró cen ia człow ieka. W fo r m ie n ied o sk o n ałej żalu człow iek zn ajd u je się n iejak o na pro g u zm iany fu n d a m e n ta ln e g o n astaw ien ia, opcji na rzecz B oga. Jeśli w p rzek ro czen iu teg o pro g u zn ajd u je się rzeczyw iste n aw ró cen ie, to wówczas d o k o n u je się w ew nętrzna p rzem ian a teg o n ied o sk o n ałeg o żalu w żal doskonały. Tym sam ym m otyw lęku, którym k ieru je żal n ied o sk o n ały , zo staje p o k o n an y przez m iłość, a n ie d o s k o n a ły żal zo staje zniesiony27. W tym k o n tek ście należy stw ierdzić, że d o p ie ro a u te n tyczna sk ru ch a i g łęb o k ie n aw ró cen ie stw arzają w łaściw e w aru n k i w człow ieku,
[7 ] WYBÓR FUNDAMENTALNY JAKO DROGA CHRZEŚCIJAŃSKIEJ FORMACJI 2 0 1
24 Por. D . C o f f e y , dz. cyt., s. 271.
25 Por. S. W i t e k , Fenomenologia nawrócenia chrześcijańskiego, „R oczniki Teologiczno- -K an o n iczn e” 21 (1974), s. 5-13.
26 R P 31.
by m ógł on d o k o n ać pozytyw nego w yboru fu n d a m e n ta ln e g o , p o p rzez k tó ry b ę dzie m ógł on zrealizow ać sw oje życiowe p o w o łan ie, k tó re w inien w sposób o d pow iedzialny kształtow ać.
3. WYBÓR FUNDAMENTALNY W PERSPEKTYWIE CHRZEŚCIJAŃSKIEGO POWOŁANIA
D zisiejszy św iat m aterialistycznego zagubienia, świat hum anizm ów bez tra n s cendencji, św iat u traco n eg o sensu i celu życia n ie u sta n n ie szuka „po o m ack u ” zbaw ienia, a w ięc tej u traco n ej radości, że się je st zbaw ionym . W obec teg o tam , gdzie dzisiaj zab rak n ie nowych św iadków C hrystusa, pojaw ią się „fałszywi p ro r o cy”, którzy głoszą u to p ijn e wizje św iata i życia ludzkiego28. U p o d ło ża tego w szystkiego daje się zauw ażyć kryzys w artości m oralnych, k tó re g o k o rzen ie tkw ią w subiektyw istycznym c h a ra k te rz e ich o d b ie ra n ia 29. W p raktyce dochodzi do tego, że człow iek już nie tyle odkryw a św iat w artości obiektyw nie istn ieją cych, ale staje się ich k re a to re m .
N iew ątpliw ie sytuacja w spółczesnego człowieka i świata - zam knięcie się na transcendencję, zagubienie sensu i celu życia - staje się w ezwaniem dla chrześci jan , by podjęli wysiłek nieustannego naw racania się, angażując się w sposób o d p o w iedzialny nie tylko w p rzem ianę swojego świata w ew nętrznego, ale także świata zew nętrznego, a to im plikuje p o trzeb ę chrześcijańskiej form acji, szczególnie w wy m iarze m oralnym . O dpow iedzialność za form ację m ożna ująć w kategoriach kształtow ania pow ołania chrześcijańskiego (sequela Christi), któ re polega n a p ó j ściu za C hrystusem , co w praktyce oznacza realizację w artości m oralnych w róż nych w ym iarach życia30. D latego też J a n P a w e l I I w encyklice Veiitatissplendor stw ierdza, że wybór fundam entalny to prawdziwy i autentyczny wybór wolności, ści
śle pow iązany z określonym i czynami. Poprzez wybór podstawowy człowiek m oże nadać kierunek własnem u życiu i z pom ocą laski Bożej dążyć do swego celu, idąc za Bożym pow ołaniem . Ta m ożność je d n a k uizeczywistnia się w aktach wyboru określo nych czynów, poprzez które człowiek świadom ie kształtuje swoje życie zgodnie z wolą, mądrością i praw em B ożym 31. Ta wypowiedź O jca Św iętego potw ierdza praw dę
o tym, że k ateg o ria wyboru fu n d am en taln eg o w sposób wyraźny została w pisana
28 Por. J. N a g ó r n y , Kw estionow anie wiaty dzisiaj, „R oczniki T eologiczne” 41 (1994) z. 3, s. 37.
29 Por. W. C h u d y , E ncyklika „Veiitatis splendor” a kiyzys wychowania, w: I. S k u b i s (red .), W okół encykliki „ Veritatis splendor”, C zęstochow a 1994, s. 148-152.
30 Por. F. G r e n i u k, Katolicka teologia m oralna w poszukiw aniu własnej tożsam ości, L u blin 1993, s. 51-52.
w k ontekst pow ołania chrześcijańskiego32. P apież w encyklice R edem ptor hom inis ukazuje konieczność odkrycia przez człow ieka sensu i celu swojego pow ołania po to, by nie żył on w edług pow ierzchow nych kryteriów , ale odkrył wielkość, godność
i wartość swojego człowieczeństwa33, by mógł on kształtow ać je na m iarę B ożego o b
razu, który nosi w sobie.
W raz z rozw ojem osobow ości człowieka odsłania się przed nim potencjalność jego człowieczeństwa, w któ rą w pisany jest niejako cały p ro jek t przyszłego życia. W tym sensie życie przedstaw ia się jak o realizacja ludzkiego projektu, jak o sam o wychowanie, jak o sam ourzeczyw istnienie. To sam ourzeczyw istnienie się człow ieka najpełniej realizuję się w wyborze fundam entalnym za Bogiem . D latego też Jan Paweł II w Liście do M łodych całego świata „P arati S em p er” zwraca uwagę na to, że w św iadom ości m oralnej człowieka, który kształtuje „p ro jek t” całego swojego życia, ukryte jest dążenie do «czegoś więcej»M. Tym „czymś w ięcej” je st w ezwanie B o ga skierow ane do konk retn eg o człowieka, który je st przez N iego powoływany. J e śli ów „p ro jek t” jest pow ołaniem , to dochodzą w nim do głosu różne czynniki. Z jed n ej strony jest to czynnik wolnej inicjatywy Boga, a więc w ezw ania oso b iste go, a z drugiej strony jest to czynnik zobow iązania do aktywnej odpow iedzi na w e zwanie Boga oraz zapew nienie pom ocy Bożej, by sprostać chrześcijańskiem u za daniu (pow ołaniu)35.
Jednocześnie z procesem odkryw ania i kształtow ania w łasnego „projektu ży cia” rozum ianego jak o życiowe pow ołanie, w inno postępow ać uśw iadom ienie,
w ja k i sposób to pow ołanie życiowe jest równocześnie pow ołaniem «chześcijań- sk.im»3*'. M ożna m ówić o pow ołaniu pow szechnym , wynikającym ze stw orzenia
wszystkich ludzki, by doprow adzić ich do pełni życia w Bogu. W tym sensie każdy człowiek jest pow ołany do doskonalenia siebie na obraz i podobieństw o Boże, a dokonuje się to ze strony człow ieka p o przez fundam entalny w ybór i ko n k retn e wybory m oralne. Jeśli zaś mówi się o pow ołaniu chrześcijańskim , to nie należy go traktow ać, jak o coś o d rębnego od pow ołania pow szechnego. Jest to jedynie u k o n k retn ien ie tej płaszczyzny, na której dokonuje się realizacja ludzkiego przeznacze nia. C hrześcijanin jest pow ołany w C hrystusie do szukania praw dy, d o b ra i m iło ści, aby dzięki tem u spotkać sam ego Boga. Jest on wezwany - w spółdziałając z Chrystusem - do tw orzenia w sercach ludzkich praw dy, dobra i miłości, by n a
[9 ] WYBÓR FUNDAMENTALNY JAKO DROGA CHRZEŚCIJAŃSKIEJ FORMACJI 2 0 3
52 Por. J. N a g ó r n y , Wybór podstaw ow y a konkretne decyzje m oralne, „S tu d ia T heologica V arsaviensia” 32 (1994) n r 1, s. 74.
33 R H 10. 34 LM 8.
35 Por. S. R o s i k , Wezwania i wyboiy m oralne. Refleksje teologicznom ouilne, L ublin 1992, s. 69-70.
stępnie urzeczyw istniać te w artości w świecie i w K ościele37. R ealizacja tych w arto ści m a miejsce wówczas, gdy podejm uje on i trwa w pozytywnej decyzji (fu n d a m entalnej) za Bogiem , który jest źródłem wszystkich obiektyw nie istniejących w artości. To one otw ierają perspektyw ę życia w iecznego, sp o tk an ia z Bogiem , sta nowią źródło m oralnej mocy człowieka.
To ukazuje, że w artość „projektu życia” jest ściśle zw iązana ze stosunkiem czło w ieka do d o b ra i zła m oralnego. W rozm ow ie, któ rą C hrystus prow adzi z m ło dzieńcem , a praktycznie z każdym człow iekiem , ukazane jest, że przykazania i k o n k retn e zasady postępow ania decydują o w artości m oralnej ludzkich czynów, a więc pozostają w w ew nętrznym związku z w yborem fundam entalnym człowieka, poprzez który sam ookreśla się on w zględem Boga, kształtując swoją osobow ość m o raln ą3“. Trzeba wyraźnie podkreślić, że jeżeli człowiek posiada św iadom ość głę bokiej zależności od Boga i o d b iera swoje życie jak o Boży „ d a r”, to wówczas o d czuwa w ezwanie do odpow iedzialności za w łasną decyzję m o raln ą i twórczy p o te n cjał sensu swojego życia, którego sam nie ustanaw ia, lecz nieustannie go odkrywa. W tym kontekście należy wyraźnie podkreślić, że wymiar daru stwarza też dojrzały
profil wszelkiego ludzkiego i chrześcijańskiego pow ołania”. Jest to w gruncie rzeczy
pow ołanie do „now ego życia” w Chrystusie.
Pow ołanie do „now ego życia” w C hrystusie odnosi się nie tylko do chrześcijan,
lecz także do wszystkich ludzi dobrej woli, w których sercu w niewidzialny sposób działa łaska. Skoro bowiem Chiystus um arł za wszystkich i skoro ostateczne pow o ła nie człowieka je st w istocie jedno, m ianow icie Boskie, pow inniśm y utrzymywać, że D uch Święty wszystkim daje m ożliw ość uczestniczenia w tym m isterium paschalnym w tylko Bogu znany sposób". Ta szeroka perspektyw a pow ołania spraw ia, że u jm o
w anie m oralności „now ego życia” posiada perspektyw ę zarazem chrystocentrycz- ną i uniw ersalną. O znacza to, że jedynie C hrystus w pełni objaw ia kondycję i n a j głębszy sens pow ołania człow ieka. N ależy p o n a d to zauważyć, że to dzięki D u ch o wi Św iętem u nie tylko chrześcijanie, ale także wszyscy ludzie dobrej woli uczest niczą w życiu i m iłości C hrystusa o raz zostają o bdarzeni m ocą, k tó ra pozw ala im świadczyć o N im 41.
·” Por. S. R o s i k . d z .c y t.,s . 70-74. 38 Por. V S 6-27.
LM 8. Por. tak że E. T o r o ń c z a k , Wpływ wyboru podstawowego na form ację moralną
człowieka, w: J. N a g ó r n y , T. Z a d y k o w i с z (red .), Formacja m oralna - form acja sum ienia,
L ublin 2006, s. 239-240. 40 K D K 22.
41 Por. J. N a g ó r n y , M oralność chrześcijańska ja k o m oralność nowego życia w Chiystusie, w : J . N a g ó r n y , A. D e r d z i u k (red .), Vivere in Christo. Chrześcijański horyzont moralności.
Księga P am iątkowa k u czci Księdza Profesora Seweiyna R osika w 65 rocznice urodzin, Lublin
[1 1 ] WYBÓR FUNDAMENTALNY JAKO DROGA CHRZEŚCIJAŃSKIEJ FORMACJI 2 0 5
E lem entem właściwym i decydującym chrześcijańskiego życia (pow ołania) jest rzeczywistość „teołogalna”, czyli żywa relacja z Bogiem zbawienia, która zakłada to talny „d ar” z siebie w wierze, nadziei i miłości42. Cnoty teologalne jako postawy chrze ścijańskie są najpierw szczególnymi daram i Bożymi, ale jednocześnie są wezwaniem do fundam entalnych odpowiedzi w życiu chrześcijańskim - daru siebie43. Sobór Waty kański II w Dekrecie o formacji kapłańskiej widzi pow ołanie w Chrystusie jako cen tralną rzeczywistość, która winna ukazywać wzniosłość powołania wiernych w Chrystu
sie, a także ich obowiązek przynoszenia plonu w miłości**. Nie należy zatem rozważać
pow ołania do zbawienia wyłącznie w kategoriach norm y lub przykazania, lecz w kate goriach „daru” zbawienia, który jest jednocześnie wezwaniem do wolnej odpowiedzi - j a k o fundam entalnej postawy m oralnej człowieka - decyzji fundam entalnej45.
O statecznie fu ndam entalne postawy m oralne - wiarę, nadzieję i miłość - m ożna sprow adzić do jednej, w szechogarniającej miłości. Globalny charakter wiary, ja ko
postawy calożyciowej, prowadzi do wskazania je j bezpośredniego odniesienia do m iło ści1"'. Tylko wówczas, gdy chrześcijanin w wierze przyjmuje d ar Bożej miłości, będzie
mógł m iłować świat i żyjącego w tym świecie drugiego człowieka, a to im plikuje norm ę personalistyczną w postępow aniu człowieka47. D o p iero w świetle wiary roz poznaje chrześcijanin, że miłość m a swój fu n d am en t nie w człowieku, ale w Bogu. D latego chrześcijanin, odczytując najgłębszy sens swojego pow ołania, uśw iadam ia sobie, że jest wezwany do miłości, gdyż jedynie ona jest pełnow artościow ym odnie sieniem do osoby. Stąd też miłość, która jest ostatecznie uczestnictw em w miłości Boga, pow inna stać u podstaw wyboru fundam entalnego człowieka. W tym sensie postaw a nadziei chrześcijańskiej - jak o „już” a „jeszcze nie” - prow adzi do o d p o w iedzialności za sprawy tego świata. To w łaśnie dzięki postaw ie nadziei człowiek odkrywa ostateczny cel chrześcijańskiego pow ołania, a także prawdziwe przezna czenie świata, posiadającego określoną w artość n adaną m u przez Boga48.
42 Por. J. F u c h s , Teologia m orale e vita teologale, w: ten że, Esiste una m orale cristiana?
Q uestioni critiche in un tem po di secolarizzazione, R o m a-B rescia 1970, s. 143-144.
43 Por. J. N a g ó r n y , Posłannictwo chrześcijan w świecie. Św iat i wspólnota, t. 1, L ublin 1998, s. 74-76; K. J e ż y n a , M oralne przesłanie now ej ewangelizacji. Wezwanie do odnow y K o
ścioła i św iata, L ublin 2002, s. 286-287.
44 D F K 16.
45 Por. J. F u c h s , dz. cyt., s. 144-145. 411J. N a g ó r n y , dz. cyt., s. 80.
" W arto tu przypom nieć n o rm ę personalistyczną, jak ą K. W ojtyła zaw arł w swoim dziele M iłość i odpowiedzialność. N orm a ta ja k o zasada o treści negatywnej stwierdza, że osoba jest ta kim dobrem, z którym nie godzi się używanie, które nie m oże być traktow ane ja k o przedm iot uży cia i w tej fo rm ie ja k o środek do celu. W parze z tym idzie treść pozytywna norm y personalistycz- nej: osoba je st takim dobrem, że właściwe i pełnow artościow e odniesienie do niej stanow i tylko m iłość. K. W o j t y ł a , M iło ść i odpowiedzialność, L ublin 1986, s. 42.
W wyborze fundam entalnym rozum ianym jak o akt wiary, widoczny jest bardzo głęboki aspekt otw ierania się człow ieka na świat w artości, czyli na to wszystko, co jest dobre, a ostatecznie na sam ego Boga4’. Mówi się naw et o mocy lgnięcia do d o b ra i zdolności m iłow ania, w której nie istnieją górne granice, a to oznacza, że człowiek m oże nieustannie rozwijać swoją zdolność m iłow ania. Z dolność tę p o tę guje spotkanie z O sobą C hrystusa, który ukazuje najgłębsze motywy o d d an ia się tem u, co w artościow e. To w łaśnie dzięki fundam entalnej w olności człowiek może opow iedzieć się za niezm iennym i w artościam i, za m iłością, a ostatecznie za B o giem 50. D lateg o też w ybór fundam entalny, który w konsekw encji jest w yborem za rów no określonej w artości, jak i celu ostatecznego, posiada c h arak ter stałości i ostateczności ze względu na swój przedm iot, którym jest Bóg, wzywający człow ie ka do całkow itego opow iedzenia się za N im 51. W związku z tym opow iedzenie się za Bogiem , któ re implicite wyraża się w akceptacji różnych form d o b ra m oralnego, prow adzi w rzeczywistości do tego, że człowiek staje się coraz bardziej odpow ie dzialny za swoją chrześcijańską form ację, k tó ra obejm uje różne wymiary życia: społecznego i eklezjalnego52.
W odkryw aniu ostatecznego sensu sw ojego życiowego pow ołania znajduje człow iek uzasadnienie m ożliwości rozw oju w olności fu n d am en taln ej, a poprzez nią form ow ania życia m oralnego, zarów no w perspektyw ie osobow ej, ja k i sp o łecznej. W rzeczywistości oznacza to, że chrześcijanin p o przez fu n d am en taln ą decyzję życiową m oże uczestniczyć w ostatecznym sensie życia i go urzeczyw ist niać. To w łaśnie w takim podejściu ujaw nia się radykalne „ ta k ” w iary jak o decyzji obejm ującej całość życia osoby, jej całościow ą postaw ę, jej „życiowy p ro je k t” . W iara bow iem zapew nia człowiekowi nowy horyzont motywacyjny, otw ierając w olność w najgłębszy sposób na jej urzeczyw istnianie się53. W te n sposób f u n d a m en taln a decyzja w iary um ożliw ia człowiekowi bezw arunkow e bycie w praw dzie w obec rzeczyw istości go otaczającej. Ten wybór wiary, posłuszeństw a wierze (por.
R z 16, 26), «poprzez które człowiek z wolnej woli cały pow ierza się Bogu»54, to nic in
nego ja k w ybór fundam entalny.
D la teologii wyboru fu ndam entalnego otw ierają się obszary w zajem nego przeni kania się tego, co w ew nętrzne i tego, co realizow ane jest zew nętrznie. Przykładem
m Por. P. G ó r a l c z y k , D oniosłość wyboru podstaw owego w pedagogii chneścijańskiej,
„C o m m u n io ” 12 (1992) n r 3, s. 27-29. 50 Por. F. B o g d a n , dz. cyt., 140-141.
51 Por. A . M ł o t e k, Wybór podstaw ow y i konkretne postępow anie w świetle encykliki „ Veri-
tatis splendor”, w : E . J a n i k (red .), W praw dzie k u wolności. W kręgu encykliki „ Veritatis splen d o r”, W roclaw 1994, s. 260.
52 Por. E. T o r o ń c z a k , dz. cyt., s. 241.
53 Por. J. V o n S p i n d e 1 b ö ck, dz. cyt., s. 240-242. 54 VS 66.
tego może być fundam entalna decyzja wiary za B ogiem (fiat), k tó rą M aryja podjęła w najgłębszej warstwie swojego w nętrza, a która posiadała swoje zew nętrze skutki w całym jej życiu m oralnym 55. K ongregacja N auki W iary w Instrukcji o chrześcijań
skiej wolności i wyzwoleniu stwierdza, że M aryja przez swoje fundam entalne „tak ”
w ypowiedziane w obec Boga stała się najdoskonalszą ikoną wolności oraz wyzwole
nia ludzkości i wszechświata56. O statecznie fundam entalna w olność M aryi była ow o
cem wyzwolenia, jakiego dokonał Jej Syn. W ten sposób Jej w olność „od” (grzechu pierw orodnego) została ściśle pow iązana z „wolnością d o ” służby Bogu i bliźniem u. Przykład M aryi w yraźnie ukazuje, że Jej fundam entalne zaw ierzenie, czyli wola by
cia całkowicie dla Boga, poniew aż On jest całkowicie dla N iej51, było rów nież zgodą
na wszystko, co m iało się dokonać w Jej życiu. Należy podkreślić, że M aryja swojej fundam entalnej orientacji ku Bogu nie ograniczyła tylko do wymiaru intencjonal nego, ale potw ierdziła ją przez konkretne wybory i akty m oralne. Jan Paweł II w encyklice Redemptoris M ater stwierdza, że w ten sposób Jej fia t - w ybór wiary - m oże stanowić obraz podstaw ow ego wyboru wiary w życiu każdego człow ieka58.
W arto zauważyć, że życie m oralne w tej perspektywie ja w i się ja k o naśladowanie
życia Chrystusa i uczestnictwo w Jego życiu™. W tym sensie naśladow anie C hrystusa
o p arte na praw ie miłości i krzyża, ukazując eschatologiczne nastaw ienie życia, n a rzuca człowiekowi konieczność powzięcia najbardziej autentycznej decyzji o swojej
wolności, poniew aż wiara w Chrystusa jest decyzją radykalną i nieodw ołalną^.
C hrześcijanin zapatrzony i rozm iłow any w Chrystusie odkrywa, że tylko w tedy naj doskonalej w ypełni swoje pow ołanie, jeśli będzie G o naśladow ał w miłości. W tej
perspektywie życie m oralne - ja k o owoc miłości, nawrócenia i naśladowania - staje się świadectwem wiary w Chrystusa6I. P oprzez życie m o raln e w iara staje się żywym
w yznaniem , nie tylko przed Bogiem , ale także w obec W spólnoty K ościoła, a to ukazuje, że istotnym w ym iarem form acji m oralnej jest uspołecznienie osoby, p o przez k tó re odczytuje o n a swoje pow ołanie do życia we W spólnocie Kościoła.
D la w ypełnienia owocnej i skutecznej decyzji życiowej potrzebuje człowiek pew nych związków instytucjonalnych. W postm odernistycznej kulturze niezobow iązu jących zachow ań ujaw nia się w szczególny sposób w ażność W spólnoty Kościoła so lidarnej w wierze z tymi, który podejm ują ważne decyzje życiowe. Oczywiście, decy
[ 1 3 ] WYBÓR FUNDAMENTALNY JAKO DROGA CHRZEŚCIJAŃSKIEJ FORMACJI 2 0 7
55 Por. J . v o n S p i n d e l b ö c k , dz. cyt., s. 358-359. 56IC H W 97.
51KK K 2617. 58 R M 14.
и J. N a g ó r n y , M oralność chrześcijańska ja k o m oralność nowego życia w Chrystusie, dz. cyt., s. 102.
60 J. A l f a r o , Wiara, tłum . L. R utow ska, „C oncilium ” (1966/67) n r 1-10, s. 23. 61 K. J e ż y n a, dz. cyt., s. 170.
zja życiowa człowieka - we wszystkich możliwych jej w ym iarach - pochodzi z bez pośredniej praw dy spotkania człowieka z Bogiem, która jest zapośredniczona insty tucjonalnie. D latego też instytucje stanow ią w artości graniczne (dolne), które w in ny być na now o przekraczane w wolności osoby miłującej. W ten sposób chrześcija nin przez decyzję życiową m oże realizow ać swój wybór jako odpow iedź na w ierność Boga62. Przykładem tego jest świadectwo wielu chrześcijan, którzy ofiarą ze swojego życia potw ierdzili, że poprzez życie moralne wiara staje się «wyznaniem», nie tylko wo
bec Boga, ale także przed ludźmi: staje się „świadectwem”63. Jest to świadectwo nie
tylko ich fundam entalnego zaw ierzenia Bogu, ale rów nież świadectwo ich osobo wego zaangażow ania w chrześcijańską form ację m oralną, która jest nadaw aniem prawdziwie chrześcijańskiego profilu ludzkiem u pow ołaniu.
W tym kontekście w arto podkreślić, że życie człowieka należ}' pojm ow ać jako li n earnie postępujący proces formacyjny, który nie jest przeżywany przez ludzką wol ność w sposób pasywny, lecz w inien być kształtowany aktywnie, jako realizacja życio wego pow ołania, poprzez które człowiek daje świadectwo „nowego życia” w Chry stusie. O statecznie decyzja życiowa człowieka - pow ołanie - zm ierza wciąż ku eschatologicznem u spełnieniu, stając się jego horyzontem . W tej perspektywie wszelkie kryzysy życiowe są koniecznymi m om entam i w ew nętrznego dojrzewania decyzji życiowych, w których praw da jednorazow o podjętej decyzji m oralnej (funda m entalnej) w inna być nieustannie potw ierdzana w procesie ciągłego naw racania się człowieka, ciągłej formacji, którą podejm ują chrześcijanie w trakcie swojego życia.
PODSUM OW ANIE
Przedstaw ienie wyboru fundam entalnego w perspektyw ie naw rócenia, skruchy i pow ołania, ukazuje, że stanowi on drogę chrześcijańskiej form acji, w której szcze gólną rolę odgrywa troska o form ację decyzji m oralnej człowieka. W perspektyw ie chrześcijańskiej wybór fundam entalny człowieka jest przyjęciem nadprzyrodzone go daru wiary w jedności z nadzieją i miłością, a to oznacza, że B oża łaska przenika całą sferę życia m oralnego człowieka, aby m ógł on podejm ow ać życiowe decyzje m oralne i kształtow ać je na m iarę Bożego pow ołania. D latego też w świetle wiary pójście za Chrystusem wiąże się z nieustannym naw racaniem się człowieka, które łączy w sobie odpow iedzialność za kształtow anie decyzji m oralnych, a także o d p o w iedzialność za twórczy rozwój całego potencjału ludzkiego życia. To z kolei ukazu je, że chrześcijańska form acja jest w ieloetapow ym procesem , w którym człowiek poprzez w ybór fundam entalny n adaje właściwy kształt życiu m oralnem u.
62 Por. J. v o n S p i n d e l b ö c k , dz. cyt., s. 256. 63 V S 39.